
madziaaaa0701
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez madziaaaa0701
-
superancki pokoik jak narazie a zmicha chceica bym reszte zobaczyla nom i zdjecia reszty domu :P oj ja tez bym chciala miec własny domek i urządzic pokój dla Michałka ,a póki nie mamy własnego domku to u Ł w domu koło naszego pokoju jest taki maluteńki pokoik w którym będzie Michaś przebywał tzn. będzie to jego pokoju do czasu aż się nie wybudujemy
-
co do sprzatania to moj Ł wszystko zrobi tylko jak on to powiedział trzeba mu powiedziec co ma zrobic jakby nie widzial ze cos do zrobienia jest ... ehhh .... jego ciuchy wisza z 2 tyg na suszarce i wiszą dziś sie zapytam czy pajeczyny maja się na tej suszarce pojawic zeby pościągał ... przedtem to składałam jego ciuchy ukladalam w szafkach ale mam to gdzies nie docenial tego bo zaraz wszystko rozwalone szafki nie pozasuwane to teraz sam sobie będzie to robił a co do naczyń to myja ze swoim tata na zmiane ja nie myje chyba ,że cos mnie weźmie to wtedy tak... i przewaznie to Łukasz odkurza ...ale lazienki to on jeszcze nigdy nie sprzatal jeszce nie widzialam zeby sprzatac najlepiej ze zaleje muszle klozetowa plynem i zamist szczotka wyczysciec to splukuje bo tak w reklamach widzial ze tak robia wsamochodze to sprzata co tydzien wyciera tapicerke i w ogole a w domu haha
-
katarzyno gratulacje dla Fabianka on 6 miesiecy dzis a moj 6 dni temu 5 hyhyhy a co do zabkow to wszystkie mu wyjda i bedziesz miala spokoj mi mama mowila ze mi wychodzily dopieri jak 14 miesiecy mialam tylko ze po 4 wychodzily i od gory i od dolu ale mowila ze bezobjawowo bo wszystkie zabawki wcinalam i gryzlam ze płaczu nie było hyhy
-
No dziewczynki u nas już ok wczoraj posprzatałam w domu obiad zrobiłam i poszłam na spacer tak zaraz przed przyjazdem chłopaków z pracy ... wróciłam i cisza nic się nie odzywaliśmy jedynie tylko jak trzeba było hyhy .... wykapałam małego nakarmiłam i zasnął to odniosłam go do pokoju do łóżeczka i poszłam się kąpac jeszcze się dobrze nie wytarłąm a już słyszałam ,że mał płacze to zrobiłam herbatkę i poszłam na góre a tam tata próbował coś zrobic no ale mu się nie udawało więc ja go wzielam i zasnął po jakimś tam czasie ... i potem się położyłam Ł lezał na 1 krancu łóżka ja na 2 i mi siętak przykro zrobiłó,że nie gadamy i zaczełam go smyrac pierw o buzi potem stopami i aż się nasze usta złączyły .... nom i ... juz jest ok nawet buzi dostał na dowidzenia hyhy a miniu moj mały to się obudził w nocy i nie chciał spac wziełam go do łóżka i jakoś zasnał po 6 dostał mleczko z zamknietymi oczami a potem śmieszne to jest bo po 8 się obudził i oczu nie otwierał tylko z zamknietymi gadał a mój joas tez nie za bardzo z tym przekręcaniem teraz jego ulubiona pozycja to boczna więc czasem mu się zdarzy i na brzuch przekręcic ... kolano próbuje do buzi włożyc i chwyta się za stupki ale do buzi raczej nie bierze może raz mu się zdarzyło, gadułą to do dziadka straszna i chodzic by juz chciał mudik mi juz farma się nudzi powoli hyhyhy ale moj tez mowi ze jak przychodzi z pracy to nawet nie pogadamy bo ja sie w internecie zaszywam hyhyh
-
hyhy a ja w nocy zasnąc nie mogłam ;/ wierciłam się i przewalałam z boku na bok koło 2 zasnęłam chyba ... i dziś to się odbija wszystko na Ł nie dośc ,że przed okresem jestem to jeszcze nie wyspana i "kłócimy " się przez smsy bo nie odbieram od niego tel. hhyhyh co kto robi w domu oczywiście ja jako wredny człowiek powiedziałam ,że nie docenia tego corobie dla niego mi chodziło ,że placki mu piekłam , sałatki robiłam a on ani be ani me i naprawe czuję się nie doceniona i mu wszystko napisałama on ,że on też po pracy jest zmęczony . a ja to leże do góry dupą nom i nerw mam i tlyko bym się kłóciła i wole przez sms bo na żywo to bym się śmiac zaczeła i tyle by było z kłótni hhyhyh ok ide myc naczynia ,żeby nie było że się opierniczam i nie wiem jak to będzie z nami hyhyh
-
U nas dziś nocka spokojna , mały w nocy się przebudził z zamkniętymi oczami to go do łóżka wzięłam i sobie spaliśmy ślicznie przytuleni do siebie a jak tata poszedł do pracy to ja wepchałam się na jego miejsce bo teraz łóżko na naszą 3 już za małe hyhyh i michanio dziś obudził mnie radosnym gawożeniem ani śladu płączu i marudzenia wczorajszego teraz leżał na pleckach przewrócił się na swoją ulubiona pozycjęczyli oczek a potem na brzuszek i już tak z 20 minut leży hehehe tyłem do mnie macha sobie nóżkami i się gdzieś patrzy przed siebie narazie nie będę mu przeszkadzac a ja z Ł wczoraj się wkurzyłam na niego ...bo on chory ...a ja zrobiłam dla niego syropek z cebuli który jest bardzo dobry nie tylko w smaku ale i w działaniu bo jak pod koniec ciąży się przeziębiłam to tylko ten syropek i herbatke z miodem i cytryna i po 3-4 dniach byłam zdrowa jak ryba , więc i Ł zrobiłam taki syropek bo tak tragicznie mówił smarkał i w ogóle i ja musiałam mu podawac bo nie chciał brac jak dziecku ;/... ale ja się przykonałąm o tego syropu działaniu źle przecież nie chciałam dla niego tylko ,żeby mi dziecka nie zaraził bo ja to tam pal licho ale dziecko jakby się zaraziło to gorzej by było .... ale on sobie kupił fervex ... i ja mu chce dac a on ucieka a ja powiedziałam ,że jak tego nie weźmiesz to się obraże a on mówi jasne jasne i się śmiac zaczął a ja ok pierdolnełam tym wszystkim i poszłam na górę .... a on sobie fervex robił ... potem przyszedł i całowac mnie chciał a ja go odepchnełam i on do mnie przykro mi ,że się obrażasz na mnie co 5 min. dzisiaj nie zamierzam odbierac od niego tel a jak wróci do domu to powiedziec ,że musze się zastanowic co ze ślubem ,żeby błędu nie popełnic hyhyhy może go ruszy coś choc trochę i się zastanowi ,bo za dobra jestem dla niego i za bardzo pobłażliwa
-
Heloł babitki !!! pisałam rano ale nie opublikowało mi w ogóle nie chciało mi opublikowac ;/ a wcześniej jak włączałam stronkę to pisało ,że błąd ;/ nom ale pisałam ,że mój mały o 3 się obudził i płacz był smoka nie chciał wypluwał , herbatki też łyknął kilka ml i wypluwał smoka i w płacz , jak go odłożyłam do łóżeczka to też zaraz płacz jak posmarowałam żelem na zębiska to przeszło na chwilkę potem spał z nami w łóżku i spał na mojej poduszcze rozwalił się na całej i w poprzek łóżka ... rano jak zawsze budził mnie śmiechem i z uśmiechem n twarzy tak dziś płaczem dzień nam z leciał ze złością gryzł wszystko co mu w ręce wpadło ogólnie źle nie było teraz tata wykąpał , ja dałam jeśc i spac położyłam i jak narazie śpi
-
a my się nie kłócimy pamiętam ponad rok temu Łukasz mnie okłamał a potem się dotego przyznał .... ja wybuchowa jestem ale nadzwyczaj spokojnie do niego mówiłam ale tak do niego mówiłam ,że aż się rozpłakał i powiedział ,że już nie będzie tak robił hyhyhy dobre to jest ale do teraz mu wypominam to ide gotowac obiad naskrobie później o ile ktoś coś napisze :) joaś gdizes zagineła w akcji i dziś jak narazie nie pisała :)
-
no katarzyno ale mam nadzieje nie poszło wam o to ,że huśtasz tak a nie inaczej małego u nas ok 6 burza była 2 razy tak szczeliło ,że aż michałek się wystraszył, a i powiem Wam że mam 2 dzieci gdyż Łukasz chory i tak chyrla strasznie katar , kaszel , głowa go boli i się wkurzyła w nocy poszłam zrobic syropek z cebuli mi jak w ciązy byłam to ponógł i oprócz tego jeszcze mleko z miodem i czosnkiem mu zrobilam obudziłam go i zebke dostał ,bo pic nie chciał ...ale pomyślałam ,że jak już o mnie myslec nie musi ,że mnie zarazi ale o Michałka bo dziecko znacznie gorzej przejdzie chorobę i kto wie może do szpitala by trzebabyło jechac i tak mu nagadałam ,że wypił hyhyhy no ale poszedł do pracy na 6 normalnie zobaczymy co to będzie dzwoniłam do niego alee nie odbierał to pewnie zajęty a nocka ok mał późno poszedł spac bo dopiero po 23 około 3 się obudziłdałam mu herbatke popił z minute przekrecił się na bok i zasnął potem do łóżka go wziełam i spaliśmy sobie ja przykryta on odkryty bo jemu gorąco burza rano było ale widze ,że słońce wychodzi
-
Joas poniekad Ci się nie dziwie ,bo Twoj mały kolki miał ja sama nie wiem co bym zrobiła jakby mój miał kolki , pewnie bym się nie zdecydowała na następne dziecko choc kto wie u nas nocka taka ło ;/ przez to gorąco wiatrak chodził całą noc a jak tylko go wyłaczyłam to michał już się budził i płacz ... u nas w pokoju na górze to gorąc wiatrak nie pomaga (tzn pomaga bo maly spi a jak się go wyłaczy to zaraz płacz )więc dzisiejsza nockę spędzimy w "salonie" bo tam dużo chłodniej teraz michaś pojedzony lezy sobie na lózku łapie się za stupki rękoma i się cieszy i gada coś po swojemu
-
a Ja zrobiłam przemeblowanie u nas w pokoju i jakoś więcej miejsca się wydaje .... cos mnie wzieło na sprzatanie ... wkurzyłam się na łukasza i poszlam sobie sprzatac hyhy a on malego wykapał nakarmił i mały sobie spi rozwalony hyhyh
-
To moj Ł tez umie wszystko tylko np boi się wyczyscic mu uszka patyczkiem albo paznokcie obciac ,ale na poaczatku nie wiedzial kiedy dziecko śpiace czego płacze ale juz się chłopak nauczył bo nie patrząc on jak jakieśobce dzieci miał na rękach to sztywno trzymał i zdala od siebie bo się bał ,że krzywde zrobi ale jak michala wziął na ręce jak się urodził to zaraz wiedział jak trzymac go i w ogóle
-
to u mnie Ł się nie wtrąca bo nie wie co i jak jak coś tam mały płacze to pyta czego tak albo coś innego to pyta dlaczego i w ogole a u mnie Michas to maruda straszy jak tak goraco spac nie moze i w ogole jak Wy Kasiu dajecie sobie rade?
-
no witam się witam!! u nas nocka ok ja nie wstawałam gdyż Ł do pracy dzis nie szedł to mówie dziś Ty wstajesz i wstawał raz dał małemu herbatkę oczywiście ja go budziłam i 2 raz też kwękac zaczął i Łukasz mówił ,że dał mu butelke z herbatką a ten na boczek się przekręcił puścił bączka wielkiego i zasnął z powrotem i potem o równej 6 się obudził zjadł mleczko pogadał chwilke i spaliśmy do 9.30 i oczywiście mały cały czas w łóżeczku nie to co ze mna ,że go do łózka biore heheh a u nas gorąc mały śpi w pampersie niczym nie przykryty i tak upocony a ja w pizamie i pod pierzyną hyhyy a dziś rano pojechaliśmy na car boot kupiliśmy łózeczko turystyczne po powrocie małego wykąpałam i lepiej mu było bo gorąc
-
kasia ja kładę małego jak widac na zdjęciach na podusi on ma specjalna podusie jest bardzo miekka i jak sie poloży to płaska więc nie boję się o jego kręgosłup ,ale powiem ,że nie zawsze kładę go tylko jak mam pod ręką lepiej mi się później go wyciąga z łóżeczka
-
powiem ci Paolcia ,że to takie fajne jest bo dziecko uczy się siedziec nawet jak gdzies poleci to to nic sobie nie zrobi bo to dmuchane jest i zabawki tam mozesz wrzucic i się bawi ja to odkupiłam od Łukasza kolegi z pracy który kupił takie coś na car boot'dzie za 1f ... oczywiście używany .... a my odziedziczyliśmy po nich ,ale z tego co mmi mówiła tego Bartosza dziewczyna to mówilła ,że takie coś jest dośc drogie ja tego nigdzie nie widziałam ,ale też poszukam może będzie coś takiego
-
i wrzucam zdjecia tego pontoniku
-
a ja zapomniałam ,że dziś weekend to pewnie mamusiek nie zastane tutaj na forum bo wszystkie zajęte u nas ładna pogoda się zapowiada oby nocka była chłodniejsza co by problemów ,ze spaniem nie było a co do szkoły to moja mama życ by mi nie dała jakbym studiów nie zrobiła ok lece już pozdrowionka
-
halo baby !!! gdzie się podziewacie?? u nas spoko mały dziś 5 miesiąc kończy mój zuch hyhy bo Wasze maluszki to już 5 miesięcy dawno zakończyły tylko mój na końcu się urodził wczoraj nie było problemu ze spaniem mały butelke zjadł i padł i spał sobie do 1,30 potem herbatkę mu dałam i zaprosiłam go do łóżka do nas heheh i spaliśmy sobie do 9 .30 gdzie między czasie mały o 6 dostał mleko i po 9 dostał deserek truskowakowy jogurt ... pisze ,że od 4 miesiąca więc dałam zobaczymy czy jakieś uboczne efekty będą tego ... ogólnie mój mały to nie alergik i wszystko co zjada to mu pasuje więc myśle ,że po tych truskawkach też mu nic nie będzie mój Michałek już dzielkny siedzi sobie sam czasem poleci do przodu albo na boczki ale to sporadycznie myślę ,że jeszcze miesiąc a będzie perfekto siedział ... też nie sadzam go cały czas tylko tak z 3-4 razy dziennie na chwilkę a ,jemu to się bardzo podoba bo ma większy obszar w zasięgu oka... najlepsze było jak dostaliśmy chodzik i wsadziliśmy go do tego chodzika tak na 2-3 minuty... bo jeszcze perfekto nie siedzi więc nie ma co go męczyc i wsadziliśmy go na najwiwyższy pułap ze samymi paluszkami dotykał ziemi kobitki mówię Wam co to było pisk, wrzask , śmiech tak się cieszył tak piszczał ,że ja razem z nim się śmiałam ,bo takiego jeszcze go nie słyszałam no szok .... ale wyciągneliśmy go i chodzik poszedł do innego pokoju a on sobie siedzi w takim pontoniku gdzie się bawi i nie muszę się bac ,że poleci do tyłu bo z każdej strony jest zabezpieczony ... później zdjęcia dodam a teraz przekręca się z plecków na boczek jesgo ukochana pozycja do snu to boczek i tak najszybciej zasypia a jak leży obok mnie to rękę mi na głow chwyci za włosy i tak śpi ale ja zawsze rękę mu daję i tak sobie śpimy ... na brziszek nie chce się przekręcach bo mu boczna pozycja odpowiada ... kurcze leży teraz obok mnie na łóżku i piski wrzaski się zaczynają jak on się cieszy to tylko go zjeśc ... Wasze maluszkie pewnie tak samo ... ja już taki mam plan odkąd się urodził ,żeby go zjeśc tylko sposobu nie ma jak ale za to mogę wycałowac ,ale ciągle mi mało a mi się śniło ,że mój najlepszy kolega powiedział ,że mam grubą więlką dupe .... i coś w tym jest chyba ok bo się spisałam później napisze :)
-
joas nie martw się mój też się ciągle wiercił zasnął chwilkę w drodze do sklepu w sklepie się obudził przyjechaliśmy do domu a ten ani widzimisię spac , wykąpałam go dałam mu jeśc a ten nie śpi oczy 5 zł i co tu zrobic nic wziełam go na górę ale nie chciał spac Łukasz [rzyszedł i mówi ,że tutaj gorąco ja tam tego nie czułam rozebrałam go w samym pampersie znów spał i zasnął dopiero o 23 i spał do 2 z groszami obudził się do dałam mu herbatkę i wziełam do siebie i zasnął i spaliśmy ale nie mogłam go przykryc ,bo zaraz się wiercił i budził więc spał odkryty o 6 dostał mleczko i ok. 8 wstał teraz po 9 jest to deserek jemy wczoraj w sklepie kupiłam duże deserki i teraz je jogurt owocowy 200g ile zje to tyle zje co zostawi to w ciągu dnia zje o i tyle :)
-
A i jeszcze tak mówią ,że rok 2010 to rok chłopców i się zgadza u nas na forum to chłopcy w większości !! ok zmykam jutro poczytam może ktoś coś naskrobie dobranocka
-
Kasia ja też nie liczyłam tzn liczyłam i wiedziałam kiedy dni mam płodne a kiedy nie ,ale kiedy chłopak a kiedy dziewczynka to nie wiedziałam dopiero się dowiedziałam w tej poradni która jest obowiązkowa inni sobie załatwiają ,że płacą i mają papierek , jeszcze inni chodzą przez 3 miesiące do poradni a inni czyli ja mieli w ciągu 3 h kurs który trwa 3 miesiące i ta babka co nam ten kurs dawała oczywiście niczego nie pominęła i wszystko z nami przerobiła a więc to jest świadome planowanie rodziny czy jak to leciało i tam jak masz regularne cykle miesiączkowe i obserwujesz siebie to można odczytac kiedy chłopczyk , a kiedy dziewczynka .... jak masz cykle 28 dniowe to 14 dzień jesteś najbardziej płodna ,że tak powiem i w tym dniu wychodzi chłopczyk a kilka dni wczesniej czyli np. 10 dni po okresie (czyli od 10-13)na dziewczynkę . ja mam 30 , 31 dniowe cykle i mi 15 dni po okresie występuje dzień najbardziej płodny a mój Michaś dopiero zasnął a godzina jest 23.20 ale gorąc u nas i marudził i spac nie chciał ,aż w końcu padł
-
Mudik z tego co mnie uczyli na naukach tzn w poradni to tam babka mowiła ze trzeba sobie trafic na najbardziej płodny dzien oi wtedy chlopak będzie mi sie udało tak sobie wyliczyłam i wyszedl chlopak ale sama nie wiedzialam ze w najbardziej płodny dzień chłopczyk wychodzi :) ok idę małego kąpac potem napisze oddaje kompa łukaszowi :)
-
kasia to już zaczynaj myślec i planowac bo wiesz jak to jest miejsca mało ... a kiedy byście chcieli ślub no i czy w PL czy w USA ? ja drugiego maluszka a jak się da to maluszkę to myśle jak studia zrobię czyli ok 3,5 roku , może miedzy czasie się wybudujemy fajnie by było ,żeby na spokojnie na swoim cieszyc się 2 ciążą ok napisze później bo Łukasz mnie pogania do sklepu ;/ do później a własnie mamuśki jak się zapatrujecie na następne dzidziolce planujecie rodzeństwo dla maluszków czy zostajecie przy jedynakach , a jak planujecie to kiedy ?? to tylko plany oczywiscie wiemy jakie to nasze zycie jest
-
U nas problemów nie było z chrzestną bo Łukasz ma siostrę a ja mam aż 3 siostry tylko jedna ma 9 lat :) to ona jeszcze nie może no i brata mam ale chrzestnymi Michałak została siostra Łukasza i mój szwagier od siostry co ma Olka co się 8 stycznia urodził ,bo ta 2 czyli najstarsza to jeszcze nie chajtnięta więc do następnego dziecka z chrzestnymi problemu nie będzie u mnie Michałek padł ,a ja sobie budyń zrobiłam i wcinam