edzia274

Mój Bartuś właśnie zasnął a ja mam chwilkę dla siebie. Coś mnie strasznie noga boli w biodrze że nawet chodzić nie mogę, nie wiem czy gdzieś sobie nadwyrężyłam jakieś ściegno czy źle stanełam, straszne Czesc wszystkim. Milego dnia Wam zycze, a ja wychodze do pracy... do jutra Tobie też życzę miłego dnia w pracy

Dzień dobry witam po weekendzie Ja też przez weekend raczej nie zaglądałam na forum bo nie chciało mi sie pisać. Dzisiaj narazie siedze w domu bo nie chce mi sie wyjść, ogólnie ostatnio takie niechciejstwo mnie opanowało. Dzisiaj Bartek kazał mi zdjąć sobie pieluchę i jak narazie chodzi bez w samych rajtuzkach zobaczymy czy uda mi sie go złapać na nocnik czy będę wycierać kałużę Asica musisz uzbroić sie w cierpliwość, już niedługo dołączy do nas Gunia, więc będzie weselej

Witam dzień dobry Siedzę sobie dzisiaj z Bartusiem w domku bo nie chce mi sie wychodzić. Musze jeszcze obiad ugotować i robię dzisiaj sałatkę warzywną także wyjdziemy sobie może jak Robert wróci z pracy Moniczko co do twojej kuchni, to meble są bardzo ładne, wyglądają solidnie. Tylko powiedz mi czy takie prawdziwe drewno da się łatwo myć, czy takie meble są łatwe w czyszczeniu??? Ja raczej myślałam o czymś bardzo jasnym bo chciałabym rozświetlić tą naszą ciemną kuchenkę ale też sie boje że na jasnym będzie bardzo wszystko widać. I nie wiem czy nadąże sprzątać A wiecie co teraz zrobiłam, zresztą Bartek sam tego chciał, zdjełam mu pieluchę i chodzi w samych rajtuzkach, czekam na pierwsza kałużę. Znająć życie zaleje mi dywan bo i tak nie będzie wiedział co sie dzieje, już tak raz miałam, że lało mu sie po nogach a on płakał bo nie wiedział co to

Cześć Gosienko Wiesz metrażowo to nasza kuchnnia nie jest taka mała bo ma około 10m2, ale jest długa i chuda a na końcu znajduje sie okno a pod nim kaloryfer. Tak więc do dyspozycji mam praktycznie jedną lewą ścianę, bo tam są wszystkie przyłącza. Wiesz napewno gdy będe szukała coś znajde ale gdy sie teraz ogląda te wszystkie projekty to ma się ochotę na dużo więcej, ale niestety kasy brak. Dla przykładu powiem ci że mój szwagier teraz robił sobie kuchnię na zamówienie, fakt troszke większa ale za same meble zapłacił 4,5 tys.. A gdzie płytki, farba na ściany. Takżę właśnie taki zestawik standardowy za 1200zł by mi w zupełności wystarczył

Hej usiadłam sobie nareszcie. Cos dziwnego dzisiaj w powietrzu bo Bartek ledwo stał na nogach a zasnąć nie mógł. Wkońcu padł dopiero o 16 i nadal śpi. Dzisiaj dopołudnia byliśmy na giełdzie samochodowej obejrzeć sobie meble kuchenne, bo planujemy remont kuchni. Ale nie mamy wogóle wizji jak te nasze meble mają wyglądać. Projektów jest masa, a cieżko realizować jakiekolwiek swoje wizje w małej blokowej kuchni. Ja stwierdziłam że chce zwykły gotowy segment kupić, ale nie wiem czy taki też nam wejdzie. Najłatwiej byłoby zrobić kuchnię na zamówienie, wtedy i głębowkość szafek odpowiednia i szuflady nie płytkie, a w tych wszystkich segmentach to produkcja taśmowa i często takie szafki są niepomiestne poprostu. No cóż to trudny wybór i trudna decyzja, a ja nie chciałabym inwestować w tą kuchnię kokosów bo mam nadzieję że nie spędze tu reszty życia, bo marzy mi sie większe mieszkanie. Ale zamotałam co. Może macie jakies pomysły na prostą i funkcjonalną kuchnię. Prosze o sugesię

Cześć Wpadam tylko na chwilkę bo my dzisiaj w zupełnym biegu. Chciałam złożyć najserdeczniejsze zyczenia naszej kochanej Patrysi, pomimo tego że już do nas nie zagląda Kochana Patrysiu z okazji Twoich drugich urodzinek pragnę złożyć ci zyczenia, dużo zdrówka, szczęścia i radości, mnóstwo prezentów i radości. Życzę ci miłości wokół, tolerancji ze strony najbliższych i bajecznie kolorowego dzieciństwa Wszystkiego najlepszego Agusiu mam nadzieję że kiedyś znajdziesz chwilkę i pokażesz nam kilka fotek z urodzin Patrycji

eeee tam nie wyjdziecie, pójdziesz chwilkę za nim i będziesz udawała że to nie twoje dziecko Chyba ide budzić Bartka bo śpi już 3 godziny, trochę przesadza.

No on nie chce abyś to ty go ubierała bo on chce sam i stąd to drugie nie. Pozwól dziecku na samodzielność Zaraz ide sobie zrobić herbatkę ale bez prądu bo Roberta jeszcze nie ma, ja sama z dzieckiem i jeszcze by mi dziecko zabrali gdyby ktoś podkablował

Wiesz możesz próbować go przekonać do wyjścia ale jak sie uprze to nic nie wskurasz. Kurcze ale mi dzisiaj zimno, zaraz normalnie kożuch założę

No dokładnie. Ciekawe gdzie sie dziewczyny dzisiaj podziewają, taka pustka I co wychodzicie??

Może wyczuwa co się święci Czytałam o tej sprawie, głupota jak dla mnie, aż szkoda było twojego czasu, powinnaś im teraz rachunek zanieść za opiekunkę do dziecka

Guniu jestem jestem ale cicho siedzę Jak ccesz to idź ale ubierz sie ciepło bo cię przewieje na maxa, mną do tej pory telepie, tak mnie przewiało, a Bartek jak wróciliśmy przyniósł koc i się pod nim położył i zasnął. Niby słonko świeci ale ten wiatr jest straszny.

Hej hej Coś pusto dzisiaj na tych forach, czyżby wszyscy powyjeżdżali, albo wiem pogoda ładna to spacerują. Ja sobie siedze przed kompem, przeglądam allegro i poluję może coś upoluję dla Bartka na lato. Poza tym nudy, Bartuś śpi od 13 więc pewnie zaraz się obudzi, potem wraca mąż, coś zjemy i nie wiem co będziemy robić. Ale już sie ciesze że wkońcu piątek bo mam dość tego tygodnia, ciągle sama od rana do nocy. Przyszły tydzień zapowiada sie podobnie niestety

U mnie dziś ryba panga z frytkami i surówką i pizza

Jeszcze jedno. Moniko włąśnie weszłam w ten link który podałaś i powiem ci że super trafiłaś. Pokoje piękne duże co według mnie jest ważne bo dziecko będzie miało dużo miejsca. Najgorsze są takie klitki w których tylko łóżko sie mieści, bo dzieci nie mogą sobie twm miejsca znaleźć

Cześć kochane ja też sie melduję z rana, chociaż wy lepsze ode mnie jesteście. My jak zwykle nie spimy od 6.00, powoli zaczynam sie przyzwyczajać, ale kompletnie przez to nie mam siły aby funkcjonować, brakuje mi powera. Gosiu ciesze sie ze wszystko dobrze z Adasiem. Mój Bartuś wogóle nic nie pamięta a lizaki nadal mu w głowie Agniesiu co do chupa chupsów to kiedyś mu go kupiłam bo ja je uwielbiam, ale cóż dziecko moje go zjadło a na następny dzień chciało sie zadrapać takiej wysypki dostał. Chyba jakieś składniki mu w nim nie odpowiadają. No i może jesć lizaczki ale takie zwykłe malutkie płaskie. Moniczko to widze że wakacje zaplanowane, świetnie podziwiam takie osoby, które potrafią cokolwiek zaplanować prawie pół roku wcześniej. My jak zwykle pewnie z miesiąc wcześniej będziemy czegoś szukać, bo raczej nie lubimy planować wcześniej gdyż nigdy nam z tych planów nic nie wychodzi Łucjo no to też przeżyłaś swoje z Matim. Dobrze że sobie poradziłaś i nie straciłaś głowy. Ale my matki zawsze wiemy jak zareagować, choćbyśmy miały do studni za dzieckiem w skoczyć (to oczywiście w przenośni) Fajnie bo gdy tu weszłam nie spodziewałam sie tylu postów, przynajmniej miałam co czytać

Cześć dziewczyny Jakoś wszystkie zameldowane ale nic nie piszecie. Ja też rocznik 79 dokładnie listopad. Mam jednego synka który skończył już 2 latka. Nasz małżeński staż to 4 lata i 4 miesiące

A co takiego masz zamiar szykować ???

Brakuje mi towarzystwa do kawy, jak ja bym cciała mieć tu jakąś koleżankę która by na kawe wpadała, albo ja abym miała gdzie pójść. No ale jest jak jest, i pije kawe wpatrując się w komputer Ja teraz popołudniu to rzadko wychodzę no chyba że gdzieś razem samochodem jedziemy, napewno więcej czasu będziemy spędzać na dworze jak już będzie ciepło, a wtedy to tak jak w roku ubiegłym ledwo sie z obiadem będę wyrabiała

Mój mąż też już był zjedliśmy i nawet mu smakowało Teraz jesteśmy z Bartusiem sami, mały sie bawi kolejką a ja usiadłam dopóki mnie nie woła. Jakiś ostatnio strasznie absorbujący sie zrobił, nigdzie nie mogę pójść nawet do łazienki bo ciągle mnie woła, a usiąść sobie spokojnie przed kompem , to już wogóle. Poza tym gardełko jeszcze trochę czerwone ma, więc stale sie leczymy, ale żadnych innych objawów więc mam nadzieję ze kiedyś sie to skończy. Coś nam ostatnio wszystkie koleżanki poginęły. Marzenka to pewnie propozycję pracy dostała i zaczęła robić karierę, o Agusi nie wspomnę, bo też chyba sie juz z nami pożegnała, zaginęła też Kasiula, Andzia, nie wiem szkoda by było stracić ze sobą kontakt

Schabowe zapiekane z pieczarkami i żółtym serem i ziemniaki a na deser naleśniki z serem na słodko

Ojej Gosiu obserwuj go, gdybyś zobaczyła że jest śpiący czy taki osowiały to koniecznie jedź z nim do lekarza. Biedny Adaś, musi go boleć. Ale mam nadzieję że wszystko będzie dobrze To nie jego pierwszy zapewne i napewno nie ostatni wypadek, jeszcze nie jednego guza sobie nabije. Ja też dzisiaj miałam akcję z Bartkiem, wprawdzie nie tak groźną ale stracha mi napędził. Siedział sobie w pokoju na dywanie i wcinał walentynkowego lizaczka ode mnie, a ja poszłam do łazienki pranie powiesić, nagle płacz i krztuszenie sie, wpadłam do pokoju pytam go co sie dzieje a on mi na gardło pokazuje, okazało sie że ugryzł tego lizaka i kawałek mu wpadł do gardła a że to ostre to albo zraniło albo staneło. Dałam mu dużo pić, poklepałam po plecach z rękami do góry i po chwili było juz dobrze, ale też sie biedaczek upłakał

Hej kobietki jak wam mija dzionek??? Ja właśnie ugotowałam obiad bo mąż miał być na 15 w domu a tu jak zwykle sie spóźni i będzie jadł zimne. Potem znowu jedzie do pracy także ja też dzisiaj sama. Na obiad zrobiłam dzisiaj ziemniaki ze schabowym zapiekanym z pieczarkami i serem żółtym a na deser naleśniki z serem. Mam nadzieję że mu będzie smakowało Agniesiu no my nie możemy sobie niestety pozwolić na hotele i na takie pieniądze, u nas maxymalnie to 1500zł od osoby, jakieś 10dni. Troszkę sie z kasy wypłukaliśmy przez tą działkę a i jeszcze w nia musimy włożyć, bo trzeba ogrodzić więc skromnie

OK Guniu my sie już powoli szykujemy bo Bartek już wychodzi, nawet telewizor wyłączył W razie czego jestem pod blokiem jak zwykle

Guniu a może przegonimy ich trochę po dworze??? Jak sie zmęczą to moze szybciej pójdą spać