Skocz do zawartości
Forum

natalia2000

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez natalia2000

  1. U nas nocki lecę już po sinusoidzie. Dzisiaj pierwsza pobudka była chwilę po tym, jak położyliśmy się spać, czyli około północy. Druga ok. 5.30. Łącznie w nocy wypił 300 ml!! mleka. Nie wiem od czego zależy to, że raz potrafi ładnie przespać całą noc, a innym razem budzi się taki okropnie wygłodniały. Nie ma tu zależności pomiędzy ilością jedznia i picia, który otrzymuje w ciągu dnia. Dzisiaj kiepska pogoda na dworze, ale chyba i tak wyruszymy na spacerek. Adaś na razie udaje się na swoją pierwszą drzemkę (leży w sypialnia i gada :)
  2. Dzień dobry, ja na razie na szybko karola wydaje mi się, że pracodawca ma obowiązek dotarczenia pracownikowi RMuA. Generalnie wciąż jeszcze ważne są książeczki, jeśli posiadasz. U mnie w robocie też nigdy nie było druków na czas, dlatego pierwszego dnia każdego miesiąca podbijałam książeczkę (mogę to zrobić w każdej chwili). Taki podpis jest ważny tylko do końca danego miesiąca. Więc jeśli np podpbijesz książeczkę 25 lutego to 1 marca musisz mieć już nowy podpis z pieczątką.
  3. Ja dzisiaj po kolejnej wizycie u dentysty. Niestety okazało się, że ubytków więcej, niż początkowo sądziłam. Pewnie karmienie swoją drogą, ale słodycze też swoje zrobiły. Czeka mnie jeszcze kilka sesji, w tym leczenie kanałowe ech... Tymczasem mój mały szkrab zacząła się dzisiaj obracać z brzuszka na plecki i turla się już na wszystkie strony. Co prawda nowa umiejętność wykorzystywana jest jeszcze bardzo ostrożnie, ale najważniejsze, że już załapał o co chodzi. Lecę na kanapę pod kocyk. Muszę się trochę wyciszyć, jestem przebodźcowana. Dobranoc
  4. Cóż za piękna noc... spanie 12 godzin bez przerwy. Za chwilę chyba pierwsza drzemka gosia wiedziałam, że zwrócisz uwagę na "klepnięcie" pani Heni ;) adria ja miałam identyczne objawy niskiego ciśnienia w ciąży. Nie dość, że było niskie samo z siebie to jeszcze byłam przeziębiona i na potęgę wcinałam czosnek :) Czułąm się fatalnia i miałam takie same objawy. Najgorsze było wysokie tętno przy niskim ciśnieniu. Chciałam uciec z własnego ciała. Teraz się nie denerwuj. Zrób coś, co sprawia ci przyjemność. Zjedz czekoladę, weź gorącą kąpiel, obejrzyj coś w telewizji, czy poczytaj książkę, albo po prostu połóż się na chwilę. Mi zawsze pomagało. mamaola gratulacje awansu. Godzina zajęć teraz chyba bardziej przystępna :) adria ja do pracy wracam w marcu, niestety nie wiem dokładnie kiedy. Zaczynam nową pracę, dlatego to wszystkie jeszcze takie niedograne. Dl mnie im później tym lepiej, będę dłużej w domu z Adasiem.
  5. Julia, Mikołaj, Hubik kochani wszystkiego najlepszego od forumowej cioci! 3nik witaj na forum kasiamaj dzięki za info, tylko nie wiem czy dobrze zrozumiałam. Jeśli do czytania ma 3 to do oglądania ma mieć 5? Czy odwrotnie? kasiula ale Hubik urósł! Strasznie się cieszę, że wszystko z jelitkami okej :) No to czekamy na termin operacji. mamaola podziwiam Cię za to, że tak odważnie podajesz Leo nowe smaki. Ja mam spore obawy, a pewnie po dzisiejszym dniu będą jeszcze większe. Adaś zwymiotował dzisiaj na spacerze obiadem. Nie wiem co się stało, ale ostatnio już parę razy to się powtórzyło. W przyszłym tygodniu skonsultuję to z lekarzem. blumchen przesłodka sukienka. Mam nadzieję, że też będziemy mieli jeszcze dziewczynkę. goskasos mnie nie było, bo miałam spotkanie z nianiami :) Generalnie umówiłam się już z panią Henią na sobotę, żeby mój mąż mógł "klepnąć" mój wybór :)
  6. Dzisiaj Adaś jest prawdziwym aniołkiem. Normalnie chodzę i całuję go tylko i miziam po główce. Mój skarbuś malutki :)) Niestety nie cały dzień był tak udany. Po historii gugi i agatchy przyszła kolej na mnie. Do teraz jak myślę o tym... mam łzy w oczach Zostawiłam Adasia w foteliku do karmienia przy oknie. Położyłam tackę, więc nie przypinałam go pasami. Na tacce kilka zabawek. Ja byłam w łazience. Nagle słyszę przeraźliwy huk! Za zaraz potem odgłos jeszcze czegoś upadającego. Wiadomo co pomyślałam, więc biegiem do pokoju, ale patrzę Adaś siedzi w foteliku. Drapak kota przewrócony na podłodze (przy okazji podarła się papierowa stojąca lampa). Tacka Adsia na podłodze a on przestraszony siedzi nieprzypięty. Napierw musiał więc spaść tacka. To narobiło hałasu, kot się przestraszył i przewrócił drapak. Boże przecież Adaś mógł wypaść z krzesełka!! Źle włożyłam tackę, spięcie nie "klinknęło". A nawet gdyby nie tacka to już kiedys kilka razy kot przewrócił drapak. Przecież mógł upaść na jego krzesełko. Mam ochotę dać sobie w twarz, przysięgam. Lecę pobawić się z Adasiem, będę później.
  7. Ależ tu dzisiaj spokój aśku ale Niunias się rozgadał :) następnym razem jak się chłopaki spotkają to będzie o czym pogadać :) Przyszedł mój wózek, kupiłam maclarena xt. Wszystko okej, ma niewielkie ślad użytkowania, jestem bardzo zadowolona. Już ściągnęliśmy wszystko i piorę. Niestety pomimo zapewnień na aukcji nie ma pałąka. Napiasałam do faceta. Odpisał, żebym w takm razie ewentualnie odesłała mu wózek i prosi, żeby nie wysyłać mu negatywnego komentarza :) Niestety nowy pałąk kosztuje 80 zł. Sama nie wiem co zrobić, czy kazać mu oddać pieniądze zapałąk, czy chociaż część? Pomyślę podczas zmywania :))
  8. Kolejna kandydatka... delikanie mówiąc nie podbiła mojego serca. Co do Adasia nie wiem, bo akurat spał podczas jego wizyty. Zabiła mnie paroma rzeczami, ale nie będę Was zanudzać. Chyba już dzisiaj zadzwonię do Pani Heni. Mam jeszcze dwie rozmowy jutro. Dzisiaj przyjdzie wózek dla Adasia! Juppppiiiiiiii!!! asiu wszystkiego najlepszego dla naszego kochanego Ptysia blumchen oj ja wiem, jak potrafią takie rzeczy cieszyć. Ja ostatnio za każdym razem kiedy otwieram rachunki muszę siedzieć, żeby nie zemdleć ;) rudzia na wakacje zamiast do adrii jadę do Ciebie. Może Miki poduczy trochę tego mojego leniucha. Aaaa własnie dzisiaj ta opiekunka, która była na rozmowie powiedziała, że Adaś jeszcze się podnosi.. bo jest... otyły. Hmmm no jest wielką kulką, ale w końcu to bobas. Żeby zaraz otyły? :) agatcha ojej mogę się tylko domyślać co poczułaś. Współczuję. Przyznaję się bez bicia. Właśnie zjadłam całą tabliczkę czekolady.
  9. Dzień dobry, dzisiaj Adaś zarządził pobudkę o 6.45, ale za to przespał całą noc, więc nie narzekam :) No i humorek taki dobry. Oby tak już zostało przez cały dzień. realne ja też zastanawiam się and tymi kontrolami.Dla mnie najgorsze jest to, że ja nie czuję się swobodnie chcąc iśc do pediatry profilaktycznie. Zawsze mam wrażenie, że babka chce, żeby przychdzić do niej tylko kiedys coś się dzieje. Dużo zdrówka dla Ciebie i powodzenia na hydromasażu :)) adria mam jeszcze dwa spotkania jedno dzisiaj i jedno jutro. Dzisiaj też przychodzi Pani w średnim wieku, a jutro jakaś młoda babeczka, młodsza ode mnie. Generalnie chcę kogoś starszego, ale też nie chcę od razu nikogo dyskredytować. Zobaczymy. Generalnie cały czas jesetm zachwycona panią Henią i zadzwonię do niej umówić się na kolejne spotkanie tak, żeby w domu był mąż i mógł ją poznać, bo ja cały czas o niej gadam :) Chciałam wczoraj zrobić tabelkę "za i przeciw" dla każdej kandydatki. Dla pani Heni do wad wpisałabym jedynie gadulstwo, które jednoczaśnie jest przecież wielką zaletą przy dziecku. Uważam, że to bardzo ważne, żeby rozmawiać z maluchem.
  10. może komuś się przyda :) Przepisy kulinarne dla niemowlat ja lecę spać, dobranoc!
  11. Już spokój, małe dziudziu smacznie śpi :) Druga opiekunka nie zrobiła już na mnie tak dobrego wrażenia jak pierwsza... mam cichą nadzieję, że nasz problem szybko się rozwiąże. Adaś dzisiaj cały dzień pięknie siedział, ale musiałam go w tym stopować, bo sam jeszcze się nie podnosi, a ja muszę uważać na jego kręgosłup. kasiawawa super, że dałaś radę. Nie sprzątaj już, odpuść sobie, tylko wyśpij się w końcu. Czasem lepiej coś odpuścić i poodpoczywać. guga ojej, rozumiem co musiałaś przeżyć. Ja miałam podobnie, kiedy Adaś po kąpieli o mało nie wyślizgnął mi się z rąk na kafle. Myślałam, że dostanę zawału. Niestety takie sytuacje zdarzają się pomimo naszej największej troski. adria nie wiem jak Ty nas wszystkich tam pomieścisz tam u siebie ;)
  12. Witam Was. Dzisiaj mamy cudowny dzień pomimo marudzenia mojego dziecka. Ale to w końcu żadna nowość. Jestem właśnie u taty, a Adaś śpi w wózeczku po spacerze. Dzisiaj była u nas pierwsza niania na rozmowie... no i muszę przyznać, że nie taki diabeł straszny :) Spotkam się jeszcze z dwiema i zobaczymy co z tego będzie. Ale pani Henia od razu oczarowała Adasia, już na wejściu robiła wszystko tak, jak bym tego oczekiwała, dużo rozmawiałyśmy. Na razie nie zapeszam. Kolejne spotkanie dzisiaj o 17:00. Z naszych postępów dzisiaj odkryłam, że Adaś potrafi już chwilę sam siedzieć i nie zgina się wpół :) Muszę pilnować, żeby się nie przewrócił, ale jest całkiem fajnie :) Tylko niestety do naszego marudzenia doszła permanentna histeria na krzesełku do karmienia. Na prawdę nie rozumiem o co chodzi... przeze Adaś lubi jeść. Zaczynam zastanawiać się... może on po prostu nie lubi tego konkretnego fotelika? U moich rodziców siedzi pięknie i jest bardzo grzeczny. guga ja wmawiam sobie, że to kryzys ósmego miesiąca... no jeśli nie to napiszę reklamację do szpitala... albo o bociana :) gosia... no narescie jesteś! Dwa bukiety? Pozazdrościć! Ja tak patrzę na suwaczek Martusi i jakoś trudno mi uwierzyć, że za 4 miesiące będzie miał pierwsze urodziny. Gdzie się podział ten czas? gosia, realne a mi co do nocnikowania podoba się teoria Zawitkowskiego. Dziecko dopiero w odpowiednim czasie jest w stanie kontrolować swoje potrzeby i nie można tego przyspieszyć. Jednak dobrze dziecko przyzwyczajać do nocnika zanim jeszcze będzie potrafiło z niego korzystać. Kiedy będzie już chodziło może okazać się to trudne, ponieważ będzie się bardzo rozpraszało i nie usiedzi za długo, ponieważ każda rzez wokół będzie bardziej ciekawa i trzeba będzie koniecznie do niej podejść :) Dlatego najlepszy moment na przyzwyczajanie to czas, kiedy dziecko samodzielnie siedzi, ale jeszcze nie chodzi. To pozycja, które najbardziej go interesuje w danym momencie. Mi ta teoria bardzo odpowiada :) mamaola ale masz małego zdolniachę. Ślicznie mówi i pięknie bije brawo! Adaś nic nie robi na zawołanie :/ Adaś też uwielbia bańki mydlane. Ma niezłą minę kiedy któraś spadnie mu na przykład na nosek. blumchen... i Mania tak zasuwa już po całym mieszkaniu? Musicie wpaść i nauczyć Adaśka ;) lecę , bo się dziecko obudziło i jak to mówi mój mąż "żąda czegokolwiek"
  13. Kochane witam Was w cudownym humorze! Byłam rano na aerobiku, zjadłam właśnie pyszne śniadanie, popijam kawę zbożową i co? I cisza! Adasia nie ma!!! :) Mój mąż zawiózł go na pół dnia do mojej mamy. Czuję sie jak dzieciak, którego rodzice pierwszy raz zostawili samego w domu. Cudnie. Do tego jeszcze wczoraj była moja teściowa i dostałam zaległy prezent urodzinowy... kartę upominkową na zakupy do Zary :) A jeszcze wczoraj pisałam, że też wybrałabym się na zakupy hehehe. Dzisiaj pół dnia bez dziudziu, a po południu podjedziey do naszej ulubionej chińskiej knajpki. Nasze ulubione miejsce, bo choć może wnętrza nie zachęcają, to za 15-20 zł można najeść się do syta przepysznych rzeczy! Martusiu kochana wszystkiego najlepszego nasza kruszynko! kasiawawa ja też chciałabym mieć trójeczkę, ale wiadomo, że w życiu różnie się układa :) Dwójka będzie na pewno. Trzymam kciuki za jutro i za dzisiaj też, żebyś nie stresowała się na zapas. mamaola jogurt? Też się nad tym zastanawiałam, ale chciałam najpierw zapytać pediatrę. Myślisz, że można dać jogurcik naszym małym alergikom? adria życzę udanej imprezy! realne padłam, jak przeczytałam o gumisiach. Ja też lubię bardzo i szczerze mówiąc nie mogę się doczekać jak będę mogła bezkarnie oglądać z małym bajki :) adria jak czytam o Julce to mi szczęka opada. Ja codziennie wieczorem odliczam już minuty do położenia Adasia spać, taki z niego łobuz. Chciałabym kiedyś z takim trudem rozstawać się z nim na noc (to oznaczałoby, że stał się aniołkiem... bardzo bym tego chciała :) Lecę się chilloutować na kanapie z mężem. Miłego dnia!
  14. Hej, mam w końcu chwilkę Zupa zrobiona, wszystko na drugie też już gotowe, więc jak wrócimy z basenu będzie może wszystko szybko przygotować. Mąż zabrał Adasia na spacer, więc ja mam chwilę dla siebie. Kazali mi położyć się na kanapie i odpoczywać, ale jakoś nie potrafię i zaraz zabieram się za sprzątanie. Wczoraj Adaś był tak niedobry, że dzwoniłam do męża z płaczem. Jeszcze mi się to chyba nie zdarzyło. Dziś oczywiście jest już lepiej, zresztą było lepiej już po południu kiedy mąż wrócił z pracy i sie zajął małym stworem. Jestem już pewne, że część jego marudzenia wynika z jego poczucia, że mamie można wejść na głowę i będzie super. Jutro na pół dnia oddaję go do mojej mamy i jadę na aerobik. Wczoraj zresztą też byłam na stepach i wychodziłam swoją frustrację :) adria ja też chcę powera od Ciebie. Zazdroszczę :) aśku oj... rozumiem Twój ból w związku z samochodem. Ale rozumiem, że nasze następne spotkanie użyczy Ci autka? :) Adaś na razie na widok jedzenie robi mmmmm :) ale to zupełnie nieświadomie mamaola ależ ja zazdroszczę Ci zakupów! Też chętnie bym się wybrała, ale taki mamy ciężki miesiąc... kupiliśmy wózek dla Adasia i jeszcze rachunki za styczeń takie wysokie. Trzeba będzie zacisnąć pasa. Ale przyznam, że mam straszną chętkę na przeszperanie sklepów z ciuchami. Muszę też już poszukać sobie butów na wiosnę. agatcha to super nocka. Co do jedzenia to ja ostatnio stwierdziłam, że będę słuchała tego, co mówi mi apetyt Adasia. Ostatnio woli jeść mniej ale częściej. Próbowałam to jakoś przestawić i nawet przez jakiś czas mieliśmy tylko 4 posiłki w ciągu dnia. Teraz chce częściej, więc będę mu dawała. Dziś na śniadanie nie wiem czy zjadł 50 ml kaszki. Musiałam więc na wszelki wypadek spakować mężowi butelkę na spacer :) Z drugiej strony Adaś jest duży więc wiem, że nie muszę się martwić o jego wagę. Rozumiem Twoje obawy. Może Zosia rano je mniej, a po południu więcej? Adaś tak ma, chyba po mnie :) karola przybij "pionę" :) Adaś też ma chyba lęk separacyjny, ale tylko wobec mojej osoby i tylko kiedy jestem z nim sama. Ostatnio nawet chodzę z nim robić siusiu (w łazience stoi już cały czas leżaczek) rudzia skąd ja to znam "czego on ode mnie chce??" Ja codziennie się nad tym zastanawiam. realne ja też słyszałam to o tv. Niestety siedząc z Adasiem cały dzień sama w domu czasem muszę się trochę uspołecznić i włączam sobie chociaż tvn24 :) W ciąży oczywiście sobie obiecywałam, żadnej telewizji, no ale życie weryfikuje :)
  15. Ja się melduję po dwudniowej nieobecności. Jestem w ciągłym niedoczasie. Do tego Adaś przechodzi jakiś kryzys... chyba egzystencjalny i nie radzi sobie ze sobą, a przez to ja również nie radzę sobie anie ze sobą, ani z nim. Generalnie masakroza... Mam nadzieję, że jutro będzie lepszy dzień. Pozdrawiam
  16. Hej, coś chyba się krzaczy z serwerem, ponieważ nie mogę włączyć zaawansowanej edycji. Nie mogę przez to dodać zdjęć. Może spróbuję później. Na razie napiszę tylko, że spotkanie było baaardzo udane, dziewczyny są super, dzieciaki przesłodkie i już nie mogę doczekać się następnego spotkania :) guga oczywiście najlepsze życzenia dla Angeliki Przesyłamy uściski!! filipka ja już mam zaciśnięte kciuki na jutro! Na pewno wszystko będzie okej. Za chwilę wraca mąż i wszystko wróci do normy. adria ale Julcia ślicznie robi papa i daje cześć. Jestem pod wrażeniem! realne, olcia, agatcha każde dziecko inne i mam nadzieję, że jeszcze za wcześnie, żeby doszukiwać się adhd :))
  17. Adaś obudził sie w świetnym humorze. Ulał co prawda trochę po śniadanku, ale bardzo delikatnie i w granicachnormy :) Także dziewczyny z mojej strony spotkanie jak najbardziej aktualne :) Zaraz poodpisuję, tylko przebiorę potwora ;)
  18. Adaś znów zwymiotował po kolacji. Teraz to już się poważnie martwię. Jedyne co jeszcze może to tłumaczyć to że wpadł w straszną histerię podczas ubierania i w przerwie karmienia (wtedy ubieramy mu śpiworek) i dlatego zwymiotował. Mam nadzieję, że nie ma żadnej poważniejszej przyczyny. Po południu na szczęście przyjechała moja mama i mogłam trochę posprzątać mieszkanie, bo ona zajęła się marudą. Jakoś dziwnie kiedy byłz nią był bardzo pogodny i uśmiechnięty. Myślę, że może ma mnie trochę dosyć? Może potrzebuje nowych twarzy, nowych zajęć, zabaw? To widać kiedy mój mąż wraca z pracy... Adaś od razu w pada w lepszy nastrój. Ja lecę spać, bo poprzednia noc była średnia, dzisiaj też nie spodziewam się wszystkiego. Dobranoc
  19. mamaola, aśku Czekoladowa jest przy Wojska Polskiego 17. To jest przy Pizzy Hut, blisko Deptaku Bogusława. Rozmawiałam też z koleżanką i jeśli w Czekoladowej nie będzie fajnie to w Pizzy Hut są duże loże. Na pewno gdzieś sobie znajdziemy dobre miejsce. Tylko że w Czekoladowej mają takie pyszności, że hej!
  20. adria gratuluję zdanych egzaminów. Jesteś super! Chociaż i tak nie miałam najmniejszych wątpliwości, że zdasz wszystko śpiewająco ;) kasiawawa no to super masz z tym spóźnianiem w pracy. Ja niestety pewnie będę musiała być punktualnie, ale za to mam tylko jedno dziecko, do którego będzie przychdoziła opiekunka. kasiula buziaki dla Hubika aśku nie dziwię Ci się z tą niedzielą. Mój mąż często jeździ na ryby w niedziele. Zawsze mnie to boli, ale wiem, że to jego pasja i nie mogę być egoistką. Ale gdybym miała taką teściową... :)) karola co za świństwo! Nienawidzę takich tekstów i takiego zachowania. mamaola, aśku to może niech będzie czekoladowa :) Obok jest pizza hut, więc gdyby coś nam nie pasowało będziemy miały alternatywę. Rozumiem, że godz. 12.00 jest aktualna? widzę, że wymieniacie się przepisami. Ja ostatnio korzystam z przepisów na stronie tesco :) Wczoraj zrobiłam chińską zupę ostro-kwaśną i na prawdę wyszła rewelacyjna. Tylko jeszcze pieką mnie palce od chilli :) Właśnie sobie ją podgrzewam mniam mniam!
  21. Nie wiem czy zdąże poodpisywać,bo dzisiaj Adaś daje mi w kość. Rano mieliśmy sajgon jak nigdy. Pobudka przed 6.00 i karmienie. Odkładam Adasia, idę sie położyć, ale słyszę, że dalej stęka i w końcu płacze. Dorabiam mleko, ale Adaś jakoś średnio je. Niby chce, niby nie. Po wciągnięciu mleka wymiotuje chyba na trzy metry. Do tego płacz nie do opanowania. Cały czas był jakiś płaczliwy, ale kiedy mąż wyszedł do pracy Adaś dostał ataku histerii. Na pewno coś go bolało. Pewnie brzuszek. No więc masowałam, przytulałam, nosiłam, przytulałam, znów chciałam dać jeść, ale on nie chciał. Dobrze, że jest jeszcze cycuś, dzięki temu opanowaliśmy sytuację i już jest okej. Zjadł na śniadanie jak zwykle ok 100 ml kaszy, ale później obiadku już tylko kilka łyżek. Zobaczymy jak będzie dalej. Na szczęście poziom marudzenia nie jest już wyższy niż zwykle :) Chciaż pewnie na sprzątanie mieszkania i tak nie mam co liczyć :)
  22. Dzień dobiegł końca... na szczęście. Adaś był straszną marudą w pewnej chwili na prawdę już nie miałam siły. Na szczęście wtedy wrócił z pracy mąż, a wieczorkiem wpadła moja mama i jakoś dobrnęłam. Nie poodpisuję, bo idę się urodzinowo poprzytulać do męża. Tylko tak sobie myślałam o tym naszym spotkaniu, żeby aśku miała też w miarę blisko i mogła może z wózkiem dotrzeć. Myślę, że może być cukiernia Kocha, albo Czekoladowa. Jedno i drugie na Wojska Polskiego. Na co stawiacie? Lecę, jeszcze raz dziękujemy za życzenia.
  23. No niestety zawcześnie pochwaliłam swoje dziecko. Na szczęście nie pada i po pierwszej drzemce ruszamy na spacerek, zakupy i do mojego taty. Zawsze to jakieś urozmaicenie dnia :) rudzia Miki mnie coraz bardziej zadziwia. Normalnie jakbym czytała o dziecku starszym o co najmniej dwa, trzy miesiące! Zdolniacha! blumchen, kasiamaj no to ładny poranek Wam urządziły pociechy :) Ja już dawno nie miałam pobudki wcześniej niż o 7.30 (ostatni raz chyba pół roku temu :)) i chyba by nie ogarnęła. mamaola może być 12. Jeszcze do jutra pomyślę o miejscu, ale ewentualnie Santorini może być jeśli nic innego nam nie przyjdzie do głowy. Zobaczymy czy aśku pasuje. agatcha no widzę, że Zosia miałaby o czym dyskutować z Adasiem ;)
  24. Dziękuję za życzenia :) w imieniu swoim i oczywiście mojego synka, który na urodziny mamusi postanowił przynajmnieuj wstać w dobrym humorze. Zobaczymy, jak będzie wyglądała reszta dnia. Obawiam się, że po drugiej drzemce (jak to już jest u nas w zwyczaju) wstanie wkurzony i tyle będzie z jego dobrego nastroju. Chwilowo życzę Wam dobrego dnia. Ja czekam na facete ze wspólnoty, który ma przyjść zrobić zdjęcia zacieków w mieszkaniu. Grrrr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...