Skocz do zawartości
Forum

justa83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez justa83

  1. justa83

    Wrześniówki 2010

    Mineralka a gdzie (tzn. w co) chowasz te pierniki, które mają wytrzymać do świąt?
  2. justa83

    Wrześniówki 2010

    Ania Ty wstrętna babo!!! Nie gadaj mi tu o słodyczach. Ja tu schudnąć próbuję, a przez Ciebie teraz mam ochotę na małe co nieco. Wicia powiedz mi jak przechowujesz pierniczki? Znam różne tradycje. Ja właśnie niedługo chcę się zabrać za pieczenie, ale nie wiem jak zrobić żeby nie stwardniały za mocno. A młody jaki tron mam w wannie – dobre :)
  3. justa83

    Wrześniówki 2010

    Gogi my śmigamy do marketów praktycznie cały czas. Jakoś tak nie mam z tym problemów. Bardziej martwi mnie to, że jakoś trzeba dojechać i to ciągłe ubieranie i rozbieranie małej, żeby się nie przegrzała, a wiadomo, że do samochodu w taki mróz trzeba ubrać dziecko w kombinezon, bo zanim się nagrzeje samochód to trochę czasu mija. Ja w domu używam kremu Ziajka, a na zewnątrz u nas świetnie sprawdza się Niwea na każdą pogodę. Nie zawiera wody.
  4. justa83

    Wrześniówki 2010

    Sto lat z okazji urodzin dla Kleopatry!!! Spełnienia marzeń
  5. justa83

    Wrześniówki 2010

    Dzień dobry! Ale dzisiaj mróz. U nas o 7 rano było -17 stopni… brr. Bejbik ja też już niedługo zacznę wprowadzać nowe produkty. Myślę, że poczekam do nowego roku i wtedy zaczniemy od łyżeczki kaszki. Rozmawiałam ze znajomą, która poleciła mi, żeby zacząć od dań niesłodkich. Jej córka dostawała najpierw Dederki i słodkie soczki no i potem był bardzo duży problem z jedzeniem obiadków. Także ja pójdę za jej radą i zacznę od czegoś niesłodkiego. Gogi ja odpuszczam sobie spacerki w taki mróz. Wyszłyśmy przed wczoraj jak było -7, a wczoraj pojechaliśmy tylko do marketu i niestety dziś mała ma straszny katar. Całą noc ją męczył. W sumie to chodzi mi jedynie o jej wiek. Jak będzie starsza to na pewno będziemy śmigać na spacerki nawet w duży mróz. Maryśka fajna dziewuszka :) Dorota zazdroszczę Ci tego chrztu. My chyba jako ostatni chrzcimy małą bo dopiero 16-go stycznia. Teraz nie chce mi się nawet o tym myśleć :) Takie zanikające krostki jak opisujesz u nas zostały zdiagnozowane jako trądzik niemowlęcy. Nie jest to groźne i samo przechodzi. A jeśli są to takie duże szorstkie czerwone placki to może to być skaza białkowa. Selene ja podjadam tylko herbatniki maślane z Lidla. Uwielbiam je. Poza tym to czasami kawałek ciasta zjem. Ogólnie to nie boję się jeść wszystkiego, ale ograniczam wiele produktów chociażby dla własnego zdrowia. Nadal mam do zrzucenia jeszcze 5kg więc dieta dobrze mi zrobi. Tak jak wspominałam unikam czekolady, kakao, orzechów i miodu. EWELKA na te pleśniawki ponoć mocz dzidziusia jest najlepszy. Koleżanka tak zrobiła i pleśniawki zniknęły od razu. Wcześniej stosowała Aphtin i nic nie pomogło. Widzę, że u Was drzemki o tej samej porze co u nas. Wszystko co napisałaś wygląda dokładnie tak samo jak u nas. Ania jadę do Ciebie!!! Uwielbiam ciepełko. Nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę. Martwię się tym katarkiem. Zobaczymy – jak się nie poprawi to pójdę do przychodni, żeby jej płucka osłuchali. W przyszłym tygodniu mamy szczepienie i drugie badanie (kontrolne) bioderek. Ja postanowiłam nie pieluszkować Kali i mam nadzieję, że wszystko jest ok.
  6. justa83

    Wrześniówki 2010

    A to moja córcia 1. Mina ala Ryszard Kalisz 2. Kala na zakupach
  7. justa83

    Wrześniówki 2010

    Czy Wasze pociechy próbują już siadać? Moja non stop się podnosi tak jakby brzuszki robiła, a jak złapię ją za rączki to sama siada :) boję się o jej kręgosłup i nie pozwalam jej na to za często. Niedługo idziemy na badanie bioderek i szczepienie to zapytam lekarzy czy to normalne w tym wieku :) Mama pisałaś, że Lenka przestraszyła się opadającej klapy. Moja natomiast ostatnio strasznie płakała, bo kichnęłam przy karmieniu. Nie mogłam jej uspokoić ładnych parę minut. A tak przy okazji to nie wiem jak Wy ale ja już rozpoznaję rodzaje płaczu. Wiem kiedy coś boli, kiedy się przestraszy lub jest głodna czy śpiąca.
  8. justa83

    Wrześniówki 2010

    EWELKA gratuluję kupki!!! Zdaję sobie sprawę, że to dla Ciebie duża radość po dak długim czasie. Mam nadzieję, że teraz już będzie dobrze Paulina my teraz mamy ciuszki w rozmiarach: 62 i czasami 68, ale 56 też jeszcze czasem się zdarzy
  9. justa83

    Wrześniówki 2010

    Hej dziewczyny! Mnie i lekarze i położne przestrzegali przed orzechami, kakao i miodem. Ponoć te trzy produkty najczęściej powodują problemy z brzuszkiem. A tak poza tym u nas problemy brzuszkowe chyba mijają. Znajoma powiedziała mi, że to może być spowodowane zmianą wody - cały weekend byliśmy w innym mieście. I to się może w sumie zgadzać. U nas piękna pogoda za oknem, ale dziś spacerek sobie darujemy, bo Kali trochę gile się przyplątały. Po południu pojedziemy kupić "chujonkę". Zdecydowaliśmy się na sztuczną. Teraz jest naprawdę duży wybór.
  10. justa83

    Wrześniówki 2010

    Cześć dziewczyny! Czytam na bieżąco, ale nie mam czasu odpisywać :/ Chyba zaczęły się u nas kolki. Od przedwczoraj od 16:00 do 18:30 Kala bardzo płacze i nie można jej uspokoić. Pręży się, jest cała czerwona i gorąca. Nie chce jeść - wczoraj w dzień jadła o 9:00, 15:00 i 19:30. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe i szybko przejdzie. Nocka była spokojna. Z tego co pamiętam: Młoda Mamusiu witam Cię po długiej przerwie. Śliczny dziudziulek. Mam nadzieję, że już z nami zostaniesz. Agatkaa wywołałam Cię tą pralką :) Powiedz proszę jakiej firmy masz tą pralko-suszarkę? Madlene ja właśnie zastanawiałam nad firmą AEG, bo mam już z tej firmy lodówkę i zmywarkę. Jestem bardzo zadowolona. To tyle na razie. Spadam nakarmić dzieciorka i jeśli popołudnie będzie ok to się postaram odezwać.
  11. justa83

    Wrześniówki 2010

    Selene swoje mleko możesz przechowywać w lodówce przez dobę, a w zamrażarce przez 3 miesiące.
  12. justa83

    Wrześniówki 2010

    Doorota przystojniak z Twojego Kubusia :) A może macie problem z usypianiem, bo za dużo śpi w dzień? Moja Kala w dzień raczej mało śpi. Rano o 10:00 pół godzinki do 40minut i po południu koło godzinki. Od 17:00 nie pozwalam jej już zasnąć - bawimy się, gadamy, śmiejemy się do lustra i takie tam no i wtedy problemu nie mamy z usypianiem. Mała zasypia przy cycu i po odbiciu odkładam ją do łóżeczka i śpi z reguły do 1:00. Dziś akurat spała do 2:30, a potem do 6:00 i do 7:45.
  13. justa83

    Wrześniówki 2010

    Witamy Doorotko po długiej przerwie. Dobrze, że w moim szpitalu było miejsce, bo do innego już bym nie zdążyła :) Nasza służba zdrowia pozostawia wiele do życzenia :/ Wczoraj byłam w Empiku i widziałam fajny zestaw trzech audiobook'ów Kubusia Puchatka czytanych przez Gajosa. Nie wiem czy nie kupić małej. Mam pytanie. Czy któraś z Was ma pralko-suszarkę? Moja pralka jest już na wykończeniu i czas kupić nową. Zastanawiam się nad pralko-suszrką, ale chciałabym zasięgnąć czyjejś opini czy warto, bo jest droższa od zwykłej pralki.
  14. justa83

    Wrześniówki 2010

    Agusia, Wicia bardzo fajne dzieciaczki macie. Widzę Wicia, że tak jak ja masz masę zdjęć maluszka. Ja mam wszystko od początku pokatalogowane datami i też chcę zrobić taką galerię. Od dawna korzystam z Picasy, ale na razie tylko na własnym komputerze. Kala właśnie zasnęła, a ja biorę się za pakowanie, bo jutro znów jedziemy do mojej mamy. Nie chce mi się strasznie, ale muszę zacisnąć zęby. Mineralka może w końcu Wasze problemy brzuszkowe i skórne w końcu się rozwiązały. Teraz pewnie w ciągu kilku dni wszystko się wyjaśni. Fajnie, że masz takiego fajnego pediatrę. Ja chyba muszę rozejrzeć się za dobrym fachowcem. Wicia, żeby wkleić zdjęcie musisz kliknąć "Odpowiedz" i pod oknem w którym piszesz wiadomość klikasz w "zarządzaj załącznikami" i tam dodajesz zdjęcia. Drugi sposób to kliknąć na spinacz nad tym okienkiem w którym piszesz. Znajduje się on obok emotikonek.
  15. justa83

    Wrześniówki 2010

    Kleopatra zdrówka życz mężowi. Trzymam kciuki. Niestety ja też mam problemy z kręgosłupem. Pięć lat temu wykryto u mnie zwyrodnienie w odcinku piersiowym – dwa kręgi odsunęły się od siebie i jeden obrócił się troszkę wokół własnej osi i zaczął naciskać na nerw. Praktycznie przez tydzień byłam sparaliżowana. Potem rehabilitowałam się na basenie. Teraz czas najwyższy znowu się przebadać. Niestety ciągle coś tam mi dokucza. Avalka aż się boję myśleć o drugim porodzie. Chyba zamieszkam w szpitalu 3 tygodnie przed planowanym terminem :) Avalka ja uwielbiam czytać te historie porodowe. Fajnie jest powspominać. Widzę, że pomimo dość ciężkiego porodu wspomnienia masz dobre. Ja też jestem wdzięczna WOŚP, bo w moim szpitalu też mamy sprzęt od Owsiaka. Selene żelazo chyba rzeczywiście powinnaś odstawić, bo słyszałam że powoduje u maluszków zatwardzenie. Mama do mnie nikt nie przyszedł z przychodni, ale za to do mojej kumpeli tak. Nie wiem od czego to zależy. Moja Kala uwielbia wszelkie żyrandole. Może wpatrywać się w nie godzinami. Agusia witamy ponownie!!! Czekamy na zdjęcia. Widzę, że poród też miałaś ekspresowy. Co do opieki medycznej to czasami naprawdę można się załamać. Ja na szczęście rodziłam w świetnym szpitalu i teraz się śmieję, że czułam się tam jak na wakacjach. Było naprawdę przyjemnie, rodzinnie i dbano o pacjentki i dzieciaczki. Tylko jedzonko takie sobie… ble. Też przeżyłaś biedna z tymi choróbskami, ale ważne, że już wszystko w porządku i dzidzia zdrowo rośnie. Ale z tymi tabletkami to macie kłopot. Strasznie długie to leczenie i do tego nie wiadomo czy nie trzeba będzie powtórzyć. Wicia witaj! Już wysyłam Ci mojego maila i wyślij mi proszę tego linka. Chyba musiałam przeoczyć tego posta, w którym o tym pisałaś. Uwielbiam bobaskowi fotki :) Dużego masz dzieciaczka. Moja Kala w ogóle nie lubi leżeć na brzuszku, ale ma to chyba po mnie, bo ja też nie lubiłam i przez to ominęło mnie to raczkowanie. W wieku 9 miesięcy zaczęłam chodzić a dopiero później troszkę raczkowałam :) Ja już zmykam do łóżeczka. Dobranoc
  16. justa83

    Wrześniówki 2010

    Selene straszna ta Twoja opowieść. Myślisz, że zdecydujesz się na jeszcze jedno dziecko? Mineralka ja jedyne czego się bałam to właśnie poród w nocy :/ Moja znajoma jak rodziła w nocy to przysypiała między skurczami :) U mnie by to chyba nie przeszło, bo od razu miałam skurcze co 3-4 minuty. W szpitalu poznałam dziewczynę (leżała ze mną na sali), która urodziła 3 minuty przede mną. Lekarz biegał od pokoju do pokoju i robił zakłady, która pierwsza urodzi :) Ona niestety była w szpitalu już od 6 rano, a ponoć już kilka poprzednich nocy nie spała, bo skurcze ją łapały. Drugiej nocy przystawiła córeczkę Asię do piersi i tak z nią zasnęła na łóżku. Kiedy położna przyszła po moją Kalę, żeby podać jej troszkę glukozy to odłożyła przy okazji Asię do tego plastikowego łóżeczka i wyszła. Po chwili mała się strasznie rozpłakała, ale na początku nie reagowałam, bo byłam pewna, że koleżanka się obudzi i ją weźmie. Po paru chwilach mała już tak głośno ryczała, że zaczęłam się martwić czy wszystko ok. Wstałam i próbowała obudzić tą dziewczynę. Ani drgnęła. Wzięłam więc wrzeszczącą Asię na rękę i z całej siły potrząsałam jej mamą, żeby się obudziła. I NIC! W końcu wróciła położna i po chwili jakoś udało nam się razem ją obudzić. Byłą blada jak ściana i nie wiedziała co się dzieje. Była tak strasznie wymęczona porodem. Ale się wtedy strachu najadłam.
  17. justa83

    Wrześniówki 2010

    Selene masz super synka. Słodziak z niego. To pierwsze zdjęcie z wenflonem w główce łapie za serce. Powiem Ci szczerze, że teraz tak jak patrzę na mój poród to gdybym wyjechała z domu 15 minut później to prawdopodobnie rodziłabym w samochodzie. Aż włos się jeży jak o tym pomyślę. Fakt - poród wspominam bardzo dobrze. Od pierwszego symptomu porodu do pojawienia się Kalinki minęła godzina i 44 minuty. Cekawa jestem co jak z drugim bejbaskiem mi pójdzie :) Ty za to biedna na pewno mocno się nacierpiałaś. Ale pewnie sam poród nie był tak straszny jak to co przeżyliście potem - pobyt w szpitalu i strach o zdrowie maluszka.
  18. justa83

    Wrześniówki 2010

    Selene cieszę się, że wróciłaś do nas :) Wklej nam zdjęcie Stasia, bo jesteśmy ciekawe kolejnego przystojniaka. Możesz napisać coś więcej o Twoim porodzie? Wierzę, że musiałaś to ciężko przeżyć, ale po prostu jestem ciekawa dlaczego tak się stało, że musieli zastosować kleszcze. Mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie dobrze i żadne choróbska Stasia już nie złapią. A Ty jak po tym porodzie doszłaś do siebie? Już wszystko w porządku?
  19. justa83

    Wrześniówki 2010

    Madlene nie wiem ile moja mała przybiera średnio na miesiąc, ale wychodząc ze szpitala ważyła 3400g a teraz po ponad 2 miesiącach 5900g. Czyli 2,5kg więcej przez 2,5 miesiąca :) Nie martw się tą wagą. Widać na zdjęciach, że brzdąc zadowolony, więc nie ma co się martwić. EWELKA zazdroszczę Ci tego wesela. Też bym chętnie gdzieś wyskoczyła. Pewnie jak moja mama nas odwiedzi to ją „wykorzystam”. Może skoczymy do jakiegoś klubu. Ja w ciąży do 6-go miesiąca latałam po klubach. Później odpuściłam bo ludzie dziwnie się na mnie patrzyli :) Ostatni raz potańczyłam sobie 3 tygodnie przed porodem na ślubie znajomych, ale to tak ledwo bo czułam się już jak słoń. Betka mój mąż był chory jak Kala miała 3 tygodnie. Brał antybiotyki i lekarz zalecił nie zbliżać się do małej bez maseczki i tylko wtedy gdy to konieczne. Wcześniej myśleliśmy, że takie bączki nie mogą się zarazić, ale jak się później dowiedziałam to dotyczy to tylko takiego przypadku gdy to mama jest chora. Inni domownicy powinni uważać. No i niestety z braku wiedzy Kala zdążyła się zarazić od męża. Uważam, że lepiej dmuchać na zimne i troszkę uważać. Zdrówka życzę dla maluchów. Avalka my praktycznie każdy weekend spędzamy poza domem. Tak jak wcześniej pisałam mam przygotowaną listę wszystkich niezbędnych rzeczy i co tydzień torbę pakuję od nowa :) Co do ładnego wyglądu to ja codziennie przed spacerkiem robię delikatny makijaż. Choć tak mogę poprawić sobie troszkę humor. Za to jakbym prosto ze spaceru miała iść gdzieś gdzie trzeba zdjąć płaszczyk to bym ludzi wystraszyła. Wciągam tylko ładne spodnie, za to bluzka z reguły posiada widoczne plamy mleczka, śliny itp. :) Bejbik ja od dłuższego czasu zastanawiam się jakby ten nasz wątek zapisać sobie gdzieś na dysku, bo rzeczywiście jest to najpiękniejszy pamiętnik jaki mogłyśmy napisać. Ostatnio poczytałam trochę to co pisałyśmy na początku i naprawdę aż się miło na serduszku zrobiło.
  20. justa83

    Wrześniówki 2010

    Cześć dziewczyny! Na razie jakoś stoję na nogach. Gorączki też nie ma, więc może obejdzie się bez lekarza. Dzięki dziewczyny za dobre słowa :) Moja mała właśnie zjada gryzaka i krzyczy na niego :) Przyssała się do niego na dobre. Dzisiaj chyba odpuścimy sobie spacerek. Kala też troszkę chora - katar ma, ale na szczęście humor jej dopisuje więc chyba wszystko jest ok. Słodkie dzieciaczki macie. Avalka mała jaką czuprynkę bujną ma. Moja też miała, ale się wytarła :) Mama widzę, że chłopcy zakochani w siostrzyczce. Mineralka buty wymiatają ! Świetne. Oczkiem się nie przejmuj. Dobrze, że obejrzy je specjalista i na pewno coś doradzi. No i zobacz jak często proste rozwiązania ciężko przychodzą nam do głowy. Ja moją Kalę na siłę próbowałam nakarmić, a teraz już wszystko wróciło do normy. Może Twoja kluseczka po prostu potrzebuje więcej mleczka. Ja wieczorem czasami dokarmiam butelką bo niestety z piersi się nie najada, ale zdarza się to już co raz rzadziej (kiedyś codziennie). Madlene widzę, że masz oparcie w synku. Dobry chłopak. Zmykam nakarmić Kalinkę, bo już marudna się zrobiła. Zwykle o 10:00 przymyka oczka na godzinkę
  21. justa83

    Wrześniówki 2010

    Od wczorajszego wieczora boli mnie gardło, a teraz zaczął się stan podgorączkowy. Mam tylko nadzieję, że do jutra wszystko przejdzie. Wzięłam paracetamol i idę się już położyć. Bejbik strasznie Ci zazdroszczę tej przespanej nocki. Ja ostatnio mam problem ze wstawaniem w nocy. Gratuluję trzeciego miesiąca! Dobranoc...
  22. justa83

    Wrześniówki 2010

    Hej! Nocka u nas w miarę udana - standardowo dwie pobudki. Dziś Kala pozna swoją trzecią prababcię (pozostałe już zna). Wczoraj kupiłam w markecie hula-hop takie ciężkie ze specjalnymi wypustkami, żeby brzuszek zgubić i powiem Wam, że boli jak cholera :/ No ale cóż - trzeba się poświęcić :) Mineralka co się dzieje z oczkiem Zosi? Nic nie wspominałaś wcześniej, albo ja przeoczyłam jakiś post.
  23. justa83

    Wrześniówki 2010

    Hej! Słuchajcie, chyba odnieśliśmy sukces :) W końcu zrozumiałam dlaczego Kala czasami płacze po kąpieli przed karmieniem. To jest tak banalna sprawa i aż śmieszna. Ona po prostu nie jest głodna!!! Dziś zrobiliśmy eksperyment. Ostatnie karmienie było o 17:00 i aż do kąpieli (do 19:00) nie daliśmy jej przysnąć nawet na chwilkę. O 19:00 małą wykąpaliśmy i bez problemu przystawiłam ją do cycka no i zasnęła w 15 minut. REWELACJA!!! A ja tu się kolek doszukiwałam i dopiero dziś mnie oświeciło. Przez najbliższe dni wszystko się wyjaśni czy miałam rację. Ja już jestem po pierwszym okresie. Dostałam jak zaczęłam brać tabletki anty, czyli jakieś 3 tygodnie temu. Całe szczęście przeszłam to bezboleśnie. EWELKA mówisz, że macie problemy łóżkowe. Ja się nie wypowiem na ten temat, ale wierz mi nie jesteś sama. Zmykam już. Do jutra
  24. justa83

    Wrześniówki 2010

    Bejbik jak tam Pati po szczepieniach? Nie miała żadnych reakcji poszczepiennych? Ciekawe kiedy moja kluska zacznie przewracać się z brzuszka na plecki. Ania_h wczoraj wieczorem o Tobie myślałam i chciałam Cię dziś wywołać :) a tu wchodzę na forum i widzę, że się odezwałaś. Dobrze, że udało Ci się powrócić do karmienia piersią. Czy u Was też jest zwyczaj podawania witaminy K i D przy karmieniu piersią? Jeśli tak to napisz proszę czy podawałaś małemu Wit. K gdy dokarmiałaś butlą. „Pauplki” z kolei ja pierwszy raz słyszę takie stwierdzenie. Widać co region to inne określenia :) Jeremiaszem co raz przystojniejszy chłopak. A jaki już duży. Moja Kala w ogóle nie wygląda jak noworodek. Ostatnio pewna pani zapytała czy to półroczne dziecko!!! Z tym usypianiem masz niefajnie. Nie wiem co Ci poradzić. Może po prostu musiałabyś się przemęczyć i do skutku układać małego w łóżeczku. W końcu pewnie by dał za wygraną, ale wiem, że ciężko być konsekwentną gdy dzidzia płacze. Smerfi, ale masz ładną dzidzię. Smok widzę taki sam jak nasz. A jaka opatulona w wózeczku. Ja na razie zakładam małej tylko polarowe spodenki i kurteczkę taką cieplejszą. Na to kocyk i oczywiście czapeczka. Kombinezoniki zostawiam na mrozy, choć pewnie długo nie będzie trzeba czekać :/ EWELKA na ciemienuszkę możesz też mocno naoliwić główkę, włożyć cieńką czapeczkę i po godzinie wszystko wyczesać. Powinno zejść. Do tego profilaktycznie co wieczór oliwić główkę i wyczesywać dokładnie. My tak robimy i na razie ciemieniuszka nas omija
  25. justa83

    Wrześniówki 2010

    Rosnę jak na drożdżach. Wielkie pultachy to po mamusi :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...