 
        Guga12
Użytkownik- 
                Postów0
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizytanigdy
Treść opublikowana przez Guga12
- 
	Płacze i płacze ręce opadająale teraz jest lepiej bo jesteśmy w domu mam męża i Was więc wsparcie pełną parą, chociaż już dziś puściły mi nerwy i pochlipałam razem z nią, jakaś oporna ta moja mała na starania mamy i taty żeby było dobrze. Słodkie maleństwa Lecę bo ryk
- 
	Asiula łącznie zjada 500ml ale jednorazowo jest różnie od 30ml do 60ml zdarza się choć ostatnio rzadko że zje 90ml. Tylko, że waży 3700g to może dlatego taka różnica jest między naszym jedzeniem???
- 
	Ja dziś mam od 5.30 rana krzyk nic nie jest w stanie jej uspokoić na dłuższą metę, leżenie na brzuszku 5min. smok 3min przytulanie zabawianie tez chwila tylko. Po takich wojażach dopiero przysnęła znając życie na godzinkę. Wiecie ja nie mam pojęcia czy to marudzenie czy kolki ale brzuszka nie ma twardego owszem jak płacze to tak ale jak chwile się wyciszy to już nie. Przy tym płaczu może czasem się pręży ale też nie tak jak piszą że jest przy kolkach, tylko od czasu do czasu. No nie mam pojęcia, może jakaś mamusia ma podobnie??? Asiula jak ja Ci zazdroszczę, u mnie to jeszcze nigdy się nie zdarzyło żeby mała tyle przespała, jedynie 4 godz. a jakim mleczkiem karmisz???Ile Julcia zjada dziennie???Moja około 500ml, czasem w ciągu doby karmię ją tylko 6 razy ale to rzadko a czasem aż 11. Przepraszam za te pytania ale nasze maleńkie są w tym samym prawie czasie urodzone i na mleczku więc jestem ciekawa. My teraz przeszliśmy na pepti na receptę, bo jej służy i chcemy wykluczyć alergię. Filipka Kochana chyba wkrótce na jednym wózku z tym płaczem będziemy jechać. Matko jak pomyślę że od 8 do 15 to aż blada się robię i nic na Antosia nie działa???? Mała miała bakterie w moczu. Adria fajnie, że mogłam troszkę pomóc Idę na śniadanko bo nie wiadomo jaki dzionek nas czeka
- 
	Adria na moje to te kupki są w jak najlepszym pożądku, jakby w tej kupce było dużo takiej glutowatej mazi lub krwi a mała by tak płakała że aż sina to wtedy byś mogła być niespokojna. Teraz moja też robi takie musztardowe rzadkie i lekarz mówi że są ok. Czasem płacze też przy kupce ale nie zanosi się, więc jest dobrze jak to powiedział mi lekarz w szpitalu, że mam spróbować zrobić kupę na leżąco to pewnie nie raz zapłaczę, to dało mi do zrozumienia że ma rację. Także Kochana głowa do góry, ja tych kupek nie widziałam ale na moje jest ok. no chyba że naprawdę mocno płacze. Biegnę spać, mała budzi się co godz. jest b. niespokojna widać że ten szpital dał nam w kość do tego cała wypracowana rutyna legła w gruzie. Jest wykąpana więc może pozwoli mamusi na małą drzemkę. Mamusie butelkowe pytanko mam, mała jadła mi co 3godz. nawet 4 a teraz tak się poplątało że czasami domaga się co godzinę, półtorej a czasem co 5 czy to normalne??? Dobrej nocki życzę
- 
	Adria u mnie rozwolnienie objawiało się tym że było dużo śluzu w kupce, do tego czasami jak udało mi się podpatrzeć to leciała woda z domieszką tej musztardy i mała okropnie płakała jak robiła kupkę aż sina była, na szczęście teraz robi normalnie bez bólu. Filipka Kochana tak Cię podczytuję, czy Antoś ma kolki???? Ja nie wiem jak kolka się objawia, jedynie książkowo wiem jak to wygląda a bardzo się jej boję. U mnie mała jest płaczliwa rano i czasami wieczorem dziś po południu dała koncert a była najedzona przebrana i wydawałoby się że powinno jej być dobrze a nie chciała się uspokoić w końcu poszliśmy na spacer i jak ręką odjął więc nie wiem czy to marudzenie czy początki kolki??? snoopy śliczności skarb Agatcha Slim mocno Wam kibicuję oby było już tuż tuż Idę się ogarnąć póki brzdąc śpi NARESZCIE W DOMU
- 
	Mamaola, ja się obawiam właśnie tego że maleńkiej po tym szpitalu całkiem rytm się popsuje, dziś wstała o 3 nad ranem gotowa do zabawy, byłam w szoku dwie godz walczyłam o sen w końcu się udało zasnęła na godzinkę cieszę się że w szpitalu stwierdzili że jest ok. Ja kładę małą w bodziaku na długi rajstopkach i przykrywam cieniutkim kocykiem, ale w nocy bywa że się odkryje i tak sobie też pośpi. Adria też się obawiam co to będzie jak mąż pójdzie do pracy, ale w szpitalu nauczyłam się jakoś sobie z tym radzić bo do południe i w nocy byłam sama nie było łatwo ale idzie się jakoś przyzwyczaić. Asiula słodziak z Julci, a przemywasz czymś te krostki???
- 
	Dziś wreszcie po 8 dniach wróciliśmy ze szpitala do domu, bakterie jak na razie wyleczone niestety jest to taka wada że mogą powracać ale jak na razie nie chcę o tym myśleć. Maleńka trochę płaczliwa chyba za dużo przeszła w tym szpitalu, ja zresztą razem z nią, nie chcemy już tego więcej. W dodatku szpital brudny, z wilgocią i grzybem warunki nie dla takich noworodków bałam się o nią, że coś jeszcze po drodze się przyplącze za choróbsko. Mam nadzieję że już będę mogła Was częściej odwiedzać bo brakowało mi tego naszego forum. Przepraszam, pewnie nie dam rady na wszystko odpisać ale przeczytane mam od deski do deski, internet w telefonie w tym szpitalu okazał się moim ratunkiem i oknem na świat. Dodam też oczywiście, że gdyby nie mąż to pewnie jakaś depresja by mnie na pewno dopadła a tak jakoś się trzymamy, ogromne wsparcie mam od mojego Kochanego.
- 
	Kochane na początek serdeczne gratulacje wszystkim rozpakowanym mamusiom Witamy maleństwa po drugiej stronie brzuszka
- 
	Cześć Kochane mamusie, Ja tak na chwilkę, bo babcia została z maleńką w szpitalu a ja przyjechałam się spakować bo mamy zostać do przyszłego tygodnia. Mała ma bakterie w moczu, do dziś rana płakałam jak bóbr ale p. doktor nas uspokoiła że nie ma ich dużo a leczenie dobrali tak że zanim przyszły wyniki mała już miała podawane przeciwciała i akurat podpasowały do leczenia tych bakterii więc jest mi lżej. Czytam Was systematycznie i też dzięki temu mam ciut więcej siły na to wszystko. Zaczęło się u maleńkiej bólem brzuszka i zaparciami, myślałam, ze to kolki ale jak rozwolnienie przybrało na sile, poszliśmy do ośrodka, tam lekarz potraktwał mnie jak wyrodną matkę dostałam tekst "dwutygodniowe dziecko i już choruje, co pani z nim robi????" a jak spytałam co z małą to "a skąd mam wiedzieć do szpitala jedźcie". Ten baby blues cały mnie dopadł do tego ten lekarz wyłam ile sił, na szczęście mąż jest przy mnie ile tylko może i dzięki niemu wszystko zaczyna się normować, teraz doceniam to wsparcie bo pewnie depresje jak nic bym zaliczyła. Na szczęście w szpitalu potraktowali nas ze zrozumieniem i taką cierpliwością i powtarzają, że to narmalne że i maleńkie dzieci chorują trochę pomaga. Warunki są polowe, koczuje sobie przy maleńkiej dzień i no0c na podłodze, czasem uda się jakąś drzemkę uciąć dla regeneracji, ale najważniejsze jest żeby nie była sama. Jak byłam w domu a tak płakała to muszę przyznać zdarzyło się pomyśleć "czego Ty dziecko chcesz" teraz inaczej na to patrzę wiem że ją boli, że jest jej smutno i ciężko więc staramy się z mężem dać jej wszystko czego potrzebuje. Teraz jak leki działają boli trochę mniej ale pierwsze dni w szpitalu był płacz prawie 24h z drobnymi przerwami na oddech i drzemkę ze zmęczenia. Nie będę odpisywać bo uciekam dalej do mojej kruszynki, ale czytać czytam Jak mogę coś jeszcze dopisać, to jak macie okazję zróbcie dzieciaczkom badanie moczu prawie nic nie kosztuje a czasami jest przyczyną płaczu tych naszych maleństw. Nie jest to groźna choroba większe dzieci leczy się furaginem w domu ale taka maleńka istotka nie może i musi dostać antybiotyk dożylnie, ale przynajmniej tak długo nie będzie męczyć się z tym bólem i zaoszczędzi płaczu a będzie spokojniejsza. papa
- 
	Jestesmy w szpitaku, panuje jakis wirus i z tad te biegunki.ale jeszcze robia nam mase innych badan mamy zostac caly tydz.warunki polowe.a ja odchodze od zmyslow tak sie boje o mala
- 
	Kilka zdjęć naszej Kochanej Isi
- 
	Witam czerwcowe mamusie, Asiula właśnie Cię Kochana szukałam, mam pytanko bo my razem jesteśmy butelkowe mamusie a ja od zmysłów odchodzę. Jak będziesz miała czas napisz mi na lipcowych mamusiach jak tam wyglądają kupki u Twojej pociechy i jakie mleczko podajesz??? Ja dawałam nan1 i tragedia był taki krzyk przy robieniu kupki że mała sina, zmieniłam na bebilon comfort jest trochę lepiej ale teraz już w ogóle są takie rzadkie i częste i też mała płacze choć nie tak jak przy nan1 że boję się że się odwodni. Będę czekała na odpowiedź od Ciebie. Pozdrowionka dla czerwcowych mamuś, i duże buziaki dla maleństw od lipcowej cioteczki
- 
	Filipka moja nie ma twardego brzuszka to fakt ale ma problemy przy robieniu kupki. Właśnie znów wyleję swoje żale, ale najpierw pytanko do mamuś które karmią butlą, jakie kupki robią wasze pociechy??? Dziś w nocy już prawie z mężem się zbieraliśmy do szpitala, mała od 1.00 do 4.00 zrobiła 4 kupki sama musztardowa woda ze śluzem i przy ich oddawaniu płacz i spinanie wczorajszy cały dzień też taki sam, pocieszenie, że zjada dużo mleka. Na szczęście ustało i jesteśmy jeszcze w domku, boję się że jak pojadę z nią do szpitala to tam zostanie a noworodkowy u nas o pomstę do nieba woła taka tragedia. Mam nadzieję, że się troszkę uspokoi i jutro prywatnie do pediatry pojedziemy to obada sprawę i będę spokojniejsza.
- 
	Witam Niedzielnie u nas chmury i chłód więc mogę troszkę pobyć na forum tym bardziej, że malutka śpi Saradaria ja jestem butelkową mamusią więc niewiele mogę doradzić, ale żeby Kochana Twoja maleńka nie przyzwyczaiła się za bardzo do butli bo to dla niej łatwiejsze i w ogóle nie odrzuciła cycusia. Filipka nawet nie wiesz jak Cię rozumiem, maja też ma kłopoty z brzuszkiem, wczoraj koncertowała cały dzień a ja razem z nią Agatcha najważniejsze jest pozytywne myślenie jak idziesz do porodu, powtarzaj sobie że dasz rade a to na pewno doda Ci sił, pamiętaj że poród nie trwa wiecznie idziesz do szpitala i jak akcja się zacznie masz wkrótce maleństwo przy sobie i już nic nie jest tak ważne nawet ból się nie liczy. Adria u mnie znajomi też już się proszą na wizyty ale jakoś udaje mi się wymigać od nich, na razie odwiedza nas rodzinka i chyba mi to wystarczy daję sobie jeszcze trochę czasu na odwiedziny.
- 
	Jeszcze mam pytanie odnośnie kąpieli, wybudzacie swoje maleństwa czy czekacie aż samo się obudzi, kąpać przed czy po karmieniu???
- 
	Kochane ja tak na chwilę, bo mąż teraz z małą dziś cały dzień płacz od 10 rana ja już nie wiem co jest maleńkiej, kolki raczej nie bo nie spina się i brzuszek twardy nie jest może to że jest parno na dworze, albo mleko jej nie pasuje. Czy któraś mamusia też tak ma???Wszystko sprawdzam, maleńka ma sucho, jest leciutko ubrana a nawet trzymanie na rączkach pomaga na chwilę już sama nie wiem. W dodatku chyba złapał mnie ten cały baby blues jakaś płaczliwa i do d... jestem. Dobrze że mąż jest przy mnie. Ech musiałam się wyżalić przepraszam
- 
	mamaola a jak Leoś sypia w dzień???Moja maleńka jak nie ma napadu płaczu to śpi choćby cały czas i nie wiem czy to normalne jak ma już dwa tyg. Rudzia ja też oczy jak zapałki a w dzień jak mała śpi to ja zasnąć nie mogę tylko chodzę jak cień Aniu Kochana trzymaj się dzielnie, mam nadzieję że z pokarmem się ułoży Lecę bo komputer odlatuje jaka szkoda
- 
	Cześć mamusie, nie wiem czy uda się mi dziś coś skrobnąć i poodpisywać bo oczywiście komputer strajkuje, ale w telefonie czytam Was kochane regularnie. Pewnie gdyby nie to że mogę Was podczytywać było by mi b. ciężko. Mała kilka dni płakała a chwilami ja razem z nią nie wiedziałam co jest myślami że to kolki i to w ogóle zabierało mi siły. A patrzeć na to jak cierpi to nie na moje nerwy za słaba chyba jestem na to. Na szczęście zmieniliśmy mleko trochę pomogło, mała spokojniejsza choć nadal płaczliwa, bo robi bardzo rzadkie kupki, w poniedziałek jedziemy do pediatry niech poleci jakieś mleczko i może się uda i mój aniołek wreszcie sobie odsapnie Mykam bo komp odlatuje pa
- 
	Ja Was mamusie zasypuję pytaniami, ale kolejne przyszło mi do głowy. Moja Isia jak idzie spać zasypia, i po jakimś czasie płacz ale przez san dwa trzy razy zakwili czasem nawet dojść nie zdążę i śpi dalej. Ma może któryś Was Skarb też tak bo nie wiem czy to normalne czy coś jej jest???
- 
	Iwona ale Olcia ślicznie się uśmiecha Karola u mnie te gazy też czasem dają się we znaki jeden dzień krzyk dwa dni cisza i sama nie wiem dlaczego tylko ja butelką karmię. Trzymajmy się dzielnie kiedyś to minie i pierwszy uśmiech nam wszystko wynagrodzi Za chwilkę kąpanie, maleńka moja nie lubi mycia główki chyba w mamusię jak byłam mała tak samo nie lubiłam
- 
	Adria Julcie śliczności taki maleńki śpioszek Zwierciadełko Kasiula Saradaria GRATULACJE WITAMY MALEŃSTWA PO DRUGIEJ STRONIE BRZUSZKA
- 
	Ja się wczoraj pochwaliłam moim szkrabem, że taka grzeczna i dostałam całodzienny koncert ech
- 
	Saradaria powodzenie trzymaj się dzielnie daj znać jak będzie po Asiula śliczności córeczka Aniu moje gratulacje witamy maleńką po drugiej stronie brzuszka
- 
	My po zakupach, maleńka fajnie zniosła space w mieście nic jej nie obudziło a remonty na rynku więc głośno. Mamusie znów pytanko, słyszałam, ze maleńką trzeba kąpać w przegotowanej wodzie a wiecie może do kiedy tą wodę gotować??? Agatcha fajnie, że po badaniach wszystko ok, może mamusia wkrótce zobaczy swoje maleństwo saradaria kciuki zaciśnięte z dobrego lekarza. Mamaola ja też prowadzę zeszycik tyle, że butelkowy i bardzo pomaga, nawet piszę kiedy kupka była wtedy jestem spokojniejsza. Buziaki dla Leosia od forumowej cioci niech trzyma się dzielnie podczas ukłucia i niech już bilirubina znika.
- 
	U mnie nocka przespana, za wyjątkiem karmień ale maleńka jak na razie słodziak taki sama zasypia w łóżeczku więc karmię, noszę do odbicia i hop do łóżeczka pokręci się i śpi. Tu zasługa męża oczywiście, bo jak tak odkładałam to był płacz więc znów na rączki brałam i dostało mi się od mojego Kochanego, teraz kładę i czekam jak kwili to pogłaskam przykryję dam buziaka i DZIAŁA (oczywiście nie zapeszam) no chyba, że Miśka śpiąca nie jest więc biorę ją z łózia i się bawimy. Jednak mężowie potrafią wyczuć nasze maleństwa, z tym że jak ona płacze to mi też się chce i bym wszystko zrobiła nie mam jeszcze w sobie takiego spokoju i odróżniania płaczu po prostu jak dzielna mama biegnę na ratunek bo myślę że coś jest grane, chcę barć na rączki kołysać a ona np. płacze mi we śnie więc rączki ją bardziej rozbudzają i gorszy ryk a jak w łóżeczku pogłaskam to się uspokaja ale ja mam wyżuty że za mało dla niej robię, ech co za przewrotna natura Kochane jak u Was z kąpielami od razu była wanienka, czy na sucho też kąpiecie??? U nas wczoraj 18 stopni i małą wykąpałam na sucho bo mówią że noworodek też nie może być codziennie maczany w wodzie i mydlony bo to zakłóca jego florę bakteryjną tylko ja sama nie wiem ile w tym prawdy. Walczymy z czkawkami, mała ma je cały czas a herbatki nie chce więc się męczy bidulka.