gosiammm

Magda o tym samym myślałam ostatnio... fotelik to już praktycznie jest mały...ja nie wiem gdzie tam by się zmieściło dziecko ważące 13 kg...

chyba my też będziemy musieli o tym pomyśleć...kiedyś ta gondola taka duża mi się wydawała, mały się w niej zapadał, prawie mu buźki nie było widać, a teraz na długość i szerokość jakaś mała się zrobiła, ale co się dziwić jak Kubuś tak rośnie...

ostatnio wogóle się zastanawiałam czy on mi da radę przejeździć całą zimę w gondoli...ona jest coraz mniejsza...

ja to już się nie mogę doczekać wiosny... nie dość że nie będzie go trzeba tak grubo ubierać... to już można będzie go w spacrówke włożyć...

w markecie to chyba w samej bluzie go będe miała bo trochę tam spędzimy czasu a jak mu gorąco to jest zły...

No to może ubiorę go na cebulkę... bluzę i na to jesienną kurtkę... powinno mu być ciepło...

Ehhh no właśnie kurtkę mam dla niego tylko cienką... z grubszej zimówki już mi wyrósł... najbardziej mnie przeraża to ubieranie i rozbieranie... bo mały strasznie tego nie lubi...

A dziewczyny może głupie pytanie...ale jak ubieracie dzieciaczki do samochodu??? 80 km troche pojedziemy w kombinezonie boje się że się zgrzeje...jak najlepiej??? Ja to czasami mam takie dylematy, że masakra....

heehehe Andzia faktycznie baaaardzo praktyczne:) ja robie na jutro listę w końcu zakupy w Poznaniu tylko nie wiem jak mały to przetrwa....

hahahha dobra ta koszula nie wspominając o modelu...

Ja właśnie myślałam że przez te kolki to mały się strasznie od smoczka uzależni...ale nie jest tak źle...

A Kuba też dzisiaj grzeczny:) zaliczył dwa spacerki...i przed chwilką zasnął ledwo przyłożył głowę do podusi:) Justynka jak nie wprowadziłaś dydusia do teraz to może bezsensu go wprowadzać...może faktycznie lepsza będzie chusta... a może mały marudny z jakiegoś konkretnego powodu??? zęby albo coś... ja to tak za jakiś czas chciałabym małego oduczyć dydusia on i tak w sumie tylko bierze dydusia jak jest zmęczony, jak jest zdenerwowany to za żadne skarby nie uspokoje go dydusiem....

No ja wczoraj veronica kupiłam hamalu - ale używaną... zobaczymy czy małemu się wogóle spodoba...mam nadzieję, że tak:)

poproszę domek z piernika

Witajcie kobietki:) Mój mały też ładnie dziś spał.... obudził się dopiero o 5:30 na mleko ale za to nie chciał już spać tylko się cieszył...jak zgasiłam światło to bręczał a więc musiałam mu lamkę zapalić i się cieszył do miśków na karuzeli...:) za to rodzice nie wyspani...Teraz jest z dziadkami na spacerze...

Oki kobietki uciekam... Życzę wszystkim przespanych nocek:) buziole

Mój chrześniak też do chrztu był ubrany w swój zimowy niebieski kombinezon... co innego latem, to można wymyślać, ale zimą przecież człowiek nie będzie kombinezonu kupował nowego...

Mój Piotrek też czasami sprzątnie:) on jak nie sprząta to nbie sprząta , a jak go najdzie to mieszkania nie mogę poznać...:)

A ja dla małego chuste kupiłam hamalulu - używaną... bo ceny mnie przerażają...mam nadzieje że dojdzie przed świętami, ale nie wiem czy z babką nie pogadam żeby kurierem wysłała...

No teściu też wspominał o drzewkach w donicy....można pomyśleć...

Andzia bluzeczka fajna... ja ciesze się, że my nie mamy żadnych imprez bo ja to kompletnie nie mam się w co ubrać...w dresach przecież bym nie poszła...

Ja też chce już choinkę....ale chce żywą i boje się że długo nie postoi jak już teraz byśmy sobie kupili...

Magda ja chyba dlatego Wielkanocy nie lubię...bo wielkanoc to mi się typowo ze sprzątaniem kojarzy...

normalnie teraz to mam jaśniej w domu jak okna umyte;)

Rena u nas też ostatnio okna myte we wrześniu...:)