-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monia38
-
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Cholera, pękła mi dolna piątka Ukruszyła się zaraza i teraz język kaleczy No i znowu muszę do dentysty iść i znowu się bojam -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Ann witaj w "domu" Gabi super fotki Wera śliczna :* Moniq super widoczki :) Ja dzisiaj pokosiłam trawniki bo w ciągu dwóch tygodni trawa urocław po kolana, a mlecze takie rasowe że hej. Posadziłkam 40 sadzonek bukszpanu i ogarnęłam podwórko. M łapie punkty. Sam z siebie powiesił lampy -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Witajcie mamutkie. Monika nie daj się bólowi. Może jak już całe wylezą to przxestasnie boleć. Na wyrwanie zawsze jest czas. Słonko to wpadnijcie z Z do mnie , też trzeba się za pokój brać, bo inaczej jesień mnie zastanie i nic nie będzie zrobione;/ Lehrerin i jak lekcja;>?? Gunia może się rozjaśni. U nas piękne słonko świeci. Powiem mu, nich zajrzy i do Ciebie. Zubelek no to ładnie mloda idzie w szkole. Moja wczoraj wpadła do domu na gościnne występy i zapowiedziała mi z jakich przedmiotów musi utrzymać bardzo dobre oceny, bo to na świadectwo maturalne i tam muszą być piątki. Inne póki co jak twierdzi ma gdzieś. 14 mam zabranie. W końcu muszę się wybrać, bo w tym roku ani razu nie byłam w szkole. A u nas cisza. Z m nie gadam,aonsiędziwidlaczego Robię co mam zrobić i już. Ogpieluchowywanie z racji lipnej pogody bylo odstawione, ale już jest ładnie,więz zaczniemy od nowa. A tak to nie mam co pisać. Jestem na m wściekla i nie wiem, co dalej robić. Jaktosię mówi jestem na rozdrożu. -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Dobry -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
W domu cisza jak makiem zasiał. Oczywiście między mną a m. Więc wlaściwie nie ma co pisać. Maa dzisiaj kolejnego guza sobie nabiłla obok poprzedniego. Na jtro zostało jeszcze trochę mijsca na następnego. A i wyszła jej prawie cala piątka Jeszcze trzy i luzik. Zubleke nie bagatelizuj tego. Lepiej idź do lekarza, bo nie wiadomo co się dzieje, a wiadomo siły potrzebne :* Monika odpoczywaj:) -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Witam. Anulka ściskam, i zyczę miłego (w tych okolicznościach) dnia. Slonko faktycznie rodzice nieodpowiedzialni. Lehrerin fajnie, że odpoczęłaś w nocy. Rena super foty. No a u mnie....obiad się gotuje. Z m nie rozmawiam. Przeniosłam swoje rzeczy do dzieci. Wczoraj przegiął i nie chcę o tym pisać. -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Słonko obawiam się że to będzie pion łamany Kamil pojechał z Aśką na zakupy. wracając mają do mnie zadzwonić i jak m nie będzie to pojadą trezwłoki zewakuować do domu. Samych przyjemności z m życzę Lehrerin super że udalo ci się odpocząć -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
No, byli teście. Wypili mi całą whisky, poprawili piwem a teraz poszli się odprowadzać Ciekawe kiedy i w jakim stanie m wróci dzisiaj do domu Anulka dziękuję -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Witam. Zaraz do sklepu jedziemy. U nas póki co słoneczna pogoda, ale nigdy nic nie wiadomo. A nie pisałam Wam jak wczoraj Amelkę oduczałam pieluchy No więc po przyjeździe z tej przychodni, przebrałam dziecko na luźno coby jak będzie lała po nogach zmieniać tylko gatki I zaczęło się. Posadziłam na nocnik, posiedziała i owszem, a potem wstała i zsikala się na podłogę. Rezultat wczorajszego dzionka: 4 siki na panele, i 3 na podwórku, 6 par majtek popranych. Zobaczymy jak dzisiaj będzie po powrocie z zakupów. Anula nóż się w kieszeni otwiera. M chyba zapomniał, że do robienia dzieci potrzeba pary a nie jednej tylko baby. A to co piszesz kojarzy mi się z sytuacją u mojej Weroniki. Ech... My co prawda z m też się kłócimy, ale przeważnie o dzieci, że nie tak robią, że tyle kłopotów było z Weroniką i Kamilem i że wszystko to moja wina. Ale nigdy nie zarzucił mi nic innego. A przyznam, że czasami nic mi się nie chce i nic nie robię. Nie martw się kochana, faceci to "podgatunek człowieka" tak mawiała moja nauczycielka niemieckiego w ogolniaku. No i wiadomo, że dasz radę, bo musisz. Ściskam Cię mocno i trzymam kciuki, żeby wszystko wrociło do (w miarę) normy Lehrerin będę trzymała kciuki. Na pewno wszystko pójdzie dobrze. Gunia ja to bym padła na pysk. Podziwiam. Ale dzieci już chyba takie są (niektóre w tym i moje) . Mają niespożyte pokłady energii. Słonko no to nacieszysz się Z Anulka faktycznie lepsze takie reklamki niż to lotto Po prostu zaskoczyło mnie to -
Ohoho cisz nastała..... Będzie burza??
-
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
No to skoro moja to za wiosnę, ciepło i słońce. Za zdrówko dla dużych i małych. Za szczęśliwe rozwiązanie u Mahakali (odezwij się do nas). I za wszystko czego pragniecie A przy okazji zauważyłyście zmany w naszych postach?? Niektóre słowa są odznaczone na niebiesko i podkreślone podójną kreską, a jak się na nie najedzie to pokazuje się jakiś skrót, reklamka czy coś tam. Wiecie coś o tym;>?? -
Witam wieczornie. DziÄkujÄ za Ĺźyczonka. :*
-
Witanko. Monika wypadek?? Jaki wypadek ja nic nie wiem. Ło matko ja normanie jak ta wiocha zabita dechami siedzę w domu i nie mam pojęcia co się wokół mnie dzieje. Niedawno dopiero zauważyłam, że te domy przy szczecińskiej wyburzyliv Z reguły o tym co dzieje się na żernikach wiem od psiapsióły co mieszka w jerzmanowie
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
Monia38 odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Witam, sorki że kopiuję, ale drugi raz bym tego nie spłodziła Musiałam do lekarza lecieć przedatować skierowanie dla małej na szczepienie, żeby przypadkiem nie cofnęli mnie z przychodni. Jak wrócilam, to m już czekal pod domem i pojechaliśmy na to nieszczęsne szczepienie na 11.30. Oczywiście spóźniliśmy się jakieś 10 min. Ale to nic, bo pani doktor i tak gdzieś sobie poszła. Okazało się, że jest kolejka a nie wejście na godzinę. Przed nami były dwie osoby. Jedna mama z bliźniaczkami wcześniaczkami i druga z jedną pociechą. Ucieszyłam się, bo myślalam, że szybko to zalatwimy i po sprawie. O ja marzycielka Weszliśmy o 13,20, bo pani doktor w międzyczasie śniadała, odbierała "ważne" telefony od znajomych i trzykrotnie wychodziła i znikała na jakiś czas Wszystkie dzieci marudne, Amelka spiąca i wściekła Jak w końcu weszłam, to pani doktor zarzyczyła sobie, żebym jej ze szczegółami powiedziała jak mala reagowała na szczepienia i która ręka była obrzęknięta. A skąd ja mam to pamiętać po tak długim czasie. To nie moja wina, ze w przychodni nie dopełnili formalności i nie było tego w karcie. W międzyczasie doktorka odebrala telefon i przez 10 minut udzielala konsultacji w sprawie jakiegoś szczepienia, a mała już przechodzila samą siebie w marudzeniu. W końcu szczepienie i tu kolejna niespodzianka. Pani pielęgniarka wcale się nie śpieszyła, bo z koleżanką przeliczały kasiorkę na coś tam Normalnie myślałam, że mnie jasna chlera trafi. A na koniec znowu do doktorki na rozmowę i ona mówi, że mamy jeszcze godzinę czekać w poczekalni w razie gdyby nastąpiła jakaś reakcja. Mówię jej, że m urwał się z roboty i już na 13 miał być u klienta więc nie ma takiej opcji. I tu pani doktor się ulitowała i pozwoliła nam jechać do domu, ale obserwować mała i jakby co to w poniedziałek do niej przyjechać do szpitala. W domu byłam po 14. Mała spała 15 min w samochodzie i tyle na dzisiaj. Szybko oboad maluchom dalam i poszliśmy mojego rododendrona w koncu wsadzić. Posiedziałam z nimi na dworze i o 19 do domu. Mycie, kolacja i usypianie małej. Potem kolacja dla nas i raporty do streetcomu i ............mam dość. Jeszcze popłaciłam rachunki przez neta i zaraz się zawijam chyba do wyra, bo rzeczywiście jestem zmęczona. Chyba wiek daje się we znaki. Jutro jadę na Nowy Dwór (a przynajmniej takie mam plany) bo znowu zostalam z jednym stanikiem. Muszę sobie ze dwa kupić bo inaczej kasa przeleci a ja zostanę z takim co mi fiszbina wyłazi i kłuje. Potem musze ogarnąć chałupę i obejście, bo wieczorem zapowiedzieli się teście do mnie. Nie powiem, żebym była specjalnie szczęśliwa, ale jak chcą to niech przychodzą. Dostaną kawę i ciasto i już. No to chyba tyle. Dziewczyny dziękuję za pamięć i życzenia. Jesteście kochane Ninnare rzeczywiście wyjazd był udany, ale zabrakło nam z dwóch dni więcej. Nie zdążyłam chrzestnego mojego odwiedzić i pójść na grób babci. Ale zapalilam w Sion świeczkę A co do zarcia, to jakoś nie mogę sie przełamać do ślimaków. Tyle ich łazi u mnie w ogrodzie i takie to oślizgłe :blee: Ale ogólnie to siostry gotowały pod mojego m, bo on mięsożerca i raczej żadnych dziwów nie lubi. Nawet serka pleśniowego nie tknie, a ja uwielbiam Zuskus to będziesz miała okazję nacieszyć się m -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Witam. A ja przeczytałam do południa, ale czasu zbraklo do odpisania. Musiałam do lekarza lecieć przedatować skierowanie dla małej na szczepienie, żeby przypadkiem nie cofnęli mnie z przychodni. Jak wrócilam, to m już czekal pod domem i pojechaliśmy na to nieszczęsne szczepienie na 11.30. Oczywiście spóźniliśmy się jakieś 10 min. Ale to nic, bo pani doktor i tak gdzieś sobie poszła. Okazało się, że jest kolejka a nie wejście na godzinę. Przed nami były dwie osoby. Jedna mama z bliźniaczkami wcześniaczkami i druga z jedną pociechą. Ucieszyłam się, bo myślalam, że szybko to zalatwimy i po sprawie. O ja marzycielka Weszliśmy o 13,20, bo pani doktor w międzyczasie śniadała, odbierała "ważne" telefony od znajomych i trzykrotnie wychodziła i znikała na jakiś czas Wszystkie dzieci marudne, Amelka spiąca i wściekła Jak w końcu weszłam, to pani doktor zarzyczyła sobie, żebym jej ze szczegółami powiedziała jak mala reagowała na szczepienia i która ręka była obrzęknięta. A skąd ja mam to pamiętać po tak długim czasie. To nie moja wina, ze w przychodni nie dopełnili formalności i nie było tego w karcie. W międzyczasie doktorka odebrala telefon i przez 10 minut udzielala konsultacji w sprawie jakiegoś szczepienia, a mała już przechodzila samą siebie w marudzeniu. W końcu szczepienie i tu kolejna niespodzianka. Pani pielęgniarka wcale się nie śpieszyła, bo z koleżanką przeliczały kasiorkę na coś tam Normalnie myślałam, że mnie jasna chlera trafi. A na koniec znowu do doktorki na rozmowę i ona mówi, że mamy jeszcze godzinę czekać w poczekalni w razie gdyby nastąpiła jakaś reakcja. Mówię jej, że m urwał się z roboty i już na 13 miał być u klienta więc nie ma takiej opcji. I tu pani doktor się ulitowała i pozwoliła nam jechać do domu, ale obserwować mała i jakby co to w poniedziałek do niej przyjechać do szpitala. W domu byłam po 14. Mała spała 15 min w samochodzie i tyle na dzisiaj. Szybko oboad maluchom dalam i poszliśmy mojego rododendrona w koncu wsadzić. Posiedziałam z nimi na dworze i o 19 do domu. Mycie, kolacja i usypianie małej. Potem kolacja dla nas i raporty do streetcomu i ............mam dość. Jeszcze popłaciłam rachunki przez neta i zaraz się zawijam chyba do wyra, bo rzeczywiście jestem zmęczona. Chyba wiek daje się we znaki. Jutro jadę na Nowy Dwór (a przynajmniej takie mam plany) bo znowu zostalam z jednym stanikiem. Muszę sobie ze dwa kupić bo inaczej kasa przeleci a ja zostanę z takim co mi fiszbina wyłazi i kłuje. Potem musze ogarnąć chałupę i obejście, bo wieczorem zapowiedzieli się teście do mnie. Nie powiem, żebym była specjalnie szczęśliwa, ale jak chcą to niech przychodzą. Dostaną kawę i ciasto i już. No to chyba tyle. Gabi m , zakupy Ogólnie Buziaki dla wszystkich mamutków. Cieszę się, że Was mam, bo inaczej nie miałabym gdzie ponarzekać. -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Witajcie kobietki młode duchem Jakoś dzisiaj było mi nie po drodze na forum. Ledwo rano udało mi się pocztę sprawdzić i psiapsiółka przyjechała na kawusię. O dziwo udało nam się poplotkować nawet całą godzinkę, bo z reguły to jak po ogień wpada. Potem z małą wsadzałam kwiatki co przywiozłam. Został mi tylko rododendron, ale to jutro, bo mam zamówioną jakąś specjalną ziemie dla niego. Potem przyjechały wszystkie dzieciaki i posiedzieliśmy do 20, no a potem biegiem mycie, kąpanie, kolacja i takie tam pierdoły i dopiero jestem. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za pamieć Monika sił. Ważne, że dach prawie skończony i w razie deszczu już więcej żadnych szkód nie będzie. Gunia jak miło Cię widzieć. Mam nadzieję, że zostaniesz już z nami na stałę. I podziwiam za wytrwalość w szukaniu pracy. Colera, a mówią, że pracę można znaleźć bez prblemu, a tu dalej po protekcji wrrr. Zdrówka dla małego :) Manenka zdróka dla was. Miałam coś jeszcze napisać, ale tak mi zimno, że chyba z tej delirki mi umknęło co. -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Lehrerin spokojnej nocki. Monika ja nie kupilam tego urządzenia. Dostałam od siostry a ona w spadku po teściowej. Z racji że nie używała to dostało mi sie Ciekawe ustrojstwo, nie powiem. Fugi w kibelku mam znowu prawie różowe, a były ciemnobrązowe, tak się brud wżarł. Jeszcze nie rozpracowalam wszystkich możliwości. A co do ubranka m to też się uhahałam. Aż m na mnie spojrzał jak na jakąś debilkę rżącą do komputera. Powiadasz koszula z zaszewkami...... W takim razie, życzę, żeby kolega sie sprawdził i pożyczył gajerek, bo glupio by Ci chłop wyglądal w rozmiarku s A co do lekarzy, teściowej itp to no coments Dziubala podziwiam. Nie dalabym rady z trojką maluchów. Chyba bym oszalala. Jutro czeka mnie taki dzien, bo Weronika z Matim ma przyjść. Muszę ostro naładować swoje akumulatory, żeby zapanować nad tym malym tornadem. Anulka chylę czoła. -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Słonko ronież przyłączam się do gratulacji dla psiapsiółki. Rena zdrówka. Oj wiem jak boli kręgosłup. Nie życzę nikomu No i po pierwszym dniu w przedszkolu. Młody podobno był grzeczny. Za to jak do domu wrócił, to jakby mu któś motorek w zadek włożył. Wszędzie go bylo pełno. Myślałam, że oszaleję. Na szczęście już padł, bo inaczej chyba bym go....... Ja dzisiaj też sprzątałam. Testowałam ten przyżąd na parę, czyli czyściłam fugi w kafelkach i kawalek kafli na scianie w łazience. Pomyłam też tym podlogi. Jutro chcę sprobować z dywaniem, może się odświeży, bo jakiś taki nie taki. Ale to jak m nie będzie w domu bo zaraz gada, że prąd ciągnę No i czeka mnie sterta prasowania, dosłownie sterta. teraz gotuję ziemniaki na jutrzejszą sałatkę na obiad, bo nie mam zamiaru nic gotować. Machnę salatkę ziemniaczaną i już -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
Monia38 odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Karina gratki kolejnego zębolka. A byliśmy w Nancy i w okolicy. Raczej rodzinnie niż turystycznie. Rekine zdrówka dla Dawidka. Niech choróbsko precz odchodzi. A u nas dzisiaj kiepska pogoda. Deszczowo i wietrznie. Emil był pierwszy dzien w przedszkolu po długiej przerwie. Zadowolony, ale czy znowu czegoś nie podlapie to się okaże. Mam nadzieję, ze już nie. -
Normalnie nie wierzę. Nie ma nikogo z dolnośląskiego
-
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Ech, muszę na pocztę iść a u mnie leje. Mogłoby już przestać. I mała wstała chyba lewą nogą bo maruda taka ;/ -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Kurka jaka ja zdolna -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
anula_73Monia, dzięki!!! Doleciało. Mamutku nowy witaj ! Rena to odpoczywaj spokojnie! No popatrz nie myślałam, że moje przepalone płuca jeszcze coś mogą. A tu taka niespodzianka -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
zuzkusWitam! Jestem nowa na forum i dopiero się rozglądam. Też mam 30 lat i trochę ;-) troje dzieci Ania 8 lat Krzyś 5 i Maciej 11 miesięcy. Obecnie jestem na wychowawczym, mąż pracuje poza domem i jest z nami tylko w weekendy.Pozdrawiam. Mam nadzieję że przyjmiecie mnie do swego grona Pewnie że przyjmiemy Tylko zostań na stałe i pisz z nammi Dziewczyny trzymajcie kciuki. Dzisiaj robię ostatnie podejście i po chyba dwumiesięcznej przerwie prowadzę Emila do przedszkola. Jak znowu coś załapie to rezygnuję. -
Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"
Monia38 odpowiedział(a) na gabalas temat w Kącik dla mam
Gabi ja właśnie nie wiem z czego ona taka. Przypuszczam, że to zasługa mleka i kaszy, bo tak w ciągu dnia to z jedzeniem nie bardzo. Nawet u siostry sie dziwili skąd ona taka, jak widzieli, jak ją ścigam z żarciem. Anula chuchałam, dmuchałam, ale lipa.. Chyba płuca nie te od papierochów, bo tylko starczego kaszlu dostałam. Cholera i nadal pada Do tego m przed chwilą był i mówi, że z Tekilą coś nie tak, bo z budy nie chce wyjść. Poleciałam do niej, a ona cały tył ciągła za sobą. Myślałam, że paraliż, ale jak potem wyszliśmy do niej razem, to powoli łazila po podworku. Aśka ma przyjechać po południu to chyba do weterynarza ją wyślę, może jakiś romantyzm mi psa dorwał i eszcze da się to leczyć coby pożyła, bo jak nie to będziemy musieli ją uspać, a nie chciałabym tego Ona ma 10 lat i wiem, że jak na rottvailera to długo zyje, ale mogłaby jeszcze trochę.