Skocz do zawartości
Forum

natalia2000

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez natalia2000

  1. znalazłam YouTube - Friends - I like big butts
  2. Najpierw poodpisywałam, a teraz co u nas. Adaś ślicznie spał, więc jestem bardzo wyspana. Spał w zasadzie 12 godzin z jedną przerwą na karmienie i z jednym zignorowaniem przez nas jego stęsnięć :)) Jakoś się rozleniwiłam i nie poszliśmy na spacer, za to za godzinkę ruszamy na basen. A po południu jedziemy na urodziny do mojego dziadka. Trochę się boję, bo będzie bardzo dużo ludzi na małej przestrzeni. Adaś tego nie lubi. No zobaczymy. Ewentualnie spróbujemy położyć go w pokoju obok. A mąż wciąż mnie denerwuje :) Chociaż sama już się z siebie śmieję pod nosem bo jestem chyba tak napięta, że czego by nie zrobił i tak będzie źle. Umył włsnie prysznic i na pewno uważa, że zaliczył wszystkie obowiązki domowe przynajmniej na miesiąc. Ale najbardziej wkurza mnie, że jestem już etatowym house managerem. Kurcze, ja podejmuje wszystkie decyzje, slowo. Pytam się mojego męża o co coś a w odpowiedzi słyszę: nie wiem, a jak Ty uważasz? No kurcze. Jak chodzi o jego sprawy to jest super zdecydowany. A co do naszych wspólnych spraw... zawsze polega na mnie. Strasznie to męczące. Chciałabym kiedyś rano wtsać i nie musieć o niczym decydować.
  3. blumchen ja też uwielbiam pakować prezenty. Wogóle uwielbiam dawać, kupować opakowania, wstążeczki, pudełeczka. Tym bardziej kocham Święta Bożego Narodzenia. Będzie sporo do pakowania. Oby Mani szybko przeszło. Adaś też dzisiaj znów ma suchy kaszel, ale idziemy na basen. Myślę, że to jednak od duchego powietrza. kasiula nie aż taki duży. Adaś waży pewnie już 8,5 :)) Strasznie nieporęcznie już nosić takie cieżkie dziecko. Starsza, które już zupełnie samodzielnie siedzi łatwiej, wtedy ciężar zupełnie inaczej się rozkłada. mamaola no to dawaj w kimono. Mąż w domu? Niech zajmie się Leośkiem, a Ty odpowczywaj. goskasos, realne czyli będziecie szalały po sklepach? Fajnie. Ja idę jutro z koleżanką na cały dzień. Już nie mogę się doczekać. Mały będzie dostawał mm, a ja wrócę na ostatnie karmienie. Oprócz ciuchowych sklepów pojadę na pewno do jyska i home&you. Pełno tam wspaniałych dekoracji świątecznych. Cudowne są też w almi decor. Ale o rzeczach stamtad to mogę sobie co najwyżej pomarzyć. Dlatego nawet nie zaglądam żeby nie robić sobie "apetytu". anoushka kurcze też muszę wymyślić Adasiowi jakąś piosenkę. Na razie śpiewam mu różne dziwne rzeczy. A właśnie przypomniało mi się coś apropos śpiewania dzieciom. Poszukam w sieci, może znajdę, to pokażę. Chodzi o serial "Przyjaciele" :))
  4. goskasos, blumchen, ja tez chce krzesełko które później będzie można "rozbroić". Z drugiej strony na początek zastanawiałam się nad takim, które ma regulowane oparcie. Ale patrząc po Mani może n i ma sensu? Zdam się na Was. Jak zwykle. Podpatrzę co tam planujecie zakupić. Jestem forumowym pasożytem i czerpię stąd garściami :))))))))))))))))))))))))))))))
  5. kasiula mam nadzieję, że Twój brzdąc nie będzie tego nawet pamiętał. Trzymam kciuki, żeby wszystko się powiodło. Jesteś bardzo dzielna.
  6. mamaola, realne co do wożenia w taksówkach. Kiedyś opisywałam w pracy ten temat dość obszernie. Dla mnie jest bulwersujący. W taksówce nie ma obowiązku wożenia dzieci w foteliku. I o żadnym mandacie nie ma mowy, ponieważ taksówka jest traktowana jako środek transportu biorowego. Tak jak np w autobusie. Bzdura kompletna. Dlatego wiele korporacji nie ma wogole fotelikow. A jak juz chce sie poprosic to czasem trzeba dodatkowo zaplacić, bo taksówkarz musi wrócić z miasta do bazy po fotelik. Masakra. Tak czy siak zawsze zamawiajcie z fotelikiem.
  7. anushka ja mam nawilżacz ariete, taki sobie ale też ma problem z oceną tego czy powietrze jest odpowiednio nawilżone w pokoiku małego.
  8. mamaola dzięki. Tylko skończę robić pranie i lecimy na spacerek. A na basen chodzimy. Tylko przez ostatnie dwa tygodnie odwoływaliśmy ze względu na przeziębienie Adasia. Jutro chyba pójdziemy już. filipka jeśli chcesz to podpytam się mojego męża o zupę rybną. Robi na prawdę pyszną. Co prawda może mało typowo wigilijna, ale z różnych ryb, owoców morza, pomarańczy. Pychotka, nawet ja lubię, chociaż u mnie z owocami morza to różnie. agatcha nam już przeziębienie sobie poszło. Staraj się może dużo pionizować Zosię, nosić w chuście albo w nosidełku, odkładać do leżaczka. No i często odciągaj jej nosek. Co do karmienia to też nie wiem jak to wszystko rozplanować. Ale tak jak piszesz na razie wszystko w fazie próbowania. Pewnie z czasem się wyklaruje. adria ja z żywieniem ciągle słyszę inne wytyczne. Np w Stanach jak moja bratowa tam jeszcze mieszkała to dzieciom wprowadza się najpierw kaszki i dopiero później warzywa. A u nas odwrotnie. Także nie ma reguły i chyba każdy sposób jeśli rozsądnie jest okej. A co do malowania pokoju... kiedy Ty kobieto znajdujesz na to wszystko czas? Ciągle z mężem tacy aktywni, pracowici. Jesteście dla mnie wzorem.b Ja do leni raczej nie należę, ale często po prostu nie potrafię sobie wszystkiego odpowiednio zorganizować.
  9. Witam Mamusie Ja już dzisiaj w dużo lepszym humorze. Na szczęście. Zastanawiam sie czy mogę dzisiaj zbarać Adasia na spacer. Jest -6 wiec chyba nie tak źle i się zdecyduję. Mały dzisiaj wyjątkowo dwa razy budził się na jedzenie o 4 i 6. Pospał do 8.30. Mi nic się nie chce, dobrze że nic nie muszę :) Pracy nie mam za dużo na dzisiaj na szczęście, wkrótce kończy się moje zlecenie i będę miała więcej czasu dla siebie. Wczora przyszedł śpiowrek do fotelika. Rozmiar 90 cm jest idealny, kurat roche większy ale też w miarę dopasowany. Za chwilę poodpisuję. Mały potwór się obudził :)
  10. a ja nie poszłam z mężem na łyżwy. Był sam. Mam chandrę. Grrrrrr Za to zrobiłam sobie pysznych ciasteczek i jutro będę miała co wcinać. Tymczasem trzymm kciuki, że jutro wstanie nowy, lepszy dzień, że moje dziecko nie będzie tak marudzić a i ja będę miała dobry humor. Kolorowych snów mamusie.
  11. zamienilam sie dzisiaj z mezem samochodemi pytam, czy zostawil mi folie do fotelika z mojego samochodu a on na to, ze przeciez nic mu nie powiedzialam. Grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr Jestem i tak dzisiaj napięta na swojego męża. Nie pomaga sobie tym. Ale to opiszę może po powrocie, bo mu się nazbierało.
  12. Antulku, wszystkiego najlepszego!!
  13. Dzień dobry Dziś nawet wyspana, chociaż już o 7 się obudziłam. Adaś spał do 8.30, więc na dobrą sprawę mogłam dłużej, ale widocznie nie było mi to potrzebne. U nas niestety nie jest lepiej. Maruda straszna od rana. Cztam o skokach rozwojowych, ale się nie zgadza, bo mamy 21 tydzień, a kolejny skok zaczyna się w 22 tygodniu. Dobrze, że starcza mi jeszcze cierpliwości. Właśnie wcinam poranną porcję czekolady, żeby nabrać sił na cały dzień. Krostki na buzi dalej są. Postanowiłam, że poczekam do sobotniego poranka. Jeśli nic się rzeczywiście nie zmieni to wracamy do pepti. Teraz moje kolejne pytania z serri karmienia. Na razie podaję Adasiowi po 2 łyżeczki marchweki. Docelowo można takiemu maluchowi podawać już cały malutki słoiczek np gerbera czy hippa? Czy to za dużo? filipka dobrze, że nie pojechałaś. Ja z kolei jadę dzisiaj z tatą do lekarza. On tam spędzi trochę czasu, a ja w tym czasie podjadę do swoich dziadków. Mam tylko nadzieję, że będę miała gdzie zaparkować. anushka może założy jakiś słownik slangu dla bobasów :) Też kiedyś pisałam o naszych powiedzonkach. Ale Wasze są na prawdę niezłe. goskasos Martusia śliczna. Ja się boję jeszcze trochę odkładać tak Adasia, chociaż chłopak rwie się do siedzenia jak nie wiem co :) kasiawawa przykro mi, że masz problemy ze snem. Spróbuj za radą gugi na noc melisę wypić? Muszę się jeszcze pochwalić. Za Waszą radą zamówiłam szczeniaczka uczniaczka dla Adasia pod choinkę.
  14. a jaka kaszke dajecie? Bo ja na razie kupilam kleik ryzowy bobvity. Co innego polecacie ewentualnie?
  15. agatcha my tez witamina c 2 razy dziennie po 5 kropelek i wapno tak jak anoushka
  16. My po wizycie u pediatry. Niestety kazałą nam wracać do pepti Sama już nie wiem. W końcu dzisiaj poliki rzeczywiście wysypało. Ale przecież ogólnie jest źle i zastanawiam się czy to nie jst chwilowe i nie przejdzie za chwilę. Z drugiej strony lekarz przecież zna się na rzeczy. No nie wiem. Może do niedzieli np. będę podawała jeszcze normalny bebilon i jak nie przejdzie to wtedy pepti? Jak myślicie? Do tego lekarka kazała nam zacząć od warzyw. Zupki: marchwka i marchewka z ziemniaczkiem w porze obiadowej. Więc chyba za chwilę nasz debiut :) Ciekawe jak Adaś zareaguje. Tu też mam wątpliwości, bo wiem, że wiele z Was zacyznał od kleiku albo od kaszki. No trudno. Raz kozie śmierć. Dzisiaj marchewka, a moze od przyszłego tygodnia też kleik :) No to popisałam. Poodpisuję później.
  17. Czytam o tych Waszych aniołkach i zazdroszczę. Adaś ma kolejny dzień marudy. Od rana nic tylko na rączki. Na szczęście tradycyjnie po drugim jedzeniu zaliczy pierwszą drzemkę. Niestety właśnie dzisiaj kiedy mam iść do lekarza małego wysypało nsa policzkach. Domyślam się więć, że będzie nam lekarz kazał wrócić do pepti. No zobaczymy. Ale już myślałam, że wszystko jest okej. kasia strasznie mi przykro. Wiem, przez co musisz przechodzić, ja zmagałam się z podobną sytuacją klka lat temu. Niestety mój przyjaciel nikomu o swojej chorobie nie powiedział. Przyjmij moje wyrazy współczucia. anoushka wszystkiego naj naj naj dla Dobrusi. A z tym odciąganiem to rzeczywiście nieźle. Chociaż mi doradczyni laktacyjna od początku mówiła, że na laktatorze to i kilka lat karmić może. Tak czy siak bardzo podziwiam. Co do sposobów wspomagania laktacji to mi jakoś ostatnio nie idzie coś. Może to przez przeziębienie. Mam i karmi i hippa, może za mało wody piję. Dzisiaj spróbuję 1,5 litra w siebie wlać. blumchen mnie korci, żeby zabrać Adasia do swojego łóżeczka, ale boje się, że oboje się nie wyśpimy. Zresztą i tak z mężem walczymy o każdy skrawek łóżka. Byłoby więc jeszcze ciaśniej. adria, mamaola fajnie, że się wyrwałyście. My jutro planujemy wieczorem wypad na lodowisko. Zobaczymy tylko jak będę się czuła. dolfowa u nas też z -10. Przeraża mnie, że muszę zabrać Adasia do lekarza. Mam nadzieję, że znajdę blisko przychodni miejsce parkingowe. Tak czy inaczej w taka pogodę zawsze zakładam folię przeciwdeszczową na fotelik. Wtedy przynajmniej zimny wiatr nie wieje na niego.
  18. Mam dość. Dzisiaj jest dzień marudy, zresztą już nie pierwszy. Byliśmy na spacerku i strasznie zmarzłam. Niby ciepło sie ubrałam, ale na niewiele się to zdało. Jak człowiek podziębiony to już tak chyba jest. Dobrze, że mąż wrócił wcześniej z pracy, jakoś mi jest raźniej. Zajął się też Adasiem, a ja mam w końcu czas na forum. Jutro podjadę do lekarza bo mam mnóstwo pytań. Odnośnie skazy (nie wiem czy pozostać przy zwykłym bebilonie, czy wracać do pepti, chciałabym żeby lekarka go objerzała. Generalnie nie ma już yworysków tylko czerwone poliki). Muszę wypytać o pokarmy stałe no i niech jeszcze go obejrzy, co z tym wstrętnym przeziębieniem. agatcha to możemy sobie piątkę przybić. Adaś też chce już tylko siedzieć. Strasznie się przy tym wygina i się boję. Najbardziej martwi mnie to, że on się jeszcze nie przewraca i wolałabym, żeby częściej leżał na płaskim i jednak próbował. slim to faktycznie masz przeboje z tym karmieniem. Słuchaj, a może spróbować innej butelki? Niektóre dzieci wolą konkretny smoczek. Np tommee tippee? seeya ja niestety nic Adasiowi do jedzonka jeszcze nie dałam więc nie pomogę goskasos ja wyparzam, ale tak się właśnie zastanawiałam, że już chyba czas przestać. Będę chyba tak jak adria dokładnie myła tylko małolatka ale Oliwierek już duży. Słodki, kiedy śpi :) adria, nie przejmuj się tak tymi przyrostami wagi. Moje lekarka mówi, że to bardzo indywidualna sprawa. Jeśli Ty się przejmujesz, że Julka za mało to ja... mam w domu małego sumo :)) kasiawawa może to poprostu jesień? (W zasadzie to już zima). Mam nadzieję, że to się szybko zmieni.
  19. ja tez dopeiro wrocilam do domku i jeszcze musialam popracowac wszystko przeczytalam, jutro popisze dobranoc
  20. adria ja też mam 5 w 1 i też placę 180 zł za każde szczepienie guga - tak! Adaś nie miał w ustach jeszcze nic oprócz mleka. No i herbatki :)
  21. Wczoraj cały dzień spędziłam u rodziców, bo mąż wybył na cały dzień na ryby. Cały czas kiepsko się czuję i niestety Adasiowi też całkiem nie minęło. Szczepienie przełożone na 9 grudnia, mam nadzieję, że do tego czasu już będzie wszystko okej. Zastanawia mnie cały czas skaza białkowa. Niby po powrocie do normalnego bebilonu przez jakiś czas były krostki ale zupełnie zniknęły (zastanawiam się więc czy może to nie była reakcja na mleko tylko na samą zmianę). Za to pojawiły się rumieńce. Nie cały czas, ale chyba częściej niż kiedyś. Czytałam, że to także objaw alergii. Chyba w środę znów podjadę do pediatry i zapytam co robić dalej. Czy można zostać przy normalnym bebilonie i co za tym idzie co dalej podawać? No bo jeśli jednak pepti to raczej sinlac niż zwykłą kaszkę. AAAa zakupy już od dawna poczynione. Czekają jabłuszka, marcheweczki, soczki, kleik ryżowy. Już nie mogę doczekać się kiedy pierwszy raz Adaś zje. Ale się powtarzam, piszę to średnio dwa razy w tygdniu. Pogoda dzisiaj masakryczna, więc adaś siedzi cały dzień w domku z mamusią. Nachodzi mnie już świąteczny nastrój, ponieważ kupiłam Adasiowi piżamkę z reniferami :) W niedzielę mam zamiar zostawić Adama z tatą na kilka godzin i ruszyć na zakupy. Chciałabym sobie pokupować ubrania, czuję, że nie mam sie już w co ubrać. Przy okazji na pewno zajrzę do Home&You Kocham święta! :)) Myślicie, że na poczaku grudnia mogę zacząć już ozdabiać świątecznie mieszkanie, czy to za wcześnie? Miłego dnia :)
  22. Ja po weekendzie dopiero chwilę znalazłam tak więc spóźnione życzenia dla Oliwierka, Mani, no i dzisiaj al Leo! adria super, że kaszka już za Wami. Jak teraz będziesz zwiększała podawanie? Podawałaś rzeczywiście po karmieniu? Ja dopytuję bo pierwsze posiłki dopiero przed nami. guga u nas kąpiel to akurat najlepsza część dnia. Awantura jest dopiero później i już odkryliśmy dlaczego. Mały nie chce się ubierać. Dopóki leży na golaska, smaruję go i masuje to jest wszystko super. Jak tylko widzi bodziaka to już koniec... seeya witamy serdecznie!! adria, kasia już po weekendzie i znów możecie być cały tydzień z maleństwami :) Gratuluję przetrwania kolejnego ciężkiego weekendu. adria ja też sama robię ozdoby bożonarodzeniowe. Wszyscy śmieją się, że moja choinka jest ekologiczna, bo zawsze pełno na niej pierników i plasterków suszonej pomarańczy. Robię też świeczniki z jabłek, jak już będę miała to na pewno się pochwalę!
  23. Ech, u nas dzień zaczał się średnio Adaś ładnie spał, ale teraz słyszę, że katar mu wrócił. Sama nie wiem już od czego. Ale postanowiłam, że wezmę go dzisiaj na spacerek, przynajmniej na godzinkę. Jest zdrowe, mroźne powietrze, mam nadzieję, że będzie mu się lepiej oddychało. Załamuje mnie już to jego przeziębienie. Nie wiem, czy to ja go znów zaraziłam, a może to wina tego, że w ostatnie dwie noce przesiusiał się w nocy. Nie wiem co będzie z tym szczepieniem, wszystko się odwleka. Mam nadzieję, że spacer mu pomoże a nie zaszkodzi. Już prawie dwa tygodnie z nim nie wychodziliśmy. Trzymajcie kciuki!
  24. Witajcie Nasze wczorajsze wyjście zaliczam do udanych. Nie było tak źle, jak się obawiałam. Oczywiśce nie brakowało złośliwych osób, ale dałam radę. Bawiliśmy się do północy, ale później musieliśmy wracać, ponieważ chciałam zwolnić moją bratową. Też się kobieta musi wyspać :) Adaś za chwilę zaliczy drugą drzemkę. Ostatnio ma ich 4 w ciągu dnia. Trwają zazwyczaj po pół godzinki, czasem do godziny. Właśnie leży w łóżeczku i nie może zasnąć. Płacze. Ale staram się twardo nie chodzić do niego. Zobaczymy. mamaola a jak nosisz Leo w chuście po domu to on jest przodem, czy tyłem do Ciebie? blumchen ja mm daję tylko na noc ale generalnie rzeczywiście trzeba je przygotować tuż przed podaniem. Możesz sobie wieczorem nalać odmierzoną ilość do butelki, a później w nocy podgrzać i dodać tylko odpowiednią miarkę mleka. adria, kasia ale ja Was podziwiam za te weekendy. Ja ostatnio jakoś mam strasznego lenie i chyba nie dałabym rady. adria przykro mi, że tyle spraw wyszło na raz. Ale zobaczysz, że po kolei zaczną się rozwiązywać. No i musisz w nocy spać, żeby zajmować się Julcią. slim ja właśnie miałam to samo przed chwilą. Adaś jest dzisiaj kompletnie nieodkładalny realne ja też muszę koniecznie do dentysty, tylko jakoś nie mogę się zmobilizować. I do ortopedy.
  25. rudzia cale szczescie ze przypomniala. Trzymam kciuki za szczepienie adria nie stresuj sie tak tym karmieniem :) Nawet jeśli teraz przybierze więcej na wadze, to kiedy zacznie się intensywniej ruszać na pewno wszystko spali. A do tych ćwiczeń dodatkowe kalorie na pewno się przydadzą. A co do mojego dzisiejszego wyjścia. Nie jestem nieśmiała :) Napiszę tak: Wiem, że mój mąż podoba się kilku kobietom u siebie w praby. Takim typowym, świetnie ubranym imprezującym singielkom. Ja ich nie znam, jedynie z opowieści mojego męża i jednej koleżanki, która z nim pracuje. Obawiam się niestety, że to typ kobiet, którego ja niestety nie akceptuję. Nienawidzą być oceniana przez innych, zwłaszcza przez inne kobiety. Wiesz, mierzenie wzrokiem, obgadywanie za plecami. Obawiam się, że tak może właśnie być. Nie stresuje mnie sam fakt tylko to, że będę się źle bawiła. No ale przecież mogę się też mile zaskoczyć, dlatego nie nastawiam się na zaden wariant :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...