Skocz do zawartości
Forum

cohenna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez cohenna

  1. Pranie dosusza mi się na grzejnikach a Amelka je przekręca po swojemu i zamienia ......... Ależ to fajnie wygląda A dzieki temu ze się zajęła ja moge poklikać :)
  2. Na razie próbuję działać coś w tą stronę aby ktoś to zechciał wydać.... Ale jak na razie nie mam pleców i wszędzie mi odmawiają bo maja swoich stałych autorów...ale dalej próbuję bo jestm straszne uparta :P
  3. kwiaciarkacohenna ja nie moge, ze Ty tak na poczekaniu piszesz takie piekne wierszyki dla dzieci, przeczytałam mojemu Kubie a on mowi ,ze super, kto to napisal. Twoje wierszyki powinny byc w ksiegarniach, masz talent. Jakos tak mi samo przychodzi jak mam pomysł. Tak nieskromnie powiem że mój dziadek wydawał wiersze podczas wojmy. Mam kilka jego tomików...
  4. kwiaciarka O! a moze sie zglos do : "mam talent"? na wiosne startuje nowa edycja :) Cos innego, ludziom sie znudzily juz te piosenkarki i piosenkarze i tancerze. Może pomylę na wiosnę? znaczy program mam talent :P
  5. kwiaciarkacudny wierszyk, bardzo Ci dziękuję, piękny, jutro go będę pisać do kroniki, się dzieciaki ucieszą, one w tej kronice najbardziej lubią czytać wierszyki, które im tam piszę :) Chętnie podpisałabym go Twoim imieniem i nazwiskiem , jeśli nie masz nic przeciwko to byś mogła mi podać na prywatnej wiadomosci, albo inicjaly, a jak nie chcesz się ujawniać to podpiszę - "cohenna" :) Jeśli będziesz chciała i miała taką potrzebe to mogę częściej pisać takie wierszyko do kroniki :P
  6. asia78DziubalaPoznajecie Moje kochane Chichraki Ale sie smiejaWidze,ze ziec rosnie mi jak na drozdzach Fajni ci roześmiani chłopcy :36_2_27:
  7. Kwiaciarko wszystkiego naj naj z okazji twojego święta :36_2_27:
  8. A oto obiecany wierszyk :P Sadzimy drzewo W szkle dziś wielki jest dzień Nie padnie na niego smutku cień Bo dzieci drzewko małe sadzą Zobaczcie jak dzielnie sobie radzą Szpadelek i szufelkę wzięły Potem kopać dołek zaczęły A gdy już go wykopały To po wodę poleciały Drzewko do dołka włożyły Korzonki mu wodą zrosiły Potem ziemią przysypały I troszkę ją uklepały Drzewko już jest zasadzone Buzie dzieci są rozpromienione Bo dobrze się sprawiły Gdy drzewko to sadziły Przez zimę będzie się drzewko hartowało Korzonki swe w ziemię puszczało A wiosną ten dąb czerwony Będzie radosny jak nowonarodzony A my będziemy mu się przyglądać Często na niego z uśmiechem spoglądać I patrzeć jak rośnie do góry Pnie się wysoko aż pod chmury Z każdym dniem staje się ładniejsze Większe, wspanialsze i potężniejsze By wszyscy je w koło podziwiali I w jego cieniu spokojnie odpoczywali
  9. wczoraj nie miałam neta A ddziś z dwóch dnie czytanie :)
  10. Posłuchaj mnie dziecinko Śnieg z nieba sypie puchaty Zasypał już we wsi chaty Pobliskie pola i las Bo to zimowy jest czas Gdy mróz trzyma nie na żarty Tatuś założył sobie narty I prze ten świat biały Poszedł zmarźlaczek nasz mały Z tatą poszły sanki i siekiera Mimo że na śnieżycę się zbiera Tam wspólnie drzewa oglądali I piękną choinkę wybierali A czy wiecie dlaczego W domu stoi to drzewo? Opowiem ci gdy podrośniesz Co wspaniałego jest w tej sośnie A teraz założymy lampek tysiące Co są błyszczące i migające Łańcuch założymy papierowe I bombki przecudne kolorowe A potem na Mikołaja poczekamy I o świętach porozmawiamy Bo święta są naprawdę wspaniałe Gdy w gronie rodziny spędzamy je całe
  11. Łąkowe wiadomości Zapraszam na łąkowe wiadomości Nasz reporter na niej dziś gości Zbiera informację dla dziennika Powitajmy więc pana Słowika „ Witam wszystkich zacnych gości Pająk dziś u pajęczycy zagości Będzie prząść ją uczył sieci By ona potem uczyła swe dzieci Biedroneczka dzisiaj rano Zapragnęła zostać damą Założyła nową kreację I wybiera się na kolację Pszczółka mi się też skarżyła Że chwilę grozy przeżyła Bo niedźwiedź chciał zabrać miód Widocznie czół wielki głód Na łące zajączek bardzo mały Zbierał kwiaty na bukiet wspaniały By dać go później swej mamie Za dzisiejsze pyszne śniadanie Sarenki też trawę skubały Między źdźbłami ziół szukały Bo one są najsmaczniejsze Na całej łące najcenniejsze Na koniec o motylku powiem Bo nasz motyl bowiem Złapał ciepły promyk słońca By wspiąć się po nim do końca Na dziś kończę wiadomości Pamiętajcie znów będę gościł Na naszej łące z dziennikiem Bo ja jestem panem Słowikiem
  12. Łakomczuszek Jestem sobie łakomczuszek Boli mnie od rana brzuszek Troszkę za dużo zjadłem Z potem bardzo zbladłem Niepotrzebnie na śniadanie Jadłem tort na bitej śmietanie Rurki z kremem, a na dokładkę Makowca i słodką herbatkę Gdy drugie śniadanie się zbliżało To szarlotki zrobiło się już mało Kończyły się groszki kolorowe Bo w smaku były odjazdowe Na obiad lody waniliowe zacząłem I wieczko z drugich lodów zdjąłem A kiedy już w brzuszku były To orzechy mi się zamarzyły Podwieczorek mały był Karton mleka sam się wypił I zagryzał złocistymi frytkami Razem ze schabowymi kotletami Na kolację moi mili Sami byście się zdziwili Zjadłem tylko batonika I wypiłem coli łyka Teraz siedzę w swym łóżeczku Jęczę sobie po troszeczku Że mnie boli brzuszek Bo ja jestem łakomczuszek
  13. Dwaj przyjaciele Motylek i biedronka to dwaj przyjaciele Którzy przygód już przeżyli wiele Bo ciągle nowe pomysły mają Gdy wcześnie rano się spotykają Najpierw śniadanie trzeba zjeść Motylek przyniósł biedronce wieść Że najlepszy pyłek kwiatowy To ten pod lasem – konwaliowy A gdy brzuszki mieli pełniutkie Najedzone do syta i okrąglutkie To chwilę sobie odpoczywali I na słonku cieplutkim się opalali Motylek chce polecieć do góry By odwiedzić na niebie chmury Puszyste niczym małe owieczki Roześmiane jak karteczki tej książeczki A potem wyżej i do góry Biedroneczka minęła już chmury Przyjaciele chwycili promyk słońca By wspiąć się po nim do końca A gdy już słonko spotkają To troszkę z min porozmawiają I gdy do domu już wracać będzie czas Podziękują że tak miło przyjęło nas
  14. Poszukiwanie żab Na łące boćki chodzą Po kolana w wodzie brodzą Lub stoją na jednej nodze Wyglądając żab srodze Słychać tyko człap, człap, człap Żab tu nie ma, żab tu brak Potem tylko rech, rech , rech Wszystkie żaby w głośny śmiech Gdzie się żabki pochowały Czy kryjówki dobre miały Może w trzcinie w tataraku A tam żabek ani znaku Słychać tylko tak, tak, tak Małych żabek jest tam brak Potem tylko kum, kum, kum Kryjówek tych nie zna sum Burczy boćkowi już w brzuszku Szuka pod listkiem i na kwiatuszku Lecz żabki swój spryt mają Z kryjówek swych nie wyglądają
  15. Dąsaczek Nie bądź raki nadąsany Na świat cały pogniewany Proszę uśmiechnij się do mamy A świat się stanie zaczarowany Słonko czarne chmury przegoni Błękitne niebo nad nami odsłoni I tyko gdzie niegdzie obłoczki Będą przypominać białe owieczki Kwiaty w ogrodzie rozkwitają Gdy twój uśmiech podziwiają I te kwiaty jak żadne inne Będą od twego uśmiechu słynne Delikatnie wietrzyk dmucha Po świecie wszędzie chucha We wszystkie zakamarki zagląda I uśmiechniętych buzi wygląda Ptaszki radośnie śpiewają Ćwir-ćwir, trele-trele ćwierkają I radośnie się uśmiechają Gdy tak sobie śpiewają I wszyscy w koło się uśmiechają Gdy twój uśmiech oglądają Więc nie bądź taki nadąsany Na świat cały pogniewany
  16. Nieproszony gość Pewien bardzo mały miś Już od rana właśnie dziś Do snu zimowego się szykuje I usnąć w łóżku próbuje Lecz coś nieopodal chrapie I potwornie głośno sapie Miś się na łóżku kręci Z boku na bok wierci Już chrapanie go złości Bo nie lubi nieproszonych gości Którzy bez uprzedzenia wpadają I w zaśnięciu mu przeszkadzają Powoli z łóżka wychodzi Z latarką po domu chodzi I szuka łobuza tego Co zasnąć nie może przez niego Zwiedził strumyk i piwnicę Zajrzał pod okiennice Przy kominku na kanapie A coś dalej głośno chrapie Szpera w szafie i w kominie I pod płotem i w pianinie Na końcu pod łóżko zagląda A z tam królik wygląda Przeprosił za swoje chrapanie Za to że wtargną niespodziewanie I usnąć misiowi nie dał Bo lisa na dworze się bał Już się królik do wyjścia zbiera Czapkę, szalik i rękawiczki ubiera Lecz miś prosi go o pozostanie I zaprasza na pożywne śniadanie Potem domek mu cały pokazuje Co w którym miejscu się znajduje Bo jeśli ma taką ochotę Może zostać przez zimową słotę Jeśli domem będzie się opiekował To w zimie nie będzie głodował Ciepło też będzie miał Gdy z misiem będzie spał Bo jak miś już w sen zapadnie To będzie spał do wiosny ładnie Nie będzie przeszkadzało mu chrapanie Czy nawet bardzo głośnie sapanie
  17. Sadzimy drzewo W szkle dziś wielki jest dzień Nie padnie na niego smutku cień Bo dzieci drzewko małe sadzą Zobaczcie jak dzielnie sobie radzą Szpadelek i szufelkę wzięły Potem kopać dołek zaczęły A gdy już go wykopały To po wodę poleciały Drzewko do dołka włożyły Korzonki mu wodą zrosiły Potem ziemią przysypały I troszkę ją uklepały Drzewko już jest zasadzone Buzie dzieci są rozpromienione Bo dobrze się sprawiły Gdy drzewko to sadziły Przez zimę będzie się drzewko hartowało Korzonki swe w ziemię puszczało A wiosną ten dąb czerwony Będzie radosny jak nowonarodzony A my będziemy mu się przyglądać Często na niego z uśmiechem spoglądać I patrzeć jak rośnie do góry Pnie się wysoko aż pod chmury Z każdym dniem staje się ładniejsze Większe, wspanialsze i potężniejsze By wszyscy je w koło podziwiali I w jego cieniu spokojnie odpoczywali
  18. każda próba rozmowy na ten temat kończy się kłótnią... moi rodzice też oboje palą......i mam kilkoro rodzeństwa w domu (2pokoje i kuchnia)
  19. w tym sęk że nie :( Pod most lub do lasu.......byle najdalej stąd bo już psychicznie sobie nie radzę ....
  20. kajochaCohenna ja Cię doskonale rozumiem z tymi papierosami ! Powiem CI jedno ! W życiu nie pozwoliłabym żeby moje dziecko było biernym palaczem ! Zrób coś z tym, nie wiem co, ale zrób Nie poddawaj sie ! Wierze, że wygrasz ten spór a teściowa pójdzie po rozum do głowy Jedyne wyjście to się wyprowadzić..... :(
  21. Albo pety albo my.......................
  22. Niech już sobie pali ale na dworze u siebie w pojoju czy piwnicy....ale nie przy dziecku.....
  23. Jak zaszłam w ciążę to prosiłam żeby ograniczyła palenie Odkąd się Amelka urodziła kilka razy dziennie to jej mówię a ona na złość odpala jednego za drugim 2 paczki na dzień kotłluje I to przy małej.................. Bo ona pali dłużej niż ja na świecie jestem...od tego się kłótnie zaczynają.........
  24. Wczoraj i przedwczoraj miałam ciężkie dni....kłóciłam się non stop z mężem..........
  25. kwiaciarka cohenna mam pytanie co Ciebie - czy w Twoim tomiku wierszy jest wierszyk o drzewku? Potrzebuje dla Kuby do kroniki klasowej taki wierszyk, bo oni sadzili drzewo - dąb czerwony :) O sadzeniu drzewka nie mam :) Ale to jest super pomysł i postaram się jutro coś wymyśleć i wrzucę tu :36_2_27:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...