Skocz do zawartości
Forum

Betty

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Betty

  1. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    no to napiszę, ale mam nadzieję, że tym postem nie zapeszę: Szymon śpi dwa razy w ciągu dnia: po prostu wkładam go do łóżeczka, daję smoka do buzi, pozostałe 5 wrzucam do łóżeczka i wychodzę. Szymon wyrzuca smoczki między łóżeczko a ścianę, potem wyjmuje jeśli się zaklinuje. Czasem marudzi, to go utulę bez wyjmowania z łóżeczka, znowu wychodzę. Trochę pogada do siebie, trochę postęka i zasypia. Wieczorem podobnie. Maja u nas też na Fridę reakcja była masakryczna. Jednak odsysałam na siłę, innego wyjścia nie było. No i się przyzwyczaił. Maja, Frida czy sól pewnie jako tako nie pomogą, katar jak wiadomo musi sam przejść, ale na pewno zmniejszysz ryzyko infekcji ucha poprzez odsysanie katarku. Wracajcie szybko do zdrowia! Ola dużo zdrówka! Ehh sama bym się wybrała gdzieś pogrzać tyłek, niestety dla mnie taka przyjemność jest nieosiągalna. Teraz priorytetem jest remont domu, który to remont i tak idzie jak krew z nosa.
  2. Mój starszy syn w trakcie rozszerzania diety dostawał kaszkę - niestety z butli nie było szans, pluł cały czas. Nauczył się w niekapku i bezpośrednio z kubeczka. W związku z koniecznością krótkotrwałego odstawienia od piersi spowodowanego pobytem w szpitalu, młodszego uczyłam na butli przez dwa miesiące. Nerwów masa. W końcu się udało, ale teraz pierś jest be... Nie polecam. Lepiej od razu z kubka.
  3. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Kapka ja też myślałam, że jestem jakaś grymaśna, ale niektóre wody mają dla mnie jakby lekko metaliczny posmak.
  4. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Flawia u nas też króluje Żywiec Zdrój. Ja po prostu lubię smak tej wody. Firma mieści się w pobliżu mojego miasta, ale ujęcia są chyba trzy, z czego jedno nie za wiele ma wspólnego z nazwą firmy. A tak na marginesie Żywiec Zdrój jest częścią Danone...
  5. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Dziewczyny, jakiej wody używacie do przygotowywania posiłków? Ja do mleka czy kaszki głównie używam przegotowanej mineralnej, ale to tylko z jakiegoś dziwnego przyzwyczajenia, na którym się ostatnio przyłapałam. W końcu zupki gotuję na zwykłej wodzie (chociaż często na parze). Jak braknie mi mineralnej to uzupełniam zwykłą przegotowaną - do kaszek. A jak podaję soczek to rozcieńczam go mineralną nieprzegotowaną. Tak więc konsekwencji w moim zachowaniu żadnej.
  6. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Maja na katar ja nie stosuję właściwie nic. Można przez kilka (tylko kilka) dni stosować kropelki Nasivin. No i maść majerankową, o której tu już wiele razy była mowa. No i odciąganie i jeszcze raz odciąganie fridą - po uprzednim psiknięciu wodą morską. Można też zakraplać nosek solą fizjologiczną - niedawno odkryłam, że jest taka morska sól w ampułkach. Przy gęstym katarze zdecydowanie polecam inhalacje. Wogóle uważam, że to jest świetny wynalazek i każda mama powinna go mieć. Maju, życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Bella zazdroszczę Ci. Szymon zjada tylko zmiksowane potrawy, wczoraj dałam mu odrobinę jajecznicy i efekt był przewidywalny... Nie mogę się doczekać, kiedy zacznie jeść normalne posiłki o normalnej konsystencji. Flawia ja Szymkowi w zasadzie od początku czyli ok. 6 m-ca podaję świeże owoce: jako pierwsze było jabłko, zaraz potem banan a teraz jak leci. Były gruszki, śliwki, maliny, mandarynki... Jak czegoś nie mam to daję ze słoiczka.
  7. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Maja paskudna sprawa Podawaj smectę. Dodatkowo Acidolac albo Lacido Baby - to są probiotyki z prebiotykami. Jeśli wymiotuje lub mało pije oraz po każdej biegunce - Floridral Baby - to są elektrolity, które wzmacniają oraz zapobiega on odwodnieniu. Może być też Ors 200 z Hippa. W aptece można kupić specjalne paski do kontrolowania poziomu amoniaku w moczu - Keto-Diastic - w ten sposób można sprawdzić, czy dziecko nie jest odwodnione. Jeśli są objawy odwodnienia to nie czekaj, tylko od razu jedź do szpitala, bo potem będzie trudniej wyprowadzić małą a jej pobyt w szpitalu się przedłuży. Powodzenia! Melduję, że Szymon zrobił pierwsze samodzielne 10 kroków:)
  8. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Maja zdrówka dla córci. U nas też jakieś choróbsko. Kacper 2 tygodnie pochodził do przedszkola i dziś nie miał apetytu, skarżył się trochę na ból brzuszka, potem na ból ucha, ma lekką gorączkę i wymiotował. Maja wydaje mi się, ze Kapka ma rację. W każdym razie myślę, że warto karmić ze względu na przeciwciała. Tak więc i Tobie i Oli Sylwiannie (wybaczcie, bo nie pamiętam która jeszcze karmi) zazdroszczę, bo mój Szymon niestety wybiera butlę. Przystawiam go raz na dobę - nad ranem, ale dosłownie na dwa pociągnięcia... eehhh No żal mi też, że pewien etap kończy się bezpowrotnie.
  9. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    AgaNow u mnie ze straszym synem prawie identycznie jak u Ciebie. Maja czy to Ty pisałaś że jeździsz do Tatralandii, kiedy wspominałam o Oravicy? Ja jutro wybieram się właśnie do Liptowskiego Mikulasza. Jest co prawda dalej, ale przynajmniej atrakcje są, bo w Oravicy dla dzieci może trochę nudno. W końcu zamówiłam fotelik dla Kacpra (Graco Nautilus), dziś dotarła paczka - będzie okazja wypróbować.
  10. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Cudaczku niestety, w przeciwieństwie do starszego syna, Szymon nie garnie się do cyca. Próbuję go przystawiać chociaż na krótko nad ranem, bezpośrednio przed podaniem butli - z różnym rezultatem. W ciągu dnia wogóle nie chce. Aż mi żal... Wszystko przez to, że uczyłam go na butli przed pójściem na operację a karmienie piersią ograniczałam. Teraz butla i smoczek u niego to podstawa.
  11. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Cudaczek gratulacje dla Sanderki. Kolejny etap zaliczony:) Ola duzo zdrówka życzę dla Was! EvaR współczuję - tak to już niestety jest, trzeba być na dwóch etatach - praca zawodowa to jedno, a obowiązki domowe i tak te same czy się pracuje czy nie... Ja wracam za 2 miesiące i już się martwię, że będzie ciężej. Mój Szymek w zasadzie jest grzeczny. Dość ładnie je ale wszystko zmiksowane na papkę. Ze spaniem też nie ma większego problemu - wieczorem zasypia ok. 19-19.30 i śpi do rana. Wkładam go do łóżeczka i sam szybko zasypia. Budzi się ok. 5, zjada mleczko i śpi dalej do ok. 7-8. Wolę mu dać nad ranem jedzonko, bo wtedy pośpi dłużej. Jak nie dostawał, to zdarzało mu się budzić 6-6.30 i juz było po spaniu. W ciągu dnia trochę dłużej zasypia ale też zazwyczaj sam. Śpi przeważnie dwa razy dziennie.
  12. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam Ola88 witaj po długiej przerwie! Dziewczyny, ja również jestem za tym, żeby nadal pisać na ogólnym. Prawdę mówiąc trochę teraz jestem skołowana, bo trzeba czytać tu i tu. Póki co skopiuję ten post i wkleję do drugiego wątku. Krówka serdeczne gratulacje z okazji zaręczyn! Mam niewiele czasu ostatnio i pobieżnie znowu poczytałam, więc wybaczcie, że nie odnoszę się do wszystkich wpisów. Flawia u mnie była "Klinika śmierci". Zacznę czytać po 7 stycznia, na razie mam gościa. "Na gorącym uczynku" jak wiesz już przeczytałam wcześniej. Święta spędziliśmy w miłej atmosferze, głównie u teściów. No i był śnieg w Boże Narodzenie, było bialuteńko, wokół ośnieżone góry i przyprószone drzewa, cudownie! Dziś u nas była imprezka, Kacper dziś skończył 4 lata i po powrocie z przedszkola miał niespodziankę. Czekali goście z tortem:) A Szymonek skończył dziś 10 miesięcy. Ale ten czas leci...
  13. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Flawia wiem o Cobenie:) U mnie chyba też będzie pod choinką:) Pozdrawiam Was dziewczyny, jutro coś skrobnę.
  14. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Hejo U nas ciągle szpital. Ledwo Szymek skończył antybiotyk i rozchorował się na nowo. Teraz już lepiej, ale jest zaflegmiony i jeszcze trochę ropieją mu oczka. Kacper też znowu chory, teraz już prawie ok, ale jest na antybiotyku. Miał 40 stopni gorączki. Ja prawie nic nie szykuję na święta, chyba spędzimy je u teściów, ale jeśli dzieci będą chore to nie mam planu awaryjnego. Więc stół będzie skromny. Nie będę szykować, jeśli mnie nie będzie w domu a jak zostaniemy, to trudno. Sylwianna fotelika jeszcze nie kupiłam. Za bardzo zwlekałam, teraz nie mam kaski, ale temat wkrótce powróci. My jeździmy na basen na Słowację do Oravicy na gorące źródła - to ok. 80 km ode mnie. Kacper uwielbia, ja zresztą też. Szymonek już zaliczył kąpiel we wrześniu. Teraz jesteśmy uziemieni, wcześniej ja świeżo po operacji a teraz dzieciaki ciągle chore. Maja AgaNow mam nadzieję, że Wasi rodzice szybko wrócą do zdrowia. Krówka i jak skóra Mayi? No, nasze dzieciaczki robią postępy. Każda coś ciekawego pisze. Szymon robi pojedyncze kroki - bokiem ale jak ma coś na więcej niż dwa kroki w zasięgu ręki to kuca. Niedawno przebił mu się 8. ząbek. Bardzo dużo rozumie, niesamowite, jak dzieci szybko łapią w tym wieku. W pierwszym roku życia umysł dziecka jest chłonny jak gąbka i już nigdy później tak szybko nie będzie ono przyswajać wiedzy tak, jak teraz.
  15. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam my dochodzimy do siebie: Szymek zdrowieje a Kacper jest w trakcie choroby. Weekend było kiepsko: Kacper miał prawie 40 stopni gorączki a po postawieniu baniek miał 40,1 stopni. Jutro znowu bańki. Ja się kulam po domu, właśnie odjechała moja fryzjerka, trochę się odświeżyłam ale lenia mam strasznego, nawet obiadu nie chce mi się gotować... Krówka na kaszel zdarzyło się nam stosować lipomal ale on jest taki typowy na przeziębienia, stany podgorączkowe (działanie lipy) natomiast na typowy kaszel mokry do odksztuszania poleciłabym ambrosol albo flegaminę, syrop prawoślazowy a jeszcze lepiej inhalacje z soli fizjologicznej i mucosolvanu. Warto kupić inhalator - nebulizator, ja przy dzieciach na okrągło używam. Tylko wykrztuśne syropy do 17 godziny - nie przed snem. Na sen, tak jak chyba pisała Flawia - Diphergan. Przy kaszlu polecam też zioła Bronchial fix - po dodaniu soku albo miodu do tego naparu można wypić z przyjemnością.
  16. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Krówka wcale nie przesadzasz. Zaciekawie to to nie wygląda. Żeby to wyleczyć - trzeba poznać przyczynę, ale myślę, że chociaż dla złagodzenia tego stanu warto wykąpać Mayę w krochmalu. Na pewno nie zaszkodzi. Wymieszaj łyżkę mąki ziemniaczanej z 2-3 łyżkami zimnej wody, wlej do tego do pół litra wrzątku. Dodaj do kąpieli. Taką suchą skórę możesz natłuszczać olejem parafinowym (parafina ciekła). Ja bym użyła do kąpieli mydła w płynie Biały Jeleń, ale u Ciebie to raczej nieosiągalne? Mam nadzieję, że uda się wykryć źródło problemów. Pozdrawiam.
  17. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Maja mój mąż mówi, że Kacper jest po prostu za inteligentny hehe. To niby żarty, ale coś w tym może być. On bardzo ładnie buduje zdania i jego wypowiedzi bywają dość długie. Wczoraj sama pani przyznała, że trzeba coś robić, np. rozbierać się do leżakowania, a on jak zacznie swój wywód to nie ma końca. Podejrzewam, że pani po prostu nie daje mu skończyć. Możliwe, że z niektórymi dziećmi trudno mu porozmawiać - on jest drugi rok w maluszkach więc tam niektóre dzieci ledwo mówią. Za to w pierwszym roku przedszkola - końcem września 2010 (miał 2 lata i 9 miesięcy) mieli badanie logopedyczne. I pani wiadomo - musi jakoś pogadać z dzieckiem żeby usłyszeć jak mówi. Przy okazji badania pani upadła kartka na podłogę a Kacper jej na to, że kartka spadła bo działa grawitacja :) Więc pani mi powiedziała - i o czym tu z nim rozmawiać? Maja, jeśli to nie jest tajemnicą, to proszę, podaj mi jakieś szczegóły dotyczące tego ubezpieczenia PZU. Przyznam, że już po narodzinach Kacpra zastanawiałam się nad jakimś zabezpieczeniem dla niego a potem też dla Szymka. Temat ten chyba był już poruszany na forum dość dawno, zdaje się, że lokaty cieszyły się największym zaufaniem (również moim). Niemniej jednak jestem zainteresowana. Sylwianna najlepsze życzenia dla Poli. To prawda - czas leci że ho ho:) Cerrie z pomaganiem u nas nie najgorzej. Problem jest taki, że mąż jest dużo poza domem - albo jest w pracy albo zajmuje się remontem naszego domu - po prostu dłubie po woli sam a przez to ma mniej czasu dla nas. Jednak jak ma czas, zdarzy mu się zrobić obiad, posprzątać, pozmywać gary. A jak jest w domu i nie sprząta, to staram się go rozumieć, bo on po prostu jest zmęczony i ma tak mało czasu na zwykłą labę, więc przymykam oko. Nie dołuj się, posłuchaj rady Flawii i ustalcie z mężem zakres obowiązków - kto co robi - konkretnie. Do facetów docierają konkrety, więc lepiej nie proś - posprzątaj, tylko np. ty wynosisz śmieci czy nastawiasz pranie, ja robię to i to - trochę podobnie jak do dziecka - nie bez powodu moja teściowa mówi, że faceci to duże dzieci:P Jeśli chodzi o prezenty, ja kupuję większość rzeczy używanych - uważam, że nie ma potrzeby wydawać dużych pieniędzy, skoro za połowę ceny mogę mieć w zasadzie nie zniszczoną rzecz. Kupiłam kilka interaktywnych zabawek np. sortery dla Szymonka, dla Kacpra m. in. kupiłam to: DUŻA KSIĄŻECZKA EDUKACYJNA DWUJĘZYCZNA PL-ANG (1968693189) - Aukcje internetowe Allegro Ja zapłaciłam 50 zł, a nowe widziłam już za 72. I nie dajcie się zwieść przecenom: w Auchan były po 75 przecenione chyba ze 150 zł - zwykła manipulacja, że niby taka wielka okazja.
  18. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Flawia O ile dobrze zrozumiałam przez telefon - pierwsza wizyta trwa ok. 2-2,5 godz. Kolejne wizyty są chyba tańsze - ok. 130 zł - tak przynajmniej płaciła koleżanka koleżanki. No i jest zachwycona, psycholog bardzo pomogła dziecku. Co do operacji, niestety nadal nie dźwigam - prawie cały dzień jest u mnie moja mama, dwa razy w tygodniu przyjeżdża teściowa. Po prostu go przewijają, karmią itp. albo podają mi na kolana do nakarmienia. Bawię się z nim na podłodze. Mały śpi raczej w nocy, ale czasem jak trzeba, to mąż wstaje do niego. No i jakoś to tak się kula. A ja nadal lekko przygięta. Zaniepokoiło mnie to, ale lekarz mnie uspokoił. Trzeba czasu aż wszystko wróci do normy - zabieg był bardzo rozległy. Przyznam, że mam teraz większe luzy, bo jestem pod wieloma względami wyręczana. Maryś czy Ty nas chociaż czytasz? Pozdrawiam.
  19. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam Cerrie urocze te reniferki! A córcia śliczna! Maja bardzo współczuję sytuacji. Mam nadzieję, że jakoś uda się rozwiązać Wasze problemy. Ale jak pisze Cerrie, wyjście jakieś chyba jest? Chyba więcej osób zostało na lodzie przez tego developera? Złączcie siły i działajcie, chyba da się coś zrobić? Flawia wydobrzałaś trochę? Współczucia, moja szwagierka ledwo żyła po takim zabiegu... AgaNow życzę szybkiego powrotu do zdrowia - dla Twojego Taty Szymon w zasadzie przesypia całą noc. Zasypia ok. 19-19.30 i śpi do 6.30-7.30. Zdarza mu się budzić ok. 3 lub 5 na cyca. Teraz jest chory, od katarku łapnęły oskrzela i jest na antybiotyku. W dodatku idą kolejne zęby i trochę jest marudny. Pisałam Wam już, że Kacper zrobił się trochę hmm niegrzeczny? Sama nie wiem. Główny problem to ubieranie. Robi to w ślimaczym tempie, sto tysięcy innych rzeczy go wtedy interesuje. Pani w przedszkolu twierdzi, że np. kiedy dzieci śpiewają, to on się rozgląda itp. Jest jakby poza grupą. Uważam, że trochę przesadza, bo gdy zapytałam jak z nim postępować to stwierdziła, że nie wie, bo jeszcze nie miała takiego dziecka. A pani całkiem młoda już nie jest, więc nie wierzę. Kacper nie jest jakiś anormalny, myślę że trochę jest zazdrosny o brata i tyle. Staramy się nie skupiać uwagi tylko na Szymku, mimo to Kacper wyczuwa konkurencję. Zapisałam go na wizytę do psychologa, podobno bardzo dobry. Wizyta dopiero końcem stycznia. No i pierwsza wizyta 240 zł! Powariowali!
  20. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam AgaNow wszystkiego najlepszego dla Kamilka Flawia u mnie w łóżku dokładnie to samo. Łóżko wodne z efektami specjalnymi:P Więc przyznam, że bałabym się brać na całą noc Szymka do nas. Ehh wariacji dostaje z tymi fotelikami. Zdecydowałam już, że Graco nautilus, ale teraz wybieram spośród dwóch kolorów: Graco Nautilus Sprint 8J96SPNE Towar na magazynie ! Kurier tylko 17,90 ! WYPRZEDAŻ .::. Sklep internetowy 3Kropki.pl 444.99 zł cena kup Graco Nautilus Black Stone 8J95BKSE Kurier tylko 17,90 ! WYPRZEDAŻ !! .::. Sklep internetowy 3Kropki.pl 444.99 zł cena kup Jakieś typy? :)
  21. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Bella Gianna te "poranne przytulaski" to najcudowniejsza rzecz pod słońcem. To jest największy plus mojej przerwy w pracy. Kiedy wróciłam do pracy po urodzeniu Kacpra (miał skończone 8 m-cy), rano się nie widywaliśmy. Kiedy ja wychodziłam do pracy, on jeszcze spał. Za to teraz jeszcze przez jakiś (niedługi) czas mam ich obu...
  22. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Hejo A propos naszych ostatnich dywagacji - przypomniało mi się, że podczas buszowania po necie, na którymś z portali informacyjnych, tak z boczku był link do artykułu nt. spania z dziećmi. Nie czytałam go wtedy, ale zapamiętałam zdjęcie i teraz jakoś w googlach wygrzebałam ten temat Szokująca reklama. 'Spanie z dzieckiem może być równie niebezpieczne...' [FOTO] Jak więc widać, opinie mogą być - że tak powiem - skrajnie skrajne...
  23. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Krówka oczywiście że to wszystko należy wypośrodkować. Po prostu nie wyobrażam sobie sytuacji, którą tu przypomina właśnie Monsound, że dziecko płacze a nikt nie reaguje. Mój Szymon też ma gorsze dni i marudzi, bo chce wyjść z łóżeczka, czasem go po prostu utulę i spowrotem wkładam do łóżeczka. W naszym łóżku zasypiał dosłownie kilka razy. Ale jeśli to się stanie standardem, to faktycznie jest potem problem z wyprowadzką na swoje. Kacper też od początku urzędował we własnym łóżeczku/łóżku. Nieraz jak do nas przychodził, odprowadzałam go, tłumacząc, że każdy śpi w swoim, a pozwolenie miał tylko wieczorem i rano. W ostatnich dniach jednak w nocy do mnie przychodzi i pozwalam mu na to, ale z własnego egoizmu, bo to takie przyjemne:) AgaNow u nas to samo. Wczoraj wieczorem Szymek nie mógł zasnąć, też zwymiotował. Kacper - standard. Po dłuższej nieobecności pochodził 4 dni do przedszkola i znowu siedzi w domu. W dodatku ma niespożytą energię, nie mam już do niego siły... Anna_em witaj. Mam nadzieję, że wkrótce poznamy się lepiej. Iskra jak tam samopoczucie? Lepiej?
  24. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Witam Kapko Bardzo Ci współczuję. Ja też myślałam, że na celiakię zapadają dzieci, ale moja koleżanka też zachorowała w wieku 30 lat. Krówko mój Szymon też nie chce pić, sporadycznie parę łyków wody czy soczku. I małe sprostowanie: pisałam że pije 210 ml kaszki/kleiku, ale w rzeczywistości tyle używam wody, więc jak dodam kaszkę, to jest co najmniej 240 ml. Gorzej z obiadkami... AgaNow moje dzieci też chore. Czekam tylko do piątku, żeby zaliczyć Mikołaja w przedszkolu, a potem Kacper będzie miał stawiane bańki. Szymonek bardzo się męczy, bo katar zaczyna mu się robić gęstszy i krztusi się nim. Ostatnie wieczory są bardzo męczące, bo nie może zasnąć, tylko płacze. Poprzedniej nocy budził się kilka razy. Za to dzisiejszej - paradoksalnie - przespał do 5.30, dostał cyca i spał do 7.30. Cerrie wszystkiego najlepszego z okazji 18-tych :P urodzin! Co do rzekomego rozpuszczania dzieci, muszę zgodzić się z Kapką. Podobno w tym wieku dzieci jeszcze nie potrafią nami manipulować. One po prostu czasem potrzebują naszej bliskości, nie jest to jakiś kaprys. Jedne lepiej radzą sobie z zasypianiem w łóżeczku, inne cierpią, kiedy mamy nie ma w pobliżu. Nie ma identycznych dzieci. Pomijając pojedyncze przypadki, ja akurat gaszę światło i wychodzę z pokoju, ale Szymon nie ma nic przeciwko.
  25. Betty

    Marcowe Mamusie 2011

    Krówka współczuję. Mój mąż przez pewien czas pracował za granicą, ale jakoś nigdy poważnie nie rozważaliśmy wspólnej emigracji. Być może dlatego, że mam biurową pracę, niezbyt dobrze płatną, ale jednak w biurze. Ja wyjeżdżałam za granicę tylko w wakacje, brałam urlop i trochę dorabiałam sprzątając. Teraz, kiedy mam małe dzieci, pewnie ciężko byłoby wyjechać, bo sama nie bardzo mogłabym iść do pracy gdy nie byłoby przy kim zostawić zwłaszcza młodszego. Inna sprawa, że ja po prostu boję się podejmować decyzje daleko w skutkach idące. Poza tym, im jest się młodszym, tym bardziej idzie się na żywioł. Ja już jakaś taka stara się czuję... Co do leków, to u nas - odpukać, super. Szymonka pomijam, bo sporadycznie coś dostawał. Natomiast Kacper łyka dzielnie wszystkie leki. Od zawsze był grzeczny podczas wszelkiego rodzaju badań itp. a pobyt w szpitalu wspomina z czystą przyjemnością. Ostatnio zrobiłam mu nawet miksturę z czosnku i soku z cytryny (brrrr) i nie protestuje przy podawaniu. Oby tak dalej... Za to mam inny problem. Od pewnego czasu - możliwe że od narodzin Szymonka - Kacper zrobił się bardzo leniwy. Nie chce się sam ubierać, potrafi godzinę leżeć na fotelu a nawet na ziemi zanim założy ciuchy. W przedszkolu w szatni się gramoli, śpiewa sobie, rozgląda się, gada a w tym czasie kolejne dzieci wychodzą ubrane/przebrane. Panie się skarżą. W poprzednim roku był taki zdyscyplinowany, ładnie się ubierał (początkowo oczywiście przy pomocy pani, bo nie miał jeszcze 3 lat), a teraz panie muszą go nawet dokarmiać. Wymyślam co się da, ubieranie na wyścigi, odliczanie, nagrody w postaci krótkiej bajki przed wyjściem do przedszkola itp. ale jestem już bezsilna...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...