Skocz do zawartości
Forum

kata

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kata

  1. jestem tylko na chwilke bo zaraz sie musze umyc i do pana doktora:)
  2. hehe ja juz po obiadku (nie pizza ) zaraz sie bede ewakuaowac do lazienki a potem jade do lekarza podbic tone dokumentow:) tak sobie myslalam o tej bulce czosnkowej i przyszedl mi na mysl slodki cider asdy...mmmmmmm
  3. masz racje ale we wloszech jest latwiej hehe ja sie na poczatku nie moglam przyzwyczaic ale my tu w domu tak jak w wiekszosci innych jest glazura... wiec wycieram szybciutko papierem apotem myje plynem do podlogi raz, 2 razy w tygodniu podloge myje tez alkoholem:) teraz musze uciekac na obiadek!! buziaki i.... przeslij mi kawalek karpatki, moze moze to to czego mi potrzeba:P
  4. mnie nawet od ciast wlasnej roboty odrzuca:) wiesz na razie tylko siusia ale jakby zrobila kupke to to nie problem, nawet wole to sparzatac bo siuski sie za bardzo marza a to bierzesz w papier i juz
  5. ja czesto jem... sa pyszne!!!czaesm zamawiam bo maja fajne ciasto takie nie za wysokie nie za niskie ale najczesciej robimy sami, kupujemy bazy (robia je w pizzeriach) a potem pomidorek z czosneczkiem, oregano i troche oliwy i kto co lubi, ja lubila z szynka parmenska ale teraz nie moge wiec jem z gotowana:) te pizze sa baaaardzo niskie wiec jemy je na kolacje, latwo sie trawia natomiast jak pojedziesz na poludnie to ci taka puchata bule przyniosa hehe strasznie sa wysokie:)
  6. wiem co czujesz.. ja tez musialam uspic mojego pierwszego pieska, byla z nami 13 lat odkad pamietam.. byl slodki, jamnik kroliczy dlugowlosy rudy mowie ci cudo:) niestety zanikly mu nerki i za 2 dni umarlby sam na mocznice. uspilismy go zeby wiecej nie cierpial...mielismy w tym czasie jeszcze kota ale nie wypelnila pustki po moim maksiku wiesz ja kocham koty ale pies to jednak pies a maks byl niesamowicie wierny i kochany, nawet jak nie chcial przyjsc co bylo widac po spuszconych uszach to szedl bo sie go wolalo.. teraz moja sunia ma dopiero roczek a ja i tak jestem przewrazliwiona na punkcie siusiania.. wiem ze zle robie al eona czasem w nocy sika jeszcze w domu a ja na nia nie krzycze bo wole zeby nasikala kiedy jej sie chce niz zeby miala nie siusiac wogole...
  7. dobrze ci:) ja wlasnie za 20 minut mam obiad i juz sie boje co to bedzie... haha wiesz co mi michele powiedzial?? ze musi schudnac...gadal mi caly dzien o diecie po czym o 23 wtryndolil princesse maxi i popil pitnym jogurtem...hmmmm pozostawie to bez komentarza
  8. asik ja tez absolutnie nie potepiam takich kobiet bo tak jak napisalas nie mozna sobie wyobrazic tego co czuja...to sa bardzo trudne sytuacje ja ci napisalam ze bym tego nie zrobila, ale wlasciwie to nikt tego nie moze wiedziec mysle jednak ze wyzuty sumienia by mnie wykonczyly... co dzis na lunch??:) o rany wiesz czego mi brakuje z angli??teraz sa tez i w polsce ale na poczatku jadlam to tam i jakos mi sie kojarzy.. te pyszne mrozone bagietki czosnkowe.. mmmmmmmmmmmmmmmmm
  9. a wiesz nusiaa ze mnie pani w aptece na mdlosci proponowala opaske, ma ona uciskac specjalny punkt na nadgarstku... to to o czym piszesz:) chyba bym rano w lozku niczego nie przelknela:(a juz na pewno nie krakersow!!tutaj mowia o herbatnikach, jeszcze gorzej bo slodkie no a co do imbiru to dodoawalam do herbaty ale potem jej nie wypijalam bo mi nie szlo...
  10. dzieki nusiaa wszystko to robie:) no i musze przyznac ze sie troche poprawilo mnie osobiscie najbardziej pomagaja kiwi no i jogurt pitny z tymi plaleczkami kwasu mlekowego to sie chyba taknazywa (chodzi mi o te dobre bakterie:) ) ze spacerem to u mnie ostatnio lepiej ale wczesniej bylo dosc ciezko.. krazylam sobie z moja psina po polu bo niestety tam gdzie zawsze z nia chodzilam sa teraz bezpanskie psy i sie boje..no ale niewazne gdzie:) teraz mysle czy by sie na basen nie zapisac.. a ty co spacerki czy cos bardziej zorganizowanego??
  11. nie nie pije bo tutaj mowia ze cytryna wzmacnia zaparcia a ja juz i tak mam niezly sajgon z toaleta... widzisz ja pilam przed ciaza pu-erh ale jak tylko zaczelismy planowac dzidzie to przerwalam bo mowia ze nie mozna.. potem pilam zielona i bez teiny ale teraz po prostu mi nie wchodzi..jestem na wodzie i troszke na sokach bo malo jem wiec sie zmuszam zeby chociaz sokow popic...
  12. mam 27 lat, chcialam urodzic przed 30:) ja tez myslalam ze robi sie to badanie tylko u kobiet chyba po 35 czy 40 roku zycia ale mi powiedziala moja kolezanka 24 letnia ze ona robila.... hmmmm ja tez bym za nic w swiecie nie usunela ciazy choc tez strachu troche jest, zeby wszystko bylo dobrze!! no i amniopunkcji tez bym nigdy nie zrobila!!!raz to co napisalas o ryzyku poronienia a 2... hmmm widzialas te igle?????!!!!
  13. Ja zagladalam do mojej wloskiej ksiazeczki badan obowiazkowych i badanie w kierunku trombocytopeni jest wykonywyne kilkakrotnie jako badanie podstawowe.. niestety nie umiem ci powiedziec jak to jest, ale wczoraj wlasnie na ten temat rozmwialam z mama, ktora jest lekarzem i nie byla zdziwiona tym badniem (z tego co zrozumialam chodzi o ilosc plytek, krzepliwosc krwi).. wiec badz spokojna mimo iz nie slyszy sie o tej chorobie czesto lekarze na pewno sa dobrze przygotowani
  14. maritka lo matko to nie tylko ja tak mam... znow mnie mdli i tak bez konca... nusiaa to ty mozesz pic herbate??? ja nie przelkne:( a bez herbaty przed ciaza zyc nie moglam... pewnie macie racje ze dziewczyny sa wszedzie rozne, ze i w polsce moga sie trafic wredne no ale jak mi sie takowe trafily w polsce to wiedzialam ze inne 10 kolezanek to prawdziwe i szczere przyjaznie.. a tutaj zero...no ale nic teraz najwazniejsza jest dla mnie dzidzia:) michele mnie wspiera z jedzeniem, no i mam tez obok tesciowa, mimo iz mamy rozne kontakty to jednak pomaga mi przede wszsytkim teraz z gotowaniem bo to dla mnie tragedia, no ale dzis robie sama...ciekawe czy przezyje:)
  15. kata

    Co dziś robicie na obiad?

    uf nie wim co dzis zrobic.. moze spaghetti z brokulami i czosnkiem...
  16. a ja wczoraj wrocilam obladowana ulotkami hehe pani byla bardzo mila wyrobila mi ksiazeczke ciazy:) matko ile tych badan!!!!i ile kluc co najgorsze:P no nic dzis jade do lekarza ja podbic i pewnie sie zacznie.. robia tutaj takie badanie jak tritest (daje prawdopodobienstwo urodzenia dziecka z zespolem downa) ale nie jest refundowane.. myslicie ze jest sens robic??no bo nawet jesli tfu tfu wyjdzie wysokie ryzyko to co ja niby mam zrobic??przeciez mi to nic nie zmienia a tylko sie bede denerwowac czy to prawda czy nie... no bo 100% nigdy nie daja...wy robilyscie cos takiego??aha to nie jest pobieranie plynu owodniowego tylko to robia z krwi kolo 16 tygodnia
  17. CZesc dziewczynki ja jak zwykle wieczorem nie daje rady.. strasznie wam zazdroszcze tego dobrego samopoczucia bo u mnie to niestety nie jest tak rozowo...teraz tez powinnam cos zjesc i na sama mysl... az szkoda gadac... ja z tym spaniem na brzuchu to nie wiem ale na wszelki wypadek tez staram sie spac na lewym boku (zreszta kiedys sie trzeba przyzwyczaic:) ) chyba sobie kupie taka poduszke o ktorej mowicie!! ja z kolezankami sie nie spotykam bo takowych tutaj nie mam... ok wczoraj pojechalam do takiej tam jednej z braku laku, to zona kolegi meza, nawet fajna ale jakas taka troche dzika wiec... juz sie przyzwyczailam ze wloszki nie sa do konca szczere a przynajmniej te ktore poznalam, ok wiem ze znaja sie od dziecinstwa w tej miescinie a le to nie powod zeby mnie olewac rowno..no i jeszcze sie na wzajem obgaduja jak sie nie slysza wiec sobie daruje taka znajomosc, po co mi stres? zreszta mam Michele i on mi starcza, to najlepszy przyjaciel:) no a z babeczek mam was ze sie moge wyzalic jak mam dzien na nie:) no i dzis wraca moja kolezanka z tunezji z wakacji (taka dawna jeszcze z liceum w polsce oczywiscie) wiec do niej zadzwonie i ja oswiece jak to moja dzidzia rosnie:)
  18. oooo bedzie imprezka:) ja tez zaraz lece, zreszta michele robi defragmentacje dysku wiec zeby cos napisac to trzeba czekac i czekac.. jade zalatwic kupe dokumentow w szpitalu buziaki do pozniej!!!
  19. takie usg to lepiej zrobic juz jak cos wiecej widac wiec faktycznie jest troche czasu:) ale ja tez glupia moglam sie wczoraj dowiedziec czy jest u mojego lekarza w gabinecie wogole taka mozliwosc..troche mnie wczoraj szybko zalatwil ale rozumiem go bo wczoraj to mialam przyjsc tak bez zapisu tylko na kontrole, ludzie byli poumawuiani co 20 min a u niego to sie zazwyczaj przedluza bo jest bardzo dokladny.. no i nie wzial wczoraj kasy wiec 100euro w kieszeni:) sorki ze tak wracam do tego debila co dopiero co przyjechal do pracy mojego meza ale az mna trzepie!!!!ja bym chyba mu powiedziala zeby teraz poczekal do 14:30 bo wtedy znow otworza firme!!! zreszta powiem ci ze ja sama nie wiem co mam myslec o tych przerwach obiadowych.. z jednej strony sie ciesze bo wiem co moj maz je i ze je codziennie cos cieplego no ale z drugiej strony dzien pracy przedluza sie w ten sposob do 18... zanim wroci, sie umyje, zje kolacje to ja juz jestem padnieta.. ok juz przyjechal wiec idziemy jesc. do zobaczenia pozniej...
  20. przykro mi ze twoj stas i ty macie takie niemile doswiadczenia... ja jednak uwazam ze takie sytuacje sa spowodowane raczej niewlasciwym zachowaniem wlascicieli.. ile razy slyszalam na ulicy jak sie przyglupie wyrostki zabawialy szczujac kotem lub innymi mniejszymi psami pies to nie zabawka, trzeba go umiec wychowac, pokazac mu gdzie sa granice no i caly czas z nim pracowac a juz szczegolnie gdy w poblizu sa male dzieci... poza tym istnieja rasy ktorych nigdy bym nie wziela, mimo iz sa piekne..mowie o tych rasach niebezpiecznych, jesli ktos ma czas i pieniadze to jasne ze moze chodzic z psem na tresure i szkolenia i wtedy taki pitbul jest lagodny jak baranek, ale wystarczy troche zaniedbania i mze sie to skonczyc tragicznie:( ja tutaj slyszalam wlasnie mowili w telewizji o kobiecie ktora miala pitbula. przyszla do niej sasiadka i pies ni z gruszki ni z pietruszki sie nania zucil, udalo jej sie uciec ale pies byl tak rozwcieczony ze z braku innych osob rzucil sie do gardla wlascicielce i ja zagryzl.. jak to zobaczyl syn, zabil psa nozem kuchennym.. wiem ze brzmi to jak jakis horror ale takie sytacje sie zdarzaja a wg mnie njbardziej winna byla nieboszczka bo jak sie ma 80 lat to raczej nie bierze sie pitbula.. juz raczej jakiegos jorka co krzywdy raczej nie zrobi... ja z moimi psami teraz sunia chicca a wczesniej jamnik dlugowlosy maksik zawsze mialam bardzo dobre relacje ale nie zpominam ze jednak psy tak jak i dzieci potrzebuja zasad...
  21. ja tez bym chciala!!albo przynajmniej 3d:) czytalam tutaj na forum na zywo mi mignelo ze 3d kosztuje kolo 200zl.. no ale sie oplaca a zreszta duzo lepiej widac plec dzidzi a my bysmy chcieli wiedziec:) ufff wlasnie do mnie michele zadzwonil i powiedzial ze przyjedzie do domu pozniej bo jakis balwan klient przyjechal TERAZ!!! o 13 zamykaja a on za 2 pierwsza wpada i mysli ze kto on jest?? a paella gotowa odgrzewana nie jest juz taka dobra:(
  22. ja we wloszech nie spotkalam sie z jakas plaga alrgii, prenumerowalam mamo to ja i tam w kazdym numerze cos bylo a to o azs a to o alergi pokarmowej itd.. tutaj w gazetach wloskich dla przyszlych mam cisza, ale wogole mi sie nie podobaja jakies takie malo dokladne... mam jednak kolezanke, jej coreczka ma 5 lat i od zawsze ale to od zawsze ma problemy z odpornoscia, przeziebia sie wkolko, zielony katar i krtan. leczenie we wloszech - przy kazdym katarku antybiotyk na zas, do tego wcale dokladnie nie badaja czasem nawet do buzi nie zagladaja a jak male dziecko moze wytlumaczyc co gdzie i jak boli??!?!?! moja mama jest lekarzem i tak sobie wymyslia zeby moze tej malej zobic testy alergologiczne no bo te wszystkie katarki moga miec podloze wlasnie takie no a potem jasne ze sie cos moze bakteryjnego czy wirusowego przyczepèic.... poza tym dzieci nie zdejmuja butow w przedszkolu, nie ma zmiany na kapcie, spia w tych samych ciuszkach w ktorych sie bawia, na gimnastyke tez od razu musza ubrane w dresik przyjsc a potem spocone wychodza z sali gimnastycznej i caly dzien w tym dresiku wiec latwo cos zlapac.. no ale wracajac do alergii..jak o tym wspomniala iwonka pani doktor to ta zrobila wielkie oczy i powiedziala ze nikt jej nie bedzie pouczal jak ma wykonywac swoj zadowod.. po prostu olala... o alergii pokarmowej tutaj za bardzo tez sie nie slyszy ale jak ktos je tylko kluchy i paste to niby czym ma sie uczulic o przepraszam jest sporo celiaki u malych dzieci no ale to nie alergia tylko nietolerancja blonnika chyba najwiecej alergi to tutaj na zwierzatka, takiej wziewnej.. no ale musze sie dokladniej zorientowac dla twojego sledztwa
  23. widzisz z moim mezem to kolejna historia... no bo on sie boi porodu i nie jest pewien czy chce tam ze mna byc... z jednej strony go rozumiem od dziecka wychowywany na twardego faceta dopiero przy mnie nauczyl sie okazywac czulosc... nie chce go zmuszac, to musi byc jego decyzja, probuje mu jedynie wytlumaczyc ze nie musi mi patrzec miedzy nogi, ze najwazniejsze dla mnie jest zeby tam ze mna byl i trzymal mnie za reke.. no ale jesli by to mialo byc zbyt traumatyczne przezycie dla niego.. chociaz powiem ci ze chyba sie troche przekonuje:) bo na usg tez bal sie isc 8mialo byc dopochwowe) a jednak wczoraj wszedl ze mna i uslyszal serduszko i byl bardzo ale to bardzo przejety wiec moze powolutku dostrzeze tez plusy i porodu:)
  24. tak, przede wszystkim musze tam pojsc i sama sie dowiedziec bo jak na razie to tylko z opowiesci slyszalam... a moja mama mowi ze np brak room-in to nawet dobrze bo przynajmniej po porodzie mozna odpoczac.. ale ja nie zostawie mojej dzidzi i juz!!! ewentualnie moze jakas prywatna klinika ale ciekawa jestem ile tutaj biora za taki luksus bo nawet w publicznym np za zewnatrzoponowe placi sie slono bo okolo 1000euro....
  25. kata

    Co dziś robicie na obiad?

    u nas paella (jak nie przelkne to mam jeszcze kawalek pizzy hehe)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...