Skocz do zawartości
Forum

GRoszko

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez GRoszko

  1. dobranoc śpiochy :) ja właśnie zasiadłam ,zeby sobie tu co nieco porozmawiać, a wy juz spać idziecie no prosze prosze. jeszcze północy nie ma, a wy do łóżek - brawo tak być powinno - na święta trzeba się wyspac bo nic tak nie poprawia samopoczucia jak dobry sen. My jednak zdecydowaliśmy sie jechac do rodziców na święta. może my nie odpoczniemy, ale dzieciaczki ucieszą się bardzo. Więc dla nich warto. ciasto mazurek kajmakowy sztuk 2 i babka duża szt 1 i malutkie szt 6 i serniczek - zapakowane. jutro raniutko malujemy jajka, pakujemy rzeżuche ( no przecież nie może zostać w domu jak specjalnie na święta nam wyrosła :) ) i pewnie jeszcze z 3 torby. Potem do kościółka z koszyczkiem i w droge. 1,5 godz i będziemy na miejscu. Więc jutro pewnie nie będę miała czasu was nawiedzić :) więc juz dziś życzę wam i Waszym bliskim MOC łASK OD CHRYSTUSA PANA i oby ten świąteczny czas był czasem dobrym, rodzinnym i czasem w którym czuje się obecność pana.
  2. Sekundko - jeśli moge poradzić to -proponuje na kolejną wizyte zaprosić dzieci i niech każde przyniesie swoją zabawkę. Oliwka niech schowa swoje zabawki np. zasłoni jakąś kotarą regaliki albo niech dzieci nie bawią się w jej pokoju - Oliwka niech zdecyduje jakie zabawki np. 2-3 może dać dzieciom do pobawienia sie , porozmawiajcie wcześniej o tym że fajnie jest się razem bawić i obiecaj jej ,ze dzieci nie będą się bawiły jej zabawkami, jeśli ona im nie pozwoli. Niech Oliwka najpierw zaakceptuje dzieci w jej domu, a dopiero później będzie czas na to aby zaakceptowała to ,że inne dzieci chcą bawić się jej zabawkami. A i pamietaj nie okazuj zbytniej radości ( takiej z fanfarami) że przyjdą dzieci bo może być zazdrosna o to ,że ty cieszysz się z obecnoiści innych dzieci w domu, - w jej domu jest miejsce tylko dla niej :) A i jeszcze chciałam napisać ,ze zachowanie Oliwki jest jak najbardziej normalne i bardzo często rodzice uskarżaja się mi na tego rodzaju zachowanie
  3. Ann dzięki za fotke z przepisem, wykorzystam pomysł do dekoracji brzegu - dam bakalie ale chyba mniej bo aż taka ilość może nie smakować za bardzo Środek chyba będzie tradycyjnie udekorowany. nie doczytałam przepisu ,bo za małe literki dla mnie ale tam chyba nie ma masy kajmakowej tylko chyba właśnie taka z bakaliami - prawda
  4. Ann podziel się przepisem na mazurka. Interesuje mnie bardzo masa i jak będziesz go zdobić , no bo ja nie mam pomysłu pewnie jakiegoś baranka z ciasta zrobie i przykleję na wierzchu jakiś swiąteczny napis z czekolady ale to jakoś mi tak nudno na tym mazurku będzie. Mam jeszcze pytanko czy można kupić w sklepie gotowy lukier w jakieś buteleczce czy czymś takim ?
  5. cześć dziekuje za pamięć o Szymonku i za życzenia. On czuje sie już lepiej ale jeszcze nie jest zdrowy dzisiaj nie dostał już antybiotyku zostały tylko syropy. ja tez sie rozłożyłam i tak jak slifka na bolace gardło tylko ciepła herbatka pomagała wię spać w nocy nie mogłam bo fatalnie sie czułam i piłam herbatki tak iż nadrobuiłam laktacje az za nad to i dołaczyło sie zapalenie piersi myślałam ze w tak unormowanej laktacji kłopoty sie nie trafiaja ale strasznie bolało goraczka i ogólnie paskudnie. Wczoraj szymonkowi nie dałam kolacji tylko zabrałam go do siebie do łóżka i wisiał przy piersi prawie cała noc az bidulek miał dość :) ale dzieki temu jest mi dzisiaj lepiej, dużo lepiej, już nie jest taka twarda ta pierś ale zostało jeszcze zaczerwienienie i boli przy dotyku , ale mysle ze to juz po problemie
  6. Reniu ja również podaje strzykawką ale taką specjalną do dozowania leków (bez tej końcówki na którą nakłada się igłę) , zeby nią nie zadrapać dziecku np podniebienia. Miłosz pamiętam kiedyś nie chciał leków to w nagrode mąż się wygłupiał i stawał na głowie :) a on wypijał dzielnie Szymi za mały więc podaje szybciutko informuje go o tym ale nie tłumacze mu. Tosia w takim wieku ,że trzeba juz pokombinować ,zeby było dobrze. ale kto inny, jak nie my? mamy- damy sobie z tym rade
  7. Reniu Szymonkowi nie smakują leki.I nie dziwię sie mu, mukosolwanem nawet mu się odbija. No ale cóż podaje mu je szybko zdecydowanie ,prawie na płasko i do policzka aby nie wypluł dużo i zawsze w dozowniku /taka strzykawka/ aby było tyle ile potrzeba. mówie ,że mu dam lekarstwo i nie czekam na sprzeciwy tylko działam. Ogólnie Jest pogodny bawi się normalnie i wszystyko o.k. A leki trzeba przyjąć i tyle
  8. o tej masci chyba będę pamietac przed szczepieniem. przynajmniej ból przy wkłuci zminimalizuje troche Tylko poczekam czy się Miłoszek dostanie do przedszkola jeśli tak to go zaszczepie
  9. dziubala co godzine jest inne lekarstwo niektóre powtarzaja sie 2 razy dziennie antybiotyk Augumentin 2x claretine 1x mukosolwan 2x clemastinum 1x promethazine 1x do tego lacidofi l2x i krople do nosa nasivin 3x strasznie duzo tego
  10. Megan śliczny instrument - chętnie bym posłuchała lubie też skrzypce, dzięki za info o maści
  11. Sekundka teraz doczytałąm drugi post o bólach - może zrób test z krwi on wychodzi od razu po zapłodnieniu nospa ? ja brałam nospę przy Miłoszku od początku ale tez luteinę w parze na podtrzymanie ale to nie było tak na samym początku to było chyba od 5-6 tydzień ciąży licząc od ostatniej miesiączki 3-4 tydzie od zapłodnienia . Idź do lekarza a i żeby ci czasem nie wpadło do głowy dźwiganie Oliwki. trzymam kciuki ,żeby wszystko było o.k
  12. witajcie Sekundka z bólami brzucha różnie ale jak się niewie to lepiej nie ryzykować i niech specjalista pomoże, a przynajmniej rozcwieje wątpliwośći. Ann Dziubula u nas dzwoneczek w postaci minutnika który jest przy piecyku w kuchni - zazwyczaj woła Miłoszka do łózeczka, po jakieś fajnej zabawie , np. dajemy jeszcze 5 min na zakończenie i jak piecyk woła to znaczy ostateczny koniec - sprawdza się b. dobrze Szymonek był dziś u kontroli od poniedziałku brał prawie co godzinę lekarstwo i nic tylko lepiej w nocy śpi a katar taki sam i do tego gardło zaczerwienione buu oby przez wekend się poprawiło w poniedziałek znowu do kontroli Dzisiaj Zbyszko jedzie po Miłoszka spał u babci 4 noce - jestem z niego bardzo dumna i cieszę się ,ze jest taki samodzielny. Megan a na czym grasz?? a i jeszcze myslę o szczepieniu. Piotruś Megan był bardzo dzielny - brawo . ale nie oznacza że wszystkie dzieci w tym wieku takie są :) i myślę o Miłoszku i o tym ,zeby np. zastosować przed szczepieniem maść znieczulającą (chyba Elma czy coś takiego ) macie doświadczenie z tą maścią znieczulającą??
  13. wszystkiego najlepszego dla Jasia wszystkiego najlepszego dla Sereny
  14. cześć Megan Tosia slicznie staneła - brawo , a ty z tym schabikiem w ręce, jak z jakimś trofeum zdobytym przez męża rozbawiłaś mnie. nie da się ukryć schabik konkretny.
  15. My też zostajemy w domu po to aby troche poczuć ,że są święta. Coś ostatnio jak jesteśmy gdzieś to jakoś tak świątecznie nie odpoczywamy
  16. a unas pada ja wczoraj umyłam okna balkonowe i wyszorowałam balkon właśnie tak przedświątecznie. a co do szybkiego sprzątania to dzisiaj miałam takowe :) zobaczyłam przez okno koleżankę stała na swoim balkonie zadzwoniłam ,zeby zapytać co u niej i dlaczego nie jest w pracy i zaprosiłam na pogaduchy. po skończonej rozmowie rozejrzałąm się dookoła po mieszkaniu i szybko sprzątałam, szybkie odkurzanie i układanie zabawek tak aby było w miare o.k szybkie sprzatanie ale przynajmniej już jest czysto został tylko kurz na pólkach ale nie taki straszny :) a pogaduchy były bardzo miłe
  17. Witam wszystkiego najlepszego dla Damianka i Agatki Damianek pewnie z mamą na telefonie będą spędzać dzień Todinka wczoraj świętowała - ale coś nie zagląda do nas może uda mi się ją telepatycznie ściągnąć ciekawe co u nich alfik czasami wydaje mi się ,ze lepiej jak dzieci przechodzą wcześniej zakaźne choroby - oby tylko lekko i nie problemowo natko sił dla ciebie Sekundko a co to za ciho sza :) prosze głosno :) Megan oby nie bolała Piotrusia za bardzo i oby szybko zapomniał o nieprzyjemnościach Miłoszek nadal u babci. wczoraj babcia zrobiła mu spacerek rowerowy, trwał 3 godziny - był też w tym plac zabaw. sporo kilometrów przejechał na rowerku po powrocie zjadł ogromną ilość klusek i o 16.30 padł na siedząco z wafelkiem w rece i spał do rana do godz 6.20 . ale mi go wymęczyli :) bidulka. dzisiaj nóżki go nie bolą , myslałm ,że może takie przetrenowane będą boleć ale nie i juz szykuje się na kolejną wycieczkę rowerową. rano jak się obudził to powiedział : babcia zapal mi swiatło bo słonko kiepsko swieci a musze się ubrać bo co taki nie ubrany na wycieczke pojade
  18. Ann dzielny i superowy Szymonek - dobrze ,ze Ula o tym wie :)
  19. witam kciuki zaciskam i czekam na dzidziusia Anny serdeczności dla wszystkich dziś świętujących
  20. Wszystkiego najlepszego Jagódko :) witam Jutro od rana będę miała zaciśniete kciuki Bardzo dziękuje za życzenia dla mojego trzylatka - który własnie pojechał z babcią do drugiej babci, znowu na wakacje :) Szymonek jest chory ma straszny katar - taki straszny straszny aż nie może bidulek oddychać i dostał antybiotyk :( osłuchowo czysty, gardełko zdrowe a katar prawdopodobnie zaczął sie od jakieś alergii. Dałam mu owoce z jogurtem i może od tego i w powietrzu zaczęlo sie zielenić wszystko, moze coś nie posłuzyło mu - w piątek do kontroli i mam nadzieje ,ze mu minie i będzie zdrowy Ann u nas też był tort urodzinowy własnej produkcji - tort traktor, strasznie dużo frajdy nam sprawiło Miłosz pomagał robić i dekorować i był w 7 niebie ( jak to niewiele trzeba do szczęścia) Dziś Zbyszko poszedł zanieść podanie do przedszkola. Był tam 20 minut przed 6 i złożył podanie jako 23 Jedna babcia była o 23.15 potem druga babcia po pólnocy potem byłi ludzie po trzeciej i od 5 juz dużo - ( była nawet lista - o matko jakie my czasy mamy) myśleliśmy ,ze bedziemy jedni z pierwszych ale zdeterminowane babcie które muszą siedzieć z wnukami nas wyprzedziły :) ciekawe czy się dostaniemy u nas najpierw liczą sie punkty a dopiero później kolejność zgłoszeń
  21. sory za długaśny post ale chciałam aby zakup królika był przemyślany , bo on jednak wymagający jest troszkę. sory literówki straszne ( zresztą jak zwykle )czasami trudno zrozumieć co napisałam ale Szymi ze mną pisze więc dobrze ze tym razem nie wysłał wiadomości w kosmos
  22. Megan my mamy królika ,,Pusia,, ma na imię :) -kupuje się malutkiego , tak jak pieski ,szczenie jest małe a potem rośnie to normalne ale czasami ludzie zapominaja o tym, kupić trzeba w zoologicznym sklepie bo z innego źródła może być jakaś mieszanka która urośnie jak normalny królik, mój ma 25 cm w kłębie czyli mały - bardzo długo zyja nasz ma juz 8lat ,żyją około 14 -mało uczula ale zdarza się -młodego króliczka trzeba wychować jak i inne zwierzaki po kupnie nie wypuszczac go przez 2 tygodnie z klatki, aby nie zaznaczył sobie terytorium np. na wersalce :) króliki maja gruczoły którymi pocierają znaczac terytorium dlatego powinny dokładnie oznaczyć swoja klatkę a nie pokój , przez ten okres wyciągać go tylko aby posprzątać klatkę i wypielęgnować pupila. Samce dodatkowo tryskają , mają bardzo intensywny zapach moczu trudny do usunięcia , więc raczej nie kupuje się do domu chyba ,ze ktoś mysli o wielkiej hodowli i potrzebuje królika reproduktora :) -potrzebuje duzej klatki , dorosły królik = klatka 40cm x 60cm zawsze troche trocin rozsypuje się więc trzeba dookoła klatki ciągle sprzątać -jest to czyste zwierzątko nauczony króliczek załatwia się tylko w swoim terytorium i tylko w jednym kąciku klatki , kącik czyszcze co 2 dni ( niby powinno sie codziennie ale ja nie widzę takiej potrzeby ) całą klatke raz na tydzień czasami półtora tygodnia. - małe płochliwe zwierzątko nie nadaje się jako przytulanka - jest gryzoniem , my nie bierzemy Pusi do ręki bawimy się z nią na dywanie , przychodzi do nas kładzie się na boczek i trąca łebkiem aby ja głaskać -jak wyjeżdżamy na 3-4 dni to zostawimy ja w domu. dajemy dodatkowe duże poidełko na wode i wieszamy krakersy (ziarenka na patyku)ziarna nadmiar w miseczce by wysypała i deptała po nim zostawiamy suchy chlebek i mały kawałek marchewki tak aby zjadła od razu aby sie nie psuło więc ,zadnych większych ilości sałaty jabłek itp. bo się popsuje i jak zje to bedzie bolał ja brzuszek :) tylko woda i krakersy. jak jedziemy na dłużej jedzie z nami . króliczki to bardzo wrażliwe zwierzątka i często chorują, nasz miał kilka operacji. jedna to torbiel przy szćzęce nastepnie trzy operacje okulistyczne czyli mikrochirurgia (prawie poszlismy z torbami ale jak nie pomóc jeśli była taka potrzeba) raz ze stresu wyszła jej cała sierść mieliśmy łysego królika na szczęście było to nie groźne trzeba było tylko zapewnić jej ciepełko do czasu aż nowa siersc wyrosła ( strasznie przestraszyła się psa ) trzeba przycinać pazurki i zęby jeśli nie sciera nasza Pusia zawsze ma coś twardego do gryzienia więc zęby u niej o.k ale pazurki przycinamy jej na poczatku weterynarz a teraz zbyszko juz wie ci i jak i jej obcina -króliki wydają się być prawdziwymi samobójcami bo przegryzaja przewody elektryczne :) ale to nie prawda , one tylko chcą pochrupać osłonki z przewodów bo sa wykonane z PCV a ten zapach je wabi i nęci :) więc wszystkie przewody i nie tylko musza być zabezpieczoene (nam w zeszłym roku przegryzła przewód od zasilacza od laptopa więc skasowała nas na kolejne 300zł - myślałam ,że ją Zbyszko w pole wypuści taki był na nią wściekły) Moje dzieci ją uwielbiają , miłosz juz zaczyna się nia opiekować a bawią się z nia oboje Szymonek jej próbuje uszy wyrwac ale oczywiście czuwamy nad nim Polecam , ale jest to duży obowiazek i trzeba sie liczyc ,że jest to przyjaciel na długie długie lata więc nie może się znudzić jak zabawka
  23. Najlepszego dla Grzesia buuu Megan napisałam ci o króliczku i sie skasowało mi , było dużo już nie mam czasu , napisze jeszcze raz wieczorem lub popołudniu
  24. Tasik fajna impreza sobotnia Starletko fajne dzieciaczki - Natalka wygląda na dużą dziewczynkę a i jeszcze chciałam zapytać, co wam się tak aparaty kończą - znaczy się co , ?? psują sie ??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...