Skocz do zawartości
Forum

ania_h83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ania_h83

  1. Produkujecie ostatnio strony jak szalone, ledwo nadążam :) Widzę temat chrzcin na tapecie. My chrzciliśmy Jeremiasza jak miał 6 miesięcy. Trochę późno, ale tak wyszło, wcześniej jakoś nie pasowało, a poza tym właśnie wtedy przyjechała w odwiedziny moja siostra z mężem - z drugiego końca świata, więc specjalnie tak wszystko ustawiliśmy, żeby to oni byli chrzestnymi, bo od strony Crisa to jakoś mi nikt nie pasował. Zresztą, dla nich wszystkich tutaj chrzest to mało istotna sprawa i nie umiałam sobie wyobrazić, żeby chrzestną miała np. być Crisa siostra. A tak jest nią moja siostra, najlepsza na świecie, a chrzestnym jej mąż - może troszkę dziwnie, że wzięliśmy małżeństwo, ale u nas niesprzyjające warunki były jeśli o wybór chodzi, i tak cud, że dało się wszystko tak załatwić, że chrzciny wypadły jak moja siostra przyjechała :) A oni oboje oczywiście bardzo zadowoleni, że to właśnie oni zostali chrzestnymi. Teraz będzie gorzej, bo nikt się z Polski do mnie nie wybiera, a ja bym chciała teraz mojego brata i jego żonę, a niestety będę chyba zmuszona wybrać kogoś tu na miejscu i w ogóle nie mam pomysłu. No nie nadają się ci ludzie na chrzestnych i już.
  2. Kurde, jak u mnie późno, juz prawie 3, a ja jeszcze siedzę. Będę dziś zdychać z niewyspania :) No ale zabrałam się za nowe tłumaczenie i tak mi zeszło. A że chciałam jeszcze do Was skrobnąć 2 zdania to i się posiadówa przedłużyła :) Myślałam, że jeszcze wszystkie śpicie, a tu już Moniczka na nogach :) Ja tak na szybko, bo naprawdę już mnie tu nie powinno być :) USG spoko, krótkie, ale gin przełączył kilka razy na 4D i widzieliśmy buźkę :) Nie mam porównania do Jerka, bo jego na 4D nie widziałam, mnie się wydaje, że Mikołaj będzie inny, ale Cris stwierdził, że wygląda tak samo hehe. No zobaczymy :) Same cioteczki osądźcie, otot Mikołaj :) Zdjęcie może niezbyt wyraźne, ale to dlatego, że miał przy buźce pępowinę. Wszystko poza tym ok, wymiary super, odpowiadające obecnemu tygodniowi, a nawet wyszło, że mały jest ciut starszy, serduszko stuka równo, kość udowa już 5,16 cm, łożysko na ścianie przedniej, dojrzałość I-go stopnia, no i Mikołajek waży już 1 kg (a dokładnie 1037 g), więc od dziś jak będę stawać na wadze, będę sobie ten kilopgram odejmować Zawsze to jakieś pocieszenie hehe. A najzabawniejszy news to taki, że - tak jak przypuszczałam - mały jest tak samo ułożony jak Jerek, tzn. siedzi na pupce zamiast wisieć głową w dół :) Pewnie ma już utarte siedzisko to co się będzie chłopak produkował hehe. Zaczynam się chyba robić dobra w te klocki, bo tak właśnie czułam przez te ostatnie dni, że ruchy są dokładnie takie same jak przy Jerku i nawet powiedziałam to ginowi :) i gin pierwsze co mi powiedział to właśnie to, że mały siedzi tak samo jak brat :) No nic, ma jeszcze czas na fikołka, ale jak będzie tak samo uparty jak Jerek to niewykluczone, że znów pójdę pod nóż. Pożyjemy, zobaczymy :) A Jerek spoko na wizycie choć był już trochę zmęczony. Dzidzię na mnitorze oglądał, ale bardziej go interesował sprzęd do USG, guziczki, przyciski, monitor itp. :) Może będzie lekarzem hehe. Ok, spadam, bo za jakieś 4 h pobudka ;) Ach, no i gratulacje przekroczenia tysięcznej strony! Myślałam, że dobijemy do niej w lutym jakoś, a tu proszę - jeszcze w styczniu się udało :) Przepraszam, że ja znów tylko o sobie, ale mimo, że przeczytałam wszystko, nie dam rady teraz odnieść się do każdej, za dużo tego naklikałyście, a u mnie już teraz za późno na epopeje. Nawet ten post wyszedł za długi, a miało być tylko kilka słów :) Papapa, miłego poranka :)
  3. Wybiła północ, spadam spać - dziś wcześniej ;) Wpadłam jeszcze tylko, żeby życzyć zdrówka naszej Kofiak i Wikusi - mam nadzieję, że dziś obie będziecie się czuć lepiej :)
  4. Agata - Właśnie mnie też najbardziej spodobała się w tej macie podusia - fajny pomysł :) Oglądałam inne maty i one takiej podusi nie miały. A co do małpy to niech sobie skrzeczy hehe, a może da się jakoś głośność wyregulować ;) Ja przy Jerku miałam matę z Fisher Price'a i swego czasu on najbardziej lubił gryźć po prostu metkę, a wszystkie inne zabawki i melodie miał w głębokim poważaniu :) Karuzelkę miałam taką bardzo prostą i niezbyt go bawiła, więc może warto zainwestować w coś ciekawszego tym razem. A Jerka zabieramy jutro na USG, bo nie mamy go z kim zostawić ;) Teście pojechali na wakacje na 2 tygodnie chyba i tak się cieszę, że nie będę musiała ich oglądać hehe, bo ostatnio zbyt często u nas bywali i to zwykle bez zapowiedzi. No ale co za tym idzie, nie będziemy mieli z kim Jerka zostawić przez ten czas, więc musi śmigać z nami :) Jedyny problem jest taki, że mam to USG jutro o 19:30, strasznie późno, mały będzie padnięty. On teraz nie chce już spać w dzień, więc czarno to jutro widzę ;) No chyba, że się kimnie chwilę w wózku, ale wątpię, bo już na to za duży. Agatka - Zdrówka dla męża! Pisałyście też o ułożeniu dzidzi. O tym, że Jerek jest ułożony pośladkowo dowiedziałam się jakoś około 30-go tygodnia i on się już do samego końca nie odwrócił jak należy. Natomiast córeczka Crisa siostry odwróciła się bodajże w 35 czy 36 tygodniu. I powiem Wam, że wydaje mi się, że Mikołaj też siedzi na pupce :) Mam takie dziwne uczucie, że czuję ruchy tak samo jak z Jerkiem, ale oczywiście mogę się mylić, dowiem się wszystkiego jutro.
  5. Agatka mnie tu wywołuje, więć wpadłam na 2 słowa :) Karuzelka podobała mi się ta z Tiny Love co Natalia wrzuciła (ta pierwsza), ale jak zobaczyłam Twoją to też bardzo mi się spodobała i teraz mam dylemat hehe. Faktycznie śliczne te melodyjki i odgłosy. No tak czy siak na razie odkładam ten temat, bo w zakupy z allegro musiałabym angażować rodzinkę, a to trochę kłopot...Maty jeszcze nie wybrałam, ale ta Twoja też mi się strasznie podoba :) Widać jakiś gust mamy zbliżony :) Cieszę się, że Kajtuś tak ładnie rośnie :) Mi gin też zawsze mówił, że Jerek ma dużą głowę i długie nogi i że będzie wysoki, no i jest, ale urodził się 49,5 cm ;) A główkę miał maluteńką :) Ja na USG śmigam jutro i Jerek po raz pierwszy idzie z nami :) Nie widziałam Mikołajka od listopada, więc czas najwyższy. I ja pewnie też niebawem zobaczę 6 przodu na wadze po raz pierwszy w życiu ;) Na razie jeszcze 5, ale zbliżam się do owej cyferki :) Natalia - Fajny brzusio i faktycznie coś cycuchy ruszyły do przodu hehe. Dorcia - No mnie tak trzyma i trzyma ten podły nastrój i coś opuścić nie może. Niby lato, fajnie, ładnie, a mi jakoś źle. Dominika - Jak dają to bierz, a co tam :) Ja mam sporo ciuszków po Jerku, ale raczej takich większych. Tych całkiem małych nie ma aż tak dużo. Może też kiedyś cykne fotkę całej garderobie :)
  6. Hej! U mnie też podły humor, ale to już nic nowego. Nie odzywam się, bo i pisać nie ma o czym. Maryś - Cieszę się razem z Tobą :) Dominika - Gratulacje! Agata - Tak, nadal słońce u mnie i mam już DOŚĆ, DOŚĆ, DOŚĆ. Wy tęsknicie za słońcem, a ja bym je chętnie już wygnała. Mrozów i zimy nienawidzę, ale takiego długiego i uporczywego lata to chyba jeszcze bardziej. Marzy mi się wiaterek i 15 stopni. Agata, mam prośbę - o ile dobrze pamiętam to Ty pisałaś, że upatrzyłaś już sobie karuzelę i matę z Tiny Love? Wrzuciłabyś linki? Bo ja ostatnio przeglądałam i też mi się rzeczy z Tiny Love podobają. Ciekawa jestem Twojego wyboru :) Dzięki :) Jeśli to nie Ty pisałaś i coś poknociłam to przepraszam :)
  7. Agata.84Pewnie już wszystkie smacznie śpicie (no może za wyjątkiem Ani), więc i ja mówię dobranoc :) Zgadza się, ja jeszcze nie śpię, młoda godzina :) Ale mnie dziś teściowa wnerwiła, to tak jak Ciebie Agatko. Wpadła do nas wieczorem z teściem, od razu wparowała do kuchni, bo oni nam często jakieś żarełko przywożą - co akurat jest miłe - no ale ona od ręki MUSI mi wszystko poukładać w szafkach i w lodówce, no szlag mnie trafia. Wchodzę do kuchni, a ta se ustawia, przekłada. A na koniec tradycyjnie do mnie z tekstem "Ale masz duży brzuch! OGROMNY!!!" Gdybym była biegła w hiszpańskim to bym jej chyba powiedziała, że ona też ma wielki choć w ciąży nie jest ;) Ależ mnie to wnerwia. Ile razy mnie widzi tyle razy musi się wypowiedzieć na temat rozmiarów mojego brzucha. I jeszcze na koniec dowaliła "A ciężko ci?" Nie *****, jeszcze jestem na tyle zwinna, że codziennie czołgam się po podłodze i wyjmuję Jerkowe autka spod kanapy ;) Źle nie jest.
  8. pbmarysJak ktos chce mnie na fb.. To wyslijcie mi Priv z linkiem - Bo Ania juz mnie ma Mam, mam i właśnie sobie podglądałam foty :) Bardzo fajne, choć wszystkich jeszcze nie obejrzałam. Trochę czasu mi to zajmie ;) Dzieciaki super :) Ja też pstrykam foty jak szalona i mam na fb tysiące zdjęć Jerka - przynajmniej tak moja rodzina w Polsce może go sobie oglądać na bieżąco jak rośnie :) Maleńka - Twoje fotki też śliczne, lubię takie czarno-białe i Wy tacy zakochani na nich, miło popatrzeć :) A brzuszek malutki, zgrabniutki :) Edit: Mój dzisiejszy brzuch w galerii :)
  9. Asia - Świetna fotka! :) Agata - Daj spokój z plenerem hehe, no może jak się ochłodzi bliżej kwietnia to sobie z meeeega brzuszyskiem zrobię parę zdjęć :) a teraz jak gdzieś muszę wyjść to wracam do domu jak najszybciej się da, bo gorąco jak w piekle ;) Niezbyt efektownie bym wyglądała na fotkach spocona i z jęzorem na brodzie
  10. To chyba tylko moje ziemniaczki dziś wyszły idealne za pierwszym razem hehe Monika - Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że te dready Szymon będzie miał dłuższe hehe, to tak bardziej jego fryzurę sobie wyobrażałam niż jego samego :) Natalia - Ja też ostatnio na allegro siedzę i rozmyślam czy jest sens angażować moją rodzinkę, a parę rzeczy mi się naprawdę podoba hehe. Dominika - Szkoda, że tak wyszło z tą wizytą, ale masz teraz dużo na głowie, więc się nie obwiniaj :)
  11. Dorcia - Śliczny brzusio :) Ja mam chyba podobnych rozmiarów, a jestem 3 tygodnie z terminem za Tobą hehe. Czekajcie, zaraz wrzucę - fota z tego wtorku, a dziś wieczorem będzie kolejne zdjęcie brzucha z bliska z okazji 26 tygodnia :) Mój bobas jeszcze czkawki nie ma - nie odnotowałam póki co, ale czekam, pewnie już niedługo się zacznie. Jerek miewał codziennie, ale już nie pamiętam od kiedy :) Doris - No fajny motyw hehe. Jerek na naszą pierwszą rocznicę miał już 4 miesiące Monika - Fajnie, że na zajęciach Ci się podobało :) Dominika - Gratuluję pięknie zdanego egzaminu! :)
  12. To w takim razie niech najpierw cmoknie siebie, a potem Dorcię :) Choć głaskanie i dmuchanie w twarz też miłe, faktycznie chłopak słuchał na zajęciach :) Domyślam się, że cieżko się na takiego typa gniewać :) Ja myślę, że stara się jak może, a że najlepiej wychodzi mu przepraszać w ten zabawny sposób to chyba fajnie :) Cris tak nie potrafi, a szkoda :)
  13. Oj, teraz doczytałam, ze miało być "niech się w dupę pocałuje", a nie "niech mnie w dupę pocałuje" hehehe zarwana nocka się kłania, już nie czytam ze zrozumieniem
  14. dorcia1989Malaga no nie wiem, Monika napisała, że znajomi czekali aż pępowina uschnie, więc ja o czymś takim słyszałam i jestem na nie. Ależ mnie Kamil wqr.... :( Nic mnie jego komplimenty nie ruszają niech sie w dupę pocałuje :P Wybacz Dorcia, ale tak mnie ubawiłaś, że hej Wiesz, ja podejrzewam, że gdybyś w ramach przeprosin zażyczyła sobie całusa w tyłek to pewnie Kamilos by na to chętnie przystał hehehe. Natalia - Śliczna bluzeczka :)
  15. Maritta - Dlatego u nas Cris się Jerkowym siusiakiem zajmuje :) To jego działka :) Ja też potrafię i czasem to robię, ale jakoś wolę jak on się w to bawi :) Pediatra pokazał nam jak się to prawidłowo robi i teraz już to taka rutyna. Tutaj właśnie panuje przekonanie, że nie odciąga się napletka do pierwszego roku życia, ale potem już koniecznie trzeba. A z tym tekstem to mnie akurat wkurzył, a nie rozbawił hehe. Ja tu się staram, żeby się przed pracą wyspał, a ten do mnie po co go odnosiłam :) Jeszcze mi tego brakuje, żeby mi się Jerek do takich akcji przyzwyczaił. Kofiak - Matko, znowu coś?? Kiedy Was ten pech opuści? Mam nadzieję, że dasz radę teraz sama w domu wyleczyć oczko.
  16. O matulu, doczytałam! :) Ja dziś w podłym humorze po kiepskiej nocy, ale to głównie z mojej winy ;) Poszłam spać strasznie późno, minęła jakaś godzina odkąd się położyłam, a Jerek obudził się z płaczem. Cris do niego poszedł, a że nie umiał go uspokoić to przywlókł go do naszego łóżka, zostawił ze mną, a sam poszedł na kanapę. No myślałam, że go ukatrupię. Młody się wiercił, ja się rozbudziłam na całego, wkurzyłam się wreszcie, mówię do Jerka, że idziemy do łóżeczka, wstał bez gadania, zaniosłam go, spytałam czy go przykryć, grzecznie powiedział, że tak i zasnął bez pisków. Ja poszłam obudzić Crisa, żeby wrócil do łóżka to ten do mnie "Po co go odnosiłaś??" Jak to po co, żeby ON mógł wrócić spać do swojego łóżka, a nie połamany na kanapie. Boże, faceci. No i po tych akcjach jeszcze jakieś 2 h snu i pobudka, czuję się i wyglądam jak zombie, a pewnie nawet jeszcze gorzej ;) Kofiak - Ja też wyjmuje te farfocle z jajek Nie jesteś sama hehe. I do kąta Jerek też sam siebie czasem wysyła :) Gosia - Śliczny brzuszek i jaki zgrabny :) Szkoda, że buźki nie pokazałaś, taka ładna z Ciebie dziewczyna :) Monika - Zdjęcia cudowne po prostu!!! Wyglądałaś oszałamiająco, naprawdę :) Piękna sukienka, super makijaż i fryzurka, no bomba :) A Szymona sobie inaczej wyobrażałam hehe, fajny :) Nawet Jerek gapił na foty i powiedział mi "Pani ma kwiaty" :) A jeszcze mi się przypomniało, że kiedyś też skomentował zdjęcie ślubne Natalii, to z suwaczka :) Zobaczył Natalię z welonem na twarzy i mówi do mnie szeptem "Poszła spać pani" hahaha, no tak, nakryła się aż na głowę to na bank śpi ;) Doris - Fajnie, że już na zwolnieniu, na pewno nie będzie Ci się nudzić :) A ja Asię mam na fb i uwierzcie mi, plecie głupoty z tą wieśniarą Ładna kobieta, co tu dużo gadać :) A jeśli o makijaż chodzi to ja Was wszystkie biję na głowę, bo makijaż miałam na sobie może ze 4 razy w żyicu Na ślubie siostry, na ślubie brata, na swojej studniówce i na drugiej studniówce, bo mnie kolega zaprosił :) I to wsio hehe. Ja jestem totalnie antymakijażowa, nie lubię i po prostu nie umiem się malować. W pomalowanych rzęsach czuję się jakoś tak sztucznie i nieswojo, już nawet nie wspomnę o podkładach, cieniach czy szminkach, no nie dla mnie te sprawy. Moja siostra też się nie maluje, moja mama też nie, więc chyba z domu to nastawienie wyniosłam hehe. Oczywiście nie chodzi o to, że nie podoba mi się makijaż, podoba mi się i to bardzo, ale na innych, na mnie już nie :) A jeszcze Asiu, co do USG to u mnie była prawie identyczna pomyłka! Jerek miał ważyć 2700 g, a urodził się 3480 g. Spora różnica, i jak tu wierzyć w te pomiary? Maryś - Może i nikt Ci o tym nie wspominał, ale zacznij odciągać Juniorowi ten napletek, to 5 sekund roboty codziennie po kąpieli, a naprawdę możesz mu zaoszczęzić problemów z tego tytułu w przyszłości. Nasz pediatra na każdej wizycie sam odciąga małemu napletek, żeby zobaczyć czy wszystko ok i zawsze nas pyta czy my też codziennie to robimy. Agata - I jak tam forma? Odpoczełaś trochę? :) Nastka - Mój Cris też się sam za sprzątanie nie weźmie. On tak jak mąż Anny, większość czasu spędza przed kompem jednak. Ale za to często gotuje, a ja zbijam w tym czasie bąki ;) Jeszcze było o pieluchach wielorazowych. Ja też się na to nie piszę, za leniwa jestem :) Dorcia - Twoja teściowa to prawie jak moja babcia :) Sama jedzenie by wepchnęła, nawet jak ktoś już ma w buzi i je to moja babcia i tak potrafi nadal zachęcać do jedzenia Zwariować czasem idzie :) Maritta - Nie gratulowałam Ci jeszcze zdanych egzaminów, więc robię to teraz, gratulacje! hehe Aśka - No faktycznie Cię rozpieszczają, kolejne USG już za 2 tygodnie :) Millie tak ślicznie rośnie. Natalia - Fajne ceny udało Ci się wylicytować, na pewno cieszą takie zakupy :) A ja wpadłam ostatnio na pomysł, żeby posprzedawać parę rzeczy po Jerku (leżaczek, rożki, nosidełko itd.). Trochę tego jest, więc może jakaś kasa wpadnie tym bardziej, że tutaj takie rzeczy są meeeega drogie i nawet za używane ludzie sobie krzyczą majątek, więc jak dobrze by poszło to zarobiłabym na tym więcej niż swego czasu wydałam hehe. I więcej nie pamiętam. Chyba muszę sobie coś słodkiego zapodać.
  17. Znalazłam. Jeśli którejś by się chciało obejrzeć prawie półgodzinny wykład o stulejce i napletku itp. to proszę bardzo ;) http://www.mp.pl/wideo01/?id=453&l=1019&u=23230057 Edit: Dorcia - Jeszcze mi się przypomniało. Pytałaś o pogodę. Tak, u mnie nadal upały i to potrwa jeszcze ze 2 miesiące ;) Żyć nie umierać :) A co do tłumaczenia to na razie dostałam króciutki tekst i już go przetłumaczyłam wczoraj. Teraz czekam na jakiś dłuższy, dostanę go chyba w przyszłym tygodniu.
  18. Cześć! Strasznie dużo dziś znów naprodukowałyście, przeczytałam wszystko i najlepiej zapamiętałam sny Doris i Dorci :) Macie fantazję dziewczyny :) Jerek dziś mocno absorbujący, więc za bardzo na kompie nie dał mi posiedzieć. Aktualnie próbujemy go położyć spać i wyprawia takie cyrki, że głowa mała :( Wrzaskom nie ma końca, a moja cierpliwość już wisi na włosku. Nie wiem ile razy już do niego do pokoju wchodziliśmy, żeby go uspokoić. Natalia - Cudny filmik! Bardzo fajny ten moment jak Rozalka sobie trzyma tą stópkę :) Śliczności małe. Dominika - Gratuluję zdanej biologii! Kciuki zaciśnięte za historię :) A ja najbardziej lubiłam matmę :) Dorcia - Ja o dotykaniu twarzyczki nie słyszałam, ale o dmuchaniu w twarz podczas płaczu i o tym, że trzeba buzię na cyca, a nie cyca do buzi to już tak :) Jeśli o dmuchanie chodzi to ja to musiałam praktykować niemal codziennie, bo Jerek tak beczał okropnie, że tylko to mu pomagało złapać oddech. To naprawdę działa. I tego akurat nauczyłam się od mojej teściowej :) Miałam też swoją metodę na uspokojenie. Jak bardzo płakał to brałam go na ręce w pozycji pionowej, przytulałam i robiłam mu do ucha szszszszsz, tak mu szumiałam po prostu i on po jakimś czasie zupełnie się uspokajał. Z prawdłowym zaaplikowaniem cyca to różnie bywa hehe i to każda z nas zobaczy już w kwietniu, czasem nie jest z tym tak łatwo. Napletek zaczęliśmy odciągać dopiero jak mały skończył rok, wcześniej nasz pediatra nie kazał nam tego robić. Gdzieś kiedyś miałam linka - wykład jakiegoś znanego pana profesora, który wypowiadał się, żeby nic z siusiakiem właśnie nie robić - dopiero jak dziecko jest większe. U nas nie ma żadnych problemów z siusiakiem, po każdej kąpieli Cris odciąga napletek, to jego męska działka :) Co do paznokci, bo jeszcze to zapamiętałam, to ja na początku piłowałam takim miękkim pilniczkiem. Dopiero jak zaczęły się robić twardsze zaczęłam używać nożyczek - tak radziły pielęgniarki w moim szpitalu. Tyle pamiętam. Agata - I ja podzielam opinię Asi (Jbio), że laktator się przydaje. Gdybyś chciała lub musiała gdzieś wyjść to odciągasz i dziecko pije Twoje mleko, albo tak jak sama pisałaś, gdy porani Ci brodawki to nie musisz od razu dawać mm tylko swoje odciągnięte. Dziecko po tych dwóch czy trzech dniach kiedy Ty będziesz leczyć brodawki na pewno się od piersi nie odzwyczai - co najwyżej będziesz potem musiała się troszkę bardziej przyłożyć, karmić częściej, kiedy dziecko będzie chciało i tak długo jak będzie chciało. Ja tak robiłam przez dość długi czas - jest to upierdliwe, nie powiem, ale jak chce się karmić i nie chce się człowiek poddać to trzeba to znieść. Oczywiście nie byłam w stanie ściągnąć aż tyle pokarmu, żeby dawać mu cały czas moje mleko, więc i sztucznym był dokarmiany, ale po tych 2-3 dniach, gdy cycuchy wyglądały lepiej, znów karmiłam tylko piersią. Potem znów mnie gryzł i tak w kółko :) Było wesoło :) Jerek w pierwszych trzech miesiącach życia bardzo dużo urósł i przytył, lubił se chłopina pojeść i tyle :) A mi tak żal było rezygnować z karmienia piersią mimo wszystkich tych przeszkód i bólu i jakoś się udało :) Ale ile się nasiedziałam z tym laktatorem to tylko ja wiem ;)
  19. Uświadomiłam sobie, że dawno Wam tu nie zaśmiecałam moją muzyką, więc dziś coś wrzucę :) Mam nadzieję Dorcia, że i Tobie video odpali :) Dziś dla odmiany coś po hiszpańsku :) Hit sprzed dwóch lat ;) Koleś pochodzi z miasta obok naszego :) Ach, ten hiszpański... Dread Mar I - Tu Sin Mi (Video Oficial) - YouTube
  20. Hej! Ja znów nie mam polotu do pisania, więc tak króciutko... Odebrałam dziś kaskę za to tłumaczenie, które robiłam i dostałam więcej tekstów, więc znów coś wpadnie, ale to dopiero zapłata będzie początkiem lutego. Już dumam jak tą kasę spożytkować hehe :) Natalia - Spooooro ciuszków Ci zostało po Kacperku i wszystko bardzo ładne :) Ja po Jerku też mam dużo, ale więcej mam takich większych rozmiarów już, wszystko praktycznie jak nowe mimo, że używał, ale moja siostra tyle mi tego naprzysyłała, że szok, więc trochę chodził w jednym, trochę w drugim i nic się nie zniszczyło. Takich małych też mam w sumie dość dużo, ale widze, że niektóre mają plamki i ogólnie już wyglądają na takie deczko zużyte, ale jeszcze oblecą ;) Agata - Śliczne nowe nabytki :) Widzę, że szafa Kajtusia też będzie solidnie wyglądać hehe. Ja też mam takie malutkie buciczki, jeszcze z Jerka, prawie jak nowe, mało śmigane ;) Założone raptem 3 razy, bo jak Dorcia wspomniała toż to zupełnie niepraktyczne, ale za to jakie ładne :) Monika - Fajnie, że u dentysty tak gładko poszło i czekam niecierpliwie na fotki ze ślubu :) Doris - Ale pech z tą kradzieżą! :( Gosia - Pościel ślicznie się prezentuje :) Dorcia - A nie planujecie się przeprowadzić do Twoich rodziców?? Więcej nie pamiętam. Lecę jeść.
  21. Boże, tak późno, a ja dalej siedzę. Zaraz spadam do wyra, chciałam Wam tylko pokazać co dziś kupiłam. Jak pisałam - nic szczególnego, bardzo proste rzeczy (wybór wzorów czy kolorów jest tutaj dość kiepski), długo i tak w nich nie pochodzi hehe, a przynajmniej udało mi się kupić za jednym zamachem. Pewnie jeszcze do Walmartu wrócimy za parę tygodni, może będzie nowa dostawa to znów coś wypatrzę :) Wszystko jest malutkie, tak na oko 56-62. Kupowałam głównie z myślą o szpitalu i tych pierwszych tygodniach, bo małych ciuszków nie mam za wiele. Jeszcze by mi jakieś body rozpinane albo kopertowe stykło, ale nie spotkałam się jeszcze z takim, może siostra w Kraku znajdzie :)
  22. Natalia - No właśnie fajna ta huśtawka, bo mała i ja też, gdybym coś takiego kupowała to wolałabym mniejszą ze względu na miejsce :) Tak sobie dumam i pewnie taniej by mnie wyszło kupno takiej huśtawki na allegro i żeby mi rodzinka przysłała niż tutaj, bo nie macie pojęcia jakie tutaj są ceny takich rzeczy...Pokażę Crisowi linka potem i zobaczę co on o tym myśli hehe. A tu macie mojego Jerka i jego tańce ;) 00158 - YouTube
  23. Hej! A my dziś wybyliśmy na zakupy do Walmart :) Pozazdrościłam Wam chyba i sama dziś po raz pierwszy przyszalałam Potem Wam foty pokażę. Kupiłam bodziaki, półśpiochy i pajacyki, takie proste raczej, bo co do wzorów czy kolorów to tutaj nie ma zbytniego wyboru, ale i tak jestem zadowolona, bo na te pierwsze tygodnie już raczej mam wszystko jeśli o ciuchy chodzi :) Jeszcze jedna wyprawa po takie pierdółki typu mydełko, smoczek, wkładki, podkłady, pieluszki itp. (bo chcę to kupić za jednym zamachem) i już te drobne zakupy powinnam mieć z głowy. Tutaj mają takie fajne sklepy Farmacity, takie jakby połączenie apteki i sklepu z kosmetykami i innymi tego typu artykułami i tam chciałabym wszystko kupić. Zostanie jeszcze łóżeczko do przemyślenia, butelki, laktator itp. Natalia - Świetna ta huśtawka, bardzo mi się podoba :) Taka kompaktowa, naprawdę super. Aż mnie podkusiło, żeby też cuś takiego kupić hehe. Kurteczka urocza :) Agata - Twoja huśtawka też bardzo fajna, a pajacyk wymiata :) Będzie Kajtuś smok :) Ja kiedyś na allegro widziałam takiego ciepłego pajacyka diabełka z różkami hehe, super :)
  24. W Krakowie kiedyś mieszkałam kilka przystanków od Tesco, byłam tam częstym gościem :) Jaka szkoda, że tutaj nie ma takich sklepów. A czas na forum myślę zawsze się znajdzie :) Mój Jerek np. dużo, długo i często jadł hehe, więc najczęściej karmiłam go przed kompem i jednym palcem stukałam po klawiaturze ;) Da się :)
  25. Cześć dziewczyny! Chyba mnie źle pokłuli, bo wyskoczyły mi na ręce siniaki, no trudno. Jestem strasznie niedospana, bo wstaliśmy wcześnie dziś na to badanie, położyłam się potem na chwilkę, ale tyle co się położyłam to Crisa rodzice odwieźli Jerka i trzeba było wstać. I wkurzyłam się, bo mały ma 2 szramy koło ucha, podrapane koło buzi, otartą rączkę i nie wiem co się stało. A oni tylko wpadli, zostawili go i uciekli. Coraz mniej mi się podoba jak oni się nim zajmują. Zawsze wraca cały w siniakach, a teraz znowu podrapany. Agata - Fajnie, że wypad się udał :) Zazdroszczę takiej wycieczki :) Gosia - Wg mnie wózek wygląda solidnie, ale ja też się nie znam, bo my mamy jeszcze wózek po Jerku, taki badziew co nawet za 5 zł bym nie sprzedała hehe. Niestety nie stać nas na nowy póki co. Maryś - Są bodziaki rozpinane na całej długości na allegro :) Chyba nawet JustineX ma takie, i kopertowe też. Myślę, że spokojnie znajdziesz coś co Ci się spodoba :) Dorcia - Śniło mi się, że dostałam od Ciebie smsa Zaczęłam czytać i kurde obudziłam się i teraz nie wiem o czym pisałaś hehe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...