Skocz do zawartości
Forum

Guga12

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Guga12

  1. Guga12

    Lipiec 2010

    Hej mamusie ja tak na chwilkę Rudzia wszystkiego naj naj najlepszego 3Nik Antoś cudo i rozmów nie rozszyfrowałam te nasze maleństwa światowe tyloma językami władają SUPER Blumchen brawo dla Mańci Mamaola buziaki dla Leo niech ten lęk separacyjny szybko mija, u nas też jest ale na takiej zasadzie że jeszcze akceptuje tatę czy babcię ale trzeba calutki czas przy niej siedzieć na podłodze Te wczorajsze rozmowy o cukrze dały mi tyle do myślenia, że poleciałam wczoraj do sklepu kupiłam jogurt naturalny i dziś Isi zrobiłam z truskawkami i bananem i co.................wcinała aż miło i to tyle że oczy na wierzch mi wyszły. Więc musiałam zajrzeć i Wam bardzo podziękować Jeszcze muszę jakoś zrezygnować z tych kaszek i będzie GIT tylko tu jakoś pomysłów mi brak, chyba za leniwa jestem
  2. Guga12

    Lipiec 2010

    Adria na mięsnym, jak na razie tak delikatnie zaczynam dopiero bo na piersi z kurczaka i zaczynałam tak, że odgotowałam pierś z 5 minut osobno a później przerzucałam do warzyw i z warzywami gotowałam dalej, dziś jadła u babci od początku rosół gotowany na wywarze i jest dobrze więc już nie będę kombinowała
  3. Guga12

    Lipiec 2010

    Hej kochane Czytam, ale nadrobić nie dam rady z odpisywaniem imiennie WYBACZCIE Wszystkie Skarby śliczne Aśku dziękuję, rozczuliłam się i aż mi się zachciało znów takie maleństwo tulić 3Nik łączę się w bólu, u mnie Iśka wesoła jak cos się dzieje więc korzystamy z pogody i cały dzień nas nie ma, do tego dziś miała jedną drzemkę 30min w ciągu całego dnia więc wymiękam, bo tak samo nic nie mogę zrobić nawet jak kaszkę mieszam z wodą w kuchni to histeria ale za to tula się i tula a to jest najcudniejsze więc jestem dla niej i tym sposobem mam tak mało czasu dla Was Zosieńko skarbie mocno całuję i życzę zdrówka, myślę tu o Tobie, trzymajcie się dzielnie Adria przeraża mnie cukier w każdym produkcie dla dzidzi, ale u nas małe wyjście bo Isia nie pozwala mi nic zrobić. Zupki od kilku dni jemy na wywarze i jest ok Tulam Was mocno i lecę nadrabiać domowe zaległości, jak dzidziu mi pozwoli będę pisała więcej
  4. Guga12

    Lipiec 2010

    Witam wieczorową porą Majeczka i Matuś śliczności jak patrzę na zdjęcia naszych Skarbów to ciężko uwierzyć, że już są takie duże, już wkrótce okres niemowlęcy się kończy szok. A z Angeliką mam tak, że jak trzyma ją ktoś inny niż ja to patrzę na nią i nie dowierzam, że ona tak duża a jak sama trzymam ją w ramionach to taka maleńka mi się wydaje Mamaola a ja jestem skłonna uwierzyć, że Leo płakał tak z tęsknoty. Jak byliśmy na chrzcie w lutym i moja mama została z Angeliką u nas a ja z mężem poszłam do kościoła to jak Isia zorientowała się że mnie nie ma to płakała tak, że aż zwymiotowała.Jak wróciliśmy z kościoła to mama była blada ze strachu. Dziwne to dla mnie było bo mamę dobrze zna i lubi i z nią czasami zostawała ale nie u nas w domu i tu jest różnica dom jej się kojarzy z mamą i mnie szuka a jak zostaje sama u babci to jest ok. Adria ja też dziś podminowana i to w stronę męża, ech ciężki dzień. Byliśmy u teściów i Iśka upadła z płaczem i mężowi się oberwało bo był blisko niej aż teściowa była w szoku, bo ja raczej nigdy się nie denerwuję aż tak, i jak zawsze ja im tłumaczyłam że jak dzidziu upadnie to nic się nie stało tak dziś wszyscy mi to tłumaczyli a ja jak taka złośnica furiatka na męża wsiadłam ech aż głupio. Taki jakiś głupi dzień mam Nie rozpisuję się za bardzo bo nie chcę smutać tu na forum, zajrzę jutro buziaki papa
  5. Guga12

    Lipiec 2010

    Gosiu będę szczera a właściwie mąż będzie szczery co do aparatu, mówi że za tą cenę można kupić dobry aparat z firmy która zajmuje się głównie produkcją aparatów(tu wiadomo, że robią to lepiej niż sony), gps to chyba jest zbędny w aparacie, to taki bajer który niepotrzebnie podnosi cenę a zdjęć dzięki temu lepszych nie będzie. A to, że aparat ma 10megapixeli to na dobrą sprawę nie polepsza jakości zdjęć chyba, że chcesz wywoływać je jako mega zdjęcia np.2metry na 3metry to wtedy będzie widać różnicę a jeśli nie to 5megapixeli tak samo zrobi świetne zdjęcia. To chyba tyle, jak byś chciała coś jeszcze wiedzieć to podpytam Ja choćbym chciała to ciężko mi tu z Wami pisać i tak smutno ale, moje dziudziu kochane nie dopuszcza mnie do komputera bo chyba sama by chciała tu posiedzieć a nie bardzo mi na to pozwolić, na drzemkach zazwyczaj nadrabiam domowe zaległości a u nas z drzemkami hmmmm bywa że tylko jedna 40min za to nocki cudne nawet 12h przespanych w całości I muszę się pochwalić bo Isia ładnie zaczęła chodzić przy pchaczu a od wczoraj nawet złapana za jedną rękę idzie aż miło, dość nieporadne to jeszcze ale i tak jestem w szoku że łapie mnie za jedną rękę i robi sobie krótkie spacerki, oczywiście druga ręka musi być bardzo zajęta np. trzyma chrupka to wtedy córcia odważniejsza bo pewnie myśli że chrupek to mój palec
  6. Guga12

    Lipiec 2010

    I ile stron mam do nadrobienia, nie wiem czy dam dziś radę więc wybaczcie jak coś pominę Ale cieszę się że jest co czytać oczywiście Aśku a wiesz, że ja dzięki Twojemu stylowi pisania uznałam, że jesteś kobietą tak pozytywnie zakręconą i pełną energii i humoru, że jak zobaczyłam opis "smutna" to musiałam się zbuntować bo strasznie mi do Ciebie nie pasowało. Matuś cudny i rośnie oj rośnie fajne fotki. Co do ząbków u nas razem wychodziły dwie dolne jedynki a góra zaczęła się os jednej dwójki dziwnie jakoś. I katarek pożegnaliśmy na szczęście Adria Julcia śliczna, tańce niesamowite, a mąż ma talent zdjęcia mają duszę. Angelika też tak się złości, ale u nas to czasem wygląda o wiele gorzej, a jak jest na podłodze to oddaje hołd do Allacha wyjąc w niebo głosy śmiesznie to wygląda, taka mała złośnica mi rośnie Rudzia Miki fajniutki i stoi sobie załogant mały BRAWO Co do jedzenia to u nas truskawki, ogórki małosolne, nawet rzodkiewka jest jedzona z wielkim apetytem. A obiadkami swoimi pluje i płacze przy nich jakby trujące były więc od kilku dni testujemy na razie był rosołek wołowy i pomidorowa troszkę doprawiona ziołami i pieprzem i jest MNIAM więc będziemy dalej przechodzić na dorosłe jedzenie Realne u nas jak dolne jedynki były w drodze to też taka kupa była i często, trwało to około 3dni Agatcha oj pojechałabym na takie szkolenie, u Zośki też kupka ech oby szybko wróciło do normy Limonia dla Majeczki buziaki GRATKI za pierwsze kroczki Mamaola może Leoś przestawia się i nocki będą lepsze, bardzo mocno Wam tego życzę ale ciiii nie będę zapeszać 3Nik BRAWO za nocniczek dla Antosia, cieszą takie sukcesy i wciąga to nocnikowanie. Mam pytanko bo w czerwcu wybieramy się nad jeziorko na domki, pralki nie będzie a ja chcę jechać z wielo tylko kwestia prania, jak to wyglądało u Ciebie. Pytam bo nie wiem czy jak ręcznie będę prała w proszku to nie zatłuszczę pieluszek, bo wiadomo tak dobrze jak pralka to nie dopiorę i nie wypłukam.
  7. Guga12

    Lipiec 2010

    Jejusiu zaglądam do Was tak na szybkiego bo czasu kompletnie zero mam ale muszę napisać ZDJĘCIA ZE SPOTKANIA SUUUUUPER ech jak ja Wam zazdroszczę ja też chcę
  8. Guga12

    Lipiec 2010

    Adria, Aśku zdjęcia cudne Filipka kochana fajnie że jesteś U nas też Angelika podwija paluszki jak sobie np. leży ale jak chodzi to jest ok. muszę się jeszcze dokładniej przyjrzeć, Ja w niedoczasie, więc tylko zaglądam i się melduję
  9. Guga12

    Lipiec 2010

    Limonia czytam, że u Majeczki wysypka oby szybko zniknęła. Ja dawałam ogórka małosolnego do spróbowania jakieś 2tyg. temu i na drugi dzień Isia dostała takie czerwone place w okolicy karku, teraz jednak zajada się takim ogórkiem i nic się nie dzieje.
  10. Guga12

    Lipiec 2010

    Witam niedzielnie Realne tany tany świetne i jaka śliczna dziewczynka z Magdalenki My dziś spędziliśmy dzień na Dylewskiej Górze bo mąż biegał, całkiem miło było tyle że tak słońce dawało, że ciężka sprawa a w cieniu chmara komarów i muszek więc nie wiadomo co wybrać Iśka dziś spała tylko godzinę od 12do 13 i jeszcze teraz bawi się w łóżeczku szok ile to dziecię ma energiiledwo nadążam. Mam do Was pytanko, jak ubieracie swoje dzieci na noc??? Kurde zawsze miałam w pokoju 19stopni a teraz w te upały nawet 23/24stopnie i nie mam pojęcia jak ubrać tego mojego szkraba, dotychczas zakładałam kaftanik+śpiochy i kołderka lub pajac+kołderka teraz zamiast kołderki przykrywam kocykiem ale mam wątpliwości czy nie za grubo jest ubrana???
  11. Guga12

    Lipiec 2010

    Gośka buziaki dla Martusi i dużo zdrówka życzymy, śliczna jest i kochana my parę dni temu zażegnaliśmy katar, oj męczące to dla naszych skarbów jest. Blumchen ale z Mańci spryciula aż w szoku jestem, silna dziewczynka BRAWO Tabletki brałam jakieś dwa miesiące i zrezygnowałam, bo co 3 zapomniałam wziąć, miałam się zdecydować na zastrzyk i hmmmm tak sobie odkładam Kasia, Saradaria no w końcu jesteście Mamaola BRAWO DLA LEOSIA cudny jest Aśku Ptyś fajowy i bawi się super Agatcha Zośka śliczniści Kochane dziś tylko tyle dałam radę, byliśmy dziś na chrzcie małego Kubusia od siostry, było świetnie i tak miło zleciał nam czas, ale padam I mamy 3 ząbka papa
  12. Guga12

    Lipiec 2010

    Ja dziś tak szybciutko, bo chwilowo w niedoczasie pogoda piuękna więc korzystamy ile tylko można Mamaola najlepszości na imieninki I buziaki dla Leośka, daj znać jak z uszkami Adria fryzura super, ślicznie wyglądasz 3Nik jej przeszliście z tą alergią tyle, dzielna z Ciebie mama pogratulować Realne Brawo dla Magdalenki na pierwsze kroczki i raczkowanie Agatcha Gratki na zdany egzamin Natalia jak miło Cię znów widzieć na forum, Buziaki dla Adasia Kasiu trzymajcie się dzielnie, ogromne buziaki dla Was i tulam Hubciaśliczności i jaki duży już jest Gośka martwiłam się o Ciebie przyznam, ale najważniejsze że już jesteś. Martusia śliczna U nas katar zażegnany
  13. Guga12

    Lipiec 2010

    U nas z katarkiem jakby lepiej ale ciiii jeszcze 100% pewności nie mam więc nie zapeszam, ale tydz. minął i katar znikł Kolejny sukces to moja córcia dziś zasnęła w wózku, uparłam się bo przecież nie mogę na każdą drzemkę biec do domu. Trochę trudu w to włożyliśmy i ludzie dziwnie się na nas patrzyli bo mąż prowadził wózek a ja trzymałam Isię za rękę i pochylona śpiewałam kołysanki, ale najważniejsze że się udało i dzięki temu spędziliśmy miły dzień prawie w całości poza domem I jeszcze pytanko mam do mamuś używających wielorazówek, chciałam kupić jakąś fajną pieluszkę dla Angeliki na długie spacery, żeby mogła sobie w niej kilka godz. pobyć bez przecieku ale też żeby nie czuła mokrego.Poradźcie proszę, bo ta pop in aio fajna ale chyba czuć mokro jak Isia w nią nasika. I coś ostatnio te nasze pieluchy nie pachną zachęcająco nawet po praniu, a jak już z ląduje w nie siusiu to olaboga a fe.... i nie wiem dlaczego....czyżby przez ten katar, tylko jak się tego zapachu pozbyć bo pranie nie pomaga?
  14. Guga12

    Lipiec 2010

    Witam wieczorową porą Dzidzi w brzusiu nie będzie bo zjawił się wstrętny @, nie powiem troszkę smutno, ale jeszcze zdążymy coś wymodzić Adria ja też nie zdążam za wszystkim na forum i dużo mi ucieka choć niby czytam od deski do deski, ostatnio mówiłam mężowi, że Julcia potrafi odchylać główkę przy myciu włosków a zawsze zapominam zapytać jak się tego nauczyła bo u nas z tym problem Rudzia GRATKI DLA MIKIEGO NA PIERWSZE KROCZKI Kasiula szafy kuszą te nasze dzieciątka u nas bałagan na całego Blumchen Mania słodka, i łobuziak w oczkach też jest super 3Nik GRATKI DLA ANTOSIA, same nowości dziś i z takim sukcesem BRAWO Agatcha buziaki dla Zośki, oby ząbki wyszły szybciutko. Co do kataru i ząbków to ponoć możliwe, ale my tego nie przechodziłyśmy więc na 100% nie potwierdzam Aniu tulam Was mocno i oby się wszystko ułożyło
  15. Guga12

    Lipiec 2010

    Adria widzę, że dzień u Was też pełen wrażeń i Julcia też mało spała, ciekawy ten świat dla naszych maleństw. Zdrówka dla męża, ja kleszczy łapię zawsze mnóstwo ale na szczęście nic do tej pory się nie stało Aśku dziękuję za troskę psikam tym e.... nazwa mi wyleciała 3razy dziennie i jakoś nam idzie ale katar nadal jest choć słabszy. Co do wieku kochana to u kobiety nie ważne ile ma lat, tylko jak wygląda i na ile się czuje a Ty jesteś fajną i piękną kobietą więc tylko pogratulować
  16. Więc i ja się wypowiem bo jestem bardzo dumna z mojej córci a właściwie jej zasypiania W dzień jak dzidziu jest zmęczona kładę ją na materac i leżę obok i w międzyczasie sama odpoczywam i tak po krótkim czasie Angelika zasypia Na nocne spanie mamy swój mały rytuał: kąpiel, tatuś czyta bajki i się tulimy, mleczko buziak i dzidziu "wędruje" do swojego łóżeczka a ja biegnę do swoich obowiązków w tym czasie maluch pogada trochę i zasypia samiutka Teraz moje kochanie ma katar, męczy ją okropnie a mimo to po odłożeniu do łóżeczka nie woła mnie i nie protestuje, schodzi jej troszkę dłużej ale zasypia pięknie sama Piszę o tym, bo moja córcia ma charakterek i łobuza w oczkach i w dzień nie odstępuje mnie na krok, nawet obiadu czasem nie mam jak zrobić bo nie lubi jak jestem tak wysoko a przy zasypianiu taką miłą niespodziankę nam sprawia a ja szczęśliwa i dumna z tego biegnę nadrabiać domowe zaległości Jest pewnie w tym troszkę naszej zasługi, ale chyba też dużo zależy od dziecka bo powiem Wam szczerze nie jestem na tyle zdyscyplinowana żeby nie zabierać jej do nas do łóżka a wręcz przeciwnie, bardzo lubię jak z nami śpi i czasem nad ranem zabieram ją do nas Pilnuję tylko wieczornego rytuału i też pewnie dzięki niemu Angelisia wie, że pora spania się zbliża. I odkąd skończyła 2,5-3mc śpi ładnie całe noce bez budzenia czy karmienia, oczywiście zdarza się kilka dni w miesiącu, że nocka jest gorsza ale raczej jest to rzadkość Jest to nasza pierwsza dzidzia i nasyceni radami znajomych i rodzinki, czyli mający mętlik w głowie dorwaliśmy książkę T. Hogg i jakoś myślę że dużo nam to dało w zrozumieniu oczekiwań córci, oczywiście nie zrozumcie mnie źle, nie sama książka była wyznacznikiem wychowania i postępowania z naszą dzidziunią bo przecież dzieci są tak różne, że trzeba i tak kierować się instynktem i miłością, i tu charakter też ma ogromne znaczenie. Jak Angelika miała około pół roku bolał ją brzuszek wieczorem, chciałam pokołysać, przytulić ale był wielki ryk, chciała leżeć jak zawsze do snu nocnego w swoim łóżeczku i tylko trzymanie za rączkę widać przynosiło jej ulgę Minusem u nas takiego zasypiania jest to, że córcia nie zaśnie w wózku ani w obcych miejscach, więc na drzemkę musimy być w domu, wkrótce wyjeżdżamy na wakacje a ja w głowę zachodzę jak to będzie
  17. Guga12

    Lipiec 2010

    3Nik GRATULACJE Ja mam 27 lat więc podobnie z wiekiem u nas Realne po 5 latach wow A my dziś skorzystaliśmy, że tatuś w domu i pogoda nawet dopisywała więc spacer i obiadek u teściów. Iśka dziś miała jedną drzemkę w ciągu dnia, spała dobrą godzinę i od 13.30 do 20 pełna energii, jej skąd ona m a na to wszystko siły to ja pojęcia nie mam, bo ja przy niej czasem wymiękam dobrze, że dziś nie byłyśmy same
  18. Guga12

    Lipiec 2010

    Adria ja już nie mam zaufania do tych deserków, wiadomo dziecko prędzej czy później i tak będzie maiło do czynienia z chemią ale jak czytam skład kaszki dla niemowląt po 6mc i tam jest cukier to nie wiadomo co jeszcze, w deserkach pewnie podobnie 3Nik jej ale Ty musisz być młodziutka co? Wyglądasz ślicznie i Antoś cudo Dziewczyny moje Kochane Wy się tak nie nastawiajcie na tą ciążę, bo faktycznie to może być ciąża, ale nie musi bo mi na wiosnę zawsze spóźnia się @ więc raczej tę opcję bym obstawiała. Z testem jeszcze troszkę poczekam, chyba wole na razie nie wiedzieć Moje dziecię nie spało od 7 i dopiero teraz zasnęła SZOK, i dziś stała przy krzesełku trzymała się jedną rączką a w drugiej miała ciasteczko ryżowe i jak złapałam ją za jedną rączkę to postawiła kilka kroczków, pewnie myślała że ciasteczko to druga ręka haha i się odważyła.
  19. Guga12

    Lipiec 2010

    Adria ja ma skończoną rewalidację, i w zasadzie powinnam pracować z osobami z niepełnosprawnością tak jak miałam z założeniu, niestety u nas dostać pracę w takim ośrodku to trzeba mieć plecy inaczej nie ma się szans Realne ja próbuje nocnikowania i wiem, że to jest też duża zasługa dzidziu ale mama tu jest najważniejsza bo jeśli nie odbierzesz sygnałów od dziecka i nie wskażesz nocnika jako miejsca załatwiania właśnie tych potrzeb to nici z sukcesu a u Ciebie jest on bardzo widoczny więc jest czego gratulować. Dziś babcia przyszła do Angeliki i nauczyła ją głaskać się po brzuszku jak się powie "jakie dobre" ale fajnie to wyglądaJak już dziecko się czegoś nauczy to robi to z takim zaangażowaniem, że aż miło Do jutra mamusie papa
  20. Guga12

    Lipiec 2010

    Realne święta racja, jednorazówki nawet jak się wysadza na nocnik to i tak rozleniwiają, sama wiem bo używam na noc i z rana nie biegnę z nocnikiem od razu bo zanim się dobudzę to ooooo i jeszcze ciut, gdyby miała wielo to na pewno bym inaczej do tego podeszła. Co do podmywania kupki to ciężka sprawa, wiem bo nam się zdarzają wpadki, i wtedy tak bardzo się cieszę że jako tako z tym nocnikiem nam wychodzi i kupka na 10 to 8 w nocniku ląduje więc jakiś sukcesik jest, z siusiu jednak jakoś gorzej Limonia patrzę na posty i widzę, że wciągasz się tu do nas AŻ MIŁO, tylko nie znikać proszę tak nagle tylko pisać Odnośnie znikania to ja myślę o naszej Filipce gdzie ona się podziewa???? Co do drewnianego krzesełka jak dla mnie ma dużo wad : nie można umyć tacki, która jest drewniana i nie ma obramowania, żeby jak dzidziu je nic mu nie wypadało nie ma pasów, i między tacką a oparciem jest mnóstwo miejsca więc nawet obejrzeć się nie mogę bo moje dziecko już stoi na krzesełku nie ma regulowanej wysokości więc nie dopasuję go do naszego stołu i dzidziu nie zje z nami obiadku tak przysunięta do stołu bez tacki jak będzie starsza jest ciężkie i są trudności żeby sobie je tak przenosić z miejsca na miejsce To oczywiście tylko moje spostrzeżenia, ja na drugi raz nie zdecyduję się na takie Aśku dziś po tym eubhorbium rzeczywiście dużo lepiej, zobaczę jeszcze jutro a jak coś to lekarz
  21. Guga12

    Lipiec 2010

    Adria mowę mi odjęło dla Julci 3Nik bardzo się cieszę, że Antosiowi zmniejszyły się te kropki i że to nie jest ospa Ale z tą alergią to też nie macie tak łatwo, musicie bardzo uważać co Antoś zjada a teraz tyle chemii w jedzeniu, że nie jest łatwo Co do rodzeństwa dla Isi powiem Wam tak..................czekam na @ i jak do tygodnia się nie pojawi to teścik po urodzeniu Isi, odpowiedzialność jaka spoczywa na rodzicach w opiece nad dziećmi bardzo mnie przeraziła i powiedziałam sobie STOP nie chcę już, i tak z każdym dniem łagodnieję, patrzę na brzuszki z taką miłością w oczkach, oczywiście wątpliwości mam ogromne, ale moje zdanie jest takie: Pracuję jako pedagog w świetlicy i funkcjonuje u nas także przedszkole oraz grupa zabawowa od 0-3lat gdzie też jakby to powiedzieć się udzielałam, i uwierzcie mi dzieci które mają rodzeństwo o wiele lepiej się rozwijają, nie chodzi mi tu o to że jedynaki są hmm mniej mądre oj broń Boże a o łatwość nawiązywania kontaktów, umiejętność dzielenia się, otwartość na nowości i odnalezienie się w nowym otoczeniu czy sytuacji, dzieciom które mają rodzeństwo o wiele łatwiej przychodzi radzenie sobie właśnie w takich sytuacjach. Ja również mam dylemat, że nie zaspokoję wszystkich potrzeb Isi i jej siostrzyczki lub braciszka jeśli będzie mała różnica wieku, a z drugiej strony wydaje mi się że to tylko pierwsze pół roku może być troszkę ciężkie później, później owszem że więcej pracy ale i więcej do kochania W każdym bądź razie chciałabym maleństwo jak Isia będzie miała 2,5 - 3latka ale czy się tak uda to czas pokaże bo u nas sytuacja z męża pracą troszkę mnie hamuje, ale jak się okaże że dziudziu będzie wkrótce to cieszyć się będę bardzo Blumchen fajnie, że buciki wybrane Tak czytam o Okcie i wierzę, że w tatę to ona nie będzie, nie przebywa z nim wcale i geny genami ale mama która jest z córcią na co dzień jest najlepszym wzorem i sądzę, że Okta będzie taką wspaniałą kobietką jak i jej mama. Niestety wiek "naście" jest wiekiem z "wybojami" wszystko się zmienia w chwili, ale to po to żeby w przyszłości ukształtował się stabilny mocny charakter. Aśku kupiłam dziś w aptece eupharbium i jak powiedziałam aptekarce, że córcia ma 10mc to tak nie chętnie mi go podała jak bez zalecenia lekarza, ale i tak spróbuję bo już tak się męczy że ja patrzeć na to nie mogę, sterimar wcale nie działa ech zobaczymy jak do jutra lepiej nie będzie to w czwartek do lekarza Kasiula witaj, buziaki dla Hubcia i szybkiego odgruzowania Monia z Majeczki prawdziwa kobietka, taka delikatna z czarującymi oczkami cudna i mamusia też śliczna ja ma krzesełko drewniane ale nie jestem zadowolona więc nie pomogę Mamaola współczuje nocki, u nas kręcenie się ostatnio na tapecie w nocy, bo niby Angelisia przesypia całe ale często ląduje w poprzek łóżeczka z główką wlepioną w szczebelki i popłakuje więc wstaję i poprawiam i tak wkoło a to się odkrywa a to zawędruje za daleko i później pozycji nie może zmienićte nasze Skarby teraz takie ruchliwe, że nawet podczas snu muszą się wierzgać ile tylko się da Realne jej jednorazówki na pół roku chyba nie bardzo U nas katarek znów bierze górę a mi serce się kraja jak sapie tą buźką a nosek totalnie zapchany i nic ku lepszemu nie idzie ech ileż może to pioruństwo ją męczyć To sobie napisałam dłuuugiego posta, może troszkę nieskładnie to wyszło ale jakoś córci ciężko się oddycha a mi ciężko zdania składa tak się troszkę martwię Buziaki dla mamuś i dzidziusiów Zmykam na kawkę
  22. Guga12

    Lipiec 2010

    Limonia zdrówka życzę u nas samodzielne jedzonko przerodziło się w "bam" więc wszystko na podłodze i niestety ścianie ale za to nauczyła się mówić głośno i wyraźnie BAM to taki mały plusik, i ładnie zajada łyżeczką bo moczy ją w zupce i hops do buzi ale miskę trzymam oczywiście ja bo bym rady nie dała, a krzesełko to dobra rzecz, powiem Ci szczerze, że podziwiam Was a w zasadzie Majeczkę za jedzenie w leżaczku, grzeczna dzidziu moja z niego zwiewała z krzesełka ma trudniej ale i na tacce leżą ciekawe rzeczy więc jakoś to idzie Dziś do południa mąż wziął wolne i został z Angelisią 3godz. a ja spokojnie zrobiłam zakupy, poszłam na cmentarz i odwiedziłam swoją ukochaną babcię, długo nie miałam takiej możliwości i powiem Wam trochę mi tego brakowało i aż w pewnym momencie aż wstyd się przyznać byłam zła na wszystkich i wszystko, że nikt mi nie pomaga a ja choć kocham moją Isiunię najbardziej na świecie zwyczajnie potrzebuję takich chwil. Już kiedyś o tym pisałyśmy, ale ja się ciut powtórzę, że mam żal do rodzinki bo myślałam, że jak Angelisia się pojawi to wszyscy będą ją sobie z rąk wyrywać a tymczasem hmmmmm każdy zabiegany i wiecznie zajęty wszystkim innym ech Dziś katarek cały dzień, ale teraz przez sen Angelika coś kaszle i nie wiem czy za silną inhalację zrobiłam, czy katar jej spływa i musi go odkrztusić ale leży na brzuszku więc nie powinno się nic takiego dziać, a może jakieś choróbsko nas dopada. Jej jak dzidziu jest zdrowe to no wiecie mama i tak się martwi bo zawsze coś się znajdzie ale jak zaczyna się najmniejsza infekcja to ja od zmysłów odchodzę To się znów pożaliłam
  23. Guga12

    Lipiec 2010

    Rudzia nie ciekawie z tymi dzieciakami na skuterach, mnie wkurza że sąsiedzi z klatki obok pod Isi pokoikiem postawili sobie ławkę i tam czasem zbiega się część bloku i krzyczą ech a ja mam chęć i tyłki skopać tym bardzie, że mieszkamy na parterze i wiedzą że mamy małą dzidziunię. więc wiem jaka możesz być wściekła Aśku oj te nasze maleństwa szybko rosną a ja i tak myślę wciąż, że ona taka tyci malutka jest dopiero jak porównam z dwumiesięcznym synkiem mojej siostry to mnie dziw bierze, że jednak jest już całkiem spora a co do płaczu na "nie wolno" to oj u nas się zdarza też, ale moje charakterne dziecię płacze i rzuca się ze złości jak pokazuje na coś paluszkiem a ja nie podaje jej tego o co ona prosi oj to wtedy jest awantura wygina się jak szczupak w łuk i do tego płacz nawet na ręce nie da się wziąć U nas katarek trwa dopiero a w zasadzie jak dla mnie to aż 5dni i dalej walczymyjak nie przejdzie po tyg. to pójdę do lekarza i będę myślała dalej Mamaola Leoś przesympatyczny Dobrze, że już będziesz miała dziś męża, dzielna byłaś przez te 2tygodnie Dziękuję za informacje dot. blw i ja skorzystałam, martwiło mnie że Angelika rzuca jedzeniem teraz jakby jest mi troszkę lepiej, że to taki okres w życiu dzidzi. 3Nik to Antoś musiałby mieć styczność z osobą mającą ospę, mam nadzieję, że to nie żadna ospa trzymajcie się dzielnie i buziaki dla Antosia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...