Skocz do zawartości
Forum

marlesia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marlesia

  1. Dziewczynki jak czytam post Magart to tak jakbym czytała o sobie :) Moje zdanie na temat ciąż to takie: Pierwsza ok, druga nie konieczne a trzecia nie wchodzi w grę. Pewnie to przez moją cukrzycę ciążową, insulinę, dietę i pobyty w szpitalu tak się zraziłam. Zawsze chciałam mieć 3 dzieciaczków, ale chyba to nie na moje siły więc wystrzegam się jak ognia. Wogóle muszę się wybrać do gin, zrobić cytologię, USG bo czuję jakąś grudkę na szyjce więc już się boję, żeby nic się nie przyplątało. Miłego wieczorku dziewczynki.
  2. Magart kochana, myślę, że Kasi już nie będzie potrzebny kombinezon zimowy :), jak jednak tak się zdarzy to ja Ci chętnie pożyczę bo mam akurat na dziewczynkę malutki. Nie jest nowy, szału nie robi, ale przecież zima już się kończy chyba :P więc nie trzeba szaleć. Ja idę dziś na 11.45 więc obijam się w domku. Jeszcze jakiś obiad muszę wykombinować dla rodzinki. Ja jakoś nie miałam kiedy się objeść w święta hehe nawet jak weszłam na wagę to było znowu 2 kg mniej :) Ogólnie to udało mi się zjechać jakieś 11kg przez te 4 miesiące. Mam nadzieję, że do wakacji jeszcze chociaż z 5 kg zrzucę. Najgorsze tylko, że rozstępy mocniej widać i jędrności brak. My też w święta bałwana lepiliśmy i rzucaliśmy się śnieżkami hehe zabawę mieliśmy na 102 :) a i poniedziałek suchy nie był :) chłopaki szaleli z pistoletami i wszystkim się dostało.
  3. Dziewczynki ja też dopiero teraz Wam składam życzenia Świąteczne. Wczoraj mieliśmy ciężki dzień, bo spędzony od rana do 15 w szpitalu z moją babcią, więc jakoś tych świąt nie czuję, ale dziś odpoczywamy i na obiad do mamy jedziemy. Buziaki Świąteczne ślemy w ten śnieżny dzień hehe. Śniegu mamy bardo dużo i na sanki czas się wybrać jeszcze hehe
  4. Moje dzieciaki mają i rowerki i samochodzik i inne rzeczy, natomiast mam problem taki, że ciągle się kłucą o zabawki bo zawsze chcą tą samą. Ja wybrałabym z lepszym-silniejszym akumulatorkiem, bo u nas to szybko się wyczerpywał i w tym roku to pewnie wogóle będzie wojna kto ma jeździć i dlaczego tak krótko :) Ja już nie pamiętam kiedy ostatnio robiłam zakupy w innym sklepie niż u siebie. Kupiłam chłopakom koszulki po 7-9zł, spodnie, kurtki po 30zł itp. Ogólnie to dzieciaki ubrane są od stóp do głów w TextilMarket hehe Wiecie ja to jakoś się cieszę, że będą święta :) Środę i sobotę mam wolną, więc ogarnę mieszkanko, zrobię zakupy i pomalujemy jaja :) A chyba 20 kwietnia zrobię Karola urodziny :) to może chrzestny będzie w Polce :) Już zastanawiam się nad menu, żeby było szybko, smacznie i bez większego wysiłku hehe
  5. Magart ja zanim urodziłam Karola to na porodówce spędziłam może z 40 minut :) i po wszystkim :) Jak czytam Twoje posty to przypominają mi się moje historie, bo też źle znosiłam drugą ciążę. Teraz jestem pewna, że na dwóch łobuziakach się skończy. Właśnie zrobiłam zdjęcia żeby sprzedać łóżeczko, wózek, ciuszki, bujak i krzesełko do karmienia i wszystko co się da. mam nadzieję, że żadnej wpadki w przyszłości nie zaliczymy :) Z nowego przedszkola jestem bardzo zadowolona, mniej płacę, Miłosz już się przyzwyczaił i chyba dochodzę do wniosku, że coś w tamtym przedszkolu musiało być nie tak. O tamtym wcale nie chciał opowiadać a teraz wraca szczęśliwy, opowiada, ciągle gdzieś wychodzą (teatry, kina itp). Czasami wspomina stare przedszkole, ale tylko mówi, że ma tam dwóch kolegów i chciałby się z nimi pobawić. Żałuję, że wcześniej się nie postarałam o przeniesienie go. W pracy beznadziejnie, musiałam zwolnić dwie dziewczyny i dwóm zredukować etaty do 1/2. Ogólnie zapieprz, ludzie kradną na całego a ja nie mogę nic zrobić, tylko pozwolić wyjść. SZOK! Powoli mam już dosyć tej pracy a inwentura pewnie gdzieś w czerwiec-sierpień i czuję, że powinnam coś znaleźć do tego czasu. Bo jak dwie osoby mogą pilnować sklepu, obsługiwać klienta, rozkładać towar i jeszcze stać na kasie i wiele innych zadań, które sobie wymyślą. Szkoda gadać. Miłego wieczorku :)
  6. Aguska Miłosz nie chciał iść do nowego przedszkola tylko do starego bo są obok siebie. Jak weszliśmy to płakał, ale pani mówiła, że tylko na początku a później zapoznawał się z dziećmi, nawet próbował się z nimi bawić i podpytywać co robią :) Zjadł wszystko jak nigdy i ogólnie był zadowolony. Podobno jakiś chłopiec mu dokuczał, ale muszę z panią porozmawiać, żeby się nie zraził na samym początku. Ogólnie jestem zadowolona i chyba podjęliśmy dobrą decyzję :) Trafił do grupy 5-cio latków czyli starszych od siebie i chyba dobrze a na następny rok po prostu zostanie w tej samej grupie :) Magart pokazuj nam Twój brzusio :) A mi przez ostatnie 3 mies udało się schudnąć 7 kg :)))), ale to chyba zasługa stresu, pracy i brak czasu na wszystko.
  7. Magart Karol stoi sam i chociaż protestuje płaczem, bo mówić to nic nie mówi heehee jak się odwraca to mówię mu, że ma patrzeć w kąt i słucha mnie, zwalniam go wtedy, jak przestaje płakać i jak przeprosi (ukocha) np Miłosza, oczywiście tłumaczę dlaczego stoi w kącie. Ja mam teraz problem, bo Miłosza przenoszę do innego przedszkola i idzie od jutra. Jestem w takim stresie, jakbym miała skoczyć z mostu. Dostaliśmy miejsce w państwowym, więc wiadomo-kasa mniejsza. Dziś ryczałam w starym przedszkolu, bo tak mi żal było z tamtąd odchodzić. U Miłosza oczywiście zachwytu nie widać ze zmiany i czuję, że jutro będzie meksyk. z tą wagą Kasi to traktuj z przymróżeniem oka :) Powim Ci dla pocieszenia, że Miłosza rodziłam 7h (w skurczach partych) i skończyło się cesarką (ważył 3050) a Karol to 20 min (w skurczach partych) i ważył 3860, więc wydaje mi się, że drugie idzie po prostu szybciej, jakoś bardziej świadomie przez co myślisz o porodzie bardziej realnie i jest łatwiej podczas porodu. Będzie OK :)
  8. Magart kochana, masz rację z tym wyluzowaniem :) Ja ciągle Was podczytuję i czasami sobie myślę, jaka ja jestem dziwna, ze moje dzieci mogą więcej niż Wasze :) Ja nie zwracam uwagi na wszystko, nie przejmuję się każdym guzem, skakaniem po łóżku i z łóżka na poduchy (czasami sama im je ułożę tak, aby było w miarę bezpiecznie), nie biegnę jak Karol wpada w kałużę itp Jedyna rzecz na którą nie pozwalam konsekwentnie to trzaskanie drzwiami oraz nie pozwalam im zamykać się samym w pokoju wiem, że jeśli się zamkną to coś się wydarzy. Na wymuszanie rzeczywiście nie zwracam uwagi, ale jeżeli przesadzą to za płacze bez powodu tzw. wymuszanie stosuję karę w kącie. Jak się pobiją to też idą do kąta na 5-10 min i po chwili mam spokój. Magart moje dzieci mogą więcej, ale jak ja mam zły dzień lub przesadzają to stosuję krótką piłkę i oboje mają karę. Dziewczyny Wasze chłopaki są super :) Majka też :) a pokoik ma super :)
  9. hej dziewczynki, ja jestem, ale padam i nie mam nawet chęci na pisanie. Nieobliczalna fajnie że mieszkanko będzie odmalowane i Majka pokoik będzie miała w najbliższym czasie :) czekam z niecierpliwościom na zdjęcia :) Magart a może Darek troszkę spuścił z tonu bo pewnie siostra męża poświęca mu 100% uwagi? Swoją drogą to wydaje mi się, że Daruś czuje, że coś się zmienia i będzie miał konkurencję-siostrzyczkę i odreagowuje wszystko gorszym zachowaniem. Z doświadczenia wiem, że Miłosz niby kocha Karola, ale jak nie patrzę to zawsze coś mu zrobi (popycha, kopie itp) Jak był maleńki to było podobnie. Brzuszek zawsze całował, przytulał się a pod koniec ciąży też się zmienił (zrobił się bardziej niegrzeczny) chociaż brzuszek nadal kochał. Magart a jak ta sprawa z lokatorem się zakończyła co kiedyś pisałaś? A ja mam przechlapany tydzień codziennie od 8.45-19.30 jestem w pracy, jakieś zakupy na drugi dzień, obiad, kurs i spać. Jeszcze jutro i niedziela wolna :) może nadrobię zaległości z kursu. Nawet nie mam czasu przejrzeć ofert pracy. Do tego walentynki to totalny niewypał i moje zdanie jest takie, że są nic nie warte jeśli np. kwiatka dostaje się raz do roku z okazji walentynek(albo i się nie dostaje). Ogólnie nie chcę się rozpisywać bo chyba mam zły dzień, może jutro będzie bardziej kolorowo i jakoś myśli mi się odmienią.
  10. Magart bunt dwulatka powiadasz:) ? Moim zdaniem to wszyscy zawsze myślą, że on następuje szybciej tzn. zanim dzieciaczek skończy rzeczywiście te 2 latka, Uważam, że trzeba do tego podejść tak jak do wychodzących pierwszych ząbków, pierwszych kroków itp. bo taka jest kolej. Dziecko zaczyna rozumieć czego chce, co mu się podoba a co nie i świadomie próbuje nas o tym "poinformować" na r4óżne sposoby. Ja już wolę jak dziecko ma swoje zdanie niż ma wszystkim ulegać, więc ogólnie to buntu dwulatka nie traktuję jak coś złego i zapominam o takim stwierdzeniu "bunt dwulatka". Ogólnie to podchodzę do tego z przymrużeniem oka :)
  11. A ja to się cieszę, że wyrwałam się w końcu z domu, chociaż praca mnie wkurza to czuję się lepiej psychicznie. Do tego dołożyłam sobie kolejny kurs fotografii :))_) i wieczorki mam dodatkowo wypełnione :) ale daję radę. Powiem Wam, że chyba odnalazłam to co chcę w życiu robić, bo jednak do tej fotografii to mnie ciągnie i ciągnie :) na początku to myślałam, że to taki słomiany zapał, ale chyba jednak się myliłam, czuję, że idę do przodu. Magart haha Daruś jest nie do podrobienia :) nieobliczalna a jak Majka się czuje? Swoją drogą to ciekawa jestem, czy przedłużą mi umowę jak tak straszą wymianą załogi, bo mam do 6 marca.
  12. magart ale Daruś ma pomysły :) zresztą Michś też :) nieobliczalna a byłaś już w pracy załatwiać wychowawczy? U mnie oki poza tym, że Miłosz w poniedziałek przyładował mi z główki w głowę (w czoło)i od tej pory codziennie zmagam się z bólem głowy w szczególności w godzinach popołudniowych i jak robię coś schylona. Z dobrych newsów to schudłam 5 kg i już czuję się dużo lepiej, planuję jeszcze chociaż 5 schudnąć, ale chyba już tak łatwo nie będzie :) Dużo zdrówka dla chorowitków
  13. Magart a ta babcia była kimś ważnym dla Twojego męża, że tak mu zależy? Tzn, czy taka bliska, czy raczej od święta? Powiem Ci szczerze, że ja mam taką bliską babcię i też bym chciała, żeby wszyscy byli w takim dniu ( tzn. nie wyobrażam sobie inaczej) siupka ustal wszystko dokładnie z tym facetem, żebyście nie zostali ani bez łóżka ani bez pieniędzy. Jak wyślesz mu łóżko bez uzgodnienia z nim na jego koszt to z pewnością paczki nie przyjmie a Ty będziesz musiała pokrywać dodatkowe koszty. nieobliczalna dużo zdrówka dla Majki
  14. nieobliczalna, magart dużo zdrówka dla Chorowitków, trzymajcie się. Ja nie chcę zapeszać, ale u mnie jakoś też spokój z chorobami a Miłosz ciągle do przedszkola chodzi :) Chyba kryzys chorobowy już za nami, pewnie powróci jak Karol pójdzie do przedszkola. Ja dopiero wróciłam z pracy, bo byłam na inwentaryzacji w Aleksandrowie na innym markecie, chłopaki już śpią i tyle mam z weekendu (wczoraj w pracy i dzisiaj w pracy). Karol zasypia jeszcze ze smoczkiem i chyba sam bez niego by nie zasnął a jak zaśnie to mu wyjmuję
  15. Magart ja też lubię tą pracę i powiem szczerze, że chyba nie szukałabym innej, gdyby nie te wszystkie sprawy które się na siebie nakładają. Uważam, że pensja 1300 zł netto to za mało jak na taką odpowiedzialność i prowadzenie marketu ok 200m kw. Wiem, że dopiero zaczęłam, ale nawet jeśli mi przedłużą umowę to nie ma szans na większą pensję a ja mam określony cel i muszę odłożyć troszkę kasy :) Wiadomo na siłę pracy nie będę zmieniać, ale jak trafi się coś ciekawego to czemu sobie nie polepszyć (oby nie z deszczu pod rynnę :) ) Mam nadzieję, że na Ciebie spojrzą w łagodny sposób i nie będziesz miała problemów z powrotem do pracy.
  16. pedritta fajna ta kanapa :) A ja wysłałam dziś 2 CV, bo czuję, że muszę zacząć szukać pracy. W tej mam poczucie, że jestem nikim i że nikt się z nami nie liczy. Ogólnie chodzi o niskie obroty o pracę jaką wkładamy w polepszenie utargów i o pensje, które są śmieszne. Jednego dnia nas zastraszają a dosłownie drugiego pierdzielą, że jesteśmy super ekipami. Szkoda nerwów, jak znajdę coś innego to pewnie zmienię.
  17. Hej ja Karola to maszynką golę na 12mm a Miłosz zawsze chodził do fryzjera, ale ostatnio sama mu spróbowałam 2 razy obciąć. Za pierwszym razem jakoś poszło, ale za drugim ucho mu ciachnęłam, bo tak się wiercił krew się lała, ale już śladu niema. Przed kolejnym razem mam stracha, ale chyba też mu obetnę. Zrobiłam dziś tą zupkę czosnkową i nawet nawet mi smakowała :) jeszcze na jutro będzie. My dziś mieliśmy w przedszkolu bal i poszliśmy z Miłym. Młody przebrał się za batmana a mój mąż za rycerza hehe Śmiesznie wyglądał :P
  18. Magart dziękuję :) Karol ostatnio też miał takie kupki i robił kilka dziennie (zaraz po jedzeniu). U nas pomogła gorzka czekolada (4 kostki), problem teraz mam taki, że bardzo mu zasmakowała i ciągle pokazuje na szafkę, żeby dać mu jeszcze hehe.
  19. Magart, gratki dla Darusia za kibelek :) Miłosz też kilka dni korzystał z nocnika po czym przerzucił się na kibelek i jak tylko sięgał to na stojąco chciał sikać hehe :) Kup Darkowi taką deseczkę żeby mu dupka do środka nie wpadała :) Jak Karol się miał urodzić to też miałam problem z łóżeczkiem i zdecydowaliśmy się na piętrowe (bo chłopaki mają jeden pokój i to nie duży), teraz nie żałuję, bo też mam już w planach przenieść Karola do dużego łóżka, więc nie mam problemu, tylko pościel nową kupię. Prawda jest też taka, że Miłosz i tak najbardziej lubi spać na podłodze więc jak jest lato to często robią sobie z tatą takie spanko a łóżka stoją puste
  20. No a ja dziś miałam kurczaka, tylko nie na butelce z piwem a na słoiku z posoloną wodą :) Karol jest ogólnie mięsożerny, więc mięso to podstawa. Nie lubi siedzieć przy stole i jeść, ale dużo podjada w kuchni jak coś kroję i podaję mu po kawałku hehe A tą czosnkową to muszę spróbować :) bo wygląda na prostą zupkę :)
  21. Zdrowiejcie chorowitki zdrowiejcie. My wczoraj poszliśmy na kulig i było super, później na jasełka do kościoła i kolędowanie, więc cały dzień miło spędzony. Muszę wstawić jakieś fotki łobuziaków hehe Ja wszystko kupuję u siebie w sklepie, bo ceny mam fajne a ubranka też bdb jakości :) np bodziaki za 9,99 a rajstopki za 5,99, przecież nie pójdę do konkurencji hehe :) Dziś jeszcze robię obiad na jutro i już kurczaczek na słoiku pachnie, chyba jeszcze dziś go będziemy z mężulkiem konsumować, bo zapach nieziemski
  22. Magart biedny Daruś i mężulek, faceci zawsze podwójnie chorzy są. Mój jak choruje to tak naładuje się lekami, że szkoda gadać a mnie to zaraz nerwica bierze jak to widzę. Ja Karola szczepiłam na rotawirusy i powiem szczerze, że jestem zadowolona i nie żałuję. Miłosza nie szczepiłam i ciągle chorował na jelitówki, które kończyły się nawet szpitalem. Karol jak miał jelitówkę to tylko kilka luźnych kup, jakoś tak łagodnie przeszedł. Dużo zdrówka dla Twojej rodzinki. siupka też dla Was dużo zdrówka życzę :) Aguska Twój Michaś to wyjątek, że nie masz z nim żadnych problemów hehe, ale wydaje mi się, że to też Twoje podejście dużo robi. Według mnie to nie lubisz narzekać i jesteś optymistką, więc i dzieciątko problemów nie sprawia, bo udziela mu się dobre nastawienie nieobliczalna trzymam za Was kciuki
  23. Kurcze dziewczyny zaczynam czuć motywację do nocnikowania Karlutka :), chyba to ja muszę do tego dojrzeć a nie mój maluch hehe Magart nie zazdroszczę teściowej, co za wredna baba z niej! Proponuję się nie przejmować i olać sprawę, nie ma sensu wdawać się w nią w dyskusję bo widać, że będzie stała po stronie synka. Uważam, że dobrze zrobiłaś i niema sensu więcej o tym myśleć :) nieobliczalna czekam na zdjęcia pokoiku Majki :) fajnie, że będzie miała swój własny kącik :)
  24. Oj fajny ten brzusio :) Troszkę Ci zazdroszczę, bi ja bardzo lubiłam być w ciąży :) Może za kilka lat jeszcze się zdecyduję jak chłopaki podrosną i finansowo staniemy na nogi hehee Ja zastanawiam się czy nie wrócić do moich fotomontaży i poszerzyć wszystko o kubeczki, portrety, drzewa genealogiczne itp. bo przydałoby się trochę grosza dodatkowo :), największym problemem jest jednak brak czasu, bo musiałabym robić to nocami a katować się nie chcę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...