
gogi2704
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez gogi2704
-
Andzia moim zdanim syrop ziolowy można brac pod warunkiem, ze nie jest na alkoholu. Ja bralam wiosną sto dal i sosnowy ale wersje dla dzieci. Selene jak ja bym się zerwała z łózka to chyba bym urwała głowe mojemu małżonkowi, wiec bezpieczniej dla niego jak zadzwonię ;)) Kleopatra to dobrze, że to nic poważnego. Ewelka wagą dziecka to Ty się nie przejmuj. Na moim wydruku z USG jest napisane +, - 450 g więc odchyłka jest duza i nie możesz się tym sugerować. Inne użądzenie inny odczyt to tylko przyblizona waga. Jeśli lekarz nie skierował Cie do szpitala tzn, ze nie jest źle a zbliżającego się porodu nie da się przegapic. Bądx spokojna i odpoczywaj.
-
adria40, mamaola dzieki serdeczne. Bedę ćwiczyła jeszcze troszkę czasu przede mna. To mój drugi poród. Syna urodziłam SN miał 4,3 kg. W tej chwili mala ma 2.8 kg wiec olbrzymem nie jest i lekarz stwierdzil, ze moge rodzic pośladkowo, ale naczytałam sie tyle, że jesli sytuacja się ni zmieni to wolę CC.
-
Dziękuję dziewczynki. Mam jeszcze trochę czasu i nadzieję, ze jednak niunia zrobi tego fikołka. Czuje się dobrze i nie mam jeszcze żadnych sygnałów zblizającego sie porodu wiec bedę cwiczyc jak do olimpiady.
-
Ania h, zawijka zerknijcie sobie tutaj: Położenie dziecka w macicy - Rozwój płodu - Ciąża i poród w UK tam są zestawy cwiczeń, które maja sklonic malenstwa do obrotu. Ja będe probowała. Zrobie wszystko żeby nie dać się pociąć! Kleopatra mi się dziś śnilo, ze cały brzuch miałam w takich małych brodawkach - masakra! Byłaś u lekarza z tymi krostkami, bo chyba lepiej to pokazać.
-
Witajcie dziewczyny. Jestem wrześniówka i jeszcze miesiac przede mna. Mam problem z ułozeniem maleństwa, bo ułożone jest posladkowo. Czy moze któras z Was przy takim ukladzie dziecka wykonywala jakieś ćwiczenia w domu, czy sa może jakieś pozycje, które mogłyby zmotywowac szkraba do fikolka? Mam nadzieję, ze przeczytacie i odpiszecie. Bardzo Wam wszystkim gratuluje i zazdroszcze, że juz macie swoje dzieciaczki przy sobie, tez już bym chciała, jednak perspektywa porodu posladkowego lub cesarki mnie przeraża.
-
Witajcie dziewczyny. Jestem wrześniówka i jeszcze miesiac przede mna. Mam problem z ułozeniem maleństwa, bo ułożone jest posladkowo. Czy moze któras z Was przy takim uklodzie dziecka wykonywala jakieś ćwiczenia w domu, czy sa może jakieś pozycje, które mogłyby zmotywowac szkraba do fikolka? Mam nadzieję, ze przeczytacie i odpiszecie. Bardzo Wam wszystkim gratuluje i zazdroszcze, że juz macie swoje dzieciaczki przy sobie, tez już bym chciała, jednak perspektywa porodu posladkowego lub cesarki mnie przeraża.
-
madlenewlasnie zauwazylam ze nie mam jednak wszystkiego dla malenkiej. brakuje mi rajstopek. a przeciez bez nich nie zaloze malej ani spodenek ani sukienki. Ja nawet nie pomyslałam o rajstopkach! Paulina ma chyba rację na początek to i tak pepuszek wrażliwy a poźniej sie dokupi. Ze spaniem w nocy to chyba wszystkie mamy problem. Ja zwykle chodze spać koło 22 bo nie moge juz wysiedzieć i lece na twarz a potem usnac nie moge, albo jak usne to Krzysiek przed telewizorem zasypia i tak chrapie, że mnie budzi. Musze do niego dzwonić (bo wstac mi sie nie chce) żeby przestał chrapac - ech masakra, ale juz niedługo!
-
Ania h nie można myslec w ten sposób, że po cesarce jesteś inną matka niż ta, która rodziła naturalnie. To nie jest Twoje widzi mi się tylko potrzeba! U mnie tez jeszcze mała siedzi główką do góry i tez obawiam się cesarki – bardzo! Czytałam wczoraj pól dnia o porodach pośladkowych, bo mój gin sugerował, ze przy drugiej ciąży i po urodzeniu ponad 4 kg dziecka SN mogłabym spróbowac, ale po tym co przeczytałam to się nie piszę na pośladkowy. I jeśli okaże się, że maleństwo uparcie tkwi z głową w chmurach to umawiam się na cesarkę – trudno sila wyższa. Poczytaj sobie jeszcze wczorajsze wpisy bo lolall wyjaśniała mi jakie obila ćwiczenie żeby dziecko się odwróciło i u niej w tej chwili polożenie jest prawidłowe. Ja już dzis próbowałam tych ćwiczen i mam nadzieję jeszcze na fikołka. Andzia ja jeszcze nie jeste spakowana. Mam zamiar to zrobić w przyszłym tygodniu. Co do Tantum Rosa to owszem jest polecane, ale ja np. mam po nim mega uczulenie więc odpada. Ja wlaśnie piorę nową pościel dla mojego maleństwa. Wczoraj ją sobie troszke zmniejszyłam i wreszcie mogę wyprac. W przyszłym tygodniu tez chyba wreszcie zrobimy przemeblowanie w sypialni, bo łóżeczko zniesione ze strychu ale stoi w kawałkach opartę o ściane. Chyba czas już to ustawic. Od jutra będę miała miesiąc do terminu. W prawdzie wizyta dopiero 14 września, ale może coś się ruszy wczesniej. Póki co totalna cisza, jednych bolesnych skurczy nie odczuwam. Lecę powiesić pranie, wpadne później.
-
bejbik nie jestes złą matka, Yto normalne, ze czyjesz się źle bez maleństwa przecież byliście ze sobą całe 9 miesięcy a za chwilke znów będziesz ją miała dla siebie, Wszystko będzie ok. Paulina mi lekarz nie wpisuje dna macicy i na ktg jeszcze chyba za wcześnie u mnie. Miałam go wczoraj spytac, ale te pośladki mnie zdołowały. Lolall dzięki serdeczne będę ćwiczyła od jutra, bo dziś za dużo zjadlam. Jedno jest pewne jak nie pomoze to na pewno nie zaszkodzi. Maleństwo, Madlene ja też już mam dość ciaży i chciałabym zrzucic ten brzuch – strasznie mnie meczy. Dzieciątko też nie da spać w nocy, ale jak to mówia lepiej chodzić przy dziecku niż w ciązy. Maleństwo to przebijanie pęcherza to zupełnie nie boli choc wrażenie jest straszne jak się tego szpil ora zobaczy, ale później poród to już idzie szybko. Ja jestem jeszcze po Tobie i wczoraj miałam nadzieje, że lakarz mi powie, że to już niedługo a on mi wizytę na 14 wyznaczył – załamka. Kleopatra ja jednego jestem pewna – brzucha nie będzie mi brakowało jest mi strasznie cieżko i z aktywnej osoby zrobila się ze mnie niedolężna baba. Uciekam nakarmic starsze dziecko, do jutra i nie rodzic tu beze mnie!
-
selene10gogi - moja koleżanka rodząca w jednym z wrocławskich szpitali miała do czynienia z lekarzem sadystą, który wszystkie ciężarne (te oporne, którym "rodzić się nie chciało") podczas badania szczypał w pęcherz płodowy, żeby przyspieszyć poród. Ponoć bolesne i nieprzyjemne.... O Matko straszne to co piszesz! Widocznie to jednak mozliwe, ale mówie Wam połozna wsadzała mi mega szpilor (ze 20 cm długosci!!!!) żeby przebić pęcherz płodowy. Oczywiście nie patrzyłam jak głeboko ona mi to wsadza, ale wrazenie było STRASZNE choc wcale nie bolało!
-
Witaj andzia1982, milo nam będzie z Tobą pisać. Na kiedy masz termin? Paulina jakos wątpię żeby reka można było przebic pęcherz z wodami. Jak sobie przypomne jak mi polozna wsadzała szpilor taki w celu przebicia to chyba to jest zdecydowanie głębiej i nie da się tam ręką siegnąć, ale….. Nikoś na pewno jest zdrowy, przecież tyle badań przeszłas. A dlaczego mówisz, ze przez toksoplazmozę? Przechodziłaś ją w ciąży?
-
Witam się dopiero teraz bo post lolall mnie tak zaintrygowala, ze musiałam najpierw dopytać. Agusia4891 Tak rogal okazał się strzałem w dziesiątke! Selene ja prałam kołdrę i poduszke, bo to pościel po moim Marcinie i przeleżała parę lat na strychu. Nowych bym nie prała, bo i tak dziecko ma kontakt z poszewka a nie wypełnieniem. Maleństwo super malunki. Drugie zdjecie skojarzyło mi się z pisanką;)) bejbik cudowna kruszynka, jaka słodka i z tym smokiem takim wielkim wyglada rozczulająco. Pomiziaj ją ode mnie po buziaczku. Ja tez już chcę mojego bobasa! Kleopatra chyba lepiej zadzwonic do lekarza. Paulina głowa do góry i nie przejmuj sie facetem to inny gatunek! Wczoraj nie mialam calkiem humoru, podłamała mnie ta wiadomość o ułożeniu dziecka, ale co tam co będzie to będzie. Do tego jeszcze mam bakterie w moczu i dostałam furaginę i witamine C I muszę przyznac, ze w nocy wstawałam tylko dwa razy a nie pięc jak ostatnio. Mam to brac przez tydzień. Gin powiedział mi tez, ze te paciorkowce to dopiero robi się w 37 tygodniu i na nastepnej wizycie da mi skierowanie. Tylko, ze ja już będę wtedy w 38 tygodniu a jak zachce mi się rodzić wcześniej to co? Zła jestem na niego! Tak się zastanawiam, może sobie sama to zrobie w przyszłym tygodniu. Czy któraś z Was sama pobierała sobie ten wymaz do posiewu na paciorkowce? Jak to zrobic? Byłam dzis w pracy zawieźć zwolnienie i troszke sobie pogadałam z ludźmi i jakos sympatyczniej mi się zrobiło na duszy. Spadam teraz, wpadnę później.
-
lolallgogi2704 mi też sie mała w 35 nie obróciła obróciła się za to na następnej wizycie ale robiłam ćwiczenia na obrócenie chociaż łatwo nie było, wchodzisz na łóżko i rekoma schylasz się do podłogi a pupa na łóżku tylko ciężko bo i się ciężar ciała wtedy na rękach opierał a za dużo siły to ja nie mam ale mała się obróciła więc chyba podziałało teraz miałam badania główkę ma już bardzo nisko bo pod spojeniem łonowym tak że nie da się jej zmierzyć bo kość przeszkadza myślę że troszkę popróbujesz i też ci się uda ;)))) życzę powodzenia Nie do końca rozumiem. Na tym łóżku to siedzę pupą, czy mam stać i stojac dotknąć podłogi? To bybyła jakas akrobacja cyrkowa. A może kucam na lożku i rękoma dotykam podlogi? To juz jestem w stanie zrobic. Proszę o instrukcje dla inteligentnych inaczej ;)) Jak często powtarzać to cwieczenie, będe kombinować!
-
Bejbik jeszcze raz gratuluję, zuch dziewczyna z Ciebie a maleńka szybko dojdzie do siebie. Szkoda tylko, że nie mozesz karmić jej piersią, ale skoro odciagasz pokarm to dostaje to co najlepsze. Jak z tymi wodami? Odeszły od razu, czy sączyły sie powoli? Jak sie czujesz fizycznie? Bo psychicznie wiadomo, ze poki Pati nie bedzie w domu to nie bedziesz spokojna. Koniecznie wstaw foteczki. Już jedna dziewczynke ogladałyśmy. Muszę uciekać położyc się bo za chwile zadziobę nosem w klawiaturę.
-
No i dupa! Miałam nadzieję, że lekarz mi powie, ze maleństwo jest już dobrze ułożone a tak nie jest! Mała waży aktualnie 2,8 kg. Gin powiedział, ze może jeszcze się przekręci, ale szanse maleją z kazdą chwilą. Pytałam, czy sa jakies sposoby żeby dziecko zmotywować do fikołak, ale nawet stanie na rękach nie pomoże. Samo musi chcieć. Lekarze potrafia obrócić dziecko jakimś masarzem, ale powiedział, ze jest to nieprzyjemne, trudne i może się skończyc odklejeniem lozyska. Czyli lepiej sobie darowac! Trudno najwyżej będzie cesarka. Choc sugerował mi również, ze skoro urodziłam chłopaka 4,3 kg SN to można zaryzykowac podejście do porodu pośladkowego a gdyby cos nie szło to cesarkę można zrobic w każdej chwili. Pozostaje teraz czekać trzy tygodnie do nastepnej wizyty. Szyjka zamknięta i nie skraca sie jeszcze. Dobra to teraz przeczytam co napisałyście i Wam po odpisuje.
-
Witajcie, dzis przyjemna pogoda. Selene ja po tygodniu spania na moim rogalu (poduszce) odczuwam niesamowitą ulgę jeśli chodzi o drętwienie. W zasadzie teraz nie zdarza się wcale lub może z raz w nocy. Tobie już mało zostało do porodu, ale może spróbuj zrolować sobie gruby koc i wzwiąż go jakimis tasiemkami i w nocy możesz go sobie włożyć między nogi tak żeby podeprzeć i kolana i kostki. Wygodnie oprzesz sobie na nim brzyszek i można swobodnie podeprzeć rękę. Ja jestem przekonana, ze to drętwienie ustąpiło od spania w takiej wlaśnie pozycji. Ten mój rogal jest taki wlasnie rozprostowywany i wygląda jak serdelek. Paulina podziwiam Twoja ochotę na seks. Ja musze przyznac, ze libido mi spadło chyba do zera i jak powiedziałam K, ze za jakieś dwa tygodnie będziemy się kochac 3 razy dziennie to parsknął tylko śmiechem. Chyba sama w to nie wierzę. Avalka dobre wiesci po wizycie. Ja dziś znów nie mogłam spać. Obudziłam się o 4 na siku i za nic nie mogłam usnąć a jak już po godzinie zaczęło mi się oko zamykac to komar mnie wytraciła z równowagi i dupa ze spania. Krzysiek wywiózł dziś Marcina do swoich rodziców i siedzę sama. Około 14 wybieram się do Gina a wcześniej chyba Pojdę podciąć włosy, bo mnie strasznie denerwują. Poprasowalam już górę prania i nawet założyłam po prasowaniu dwie firanki i więcej mi się nie chce. Troszkę się boje tej wizyty dziś, bo obawiam się, że usłyszę że maleństwo się nie obróciło. Choć z drugiej strony wcześniej wyrażnie czułam główkę przez brzych, maleńką wypychająca się u góry brzucha a teraz to co tam się wypycha jest zdecydowanie większe. Może to jednak pośladki. Stres jest!
-
Justa super foty, gabarytowo moje brzucho podobne :)
-
Agusia4891 o piciu szałwi na pocenie słyszałam, ale wiem na 100 %, że nie wolno pic jej długo bo ma jakieś skutki uboczne i ja bym w ciązy nie ryzykowała. Maleństwo co do KTG to ja do tej pory nic nie wiem. Jutro ide do Gina to spytam, ale w poprzedniej ciąży mialam robione tylko na wizytach a to ten sam lekarz. Paulina mi też się wydaje, ze najlepiej będzie jak następnym razem przy jakichkolwiek skurczach pojedziesz do szpitala. Wydaje mi się, ze prędzej dadzą Ci coś na wywolanie a nie pogonia do domu. Selene z tym talentem do szycia to bym nie przesadzała. Ja raczej nie nastawiam się na niewiadomo jakie cuda. Dzis obszywałam firanki i zasłonki i to już dla mnie jest wyczyn! Wicia nie ma się czego bać nie jesteśmy pierwsze, które w ciaży chodzimy. Oczywiście rozumiem, ze pierwszy poród to duży stres (drugi pewnie też taki dla mnie będzie. Polożna Ci wszystko wytłumaczy i trzeba to przyjąć na spokojnie. Ja mam takie podejście, że szpital to nie hotel i cudów nie oczekuję, nie oczekuję również, że wszyscy będą koło mnie skakać. Wolę się tak nastawić niż później przechodzić rozczarowania. A jeśli trafię na miłych ludzi to będę przyjemnie zaskoczona. Co do lewatywy to mi robili na leżąco, nic strasznego. Trzeba to przetrwać. Mnie osobiści po lewatywie nie przecisciło, bo zamin pojechałam do szpitala to z nerwów nie mogłam wyjść z WC. Witaj Jaga, będzie dobrze. Avalka super zdjęcia. Elwita cudowne zdjęcia nam pokazałaś. Pogratuluj Sandrze jeszcze raz i pomiziaj Majeczke od cioteczki Gogi. Uciekam bo ma sie na burzę.
-
Agusia4891 szałwi raczej nie można pic, bo ona generalnie jest do p€kania gardła a nie do picia, tylko w wyjatkowych sytuacjach się ja pije i to krotko. Natomiast jak najbardziej możesz sobie gardło płukać. Ja używałam też w ciaży rutiancei dwie tabletki ze trzy razy dziennie do ssania i tranu. Tran należy rozgryźć, jest to obrzydliwe tak jaby polizać śledzia, ale pomaga, do 6 tabletek dziennie spokojnie można wziąć i tantum verde do pryskania. Temat mam obcykany, bo mam strasznie wrażliwe gardło i jeśli zlekcewarze choćby najmniejszy ból to kończy się to u mnie zapaleniem tchawicy i gardła a wtedy tylko antybiotyki. Walcz więc! Paulina może to utrata wody z organizmu? Maloda Mamusia witaj fajnie, ze się oddzywasz. W przyszłym roku będziesz miała urodziny synka i córki jedne po drugich. Właśnie dostałam maszyne, uciekam – ale się cieszę!
-
Witajcie w poniedziałek. Mineralka gratuluje zacięcia do prac ręcznych i pochwal się swoim dziełem koniecznie. Doorota sliczny brzusio, idziemy mniej więcej równo jeśli chodzi o termin ale mój brzuch jest monstrualnie wielki Ja siedzę od rana w kuchni i gotuje już obiad a przy okazji pilnując garów serfuję sobie po Internecie. Mam nadzieje, ze dziś dostane paczkę z maszyną do szycia więc chciałam się obrobić z rana z gotowaniem żeby później mieć czas na eksperymenty. W nocy mieliśmy burzę, na szczęście bez strat. Ostatnio grzmoty mnie przerażają jak się oglada wiadomości i to co pokazują po przejściu nawałnic. Dziś znów gorąco. Zajrzę za chwilę.
-
Dziewczyny głowy do góry! U Was to już na dniach finał! Dziś chyba taka pogoda ja tez od rana czuję się fatalnie. Moi rodzice dziś o 5 rano wyjeżdzali na urlop u nie mogłam od 4:30 zasnąc. Wstałam po 6, chyba to nerwy. Dojechali szczęśliwie, ale ja przez ten upał dzis padam na twarz i w zasadzie głównie poleguję. Mam nadzieję, ze jurto będzie znacznie chłodniej.
-
Zapomniałam się przywitac z wrażenia, wiec witajcie w niedziele! Paulina, Justa no to dałyście się wyprzedzić a ja byłam pewna, że to jedna z Was rozpocznie rozpakowywanie. Pewnie będziecie następne. Justa po tym weselu moze juz na porodówce. A ja dzis zaczynam 36 tydzien - coraz bliżej!
-
Bejbik gratulację dla drugiej wrześniówki. Niech się córa zdrowo chowa. No to się zaczęło na calego! Mineralka trzymaj się. Może on jednak przeżywa ta ciąze na jakiś dziwny swój sposób. To przykre co piszesz, ale nie możesz się teraz poddawać, głowa do góry.
-
Witajcie dziewczynki. Zawijka trzymam kciuki żeby Janeczka jednak zrobiła koziołka. Ja tez jestem cala w nerwach, we wtorek się okaże jak moje maleństwo jest ułożone. Co do leżenia to moja bratowa jak rodziła syna i pojechała na porodówkę to okazało się, że dziecko jest ułożone pośladkowo. Połozna kazała jej cały czas leżeć na boku i Barktek się przekręcił, wyszedł główką. Bratowa mówiła, ze umeczyła się stasznie leżąc na boku, ale efekt był. Paulina slicznie wygladasz a z tym zegarem na koszulce to skojarzyło mi się z bombą, która ma za chwilę wybuchnąć – urodzić ;)) Mineralka ślicznie wyszła Ci ta mata a brzucho słodki. Olachte mi chyba najbardziej podoba się Nikodem Jan. Ania h szczuplutka jesteś a brzuszek ładnie Ci wystaje. Gratulację dla pierwszej rozpakowaniej wrześniówki, no to mamy pierwsza dziewczynke! Ania81 – witaj! Justa udanej zabary! Nadziwić się nie mogę, ze jeszcze Ci się chce, ja już wymiekam Napracowałam sie dziś przy generalnym sprzątaniu a teraz po mału przymierzam się do urodzin mojej bratanicy. Idziemy na 17 na grila. Miłego wieczory Wam życzę.
-
Maleństwo – fajna sprawa te targi. Ja mam 100 km do Warszawy, ale teraz z tym wielkim brzuchem to już mi się chyba nie chce jeździć. Fajnie byłoby skorzystać. Strasznie się napracowałam i wszystko mnie boli. Na szczęście brzuch nie. Nic już dziś nie robię, będę tylko zmieniać fotel na kanapę i łóżko. Miałam nadzieję, że facet już wczoraj wysłał mi maszyne do szycia, ale niestety ma to zrobic dopiero dziś. Paczka dojdzie dopiero w poniedziałek. Już nie mogę się doczekać.