Skocz do zawartości
Forum

natalia2000

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez natalia2000

  1. No nie... kilka godzin nieobecności na forum i już nie wiem jak sie zabrać z odpisywanie. Ja również tak jak adria i mamaola byłam dziś w pracy. Adaś przekochany, do wszystkich się uśmiechał, chętnie obserwował to, co dzieje się w redakcji. Mamusie ze stolicy: Wy ustalcie termin, ja się dostosuję. Najmniej pasuje mi niedziela, bardziej pt-sb, ale ja się dostosuję do Was! mamaola super! Wcale nie dziwię się, że cieszysz się na ten wyjazd. Ja się cieszę teraz na Warszawę, chociaż to tylko 3 dni na miejscu. Ale zawsze jakaś odmiana i wielka podróż dla małego Adasia rudzia lubię tematy kulinarne na naszym forum :) Kojarzy mi się z kołem gospodyń :) agatcha buziaki soczyste dla naszej Zosieńki! Niech nam rośnie zdrowa i silna i szczęśiwa goska, ja z tymi kupami adasiowymi też tak mam. Czasem twarda śmierdząca plastelina, a czasem taka śliczna kupka jak za czasów niemolęctwa :)
  2. Dzeń dobry szykuję sie właśnie do wyjścia do pracy :) Muszę powypisywać urlopy. goska no pewnie, że chętnie się z Wami spotkam. Najbardziej pasowałby mi piątek o dowolnej godzinie. A jeśli nie to ewentualnie może być też sobota lub niedziela. Nie pamiętam gdzie mieszka moja szwagierka, ale wiem, że dojeżdża tam autobus do Złotych Tarasów, więc nie ma problemu. Samochodem raczej nie będę ryzykowała, ponieważ nie mam nawigacji :) Czekam więc na Wasze propozycje no i pewnie widzimy się w Warszawie :)) dolfowa Adaś tez jak płacze to woła mamamamamama :) Glukoza.... ble. Trzymaj się na badaniach! adria kolejna rzecz za którą podziwiam. Ja chyba jednak będę pozwalała Adasiowi na małe morusanko. La wiesz, z chłopcami też pewnie jest inaczej. Do tego wstyd się przyznać jestem z natury straaaaszną bałaganiarą i syfiarą. Teraa oczywiście od wielu lat skutecznie z tym walczę i nie zniosłabym brudu czy nadmiernego bałaganu w moim domu. Chodzi mi o to, że utrzymanie porządku i czystości przychodzi mi znacznie trudniej niż większości osób, ponieważ robię wciąż wokół siebie bałagan. Mam nadzieję, że Adaś tego po mnie nie odziedziczy :) małolatka brawa dla Oliwierka za złapanie stópki!
  3. Ja też lecę poczytać książkę. Ostatnio dawkuję sobie taką przyjemność na godzinę przed snem :) Kolorowych snów i niech wszystkie bobaski śpią do rana!!
  4. adria zdjęcia super. Współczuję @, ale skoro taki bezbolesny to w sumie można pozazdrościć :)) realne hahaha uśmiałam się :) Adaś też tak wargę zagryza i też próbuję to korygować, ale nie zawsze wychdzi. Ja wtedy mówi na niego "kartofelek" anoushka tak czy siak pisz do policji o zwiększenie częstotliwości patroli. agatcha kurcze tak się obawiałam, że skaza może wrócić. Trzeba będzie spróbować za jakiś czas. Super, że kręgosłupik prościusieńki. Ćwiczenia przyniosły rezultat :)
  5. anoushka ja bym oczywiście wysłała. Mogę dać Ci kilka podpowiedzi. W pracy baaaarzdo często mieliśmy takie interwencję. Podpowiem Ci najlepszą metodę działania, ale oczywiście sama zdecydujesz jak zrobić. Wysłałabym list, ale w trochę innej formie. Mniej żalu, więcej faktów i prośbę: że prosisz o wzmnożenie patroli w tym miejscu i prosisz o ustosunkowanie się do sprawy. Taką samą kopię listu możesz wysłać do mediów - takich które zajmą się sprawą (np. mmbydgoszcz.pl) Porozmawiaj z sąsiadami, żeby wszyscy zdecydowali się wypowiedzieć w tej sprawie zbiorowo, zbierz przynajmniej kilka podpisów. Te podpisy niech znajdą się na wszystkich pismach - i do policji i do mediów. Również w kontakcie z dziennikarzem kiedy Was odwiedzą - (zakładam, że będzie to prasa bądź internetowe medium) na pewno będą chcieli zrobić zdjęcie do materiału. Możesz spróbować zebrać kilka lub kilkanaście osób, które staną do zdjęcia. Taką fotkę łatwo zaaranżować. Można zrobić ładne ujęcie albo spod bloku w stronę komisariatu albo odwrotnie, a wy zamazani gdzieś zboku (taka osobowość zbiorowa). Ni będzie widać to jest konretnie na zdjęciu, a cały matriał będzie w tonie " mieszkańcy boją się"... W wypowiedziach podajcie więc tylko imiona bez nazwisk. Dziennikarze skontaktują się z policją, ponieważ będą potrzebowali ich stanowiska w tej sprawie. Policja na pewno odpowie, że "przyjrzą się sprawie" itp. Koniecznie kontynuujcie temat i róbcie kontynuacje interwencji rozliczając policję z ich działań. Jeżeli nie chce Ci się zbierać tych podpisów to zorganizuj do tego bardziej obrotną osobę w wieżowcu lub kogoś ze spółdzielni mieszkaniowej. Do tego pisma o wymianie szyb itp.
  6. Ale dzień. Mąż odsypia nocne przez sąsiadów niespanie. Dzisiaj poszłam do nich, nawet sobie przygotowałam, co chcę powiedzieć. Ale oczywiście do nich niewiele dociera. Babka stwierdziła, że przyszła nas uprzedzić wczoraj, tylko, że nas nie było. I co mi po takim uprzedzeniu? Chcą sie drzeć i głośno puszczać muzykę to proszę do klubu. Jeszcze mi tłumaczyła....ech nie będę Was zanudzać. Jednym słowem nie ma sobie nic do zarzucenia. Nie wiem jeszcze co z tym zrobić, ale na pewno tego tak nie zostawię. Niedługo zebranie wspólnoty, więc pewnie poruszę ten temat na forum. Tylko zobaczymy jak to się skończy, bo pięc rodzin imprezuje wspólnie i się trzymają jak włoska famila. To się pożaliłam. Adaś w końcu padł i drzemie, bo strasznie był już marudny. Ale są postępy:) Nie wiem czy zmian noszenia, czy to, że nie pozwalamy mu już samodzielnie siedzieć sprawiło, że coraz ładniej leży na brzuszku. Rączki coraz częściej z przodu i coraz wyżej się podnosi. Ostatnio śniło mi się, że mój maluszek już pełzał :) asku ja też mam nadzieję, że Wam się zawodowo poukłada. Kciukasy zaciśnięte. aśku, mamaola co prawda w czwartek jadę do Wawy, ale może za tydzień udałoby się nam w końcu zorganizować jakieś szczecińskie spotkanie? Ja mogę dostosować się do miejsca :) Nie wiem tylko gdzie byłoby nam wygodnie z maluchami. No i czy w ogóle maci ochotę na takie spotkanie :) adria no to udanego spotkania życzę. Ty jak zwykle przygotowana. A co do spotkań do zrobiłam pierwszy raz tę tartę ananasową i muszę Wam powiedzieć że rewelacja, do tego prościna, przygotowanie wszystkiego z upieczeniem zajęło mi tylko 1 h :) agatcha taki wyjazd to super doświadczenie. No i tak jak piszesz teraz możecie jeździć do nglii w odwiedziny do znajomych. Może będziesz mogła posyłać tam małą na wakacje?
  7. My po imieninach u mamy. Tymczasem z ścianą nasi wspaniali zapici do nieprzytomności sąsiedzi urządzają sobie karaoke. Niech tylko spróbują obudzić moje dziecko, to po prostu rozszarpię. Zobaczymy tylko czy mój mąż stanie na wysokości zadania i pójdzie ich uspokoić. Ninawidzę tych ludzi, przysięgam. Pijaki i prostaki, słowo, co drugie słowo to k.... No to się pożaliłam. Ja też dzisiaj ważyłam Adasia ale na naszej wadze i wyszło ok. 8,5 kg :) Rośnie chłopak jak na drożdżach. slim super!! Strasznie się cieszę, że wstrętnej bakterii już nie ma! Strasznie to się ciągnęło. agatcha ja bardzo chciałabym przejść na zwykłe mleko, ale Adasiowi wychodzi wciąż alergia. No ale mam nadzieję, że u Was będzie inaczej. karola, kasia nie bardzo orientuję się w tych szczepieniach, nie pomogę. My już wszystko zaliczyliśmy i brałam 5w1. Ale mogę Wam coś powiedzieć o rotawirusach. Początkowo żałowałam, że zdecydowałam się na takie szczepienie. Ale dzisiaj dzwoniła do mnie znajoma, która nie zaszczepiła. Okazało się, że dwóch jej synów zachorowało i ona też. Młodszy zupełnie odwodniony wylądował w szpitalu. goska to może rzeczywiście spróbuj tym dentinoxem. Ja co prawda nie jeszcze nie potrzebowałam, ale mam na wszelki wypadek pod ręką zakupiony. blumchen ale Mańka fajnie wygląda w spacerówce. Ja na razie nie chcę jeszcze zmieniać. Gondolę specjalnie wybrałam dużą, żeby przejeździł całą zimę. Do tego on chętnie leży na spacerach, nie ma potrzeby oglądania wszystkiego. A jeśli już to gondola ma podnoszone oparcie i w razie czego mogę go lekko podnieść. kasia ja co do nocników tez mam mieszane uczucie. Też chciałabym jak najszybciej, ale z tego co czytałam, dziecko dopiero w pewnym wieku potrafi tak jak piszesz skoordynować potrzebę z działaniem. Ja tutaj dodatkowo nie mogę zrobić nic, dopóki Adaś nie zacznie zupełnie samodzielnie siedzieć - i to siedzieć tak z leżenia. My mamy takie zalecenie od rehabilitanta i tego się na razie będę trzymała. Lecę za chwilę się położyć. Tymczasem wieś za ścianą coraz głośniej. Już mi ciśnienie skacze.
  8. Dziękujemy za życzonka :) Dzisiaj niestety marchewka nie poszła w rękę, ponieważ zgapiłam się i było już późno - Adaś strasznie głodny, nie chciał go męczyć. Tak się wciągnęłam w wir sprzątania, że nie zauważyłam która godzina. adria ciesze się, że więcej mleczka. U mnie coraz gorzej. Nic nie pomaga niestety.Ale tak sobie myślałam o Tobie i myślę, że może powinnaś jednak wstawać w nocy i odciągać? Te nocne karmienia są jednak kluczowe (chociaż u mnie to akurat niewiele zmienia). Ale skoro Ty jesteś w stanie tak "reperować" laktację to może to jest rozwiązanie. blumchen współczuję:( Rzeczywiście zrób sobie wolne dzisiaj, połóż się. Ja co prawda też strasznie narzekałam na @, ale później miała tak owulację, że hoho. Takiego wysokiego libido to nie miałam nigdy w życiu. Mąż był przeszczęśliwy :)) realne ja cały czas śpiewam Adasiowi dziubdziuba co do kremu to najbardziej jestem zadowolona z kremu, który przysłał mi brat z usa - balmex akurat nie ma żadnego na allegro, to pokażę. Jest strasznie wydajny. Ja smaruję tylko czasem, jak np zrobi w nocy kupę i w nij trochę poleży. Na co dzień nie używam niczego, ponieważ ma ładną pupcię :) mamaola myślę, że taka pozycja na boku też jest okej. Jeśli widzisz, że ładnie prosto się trzyma i ma podparcie to chyba okej.
  9. Ale dzisiaj piszę na raty. Dzięki za wszystkie komplementy :) Dzisiaj chyba dzień lenia robimy i nigdzie nie wychodzimy. Muszę dwa ciasta upiec, oiecałam mamie. Jutro wyprawia imieniny. Jedną tartę ananasową, a drugie... pomożecie?? :)) Może macie jakiś super przepis? W przyszłym tygodniu chyba wybierzemy się do Warszawy, do szwagierki. Myślę, że pojedziemy na ok. 3 dni. Juz przeraża mnie jazda z małym tyle godzin, nie wiem jak to przeżyjemy. Ale chcemy sie wyrwać, zwłaszcza, że w lutym być może już będę w pracy i nie wiadomo kiedy będę miała wolne. Napaliłam się oczywiście na wyjazd do Ikei. Musimy kupić koniecznie pokrowce na kanapę. Teraz mamy jaśniutką, domyślam się, że już niedługo wszystko będzie obślinione, pomazane marchewkę, zupką i pisakami :) AAaaaaa, wczoraj Adaś pierwszy raz wsadził palec od stopy do buźki :) Na razie tylko jeden, bo brzuch wciąż mu przeszkadza :))
  10. kasiawawa trzymam kciuki, żeby Twój mały niejadek w końcu zaczął więcej wcinać. Myślę, że z czasem wszystkie chudzinki wyrównają. Ja chętnie oddam mały schabik Adasia, może byłby trochę lżejszy przy noszeniu. realne fajny pomysł z tym albumem. Na pewno dziadkowie bardzo się ucieszą. małolatka trzymamy kciuki za pierwszą jazdę! goskasos rzeczywiście na nk mam zdjęcie w blond włosach. Bardzo siebie lubię w jasnych kolorach. Niestety mam bardzo rzadkie włosy (ratuje mnie tylko to, że kręcą się, wtedy tego aż tak nie widać) i boję się już farbować, żeby ich nie niszczyć. Do tego po ciąży mam ich już tak mało, że rzadko noszę rozpuszczone, bo wyglądają jak piórka, niestety. karola ja nie próbowałam dodawać soku. My dajemy obrzydliwe pepti. I tak dziwię się, że Adaś zjada to bez problemu. Myślę, że z sokiem mogłoby być jeszcze bardziej obrzydliwe.
  11. Dzień dobry:) od razu odpiszę mamaola moim zdaniem niepotrzebnie się przejmujesz tak mocno tym, co napisałam. Wydaje mi się, że każde dziecko jest inne. Po prostu Adaś jest "mało stabilny" i strasznie się wyginał przy tym siedzeniu, ja tego nie widziałam. Jeśli teraz zwrócisz uwagę na Leo, żeby częściej go podpierać to na pewno będzie okej. Chodzi o to, żeby dziecko nie musiało łapać równowagi. Widać to po tym , co maluch robi z rękami. Jeśli swobodnie wyciąga je do zabawy to jest wszystko okej. Właśnie trochę się bałam, żebyście za bardzo do siebie nie wzięły tego co napisałam, tak jak kiedyś filipka o napięciu mięśniowym. Ja wtedy od razu zaczęłam u swojego szukać :)) Co do rehabilitanta... gdyby coś było nie tak to z pewnością odesłałby nas do lekarza. Chodzi o to, że wprowadziliśmy złe nawyki, a nic złego nie zaczęło się jeszcze dziać. Ja temu facetowi bardzo ufam. Poleciła nam go siostra męża, która też jest rehabilitantką, tylko że dorosłych i w Warszawie. Kiedyś jak byłam u koleżanki, która również zajmuje się tą profesją również go bardzo polecała. Osobiście uważam, że warto umówić sie taką wizytę, żeby posłuchać, że dziecko rozwija się prawidłowo :)) no i paru cennych wskazówek. Wiecie, u mnie dochodzi jeszcze jeden strach. Nie wiem czy pamiętacie, ale ja miałam duże problemy przy porodzie i Adaś był przez lekarzy wypychany(dwóch lekarzy cisnęło z całej siły na górę brzucha) a z drugiej wyciągany przez vacuum - taką przyssawkę. Cały niepokój rochodzi się o to, że ta przyssawka ciągnie dziecko za główkę. W zasadzie nie stosuje sie już tego zabiegu, ponieważ jest bardzo niebezpieczny i grozi uszkodzeniem główki. Później lekarze oceniali, że wszystko jest wporzaku, do tego usg główki w szpitalu i później jeszcze raz prywatnie. Wszystko okej, ale wiecie... zawsze pozostaje we mnie taki niepokój i ja po prostu muszę sprawdzać, czy Adaś rozwija się prawidłowo.
  12. 1. Adaś siedzi z podparciem. Nawet jeśli ciągnie do siadu to muszę go układać tak, żeby pod całymi plecami miał podparcie 2. Jedyna zalecana dla nas pozycja do noszenia "na fasolkę" 3. Podczas leżenia na pleckach jeśli za bardzo prostuje nogi i zaciska paluszki i stóp to najlepiej troszkę połaskotać albo po prostu podłożyć rękę pod pupkę. 4. Ćwiczenia na asymetrię to także takie noszenie na boczku. Raz na jednym raz na prawym. Układać tak, żeby dziecko dźwigało główkę.
  13. Kochane jesteście :) Oczywiście, że powodów do zmartwień nie ma, bo Adasie trzeba po prostu korygowac i tyle. Nie chodzi o to, żeby dziecku zupełnie nie pozwalać siedzieć, tylko, żeby miał stabilne podparcie na wysokości pleców. Ja kiedy mały siedział np. u mnie na kolanach podtrzymywałam go za boki i to za malo. Do tego nosiłam go czasemprzodem do siebie i dziwiłam się dlaczego robi samolot. On po prostu łapał równowagę. Profesjonalnie rehabilitant mówił "kompensował". Przed chwilą byliśmy u znajomych na obiedzie, a teraz mały śpi, ale jescze dzisiaj wrzucę Wam zdjęcia.
  14. My już po wizycie rehabilitanta. Nie jest źle, ale całkiem dobrze też nie :) Opiszę Wam wszystko, co nam powiedział, a Wy jeśli będziecie chciały wyciągniecie sobie z tego przydatne infomacje. Po kolei: Kołyska w przypadku Adasia nie jest niczym złym. To w tym wieku dość typowe u dzieci, o ile tak jak Adaś łapią równowa i łącznie z prosotowaniem łapek na boki prostują też np nóżki. Tak jakby lot w "dirty dancing". Nie wiem czemu mi się tak skojarzyło. Problem byłby wtedy gdyby to rozkładanie rączek było takie bardziej chaotyczne. Problem jest w innej materii. Okazało się, że nie powinnam dziecku pozwalać siedzieć. Nawet jeśli ładnie siedzi z podparciem. Dziecko nie jest jeszcze na to przygotowane. Dopóki sam nie podniesie z leżenia to nie powinnam mu na to pozwalać. Wiadomo, jak było do tej pory: sadzałam samego z podtrzymaniem, na swoihc kolanach. Mamy teraz zaka, zwłaszacza, że wyszła nam asymetria, tym razem... w drugą satronę. Rehabilitant powiedział, że to od tego. No i rzeczywiście jak się przyjrzeliśmy na gołych plechach widać było, żę kręgosłup okropnie zakrzywiony. Teraz muszę kłaść go z pozycji półleżącej na sobie, nosić w pozycji fasolki i nie pozwalać, żeby sam siadał z pozycji półleżącej np. na leżaczku. Później zrobię kilka zdjęć, to pokażę Wam tez wszystkie pozycje. Do tego jeszcze leżenie na boku na rękach, które wymusza pracę podpowiednich partii mieśni. Zwrócił też uwagę, że Adaś mocno zaciska jeszcze palce u stóp, a nie powinno tak być. Dlatego mam nie zakładaćmu rajstop tylko spodenki i jak najczęściej bez skarpet, albo nawet i bez spodni. Dodał, że temperatura 21 stopni jest do tego odpowiednia. Kiedy zaciska paluszki i mocno prostuje nóżki muszę go stumulować, łaskotać, podkładać rączkę pod pupę i żeby bardziej się "rozprężał". To na razie wszystko z tego co pamiętam, jeśli coś zacznie mi się przypominać to jeszcze dopiszę. Zaraz poproszę męża, żeby zrobiłe nam zdjęcia.
  15. Wszystkiego najlepszego dla naszych pół-jubilatów!! Kasia, Realne, Karola- proszę przekazać :)) Mój mąż też został wczoraj na imprezie i chociaż wrócił przed 2.00 to niestety w masakrycznym stanie. Wszystko w mieszkaniu przewracał, świecił wszystkie światła, chociaż kiedy Adaś śpi tego nie robimy (oszklone drzwi). Do tego strasznie chrapał w nocy i rano nie nastawił sobie budzika i wszystko musiał robić w pośpiechu (czytaj głośno). Masakra. Tymczasem Adaś nie może zasnąć w swoją pierwszą drzemkę, a to niestety nie jest dobry znak. Za godzinę ma być rehabilitant i Adaś musi się przespać, bo inaczej po prostu nie będzie sensu tej wizyty. Zazwyczaj zasypia przy piersi i odkładam go do łóżeczka. Ale dzisiaj oczywiście jak na złość leży i wyje. Zawsze pod górkę. blumchen ja myślę, że to bardzo dobre ilości. Specjalistą nie jestem, dużo rzeczy oceniam na wyczucie. Wydaje mi się okej, myślę, że Adaś je podobnie. annaz ząbki to potrafią wychodzić kilka miesięcy. Przynajmniej takie opinie słyszałam. Trochę się przebijają i cisza, później znów i tak w kółko. Myślę, że u nas tak właśnie jest. Ale mały zawodzi, aż mi się płakać chce, ale jak go wyciągnę z łóżeczka to już na pewno nie zaśnie. realne dzisiaj ustawowo wszystko pozamykane :) Możesz liczyć pewnie tylko na małe osiedlowe sklepiki. blumchen wow gratulujemy ząbka! Kurcze gdyby tak zliczyć to ciekawe ile już mamy forumowych ząbków :) gosksos to faktycznie noc nieciekawa. Wiesz, dobrze, że mąż Ci pomaga w takich chwilach bo jedna osoba to nie dałaby rady chyba. Może to przejściowe, coś się Martusi przestawiło? Zdjęcia z dzieciństwa super! No i od razu widać, że Marta to cała TY! mamaola dzięki za linka do kaszki, już zamówiłam. Okazało się później, że w tym sklepie ze zdrową żywnością też je mają. Ale nie wiem czy akurat tę glutenową. Kupiłam Adasiowi chrupki gryczano-kukurydziane, ale biedaczek nie wiedział jak sobie z nimi poradzić. Troszkę tam pociumkał. Kupiłam mu też ekologiczną marchewkę (brokułów nie było) i jutro spróbujemy samodzielnego jedzenia. Ale będzie masakra marchewkowa zapewne. Adaś zasnął. Idę ogarnąć mieszkanie.
  16. Ja wróciłam z prapetówki u znajomych. Kupili mieszkanie bardzo blisko nas. Mąż odprowadził mnie do domu i wrócił tam. Ja musiałam już zmienić bratową, zresztą chcę pospać też trochę. Buziaczek półroczny dla Hani kurcze mały budzi się coraz cześciej w nocy. Jest coraz gorzej pomimo tego, że chłopak coraz starszy. lcec, dobranoc!
  17. annaz o takie coś mi chodziło. W sieci też pewnie tego trochę znajdziesz IKEA | Gotowanie | Przybory do gotowania | STABIL | Wkład do gotowania na parze
  18. mamaola strasznie dziękuję, właśnie miałam pytać o tę kaszkę :) Co do rehabilitanta to on przyjeżdża do domu, wcześniej telefonicznie się trzeba z nim umówić. 70 zł za wizytę więc chyba nienajgorzej. Teraz jak dzwoniłam to już miał wszystkie dane Adasia i nawet nas pamiętał chociaż z tego co wiem to ma na prawdę dużo pracy. Jutro chyba przyjedzie Marek Boberski tel. 608469929
  19. annaz wygugluj:) w sieci sa opisane wszystkie czasy gotowania na parze. np. Gotowanie na parze - osesek.pl - ciąża, noworodek, niemowlę, wychowanie i rozwój dziecka, rozszerzanie diety
  20. annaz wygugluj:) w sieci sa opisane wszystkie czasy gotowania na parze. np. Gotowanie na parze - osesek.pl - ciąża, noworodek, niemowlę, wychowanie i rozwój dziecka, rozszerzanie diety
  21. Witam się i ja po masakrycznej jak na Adasia nocy... annaz jeśli nie masz takiego garnka to można kupić taką metalową wkładkę z dziurkami na nóżkach. W sieci powinnaś znaleźć. kasiawawa to mała nieźle już sprawna ruchowo. Ja już nie mogę doczekać się turlania. blumchen powodzenia na zakupach. Jeśli kupisz kanapę to koniecznie wrzuć zdjęcie. rudzia ja doskonale Cię rozumiem. Rodziłam co prawda naturalnie, ale z porodu, przynajmniej ze skurczów partych niewiele pamiętam i kiedy było już po wszystkim też ciężko było mi w to uwierzyć. A Adaś wyglądał jak trol (widać w moim awatarze) i gdyby mąż przyniósł mi każde inne dziecko to też pewnie bym zaakceptowała, taka była oszołomiona. goska Adam też nienawidzi leżenia na brzuszku:) mamaola a byłas u tego alergologa? Bo moze niema co czekac i wprowadzac jednak warzywka? Warto zapytac, poniewaz mi alergolog powiedziala, ze pomimo leczenia i diety moga nie zniakac przez dlugi czas.
  22. mam jeszcze jedno pytanie na dobranoc. Ja znów o glutenie. Czy Wy podajecie zwykła kaszę manną taką ze sklepu? Po prostu dosypać łyżeczkę np. do obiadku? Czy trzeba to wcześniej ugotowa? Jestem taka zielona.. .słowo czasem to czuję się głupek zadając tu pytanie. Ale jeśli nie tu, to gdzie ...
  23. Kochane tak czytam o Waszym pierwszym spotkaniu z dzieciaczkami, to moja historia pewnie Was rozśmieszy. Nie wiem, czy o tym pisałam... po naszym trudnym porodzie kiedy w końcu "wyssali" i "wypchnęli" Adasia na świat chcieli mi go położyć na piersi... a tu nie da rady. Pępowinka była tak krótka, że ledwo do brzucha wystarczyło. Tak więc buziaka swojego synka zobaczyłam, kiedy mąż przyniósł mi go zawiniętego już w bety:) Ja właśnie wróciłam ze spotkania z koleżnkami i jeszcze chcę zamówić te kalendarze. Dzięki agatcha za pomysł, zamawiam aż trzy: dla moich rodziców, dla teściowej, i dla moich dziadków. Dziś miałam ciężki dzień, rano pokłóciłam się z moim tatą. Trochę mi przykro, bo z jednej strony usniosłam się i może sprawiłam mu przykrość, z drugiej strony myślę, że słusznie. On za bardzo już wykorzystuje wszystkich wokół. Dziś po prostu rozłączyłam się. Chciałabym jednak z nim porozmawiać, obawiam się jednak, że do niego niewiele dotrze. Z Adasiowych nowości umiemy już się obracać na brzuszek przez lewy no i od dzisiaj także prawy bok. Zamówiłam też już rehabilitanta. Zobaczymy co powie na nasz samolocik. Generalnie jest bardzo wporządku i bardzo czaruje wszystkie dzieci. Dałam jego numer znajomym i wszyscy bardzo sobie chwalą. Dzieci są nim zafascynowane. Widać, że facet zna się na rzeczy. Także mamaola, aśku w razie czego służe numerem. Ściskam wszystkie małe pysie i pozdrawiam mamusie. jutro popiszę. Dobranoc.
  24. agatcha z tym podawaniem normalnego mleka bym się wstrzymała. My próobwalśmy wrócić do normalnego bebilonu i po trzech tygodniach niestety znów wysypało Adasia. Tymczasem ja piję mleko i jest okej. Słyszałam, że alergia może być na konkretne mleko, może jeśli już to może zmiana na NAN? goskasos mąż mówi, że w zależności od tego kiedy będziecie to tam będize można na ryby pojechać :)
  25. goska ale fajnie :) na Pogodnie mieszka moja teściowa, więc będziemy miały bazę wypadową na spacery. A mój mąż też przecież wędkarz, także możemy gdzieś wysłać tych naszch mężczyzn :)) adria strasznie to wszystko musiało wyglądać. Mam nadzieję, że taka sytuacja już się nie powtórzy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...