Skocz do zawartości
Forum

tinka_30

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez tinka_30

  1. tinka_30

    Marzec 2012

    Zabolku a ja dzis zmobilizowałam sie do sprzątania, jak czytałam jak Ty dzielnie działasz. Okna przetarłam od wewnątrz, ogarnęłam i mnie nosi. dopiero teraz mi sie spac zachcialo....
  2. tinka_30

    Marzec 2012

    Miska trzymaj sie cieplutko - moze sie cos jeszcze pozytywnego wydarzy. Trzymam kciuki.
  3. Magan straszne to co sie stało.Cale szczęście,ze to sie tak skończyło. Nie dziwie sie dziadkowi. Zdrowka dla Zuzienki. U mnie jak H. nos rozcięła to babcia tez miała wyrzuty - a to był wypadek.
  4. tinka_30

    Marzec 2012

    Miska no nieźle....to niech mąż cos kłamie, ze jesteś w szpitalu i musi sie dziećmi zająć, bo nie ma kto.
  5. Sabinkofajnie,ze zajrzałaś. co do allegro...to tak szczerze to nie jest łatwa sprawa, zeby na jednej aukcji bylo kilka zdjec. Dlatego na początek proponuje pogrupować rzeczy np. bodziaki, pajace, śpiochy itp (co tam masz) i na jednym to ująć i dokładnie opisać. bo jak juz chcesz na jednej aukcji umieścić kilka zdjec to trzeba je gdzieś wrzucić (my wrzucamy na fotosika) i tam pobieramy specjalny kod, który trzeba kleic na aukcji. Nie wiem na ile potrafisz robic takie rzeczy, ale jak mniej wiecej wiesz o coc chodzi to mogę dokładnie opisać (moze przez GG, żeby tu nie zaśmiecać). ja jakiś czas temu tez sprzedałam parę rzeczy po Hani.....za grosze. ale wiadomo, lepsza nawet mala kwota niż wyrzucić.
  6. tinka_30

    Marzec 2012

    Bejbelaczke współczuje przeżyć. Teraz tez poczytałam na temat porodu kleszczowego....brrrr.,,,
  7. A może ten katar już zaatakował zatoki i dlatego tak dlugo trwa. Ja jak sie przeziębiłam w ciąży (byłam w 35tyg) dostałam antybiotyk i przeszło. Mialam straszny katar, nie mialam smaku i ledwo słyszałam.
  8. tinka_30

    Marzec 2012

    Bejbelaczek życzę Ci żebyś urodziła naturalnie... Wczoraj przywiozłam już wanienkę, przewijak, pieluchy,karuzela zamontowana do łóżeczka. tak wiec chyba juz wszystko... Jeszcze nie moge zdecydwoac sie na torbe na rzeczy dla maluszka. Ogladam przebieram i nie moge sie zdecydowac.
  9. Halooooo Aniu chociaz Ty zajrzyj, napisz co u Was jak Olenka.
  10. tinka_30

    Marzec 2012

    brylancik100Mnie też wszyscy dookoła denerwują pytaniami i telefonami. To naprawdę irytujące. Nie mamy na to wpływu a każą nam już rodzić. Masakra :( Miska świeta racja, w tym co piszesz. i to moze byc tak, ze ja urodze pozniej niz Wy
  11. tinka_30

    Marzec 2012

    Mi na ostatniej wizycie w piatek (tydzien temu) nie zlecil ktg ( a w poprzedniej ciazy pod koniec to 2 razy w tygodniu robilam). Lekarz stwierdził, ze lada dzien cos sie zacznie dziac, ale jakby do 5 marca (termin lekarza) nie urodzę mam przyjść. W razie czego 2 marca ma dyzur w szpitalu to podjade - ale to jeszcze tydzien....
  12. tinka_30

    Marzec 2012

    Tylko wszyscy dookoła juz sie nie mogą doczekać, bo nikt nic nie planuje, bo może sie zacząć. Maz tez już wczoraj powiedział - zacznij rodzic - kurcze, jakby to ode mnie zależało. ide zaraz sprzatac, moze cos sie ruszy.... Najgorsze jest to,z e to mzoe jeszcze troszke potrwac.
  13. tinka_30

    Marzec 2012

    Brylanciknie chce sie nakręcać, bo juz w niedziele jak zaczęłam mieć problemy z żołądkiem - pomyślałam - organizm sie oczyszcza....niestety fałszywy alarm. Pierwszy czop i plamienie było w środę, wczoraj wieczorem znów i dziś z rana. I nadal cisza... ja to nie wiem jak to jest z tym rozwarciem....w poniedziałek w szpitalu stwierdzili 4 cm. moze jest juz wieksze i powinnam jechac do szpitala,zeby dali oxy... Ktos mnie uświadomi za chwile w TVN testuja wozki
  14. tinka_30

    Marzec 2012

    witam i ja to i ja ponarzekam ...a co tam, pogoda okropna, sygnały z organizmu sa tylko dlaczego nic sie nie dzieje. Czop odchodzi 3 dzien......brzuch na dole boli niesamowicie, synus rano śpi, a wieczorem to tak sie wypycha jakby chciał inna droga wyjść. nawet wczoraj to juz sie zastanwialam czy nie jechac do lekarza, bo jak rozwarcie duze jest, to moze trzeba cos zadzialac, bo ja czekam na skurcze (jak przy pierwszej) a przeciez moze ich nie byc i coraz czesciej o tym czytam....
  15. Witam Dzis pogoda ciut lepsza, ale moje samopoczucie dziwne....bo czekam, czekam i nic.... Wczoraj znów bolało i miałam nadzieje, ze już. Ale poleżałam i przeszło. Po waszych historiach (brak skurczy) to juz wczoraj sie zastanawiałam czy nie jechać do szpitala,żeby sprawdzili, bo moze trzeba dopomóc.
  16. Mamusiu, ale mi narobiłaś ochoty. Teraz chętnie bym zjadła. ale jak do jutra nie urodzę to smażę.
  17. Aniu i na Ciebie przyjdzie pora, pamiętasz jak ja sie czułam w wakacje....bez życia. Gdyby nie Hania, to bym wogole z łózka nie wstawała wtedy. U nas tez okropna pogoda, mialam jechac jeszcze po zakupy do Biedronki (ulotka - akcja sprzatnie)ale nie wiem czy dam rade, bo znow jakos sie dziwnie czuje. Teraz sa takie wahania nastroju...raz energia, a za chwile ledwo zyje....
  18. tinka_30

    Marzec 2012

    Czaroha ogromne gratulacje dla Ciebie. dzieciaczki sliczne Qlesha kciuki zacisniete i tez zycze wszystkiego dobrego.
  19. Witam w dwupaku U mnie nastała cisza...czasami poboli brzuch i nic się dalej nie dzieje. Asik, Ewelinko dzięki za wypowiedzi. Ja czekam na dalszy bieg wydarzeń. ciesze sie,z e jednak odmówiłam pozostania w szpitalu w poniedziałek bo bym tam niepotrzebnie siedziała. Wczoraj zamontowalismy karuzele do łóżeczka - Hanka przeszczęsliwa - siedzi w łóżeczko i sie bawi - colnela sie w rozwoju....i powiedziała wczoraj tak....ja będę spala na gorze, a brat na dole - czyli w szufladzie. mam nadzieje,ze nie bedzie wchodzić do łóżeczka jak juz będzie dzidziuś. Ide sprzatam bo energia i zapal jest.
  20. No mnie tez tak cały czas boli jak przy @.....a sasiadka tez tak miala, zero skurczy tylko bol - pojechała do szpitala a tam akcja porodowa na całego. ale ja oczywiscie czekam w domu na mocniejsze rozkręcenie...
  21. Hejka Milo, milo jak takie grono trzyma za mnie kciuki, ale mój syn postanowił Wam i nam zrobić psikusa. Wiecie wczoraj to na 100% byłam pewna,ze juz....wykapałam sie ból nie przechodził, polozylam sie jeszcze gorzej.....wzięłam stoper i mierze....15 minut ból, 15 minut bol....tak wiec czekamy na kolejne i tak do 1 w nocy, wstalam bo spać nie mogłam ....po raz 100 poczytałam o objawach i co ile maja byc skurcze, żeby jechać do szpitala i o 3 usnęłam, bo wszystko minęło. dzis rano wstałam a tam plamienie i czop, wiec zastanawiam sie co robić....a dziś miały byc zakupy. Wzięłam torbę do szpitala do autka i dokumenty i pojechaliśmy z mężem na zakupy..... A teraz samopoczucie dobre, tylko co jakiś czas pojawia sie mocny ból brzucha jak na @, a i maleństwo już tylko co jakis czas sie wygnie....... tak wiec kochane tylko tam na gorze, wiedza ile to potrwa....czy jest to kwestia godziny czy dni.. Mamusiu dobre wieści.
  22. Witam Ruch sie zrobil to dobrze.....a ja od 16 znów problemy z żołądkiem....teraz doszedł ból w krzyżu i chyba teraz to juz zaczyna sie coś dziać....tak wiec
  23. tinka_30

    Marzec 2012

    Asiorek nie mam pojęcia, morze zapytać w dziale dziś pytam-dziś odpowiadam. może tam sie ktoś wypowie A ja juz troszke poprzestawialam, zdjecia w ramkach wymienione i zrobiona kolejna lista co trzeba do mieszkania dokupic.
  24. tinka_30

    Marzec 2012

    Bardzo dziekujemy za szybka reakcje:)))
  25. tinka_30

    Marzec 2012

    Katarzynko organizm w ciazy jest bardzo osłabiony bo pracuje na podwójnych obrotach, dlatego jesteś bardziej podatna na infekcje niz normalnie. a ja tryskam energia...czuje sie bosko, sprzątam, przestawiam i nic mnie juz nie boli. Zyc nie umierać, nawet nocki super przesypiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...