Skocz do zawartości
Forum

miska271

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez miska271

  1. miska271

    Marzec 2012

    fiolek_86 Witam niedzielnie bejbelaczek - trzymam kciuki, niech sie potoczy tak, jakbyś tego chciała Ty :),powodzenia życze. miśka - pewnie jesteś szczęśliwa, żę mężuś jest przy tobie. Możecie sie sobą nacieszyć jeszcze przed porodem. Ja z moim meżem nie lubimy sie rozstawać i zawsze robimy tak żeby być razem, wiec wyobrażam sobie jak sie cieszysz jeszcze go nie ma jest jeszcze w drodze
  2. miska271

    Marzec 2012

    witam dziewczynki ja wczoraj też miałam skurcze takie mocniejsze i uciskające na krocze,ale w nocy cisza była,teraz już niech sie dzieje co chce mogę już zacząć rodzic bejbelaczek jeżeli to już to się będzie rozkręcać a jak nie to wszystko ucichnie
  3. miska271

    Marzec 2012

    Żabol już wczorajsza była nie wyspana bo do 5 nie spałam,kręciłam sie nie mogłam usnąc,a dzisiaj pewnie tez taka będzie no zobaczymy jak coś to w dzień dośpię
  4. miska271

    Marzec 2012

    witam wieczorkiem ja ogarnęłam mieszkanie i już nudy i okropne strasznie mi się ciągnie ten dzień,a jutro to juz nie powiem nic bo do 18 daleko będzie co do pieczenia ciast ja piekę,ale ostatnio nie chce mi się wcale za dużo pracy,wysiłek okropny jakaś ociężała jestem okropnie strasznie nic mi sie nie chce robic tak zerkam to już niktórym niedużo zostało do 40 tygodnia ja już sie nie oszczędzam jutro mąż będzie i będziemy działac aby mały szybko pojawił sie na świecie
  5. miska271

    Marzec 2012

    witam sie i ja sobotnio no i zrobiliśmy z mężem małe kłamstewko,mam areszt domowy do porodu bo w razie czego jak szef będzie dzwonił to juz urodziłam co ma być to będzie trudno najważniejsze,że dzieci będa miały opiekę a i ja spokojnie będe czekac do porodu brylancik ja robię KTG u położnej i daje później wydruk dla swojej gin i oddaje mi go z powrotem wszystko mam razem z kartą ciąży franti no urządził,ale jakoś sobie poradzimy co ma być to i tak będzie,poczekamy zobaczymy jak będzie jak to się wszystko ułoży ja dzisiaj nie wyspana przez ten wyjazd męża nie mogłam zasnąć do 5,a jeszcze ten wiatr tak okropnie wiał,że myślałam,że okna wyrwie stanęłam na wadze i jak na razie od ostatniej wizyty 0 na + myslę że to wody duzo mam w organizmie i dlatego tak waga do góry skoczyła,no zobaczymy w środę na wizycie asiorek na wzajem
  6. miska271

    Marzec 2012

    oj powiem,że już mam dosyć ciężko tak samej jeszcze nie wiadomo co zrobić jaką by nie podjął decyzję to i tak źle
  7. miska271

    Marzec 2012

    Agusia ja miałam pierwsze KTG w 35 tc także spokojnie możesz o nie zapytać co do terminu to tylko dziewczyny bo syn urodził się 6 dni wcześniej wiesz ciężko jest jak się człowiek nastawi na pewną datę a później ona się przesuwa już i tak nie widziałam męża 6 tygodni więc tęsknota robi swoje
  8. miska271

    Marzec 2012

    Agusia wszystko komplikuje to że potrzebujemy pieniędzy co do KTG to ja chodze do połoznej środowiskowej i ona mi robi a przepływy bada lekarz powiem,że sama nie wiem czy takie badanie miałam
  9. miska271

    Marzec 2012

    Asiorek no niestety tak jest jedna musi chuchać dmuchać leżeć uważać na siebie i wcześniej rodzi a druga w ciąży robi wszystko i nic cisza jak termin przychodzi Agusia niestety są ludzie i ludziska a ten jest okropnym typem i wie że może robić sobie co chce a my jestesmy w podbramkowej sytuacji i wykorzystuje to
  10. miska271

    Marzec 2012

    Agusia spokojnie jeszcze masz czas na przygotowanie pokoiku może być wredny i zwolnic męża tak to powiedział i mąż miał ultimatum albo zostaje jeszcze i pracuje dalej albo jedzie do domu i już nie ma powrotu
  11. miska271

    Marzec 2012

    Żabol to ładnie jej termin wyliczyli,ale tak jest czasami ze nie wiadomo kiedy była owulacja jak ma sie nieregularnie okres nic dziwnego,że nie chciałaś wychodzić jak nie był jeszcze twój czas
  12. miska271

    Marzec 2012

    powiem,że z wagą jest różnie,ale najciężej się rodzi główkę i jej wielkość tutaj wchodzi w grę bo to ona pierwsza się rodzi jak pójdzie główka to i reszta pójdzie już gładko
  13. miska271

    Marzec 2012

    fiolek_86Asiorek - chodziło mi o to ze może szyjka będzie sie skracał szybciej albo rozwarcie pojdzie sprawniej, no sama juz nie wiem !!! To dlaczego tak wzbraniają kobiecie w ciąży mycia okien - a konkretnie podnoszenia rąk do góry? miska - ja też nie lubie kombinować, może decyzja szefa sie zmieni jeszcze ? jego na miejscu nie ma on już w domu dzisiaj sobie przyleciał,a na jutro mąż ma zarezerwowane miejsce w autobusie więc lipa totalna ale już nie zamęczam Was spokojnie czekajcie na rozwiązanie
  14. miska271

    Marzec 2012

    Żabol pracowita pszczólka jesteś,ja nie mam checi do niczego juz Fiolek tylko o to chodzi ze nie wiadomo co zrobić żeby tak było jak wróci to zostaje bez pracy i tak źle i tak nie dobrze,a kombinowanie nie wiem czy dobre naprawdę mam już dość wszystkiego
  15. miska271

    Marzec 2012

    nie ma co porównywać porody nasze do tych co miały nasze mamy Fiolek o to chodzi,że mąz nie ma być przy mnie tylko żeby dzieci miały opieke jak będe w szpitalu a to jest problem i to wielki
  16. miska271

    Marzec 2012

    tinka_20Miska no nieźle....to niech mąż cos kłamie, ze jesteś w szpitalu i musi sie dziećmi zająć, bo nie ma kto. no właśnie do mnie pisał aby w nocy nocy do niego dzwonić w nocy że rodzę i wtedy tylko powiedzieć że urodziłam,nie lubię takich sytuacji,ale jak tak wyjedzie jak planowaliśmy to zostanie bez pracy nie mam już siły naprawdę na nic
  17. miska271

    Marzec 2012

    ale jaki zysk to my jesteśmy przy tym stratni bo jak mąż w domu siedzi to nie ma żadnej kasy ten szef w głowie ma nawalone nieźle jak mam iść rodzić zostawiając dzieci same mąż ma nie po to przyjechac bo urodziłam tylko po to aby były dzieci pod jego opieka
  18. miska271

    Marzec 2012

    ja mam dośc mój miał jutro wyjeżdżać a ten jego szef to ja nie wiem jak on ma w głowie poukładane,mamy problem z opieka nad dziecmi jak bede w szpitalu i dlatego mąż miał przyjechac przed terminem aby być w domu zebym mogła bezpiecznie isc rodzic a ten dupek każe mu zostac i jechac dopiero jak urodze no normalnie kretyn
  19. miska271

    Marzec 2012

    jakbysmy wiedziały kiedy to fajnie by było,a to pytanie cały czas kiedy to jest nie na miejscu
  20. miska271

    Marzec 2012

    jak to mówią przyjdzie pora i czas i będziemy rodzić czasami cisza cisza a jak sie ruszy to szybko do szpitala będzie trzeba jechac
  21. miska271

    Marzec 2012

    Tinka to już bliżej niż dalej jak czop odchodzi brylancik jak każda ciąża inna to i poród tak samo,u jednych szybko akcja jest u innych trzeba troszkę pomóc a ja dałam sobie na spokój zacznie się to fajnie,nie wyszukuję,choć po trochu coś tam sie dzieje,ale co ma być to będzie
  22. miska271

    Marzec 2012

    witam piątkowo prawie weekend,a ja ich nie lubię tak zagladam,może któraś urodziła ja mam mega doła i brak chęci doczegokolwiek powiem ze już wszystko mi jedno bo wiecznie coś niedobrego nas dopada,ważne jest tylko aby mały szczęśliwie i zdrowy sie urodził pozdrawiam
  23. miska271

    Marzec 2012

    bejbelaczek śliczne zdjęcie maluszka już do terminu dużo nie zostało,więc jak nic złego sie nie dzieje to do szpitala nie masz co się spieszyć,ale to twoja decyzja,wiadomo w szpitalu 24/24 pod opieka będziesz więc to dobre z tego szpitala
  24. miska271

    Marzec 2012

    QleshaCzaroha wielkie gratulacje !!!!! Ależ różne te Twoje chłopaki, prawdziwe śliczności. Katarzynka84 Tobie rónież gratuluję, bo Ty już też rozpakowana jesteś :) Ja chyba będę trzecia - nasze cc zaplanowane na piątek, także trzymajcie kciuki. Objawów nie mamy, przepływy dobre, ale lekarze już nie chcą czekać, bo chłopcy są duzi i chyba się boją, że mi macica pęknie :( Także nie ma odwrotu w piątek się tniemy oby wszytsko poszło dobrze. Wszystkim życzę jeszcze spokojnej końcówki, a tym, którym się już spieszy :whistl: szybkiego rozwiązania. Co do planowanego cc w 40tc to ostatnio chyba jest taki trend, żeby czekac jak najdłużej, nawet do pierwszych skurczów, bo ponoć wtedy lepiej znosi się połóg. Nie wiem, ale dla dzidzi to na pewno nie jest źle, że posiedzi troszkę dłużej :) to czekamy na następne maluszki
  25. miska271

    Marzec 2012

    czaroha898A oto i linki do zdjęć maluszków:http://parenting.pl/picture.php?albumid=1660&pictureid=10116 http://parenting.pl/picture.php?albumid=1660&pictureid=10117 http://parenting.pl/picture.php?albumid=1660&pictureid=10118 Czuję się dobrze, najgorsze były 2 doby po cesarce i wstawanie z łózka ;/ ale teraz już rana się goi, co prawda przy większym napięciu mięśni pobolewa wnętrze. Prawda jest też taka że przy dwóch brzdącach nie ma lekko i trzeba się dobrze czuć :) Po ciąży został brzuszek-balonik i ok 8 kg do zrzucenia - po porodzie straciłam 11 kg od razu :) Tak więc teraz czekam na wózek i ładną pogodę i będziemy śmigać z chłopakami na spacery to pozostałe kg i balonik się zrzuci :) pomału i dojdziesz do siebie a maluchy sa słodkie ta 3 fotka normalnie cudo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...