Skocz do zawartości
Forum

MaŁoLaTkA

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MaŁoLaTkA

  1. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Cześć dziewczyny Ja trochę zabiegana jestem i bez sił... w dzień nie mogę się wyspać, bo straszne gorąco a w nocy wiadomo, muszę wstawać, bo mały płacze... jestem już tak zmęczona, że podaję mu tylko cycka i zasypiam - masakra...! Na forum też jakoś ciężko mi było zaglądnąć przez te upały, wolę siedzieć w salonie, bo tam jest 20 stopni a u mnie w pokoju 30!!! Paranoja... W środę byłam z małym u pediatry w przychodni lekarka się zdziwiła, że jest taki żywotny i dobrze się rozwija pomimo tego co przeszedł przy porodzie i od razu zapytała czemu mi wcześniej tej cesarki nie zrobili, żeby nie dopuścić do podduszenia ehh... Oliwierek ładnie przybiera na wadze - waży już prawie 3,5kg!! :) a przy wypisie ze szpitala ważył ok. 3 kg :) sama się zorientowałam, że urósł, bo ubranko to niebieskie, w którym miał zdjęcia i wkleiłam je na forum lepiej pasuje :)) w sumie to w moich oczach każdego dnia wygląda tak samo, ale po ubrankach widzę, że rośnie :)) ja daję mu tylko cyca, je kiedy chce - kiedy zacznie płakać (oczywiście wcześniej sprawdzam czy nie płacze z innego powodu niż głód - np. pieluszka, albo że za gorąco mu jest albo czasem chce tylko na ręce :)) nie budzę go nigdy na karmienie - nie widzę sensu... jak śpi to niech śpi :) z głodu nie umrze - chyba wie czy jest głodny czy nie :) Z początku nie udawało mi się doprowadzić do odbicia się mu pomimo długiego trzymania go w pozycji pionowej, ale teraz wystarczy, że go na chwilkę położę na ramieniu i od razu mu się odbija :) Taki sprytny z niego maluch, że leżąc mi na ramieniu potrafi sobie podnieść główkę i przewrócić na drugi bok i nawet chwilkę utrzymać w powietrzu :)) mamaola ja też obowiązkowo zakładam małemu czapeczkę przy każdym wyjściu na zewnątrz - po pierwsze ze względu na uszka a po drugie żeby mu słoneczko za bardzo nie przygrzało do główki!! Przecież dzieci mają bardzo delikatną skórę!! Filipka i Guga śliczne pociechy :)) Pisałyście też coś o rozstępach ja mam straszne na piersiach normalnie całe piersi w czerwonych krechach ;/ na wewn. i zewn. stronie ud, kilka na biodrach i na tyłku mnóstwo... smaruję się kremami ale raczej nic nie dają... no może te rozstępy stają się bardziej czerwone niż fioletowe... ale nie znikają :(((( w ciąży smarowałam tylko brzuszek kremem z pharmaceris przeciw rozstępom i piersi od czasu do czasu... i na brzuszku mam chyba jeden rozstęp o ile to rozstęp taka niebieska pionowa kreseczka po prawej stronie brzucha niżej pępka w sumie sama nie wiem co to jest... (??). Nie wiem czy to dziedziczne, bo moja mama urodziła 6 dzieci i nie smarowała się żadnymi kremami i do dziś nie ma żadnych rozstępów!! Może to zniknie z czasem?? Sama nie wiem - okropnie to wygląda, ale nie mam czasu się tym martwić - mam synka i cały czas jemu poświęcam a nie na jakieś zamartwianie się i rozpaczanie nad swoim wyglądem :) Ja idę trochę na słoneczko posiedzieć, może mnie coś opali :))
  2. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Wrrrr....!!!! Taką miałam długą wypowiedź i mi się skasowała ;( ;( ;( buuuuuu........... Więc teraz tak w skrócie... heh... pisałam, że wybrałam się dziś do przychodni w celu zarejestrowania Oliwierka do pediatry i "dorwała" mnie położna ta co pracuje u mojej gin i powiedziała, że zamierzała mnie dziś odwiedzić i BYŁA ok. 18:30, coś tam pospisywała, napisała deklarację do pediatry, żeby zapisać Oliwierka i przyniosła mi jakieś ulotki różne. Aaa... i opieprzyła mnie, że podaję dziecku Wit. K!! Powiedziała, że nie powinnam nic na własną rękę mu podawać a witaminy dopiero od 3 tyg. heh... sama nie wiem, na razie mu nie będę podawać, skonsultuję z pediatrą - a ta lekarka do której zapisałam synka to ta sama u której leczyło się całe moje rodzeństwo włącznie ze mną!! Więc baba ma pewnie z 60 lat jak nie więcej! Masakra! heh... Pytałam czy go nie przegrzewam - okazało się, że nie - był ubrany w śpioszki takie bez rękawów i na to kaftanik :) także cieszę się, że go dobrze ubieram :)) A w ogóle to ta położna straszne oczy zrobiła jak mnie zobaczyła i mój brzuch :P powiedziała, że w ogóle nie widać, że byłam w ciąży hehe... Ale czas szybko leci!! Oliwier ma już dwa tygodnie!! :) aaa zapomniałam wam napisać, siostra kupiła w prezencie dla małego body takie z długim rękawem z napisem "Kocham moją mamusię" słooodkie! Jak dorwę aparat to mu zrobię zdjęcie i wam pokażę :) ale znowu tato mi gdzieś zabrał ten aparat heh... mamaola wyślij mi też te wzorki jak możesz :)) wyślę Ci meila na PW a tak w ogóle to ŚLICZNE fotki!! annaz trzymam kciuki!!! Dasz radę!! :)) filipka fajnie, że już byłaś na spacerku, moja położna stwierdziła, że po 10 dniach można wyjść A właśnie.. ta położna też gadała z moją mamą i chyba się "DOBRAŁY", bo mają podobne podejście i położna stwierdziła, że MAM SIĘ SŁUCHAĆ MAMY!!! Ehhh... no cóż... Ale tu pusto na tym forum... mamusie zabiegane a ciężarne ociężałe hehe... nie dziwię się, ja już pod koniec ciąży miałam serdecznie dość i byłam wykończona...
  3. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    annaz powodzenia!! Może akurat dziś zobaczysz i przytulisz swoje maleństwo!! slim lady chyba mnie z kimś pomyliłaś :) to nie ja kupowałam ten odciągacz :) ale zamierzam kupić jakiś tylko jeszcze nie wiem kiedy... jak będę w aptece :) jak coś to dam znać jaki kupiłam i jak się sprawdza :)
  4. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Natalia śliczny synek!! Na prawdę ciężki poród miałaś.. współczuję.. ale dla dziecka zrobi się wszystko i wszystko się wytrzyma!! Ty dałaś radę!! Lekarze Ci tylko pomogli.. to ja mogę się dołować... bo mój poród skończył się cesarką... nie dałam rady przeć.. i bardzo żałuję, że nie mogłam od razu zobaczyć mojego synka... nawet nie wiesz jakie to straszne... przynieśli mi go dopiero na drugi dzień... A ja mam coraz więcej sił i już prawie nic mnie nie boli :) wracam do formy - powiedzmy... tylko szkoda, że całymi dniami siedzę w domu.. a takie piękne lato jest - choć w sumie męczące te upały, ale ja siedząc w domu praktycznie ich nie doświadczam, bo w domu jest "zimno" tzn. 20 stopni... Dzisiaj mama pozwoliła mi wziąć małego na pole tzn. przed domem w wózeczku leżał, ale strasznie panikowała, żeby choć promień słońca na niego nie padł!! Masakra... i oczywiście kazała mi go poobwijać po szyję... jeszcze trochę i musiałabym go w kombinezon ubrać !! No cóż... mam nadzieję, że jak przyjdzie ta położna (choć nie wiem kiedy??) to jakoś uświadomi moją mamę o NOWOCZESNYCH sposobach obchodzenia się z dziećmi... A tak w ogóle mamusie karmiące co jecie?? Może dzidzia tak długo wisi na cycu, bo mleko mało pożywne? Ja właśnie nie wiem jak powinna wyglądać moja dieta.. a najgorsze jest to, że w ogóle nie mam apetytu! I najchętniej to bym nic nie jadła... porażka ;/
  5. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Cześć dziewczyny... mój mały wreszcie śpi!! Już ze 3 godzinki... zasnął coś ok. 16:30 bo do tej pory cały czas był płacz jak nie było cyca!! Masakra po prostu... robiłam wszystko żeby zasnął... śpiewałam, nosiłam, kołysałam - nic ;/ ... no cóż trudno... w końcu się zmęczył i zasnął :)) mogłam zjeść obiad, wywiesić pranie i się wykąpać... :) ja na razie podaję mojemu małemu witaminę K - zalecana od 8 doby życia do 3 m-ca, nie doczytałam dlatego nie kupiłam witaminy D - zalecana jest dla niemowląt przez cały okres karmienia piersią... też chyba kupię i będę mu podawać choć może skonsultuję to z lekarzem pediatrą - pewnie w poniedziałek się wybiorę :)) idę zobaczyć może pranie mi wyschło.. i znów sterta do prasowania heh.. sadza śliczna córeczka, a jakie ma długie włoski!! :)) Mojego małego też karmili z butli przez pierwsze 2 dni, bo go ze mną nie było, więc nie mogłam go karmić.. a później już ani razu nie dostał butli, mam wystarczająco pokarmu i się nie zniechęcam tym, że np. karmienie zbyt długo trwa czy coś, bo ze mną na sali były 2 dziewczyny, jedna 17 lat a druga 18 i one cały czas latały po butlę ;/ jedna twierdziła, że nie ma pokarmu i jej mała płakała przy karmieniu (może źle brodawkę chwytała!? Mój też czasem płacze jak sobie źle złapie, ale ja mu pomagam :)) a druga leciała po butlę, bo mały za długo wisiał na cycu i miała dość a poza tym lepiej spał po butli (wiadomo..) ehh... małolaty hehe :)
  6. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Cześć dziewczyny! :) ja się obudziłam przed 7 i praktycznie do teraz karmiłam małego (oczywiście z małymi przerwami, bo zasypiał, ale to takie 10-15 min przerwy!!) masakra ile on je!! Cały czas na cycu wisi hehe... ale to chyba dobrze :) w pierwszych miesiącach dziecko powinno podwoić swoją wage, więc skądś te kilogramy musi czerpać - hehe z mleka mamusi :) na razie śpi (ciekawe jak długo?? choć po takim karmieniu powinien na "chwilę" jakieś 3 godzinki usnąć!!) Rudzia współczuję przeżyć! Ja rodziłam sama!! I całe szczęście, chyba bym zwariowała słysząc krzyk innej kobiety - tragedia jakaś! Dziewczyny mają rację - to karygodne, że Cię tam położyli!! mamaola też trochę tęsknię za brzuszkiem :)) Saradaria odpoczywaj, odpoczywaj!! Ja myślę, że jakbym nie pojechała zmęczona na porodówkę (tymi skurczami całonocnymi!! oczywiście nie spałam) to wszystko potoczyłoby się inaczej ... więc odpoczynek jest na prawdę najważniejszy w tych ostatnich tygodniach - nigdy nie wiadomo kiedy Cię weźmie...!! filipka też mialam jeden taki dzień i noc, że mały płakał non stop i chyba go właśnie brzuszek bolał, ale i tak chciał cyca i tak wiele godzin, płacz - cycuś - kupa (z płaczem), płacz - cycuś - kupa itd. Karola ja dostałam taką kartkę przy wypisie ze szpitala z zaleceniami i tam pisze, że do pediatry mam się zgłosić po tygodniu, co do położnej środowiskowej to nie mam pojęcia - jeszcze mnie nie odwiedziła, z moim małym jeszcze nie byłam na polu, bo mama się sprzeciwia, ani nawet na balkonie nie był heh... co do nr PESEL to odbiera się go w urzędzie miasta w ewidencji ludności, koleś z USC mi powiedział, że po półtora tygodnia (od otrzymania aktu urodzenia) mam się tam zgłosić. Jak w szpitalu mój mały miał czkawkę to zapytałam położnej co zrobić - ona na to, że przystawić do cyca, bo dziecko się musi napić tak jak i dorosły jak ma czkawkę :) nie wiem dlaczego mały ma czkawkę, też ma ją dość często po jedzeniu slim_lady korzystaj póki możesz :) ja sobie na basenik długo nie pójdę... buuu....
  7. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    saradaria jaaaa... ale super basenik! ! :) Śliczne fotki, super wyglądasz w ciąży i jaka opalona :)) a i córa szczęśliwa... pozazdrościć :)
  8. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Niestety na razie nie udało mi się namówić mamy na spacer... ale myślę, że w niedzielę lub w poniedziałek już wyjdę!! Wiecie co wam powiem... MÓJ OLIWIEREK jest przesłodki !! :)) hehe... jak jest głodny to wkłada sobie rączki do budzi i je ssie albo rękawy hehe :) pocieszny jest na prawdę! :)) dzisiaj mu nawet śpiewałam i tak słodko zasnął... ale się przebudził, bo go dopadła czkawka, ale znów poszedł spać :) Wczoraj przez noc mnie bolała głowa i dzisiaj do popołudnia też - nie wiem dlaczego ;/ i ciężko mi było wstawać na nocne karmienia... miałam chyba gorączkę.. i chciałam tylko spać, a tu się nie da, bo mały płacze... na prawdę przesada... aż żyć się odechciewa jak człowieka coś boli ;/ dobrze, że mi przeszło!! Moi rodzice jadą jutro nad Solinę (tylko na 1 dzień, bo i tak się martwią czy sobie poradzę, ale myślę, że będzie wszystko OK!) ale im zazdroszczę.. uwielbiam to jezioro i jestem tam co roku na wakacje... a w tym roku kicha... no ale cóż... mam Oliwierka... może w przyszłym roku już z nim się tam wybierzmey - kto wie :)
  9. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    kasiawawa GRATULACJE :)) urocza córeczka :) Asiula - śliczne fotki :) Z aktem urodzenia to jest tak, że idzie się do USC, trzeba wypełnić kilka papierków, podać imiona oczywiście i na zgłoszenie mamy 14 dni, oczywiście ze szpitala idzie pismo do USC z datą urodzin i informacjami o dziecku, także nic nie trzeba mieć (ja musiałam mieć dowód osobisty i odpis z aktu urodzenia, bo nie urodziłam się w moim mieście) żadnych dokumentów dziecka, nie wiem jak to jest w przypadku małżeństw, chyba trzeba odpis aktu małżeństwa Ja idę kąpać malucha :)) do kąpieli mam Johnson's baby top-to-toe :) Chciałabym już wyjść z maluszkiem na spacer, ale mama się boi, bo mówi, że on jeszcze malutki!! Ale jest lato... !! Sama nie wiem.... ona każe mi czekać jeszcze 2 tygodnie...!
  10. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Guga, Karola - GRATULACJE!!!! Życzę szybkiego powrotu do formy i mnóstwa cudownych chwil z Maluszkami :)) mamaola współczuję, że Ci tak ciężko z maluchem.. ja na razie jakoś ogarniam.. :) mały śpi 3 godziny i pobudka na karmienie, które trwa mniej więcej godzinę.... już mnie prawie nic nie boli, może troszkę jeszcze to nacięcie po CC ale ogólnie z każdym dniem coraz lepiej :) Karmienie też mi wychodzi - mleka dużo, tylko jak mały łapczywie chwyta brodawkę to troszkę boli, ale niewiele :) Najbardziej denerwują mnie moje włosy - po tych farbowaniach (co mi się zachciało - na blond!!) są żółte i mam brązowe odrosty na pół głowy ;/ wyglądam tragicznie i próbuję sobie jakoś skombinować czas na farbowanie, ale na razie chyba raczej się nie uda ;/ przecież nie będę karmić małego z farbą na głowie jakby się nie daj Bóg obudził w ciągu tych 3 godzin spania.. więc chyba będę musiała wyglądać jak wiedźma ... no ale cóż COŚ za COŚ :) w sumie to już się tak nie przejmuję wyglądem ale nie chcę się za parę miesięcy "obudzić" spojrzeć w lustro i się na prawdę PRZERAZIĆ haha... A właśnie!! Byłam dziś zarejestrować mojego synka w USC i okazało się, że nie może być OLIWER tylko OLIWIER no i niestety tak musiałam wpisać... bo OLIWER to nie jest polskie imię i mogłoby być jeśli rodzice byliby narodowości NIE polskiej albo przynajmniej jedno z rodziców... także jest OLIWIER WIKTOR :))) Mały śpi, więc ja też lecę spać, co by się trochę wyspać :)) buziaki
  11. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Guga też strasznie współczuję Twojej siostrze i trzymam kciuki żeby jednak się okazało, że gin tylko "prorokowała" źle... !! mamaola mój Oliwerek też się rzuca na pierś hehe... i też się krztusi! Myślałam, że to ja go źle trzymam czy coś.. ale to chyba z nadmiaru pokarmu, bo jak puszcza cyca to pokarm dalej sam mi leci!! więc pewnie nie nadąża połykać jak mu tak samo leci i on jeszcze do tego ciągnie! Właśnie czytałam na necie o tych muszlach laktacyjnych, bo pierwsze słyszę od Ciebie o takim wynalazku.. ale kurcze drogie trochę... znalazłam na necie coś za 50 czy 40 zł a u mnie z kasą trochę lipa... ale mówisz, że wydatek się opłaca?? Może jak się ustabilizuje moja sytuacja finansowa to sobie sprawię taki wynalazek, bo na dłuższą metę to przesada z tymi mokrymi ubraniami i stanikiem ;/ blumchen też się uśmiałam z tego patyczka w tyłku haha!! slim_lady tak tak pisałam o moim porodzie... doczekałam się cc, bo naturalnie nie dałam rady, wody już były zielone a ja i mały ledwo uszliśmy z tego wszystkiego cali... jemu spadało tętno a ja chyba traciłam świadomość... więc po 5-ciu godzinach prób siłami natury - przy 10 cm rozwarciu, lekarze stwierdzili, że jednak NIE DAM RADY i wzięli mnie na stół operacyjny.... i ledwo uratowali mojego SKARBA....
  12. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Natalia gratulacje!!! Szybkiego powrotu do formy!! :))
  13. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Cześć dziewczyny ja właśnie małego karmiłam, z cycków mi fontanna leci hehe masakra!! Karmię jedną piersią a z drugiej mi samo leci (??) przeciekła mi wkładka, biustonosz i nawet koszula!! Booożeee... kupiłam sobie tylko jeden stanik tzn. mama mi kupiła jak już w szpitalu byłam, bo ja nie zdążyłam (!!) i cały czas jest mokry - tragedia, muszę sobie szybko sprawić następny, na zmianę, bo nie chcę chodzić w poplamionym i mokrym to jakiś horror hehe... stałam się maszyną do produkcji mleka :)) mam nadzieję, że choć mały na tym KORZYSTA :)) Młody najedzony, teraz mama musi iść się najeść :) ale szczerze wam powiem, że nie wiem co ja mogę jeść (!?) ostatnio chyba przez tę pomidorówkę, albo wizytę znajomych mały był niespokojny od 19 do 3 musiałam go karmić, bo inaczej był płacz!! Nie wiem czy wam już pisałam czy nie, bo dalej mam sklerozę heh... chyba pisałam.. i właśnie nie wiem czy to przez MOJE JEDZENIE czy przez ten przesąd o wizytach ;/ masakra jakaś...
  14. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Cześć dziewczyny... ja tu zaglądam sobie wieczorową (a raczej nocną) porą :) mam czas tylko wtedy jak mały śpi :) nadrabiałam trochę zaległości i przeczytałam opis porodu mamyoli i aż się popłakałam!! Masakra... Gratuluję kobieto jesteś dzielna! ... Mi chyba najbardziej brakuje tego momentu położenia dziecka na brzuchu zaraz po urodzeniu... :(( szkoda, że nie mogłam go od razu zobaczyć tylko dopiero po południu na drugi dzień mi go przynieśli :(( ehh... i to na chwilkę... saradaria wyczytałam też, że Ty przy pierwszym porodzie miałaś cesarkę, i jak tam blizna?? Dużo widać? Szybko Ci się to zagoiło?? Bo ja mam taką fałdkę ze skóry i strasznie to brzydko wygląda i nie wiem co mogę z tym zrobić... ehh... guga widziałam też fotki Twojego ostrzyżonego psa hehe pociesznie wygląda, ale jednak wolę Cocer spaniele z długą sierścią :)) Buziaki idę spać, bo pewnie młody się niedługo na karmienie obudzi a ja nawet nie zdążyłam się przespać!! Paaaa
  15. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Witaj slim_lady przykro mi, że Cię tak wymęczyli w tym szpitalu i szkoda, że się jednak nie rozpakowałaś... no ale cóż... śpij dużo!! Bo odpoczynek jest najważniejszy!! A tak w ogóle to wydawało mi się, że tyle ciuszków mam a po pierwsze wszystkie za duże (!!) jedne śpioszki są tylko dopasowane, a poza tym właśnie mam za mało śpioszków!! Bo mały przeważnie cały czas jest w nie ubrany, bo za zimno na same body a poza tym jest za malutki, bo nawet przy przebieraniu się trzęsie (biednyyyY!) Muszę go przebierać 3 razy dziennie, bo albo się posika (hehe - chłopaki tak dziwnie sikają, że ma plamę na plecach albo gdzieś z boku masakra! :P) albo mu się uleje mleczko no i za każdym razem przy przebieraniu pampersa przebieram mu też ubranko... Chyba pójdę poprasować, bo mam poprane ciuszki a mały śpi :)
  16. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    hehe dzięki dziewczyny za miłe słowa i komplementy - dla mnie to jest najcudowniejsza istota pod słońcem, jest taki piękny - dokładnie tak jak sobie wymarzyłam :)) ja lecę, może uda mi się wykąpać, bo mały śpi, kotlety zrobione na obiad więc się zajmę troszkę sobą :))
  17. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Cześć dziewczyny ja jestem po koszmarnej nocy!! Mały od 19 do 3 w nocy nie mógł zasnąć!! Masakra... i cały czas płakał heh... chyba bolał go brzuszek :( i non stop na cycu wisiał, bo inaczej - płacz!! Myślałam, że nie wyrobię! :( I o 5 znowu wstał na karmienie... teraz jeszcze śpi, ale pewnie niedługo się znów przebudzi... A w ogóle to dziś pierwszy raz płakał nie dlatego, że chciał jeść tylko chciał żebym go pokołysała i zaczęłam mu coś nucić i się uspokajał:)) Wczoraj była też u mnie ta koleżanka, która jest w ciąży z chłopakiem ... moja mama mówi, że to dlatego, że oni byli mały jest taki niespokojny, bo zawsze się bierze od kogoś kto odwiedza dziecko WŁOS i daje dziecku pod poduszkę, bo inaczej tacy ludzie zabierają dziecku SEN (!!??) dziwne, ale może to prawda, bo pierwszy raz się tak zdarzyło, żeby tyle czasu NIE SPAŁ!! A tak w ogóle to GRATULUJĘ wszystkim mamusiom, które urodziły!! Witamy maleństwa po drugiej stronie! :) Powodzenia w codziennych trudach i szybkiego powrotu do formy życzę :)) Ale powiem wam, że pomimo tylu nieprzespanych nocy pod koniec ciąży teraz w ogóle śpię "nieregularnie" co chwila (co 2-3 godziny) muszę się budzić w nocy, w dzień raczej nie śpię, bo mi szkoda czasu hehe :) ale mam więcej sił niż pod koniec ciąży, czuję się taka lekka hehe, łatwiej mi się poruszać i w ogóle więcej motywacji do robienia czegokolwiek :)) A tutaj w końcu fotki mojego SKARBA - Oliwerka :)) Zdjęcie ze szpitala i w już w domu :)
  18. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Hahaha Guga, Blumchen ale się uśmiałam z tych waszych psów - masakra!! :)) Anoushka GRATULACJE!!!!!!!!!!!! :))))) Mój mały śpi, więc ja też pewnie pójdę spać, bo w nocy trzeba będzie wstać... więc lecę buziaki papa :)) A właśnie !! Dzisiaj go kąpałyśmy z mamą pierwszy raz (tzn. bardziej mama go kąpała niż ja) trochę płakał, ale to chyba dlatego, że musiałam go wybudzić ze snu na kąpiel heh... Mam nadzieję, że KIEDYŚ będę go mogła sama kąpać !! Na razie się boję - bo on taki malutki!! A poza tym główką wymachuje i się "rzuca" hehe.... więc się boję że mi się wyślizgnie! Masakra :) Fotki wstawię jak ogarnę aparat, bo dziś jakoś wyleciało mi z głowy...
  19. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    GRATULACJE DLA SADZY!! :) - cieszę się, że jakoś poszło! :) Mój synek urodził się 28.06 (czyli w poniedziałek) o 23:20 :))
  20. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    A właśnie zapomniałam wam napisać, że mały ważył 2970 kg i mierzył 52 cm :) a ja schudłam 10 kg ot tak od razu!! :) więc ważę już "tylko" 60 kg :)
  21. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Cześć dziewczyny :) mały chyba śpi w salonie, więc ja postanowiłam wam co nie co opisać, tak jak już wiecie wyruszyłam do szpitala z 2 cm rozwarciem, po zrobieniu lewatywy (nic strasznego hehe!) i wygoleniu części krocza ruszyłam na łóżko szpitalne i podali mi jakieś środki na wywołanie skurczy nawet nie wiem co to było, bo byłam strasznie zdezorientowana i rozkojarzona... zaczęło się na dobre... darłam się w niebogłosy! Przebili mi wody płodowe (okazało się, że są już zielone, bo mały wydalił smółkę) i wtedy to już była masakra znów mi coś dali nie wiem czy środki przeciwbólowe czy co, ale wcale to nie pomagało!! Widziałam podwójnie, byłam już tak zmęczona, że w międzyczasie jak nie było skurczu (jakieś parę minut) próbowałam zasnąć (!!) rozwarcie do 5 cm rozkręcało się wolno, a nagle (być może dla mnie to było nagle, bo ogólnie ta męczarnia trwała 5 godzin!!) położna czy lekarka krzyczy, że jest 10 cm i "PROSZĘ PRZEĆ" a ja się darłam, że nie dam rady, kobity trzymały mnie za nogi a ja myślałam, że nie ogarnę... chyba traciłam przytomność, znów NAGLE zjawił się lekarz i powiedział, że zrobimy cięcie, nie wiem jakim cudem, ale dałam radę podpisać jakieś dokumenty (o przetaczaniu krwi i, że się godzę na zabieg czy coś) i biegiem na salę operacyjną, takie miałam skurcze, że aż mną telepało, ledwo mnie przełożyli na takie takie wąskie łóżko operacyjne i związali jakimiś pasami, założyli maskę w którą wpuścili takie chłodniejsze powietrze i znieczulenie ogólne i poszłam spać... Dzidzia urodziła się z zamartwicą :( w 1 minucie dostał 1 pkt w skali Apgar!! (chyba za późno się zabrali za tą cesarkę, bo zaczęło spadać tętno płodu!!) ale w kolejnych minutach dostał 6 i 8 pkt także chyba nieźle!! Ciąg dalszy później, bo muszę iść pomóc przy obiedzie :)
  22. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    tak się spisałam i mi się skasowało!! NIE WIEM JAK!! :/ Cześć dziewczyny!! Ja już z maleństwem w domku! Dzisiaj nas wypisali po południu :) ale jakoś tak nie miałam czasu zaglądnąć (!!) Mały właśnie zasnął po godzinnym wiszeniu na cycu hehe, dobrze, że mam pokarm - będzie rósł jak na drożdżach :)) Dzisiaj ściągnęli mi też szwy, masakra w ogóle po tej cesarce ! Nie mogę się ruszać, kręgosłup mi odpada i ta rana po nacięciu też nieźle daje ;/ no ale cóż... Nie miałam czasu też was poczytać niestety.. ale może się jutro jakoś zmobilizuję - ja już jestem PO więc mogę wam coś doradzić :) Dobra ja już zmykam spać, bo mały się pewnie ze 3 razy obudzi w nocy heh... a nie spałam w dzień, więc może być ciężko, choć on śpi ze mną w łóżku (bo łóżeczko jeszcze nie wniesione do mojego pokoju!!) więc na pewno usłyszę jego płacz! Bo w szpitalu zdarzało mi się przespać i koleżanki z sali musiały mnie budzić!! (SZOK!!) no cóż bywa... Fotki małego postaram się wam wkleić jutro :)) BUZIAKI!!!!
  23. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    Guga jestem strasznie rozkojarzona, ciężko mi liczyć te skurcze, właśnie teraz miałam jeden, dobrze, że są krótkie, bo ból okropny :(((( coraz silniejsze albo mi się wydaje heh...
  24. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    mamaola porodu się raczej nie da przegapić... ja mam bardzo bolesne skurcze (tzn. daje radę, ale jest trochę ciężko...) to taki paraliżujący ból jak już pisałam, przez kilkanaście sekund, że nawet nie mogę się ruszyć w tym czasie... może akurat, że coś się u Ciebie rozkręca... u mnie się całą noc rozkręcało!! Też mi poleciał taki śluz z odrobinką krwi, ale do końca nie wiem czy to czop (??) Nie wiem kiedy mam jechać do tego szpitala... nie chcę tam długo leżeć!! Masakra jak ja się boję...
  25. MaŁoLaTkA

    Lipiec 2010

    DZIEWCZYNY!!!! wybaczcie ale nie mam siły was czytać, miałam skurcze przez całą noc masakra po prostu paraliżujący ból, podczas którego nie mogłam się ruszać (kilkadziesiąt sekund) pół nocy nie spałam, ledwo doszłam do gabinetu mojej gin, cały czas mam skurcze ;/ i okazało się, że mam 2cm rozwarcia!!!!!! Dostałam skierowanie do szpitala i idę rodzić ... nie wierzę... siedzę jeszcze w domu, ale jak mój tato przyjedzie to mnie podwiezie do szpitala!! Boję się strasznie!!!!! Trzymajcie kciuki!!....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...