Monia38

Anula zwariowałaś?? Niczego nie zaśmiecasz. Masz smutki to wyrzuć je tutaj, a nie duś w sobie. Myślę że i inne dziewczyny napiszą Ci to samo

Heh a ja jak durna siedzę i ściągam te mapki z linka Moniki Tylko to ograniczony transfer, wiec czekam kolejne 10 min, żeby trzecią chyba z 14 ściągnąć :) Ech, wiecie, że moje pity leżą i czekają na zaniesienie do US. Byłam pewna, że już je oddałam Może w poniedziałek pojadę i od razu potem polecę paszporty maluchowe odebrać. A za oknem dzisiaj jakoś nieciekawie. Trochę szarawo, mimo, że ciepło i bezwietrznie. Może potem wyjdziemy na jakiś spacerek po podwórku. Dzieci do piasku, a mama do miotły

Witam Jak miło zacząć dzień od przyjemnych wiadomości Dzięki Ann za info, bo pewnie nawet bym nie zajrzała, gdybyś mi nie podpowiedziala Monika bij Dziubala cholera. Przykro mi że Wam się to przytrafiło. Ściskam i dużo sił życzę. Lehrerin dasz radę. Nie widzę tego inaczej Trusia super, że zajrzałaś. Jak już podłączą Wam neta w nowym lokum to pokaż fotki Gabi sił kochana. Dobrze, że m "sie poświęcił" i został w domu. Zawsze to jakaś pomoc. Sił kochana :* Pamiętam ja też Emila ciągle na rękach, chyba do półtora roku, i do tego ciągle z cyckami na wierrzchu Słonko naciesz się Z Moja nocka w miarę. Dwie pobudki Mani. I @ Kurka muszę te naczynia z marysi wyciągnąć, bo znowu zapomnialam To pewnie z przejęcia

O rany, pierwszy raz w życiu wygrałam w konkursie. Normalnie w szoku jestem Dziekuję za gratulacje i również gratuluję wygranych pozostałym

Dzięki Monika Idę książkę poczytać. @ przyszła i żołądek mnie boli. Wogóle jakaś taka nie tego jestem i mam sklerozę bo byłam pewna, że wyjęłam naczynia ze zmywarki a jak chciałam do niej wsadzić brudne to okazalo się że nie No nic postoją w zlewie do jutra (jak ja tego nie lubie), dzisiaj nie będę sie już tłukła. Dobrej nocki wszystkim

Monika, nie mam skąd zapożyczyć, a nie kupię na jeden wyjazd. Wszyscy nasi znajomi jeżdż bez nawigacji. Stare pokolenie kierowców No i mam nadzieję, że jedziemy. Paszporty mam już do odebrania. W poniedzialek amortyzatory nają przywieźć, bo trza wymienić. No i te opony z zimowych na letnie. I ubezpieczenie.... Ale żyję nadzieją, i m też nie mówi, że nie pojedziemy.

Ninnare to nie tak do końca wakacje. Mam tam siostry i mamę. Siostra ma nawrot raka, a mama wylądowala w szpitalu. Jakoś tak ne robilam paszportów, bo sobie tak w łepetynie poukładałam, ze jak dzieciakom ich nie wyrobie to siostra wyjdzie z choroby. o już 10 lat jak miała pierwszą operację. No ale jak dziewczyny zadzwoniły i powiedziały, że mama w szpitalu to załatwilam paszporty i wlasnie dzisiaj sprawdzałam i już mam do obebrania. Planujemy wyjazd w następną sobotę wieczorkiem, żeby w nocy jechać, coby dzieci w samochodzie spały. Ale jeszcze nie wiem, bo samochodu użycza nam szef m i trzeba przy nim ciut zrobić. Amortyzatory przyjadą w poniedzialek (oby), opony zimowe zmienić na letnie (czytaj kupić), no i ubezpieczenie wczoraj wyszlo. Ale i tak trzeba było zapłacić, bo żona szefa jeździ tym samochodem Jeżeli nic istotnego nie wyskoczy, no to pojedziemy tak jak planujemy, a jak nie to może ciut później. Czekam .....do poniedziałku i zobaczymy co dalej. Dzisiaj siedziałam na necie i jakiejś sensownej mapy niemiec z zaznaczonymi cpn-ami z gazem szukałąm. Oczywiście znalazłam............po niemiecku Czyli dupa.

Witam. Rena trzymam kciuki za Was, żeby wszytsko się poukładało :ok: Moniq to udanego handelku życzę Monika może nie lało, ale z konewką nie musiałam dzisiaj latać A przy okazji dziewczyny znacie jakąś mapkę w necie, żeby mi na trasie Wrocław-Nancy stacje paliw z gazem pokazała?? Szukałam, ale jakoś nic nie mogę znaleźć. Jakaś po niemiecku byla, ale aż taka zdolna z niemca nie jestem i jej nie rozgryzlam. Francuska też jakaś taka nie tego Nie wspomnę że w tym języku to tylko proszę, dziękuję przepraszam i takie tam proste słówka znam. Rozumieć i owszem, ale to wszystko Byłabym wdzięczna za każdy link

Witajcie dziewczynki No i dotarłam i tu. Nadrobiłam, chociaż niewiele pamiętam. Hihi Ninnare Amelkę mam ja a Anula ma Sabinkę U nas święta średnio na jeża. Cieniutkie były i nawet nie bylo co zamrozić na zaśkę. W pierwszy dzień byliśmy po południu u teściów. Było nawet ok, dopóki nie powiedzialam że jedziemy do Francji do mojej mamy. Na pytanie teścia czym? odpwoedzialam, ze samochodem. No to on tak ni z gruszki ni z pietruszki, ze musi w swoim rozrząd wymienić bo już czas. Jakby się bał że do niego przyjdę pożyczyć samochód. W drugi dzeń świąt byliśmy w gościnie u dziadkow Sebka (chłopaka mojej Aśki). Było w miarę. No a po świętach........fura prania i sprzątania No ale to już za mną i nawet dzisiaj skończyłam prasowanie

Witam popołudniowo Monika pada u Ciebie ?? Bo u mnie tak Plus że podlaeje nasionka, a minus padania to taki, że dzieciaki nie wiedzą co ze sobą w domu zrobić. Mam już totalną demolkę w pokoju M z szefem w pracy na necie siedzą i opracowują trasę i szukają stacji gazu na trasie. Ciekawa jestem tylko czy w końcu zajrzeli do samochodu. Zubelek tylko spokojnie Policz do dziesięciu zanim zrobisz coś czego potem będziesz żałowała

Witam dziewczynki leb mnie boli po wspólnie z dziećmi spędzonej nocy. Anula z okazji urodzin życzę Ci dni, w których wszystkie wspaniałości świata zbliżą się ku Tobie, a Ty wybierzesz to, co jest najmilsze, najlepsze, najpiękniejsze, a nieosiągalny cel stanie sie zdobyczą dnia codziennego.

Witajcie kobietki :) Nocka niby ok, ale obudziłam się tak spocona, ze aż kołtuny na głowie miałam. Nie wiem, chyba jakąś gorączkę dorwałam. Rano już było ok. Co do wyjazdu to wszystko w zawieszeniu. Wiem, że nic nie wiem. Monika dziwny i zdziebko przerażający sen. Mhm, mi też nigdy nie śni się mój tata, oprócz tego snu w noc po jego smierci. Brr do dzisiaj mnie wstrząsa na myśl o nim. Pojutrze będzie 10 rocznica Na razie zmykam, bo dziecko pić chce, no i pralkę trza puścić i naczynia poskładać i obiad i ogród i cicie drzewa mnie dziisiaj czeka A i jeszcze mam zdziebko prasowania Do potem kobitki Aaaaaaaaaaaaaaa Mahakala 40 róż. Super. Mój mi nawet życzeń na 40 nie złożył, więc siedź cicho i się ciesz

No to się doczekalam północy żeby naszej Ann zlożyć życzonka urodzinowe Życzę Ci dobrego dnia, dnia bez gonitwy i stresów, dnia, w którym słońce czas odlicza i nikt nie wylicza sukcesów. Życzę Ci odwagi być sobą, bez zakłamania i picu, unieść się dumnie ponad krzesło i pewnie wziąć udział w życiu. Życzę Ci słońca i deszczu, na przemian, żeby się nie nudzić, kiedy Ci słońca będzie za wiele, to deszcz Cię może ostudzić. Życzę Ci bezpieczeństwa, ostoi w rodzinie, prawdziwego domu, azylu, który Ci da schronienie i nie powie o niczym nikomu. Życzę Ci fantazji, ozdób Twe niebo skrzypcami, zatańcz ze szczęścia na ulicy i marząc rozmawiaj z kwiatami. Życzę Ci zdrowia dla ciała, miej zdrową duszę, bo kiedy dusza jest chora, to ciało przeżywa katusze. Życzę Ci kolorów, czarownych barw wesołej tęczy, barw letnich pachnących ogrodów, czegóż można chcieć więcej? Życzę Ci dobrego jutra, przyjaciół, szczęścia, zapału, uporu, dużo czasu, pewności siebie!

Życzenia są czymś bardzo ważnym - szczególnie w dniu urodzin. Tak więc życzę ci tyle spokoju, ile tylko potrzebujesz, tyle szaleństwa, aby życie nie wydawało się nudne, tyle szczęścia, abyś nie oszalała z nadmiaru, miłości ponad wszystko, byś nigdy nie zaznała goryczy, nie czuła się samotna pośród ludzi, miała zawsze serce kochające przy sobie i jasne dni przed sobą oraz dużo zdrowia i spełnienia najskrytszych marzeń.

No i zaczynają się schody z naszym wyjazdem Pomijając, że mała wyrosła mi z fotelika i nie mam, to w samochodzie szefa padło zawieszenie, wychodzi ubezpieczenie i ma jeszcze zimówki na kołach. Kurka, a zastój teraz się zrobił z węglem i nie mają kasy na zrobienie A jak byliśmy w święta u teściów to w rozmowie wspomnialam, że najpierw chcialam do nich przyjśc, ale szefo nam swój zaproponował. Teść od razu tekst, że rozrząd itp, bo już kupę kilometrów przejechali Coś mi sie widzi, że pojadę na raki. A m siedzi cicho i generalnie ma wszystko głęboko w "poważaniu"...

Doberek dolnoślązaczki

Witajcie butelkowe Marciołka cierpliwości, powolutku malutka przestawi się na flasię. A wiesz teraz mi się przypomnialo, że mój Emil przy odstawianiu od cyca to tylko łyżeczke tolerowal, a nie flachę. Wszystko musiałam mu łyżeczką dawać. Dopiero jak iał jakieś 2 lata to dwa razy dziennie kaszę z flachy ciągnął i to z kakaem, bo inaczej nie chciał. O właśnie może i mani dodam kakaa do mleka, ciekawe czy by piła...

Ja też się witam :) Nocka lipna. Mała obudziła się z rykiem koło trzeciej w nocy i zanim ja do niej poleciałam to ona zdąrzyła wyjść i zderzyłyśmy się w drzwiach. Chyba coś się jej śniło, bo była zdziebko przestraszona. No to m wziął ją do nas. Nie minęło trochę czasu a przyszedł Emil i tak we czwórkę żeśmy spali. Bolą mnie wszystkie części ciała do pasa, łącznie z włosami na głowie, bo to małe akrobacje łóżkowe odstawiało. W końcu spała z nogami na mojej głowie Do tego zmarzłam bo kołdrę zagarnęli dla siebie No muszę deskę do prasowania wystawić i ciuchy poprasować Nie chce mi się Lehrerin ja właśnie wczoraj znalazłam w kieszeni bluzy m (kupionej w lumpeksie) kluczyk od golfa albo czegoś z tej marki WW. Nie wywalałaś na lumpy mężowych ciuchów ?? Monika my w takim wieku że wszystko chyba da się skorygować. Tapeta itp i będziesz jak nowa

monika4monia order jak order ale na wolność to już bys wychodziłauciekam korzystać z wolnego łóżka i braku chrapania Jakbym swojego m słyszała, też tak mawia Moniq witaj A wiesz, że nie mam pojęcia jakie to gody Sprawdziłam w googlach i pisze że srebrna Też spadam, bo mi m d... truje, że chyba trza by spac iść. Dobrej i spokojnej nocki wszystkim życzę.

Witajcie dziewczyneczki Mahakala miło cię widzieć i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i rocznicy z P Lehrerin no pięknie, jak Ty jutro do szkoły pójdziesz Monika współczuję rodzinki. Jak tak czytam to czasem odnoszę wrażenie, że o mojej (ze strony ojca) piszesz. Cieszą się, że znaleźli "jelenia" co za nich wszystką czarną robotę odwala. Ech...........sił Ci życzę i cierpliwości Rena fajniutkie foty. Ja to czasem mam tak, że kilka razy w miesiącu chcę się rozwodzić. Ale jakoś tak...........chyba przyzwyczajenie po tych praktycznie 27 latach bierze górę A wiecie tak sobie właśnie policzyłam, ze w przyszłym roku będziemy obchodzić 25 lat małżeństwa Ciekawe czy dostanę order za cierpliwość

Witam :) Heh z tym moim gardłemm to jakoś dziwnie. W dzień nie boli a wieczorem i z rana rypie Hmm może to starość Marciołka ja również trzymam kciuki za butelkowanie

marciołkaAaaaaa! Jeszcze mi się przypomniał dowcip świąteczny: Przychodzi kumpel do Kowalskiego, pyta jego żonę: -Jest Janek? -Jest, ale zajęty. -A co robi? -Jajka maluje. -Phi, ale elegant... A wogóle to witam się

Witam. Nie pisałam wczoraj wieczorem bo mnie m tak wk...., że myślalam, że zabiję. Ale od początku.... Byliśmy w gościach u dziadków Sebka (Aśki). Było ok, tylko mój m znawca samochodowy musial zacząć się wymądrzać nt samochodu Sebka No ale jakoię rozeszło,. Potem w domu poszedł napalić w piecu. Oczywiście potem standartowo poszedł spać. Siedzę sobie na kompie i myślę, trzeba zerknąć do łazienki, bo brzejniki zakręcone a piec (wielka krowa) grzeje tylko bojler. Wchodzę a wskaźnik na maksymalnej tempce. Ciut spanikowałam, bo już widziałam jak mi ten caly wrząrek leje się na łeb rozwalając bojler. Pozakręcałam zawory,okdręciłam kran z wrzątkiem i zaczęłam spuszczaćwrzątek, odkręciłam zawór na grzejniki. Lecę do pieca a tam 100 stopni na piecu Zbudziłam m, bo jak ten ukrop poszedł na grzejniki to chyba za ostro bylo bo się zapowietrzyły i grzały tylko 3 małe. A mój m siedzi i się na mnie patrzy z politowaniem jak się miotam ze śrubokrętem i kubkiem odpowietrzając grzejniki coby ta woda się rozeszła. W końcunie wytrzymałam i ryknęłam na niego że może by ruszył dupę i coś zrobił bo nie mam zamiaru w powietrze wylecieć. Wstał i poszedł..............wody dopuścić do grzejników bo podobno było mało I do mnie że panikuję i się wściekam itp. Osz ty cholera, wykąpała się i podpaskę zalożyłam. Niech ma , a raczej nie ma W cichej atmosferze poszliśmy spać. Monika rodzina.......... Mój wujek, brat mojego ojca, którego rzeczywiście bardzo libilam mieszka koło mnie jakieś dwie ulice daslej. Za 4 dni będzie 10 lat jak go nie widziałam (od śmierci taty), a jego żona jak mnie widzi na ulicy to się odwraca w drugą stronę, albo udaje, że mnie nie zna. A pokłóćiła się z moim ojcem tyle lat temu o gołągki, co to je mój tata robil i bratu na spróbowanie zaniósł... Dobra idę te moje dzieci poubierać, bo jeszcze wszycsy w piżamach chodzimy. No nie wszyscy chodzimy bo mamusia siedzi przed kompem Ann, Słonko witajcie Zajrzę później

Witajcie wyrodne. sweeti kciuki zaciśnięte :ok: Monika a moja bebilon pepti wcina aż ucha jej się trzęsą. Miała też nutramigen, ale to rzeczywiście paskudztwo. W porównaniu z nim bebilon to miód w gebie Marciołka ja bym nie zaczynała zmiany od nocnego dokarmiania. Jeżeli małej nie podejdzie to będziesz miała nockę w plecy, a tak w dzień to jakoś inaczej. Ale polecam bebilon. Lekarz powinien wystawić receptę tym bardziej, jeżeli dokarmiasz jeszcze cycem. Takie mleczko kosztuje w normalnej aptece ok 12zł za puszkę a w tych euro aptekach dofinansowywanych to coś niewiele ponad 7 zł. O ile dobrze kojarzę Ty z Nowego Dworu to w biedronce jest ta tańsza apteka. I musisz uważać bo mleko z cyca i butli to jednak chyba więcej białka i żeby malutka skazy nie dostała. Ja tak Emila załatwiłam. Wtedy lekarka mi powiedziała, że albo jedno albo drugie, a nie wszystko na raz. Życzę bezstresowego przestawiania na flasie Gardło mnie boli

Ann smutne to co piszesz Pokaże Wam Sebka Aśki i może ją jak się uda :)