Skocz do zawartości
Forum

klamorka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez klamorka

  1. klamorka

    pazdziernik 2010

    Klaudusia super masz brzusio a co do podrzucania małego to powiem ci,że to była okazja bo nie gadałam z mamą już chyba od 2 miesięcy....odezwała się przetrawiła niektóre rzeczy i postanowiła żyć w zgodzie ze mną i sama się prosiła o młodego....ukochany wnuczuś....trochę sobie odpocznę ale tęskno mi strasznie za nim dlatego codziennie dzwonię do nich ;)
  2. klamorka

    pazdziernik 2010

    Affi mój niestety chodził spać ok 12 w południe i potrafił przespac nawet trzy lub cztery godz mimo że wieczorem kładłam go ok 20-21 to i tak wstawał o 7-8 rano teraz tak jak już pisałam nie kładę go w dzień a jak jest już bardzo zmęczony to sam zasypia wtulony we mnie przed 19 a jeśli nie to kładę go ok 20-21 i wstaje o 6:30-8 zależy jak mu zawieje....niby powinien jeszcze spać wdzień ale jak mam słuchać tego ryku to wolę,żeby był spokój i niech zasypia kiedy jemu się podoba....niby takie bezstresowe wychowanie he he niewiem czy dobrze robię ale skoro tak jemu lepiej to co mam go siłą zmuszać....poza tym nie mogę słuchać jak ryczy bo wydziera się jakbym go ze skóry obdzierała.... Alexanti ludźmi się nie przejmuj....jak byłam w poprzedniej ciąży to sporo jeździłam autobusami i nikt nie ustąpił mi ani razu miejsca....a raz już pod koniec ciąży miałam taką sytuację,że byłam na ogródku u ojca (taka działka rekreacyjna) i jak wracałam do domu to po drodze natknęłam się na grupkę dzieci w wieku ok 6-8 lat i wiesz co?? te smarkacze powiedzieli coś mniej więcej takiego: patrzcie jaka gruba (a brzuchol miałam ogromny jakbym miała mieć bliźniaki)...także nie ma co się przejmować...zobaczymy za kilkanaście lat jak sami będą spodziewać się dziecka (smarkacze) a ci starzy zapomnieli chyba jak sami chodzili z brzuchami....a faceci tego nie rozumieją.... Nika gratki,że wszystko ok no i znów mamy kolejnego orzeszka na forum....kurczę kurczę same chłopaki i moja nadzieja na niunię z każdym dniem słabnie jak czytam,że większość będzie miała chłopców....ale już niedługo może i ja się dowiem....oby oby bo ta niepewność mnie zje :P Klaudusia mój niestety też tak się zachowuje,ostatnio na tvn style był program i mówili,że nadmiar tv wpływa na takie dziecko negatywnie.....robi się nie znośne i agresywne...ja zrobiłam taki mały eksperyment i nie włączałam tv przez cały dzień a zamiast tego puszczałam radio i wiecie,że była zmiana??na lepsze...młody uspokojony był,potrafił się skupić na klockach i ogólnie spokojniejszy był.... Co do mojego brzuchola to fakt jest ogromny ale to jeszcze zapasy których nie udało mi się zrzucić po Sylvku he he....ale po tej ciąży biorę się ostro za siebie bo ostatnio patrzyłam na zdjęcia to się przeraziłam... No to się rozpisałam ojoj kto to przeczyta ;) Słodkich snów Wam życzę moje drogie Panie.... my dzisiaj z mężulem robimy sobie wieczorek filmowy a jutro mamy zamiar wybrać się do kina....po młodego chyba w sobotę pojedziemy....codziennnie dzwonię do mamy i pytam jak tam młody się sprawuje oczywiście babcia na wszystko mu pozwala....nawet na wchodzenie po kwiatkach....jak pomyślę co będzie jak wróci do domu to już mnie cholera bierze....ale coś za coś....odrobina luzu kosztuje :(
  3. klamorka

    pazdziernik 2010

    Niunia no mnie też chwilowo odpuścił leń....pomyłam podłogi zrobiłam pranie które już tydzień leżało w koszu (aż mężulo zwrócił mi wczoraj uwagę...o zgrozo..i wstyd się przyznać...) obiadek zrobiony i czekam na mężula aż wróci z pracy..... Affi mój też histeryzuje przy zasypianiu dlateo odpuściłam mu spanie w dzień....wolę go wymęczyć i wieczorem sam pada....nawet oduczył się kubka na noc....ze zmęczenia wystarczy mu maskotka do tulenia...5 minut i śpi....
  4. klamorka

    pazdziernik 2010

    No to wróciłam ze sklepu po drodze miałam cukiernię i wstąpiłam....kupiłam ciastko dla mężusia i dla mnie i skusiłam się na ptysia(pyszny....świeżutki....ojoj).... Klaudusia oszczędzaj się i super,że już wyszliście.... Nika trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze na wizycie Penny gratulacje półmetka....ale ten czas szybko leci....ja tu niedawno się dowiedziałam a tu już ponad połowa za mną....
  5. klamorka

    pazdziernik 2010

    cholera muszę iść do sklepu a tak mi się nie chce....też macie takiego lenia???
  6. klamorka

    pazdziernik 2010

    Witajcie w czwartkowy poranek.... u mnie też jakoś tak chłodno....nocka przeleciała raz dwa chociaż poszłam późno spać bo oglądałam na polsacie komedię...nawet trochę się pośmiałam choć szkoda,że tak późno ją puścili.... affi mojemu też ciężko idzie posługiwanie się sztućcami i robi dokładnie to amo co Twój....czytałam gdzieś,że na początku wszystkie dzieci tak robią bo muszą się przyzwyczaić....musisz więc uzbroić się w cierpliwość..... Justib niestety ja też jeszcze nie mam imion dla dziecka wybranych choć ostatnio podoba mi się dla chłopca Miłosz lub Kajetan a kiedyś Artur a dla dziewczynki nie mam pojęcia....myślałam nad Zuzią...Laura też mi się podobało....zobaczymy co będzie na USG 1 czerwca i będziemy myśleć co dalej :) Też wsuwam śniadanko....kanapeczki z serem żółtym wędlinką i pomidorkiem....a na obiad planuję gulasz z kaszą i kiszonym ogóriem.... :) Miłego dnia Kochane
  7. klamorka

    pazdziernik 2010

    Justib witaj....dawno Cię nie było z nami....co do brzuszków masz zdecydowanie rację...każda z nas jest inna i ma inną figurę....no to mamy kolejnego orzeszka na forum.... moja teściowa nestety nie żyje zanim zdążyłyśmy się poznać ale wg mężula podobno polubiłybyśmy się....czasem tak bywa..... u mnie z wagą to jakieś 7-8 kg na plusie :( Dziewczyny dzisiaj chyba pobiłyśmy rekord w pisaniu.....ale to dobrze,oby tak dalej.... Miłego wieczorku Wam życzę i spokojnych snów
  8. klamorka

    pazdziernik 2010

    Penny masz rację ale jeśli bym mieszkała na peryferiach to nie wahałabym się...wiadomo...
  9. klamorka

    pazdziernik 2010

    Affi my też nosimy się z takim zamiarek czyli kupnem drugiego auta....tzn mężulo chce mi kupić,ale ja nie jestem przekonana do tego pomysłu bo auto będzie stało pod blokiem.Mężulo twierdzi,że auto będzie mi potrzebne żebym mogła z dzieciakami jeździć do parku czy na zakupy sama...zobaczymy jak to będzie zresztą....ja myślę,że jeśli Wam się przyda drugie auto to nie ma na co się oglądać a teściowej po prostu potakuj,że niby się zgadzasz a róbcie swoje....tak będzie chyba najlepiej....
  10. klamorka

    pazdziernik 2010

    No kochane brzuchatki mamy superowe.....powiem Wam,że ja też dzisiaj jakaś taka ospała jestem....nie ma co a zaraz mężulo z pracy wróci...na szczęście mam mrożone pierogi ruskie więc obiad goowy he he lajcikowo....
  11. klamorka

    pazdziernik 2010

    Mamusie wszystkiego najlepszego w dniu naszego święta.... Ja spędzę ten dzień niestety sama z mężem bo Sylvunio jest u mojej mamy ;) już do nich dzwoniłam....poza tym moja mama jest zachwycona słowotokiem młodego a mnie się wydaje,że za mało gada...hm...już sama niewiem co myśleć... wiecie co.....moje maleństwo wczoraj tak sie wierciło,że szok....no i niby powinno sie spać na lewym boku a mnie najlepiej śpi się na prawym boczku.... Miłego dzionka Kochane
  12. klamorka

    pazdziernik 2010

    Ja też czasami nie czuję ruchów.....ale wiadomo,że to od figury zależy no i mam to łożysko na przedniej ścianie co częściowo zagłusza ruchy.... no a oto obiecane fotki i ja z moim brzuchem...
  13. klamorka

    pazdziernik 2010

    Niunia super,że wszystko dobrze....ten stres widzisz był wcale nie potrzebny ale ja też przed każdą wizytą się stresuję.... Kochane powiem Wam,że właśnie umówiłam się na wizytę za tydzień na porządne usg czyli 1 czerwca i liczę,że już dowiemy się kto zamieszkuje mój brzusio choć ostatnio coraz częściej myślę,że to chyba chłopczyk będzie.....już sama niewiem zresztą ważne żeby zdrowe było a wychować i tak trzeba będzie najlepiej jak tylko się da.....:) Affi czasem się zdarzy,że mężulo da mi poprowadzić auto....ostatnio nawet wymyślił,że jak pojedziemy na wakacje do Chorwacji to mi da poprowadzić.....a ja za bardzo nie mam doświadczenia (prawko mam 2 lata,ale doświadczenie jakbym dopiero co zdała).Tu w mieście nie boję się jeździc a tak daleko to już co innego.....
  14. klamorka

    pazdziernik 2010

    Frania byliśmy tylko na rynku zjedliśmy obiadokolacje w śląskim jadle pochodziliśmy troszkę i wróciliśmy....to był taki typowy spontan na zwiedzanie czegokolwiek mało czasu było....ale zawsze to fajnie się rozerwać choć na chwilkę.... Insana super ,że z maluszkiem wszystko dobrze i z Tobą też oczywiście....
  15. klamorka

    pazdziernik 2010

    Witajcie ciężarówki znów mi uciekły dwa dni... niedzielę pojechaliśmy do silesii na zakupy i co???zamknięte bo jakieś święto tzn.zielone świątki.....no to mężulo wziął porwał nas do Krakowa na obiad he he...wróciliśmy wieczorem....wykąpałam moje dziecko dałam i jeść i zasnął jak aniołek,natomiast wczoraj zrobił mi pobudkę o 6:30 łobuz jeden....i tym sposobem odwiozłam go do babci (już mnie męczyła chyba tydzień żeby go przywieźć) tak więc mam czas na spanie sprzątanie itp sprawy ;) Niunia 22 Słonko niestety jak nie wyjdę na spacer z moim Łobuziakiem to jest nie do zniesienia w domu...ma tyle energii,że nawet jak byliśmy w Jurze to cały czas chodził....ma lepszą kondycję od mojej...poza tym mój mężulo uwielbia spontaniczne wycieczki na czym i ja i młody korzysta ;) czasami też jestem leniwa jak mało kto i mogłabym cały dzień przeleżeć w łóżku ale niestety Młody nie da pospać...w sumie to nawet jest i plus bo on się dotlenia i ja też ;) piękny masz brzucio(niewiem czy już to pisałam) Penny po tych wojażach w weekend nie miałam siły wrzucić fotek ale obiecuję,że to zrobię w najbliższym czasie Filcia ja ostatnio zauważyłam,że też miewam sny mniej lub bardziej wyraziste....czasami niezbyt przyjemne tak jak ten ostatni:była u mnie moja mama było ciepło więc okna pootwierane na oścież....nagle jakimś cudem mój Młody zaczął chodzić po parapecie....i nagle mówi pa pa i spadł mi z tego okna na zewnątrz....moja mama w tym śnie nawet się nie przejęła a ja zaczęłam zbiegać po schodach żeby do niego pobiec i się obudziłam....zlana potem ze łzami w oczach....masakra.... Frania...śliczna córunia jak laleczka i super domek Affi Twój Synuś uroczy.....he he ładne dzieci nam się porodziły he he Miłego dzionka Wam życzę...
  16. klamorka

    pazdziernik 2010

    Hej Laleczki nie było mnie zaledwie 2 dni a Wy tu ładnie zaczęłyście pisać....no no.....i niewiem od czego zacząć.....może tak...tym które miały wizyty gratki,że wszystko ok i super,że wiecie już co będzie....Ja też już chcę wiedzieć :( w przyszłym tygodniu jednak poszukam lekarza który będzie miał porządne usg a może i pójdę zrobić 3 lub 4 d....zobaczymy...u mnie pogoda powiem Wam jest w kratkę....wczoraj było ładnie więc wziełam młodego na długi spacer(wzięliśmy rowerek i jak było z górki to pedałował...na prostej niestety musiałam go pchać) no i zasnął mi znów przed 19 dzisiaj z koleji też mieliśmy fajną pogodę i pojechaliśmy do Jury Krakowsko-Częstochoskiej......Mały z nami chodził po skałach i wcale się nie zmęczył....szok....w aucie nam spał może pół godziny i to wszystko....no a teraz u nas leje i jest burza.... zapomniałam Wam jeszcze dodać,że też mam łożysko na przedniej ścianie i dlatego nie czuję regularnie ruchów naszej kruszynki....zastanawia mnie tylko czy będzie to miao jaki wpływ przy porodzie... poszperałam w necie i co znalazłam??zobaczcie same: Happy mum - odzież ciążowa, odzież dla dzieci, moda ciążowa. Sklep, forum, porady ciążowe. a na innym forum znalazłam,że łożysko na przdniej ściaie nie oznacza łożyska przodująceo i,że w zasadzie to nic takiego złego.....ja zapytam lekarza żeby się upewnić dokładnie.... miłego wieczorku.....buziaki
  17. klamorka

    pazdziernik 2010

    Frania witaj po długiej nieobecności....gratulacje drugiej córci....
  18. klamorka

    pazdziernik 2010

    WITAJCIE KOCHANE ja już po wizycie i znów niewiem któż tam siedzi :( bo lekarka ma kiepski aparat....powiedziała,żebym zrobiła sobie u innego lekarza porządne usg podała mi nawet adres ale szukam w googlach i za cholerę nie umię znaleźć tego lekarza....więc chyba zrobię gdzie indziej....trudno....powiem Wam,że jestem zła(teraz już trochę mniej) bo poszłam przed 9 do lekarza a wróciłam po 11 taka kolejka.Oczywiście musiałam wziąść mojego orzeszka bo nie miał z nim kto zostać....latał po całej przychodni i zrobił sobie dziurę w nowych portkach.....Z dzidzią niby wszystko dobrze,trochę hemoglobina mi spada i mam pić sok z żurawin alb jeść dżem z tychże owoców....inaczej bede musiała faszerowć się tabletkami......kolejna wizyta 10 czerwca....jestem tak zmęczona,w nocy nie umiem zasnąć a w dzień nie mogę spać bo młody mi nie da....i chyba wezmę go spakuję i oddam mojej mamie na weekend....choć jak to zrobię to znów będzie z nim problem....ale już nie daję rady.....ledwo żyję...dzisiaj mój łobuz wstał o 7....masakra....acha...jeszcze lekarka wyliczyła,że to koniec 21 tygodnia niby.....no cóż... trzymajcie się jakoś...buźki....
  19. klamorka

    pazdziernik 2010

    Wiecie co jak byłam w ciąży z Sylvkiem też mówlil że wojna idzie bo same chłopaki prawie i co i nic....ja już jutro ide na wizyte i mam nadzieje że już się dowiem kto tam siedzi....fajnie,że to już 70 stronka.....no i nareszcie zaczęłyście pisać....
  20. klamorka

    pazdziernik 2010

    Witam nową koleżankę dziewczyny ja przy pierwszej ciąży paliłam ale jak się dowiediałam odstawiłam i do dzisiaj nie palę....niby nie powinno się przstawać palić ale zdrowie dziecka jest ważniejsze czy nie????no właśnie.... faktycznie pusto tutaj jak nigdy...może to przez pogodę....kolejne zalania....masakra a ma padać do niedzieli aż....co to będzie??? piszcie dziewczyny co tam u Was....acha i zapomniałabym...wizyta odpadła...mamuśka nie przyjechała bo lał deszcz ;) przynajmniej miałam mniej stresu buziaki dla Was i słodkich senków.....
  21. klamorka

    Sierpień 2008

    Witajcie....pogoda do bani....te podtopienia i już są ofiary śmiertelne....zsatanawiam się co się dzieje.....najpierw katastrofy lotnicze potem pyły wulkaniczne teraz ulewy....szok.... Młodemu chyba zachciało się mówić mamy kolejne słówka do kolekcji:koń,pampers,miś...na rowerku próbujemy po domu jeździć....dzisiaj udało mu się maleńki kawałek samemu przejechać ale to przez przypadek chyba...trochę się złościł bo nie chciałam mu pomóc i to przez to,że użył siły w nogach....ale się udało....jeszcze parę razy i chyba zajarzy ;) jutro mamy wizytę mojej mamy.....trochę się denerwuję bo nie jesteśmy w zbytnio bliskich relacjach....a w czwartek może już się dowiem kto zamieszkuje mój brzuch ;) byłoby całkiem sympatycznie wiedziałabym jakiego koloru wyprawkę kupować bo jak na razie jestem jeszcze daleko w polu...nie mam nic....no może 6 pieluch tetrowych ;) mężulo niby powiedział,że od czerwca zajmiemy się kompletowaniem.... Miłego wieczoru....coś puściutko tu trochę....
  22. klamorka

    pazdziernik 2010

    Hej dziewczyny w tę paskudną pogodę.....dzisiaj zrobiłam dzień bez telewizora ( za namową męża,bo młody jakiś taki za bardzo pobudzony) co się okazało....nasz brzdąc potrafił posiedzieć w swoim pokoju i bawić się,zrobił się spokojniejszy i mniej marudny....no a teraz już nie mogąc doczekać się bajki włączyłam mu teletubisie....ale zaraz idziemy się kąpać i spać...jutro mamy troszkę stresujące odwiedziny,na szczęście mam porządek w domku i niczym się nie martwię.... poza tym.... penny Twój Synuś dostał fantastyczne prezenty...sama myślę nad taką piłką do skakania dla mojego...i ta straż puszczająca bańki....zastanawiałam się dzisiaj co na dzień dziecka mu kupić,choć mój ma bez przerwy dzień dziecka he he... klaudusia my też musieliśmy dojechać...godzine w jedną stronę....ale warto było.... trzymam kciuki za wszystkie wizyty...ja mam w czwartek...buziaki i optymistycznego humorku w ten paskudny dzień...podobno ma lać do piątku....
  23. klamorka

    Sierpień 2008

    Anitaa84 o to właśnie chodzi,że jeszcze mu nie idzie to pedałowanie.Mam nadzieję,że szybko zajarzy tak jak przy jeździku....Oby tylko pogoda dopisała to będziemy ćwiczyć....
  24. klamorka

    Sierpień 2008

    anitaa84 dzięki za słowa otuchy ja bym chciala tak żeby już mówił ładnie i robił wszystko co trzeba....chyba jestem zbyt niecierpliwa...co do płci drugiego bobaska to jeszcze tak na serio sama niewiem ale liczę,że będzie córcia....Sylvek też już nie śpi w dzień niestety...no chyba,że jest potwornie marudny to go siłą kładę.... MłodaMamusia cieszę się,że Kacperek zdrów....fajne krzesełko..yślałam,żeby kupić mojemu ale nic z tego nie wyszło tym bardziej,że nie potrafi się zabawić niczym dłużej niż 5 minut....my mamy z FP taki telefon,to bawi się nim jak mu się przypomni.... U nas w porządku....wczoraj byliśmy w Inwałdzie w Dinolandii i Parku Miniatur....było super młody cały czas chodził na swoich nóżkach bez wózka i powiem Wam,że zadziwia mnie jego odporność na zmęczenie....mnie nogi odpadały a ten mógł dalej chodzić i chodzić....na koniec kupiliśmy mu rowerek (w końcu) no i młody zasnął po 23 a dzisiaj wstał aż o 8:30...szok...a oto kilka zdjęć... No to miłej niedzieli drogie Panie....
  25. klamorka

    pazdziernik 2010

    Cześć dziewczyny....a my wczoraj pojechaliśmy do Inwałdu do Dinolandii i Parku Miniatur z młodym....spontanicznie choć ja marzyłam o tym od kilku tygodni....i choć było pochmurno nie padał deszcz na szczęście.Młody bał się dinozaurów he he...na koniec skoczyliśmy po drobne zakupy i kupiliśmy młodemu pierwszy rowerek na trzech kółkach....Powiem Wam,że w takim stanie jeszcze go nie widziałam...Poszedł spać po 23 taki był zafascynowany.... Ja czuję się świetnie...choć wczoraj nogi to mi odpadały.....Miłej niedzieli Kochane (u nas znów leje deszcz a mieliśmy iść wyróbwać rowerek) i oto dwie foki młodego ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...