Skocz do zawartości
Forum

adria40

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adria40

  1. adria40

    Lipiec 2010

    A ja sie na srode umowilam z Julia do okulisty, znow cos mruga, ale chce skonsultowac z inna okulistka, zobaczymy co ta powie. Wiecie musze Wam napisac, ze moje dziecko jest tak strasznie grzeczne znow, ze az zyc sie chce :) No i w czwartek robilam obiad, pieklam ciasto i w ogole wszystko naraz i Jula chciala mi pomoc, wiec sie zgodzilam, ale cos bylam podminowana, a Jula jak to Jula wszystko robila po swojemu. W pewnej chwili zaczela przelewac i nalewac wode z kubka do kubka, no i rozlala, ale nic sie nie odezwalam, poscieralam. Powiedzialam jej, ze ma tak nie robic. Za chwile patrze, a moja Jula wylala cala szklanke wody na szafke, wkurzylam sie niezle i powiedzialam jej co mysle. Zareagowalam dosc ostro, wiec moje dziecko zeszlo z krzeselka i powiedzialo: PA, IDE NIE CHCE, ZEBYS TY MUSIALA NA MNIE PATRZEC ! Wiecie ? Tak mi sie przykro zrobilo strasznie, ze ona taka grzeczna, kochana przez tyle dni, a ja z tak blahego powodu na nią nakrzyczalam, zaczelam wiec plakac, bo tak mi sie smutno zrobilo, a moja Jula poleciala juz skakac na trampoline i slysze, a ona krzyczy: MAMO ! JUZ SIE NIC NIE PRZEJMUJ, JUZ SIE NIE GNIEWAM !!! A dzis stanela w lazience i mowi (bo nie mielismy polowy zaswieconych zarowek, bo maz wymienial na te zarowki led) ale u nas w lazience jest PATOLOGIA ! A ostatnio bylam z Jula w bricomarche i Jula mowi, bo oderwal jej sie pompon. where is my pompon :)
  2. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Mamusie Nie wiem ile popisze, bo dzieciaczki nie spia i sa pod opieka mojej siostrzenicy. LiMonia Kochana zdrowka dla Was !!! Oby Majeczce szybko minelo :) no i Ty zebys wrocila do pelni sil i cieszyla sie feriami :))) Piekne filmiki z Maja, nie moglysmy sie z Jula napatrzec, a i Laurka zerkala :) Maja pieknie rysuje, normalnie szok, nie dziwie sie, ze tesciowie byli w szoku :) A jakie spiewanie ... no no no a bajka ?? Jaka wyobraznia i jak sobie wymysla Maja, jestem pod wrazeniem ! Sanki super, widac, ze Majeczce sprawia duzo frajdy. Piekne zdjecia, bedzie Maja miala pamiatke. Co do rehabilitacji Laury, to dzieki, ze pamietasz :) Juz wszystko dobrze, co prawda zostaniemy pod opieka pani rehabilitantki do momentu chodzenia, ale juz cwiczyc nie musimy no chyba, ze chcemy, ale tak juz jest wszystko ok. Krzysiek juz zdrowy i mama tez, wiec mam nadzieje, ze na dlugo tak zostanie. aśku no wlasnie nam nie wychodzilo zawijanie :( i maz robil koperty. Wiesz ? mam super sposob na odchudzania, maz przyniosl do domu trampoline i skacze sobie z Julcia, no rewelacja, wszystkie miesnie pracuja, a takie mam zakwasy, ze nie moge sie ruszac. 3nik kielki robie w kielkownicy, normalnie do chleba rewelacja, co prawda wyprobowalam wiele, ale najlepsza jest rzodkiewka. Przykro mi, ze maz nie dostal tej pracy, widac tak mialo byc i trzymam kciuki, zeby juz niedlugo trafila Wam sie lepsza oferta. annaz wiesz mimo, ze dwojka dzieci, ale pieczenie mi sprawia taka sama frajde :) W kuchni mam duzy blat z szafkami, wiec Laurcie sobie klade na nim na kocyku, daje jej zabawki i caly czas do niej mowie, a Jula zawsze mi pomaga i musze ją pochwalic, bo ostatnio sama buleczki formowala :) Co prawda kuchnia jest potem do mycia i generalnego sprzatania, ale i tak jest fajnie :) O dzieki za pocieszenie, ze Oliwka bawi sie wymyslonymi rzeczami, wiec wszystko z Jula jest ok :)
  3. adria40

    Lipiec 2010

    aśku super, ze Ptysiu przybral na wadze :) mamusi jedzonko jest najlepsze :) u nas jest kielkowe szalenstwo, teraz bede testowac kielki z sezamu i brokula, nawe Jula je. A Laura przeciwnie nic oprocz mleczka mamusi nie chce :( ani herbatki, ani butelki, ani jabluszka :(
  4. adria40

    Lipiec 2010

    aśku pieklismy drozdzowki, wyszly rewelacja, wyslalam Ci mms, nie wiem czy dostalas. Tylko ja dalam serek z wiaderka, ten mielony na serniki i zmiksowalam z dzemem z cukini z galaretka, mozna jesc i jesc takie smaczne. Tylko mielismy problem z zawijaniem i maz probowal roznych sposobow. Przepis na pizze: 4 dag drozdzy plaska lyzka cukru 0,5 szkl. wody cieplej 4 lyzki maki wymieszac, przykryc i odczekac ok 15 min. 0,5 kg maki minus 4 lyzki 3/4 szkl. wody mineralnej gazowanej plaska lyzka soli 2 lyzki oleju wymieszac, wlac rozczyn z drozdzy i zagniesc blache wysmarowac olejem, wylozyc ciasto, nalozyc sos i skladniki. piec 200 stopni ok 15 minut sos: 1/2 sloika przecieru 2 zabki czosnku oregano bazylia cukier sol
  5. adria40

    Lipiec 2010

    Hej aśku jak tam bulki robilas ?? Przeczytalam Twojego posta i mi checi na pizze narobilas, no i zrobilam :)) Pychotka. Mam taki przepis na prawdziwe pizzowe ciasto z woda mineralna, wychodzi takie jak w pizzerii. Fajnie, ze Ptysiu lubi czytanie, zawsze to rozwija wyobraznie no i mozne dzieciaczka czyms pozytecznym zajac. U nas Jula ostatnio spi w dzien, klade ja ok 15 i spi do 16.30, widac, ze bardzo tego snu potrzebuje. Ja dzis musialam wyjsc z domu, zabaralam Laure i pojechalam zaszalec na zakupach, wszedzie takie obnizki. Kupilam drewniane zyrafy do sypialni, przecena 50 % i koty, jeszcze tylko obraz i palmy i bedzie skonczone to wkleje Wam fotki. Milego wieczoru
  6. adria40

    Lipiec 2010

    Hej aśku ozłocę Cię za tą matę do ciasta, jejciu jaka rewelacja !!!!!!!!!!!!!!! Kochana mam u Ciebie dług, do tej pory meczylam sie ze stolnica, a tu prosze, latwo, szybko i przyjemnie. Co do buleczek to robilam, ale zwykle takie chlebowe, maz mnie prosil na kolacje :) Robilam pierwszy raz, zawsze u siostry sie zajadalismy, a tu mi pieknie wyszly. Podaje Ci przepis. Bardzo latwo i szybko sie robi. Wkleje Ci zdjecie. 5 g drożdzy 2 szkl. cieplej gotowanej wody odrobina cukru 2 szklanki maki To wszystko dac do miski, zamieszac drewniana lyzka i odstawic do wyrosniecia. Jak wyrosnie dodac: 3 szkl. maki 1 plaska lyzka soli 3 lyzko oleju Znow wymieszac i odstawic do wyrosniecia. Jak urosnie, formowac bulki i ukladac na blaszce. Mozna posmarowac gore jajkiem, mozna posypac slinecznikiem, sezamem Piec w 175 stop. ok 25 minut. Tez pisalam rano z Ola, tak sie martwie o Lenke i o Ole, biedne juz sa tak zmeczone choroba. Modle sie oby wszystko bylo ok ! Dziewczyny moje dziecko zyje w swiecie wyobrazni, ona wszystko wymysla. Bawi sie wszystkim co nieistnieje. To tak ma byc ?? Nawet piknik robi z koca niewidzialnego, ma tez koszyk, jedzenie, myszke mini, dore. Szok.
  7. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Ojejku, ale sie zmartwilam Olą. A jeszcze przedwczoraj pisalam do niej sms i bylo lepiej. Biedna Lenka, tyle sie nacierpli, a jeszcze Oli szkoda, bo sama chora. 3nik o fajnie, ze Antos sobie z dziecmi przebywa, a jeszcze jak chetnie zostanie to powinnas i tesknic i sie cieszyc :))) Super, niech Maluszek korzysta :) annaz bardzo mi przykro Aniu, trzymaj sie ! A my juz zdrowi, odpukac :) Dzis robilysmy laurki dla babć i dziadka, bo dopiero bedziemy jezdzic i rozdawac. Buziaki
  8. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Dzieki dziewczyny za Wasze opinie, wiedzialam, ze na kim jak na kim, ale na Was mozna polegac :))))) Widze, ze macie podobne zdanie do mojego meza, to mnie przekonalo. Napisze tylko, ze w tym integracyjnym przedszkolu wlasnie sa super wychowawczynie, mamy z ktorymi rozmawialam byly nimi zachwycone, jedna pani jest tam ostrzejsza trzyma dyscypline, ale pozostale sa takie mamusie :)) To mnie wlasnie m.in. urzeklo. No, ale rozmawialismy jeszcze i stanelo na tym, ze Jula pojdzie do przedszkola niedaleko nas 8 km, ale spod samej bramy jest autobus przedszkolny, zabiera dzieci o 7 i odwozi o 13.30, ale tez mozna zawozic samemu. Jak Laura bedzie miala 3 latka to plan jest taki, zeby przenisc Julie do tego integracyjnego i dac tez Laure. Bede jezdzic do pracy to bede je zawozic i odbierac. Wiecie ? Ja musze dac Jule do przedszkola, ona tak strasznie lubi sie bawic z dziecmi, poznawac co nowe, rozwijac sie, ze wiem, czuje, ze tak bedzie dla niej najlepiej. Nie mam jednak presji na to, jesli nie bedzie sie jej podobalo to sprobujemy jak bedzie miec 4 latka. Wiecie ? Moja Julia wstala dzis o 11.30, az sie martwilam czy sie dobrze czuje. Dzis puscilam Julie na angielski, bylo tylko 3 dzieci, reszta chora. Ale i tak bylo fajnie. Teraz juz Maluszki spia, a ja musze nadrobic roboty papierkowe. Piszecie, zeby Wam fotki sypialni wstawic, nie ma problemu, ale chyba dopiero pod koniec tygodnia, bo na ta posciel czeka sie 5 dni :( Jutro jade z Laura na rehabilitacje, wiec moze gdzies o sklepy zahacze, bo mi dziewczynki z ubranek wyrosly i nie mam je w co ubierac. aśku nie, ja nic nie cwiczylam, tylko ten brak czasu na posilki i ciagly ruch. A brzuszek jest :(( maly i widoczny tylko jak siedze, no ale jest, to chyba taki nadmiar skory :( Aaa zamowilam sobie ta mate silikonowa i dzieki Tobie mam prezent dla siostry, bo dzis ma imieniny :) Dzieki :) Lece robic papiery, bo oczy mi sie kleja i boje sie, ze nie zdaze, bo zasne, poza tym, cos mnie miesnie bola i gardlo, ale mam nadzieje, ze to tylko zmeczenie. Dobrej nocy
  9. adria40

    Lipiec 2010

    3nik a bo u nas ferie dopiero za tydzien :) Dziekuje Ci za to co napisalas, wiesz taki czas, ze zyjemy szybko, bierzemy kazdy dzien jak leci i nie zastanawiamy sie co by bylo gdyby,albo nie zastanawiamy sie jak to dobrze miec zdrowie, dopiero przychodzi czas wypadku, sytuacji losowej, czasem ksiazka, artukul, blog i przychodzi refleksja. Ciesze sie, ze odzyskujesz radosc zycia, Twoj Kwiatuszek przeciez by nie chcial,zeby mamusia byla smutna :) A ja tez jestem dumna z siebie, mialam dzis duuuzo cierpliwosci dla Julci, a ona Kochana odwdzieczala sie usmiechem i pogodna minka na caly dzien, bez marudkow, bez placzu zbednego, nie moglam przestac jej tulic, mysle, ze powoli ze szponow choroby odzyskuje mojego Malego Maluszka. Przyznam, ze jestem bardzo ciekawa opinii Twojej na temat przedszkola, wiesz moze nie chodzi mi o poziom wiejskiego przedszkola, bez urazy dla nikogo, ale sama wiesz jak jest, zreszta co ja pisze dzieci wszedzie sa rozne,a przeciez w integracyjnych przedszkolach moze byc roznie. Dlatego chetnie poznam twoje zdanie. Dobranoc
  10. adria40

    Lipiec 2010

    A jeszcze mam dylemat z Julii przedszkolem, musze Wam napisac, bo jak nie Wam to komu... Otoz chcialam dac Julcie do przedszkola integracyjnego, jest takie jedno super w Namyslowie, nawet znalazlam dojscie, zeby zalatwic tam miejsce, ale pojawil sie problem finansowy. Otoz codziennie musialabym tam Julie zawozic i przywozic, czyli ok 80 km dziennie, za miesiac + oplata za przedszkole to koszt 600 zl. Duzo. Za rok ok 6000 zl. Za dwa lata poki nie wroce do pracy to 12000 zl. Chyba gra nie warta swieczki. Jednak z drugiej strony chcialabym by Julia miala dobry start. Ale pomyslelismy z mezem, ze moze by Julcie dac do przedszkola obok w wiosce na 2 lata, a potem razem z Laura (mialaby juz Laurka 3 latka) przeniesc ją do integracyjnego do Namyslowa ? Ja bym jezdzila do pracy wiec obie bym zostawiala w przedszkolu i jeden koszt paliwa by byl. Takie przedszkola tez sa chyba dobre ? Bo tak tez mysle, ze gdybym miesiecznie miala wydawac 600 zl + angielski 100 to juz nic by nie zostawalo na inne "atrakcje" np. basen, czy taniec, czy cokolwiek innego chciala Jula robic. Przedszkole nie jest chyba najwazniejsze ? Bo ja w goracej wodzie kąpana juz bym pozyczke w banku wziela zeby Jula mogla pojsc do najlepszego przedszkola, dobrze, ze moj maz umie spojrzec na sprawe z roznego punktu widzenia i pokazac mi rozne wyjscia. Bo przeciez jest tez Laura, musze tez patrzec na nią. Tez tak mysle, ze 3 latka na przedszkole to w sam raz, Jula nie bedzie sie nudzic w domu, a te pare godzin z dziecmi na grach, zabawach, nauce szybko zleci.Bedzie dla niej z pozytkiem. Choc przykre to, ze nadchodzi kolejny etap i "traci" sie tego Maluszka, ktory jeszcze calkiem niedawno bez piersi nie umial zyc. Jule przez ta chorobe musialam odseparowac od Laury,zeby jej nie budzila i tym samym Jula spi w swoim pokoiku, zamowilam jej posciel wybrala sobie sama z myszka minnie, a mi serce peka, nie majac jej przy sobie w nocy, nie mogac sie przytulic. Ale jej jest dobrze, spi u siebie :) Choc rano i tak tupta do mnie na buziaka i tulanki. Kochane napiszcie co o tym myslicie... 3nik wszystkiego naj naj dla Antosia :) Jeszcze zdazylam. Zdrowka Maluszku i samych radosci. Kciuki za meza zacisniete ! Powodzenia ! A dlaczego masz teraz wiecej czasu?? Maz jeszcze slaby, cos go choroba opuscic nie moze. Ale sie napisalam, ale musialam zrzucic to z siebie. Dobrej nocy
  11. adria40

    Lipiec 2010

    Hej :) Juz pozno oczy mi sie kleja, ale musze sie z kims tym podzielic. Juz od dluzszego czasu czytam, sledze i wspomagam Pomoc dla Oliwki To blog o 20 miesiecznej Oliwce, ktora jest chora na raka. Jej mama pisze bloga i wiecie ??? Teraz dopiero tak naprawde wiele rzeczy do mnie dociera. Zlozylo sie na to tak wiele, kolega meza, ktory mial wypadek, smierc mojego kolegi mamy, Oliwia i jej walka z rakiem. Dziewczyny jakie to szczescie, ze nasze Maluszki sa zdrowe i oby to trwalo .... by zadna powazna choroba nie zaklocila ich malych zyc. W takim jestem sentymentalnym nastroju... Przez tą grype Julci, wczesniej kaszel Jula stala sie bardziej marudna, a ja mniej cierpliwa, ale wiecie jak czytam tego bloga to tak sobie mysle, ze mama Oliwki by oddala wszystko by miec takie marudne, ale zdrowe dziecko. Wczoraj dlugo rozmawialam z mezem na temat Julii, o chorobie, o jej ostatnich przejsciach, jak wiele rzeczy ją ominelo i bal karnawalowy w szkolce, i jaselka i konkurs koled i znow jaselka, ile miala nieprzespanych nocy przez ten kaszel, przez goraczke i w sumie i tak mysle, ze dzielnie to wszystko zniosla. Ale to nie jest ta sama dziewczynka, jest taka bladziutka, jakas smutna. Serce mi peka jak na nia patrze. Dzis juz troszke odzyskala radosc zycia. Kaszel mniejszy, moze wreszcie wszystko wroci do normalnosci? Kochane zauwazylam przez ostatnie dwa dni,ze Jula wymyslila sobie dosc ciekawa zabawe, otoz np. mowi do mnie zbieramy mamusiu truskawki ?? i bierze mnie za reke prowadzi do szafki i mowi, ze to jej ogrod, potem bierze niewidzialny koszyk, zbiera niewidzialne truskawki. Albo np. podchodzi do mnie i mowi mamusiu robimy ciasto, podaj mi make, wiec ja łapię temat i podaje jej niewidzialna make, potem inne skladniki i moje dziecko wszystko ode mnie odbiera, piecze niewidzialne ciastka, wklada do niewidzialnego piekarnika itd...itd... Albo ogladajac ksiazeczke w ktorej dziecko je cukierka, "bierze" raczkami tego cukierka z ksiazeczki i jeszcze wyrzuca papierek hehe Wasze Maluszki tez tak maja?
  12. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Mamusie Nie mam slow, by opisac moje samopoczucie :( Jula juz wyzdrowiala, wszystko bylo dobrze i zaczal sie kaszel, taki znikad, bo przeciez kataru nie miala. Znow kaszle tak, az prawie wymiotuje. Normalnie jakis koszmar :( Do tego po chorobie Julii zaczelismy remont sypialni i w momencie kiedy wszystko bylo przygotowane pod malowanie maz mi powiedzial, ze zle sie czuje, zmierzyl goraczke i bylo prawie 38 stopni, wiec uspilam dzieci i pomalowalam sama, maz lezal. Na szczescie szybko mi poszlo i wieczorem juz meble byly na swoim miejscu. Wymyslilam sobie sypialnie w stylu safarii. Ściany w kolorze wrzosu, takiego delikatnego. Na oknach rolety bambusowe. Teraz jeszcze na allegro zamowilam 5 czesciowy obraz z sawanna (słonie na pustyni :) ), kupilam 6 czesciowa trojwymiarowa posciel w tygrysy. Jeszcze zostalo zamowic swiece i drewnianego slonia i bedzie koniec :) Laura i ja jestesmy zdrowe, ale powiem Wam, ze brak mi sil, checi na cokolwiek, do tego zero czasu dla siebie, zero, kompletne zero. Nawet zjesc nie mam kiedy. Czytalam, ze piszecie o odchudzaniu, ja Wam powiem, ze od momentu kiedy maz trafil do szpitala z przepuklina, przez choroby Julii i ten brak czasu dla siebie, nawet na jedzenie to waga mi bardzo zleciala, wchodze juz we wszystkie spodnie sprzed ciazy z Julia. Waze sie z rana i widze 59 kg, nawet jak jem po 23 kolacje. W sumie po ciazach zostal mi tylko brzuszek, ktory widac jak siedze :/ a tak ?? chudne nawet nie wiem kiedy. Kochane wybaczcie, ze tak pokrotce, ale padam ze zmeczenia. aśku rozpieszczasz Ty ostatnio meza :) Jak Mateuszek ? agatcha super, ze sie wybralas na zumbe, jak cos cieszy to mozna sie odchudzac. Moja kolezanka chodzila, mowi, ze super. annaz jak tam u Was ? Jak sie czujesz ? mamaola Kochana jak zdrowko ?? Wraca ? 3nik ciesze sie, ze Antos chetnie zostaje z innymi, to duzy plus zwlaszcza, ze mama chora. Zdrowka dla niej. LiMonia milej studniowki :) Kochana dziekuje za telefon :) Z Toba mozna rozmawiac godzinami :) Dobrej nocy
  13. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc :) Dziewczyny u nas pierwsza noc i dzien bez goraczki, tylko Jula wyglada okropnie biednie, ma podkrążone oczka i takie spuchniete, az serce peka. Laurka zdrowa :) aśku smacznie wygladaja te buleczki, skopiowalam sobie przepis i tez zrobie w najblizszym czasi. Wczoraj jak dzieci spaly po poludniu upieklam skubańca :) Pychotka. mamaola Kochana jak u Was ??
  14. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane Dziewczynki spią. U nas bez zmian, goraczka sie utrzymuje, juz myslalam, ze bedzie lepiej, a teraz znow wzrosla. Dzis w nocy miala 39,4, zbilam ją dopiero po 2 godzinach. W dzien tez 39. Jula slabiutka i duzo spi. Jednak bardzo dzielnie znosi chorobe, jest pogodna i chetnie przyjmuje leki, nawet sie o nie upomina :) Jedynie w chwilach naprawde zlych placze i ciagle sie tuli. No, ale pierwszy raz sie zdarzylo, ze Jula od dwoch dni praktycznie nie wychodzi z lozka, czasem sie bawi, ale jak tylko sie kladzie, to od razu wiem, ze nadchodzi goraczka. Mam nadzieje, ze ta noc bedzie lepsza, dzis nie spalam do 4, o 4 maz przeszedl do Julii, a ja zostalam z Laurą i przespalam sie z godzinke. Laurka dzielnie sie trzyma-oby tak zostalo. No i moja mama bardzo chora, antybiotyk nie pomogl, dostala zastrzyki, tak sie o nią boje, nawet nie moge jej odwiedzic :( Dzis juz z tego wszystkiego sie poryczalam. A jeszcze Wam nie pisalam, moj maz zalamany, jego kolega z pracy, wracal biedronka z rozladumku i z niewiadomych przyczyn zjechal na pobocze i uderzyl w most, kabina zmiazdzona, on zakleszczony, zabral go helikopter do szpitala, ale jeszcze na miejscu amputowali mu noge i reke, bo byl tak zakleszczony w aucie, w szpitalu jego stan byl krytyczny, operacja za operacja i wczoraj zmarl. Mial 34 lata :( Jak sobie pomysle, ze moj maz tak jezdzi, czasem po kilka nocy z rzedu i jest zmeczony, to, az mi sie cos robi.... Boze przeciez on wyszedl do pracy i nie wrocil, a mial pewnie tyle planow, tyle rzeczy do zrobienia.... Koszmar jakis... Dziewczyny poczytalam co piszecie, ale nie dam rady odpisac, padam na nos. Ide sie przespac poki sie da. Dobrej nocy i zdrowka dla chorowitkow, oby dzien przyniosl poprawe.
  15. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Dziewczyny Brak mi slow i sil. Julia ma bardzo paskudna grype, wczoraj miala kontakt z osoba chora, a ja nie wiedzialam, ze ta osoba choruje, efekt taki, ze noc nie przespana, goraczka ponad 39 stopni nie do zbicia. Od rana goraczka, bylam teraz z nia w przychodni. Caly czas jest na rekach i duzo spi. Dobrze, ze maz ma urlop to zajmuje sie Laurą, bo Julia tylko mnie toleruje. Cholera mnie wziela jak sie dowiedzialam ,ze ta osoba jest chora, w ogole po niej nie widac, a dzis tez lezy z 39 stopniowa goraczka... no i jeszcze Julcie calowala. A Julia przeciez oslabiona po ostatnim antybiotyku wiec odpornosc bliska zeru. Ja tez cos zle sie czuje, dwa razy sie uchronilam, ale nie wiem jak bedzie teraz. Oby Laurcia nie zachorowala. mamaola mysle o Was. Trzymaj sie Kochana.
  16. adria40

    Lipiec 2010

    mamaola chusta dzis przyszla, Krzysiek zrobil mi dla Ciebie fotki z pierwszego wiazania. Na pierwszy raz Laura wytrzymala 30 min., i powiem Ci, ze w ogole nie odczuwam ciezaru. Dzieki jeszcze raz, ze pomyslalas o tym, ze chusta moze byc pomocna.
  17. adria40

    Lipiec 2010

    Dziewczynki spia, Julie musialam uspic, bo cos marudna dzis, a spala w nocy 13 godz. ale widac temu spiochowi malo. Lepiej niech sie wyspi, bo dzis mamy dodatkowy angielski, nie bedzie marudzic. Laura zaczyna coraz bardziej walczyc, obraca sie jak zegarek i smiga na brzuszek z pleckow. A jak gada ??? Jak Julia spi to boje sie, ze ja obudzi tym guganiem i gardlowym rrrrr... Tylko wieczorem ma problem, zeby zasnac, dziamoli do 22, pieknie chodzila spac 0 20-ej, a teraz cos sie przestawila, wiec juz kompletnie czasu dla siebie nie mam. Dobrze, ze w nocy sie budzi tylko raz, wiec chociaz sie wyspac moge. My juz po zmianach, pokoik dziewczynek wyglada cudnie, ze tez szybciej tego nie zrobilismy, tak sobie z mezem myslimy, ze szkoda, ze my nie mielismy takiego w dziecinstwie :) Troszke rozbudowalismy mebelki, bo dokupilam regal na ksiazki w tym samym kolorze i wcisnelismy go obok schodkow i maz dorobil za nim bezpieczna kladke, zeby Jula sobie wchodzila na gore :) Jest tym zachwycona, najchetniej by nie schodzila z gory. Minus w tym tylko taki, ze moja ukochana garderoba sluzy teraz do przechowywania zabawek i jako szafa dziewczynek, ale mam nadzieje, ze ją kiedys odzyskam, jak dziewczynkom zrobimy pokoje na gorze. Teraz jeszcze trzeba pomalowac sypialnie, bo marzy mi sie kolorek wrzosowy, do tego brazowe i biale dodatki, no i wreszcie jest tak, ze obok sypialni jest lazienka, a pokoj dziewczynek kolo salonu, wiec mozna na nie zerkac :) Wkleje Wam fotki :) aśku Ty to sie masz z architeketem, wspolczuje, juz byscie cos robili a tu trzeba czekac. MAsakra jakas. A co do odchudzania to trzymam kciuki :) Wierze, ze dasz sobie rade !!! Dobry pomysl z odchudzaniem zbiorowym :) Super, ze Ptysiu lepiej, ale szkoda, ze do kontroli sie nie udalo dostac, zawsze to bylabys pewniejsza. 3nik Asieńko dziekuje Ci za rozmowe, mnie tez byla ona potrzebna, dzieki Tobie wiem, ze są podobne mamusie :) LiMonia Kochana podziekuj Majeczce za piekny rysunek, jestem pod ogromnym wrazeniem. Wszystko takie dopracowane :)) A skad kaczka dziwaczka ?? Przeciez jak bylismy to Julia ciagle o niej mowila, bo ma manie Pana Kleksa :) A teraz Ci sie do czegos przyznam, zginelam nam plyta Dory, juz tyle razy mialam Cie prosic o ponowne nagranie, ale jakos mi bylo glupio, ze zaginela. Szukalismy wszedzie, az wreszcie teraz przy przeprowadzce sie znalazla :))) Byla za meblami. Uratowala nam zycie, bo my robilismy przemeblowanie, a Jula sie nudzila, wiec plyta jak znalazl. Jula ogladala w spokoju i my mielismy czas zeby cos zrobic. A ze uwielbia Dore to podwojny plus, no i zlapala pare slowek :) Aaaa maski Jula zakladala i sobie i LAurce, Krzysiek zrobi fotki specjalnie dla Ciebie :)) Dzieki :)
  18. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie mamaola Kochana oczywiscie, ze Ci-Wam przesylam pozytywne fluidki, mialam nadzieje, ze u Was juz lepiej. Koniecznie daj znac do powiedzial lekarz. Trzymajcie sie. Ucaluj mocno dzieciaczki. Wierze, ze juz niedlugo bedzie lepiej. Super, ze mama Ci pomaga. Dziekuje, za to, ze choc takie choroby u Was pomyslalas o mnie i o chuscie. Jednak wiesz, ze bym czekala cierpliwie, przeciez wiem ile teraz masz obowiazkow... snoopy ale przezyliscie, zycze Wam duzo zdrowka i zeby juz bylo dobrze !!! Lece usypiac, bo placz...
  19. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane Ja na chwilke, u nas brak czasu, wczoraj bylam z Laura na szczepieniu, Malutka wazy 6800, spadla z 90 centyla na 70, ale nadal tylko mam podawac piers, bo przybiera 140/tydz. Po szczepieniu ciezki wieczor, byla bardzo marudna. Dzis natomiast bylam z Julia u kontroli, wszystko jest ok, no i kaszel w nocy ustal. Dzis juz bez syropu na noc, wiec zobaczymy. Poza tym moja mama ma zapalenie oskrzeli, ma 39 goraczki, tak sie o nią boje. Nawet nie moge jej odwiedzic, bo bardzo kaszle i boje sie zarazenia siebie, a potem dzieci. mamaola Kochana ciesze sie, ze u Was lepiej, ze Leos dochodzi do siebie,jeszcze tylko Lenka, no i super, ze masz pomoc i mozesz choc chwilke odsapnac. 3nik Asienko nic dziwnego, ze masz taki okres, to normalne, tak chcialam dzis do Ciebie zadzwonic, ale braklo dnia, postaram sie jutro nadrobic. Jednak wiesz, ze mysle o Tobie...Zdrowka dla Kuby, pozdrow Go od nas :) rudzia gratulacje ! aśku jak Ptysiu dzisiaj ?? annaz musisz byc dobrej mysli, moze akuratnie uda sie ominac szpital. Zdrowka dla Oliwki. Lece robic porzadki, bo zamienialismy dzis sypialnie z pokojem dla dziewczynek, masa pracy, trzeba bylo meble rozkrecac na czesci pierwsze, ale jestesmy dumni, bo wszystko zrobilismy sami, jeszcze tylko porzadek, firanki, itp.... Dobrej nocy
  20. adria40

    Lipiec 2010

    Hej :) Ja tez na chwilke, u nas juz lepiej, choc Jula nadal kaszle w nocy, ale ma tylko jeden atak, ktory mija po wypiciu wody. Jutro mamy szczepienie to dowiem sie czemu tak moze byc. mamaola Kochana weszlam zeby zobaczyc co u Was, a tu takie zle wiadomosci. Kochani trzymajcie sie, zycze Wam duzo zdrowka, odpoczynku i snu. Wiem jak Ci ciezko, bo sama to z dwojka przezywalam, tylko ja bylam w pelni sil. Jestes dzielna mamusia !!! 3nik Asiu co u Was ? Jak po urodzinkach ? :) Dziekujemy za kartke, Antos slicznie pokolorowal :) annaz tez czytalam o bolach wzrostowych, ale raczej u chlopcow, a nie u dziewczynek, daj znac co lekarz powie. aśku o fajnie, ze Ptysiu ma lepszy apetyt, oby tak dalej ! Kochana a Ty biedna dalej z domem walczysz, a takie Ci zyczenia skladalam na nowy rok, by byl lepszy w tej materii, wiec niech sie spelni :) Aaa mialam Ci napisac, fajny masz kolor wlosow. A tak a'propo mi fryzjerka dala teraz maseczke do wlosow (fiolet) likwiduje zoltawy odcien wlosow i powoduje, ze wlosy sa platynowe. Kiedys mialam szampon, ale ta odzywka jest o niebo lepsza i wzmania wlosy. Buziaki
  21. adria40

    Lipiec 2010

    ASIEŃKO KOCHANA Z OKAZJI URODZIN ŻYCZĘ CI WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE, NAJPIEKNIEJSZE, BO NA TO ZASŁUGUJESZ :) ZDROWIA I CO NAJWAŻNIEJSZE SPEŁNIENIA TEGO O CZYM MARZYSZ
  22. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane My dzis juz po koledzie, nawet Jula sobie rozmawiala z ksiedzem, tylko Laurka spala. Ja dzis od rana w kuchni zrobilam na obiad dla meza krokieciki z serem i pieczarkami, a dla siebie i Julii z kurczakiem i serem. A na deser ptysie z kremem karpatkowym. Pychotka :) Wczoraj bylam z Laurą na rehabilitacji, jest juz prawie ok, tylko jeszcze cos glowke przechyla na lewo. rehabilitantka pokazala mi jak ją nosic, zeby glowka sie prostowala i pokazala jak nosi jeszcze Laurke, zeby z bioderkami bylo ok. No i na noc ją pieluchuje, moze tez pomoze. Potem pojechalam do mamy i bylam u niej caly dzien. Zrobilam tez badanie moczu w zwiazku z tymi nerkami i co ?? Wyniki ksiazkowe, wiec juz nie wiem co jest. Chyba pojde po skierowanie na usg. Julia juz o wiele mniej kaszle, wczoraj w nocy dwa razy, a dzis raz, ale jak tylko zaczyna sie kaszel to daje jej do picia wode zimna, tak jak mi kazala lekarka i kaszel ustaje. We wtorek jade z Laurą na szczepienie, wiec zabiore Julie do kontroli. mamaola Kochana jak u Was ?? Jak Lenka jak Leos no i Wy ?? Co do chusty to sie nie martw, kiedy dacie rade to wyslecie. LiMonia oooo jestes !!!! Ale sie ciesze :)) Tak Cie tu brakuje i Twoich cieplutkich postow. Kochana z nich bije szczescie i radosc. Zdjecia piekne, Majeczka widac szczesliwa, a i sliczniutka, taka mala ksiezniczka i jaka ma sukieneczke :) Jula nie mogla sie napatrzec. A i Ty pieknie wygladasz i w ogole nie widac zmeczenia po Tobie, kwitniesz kobieto :))) Fajnie, ze docenili Cie w pracy, oby tez finansowo :) Kino....ale Ci zazdroszcze :) Rozpieszcza Cie Twoj maz :) A mi moj karze robic ptysie hehe zamiast mnie do kina zabrac. A mialam pytac, moze bysmy sie kiedys spotkali na jakims seansie dla dziewczynek w Opolu ?? Myslisz, ze dalyby rade wysiedziec ? A co do szopki to jest w Opolu Szczepanowicach. Dosc duza i jest duzo zwierzatek. aśku Kochana, ale Ptysiu biedniutki :(( jak zobaczylam zdjecie to az mi serducho peklo. Jejciu, ale on musial sie meczyc. Ciesze sie, ze juz jest poprawa. Inhalator to dobra rzecz, ja caly czas pozyczlam, az w koncu kupilam jak sie urodzila Laurka i miala katar, teraz sie przydaje. Wlasnie na katar najlepsze inhalacje z samej soli. Ucaluj Ptysia. No i tyle, musze leciec do Laurki. Aaa zapomnialam Wam napisac, dzis sukces :) wypila Laura z butelki 30 ml, pierwszy raz.
  23. adria40

    Lipiec 2010

    Jula chyba po syropku nie kaszle, ale ulga dla niej i dla nas :) Oby tak dalej, Laurka tez nadal spi, a ja mam wreszcie chwilke na komputer i doprowadzenie do ladu domku. mamaola taki domowy sylwester jest chyba najlepszy :) Kochana ciesze sie, ze i u Was super, we dwoje, romantycznie :) Martwilas sie, ze dzieci obudza petardy, a tu prosze, spaly sobie. Kochani zycze Wam zdrowka i wytrwalosci i cierpliwosci, bo ja juz wiem co to choroba dwojki naraz. Jakis matrix :/ Ola no pewnie, ze bym chciala tą chuste, Laura dosc mocno sie wygina, odgina, widac, ze nie pasuje jej ta pozycja, a my w innej nie mozemy jej nosci, Ona bidulka przyzwyczajona jest do noszenia przodem do swiata, wiec moze chusta jej bedzie odpowiadac ? Moze jakos przetrwamy te 6 tygodni, a potem zobaczymy. Lekarz powiedzial, ze juz jest lepiej jak bylo, choc wtedy mi nie powiedzial, ze jest cos nie tak, a teraz nagle faldki nie ida w parze i cos sie obraz zamazuje. Jesli chodzi o chuste to nie wiem co wolisz czy zebym Ci za nią zaplacila czy zebym Ci ją oddala ?? Lenka cudny-pelzaczek :) Slodki widok, pieknie sobie radzi, dazy do celu hehe i go zdobywa :) aśku przydal Ci sie opis ?? Moj maz go kiedys pisal agacie, a ja korzystam z niego ciagle, bo jeszcze sie nie nauczylam jak sciagac. 3nik wiesz ? dobrze, ze wrocilas do pracy, zawsze to oderwanie mysli :) A co do meza to tak to jest, kazdy z nas odczuwa czasem, ze nalezy cos zmienic, nawet wtedy jak moze byc ciezko, ale wydaje mi sie, ze satysfakcja i zadowolenie z pracy jest najwazniejsze. Ok koncze juz dobrej nocy
  24. adria40

    Lipiec 2010

    U nas jakis pech :/ Laura od dwoch dni niespokojna, wieczorem straszny placz, w dzien placz, nie wiedzialam co jest, przeciez potrafila po 1,5 godziny lezec w foteliku, gugac i bawic sie grzechotkami, a tu taka zmiana, dzis wieczorem plakala chyba ze 2 godziny, teraz zasnela z termoforkiem z goraca woda na brzuszku !!! Nie wiedzialam co jest, myslalam i myslalam i wymyslilam. To kolka, bo ja glupia najadlam sie czekolady. Tesciowa zrobila pyszny tort na nowy rok z czekolada, wiec byla niespokojna Laura wczoraj, a wczoraj zjadlam czekolade u ortopedy i byla niespokojna dzis. W sumie pierwszy raz zjadlam od jej urodzenia i nie pomyslalam. Dzis juz nie jadlam, wiec zobaczymy jutro. Co do Julii to lekarka powiedziala, ze to swego rodzaju odmiana krztusca, ale bardzo lagodna, bo dzieci sa na to szczepione. Powiedziala, ze nie ma to nic wspolnego z katarem zalegajacym, bo osluchowo czysto. Poczytalam troche i chyba sie zgadza, miala goraczke, na poczatku grudnia, potem niby przeziebienie i teraz ten kaszel, w dzien go nie ma, a jest w nocy, Jula kaszle, kaszle, az zwymiotuje i spi dalej, do nastepnego ataku. Mamy antybiotyk niestety :/ Syrop typowy na krztusiec i inhalacje z pulmicortu i za 5 dni do kontroli. Jula u lekarza bardzo grzeczna, chyba pierwszy raz w zyciu, dala sie ladnie osluchac, pokazala jezyk i gardlo, w nagrode zabralam ją do Kuflandu, zeby pojezdzila na myszce miki :) Wiecie ?? mam dosc, nieprzespane noce, kaszel Julii, biedna sie tak meczy, w dzien marudna, bo w nocy spi po 3 godziny, kolka Laury, ortopeda i problem z bioderkami... Jutro zabieram Laure po rehabilitacji do mamy, a Jula zostanie z mężem w domu, bo ma nie wychodzic przy takiej pogodzie na dwor. Musze troche odpoczac, bo mam juz zmeczenie materialu :(
  25. adria40

    Lipiec 2010

    3nik trzymam kciuki, zeby maz znalazl jakas prace, aby mu dawala satysfakcje i co za tym idzie niezle pieniazki. aśku Kochana wiem co przezywasz, ucaluj Ptysia od nas. Bidulek sie meczy. My tez idziemy do lekarza na 15.30 Jula juz zdrowa, ale ten kaszel zostal, sinecod nie dziala cos, a jak zasnie to znow wymiotuje taka flegma, za dlugo to juz trwa, a sama wykrztusnych nie chce dawac. Dzis w nocy nie spalam prawie wcale, Jula kaszlala musialam byc z nia i budzila Laure i tak wkolo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...