-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez justa83
-
U nas akurat tak się złożyło, że mieliśmy wspólny wieczór panieńsko-kawalerski. Mamy wspólnych znajomych i nie czuliśmy jakiejś takiej potrzeby robienia imprezy osobno. Zaczęliśmy od paintball'a gdzie mój wtedy jeszcze narzeczony rozwalił sobie dłoń i musieliśmy jechać szybko do szpitala zszyć ranę (chyba 5 szwów), a wieczorem wylądowaliśmy w knajpce z wibratorem i lalką dmuchaną. Chyba każdy miał przynajmniej jedno dziwne zdjęcie z tymi artefaktami :)
-
Ale knujecie :) No ładnie. A mój mężyk dziś na wieczór kawalerski idzie. Już widzę co się tam będzie działo :)
-
A tu macie mój brzuszek. Zdjęcia robione przed chwilką.
-
Paulina ta przystawka bardzo fajna i mniejsza niż zwykłe łóżeczko, więc może nawet by mi się zmieściła w sypialni
-
Hej dziewuszki Chyba nie muszę wspominać, że misio nadal dzielnie walczy :) Widzę, że się listy doczekać nie możecie, więc wklejam to co do tej pory zebrałam. Nie wiem jeszcze na kiedy Maleństwo04 ma termin bo się coś mało odzywa. Na razie jest to taka lista robiona na szybko i przerzucona do notesu bo w Wordzie za dużo zajmuje i nie chciała się załączyć :/ Trzeba będzie to ładnie opracować jakoś i na pierwszą stronę wrzucić.
-
Zawijka niezły ten Twój men. Taki oryginalny :) Misio nadal gra choć już coraz słabiej. Zamknęliśmy go u małej w pokoju, zawiniętego w gruby koc :) Powiedz mi proszę dla pewności - Janeczka to zdrobnienie od Janiny? Powiem Wam, że tak w sumie to lista z dziewczynami udzielającymi się na forum jest już prawie gotowa. Wrzucę wieczorkiem to sprawdzicie czy wszystko gra. W razie jak ktoś z dawno nieobecnych się pojawi to będziemy dopisywać. I jestem w sumie trochę zmartwiona bo tylko moje dziecko nie ma jeszcze imienia :(
-
Nie uwierzycie! Misiu coca-coli jeszcze gra!!! Tak świątecznej atmosfery to nawet w grudniu nie mamy :) Madlene ta karuzela już od dawna mi się podoba i właśnie tą bym chciała, ale jest dużo za droga :/ Połowy sierpnia jeszcze nie ma, a już połowa sierpniówek urodziła. Jesteśmy już coraz bliżej:) Avalka nasi chłopcy to jednak duże dzieci :) Mogłabym przytoczyć jeszcze wiele gaf, ale już nie będę taka bo się mój biedak jeszcze zamknie w sobie :) Zawsze się śmiałam jak moi poprzedni chłopcy (to jeszcze dzieci były, bo z mężem już od czasów licealnych jesteśmy razem) przychodzili z kwiatami i mówili: "masz, to dla Ciebie". Tacy romantyczni chcieli być :) EWELKA wklej fotkę. Ja dziś już zatrudniłam męża do robienia zdjęć, więc jak tylko będzie chwilka to coś wrzucę. Ania pogratuluj mężowi. Wspaniale, że dostał tą pracę. Pochwal się pościelą jak już którąś wybierzesz. A z tej Twojej babci niezła kombinatorka. Ona wiedziała co robi kobitka :) Mam nadzieję, że teraz Twojego męża też rozpieszcza :) Olachte to Ty taka ostatnia Sierpnióweczka jesteś :) Wklej jakieś zdjęcie, bo jesteśmy ciekawe Twojego brzuszka. Mineralka widzę, że udziela Ci się syndrom wicia gniazdka. Ja sprzątam non stop. W sumie to chyba dobrze, że pada bo miałam zamiar okna umyć, a sobie tak pomyślałam, że w sobotę to dużo przyjemniejsze rzeczy można robić, a będąc na zwolnieniu to w tygodniu okna umyję.
-
Avalka co do takich śmiesznych sytuacji to pamiętam jak mój pierwszy ukochany (zaznaczam, że to była 6 klasa podstawówki, ale kochałam się w nim przez następne 4 lata) przyszedł do mnie wracając z basenu. No więc zeszłam na dół przed klatkę i było mi strasznie zimno. Trzęsłam się jak galareta, a on na to: "Bym Cię przytulił, ale mam reklamówkę" :)
-
No to melduję, że racuchy zrobione i już na ciepło w dużej ilości zjedzone. Mało słodkie mi wyszły, ale dziś mamy więcej osób w domu i wszystkim smakują. A ja zaraz cholery dostanę. Mąż przyniósł mi dziś maskotki z piwnicy, bo postanowiłam, że je wypiorę i postawię u malutkiej w pokoju. No więc wyprałam i wiecie co? Pamiętacie takie niedźwiadki coca-coli które odbierało się chyba za nakrętki? Jedne były z melodyjką, wystarczyło nacisnąć na nóżkę. No więc jeden taki jak zaczął grać jeszcze w pralce tak gra do teraz "We wish you a merry christmas". ZWARIUJĘ ZARAZ !!!
-
Ciasto rośnie... zaraz zabieram się za smażenie
-
Co ja widzę... same laski na tym forum
-
A tych drożdży to całe opakowanie? Myślałam, że trochę mniej tego trzeba a Ty napisałaś 10dag
-
Paulina no i widzisz co narobiłaś? Mąż poleciał do sklepu po drożdże :) Zaraz zabieram się do roboty. A jak długo mają te drożdże rosnąć?
-
paulina0022Karuzela KARUZELKA +PROJEKTOR +muzyka DO TURYSTYCZ (1164679841) - Aukcje internetowe Allegro Ja taka karuzele kupilam kiedys dla meża chrzesniaczki:) I była słodziutka na zywo:)Ma projektor i melodyjki:) Bardzo ładna karuzela
-
Paulina chyba zabiję Cię za te racuchy. Taka głodna jestem a drożdży w domu nie mam :( Listę na razie robię w Wordzie, ale jak już trochę się nas uzbiera to postaramy się ściągnąć Bjedronkę żeby utworzyła coś na pierwszej stronce
-
Mogłabym wziąć terminy z pierwszej strony, ale coś mi się wydaje, że nie były korygowane i lepiej niech każda poda swój
-
No to część listy już jest :) Oby jak najwięcej dziewczyn się odezwało
-
no to zaczynamy! Avalka na którego dokładnie masz termin?
-
Słuchajcie może zrobimy tak: każda z nas poda termin porodu oraz płeć no i może też imię, a ja wszystko spiszę i np. jutro wieczorem (żeby dać wszystkim trochę czasu) wkleję listę i na bieżąco jak ktoś będzie dochodził to będę dopisywać
-
Zawijka masz szczęście, że się odezwałaś :) Dobrze, że wszystko ok u Ciebie. Nie rozpakuj się za szybko. Co do prania to ja wszystko wyprałam najpierw w zwykłym proszku a potem w dzidziowym. Bejbik trzymaj się dziewczyno i postaraj jak najmniej denerwować. Wiem, że łatwo tak mówić, ale pomyśl o dzidzi. To dla niej musisz teraz być spokojna i zrelaksowana (choćby na tyle na ile się da). Co do tych pożyczanych rzeczy to ja chętnie bym się na to pisała, gdybym miała od kogo pożyczyć. Większość rzeczy mamy używanych i bardzo się z tego cieszę, bo dużo pieniążków zostało w kieszeni. Avalka ja bym bardzo chciała taką karuzelę i jak nikt mi nie sprezentuje to na pewno kupię. Postanowiliśmy, że zabawek żadnych nie kupujemy bo na pewno po porodzie dużo drobiazgów dostaniemy. Potem chrzciny, więc też coś wpadnie :) Oprócz karuzeli chciałabym jeszcze taką pozytywkę do łóżeczka, chyba że karuzela będzie z melodyjką.
-
madlenezapomnialam wam wczoraj napisac ze maz sie o ten rozek w sklepie pytal i nawet o czyms takim nie slyszeli. dopiero jak ekspedientka zapytala kierowniczke sklepu to tamta mowi ze juz dobrych pare lat w sprzedazy nie maja. nawet w hurtowni jakbysmy chcieli zamowic. spiworek owszem od wyboru do koloru ale rozka nie:/ i tez szukalismy na stronach internetowych innych sklepow tez nie ma. paranoja jakas. jedyna mozliwosc to z polski zamowic. ale za paczke zaplace wiecej niz ten rozek jest warty. myslicie ze bez niego sie nie obejdzie? synek co prawda w tym nie spal ale dziewczyny tu pisaly ze dzidzius ponoc lepiej spi tak mocniej otulony. Nie jest powiedziane, że Twoja dzidzia będzie chciała spać w rożku. Uważam, że bez problemu sobie poradzisz mając zwykły śpiworek. Ja mam rożek bo dostałam go w komplecie pościeli, ale więcej nie zamierzam raczej kupować. Możesz też np. mocno otulić maluszka kocykiem i zobaczysz czy to go uspokaja. Poza tym rożek na krótko się przydaje. Polecam spróbować z kocykiem.
-
EWELKA-001Paula właśnie takich sytuacji z dziećmi można się obawiać ,ale cóz taka nasza rola.. a mam jeszcze jedno pytanko; czy kupiłyście już pościel do wózka?? Ja właśnie się zastanawiam nad pościelą do wózka. Jak tak sobie pomyślę to by się przydała do gondoli bo w sumie to zimą będziemy też chodzić na spacery. Z drugiej strony jak dzidzia będzie grubo ubrana w jakiś kombinezon to cieplutki koc też powinien wystarczyć. Sama nie wiem. Jeszcze pomyślę
-
Taką mam matę Bobasek.eu
-
Madlene bardzo fajny ten kojec, ale chyba bym miejsca nie znalazła, żeby go postawić. Nastawiłam się na leżaczek i matę edukacyjną. Kupiłam taką ze stawianymi boczkami, żeby maluch się nie wyturlał przez przyppadek. Oczywiście jak zacznie raczkować to trzeba będzie pomyśleć nad jakimś nowym rozwiązaniem, ale na razie pomysu nie mam. Może smycz kupię :)
-
Paulina chyba bym ze strachu umarła, jakby mojemu dziecku się to przytrafiło. Ja zaopatrzyłam się w monitor oddechu, więc może choć trochę będę spokojniejsza.