-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez goskasos
-
Blumchen, pięknie rozesmiana Mancia:))))))) I wcale nie wyglada na chorą!!! Ogromniaste buziaki dla niej:)) Rudzia, zapomnialam napisac wcześnie - SUPER MIKOŁAJ CHODZI!!!!! No zabiłas mnie teraz tym filmikiem, Marta nawet na nogach stanąc nie chce, caly czas podkulone trzyma !!!!!!!
-
Chyba Anoushka walczy z księdzem:)))) Małolatka... hmmm... :))))))))))) tulipany kupił bo wie, ze je bardzo lubię:))) Często kupował czerwone róże, ale to jak mocno nawywijał, albo jak jest bardziej szczególna okazja:)) Najczęściej dostaję żółte tulipany, ale to tylko dlatego że go kiedyś ochrzanilam że tylko czerwone kupuje, a żółte są takie piękne (wiosna wtedy była, i taka spragniona byłam żółtego, slonecznego koloru:))) A dzisiaj kupił różowe może dlatego, że jemu czasami ciężko przychodzi myślenie, a ja ostatnio jak coś kupuję (są to rzeczy dla Tuśki) to zawsze jest to coś różowego lub fioletowego - i pewnie wziął różowe tulipany nie myśląc zupelnie :))) Więc jak widzisz w przypadku mojego M nie sprawdzają się te przesądy, bo on jest w dużej mierze nakierowany przeze mnie:) Ale fajnie że napisalaś, przynajmniej kilka rzeczy sobie naciągnęlam pod siebie i jest mi z tym lepiej:)))
-
Anusia, nie mam pojęcia, moja tez nieochrzczona. A jak mój ksiądz podczas załatwiania formalności zapyta dlaczego, to powiem ze pieniedzy nie mialam... Pewnie powie, że sakrament najwazniejszy i nie potrzebne sa do tego pieniądze... przemilczę to wtedy :))) Możesz też powiedziec, że w innym kraju byliście i nie złożyło sie jakoś. Tylko nie idź później do niego do spowiedzi, i nie powiedz że oklamałas księdza;) Mamusie, ktore gotuja dania dla swoich dzieci, powiedzcie w jakich proporcjach mieszacie warzywa z mięsem??? Chcę zacząc gotowac, a nie chcę żeby później okazalo sie, że wrzuciłam jedno skrzydełko kurczaka na 3 marchewki:))) I pytanie nr 2 - mam zamiar zrobić jej czasami coś bez marchewki - dajcie jakiś pomysł, co można dodać ziemniaka z mięsem??
-
Anoushka, straszyć - nie straszyć, jak widac juz ładnych parę lat temu wiedzieli jacy sa faceci... :))) To tylko facet...niech wie czym to grozi :)) JA ściągnęlam ten film już na pulpit, będzie dzisiaj wieczór edukacyjny:)) A tak poważnie, to nie chcialam Twojego męża zaliczyć do "tego" grona, więc jeśli tylko ktokolwiek poczuł sie urażony, to ogromnie przepraszam:)) Ale tak mi się jakos skojarzyło, i pierwsze swoje myśli musialam przelać na forum:)
-
Anoushka hahahahah...dopiero teraz obejrzalam Twoj filmik :))) Rzeżączka (tak sie to pisze??) hahahaha... no rzeczywiście nie nadaje sie na romantyczny wieczór. Ale w sumie...jakbys chciała w celach edukacyjnych z mężem obejrzeć... myśle ze ten film rozwialby ewentualne glupie myśli jakie kiedykolwiek przyszlyby mu do głowy w przyszlości :))))))))) Ja na jego miejscu juz bym się bala:)))
-
Witam mamunie :)) małolatka, ja czasami zużywam mleko ok 1,5h po zrobieniu, i troszeczkę je podgrzewam. Do tej pory jeszcze nie zauważylam u Marty żadnych powikłań po takich praktykach, a tak jak Rudzia nie stać mnie najzwyczajniej na wylewanie 150ml mleka do zlewu i za godzinę robienie nowego, które też będzie wylane :))) A z prawkiem - zawsze tak jest, że praktyka jest lepsza od teorii, nie tylko w tej dziedzinie:))) Pocieszę Cię, że mi ja z teorią byłam tak bardzo za pan brat, że zdałam egzamin za 6-tym razem:))) I o niczym to nie świadczy, jeżdzę 16 lat i najmniejszej stłuczki do tej pory nie miałam, a noge mam cięęęęęężką, oj cięęęężką:) rudzia, tak, mąż gugi bardzo sie przydał, i zmienilam opcje lampy błyskowej, chyba teraz jest lepiej, ale malo zdjęć od tametego momentu robilam. Jak nadal tak będzie to nakleję kawałek papieru śniadaniowego tak jak mi poradzil :))) BAlans bieli ma tu akurat chyba najmniejsze znaczenie, bo mi chodzi o jeden konkretnie punkt, na który skierowana jest lampa błyskowa, a nie balans bieli całego zdjęcia:) Tak przynamniej mój maly mózg rozumuje... A z wlosami... nie zastanawiaj się nawet, tylko idź i kup sobie jakiś szampon i nie męcz się z tym różem:)) A teściowej zazdroszczę... ja żadnej babci nie mam w pobliżu, jedynie ciocię mam, ale jakoś nie zawsze mi do niej po drodze... I nie wiem czy powierzyłabym jej dziecko na dluzej niż 2 godziny, jakieś dziwne uczucie mam, że martwilabym się bardziej niż to wszystko warte :) O gotowaniu nie wspomnę, bo ciocia nie gotuje - ma syna ktory pracuje w knajpie i przynosi jedzenie do domu. Więc ona od kilku lat jedynie kanapkę sobie zrobi :)) kasiulka, to babcie i prababcie będą wniebowzięte z takich prezentów;)) A jak mój Hubcio się czuje, bo nic nie piszesz...? mamaola, ale do tej 23 to możesz sie troszke odmóżdżyć, Życzę udanej zabawy :) Anoushka, no pajace i strojenie glupich min jest na porządku dziennym podczas jej jedzenia, tym razem mężowi zabronilam, bo kręcilam filmik:))) Czasami pomaga, czasami nie. A karmienie na rękach wygląda jeszcze gorzej, to w ogole nie wchodzi w grę. U mnie trochę pomaga, jak przytrzymam ją jedną ręką za obydwa rękawy (trochę skrępowane ruchy wtedy ma) i nie ma ręki żeby mi wytrącić butelkę. Wtedy klade grzechotkę sobie na głowie i robie jakies glupie miny. Ewentualnie jedną ręką trzymam rękawy i podtrzymuję butelkę, a druga ręka uderza grzechotką w moja głowę.... czego sie nie robi....:)))) Poza tym...tatuś emocjonuje się kwalifikacjami w dość niecenzuralny sposób, akurat wycięłam to z filmiku:)))))))) rudzia, no to czekamy na filmiki!!!!!! :) A wczoraj mój mąż o 23 stwierdzil, że idzie na parking coś tam zalatwić, oczywiście dziecko chwilę przedtem zostało uśpione, i 5 minut po jego wyjściu sie obudzila. Więc usypianie wczorajszego wieczoru spadło na mnie. Jak nie moglam jej okiełznać, to zadzwonilam do niego z zapytaniem kiedy wroci, powiedzial że zaraz w takim razie będzie, skoro ona płacze. I kolejna godzinę usypialam ją sama, on oczywiście nie wrocil. Dzwonię jeszcze raz, a on mówi "Kochanie, zaraz, oglądam właśnie z chlopakami ten polski film blablabla (dalej nie słuchałam). Rozłączyłam się. Udało mi się poskromić zlośnicę w końcu około 2, poczekalam aż zaśnie mocniej i zaczęłam karmić. Wrócil mój mąż, wszedł do nas do pokoiku z zadowoloną miną, że ona już śpi. Po nakarmieniu wyszłam do niego, i powiedziałam że "chcialabym żeby pomyślał co ja czuję, 4 miesiące spędzilam w szpitalu, teraz dziecko ma 7 miesięcy a ja wyszłam może 2 razy na 2 godziny do tesco - a tak to wszędzie z nią. On wychodzi rano, nie ma go cały dzień, przebywa z ludźmi, a to ja siedze w domu i zajmuję się dzieckiem. Ja rozumiem że on chce czasami odpocząć, ale ja też bardzo chcialabym chociaż jeden dzień nie zajmowac się nią, tylko wyjść bez niej, popatrzeć na ludzi, i odpocząć od codzienności. Nawet najlepsza matka musi!!!" NA to on walnął focha i poszedl spać, bez słowa... No i teraz, podczas pisania tego posta, przyniósl do domu zakupy (żebym zrobila obiad :)))) i za 5 minut znowu otwierają sie drzwi i stoi mój mąz z kwiatami:))) Chyba przemyślał... Ładne tulipany, nie??? :)))
-
do każdej zupy można wrzucić ziemniaka żeby wyciągnął sól, nawet do rosołu. Więc nie ma różnicy jaką zupę gotuje:)
-
kasiula, i ile kosztował?
-
blumchen, zaznaczylam w aukcji, że ze względu na rozmiary preferuję odbiór osobisty na terenie Warszawy. No ale jak zapytanie przyszło, to musze cos odpowiedziec, a tak na odwal się też nie chcę, bo dośc mocno zależy mi na sprzedaży tych szaf. Stoja w mieszkaniu mojej siostry i zagracają tylko pokój. A jeszcze musze sprzedać łóżko z sypialni i komodę :((( A jak ma być to jedyny klient który się zainteresuje, to nie chcę go stracić;)) A nie jedzie nikt do Ciebie dużym samochodem, że mógłby zabrać te szafy??? :))) Pokój wyszedł bardzo fajnie:))) No i Hello Kitty króluje:))) Anuśka, to wczoraj o dziwo obiadek jej sie udało zjeść ładnie, a przed chwilą mleczko juz było jak zwykle. Zdążyłam specjalnie dla Was nakręcić :))) cale szczęście obyło się bez płaczu, ale to tylko i wyłacznie dlatego, że dalam jej spokój. W konsekwencji zjadła 50ml. Sorki za glos w tle, mąż kwalifikacje skoczków z Zakopanego ogląda:)) YouTube - MOV00487 enhanced 01
-
czy ja wiem czy mało wychowawcze...? każda metoda jest dobra, żeby przetłumaczyc delikwentce o co chodzi:) Najwazniejsze że cel osiągnięty:))
-
Anoushka, no niestety nigdy tych szaf nie rozkladałam, kupiłam je w całości i tak staly przez te wszystkie lata. Odpisze cżłowiekowi, że jeśli zorganizuje sobie transport, to prosze bardzo. Mnie wszystko jedno kto je ode mnie zabierze - osobiście ten facet czy ktos przez niego wynajęty.
-
Aha, zapomniałam zapytać Sprzedaję na allegro moje szafy, i wlasnie ktoś zadal mi pytanie, czy jestem w stanie wyslać je do Elbląga. link do aukcji: 2 SZAFY SOSNOWE SUPER (1418548553) - Aukcje internetowe Allegro Nie orientujecie sie może, czy jest możliwość wysłania tego w jakiś sposób kurierem?? I jaki to może być koszt?? Pomóżcie, bo nie wiem co odpowiedzieć facetowi.
-
saradaria, snoopy - może tu zajrzycie, więc życzę wszystkiego najlepszego dla Waszych półroczniaków :)))))))))
-
anna, nocki podobnie caly czas, ale znalazłam sposob:)))) wmówilam mojemu mężowi że tak cudownie ja usypia, chwaliłam go caly czas jak to on świetnie potrafi ja uspokoić, że ona tęskni za nim przez cały dzień jak go nie ma, i juz weszło nam w krew że wieczorne zasypianie należy do niego:)) Ja siadam sobie w drugim pokoju, włączam jakiś nowo ściągnięty filmik, a on leży sobie z nią, śpiewa, przytula itd... i jak już slysze chrapanie dochodzące z drugiego pokoju to idę po małą (śpi już wtedy bardzo mocno) karmię ją przez sen, i ide sobie smacznie spać:))) I wilk syty i owca cała...Mąż się spelnia, ja odpoczywam ze sluchawkami na uszach żeby nie słyszeć za dużo, i wszystko jest git:))) Najwazniejsze to chlopu dobrze wszystko przetłumaczyć:))
-
Anoushka, te pierwsze krzeselka Mućki ktore Ci wczoraj wkleilam (bez tacki) nie mają chyba regulacji wysokości siedzenia, ale doczytałam się że siedzisko jest na wysokości 56cm i jest skonstruowane specjalnie tak, aby maluch mógł towarzyszyć rodzinie podczas posilków. Więc chyba ma wysokość przystosowaną do regularnego stolu. To krzesełko mojej siostry z tego co pamiętam (i co widze na allegro) ma regulację wysokości siedziska, ale z kolei nie ma regulacji wysokości oparcia, więc obniżasz i podwyższasz tylko poddupnik, co u takiego malucha jak nasze teraz jest bez sensu zupelnie. Sprawdzić sie to może w późniejszych latach użytkowania tego krzesełka. Przez te wszystkie przeszkody właśnie, zdecydowałam sie na plastikowe z pelna regulacją :) Co do jedzenia to rzeczywiście mało jej wylatuje, no chyba że już ma dośc i zacznie wypluwać... poza tym staram się trafiać łyżeczką do buzi:))) Ja nie używałam Canpolu w ogole, od początku miałam NUK-a (najpierw te brązowe - kauczukowe chyba, później silikon kupiłam) ale cały czas 1. Właśnie zamierzam zamienić na 2, ale jakoś mi ciągle wypada z głowy :) No i dragona do ssania muszę zmienic na większy, bo mam nadal ten 0-3msc :)))
-
slimka, no ja mialam szczepienia dokładnie co 6 tygodni, szczepiłam ta skojarzoną 5 w 1. Hmmm... no skoro nie miałas żadnych chorób które odkładałyby szczepienie na później, to wydaje mi się że powinni Ci zaszczepić co 6 tygodni... zapytalabym na Twoim miejscu pediatrę czemu taki schemat przyjęli...? mamaola, tez muszę zakupić niekapka,a le myślałam o NUKu który ma miękką końcówke i nadaje się od 6 miesiąca. adria, a nie szczepisz przeciw żółtaczce teraz??? Po skończeniu serii tych szczepionek co 6 tygodni, powinna być jeszcze żółtaczka. No chyba że już Julcię zaszczepili ?? blumchen bidulko Ty moja... współczuję Wam wszystkim, a w szczególności Tobie, bo pomimo choroby to pewnie i tak wszystko nadal jest na Twojej głowie... wracaj szybko do zdrówka i do nas, i nie daj się tej pogodzie!!!! filipka trzymam kciuki żeby Wam się polepszyło z nockami i jedzeniem!! U nas jest tak w kratkę, raz lepiej raz gorzej...albo ja już zaczęłam się przyzwyczajać - sama nie wiem :)
-
Ja się dopiero teraz witam, Dzisiaj była ostatnia rehabilitacja, Pani Dorotka zadowolona, w poniedziałek mamy wizytę u lekarza rehabilitacji i zobaczymy, czy też będzie zadowolony :) Tuśka jak wróciłyśmy to ślicznie zjadła obiadek i poszła spać. Jak do tej pory dzien jest w miarę spokojny - tfu tfu tfu :) No to ja się chwalę, jakie piekne rzeczy wczoraj dostałam!!!! Wszystko robione ręcznie!!! Śliczne, nie?? :) kasiula, jak ramki??? udało się wszystko zrobić?? slimka, no w kącie sobie siedzi z miną aniołeczka;)))) Fajne zdjęcie:))) I Alunia wydaje sie być duża...Ile waży?? Anoushka, ale o które krzeselko pytasz (jeśli chodzi o przystawienie do stolu)??? I bylas na spacerku??? Gdzie poszłas??? Do parku czy raczej to byl zakupowy spacer?? Natalia, nie dalam rady dzisiaj podejśc na pocztę, musialam wracać po rehabilitacji bo pasibrzuch wołał "JEŚC!!" ale mąż się zadeklarował że jutro pójdzie i wyśle Ci paczuszkę. adria, gratuluję nowych zębolków:))))
-
Anuśka, tak przeglądam krzesełka na allegro pod Twoim kątem, i to mi sie podoba... tak jakoś mi do Was pasuje... szkoda tylko że nie ma tacki, bo jednak w wielu przypadkach jest przydatna KrzeseĹko drewniane Geuther MUCKI NATURAL 2306NA (1421985113) - Aukcje internetowe Allegro KrzeseĹko drewniane Geuther MUCKI BRÄZ 2306KO (1421985111) - Aukcje internetowe Allegro ____________________________________________ Moja siostra chciała mi dac takie krzesełko, ale jakoś nie byłam do niego przekonana. Chociaż moja siostrzenica używała tego krzesełka przez 12 lat swojego życia, i nadal jest w stanie prawie idealnym. I na dodatek obrazi sie pewnie, bo trzyma specjalnie dla mnie to krzeselko już kilka lat, ze wszystkimi poduszkami, dodatkami itp :) OBABY MEGAN DREWNIANE KRZESEĹKO DO KARMIENIA W PL (1405876946) - Aukcje internetowe Allegro ____________________________________________ To jest jeszcze w miarę fajne (przynajmniej ma tackę), ale jakoś mi do Was nie pasuje... zbyt mało vintage jest:))) KrzeseĹko drewniane Geuther FILOU natural 2360NA (1421985003) - Aukcje internetowe Allegro Albo pozostaje Wam nasze tradycyjne rozkladane na stolik i krzeselko :))) Też jest fajne, ja takie chciałam na początku, ale zrezygnowałam na rzecz regulowanego oparcia
-
a co tu taka cisza od ponad godziny...? No tak...realne nie ma, to nie ma kto pisać...:( Jeszcze tylko na Małolatkę czas o tej porze :)))
-
Anoushka, plum specjalnie dla Ciebie :))))))))))) YouTube - Pierwszy obiadek na krzesełku mamaola, slodko Leo marszczy nosek:)))) Marta tez zaczęła tak robić, ale przede wszystkim robi tak, jak już nie chce jeść i podtykam jej lyżeczkę do ust :))) Złapię to kiedyś kamerką:) No i jak nieźle radzi sobie z niekapkiem!! Zuch!! :) A czym Ty filmujesz że masz taki piękny obraz??? No chyba że masz super światlo w domu?? Ja mam niby telefon z aparatem 8megapikseli (kamera ma zawsze mniej, ale nie wiem ile) i nie robi takich pięknych filmików. Cieszę sie że wykluczyli Wam podstawowe alergeny pokarmowe. Przynajmniej nie będziesz sie tak juz męczyć na diecie. No i mam nadzieję że następne testy pokażą w koncu, co go uczula. Powodzenia:)))
-
guguś, podziękuj bardzo mężowi:))))) będę kombinować :) No nie moge przesłać filmu na youtube'a. Trzeci raz pod rząd mam jakiś błąd. Musze chyba sobie darować... :(
-
guga, trzymam kciuki za siostrę. Napewno wszystko będzie dobrze, poleży troche i donosi dzieciaczka, lezała ze mna dziewczyna która leżała od polowy ciąży z dzieckiem w kanale rodnym, urodziła po 37 tygodniu (wiec o wcześniactwie nie ma mowy) i dziecko jest okazem zdrowia:))))) wszystko będzie dobrze!!!! Anuśka, a to zdjęcie poniżej specjalnie dla Ciebie :))))))))))))))
-
No dobra... DZIĘKUJE BAAAAARDZO :))) I Martusia tez dziękuje :))) Bylam zaskoczona, i strasznie mi glupio że ja nic nie pomyślałam. Ale tak miłej niespodzianki nie miałam od wieków!!! :)))))))) Przecudna kartka, przepiękne kwiatki, jak tylko sie wystroimy i je przyczepię, to zrobię zdjęcie i się pochwalimy:)))
-
Anusia, wrócił mąż i pyta co chcialaś...??? :))) Zapiekanka jest dziecinnie prosta. Gotujesz makaron (ja osobiście robię ze świderków - ale wiekszość się nadaje). Na patelni robisz szpinak tak jak lubisz. Ja wrzucam zawsze cale opakowanie fety (robię zawsze dwie torebki szpinaku), czosnek, sól, pieprz. reszta przypraw wg uznania tak jak robisz zawsze swoj szpinak. Ja daje fetę, bo nie chce używac smietany, a własnie dzieki fecie polubiłam szpinak. Układam w naczyniu żaroodpornym warstwami makaron, szpinak (u mnie wychodzą 3 warstwy: makaron, szpinak, makaron), każdą warstwę dodatkowo opruszam serem żółtym, i dużo sera żołtego na wierzch. Na końcu zalewam całą zapiekankę jajkiem rozrobionym z mlekiem, żeby się ładnie ścięła i nie rozwalała na talerzu. Jak robię tylko dla siebie, i nie dbam jak nalożę na talerz, to nie musze zalewać. Ale do tej zalewy tez można wrzucić jakiś tymianek, rozmaryn io bazylię, i wychodzi taka bardziej aromatyczna :) I do piekarnika aż sie ładnie zarumieni ser żółty. Przeważnie to jakieś 20 - 30 minut. Jest bardzo prosta, tylko może ja skomplikowanie to wszystko napisalam. Najwazniejsze jest to, żeby szpinak i zalewę dość mocno przyprawić, bo makaron jest łagodny. uciełam film do 6 minut i wgrywam na stronę, jak sie wgra to wrzucę:)))