Skocz do zawartości
Forum

edzia274

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez edzia274

  1. basica31dzisiaj idziemy Julce buty na wiosne kupic i nie wiem czy wiazane czy na rzepy?? do tej pory miala wiazane jakie wy macie U mnie od zawsze na rzepy, jakoś takie zawsze nam sie podobają a i jak dla mnie mniej roboty z zakładaniem ich przed wyjściem. Ja też musze męża zmobilizować i jechać na miasto i po buty i po kurtkę ale czy juz będzie coś wiosennego
  2. agnieszka13_1975Edzia na pierwszej stronie Gunia wypisała wiek wszystkich maluchów. A dziękuję już wiem, nawet tam nie zaglądam bo zawsze wchodze bezpośrednio z nowego postu A właśnie bo nie doczytałam jakie egzaminy masz za sobą i na co legitymację???
  3. agnieszka13_1975Edziu widzę że Twój Bartek to w wieku mojej Jagody - tylko 3 dni starszy. Tak to świetnie. No ja niestety nie wiem w jakim wieku są twoje dzieci bo nie masz suwaczków, a widzę że masz ich dwoje tak??? Co do tej robionej maści to też już to przerabialiśmy i też nam nie pomogła, moze Bartek to jakiś ciężki przypadek Wisienko bawcie sie dobrze
  4. Hej hej i ja sie witam A my byliśmy dzisiaj na małym spacerku, ale tak nas wywiało, że pomimo czapek i kapturów na głowie, do tej pory mi w głowie huczy. Najlepszy był Bartek wychodzimy z klatki, a moje dziecko odwrót na pięcie i do domu bo cytuję " idziemy mamo wieje". No ale przekonałam go że pójdziemy sobie ptaszki pooglądać i tak wytrwaliśmy ponad godzinkę Ja też dzisiaj senna jestem i nie wyspana, rano dziecko sie prosiło a ja nie mogłam wstać z łóżka. No ale pocieszam sie że już popołudnie i niedługo znowu wieczór i znowu sie położe. Ostatnio to byle do wieczora i jakoś ten czas leci. agajda ja ci współczuję że nie masz sie do kogo odezwać ani nawet na kawkę wprosić, ale ja też w podobnej sytuacji co ty, od 5 lat mieszkam w tym mieście i gdyby nie forum i koleżanki z forum to też nie miałabym z kim pogadać. Tylko z nimi praktycznie utrzymuję kontakt i z nimi sie spotykam, a jak one nie mają czasu, to pozostaje mi mój mąż i moje dziecko do towarzystwa
  5. wisienkaaaaaA znowu moja Jula wysypki na ciele nie ma, tylko w zgięciach nóżek no i czasami na buzi :-( To nabuzi często samo znikało, (jak nie wiedziałam co jej jest to smarowałam kremem i znikało!). Teraz trudno ci będzie dojść dlaczego znikało, kiedy i po czym. Poprostu masz postawioną diagnozę od lekarki i od dzisiaj musisz sama zacząć ją obserwować, a nawet słyszałam o dobrej metodzie zapisywania tego co dziecko zjadło ile i kiedy to wtedy gdy pojawi sie wysypka będziesz wiedziała co wyeliminować, aby jej nie szkodzić.
  6. Mój Bartek też nigdy nie miał nic na buzi, tylko ciągłe wysypki na nogach rękach, brzuchu i ostanio nawet na plecach, ale ja wiem że to od nabiału ponieważ robiłam mu badania tzw testy z krwi. Poza tym wiem że uczula go tez czekolada, mandarynki, i konserwanty, barwniki znajdujące sie w słodyczach. Do tego to już doszłąm drogą dedukcji. A i jeszcze najbardziej cierpi po zjedzeniu selera, nawet takiego wygotowanego w zupie. U nas już wszyscy wiedzą że jak jedziemy na obiad nie wolno im gotować z dodatkiem selera
  7. wisienkaaaaabasica31wisienkaaaaaBasiu twoja JUla ma azs?? ni oprzeciez Ci mowilam ze podejrzewalam tak jak ty skaze bialkowa a okazalo sie ze to azsBasiu tylko mnie dziś dermatolog powoedziała, że skaza białkowa to powszechnie używana nazwa Atopowego zapalenia skóry No widzisz jednak mam rację
  8. Wiecie co wam powiem. Na mój ludzki rozum to co kiedyś objawiało sie rumieńcem na twarzy i suchą skórą nazywano skazą białkową i jedynym lekarstwem na to była dieta bezmleczna (wiem bo miałam brata skazowca), a teraz z racji na pojawienie sie na rynku nowych specyfików wymyślili chorobę zwaną AZS, no bo jakoś to wszystko musi sie sprzedawać. A według mnie to wszystko to jedno wielkie G, bo i tak nie pomaga. Ja zamiast tych wszystkich drogich natłuszczających specyfików kupuję Bartkowi i dolewam do kąpieli zwykła apteczaną parafinę ciekłą za 2 zł i też świetnie natłuszcza skórę
  9. wisienkaaaaaWitajcie MamuśkiMalinko witaj znowu z nami. A teraz się wyżalę - JUla ma stwierdzone Atopowe Zapalenie Skóry - Fajnie w Polsce chorować - lekarze mili, bez rejestracji nas przyjeła dermatolog, bo akurat nie miała pacjentów. Obejrzała Julę, przepisała co trzeba - super kobitka , ale ... no właśnie , jak się chce chorować, to trzeba być OBRZYDLIWIE BOGATYM!!! Płyn do kapieli Oilatum 500 ml prawie 61 złote, Emolium - 20 zł za 200 ml, Elidel do buzi - są kremy sterydowe, które przy dłuższym stosowaniu zrujnują Julince dzióbek, więc trzeba takie bezsterydowe, do długookresowego stosowania - cena 50 zł za opakowanie kremu 15g!!! Wiem , wiem, to nie tak dużo jak się zsumuje, ale prócz tego witaminki, zyrtec, + masa rajtusków, by nie nosiła pieluszki, bo na siśce jej się zrobiło ziaziu + cos tam + coś tam i pół wypłaty znika nie wiadomo gdzie. Tomek fajnie zarabia, do tego mamy firmę , więc kupimy to bez problemu, ale co mają zrobić ludzie, którzy też mają chore dziecko, a miesięcznie na życie mają 500 zł?? - uciąć maluszkowi łówke, by nie sprawiało problemów - wiem, że zanim zaplanuje się maluszka trzeba niestety rozpatrzyć kwestie finansowe, ale jak ktoś ma mniej to będzie gorszym rodzicem ?? Gów.. prawda - chora polska rzeczywistość!!!!!!!!!! Dokładnie Wisienko takie ceny i na dodatek to wszystko kończy sie w mgnieniu oka i najgorsze to to że nie wyleczy. Nas przynajmniej nie wyleczyło tylko są dni że łagodzi a potem ponownie wszystko wraca do stanu wyjściowego. Walka z wiatrakami i na dodatek można by powiedzieć że to kolejna choroba cywilizacyjna bo coraz więcej dzieci na nią choruje. Współczuję, ale to trochę dziwne że wyszło teraz, my mieliśmy problemy ze skórą już od pierwszych dni życia, a co było przyczyną objawienia się AZS u Julki, pytałaś????
  10. Słuchaj Basiu musisz spróbować jeszcze raz, ja wiem że jest ci smutno i tęsknisz za rodzinką ale nawet nie widać tego co napisałaś, bo tak rozciąga stronkę. Każdy kod zaczyna sie od [url] i kończy na [url] spróbuj znaleźć koniec kodu i kliknąć tam spację
  11. Tak ten trzeci wielkanocny wklej po spacji to będzie pod spodem. Nie przejmuj sie ja też wielu rzeczy nie wiem, ale jak się człowiek nie zapyta to niczego sie nie dowie
  12. Ja też mam ustawione HTML na Nie i to chyba tak już jest ustawione odgórnie, moze dlatego że tutaj zdjęcia, czy obrazki do podpisu wkleja sie z kodem o poczatku URL:
  13. Basiu nie widać jest twojego ostatniego suwaczka, może wstawisz go w drugim rzędzie??? Wystarczy że po pierwszych dwóch naciśniesz spację i będzie widoczny w drugim rzedzie. A z tym kodem to zaraz popatrzę o co chodzi.
  14. Hej A ja sie melduję jak nigdy wcześnie bo Bartek padł mi dosłownie na rękach. BYliśmy trochę na spacerze biedny się nachodził i przyszedł głodny i zmęczony. Tak u nas wieje że tragedia normalnie nie do wytrzymania Popijam sobie kawkę i z przyjemnością poczęstuję sie tym Tiramisu Basiu brawa dla Julii. Widzisz usiadła na nocnik czyli coś już zaczyna rozumieć i co najważniejsze nie boi sie nocnika Ewciu pozdrów Gunię
  15. Cosmoewko ciesz sie że przynajmniej masz z kim pogadać Też zauważam plusy siedzenie z dzieckiem w domu, dlatego że nie mam problemu z chorobami, z zachowaniem. Bartek ma kontakt z dziećmi nie izoluję go, ale wtedy kiedy panują choróbska mogę z nim zostać w domu. Dlatego martwię sie tym co będzie jak będę musiała wrócić do pracy, jak to będzie ze zwolnieniami i wogóle. A dla mnie temat trudny i nie do przejścia Emilko zgadza sie że to taki wiek, a jak już pójdzie do szkoły to dopiero sie zacznie. Tylko że wtedy raczej nie będzie z pytaniami przychodził do ciebie, bo wszystkiego dowie sie od kolegów Ja nie mam w domu jeszcze aż takiej gaduły, ale ciesze sie bo z każdym dniem mój mały mówi coraz więcej. Narazie ciesze sie z tego bo mam sie do kogo odezwać, ale pewnie kiedyś będę tą gadaniną zmęczona tak jak wy
  16. Dzień dobry Ja jestem ale puściutko tu dzisiaj bo naszej Guni nie ma na stanowisku Jak wam minęła noc??? Malinko witaj. Mam nadzieję że znajdziesz czas i będziesz częściej zaglądała
  17. Dzień dobry Nie mam o czym pisać ale melduję sie na stanowisku. Przyjechała do mnie ciocia@ i fatalnie sie czuję, boli mnie brzuch i głowa, chociaż i tak dzisiaj już troszke lżej niż wczoraj. Dzisiaj popołudniu mam wizytę u dentysty, czyli wyjście rekreacyjne. Pogoda u nas strasznie zmienna, raz świeci piękne słoneczko a zaraz potem granatowe chmuty i wiatr. Także jak sie zbiorę z Bartusiem na dwór to tylko gdzieś w okolice bloku co by nas nie zlało na kwaśne jabłko Moniczko a co cię tak wczoraj zmęczyło, co ciekawego i wyczerpującego porabiasz w domu??? Czyśbyś już robiła gruntowne wiosenne porządki??? Ja jeszcze nie sprzątam bo za wcześnie. Całuski piszcie kobietki abym miała co czytać
  18. basica31Anulkawiesz ja przy tym wszystkim strasznie zrzędliwa się zrobiłam...błędne koło...ja zrzędzę, mąż jest zmęczony moim zrzędzeniem, więc ja jeszcze bardziej zrzędzę i się czepiam... skad ja to znam tylko ty mi znajdz kobiete ktora nie zrzedzi:duren: Witam A ja już nie zrzędzę, nauczyłam sie nie myśleć i nie zastanawiać, a przede wszystkim nie szukać dziury w całym. Cieszę sie tym co mam i wogóle tym że jeszcze mam. Zrzędziłam i marudziłam kiedyś i tym sposobem doprowadziłam prawie do rozpadu małżeństwa, bo pewnego dnia mąż miał dość powrotów do domu i znalazł sobie inna rozrywkę. U nas brakowało tej szczerej rozmowy, a teraz rozmawiamy i często śmiejemy sie z tego wszystkiego. Najważniejsze to tak zorganizować sobie dzień aby nie było czasu na głupie myśli i szukanie ideałów
  19. O super Ja jestem z Kielc tzn od 5 lat mieszkam w Kielcach bo sobie scyzoryka za męża wzięłam. Mam synka Bartka który przechodzi teraz trudny okres wypróbowywania na co sobie może pozwolić a na co nie. Dokładniej to ppowiem wam ze próbuje zajść za pazury mojemu mężowi a przy mnie przez cały dzień jest spokojny. Kochane dzieciątko wie że mamusia jest zmęczona. Ja też już od prawie trzech lat siedzę w domu, bo całą ciążę na zwolnieniu, macierzyński i teraz wychowawczy. Ostatnio przedłużyłam sobie ten wychowawczy do pełnych 3 lat, a planowałam 2 lata, no ale siły wyższe mnie do tego zmusiły. A z drugiej strony bardzo sie ciesze że jestem w domu z Małym i coraz częściej kombinuję co by tu zrobić aby mogło zostać tak na zawsze
  20. AnulkaEdzia i dlatego jestem z moim mężem, mam z nim dzieci i bardzo go kocham...i cieszę się każdym dniem, który spędzamy razem, ale wiem też, że może być jeszcze lepiej... Oczywiście pewnie że może, ale może to w dużej mierze zależy od człowieka. Może akurat twój mąż jest zmęczony, może pragnie odskoczni, urlopu, nie wiem czy macie czas na to aby gdzieś razem wyjść, bez dzieci, pogadać, pośmiać sie. Może trzeba spróbować zrobić coś tak jak dawniej, bo pisałaś że kiedyś było inaczej. Poprostu zaszaleć. My ostatnio na ostatkach byliśmy w dyskotece, takiej z małolatami i wiecie jak sie świetnie bawiliśmy
  21. Hej. To może ja sie wypowiem (prawie mamut). Ja już wiem że nie ma idealnego związku, niestety chociaż moje wyobrażenie o małżeństwie było całkiem inne i podobnie jak Ty Anulka chciałam być zauważana, kochana, rozpieszczana i wogóle. Ale niestety życie przygotowało dla nas inny scenariusz, przeżyliśmy wielki kryzys, który spowodowany był prawdopodobnie wkradającą się rutyną i zmęczeniem, ale ten kryzys i w następstwie rozmowy które przeprowadzaliśmy pomogły nam lepiej zrozumieć siebie. Wiadomo że zadra pozostanie, ale ja sie teraz bardzo zmieniłam, a mój mąż to już wogóle. Jest radosny uśmiechnięty, wstąpiło w niego nowe życie. Dawniej to ja próbowałam go zagłaskać a teraz robi to on, ale nam to jest bardzo potrzebne aby nie myśleć. I co najważniejsze to nie cofać sie wstecz i nie rozważać co by było gdyby, tylko żyć i cieszyć sie każdym dniem.
  22. Tak meta jest bardzo blisko, ale nie możesz robić tego na siłe. Twoja córcia jest jeszcze mała i ma czas, tak więc jeżeli nie chce usiąść i płacze nad nocnikiem to nie zmuszaj jej, bo wkońcu doprowadzisz do tego że będziesz musiała ze 2 miesiące odczekać.
  23. Dziewczyny to ja mam taką małą propozycję, może każda z nas po kolei sie przedstawi powie coś o sobie, o swoich dzieciach, o swoim dniu codziennym??? Jakoś wkońcu musimy to rozręcić co nie
  24. basica31edzia274Pa Guniu udanego weekendu Basiu ja poprosze herbatkę. Mój malutki właśnie zasnął zaniosłam go do pokoju i śpi sobie, wstawiłam zupę i ide do niej zajrzeć. Za chwilkę będęEdziu a ty jak nauczylas nocnika???wiem ze jestem monotematyczna ale bardzo mi na tym zalezy a nie chce czegos zle zrobic Basiu tak szczerze powiedziawszy to jeszcze nie nauczyłam, cały czas nad tym pracuję, choć na poczatku aż mi sie płakać chciało, tyle razy miałam mokrą podłogę, wszystko w domu mi śmierdziało moczem. Poprostu pewnego dnia zdjęłam mu pieluchę i biegał w samych majtkach z rajtuzkami no i wkońcu sie zesikał, ale ten pierwszy raz jak się zmoczył to też mi płąkał bo najwidoczniej bardzo sie tego przestraszył. Ale następnym razem już nie, tylko że jak sie zlał to przybiegał mi powiedzieć że coś tam jest nie tak. No i tłumaczyłam, żeby wołał si mamo si i tak wkółko, aż wkońcu kiedyś zawołał a ja byłam strasznie z niego dumna. No ale cóż znowu sie męcze bo zapomniał, wystarczył jeden wyjazd na weekend zmiana otoczenia, zabawa no i sie zaczął zapominać. Wszystko zaczęłam od nowa. Tzn już nie jest tak źle jak na początku, ale musze go pilnować bo nie panuje nad tym i zanim do mnie przybiegnie to leje mu sie po nogach
  25. Hej melduję sie na stanowisku Trochę mnie dziś głowa boli, właściwie teraz to już mniej ale oczywiście jestem już po tabletce bo aż mnie mdliło, taki miałam ból i funkcjonować normalnie sie nie dało. emilia klekowska hej-------------------------------------------------------------------------------- czesc wszystkim mamuśa które wybrały wychowanie bobasów a nie kariere Witaj. Mam nadzieję że powiększy sie nasze grono i będziemy miały czas aby czasem poplotkować Wczoraj przyjechała do mnie moja mama,ale już niestety dzisiaj pojechała. Bartuś był w siódmym niebie, a ja przynajmniej miałam kogoś z kim mogłam pogadać, bo ostatnio mój mąż bardzo dużo pracuje, a mnie to siedzenie w domu doprowadza do całkowitego zwariowania. Jestem już zmęczona i znudzona. Dobrze że jest to forum na które w wolnej chwili mogę wejść i sobie popisać, bo chyba by mnie zamkneli. Dzisiaj jak narazie siedzimy z Bartkiem w domu bo pogoda w kratkę i wieje, no i ten mój ból głowy, że nawet o wyjściu nie myślałam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...