Skocz do zawartości
Forum

asieńka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asieńka

  1. asieńka

    Październiczki 2009

    aldonka23 to ładnie się zakręciłaś......:) ja czuję,że pażdzziernik to bedzie moja data porodu wystarczy że się uprzesz a tak będzie
  2. asieńka

    Październiczki 2009

    Widocznie fasolka która rośnie domaga się smakołyków
  3. asieńka

    Październiczki 2009

    hahaha:36_1_19: To tak samo jak ja! I na wszelki wypadek nie czytaj nic na temat konfliktu, zaufaj swojemu lekarzowi A propo konfliktu przypomniała mi się pewna akcja, kiedy po porodzie pierwszy raz przyszła do mnie położna. Byłam tak zestresowana że nie rozumiałam w ogóle jej pytań! Kiedy zapytała czy mamy z mężem konfkt odpaliłam: Nie, nie mamy , tylko ot tak czasami się kłocimy jak w każdym małżeństwie:36_1_19:
  4. asieńka

    Październiczki 2009

    Oleńka Ty nie kombinuj bo się tylko stresujesz co jest Tobie nie wskazane, a do końca I trymestru masz jeszcze trochę czasu. Na kiedy masz następną wizytę?
  5. asieńka

    Październiczki 2009

    Margo- piersi z kurczaka z brzoskwiniami? mniam Podziel się przepisem
  6. asieńka

    Październiczki 2009

    OleńkaCzy któaś z Was miała może konflikt serologiczny?????chciałaym sie dowiedzieć w którym tyg.trzeba dostac tą szczepionkę Żabolku krew to chyba tak sama się zmienić nie może,zresztą nie wiem dokładnie.Ale ja miałam taki przypadek,że myślałam że mam krew 0 RH+ a po wizycie w szpitalu i badaniach okazało sie ,ze mam 0 RH-.Lekarz powiedział,że na pewno wcześniej sie pomylili,robił mi jeszcze raz i mam - Dlatego okazało sie że mamy z M. konflikt serologiczny Ja mam z M. konflikt serologiczny. Mam grupę krwi 0 Rh(-) a mój M. ma A1 Rh(+) Teraz nie dostaniesz szczepionki, dopiero po porodzie jak się okaże że dziecko ma grupę krwi ojca. Będziesz kierowana na badania krwi czy nie produkujesz przeciwciał i tyle. Mimo że u nas był konflikt córka urodziła się zdrowa, więc nie przejmuj się tym co piszą. Moja córcia ma moją grupę wiec szczepić nie trzeba i ta ciąża jest teraz traktowana jako pierwsza, ale nie powinno być komplikacji. Mam nadzieję że przybliżyłam Ci troszeczkę temat i nie napisałam zbyt zawile
  7. asieńka

    Październiczki 2009

    p.s. a ile masz stężenia hemoglobiny?
  8. asieńka

    Październiczki 2009

    Pauliino jasne :) jak na razie to licze na moje pierworodne :) ,ktore jeszcze sobie siedzi w brzuszku . juz nie moge sie doczekac badan w srode bo wtedy bede miec 100% pewnosci ,ze dzidzia zdrowa, a teraz mysle caly czas o tym bo kurcze anemmie mam juz 3 tyg i boje sie ,ze to moze miec wplyw na dziecko. Paulii nie martw się. Ja też miałam anemię w pierwszej ciąży a córka urodziła się zdrowa. Ważyła 4000 g i miała 56 cm długości. Wystarczy że będziesz o siebie dbała i nie zamartwiała na zapas
  9. asieńka

    Październiczki 2009

    Faktycznie biżuteria chyba najlepszym jest pomysłem. Ja myślałam o cyfrówce, ale nowinki techniczne ciągle idą na przód i za 2 lata, to co teraz jest nowością, będzie starociem
  10. asieńka

    Październiczki 2009

    Jednak zaryzykuję lot. Mając do wyboru 2 godziny a 20 wybieram to pierwsze. Może jakoś wytrzymam Julcia generalnie bardzo lubi jazdę samochodem, wystarczy że tylko wsiądzie od razu śpi, ciekawi mnie tylko jak się zachowa w samolocie, w końcu nie tylko my przecież będziemy, a nowi ludzie to też mały stres. Dzięki dziewczyny za pomoc Może macie pomysły co kupić 9- latce? Pytałam ją co chce ale powiedziała ze cokolwiek, tylko zastrzegła że nie chce pieniędzy, bo woli mieć pamiatkę...
  11. asieńka

    Październiczki 2009

    A propo Komunii - też mam u swojej chrześniaczki, tylko że w Belgiii. I to mnie przeraża. Taki kawał drogi i najbardziej obawiam się jak zniesie podróż moja córcia. W końcu będzie to jej pierwsza wyprawa tak daleko. Zastanawiam się też nad transportem- oczywiście wolałabym samolotem, bo dużo szybciej, ale mam lęk wysokości i boję się tego jak ognia:36_2_18: W następny piątek kolejna wizyta u gina i mam nadzieje że tym razem dostanę już picture swojego bejbika
  12. asieńka

    Październiczki 2009

    Witaj Małagosiu! Fajnie że dołączyłaś do naszego grona! Gratuluję i życzę spokojnej ciąży
  13. Moja córcia od niedawna zaczęła leżeć na brzuszku, wcześniej był wielki płacz:36_2_18: Chodziłam z tym po wszelkich lekarzach, ale okazało się że niepotrzebnie bo każde dziecko ma swój indywidualny tok rozwoju. Naczytam się różnych artykułów a później panikuję że coś jest nie tak. Dopiero od paru dni siedzi sama Ale jeśli chodzi o to to im później tym lepiej dla bioderek
  14. Gratulacje należą się Tobie Pierwsze dziecko to niemały stres. Wszystko nowe. W pierwszej ciąży byłam totalnie zielona, buszowałam po necie w poszukiwaniu informacji co, kiedy i jak. Teraz przechodzę ciąże dużo bardziej świadomie Jeśli chodzi o samopoczucie nie narzekam. Rzadko kiedy mam dni kiedy męczą mnie nudności. Apetyt mam dobry, zachcianek raczej żadnych Ogólnie rewelacja. w poprzedniej ciąży też czułam się świetnie. Czasami zdarza się że humor mam nieciekawy, ale nauczyłam się śmiać ze wszystkiego (nawet z siebie) :36_1_19: Rorita na kiedy masz termin? I jak Ty się czujesz? Ja w pierwszej ciąży przytyłam 30 kg Czym wcale się nie martwiłam. Po porodzie szybko spadło bo karmiłam piersią.
  15. Fakt, czasy fatalne Ale kiedyś musi być lepiej A jak urodzinki? Udane?
  16. asieńka

    You Can Dance

    :36_1_19: Bardzo możliwe, chyba że zamienią ich na nowszy model
  17. Najlepszą zabawką mojej córci jest opakowanie po chusteczkach dla dzieci i wszelkiego typu reklamówki, gazety, butelki. Nie raz próbowałam ją przekonać do swoich zabawek, niestety bez rezultatu
  18. Ja miałam pokarm od samego początku, ale to kwestia nastawienia, jak mi tłumaczyła położna
  19. Mam dwie kotki. Obie podrzucone. Są najukochańszymi zwierzakami! Od momentu gdy w domu pojawiła się Jula pilnują jej, a gdy tylko usłyszą mały płacz od razu stoją w gotowości. Im większa tym bardziej ciekawsza i zdarza się że ciąga je za uszy, ogon, wąsy, oczywiście stoję w pogotowiu bo jak wiadomo ostrożności nigdy nie za wiele
  20. W pierwszej ciąży czułam się rewelacyjnie, kilka razy zdarzyły się zawroty głowy, miałam świetny humor i nic nie było w stanie go zepsuć:) Włosy, paznokcie i skóra piękniała z dnia na dzień. Tylko pod koniec ciąży zaczęłam mieć lekkie bóle kręgosłupa i opuchnięte kostki. Teraz też nie narzekam, owszem bywają gorsze dni, kiedy apetyt nie dopisuje, a wszelkie zapachy prowadzą do nudności, ale w porównaniu z innymi dziewczynami które naprawdę się męczą to pikuś
  21. Współczuję Ci. Takie delegacje chyba męczące są? No a poza tym sama w domu... Nie wiem czy bym sobie poradziła. Twardzielka z Ciebie
  22. roritaasieńko jak szarlotke umiesz piec to uwierz mi- musisz znać się na rzeczy :) Mi mąż pomagał, nic tam wielkiego nie robię,rok temu 25latek to było hucznie. Dzisiaj kameralnie,kto pamięta ten przyjedzie :) hehe To może to kwestia mojego lenistwa Kameralne urodzinki obchodziłam w tamtym roku i w tym pewnie też. Tym bardziej że w ciąży ciężko się zmobilizowac do czegokolwiek. W tamtym roku postawiłam na gotowiznę i w tym też się tym pewnie wyręczę. Podobno pieczenie ciast nie bardzo wychodzi przy ciąży, ale widocznie to tylko takie gadanie skoro sama piekłaś i wyszło. Ciesz się że możesz liczyć na pomoc męża, mój pracuje od rana do wieczora i zawsze jest problem z wolnym, a kiedy wraca pada ze zmęczenia
  23. roritaAsieńka Witamy Maget hej Coś przycichł nasz wątek Ja od rana mam sprzątanie,a wczoraj do 1 ciasta piekłam U mnie dzisiaj urodzinowo,ale póki nikogo nie ma złapałam chwilkę żeby poklikać :) Urodzinki masz dzisiaj? Więc wszystkiego najlepszego!: Pieczenie ciast nie jest moją mocną stroną. Ograniczam się tylko do tych najprostszych: murzynek, zebra i szarlotka:36_1_19:
  24. emila2809witam moja ciąża będzie rozwiązana cc.termin wyznaczony ALE jak coś zacznie sie dziać wcześniej natychmiast do szpitala i dlatego nasuwaja mi sie takie pyt. 1.jak długo trzeba być bez jedzenia i picia ,zeby możliwe było znieczulenie nadoponowe 2.po jakim czasie po znieczuleniu ogólnym(jesli nie da sie zzo) można przystawiac do piersi Ja miałam ustalony termin cesarskiego cięcia, ale na dwa dni przed dostałam skurczy ok godz 22! jadłam kolację ok 19 (fasolkę po bretońsku:36_1_19: bo wiedziałam że po porodzie nie szybko będę miała okazję jej skosztowania). Po wywiadzie personel medyczny (położne) że trzeba odczekać ze dwie godziny. Skurcze były coraz mocniejsze a czas dłużył się nieubłaganie. Miałam znieczulenie ogólne i dlatego trzeba było czekać. Położna ciągle mi ględziła że gdybym miała znieczulenie w kręgosłup już można byłoby zacząć. Ale pewnie ile jest położnych i lekarzy tyle też jest opinii. Od razu gdy tylko przywieziono mnie do pokoju przyniesiono mi moją córeczkę i przystawiono do piersi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...