Skocz do zawartości
Forum

Zula'79

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Zula'79

  1. Idę sobie zrobić kisiel, bo mam jeszcze trochę zamrożonych malin.
  2. justysia_ka one myślą - o co im chodzi? codziennie się same bawią przed lustrem, a jak ja chcę to nie pozwalają
  3. My mamy taki kredki do malowania na twarzy, ale ostatnio głeboko je schowałam, bo juz miałam dosyc, jak ten mój malarz biegał za mną i chciał mnie upiększać. Codziennie by bawił sie w malowanie. O co tym dzieciom chodzi????
  4. justysia_kzula no to wbijaj do nas lena cię jeszcze trochę podmaluje i się poczujesz jak nowo narodzona a talent do make up to ona ma! ;) Ale cudne zdjęcia. A na tym ostatnim z kolażu, dżizas - z jakim namaszczeniem patrzy na swoja modelkę i myśli, gdzie tu następną kreskę postawić
  5. justysia_k podłoga uratowana - mop tak jak i pralka-przyjmą wszystko dobrze, że za ściany się nie zabrała najważniejsze to dobry czas reakcji
  6. justysia_ka dziś właśnie na spacer nie idę zimno tak, że mi się nie chce nawet na papierosa wychodzić spać mi się chcę, bo fajny film oglądałam do 1 w nocy więc dziś pier... nie robię! zaraz nakładam maseczki, wsadzam stopy do wody i day spa aaaaaaaaa co! eee...no to robisz się na bóstwo mamuśka. Właśnie też tak sobie myślałam o grubym peelingu na fejsa i o jakiejś maseczce, bo normalnie wyglądam jak potwór. Chociaz to może mi lekko humor poprawi. Nie mówię już o odrostach, ale to i tak musi zaczekać.
  7. justysia_kZula'79Dziewczyny piszecie, że Wasze Księżniczki porywają Wam malowidła i inne kosmetyki. A co powiecie na to, że mój kawaler chętnie też pomaluje sobie usta błyszczykiem jezzzzzzzzzzzuuuuuuu ja tu gadu gadu a lena mi wlasnie farbami cała podlogę wymalowała aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa damiano moze bedzie jakims stylistą, wizażystą cooo??? nie tłum w nim talentu Ratuj podłogę!!!! Hmmm??? Lepiej mu nie podpowiadam takiej drogi, bo mi się naprawdę za wizaż weźmie i swój talent rozwinie. Nie daj Boże wpadnie w szał malowania i poleci błyszczykiem po "martwej naturze" i innych takich tam ;-) W domu byłoby kolorowo i błyszcząco
  8. justysia_kZula'79 kaikuś a Ty Kochana nie miej żadnych wyrzutów, że wstawiasz foty brzuchalka. Wcale mi to nie robi żadnych przykrości. Nawet tak nie myśl. Ja się bardzo ciesze, jak oglądam Wasze brzucholki.zula jak chcesz i jak Ci to porawi choć tochę nastrój to wrzucę tez mój -obwisły z cellulitem a tak na serio to cieszę się ze napisalas i do nas zagladasz :* jestem z Tobą myślami Oj tam zaraz obwisły i z cellulitem. Jak widzę oczyma wyobraźni Ciebie w zaprzęgu saneczek Lenkowych i kilometrów, jakie robisz z tym słodkim ciężarkiem i tak pewnie codziennie na spacerach, to jakoś nie wierzę w ten brzuch z cellulitem. Przestań i nie ściemniaj ciotki
  9. Dziewczyny piszecie, że Wasze Księżniczki porywają Wam malowidła i inne kosmetyki. A co powiecie na to, że mój kawaler chętnie też pomaluje sobie usta błyszczykiem
  10. A tak w ogóle Hej Laseczki!!! Ja jakoś żyję. Już mnie wkurza to siedzenie w domu, ale cóz. Ważne, żeby było dobrze. Troszkę mam nadziei. Zobaczymy. Byle do poniedziałku. kaikuś a Ty Kochana nie miej żadnych wyrzutów, że wstawiasz foty brzuchalka. Wcale mi to nie robi żadnych przykrości. Nawet tak nie myśl. Ja się bardzo ciesze, jak oglądam Wasze brzucholki.
  11. justysia_kmartek ale poczęstunek z rańca wszytskiego dobrego z okazji imienin Ja też sie dołączam. Wszystkiego naj, naj, najlepszego. Spełnienia wszystkich marzeń!!!!
  12. Asia30 wiem, że to rana paląca, ból na wskroś. Kawałek serca wyrwanego, powleczonego, gdzie nam daleko. Trzy lata to mało, i trzydzieści będzie, jak te trzy. Widzę: Po trzydziestu latach, matka posiwiała pochyla głowę nad grobem, i łzę urania, nad "dorosłym dzieckiem", które nie dla tego świata było, a dla aniołów..... I wciąż zadaje pytanie: czy Anioły czas liczą???? I nie wiem. Wierzę: że stoją koło tej matki, i podają swoją niewidzialną dłoń. A w drugiej dłoni trzymają ściśnięty kawałek serca - ten niegdyś wyrwany. Ten, który mają tylko dla siebie. Na zawsze. Kochana - to co napisałam, piszę z serca i naprawdę uwierz, że współczuję Ci całą sobą. Przytulam Cię mocno.
  13. justysia_kKaiKa Brawa dla Lenki! Dzielna dziewczynka, chyba mama bardziej się spociła niż córka to fakt! bo pojechałyśmy sankami ;) ciągnęłam więc moje ukochane 16kg z zakupami Aaaa...Dopiero teraz doczytałam. To Wy sobie na sankach jeszcze szalałyście. U nas co prawda śnieg leży, ale tylko na poboczach. Na chodnikach łyso.
  14. justysia no brawo dla Lenki, że taka wytrzymała. Pewno mama dała jakąś nagrodę ;-) Hmmm???? martek ciesze się, że takie super wieści przynosicie. Nie ma to dla mamusi, jak takie nowiny. Pięknie!!!
  15. asiula0727A to my :) Ale śmieszne włoski Szymusiowe. A synus cały tata
  16. kaika ale widoki. Juz sobie wyobrażam, jak pięknie jest wiosną lub latem. A inkubatorek pokaźny. Aż sobie przypomniałam końcówkę z Damiankiem. Też taki duży był, ale pamiętam, że jak mi zaczęły odchodzić wody to nagle się zrobił 6 miesiąc. Zdrówka dla Olci. Nam zawsze lekarka mówi, że jak zaczyna lecieć katar to bardzo dobrze, bo wtedy nie spływa wszystko do gardła i nie grozi to rozwinięciu się kaszlu i dalszymi infekcjami dolnych dróg. A nebulizator i sól fizjologiczna jest fajna. My często robimy przy katarach takie inhalacje.
  17. Witajcie Kochane! Dziękuję Wam za słowa wsparcia. Malaga i asiulka nie denerwujcie się na siebie. Naprawdę każde Wasze słowo jest dla mnie mega otuchą i jest mi miłe. Doskonale rozumiem Wasze intencje w wypowiedziach i wiem, że każda życzy mi jak najlepiej. Nie ma co się spierać. Dlatego o moich bolączkach piszę tutaj na naszym "starym" forum. Wiem, że Wy mnie wysłuchacie i pocieszycie. Mogłabym dołączyć do Mamuś październikowych 2013, ale nie chcę. Nie chcę zmącać ich spokoju i dobrego nastroju. Tam naprawdę dziewczyny się cieszą ze swojej ciąży. U mnie wciąż niepewność, strach, zwątpienie, dziś nawet łzy i wciąż zadawanie sobie pytań - dlaczego znów ja???? Znowu 3 raz mam cierpieć? Już mówiłam do m., czy naprawdę tam w niebie brak jest tych aniołków? Czy my jesteśmy produkcją Aniołów???? Mam żal do tego wszystkiego, jak nie wiem. Dzisiaj pękłam. A najlepsze jest to, że kiedy ja zachodzę w ciążę nagle dowiaduję się, że któraś z moich koleżanek też jest w ciąży. Tak było za każdym razem. I potem przy niepowodzeniach patrzę, jak tamte mamusie dumnie chodzą z brzuszkami, pojawiają sie maluszki, które potem na moich oczach rosną. Dlaczego wszystko jest takie niesprawiedliwie Po co ja zachodzę w te ciąże? Po to żeby je oddać????
  18. martek trzymam kciuki!!! Oby było o.k. u lekarza.
  19. Hej Dziewczynki!!! Jestem. U mnie po wizycie - jakby to powiedzieć ani źle, ani dobrze. Wysiedziałam się w poczekalni chyba ze 2 godz. Myślałam, że zwariuję. Weszłam do lekarza, przygotowywałam się do położenia się na usg i nagle patrzę a na podpasce krew. Wiecie co. Normalnie, jak na zawołanie. Nic nie zapowiadało. Ani bóli brzucha nie miałam, ani żadnych niepokojących upławów. Lekarz zaczął mnie uspokajaę. Zobiliśmy usg i okazało się, że ciąża jest, że pęcherzyk z otoczką widać i jak to powiedział gin - jest on naprawdę dobrych rozmiarów i obiecujący, więc przepisał duphaston 3xdziennie , leżenie i zobaczymy za tydzień. Wróciłam do domu, to byłam tak zmęczona, że nie mogłam aż z tego zmęczenia usnąć. Dalej krwawiłam i myślałam, że w nocy to mnie zaleje, ale nie. Uspokoiło się, dziś tylko taka lekka krew przy podtarciu, no ale leżę plackiem i śpię, bo cały czas mi się chce spać. Mówię Wam, ja to się nie nadaję na rodzenie dzieci. Za tydzień mam przyjść na usg zobaczymy. Jak mi się rozbuja krwawienie to mam odstawić duphaston, a jak nie to jest nadzieja. Chociaż ja już wiem, jak to u mnie. Jak krwawienie, to znaczy, że i tak będzie koniec. Fuck..... Nie nastawiam się ani tak, ani tak. Co będzie, to będzie, ale chciałabym, żeby w ciągu tego tygodnia wszystko się rozstrzygnęło.
  20. justysia_kZula'79justysia_kdla tych, które nie korzystają z fb Fajna Dziewczyneczka. Jak tak patrzę, na Lenkę to sobie wyobrażam, że ona to taka wrażliwa dziewczynka. Mam wrażenie, że jest bardzo delikatna. Chyba troszkę taki wstydzioszek jest? Hmmm??? Czy ciotka się myli???? trafiłaś w sedno normalnie jak byś ją znała tak wiesz - live ;D Lena jest bardzo wrażliwa i uczuciowa, no i delikatna taki charakter chyba po mnie dostała w spadku ;) no i wstydzioch do potęgi no i trochę rozpieszczona do tego Aaaa, jednak trafiłam :-))) A co do rozpieszczenia - ha. My chłopaka rozpuściliśmy, a co dopiero Księżniczka? Przecież one po to są. Hmmm???
  21. justysia_kZula'79justysia_kkaika Ty to masz tą teściową normalnie do pozazdroszczenia!ja zupę też już ugotowałam - jarzynowa za mną chodziła od rana mniaaaam na drugie gołąbki z wczoraj, więc pozostało się lenić - czyt. brać udział w nowych pomysłach Lenonity pamiętacie gosiaczka? na nk widziałam, że ich rodzinka też sie jakiś czas temu powiększyła :) No kaika to na loterii wygrała :-)))) U mnie zupa brokułowa jeszcze też z wczoraj i chyba zrobimy pity. Takie mam marzenie :-)))) no i właśnie mi przypomniałaś, że muszę się zabrać za PITy zykamy na zupkę bo już mi ślina leci mam nadzieję, że lena podzieli mój entuzjazm o ranyyyy. Nie myślałam, że moje smaczne pity przypomną Ci o wstrętnych PIT-ach 36_15_9: Zmykajcie na zupkę. I smacznego
  22. justysia_kdla tych, które nie korzystają z fb Fajna Dziewczyneczka. Jak tak patrzę, na Lenkę to sobie wyobrażam, że ona to taka wrażliwa dziewczynka. Mam wrażenie, że jest bardzo delikatna. Chyba troszkę taki wstydzioszek jest? Hmmm??? Czy ciotka się myli????
  23. justysia_kkaika Ty to masz tą teściową normalnie do pozazdroszczenia!ja zupę też już ugotowałam - jarzynowa za mną chodziła od rana mniaaaam na drugie gołąbki z wczoraj, więc pozostało się lenić - czyt. brać udział w nowych pomysłach Lenonity pamiętacie gosiaczka? na nk widziałam, że ich rodzinka też sie jakiś czas temu powiększyła :) No kaika to na loterii wygrała :-)))) U mnie zupa brokułowa jeszcze też z wczoraj i chyba zrobimy pity. Takie mam marzenie :-)))) a gosiaczka pamiętam. Szkoda, że się nie odzywa. No własnie tak sobie przypominam, że któraś z Was mówiła jakiś czas temu, że ona drugą dzidzię urodziła
  24. justysia_kcześć i czołemzula czekamy zatem na wieści od gina i zaciskamy kciuki! z L4 się nie cykaj i bierz tym bardziej w takiej sytuacji jaka jest a z tym wychowawczym będę musiała pewnie zrobić jak piszesz, bo lubię mieć jasną sytuację - mataczenie zawsze wychodzi bokiem :/ albo poślę Lenę do przedszkola od października albo od lutego, bo do końca stycznia mam wychowawczy muszę jeszcze pogadac z m., z szefową i sama podjąć decyzję - łatwo nie będzie :( No to musisz się zastanowic. Może faktycznie poślij Lenke troszkę później, niz we wrześniu, bo od września - dzieci zaczynają nową przygodę, więc są płacze, tęskonty, a co za tym idzie częściej jakieś infekcje i choroby. Potem po tych 2-3 miesiącach się wszystko uspokaja. Właściwie, tak jak patrzę dla nas zawsze ten wrzesień - listopad jest zawsze taki najbardziej "chorobliwy", a potem trochę mróz sciśnie, dzieci się pouodparniają i jest o.k. Ale radziłabym jednak jak Lena pójdzie do przedszkola, żebyś jeszcze troszkę była w domu, żeby ją później odprowadzić, wcześniej przyprowadzić, a jak w razie złapie jakiś katar posiedzieć trochę w domu, niech dojdzie do siebie. Także moim zdaniem zawsze ten miesiąc warto mieć w zapasie. Ale to moje zdanie. Musisz to po prostu sobie przemyśleć i poukładac. A zresztą.....Same się ułoży. Zobaczysz :-0))))
  25. justysia a tak jak pytałaś o ten wychowawczy, to ja bym porozmawiała na ten temat z szefem/szefową. Nie wiem, jakie macie relacje w pracy, ale ja bym postawiła sprawę bez żadnego ściemniania i powiedziała, że od września dziecko idzie do przedszkola i teoretycznie powinnam przerwać wychowawczy, ale czy dałoby radę przedłużyć go jeszcze do końca października, żebym mogła być z dzieckiem, aż się zaaklimatyzuje w żłobku. Najwyżej niech pracodawca skorzysta z tego przepisu, że wzywa Cię z powrotem do powrotu do pracy i poda termin, że masz wrócić w ciągu tych 30 dni (tak jak jest w tym zapisie, co podała kaika).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...