Skocz do zawartości
Forum

GRoszko

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez GRoszko

  1. no to Ann pierwsze koty za płoty - oby było coraz lepiej z tymi bańkami no i przede wszystkim ,żeby pomogły
  2. hmm Ann i jak bańki , dzisiaj były czy jutro bedą stawiane ? Natka i ja nie wiem gdzie jutro będę jak podasz mi nr telefonu to w razie gdyby coś... to zadezwonię z pytaniem ,, czy nadal chcesz bluzę;;
  3. Ann ty sie stresujesz tymi bańkami ? może zrób tak : idź do apteki i zapytaj o bańki próżniowe (chyba) to są bańki nowej generacji ich nie stawia się na gorąco nie zrobisz nimi krzywdy Uli jedynie źle zassane moga nie zadziałać i tyle a podobno praktyka czyni mistrza
  4. a ja siedzę, czytam gazetę, czytam nasze forum kochane a dookoła bałagan straszny a mi się nie chce ruszyć tyłkiem - strasznie . Dzieci zaraz się obudzą i zostaniemy w tym bałaganie do jutra masakra - chyba jakieś przesilenie wiosenne się zbliża :)
  5. Ann wysłałam nazwę szpitala na PW
  6. witam juz piątek ,matko jak ten czas goni .W takim tępie to ja sie nie obejrze i 60 lat mi stuknie jak nic. Dziubala moze w zamian dłuższe wieczory mieć będziecie :) Miłoszek zdrowy nic sie nie dzieje wczorajsza noc to chyba jakiś incydent. nie będę nawet szła do lekarza bo zakończyło się samoistnie. pogoda u nas prześliczna, słońce swieci tulipany i żonkile pod blokiem mają już liście na 10 cm wysokie ale na termometrze jest na minusie 3. ale wiatru niem i niebo takie błękitne - wiosna jak nic tylko ta temperatura tu nie pasuje
  7. Trusia :) wielkie dzięki - nie jest źle jedna nocka nie zniszczy człowieka a na pewno nie mnie :) Bylismy na spacerze Miłosz zjadł obiadek i szykuje go do spania wszystko wygląda normalnie - nie wiem ale chyba musiało mu coś zaszkodzić. mam nadzieję że już po wszystkim.
  8. cześć oj ale miałam noc. Spałam tylko od 5.30 do 6.30 - moje samopoczucie o.k jakoś nie czuje żebym była nie wyspana - tylko w głosie troche rano było słychać zmęczenie. Taką nockę zafundował nam Miłoszek - miał biegunkę i wymioty. Położyłam si eo północy i chyba Szymon wyczuł ,bo zawołał o mleczko ale w sumie ucieszyłam sie , bo pomyślałam sobie ,że go nakarmie i przynajmniej dłużej pośpię. nakarmiłam go połozyłam się no i usnąć nie mogłam , bo po głowie różne pomysły mi chodziły,a 10 min przed pierwszą Miłoszek wyszedł z pokoju i szedł do łazienki wyszłam zobaczyć co się dzieje a on ,że chce kupkę bo boli go brzuszek - rozwolnienie 3 razy raz wymioty potem nie chciał iść spać twierdził ,że jest wyspany popijał wode poszedł myć ząbki twierdził ,że przyjdzie do niego wróżka z prezentem i czeka na nią bo ona jest narazie w domu i pije kakao jak wypije to przyjdzie potem nam spiewał piosenki - cały czas był nad wyraz aktywny i jakiś podniecony do 4.00 przebudził się Szym na mleczko więc poszłam a Miłoszek został ze Zbyszkiem i usnął około 4.30 a ja oczywiście nie bo martwiłam się co się stało usnęłam o 5.30 a o 6.30 zaczeliśmy z Szymkiem dzień. Miłosz spał do 9.30 obudził sie w świetnym humorze zjadł sniadanie i ciągnie mnie teraz na podwórko. No i chyba wyjdziemy, bo nic nie wskazuje na to aby źle sie czuł. ja chyba takiej nocy nie przespanej nie miałam jeszcze
  9. wydałam dzisiaj 108 zł na oprawę moich ziółek które wyhaftowałam - zawsze mi żal pieniedzy na takie pierdoły ale w sumie to i tak dobra cena bo w praktikerze wyliczyli mi prawie 200 zł więc poszłam do szklarza. Do odbioru za tydzień. Czasami sie zastanawiam nad sensem takich ręcznych prac, drobiazgów itp . gotowe można kupić taniej i czasami nawet fajniejsze Nic mi się nie chce dzisiaj, więc idę spać . Dobranoc
  10. Dziubala przypomniałam sobie z czasów Miłoszkowych - gdzieś czytałam ,że nocne pobudki może powodować wprowadzane jedzonko i wcale nie oznacza ,ze coś dzieje się nie tak a powinno się niedługo unormować , może to jest powodem
  11. Dziubala co z Maciusiem ? :( skoro nie ból go budzi - no bo po lekach nie powinno nic boleć) to może mu gorąco , niewygodnie, za głosno, może potulić się chce przed snem - to jego kiepskie spanie to chyba już trochę trwa :(
  12. i ja chodziłam tylko do zerówki mąż już do żłobeczka i chyba bardziej poczciwy z niego człowiek :) a u mnie w domu zawsze było dużo dzieci , więc prawie jak w przedszkolu
  13. hmm przedszkole - no to już prawie trzeba składać wnioski, bo matrzec za miesiąc oj jo joj musze się wgłębić w nasze wrocławskie przedszkola. Wiem ,ze nie chce posłać Miłoszka do integracyjnego tam gdzie sama pracowałam, bo nie jest fajne , bardzo duże - wiele pań , dzieci jeszcze więcej - po za tym dużo dzieci z zaburzeniami zachowania ( nie warto ich naśladowąć) z upośledzeniami fiz. lub umysłowymi prawie wcale nie ma a właśnie takie kontakty to wpływaja często budująco na pozostałe dzieci. Najbliższe przedszkole jest od nas 3 km, ma dobrą opinie ale bardzo dużo chetnych dzieci , drugie też blisko jest, nowiutkie ale blisko głównej drogi i niby personel jakis taki nie tego. Chyba muszę zrobić jakiś ranking i pozwiedzć te i inne przedszkola. A czy sie dostanie Miłosz czy nie to sie będę zastanawiać póxniej bo i tak wpływu na to nie mam.
  14. a u nas dzisiaj pada deszcz. w mojej klatce jest super jeśli chodzi o hałasy dziecięce , nowe budownictwo ma w podłogach folie , które wyciszają, kładąć kafle juz nic nie musieliśmy kłaść pod nie i nie słychac sąsiadów , z góry sąsaiadka chodzi w szpileczkach to słysze ją minimalnie rano jak jest cichutko, a jak wychodzi na klatkę schodową wtedy to cały blok słyszy stukanie - ale spoko. dalej pisząć to u nas mieszkań jest 12 a wszystkich dzieci11 ! na parterze najstarszy 5 lat 1 pietro dwie dziewwczynki po 2 latka moje piętro ( 4 mieszkania) 7 dzieci Szymonek najmłodszy Miłosz najstarszy, i na górze przyjaciel Miłosza Sebastianek lat 3,5 Wózki rowerki i sanki itp.na dole blokuja wejście ale jest super (kiedys wam zrobię zdjęcie jak mamy wózkowo zapchane wejście do klatki schodowej :)
  15. cześć wszystkim Megan Szymonek siedzi juz bardzo pewnie, nie przewraca się. Sadzam go mimo to w jego prywatnym placu zabaw (czyli nadmuchany basen wysoki na jakieś 30 cm średnica 120 a na dnie mięciutkie koło taka kołderka) Miłosz tam do niego wchodzi i bawią sie wesoło. Szymonek zjada różne zupki wczoraj podałam mu pierwszy raz mięsko była to zupka bobowity jarzynowa z delikatnym królikiem. Słoiczek na razie mały 125 gr zjada na 2 dni. A rano daję mu kaszkę ale nie mleczną tylko na wodzie bo on i tak sporo waży. Po jedzonku daje mu jeszcze pierś do popicia i wyczyszczenia przewodu pokarmowego z resztek :) ale tylko 2-3 razy pociągnie i gotowe. Do raczkowania się nie szykuje , siedzenie sprawia mu frajde więc nie szuka innych alternatyw.
  16. Ann największa pasja Zbyszko to jego praca :) i to serio- kocha swoja pracę (wszystko co powiązane z prądami). Również akwarystyka, fotografia, trochę starych monet, trzyma też znaczki po swoim ojcu, nimi nie zajmuje się ale są i czasami je ogląda (kilka klaserów, bardzo bardzo starych znaczków) pamiątki rodzinne to też jego skarby, ale to chyba wszyscy lubimy. A Miłosza hobby to patyki wszelkiego rodzaju , zbieranie ma chyba po tatusiu :) , ile on patyków nosi ze soba na każdym spacerze to szok.
  17. tak tak dzieci śpią, Zbyszko w pracy nadal, więc ja tu posiedzę i będę pisać o pierdołach :) Dzisiaj była u nas śliczna pogoda ciepło, słonecznie i bezwietrznie, prawdziwa wiosna. A ja kąpie swoich chłopców razem (tak jak i Renia córeczki). i jest super Szymon bawi się z Miłoszkiem w wannie piłką , leciutko ją dotyka a ona pływa. Smieją się w głos, jeszcze czasami Szymus ,,bachnie,, w przypływie śmiechu i radośći ale jest super (wody leję troche tak aby przy upadku nie zanużył się całkowicie)
  18. Ja nie mam jakiegoś takiego specjalnego hobby, lubię haftować krzyżykiem - ale bez przesady nie siedzę w tym po uszy jak prawdziwi hobbyści w nic chyba się aż tak bardzo nie zagłębiam. A mój mąż to ma kilka takich soich światków- które go dogłębnie wciągają .
  19. Dreatko my też mamy akwarium. Bojownika mieliśmy i 2 bojowniczki ale juz ich nie ma. Teraz mymy akwarium wielogatunkowe z piękną roslinnością - to przyjemność mojego męża. Dzieci uwielbiają patrzeć. Miłoszek rano się budzi, przychodzi do mnie do pokoju i zapala światełko rybkom i mówi cześć rybeńki, A Szymon jak go mam na rękach i oglada rybki to cały sie trzęsie z radości ,wali w akwarium małą rączką i jest przeszczęśliwy. dla dzieci to duża radość ale pracy jest dużo aby wszystko dobrze wyglądało.
  20. zdjęcie z ząbkami zrobię ale już nie dziś , bo teraz właśnie Szymonek opuszcza nóżki i ma coraz mniej sił aby je znowu podnosić więc pewnie jeszcze chwilę się nimi pobawi i zaśnie.
  21. :) no to juz wiemy kto dziś gasi światło :) Miłoszek śpi, Szymonek bawi się nóżkami w łóżeczku, Zbyszko w pracy a ja siedzę i się nudzę, przydałoby się posprzątac w łazience -ale mi się ,,nie chce,, Szymonek ślicznie wygląda jak się uśmiecha z buzi wystają mu dwa bialutkie ząbki są już na tyle duże ,ze widać je jak się uśmiecha, - uwielbiam taki śliczny, szczery uśmiech. A zdjęcia jeszcze takiego nie mam.
  22. Ann nie chce u Uliski to pewnie: nie ale bardzo dziękuje
  23. proszę coś pisać :) bo nie mam co czytać Pozdrowionka
  24. ale choroby sie trzymają marcówek zdrowieć proszę
×
×
  • Dodaj nową pozycję...