gosiammm

A ja poproszę o Kubusia Puchatka

Magda współczuje...ehh brak słów poprostu, nie będe nic pisać bo same epitety mi się nasuwają, trzymaj się kochana, będzie dobrze... Tak Anouk masz racje mogło kosztować 100 zł, mąż natomiast mnie pocieszał, że dobrze, że jedno a nie cała półka;)

Ja poproszę o ozdoby choinkowe

Zbiłam w inter marche wino za 30 zł:36_1_10: obok stało za 10 zł ale ja zaszalałam, wolałabym je wypić:36_2_22:

My zaliczyliśmy dwa spacerki dzisiaj:) Veronica jakie ozdoby zawieszałaś na choinkę? Ja zrobie pierniki z witrażykami:) oprócz tego chce własnie suszoną cytrynę i te takie długie złote cukierki:)

cześc dziewczyny:) a my po szczepieniu... niby na godzine umówieni a była taka kolejka, że na alarmie wracaliśmy do domu bo małemu mleka się już chciało... a ja nie wziełam nic oprócz herbatki bo myślałam że zdążymy wrócić... dobrze, że zasnął w połowie drogi...

A ja poprosze ładny świecznik

A ja też niby zawsze byłam zwolenniczką szybkiego chrztu (mój chrześniak jak był chrzczony miał trzy miesiące, w kościele ja go trzymałam i myślałam że mi ręce zwiędną;) i chociażby dlatego wolałabym szybko ochrzcić dziecko) ale... najpier męczyły nas kolki, w ostatnim miesiącu ciąży przeprowadziliśmy się zmieniając parafie, nie mamy ślubu kościelnego i dlatego mi się nie śpieszy. Nie ochrzciłam jak był maleńki i teraz już chyba przeczekam do 15 sierpnia jak będzie nasz ślub kościelny... Nie wierze, że KUba teraz przespał by całą msze, a wierze w to, że jak by podniósł alarm (głos wyćwiczony na kolkach) to ksiądz nie dałby rady przeprowadzić całej mszy;) Ja wiem, że to że będzie starszy nie oznacza, że wytrzyma bez niczego całą msze...ale przemawia za mną to, że w kościele będzie tylko nasza rodzina, a do tego przyjęcie już jest zaplanowane;)

Rena mój Kuba to osttanio się budzi o 4 ja go karmie biore do łóżka i nie wiem co dalej robi... bo ja zasypiam;) ale co się dzisiaj przebudziłam to gadał...

No i jesteśmy po szczepieniu... daliśmy rade... oczywiście niby byliśmy umówieni na 12:30 a godzine czekaliśmy:/ mały bręczał w poczekalni... inne dzieci się rozglądają, że co innego a on nie... popatrzył chwile na kolorowe drzwi (może z nadzieją, że za chwile nimi wyjdziemy) a jak zobaczył, że siedzimy dalej zaczął marudzić... a on ostatnio smoka nie uznaje praktycznie wcale... tylko jak jest mocno zmęczony ale to mocno i zasypia to zassie smoka, a tak w życiu nigdy... Jak lekarz go oglądał, to mu mówie, że chyba niedługo będą zęby bo ma dziąsełko spuchnięte...a lekarz mówi - niemożliwe no ale jak spojrzał na dziąsło to stwierdził, że baaardzo możliwe

My mieliśmy 28 października niby 6 tygodni mija we wtorek ale kobieta od szczepień do nas dzwoniła, że mamy przyjść...

To drugie szczepienie, po 6 tygodniach od pierwszego...

No i ja się musiałam zlitować i śpi... przynajmniej na razie...zobaczymy jak długo... boje się dzisiejszego szczepienia... Niby na ostatnim szczepieniu był spokojny, ale przeważnie nasza wizyta u lekarza kończy się płaczem albo zaczyna się płaczem... zobaczymy dziś....

Odłożyłam do łóżeczka i narzeka, a jak podchodze to przestaje i patrzy z nadzieją, że wezmę...

Cafe ja mam bobodent - moja bratowa używa dla małej i jest zadowolona...

Moja bomba zegarowa dwa razy na rękach zasneła i przy odkładaniu się obudziła...

U nas dziewczyny z kurzem to samo...wszędzie mamy panele i tak to już będzie dopóki dywanu nie kupimy... Niby dywan zbieracz kurzu - ale niech zbiera przynajmniej kotów w mieszkaniu nie będzie...

Ale czytałam, że te ciastka chciały żebyś je zjadła;) bo te ciacha to się ostatnio bezczelne zrobiły, żeby spokojnie leżeć i czekać aż ktoś będzie miał na nie ochote to one krzyczą: Zjedz mnie!!

Cześć cafe:) A ja pije ciepłą kawkę:) zjadłam śniadanie, które było bardzo poprawne dietetycznie;) zobaczymy jak przebrne przez cały dzień...czy nadal dietetycznie czy wprost odwrotnie...

Hej kobietki:) My dzisiaj w miarę wyspani:) W nocy mleko było tylko o 4 i teraz czeka butla, ale mały na brzuszku się jeszcze gimnastykuje... ja go za mało chyba na brzuchu kładę... cały czas wydaje mi się że on po jedzeniu... My dzisiaj na szczepienie...ciekawe ile on waży ten mały ciężarek... zobaczymy:)

Oby Andzia oby:) ALe chyba gorzej niż z kolkami być nie może co???? Ciesze się, że z dziewczynkami wszystko dobrze:) ja się ciesze, że jutro przy okazji szczepienia pediatra małego obejrzy... jak na nas to mieliśmy dłuuuugą przerwę w wizytach - prawie 3 tygodnie:) Anielinka trzymaj się kochana ehhh ta nasza służba zdrowia...brak słów... A ja wam się nie przyznałam ale maławą wene dzisiaj miałam ale pozwolicie że ją jeszcze troche zatrzymam bo jeszcze kupa roboty;) obiecuje że przed świętami roześle wszystkim potrzebującym;)

A ja poproszę o ładny pokój dziecięcy:)

Witam:) Ja jestem:) dzisiaj cały dzień spędziliśmy u moich rodziców, tylko na chwile wskoczyłam na kampanie wrześniową... Pogoda była super - spacerek zaliczony.. Mały chyba zaczyna ząbkować... ma spuchnięte dziąsełko...

Jedno u nas jest pewne, dziąsełko jest z jednej strony spuchnięte, a to chyba nic innego nie może być jak zęby... JUtro idziemy na szczepienie to się przy okazji spytam lekarzowi... czy coś widzi czy nie widzi;) ale to by mogło tłumaczyć dlaczego kuba taki marudny ostatnio... nie wypija wszystkiego, zaczyna płakać w połowie...pewnie go boli... Mi też veronica garnuszek się podoba:) chciałam już w tamtym roku kupić bratanicy mojej ale wtedy kupiłam taki niby magnetofonik z fisher price, w którym losowało się zwierzątko i były tam różne odgłosy zwierząt i piosenki - też fajna zabawka...

Cafe Oluś śliczny:) Dziewczyny, a u nas chyba zaczeło się ząbkowanie... Kuba w miejscu dolnej jedynki ma spuchnięte!! o mamo... jak moja bratowa to zobaczyła to stwierdziła, że ząb niedługo będzie na bank! Dała mi żel na dziąsełka posmarowałam i małemu autentycznie było lepiej... Ciekawa jestem co to będzie... Możliwe, ze tak szybko???