No my też mieliśmy niby do teściów na wigilie jechać... Ale co innego jak by było auto a tutaj do pokonania 100 km... niby nie dużo ale w tym dwie przesiadki... i powiedziałam, że w życiu z Kubusiem tak nie pojade...a do tego byśmy musieli tam zostać na noc...a tego sobie zupełnie nie wyobrażam bo wiem jak Kuba się męczy jak np jesteśmy kilka godzin u moich rodziców, a co dopiero spać gdzie indziej...przepłakałby całe święta...on by był zmęczony, my byśmy byli zmęczeni...