-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez GRoszko
-
no to Ann pierwsze koty za płoty - oby było coraz lepiej z tymi bańkami no i przede wszystkim ,żeby pomogły
-
hmm Ann i jak bańki , dzisiaj były czy jutro bedą stawiane ? Natka i ja nie wiem gdzie jutro będę jak podasz mi nr telefonu to w razie gdyby coś... to zadezwonię z pytaniem ,, czy nadal chcesz bluzę;;
-
Ann ty sie stresujesz tymi bańkami ? może zrób tak : idź do apteki i zapytaj o bańki próżniowe (chyba) to są bańki nowej generacji ich nie stawia się na gorąco nie zrobisz nimi krzywdy Uli jedynie źle zassane moga nie zadziałać i tyle a podobno praktyka czyni mistrza
-
a ja siedzę, czytam gazetę, czytam nasze forum kochane a dookoła bałagan straszny a mi się nie chce ruszyć tyłkiem - strasznie . Dzieci zaraz się obudzą i zostaniemy w tym bałaganie do jutra masakra - chyba jakieś przesilenie wiosenne się zbliża :)
-
Ann wysłałam nazwę szpitala na PW
-
witam juz piątek ,matko jak ten czas goni .W takim tępie to ja sie nie obejrze i 60 lat mi stuknie jak nic. Dziubala moze w zamian dłuższe wieczory mieć będziecie :) Miłoszek zdrowy nic sie nie dzieje wczorajsza noc to chyba jakiś incydent. nie będę nawet szła do lekarza bo zakończyło się samoistnie. pogoda u nas prześliczna, słońce swieci tulipany i żonkile pod blokiem mają już liście na 10 cm wysokie ale na termometrze jest na minusie 3. ale wiatru niem i niebo takie błękitne - wiosna jak nic tylko ta temperatura tu nie pasuje
-
Trusia :) wielkie dzięki - nie jest źle jedna nocka nie zniszczy człowieka a na pewno nie mnie :) Bylismy na spacerze Miłosz zjadł obiadek i szykuje go do spania wszystko wygląda normalnie - nie wiem ale chyba musiało mu coś zaszkodzić. mam nadzieję że już po wszystkim.
-
cześć oj ale miałam noc. Spałam tylko od 5.30 do 6.30 - moje samopoczucie o.k jakoś nie czuje żebym była nie wyspana - tylko w głosie troche rano było słychać zmęczenie. Taką nockę zafundował nam Miłoszek - miał biegunkę i wymioty. Położyłam si eo północy i chyba Szymon wyczuł ,bo zawołał o mleczko ale w sumie ucieszyłam sie , bo pomyślałam sobie ,że go nakarmie i przynajmniej dłużej pośpię. nakarmiłam go połozyłam się no i usnąć nie mogłam , bo po głowie różne pomysły mi chodziły,a 10 min przed pierwszą Miłoszek wyszedł z pokoju i szedł do łazienki wyszłam zobaczyć co się dzieje a on ,że chce kupkę bo boli go brzuszek - rozwolnienie 3 razy raz wymioty potem nie chciał iść spać twierdził ,że jest wyspany popijał wode poszedł myć ząbki twierdził ,że przyjdzie do niego wróżka z prezentem i czeka na nią bo ona jest narazie w domu i pije kakao jak wypije to przyjdzie potem nam spiewał piosenki - cały czas był nad wyraz aktywny i jakiś podniecony do 4.00 przebudził się Szym na mleczko więc poszłam a Miłoszek został ze Zbyszkiem i usnął około 4.30 a ja oczywiście nie bo martwiłam się co się stało usnęłam o 5.30 a o 6.30 zaczeliśmy z Szymkiem dzień. Miłosz spał do 9.30 obudził sie w świetnym humorze zjadł sniadanie i ciągnie mnie teraz na podwórko. No i chyba wyjdziemy, bo nic nie wskazuje na to aby źle sie czuł. ja chyba takiej nocy nie przespanej nie miałam jeszcze
-
wydałam dzisiaj 108 zł na oprawę moich ziółek które wyhaftowałam - zawsze mi żal pieniedzy na takie pierdoły ale w sumie to i tak dobra cena bo w praktikerze wyliczyli mi prawie 200 zł więc poszłam do szklarza. Do odbioru za tydzień. Czasami sie zastanawiam nad sensem takich ręcznych prac, drobiazgów itp . gotowe można kupić taniej i czasami nawet fajniejsze Nic mi się nie chce dzisiaj, więc idę spać . Dobranoc
-
Dziubala przypomniałam sobie z czasów Miłoszkowych - gdzieś czytałam ,że nocne pobudki może powodować wprowadzane jedzonko i wcale nie oznacza ,ze coś dzieje się nie tak a powinno się niedługo unormować , może to jest powodem
-
Dziubala co z Maciusiem ? :( skoro nie ból go budzi - no bo po lekach nie powinno nic boleć) to może mu gorąco , niewygodnie, za głosno, może potulić się chce przed snem - to jego kiepskie spanie to chyba już trochę trwa :(
-
i ja chodziłam tylko do zerówki mąż już do żłobeczka i chyba bardziej poczciwy z niego człowiek :) a u mnie w domu zawsze było dużo dzieci , więc prawie jak w przedszkolu
-
hmm przedszkole - no to już prawie trzeba składać wnioski, bo matrzec za miesiąc oj jo joj musze się wgłębić w nasze wrocławskie przedszkola. Wiem ,ze nie chce posłać Miłoszka do integracyjnego tam gdzie sama pracowałam, bo nie jest fajne , bardzo duże - wiele pań , dzieci jeszcze więcej - po za tym dużo dzieci z zaburzeniami zachowania ( nie warto ich naśladowąć) z upośledzeniami fiz. lub umysłowymi prawie wcale nie ma a właśnie takie kontakty to wpływaja często budująco na pozostałe dzieci. Najbliższe przedszkole jest od nas 3 km, ma dobrą opinie ale bardzo dużo chetnych dzieci , drugie też blisko jest, nowiutkie ale blisko głównej drogi i niby personel jakis taki nie tego. Chyba muszę zrobić jakiś ranking i pozwiedzć te i inne przedszkola. A czy sie dostanie Miłosz czy nie to sie będę zastanawiać póxniej bo i tak wpływu na to nie mam.
-
a u nas dzisiaj pada deszcz. w mojej klatce jest super jeśli chodzi o hałasy dziecięce , nowe budownictwo ma w podłogach folie , które wyciszają, kładąć kafle juz nic nie musieliśmy kłaść pod nie i nie słychac sąsiadów , z góry sąsaiadka chodzi w szpileczkach to słysze ją minimalnie rano jak jest cichutko, a jak wychodzi na klatkę schodową wtedy to cały blok słyszy stukanie - ale spoko. dalej pisząć to u nas mieszkań jest 12 a wszystkich dzieci11 ! na parterze najstarszy 5 lat 1 pietro dwie dziewwczynki po 2 latka moje piętro ( 4 mieszkania) 7 dzieci Szymonek najmłodszy Miłosz najstarszy, i na górze przyjaciel Miłosza Sebastianek lat 3,5 Wózki rowerki i sanki itp.na dole blokuja wejście ale jest super (kiedys wam zrobię zdjęcie jak mamy wózkowo zapchane wejście do klatki schodowej :)
-
cześć wszystkim Megan Szymonek siedzi juz bardzo pewnie, nie przewraca się. Sadzam go mimo to w jego prywatnym placu zabaw (czyli nadmuchany basen wysoki na jakieś 30 cm średnica 120 a na dnie mięciutkie koło taka kołderka) Miłosz tam do niego wchodzi i bawią sie wesoło. Szymonek zjada różne zupki wczoraj podałam mu pierwszy raz mięsko była to zupka bobowity jarzynowa z delikatnym królikiem. Słoiczek na razie mały 125 gr zjada na 2 dni. A rano daję mu kaszkę ale nie mleczną tylko na wodzie bo on i tak sporo waży. Po jedzonku daje mu jeszcze pierś do popicia i wyczyszczenia przewodu pokarmowego z resztek :) ale tylko 2-3 razy pociągnie i gotowe. Do raczkowania się nie szykuje , siedzenie sprawia mu frajde więc nie szuka innych alternatyw.
-
Ann największa pasja Zbyszko to jego praca :) i to serio- kocha swoja pracę (wszystko co powiązane z prądami). Również akwarystyka, fotografia, trochę starych monet, trzyma też znaczki po swoim ojcu, nimi nie zajmuje się ale są i czasami je ogląda (kilka klaserów, bardzo bardzo starych znaczków) pamiątki rodzinne to też jego skarby, ale to chyba wszyscy lubimy. A Miłosza hobby to patyki wszelkiego rodzaju , zbieranie ma chyba po tatusiu :) , ile on patyków nosi ze soba na każdym spacerze to szok.
-
tak tak dzieci śpią, Zbyszko w pracy nadal, więc ja tu posiedzę i będę pisać o pierdołach :) Dzisiaj była u nas śliczna pogoda ciepło, słonecznie i bezwietrznie, prawdziwa wiosna. A ja kąpie swoich chłopców razem (tak jak i Renia córeczki). i jest super Szymon bawi się z Miłoszkiem w wannie piłką , leciutko ją dotyka a ona pływa. Smieją się w głos, jeszcze czasami Szymus ,,bachnie,, w przypływie śmiechu i radośći ale jest super (wody leję troche tak aby przy upadku nie zanużył się całkowicie)
-
Ja nie mam jakiegoś takiego specjalnego hobby, lubię haftować krzyżykiem - ale bez przesady nie siedzę w tym po uszy jak prawdziwi hobbyści w nic chyba się aż tak bardzo nie zagłębiam. A mój mąż to ma kilka takich soich światków- które go dogłębnie wciągają .
-
Dreatko my też mamy akwarium. Bojownika mieliśmy i 2 bojowniczki ale juz ich nie ma. Teraz mymy akwarium wielogatunkowe z piękną roslinnością - to przyjemność mojego męża. Dzieci uwielbiają patrzeć. Miłoszek rano się budzi, przychodzi do mnie do pokoju i zapala światełko rybkom i mówi cześć rybeńki, A Szymon jak go mam na rękach i oglada rybki to cały sie trzęsie z radości ,wali w akwarium małą rączką i jest przeszczęśliwy. dla dzieci to duża radość ale pracy jest dużo aby wszystko dobrze wyglądało.
-
zdjęcie z ząbkami zrobię ale już nie dziś , bo teraz właśnie Szymonek opuszcza nóżki i ma coraz mniej sił aby je znowu podnosić więc pewnie jeszcze chwilę się nimi pobawi i zaśnie.
-
:) no to juz wiemy kto dziś gasi światło :) Miłoszek śpi, Szymonek bawi się nóżkami w łóżeczku, Zbyszko w pracy a ja siedzę i się nudzę, przydałoby się posprzątac w łazience -ale mi się ,,nie chce,, Szymonek ślicznie wygląda jak się uśmiecha z buzi wystają mu dwa bialutkie ząbki są już na tyle duże ,ze widać je jak się uśmiecha, - uwielbiam taki śliczny, szczery uśmiech. A zdjęcia jeszcze takiego nie mam.
-
Ann nie chce u Uliski to pewnie: nie ale bardzo dziękuje
-
proszę coś pisać :) bo nie mam co czytać Pozdrowionka
-
ale choroby sie trzymają marcówek zdrowieć proszę
-
cześć