Skocz do zawartości
Forum

adria40

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adria40

  1. adria40

    Lipiec 2010

    Musze sie z Wami czyms podzielic. Posiedzialam w necie i jestem troszke madrzejsza. Wydaje mi sie, ze to jednak niedobor magnezu bedzie u nas problemem. Pisalam Wam ostatnio, ze Jula mniej mruga, albo wcale, a w niedziele zaczela. Dzis znow mniej. Wczoraj jak ją zabieralam z przedszkola to mrugala bardzo, a dzis mniej, wiem czemu ? Wczoraj po angielskim dalam jej dwie kostki czekolady. A dzis za to, ze byla dzielna na badaniu tez dwie kostki, organizm dostal magnez to sie tak nie upominal i mruganie o niebo mniejsze. A pamietacie jak Wam pisalam latem,z e Jula ciagle spiaca, zmeczona, ze spi po tyle godzin ? Zrobilam jej mocz, krew i wszystko wyszlo dobrze, wiec pomyslalam, ze taka jej uroda, a to moze wtedy juz byl brak magnezu. Ponad to jakis czas temu zauwazylam, ze Julci strasznie wypadaja wlosy. Ostatnio jej sie zaplataly w zamek na trampolinie i tyle ich w zamku jak Jula je wyszarpnela zostalo, ze az mezowi pokazalam jaka garstka. Przerazalo mnie to, a teraz czytam, ze nadmierne wypadanie wlosow to brak magnezu. No i w kazdym artykule pisza, ze tiki moga tez byc spowodowane brakiem magnezu. Jutro jak bedzie nasza lekarka to pojade do niej i pogadam. Ale bym chciala, zeby to bylo to. Trzymajcie kciuki prosze :) DObrej nocy
  2. adria40

    Lipiec 2010

    Siedze w necie i czytam rozne fora: mnostwo ludzi pisze, ze ich dzieci mrugaly oczami przy niedoborze magnezu. Moze to wlasciwy trop ?
  3. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Dziewczyny brak mi juz sil !!! Bylam dzis z Julia u laryngologa. Pani doktor jak uslyszala, ze Jula mruga, bo ma powiekszony migdal to sie zaczela smiac i powiedziala, ze bedzie miala do konca dnia, a nawet tygodnia dobry humor. Powiedziala, ze nie ma to nic wspolnego z mruganiem. Uparlam sie jednak i bardzo dokladnie Julcie zbadala i migdal i uszy i nos. Miala wszystkie potrzebne urzadzenia, aparatury, wiec pelen profesjonalizm. Powiedziala, ze wszystko jest w jak najlepszym porzadku. Dodatkowo ta lekarka jest internistka i dosc dlugo sobie z nia porozmawialam. Powiedzialam, ze nie wyjde z gabinetu jak mi nie poradzi co mam teraz robic. Od slowa do slowa wyszlo, ze Jula faktycznie jest nosicielem gronkowca jak 80% spoleczenstwa, ale nie daje on zadnych objawow. Lzawienia, pieczenia, swedzenia, ropienia. Nic. Wiec wydane pieniadze na wymazy, leki, okulistow byly bez sensu jak sie okazuje !!! Rece opadaja. Powiedzialam jej, zebym poszla z Julia do alergologa, bo skoro Jula twierdzi, ze ją oczka swedza, to moze to alergia, jednak ona mi powiedziala, ze dziecko w wieku 3 lat moglo sobie np. pieczenie nazwac swedzeniem i nie koniecznie musi odczuwac swedzenie, a moze dyskomfort. Zasugerowala mi, ze Jule powinnien zobaczyc neurolog dzieciecy, bo to najprawdopodobniej jakas odmiana tiku, nie na tle nerwowywm, ale powiedziala, ze bardzo czesto brak jakiegos mineralu, witamin w organizmie objawia sie wlasnie tikami. Powiedziala, ze slyszala, ze np. brak magnezu albo wit. B12 powoduje u dzieci zachodzenie na oczy mgielki i stad dyskomfort. WIec moze to jest trop ?? Dziwi mnie tylko to, ze np. Jula ostatnio trzy dni nie mrugala wcale, no moze minimalnie, a od dwoch dni bardzo mruga. Jesli jest caly czas w tym samym pomieszczeniu i nie mruga, a po dwoch dniach mruga, wiec to moze nie alergia ? No, ale pojde tym tropem, umowie ją gdzies do neurologa, zobacze co wyjdzie. Jednak tym razem nie odpuszcze, napisze do kliniki do katowic pismo do pani doktor, co ja mysle o jej diagnozie i skasowaniu 120 zl za wizyte i jeszcze w zalaczeniu dam obszerna informacje od pan ilaryngolog. Niech wie, ze bierze pieniadze za cos co nie jest w ogole medycyną. Ponad to pamietacie jak pisalam pisma walczac o chodnik u nas ? Dostalam odpowiedz z generalnej inspekcji drog, ze nie ma kasy bla bla bla i napisali, ze staraja sie jak moga, zeby pobocza utrzymac w nalezytym stanie. Wczoraj patrzymy z mezem, jada jakims traktorem sypią cos na pobocze, jakis zuzel, nie utwardzaja. A dzis co ?? Koleiny na maxa. Wyslalam meza, porobil zdjecia, jutro im wysle i napisze, ze takie roboty to wyrzucanie pieniedzy w bloto !!! Praca ludzi, traktor, paliwo i zero korzysci. Chyba to juz do prasy tez wysle, bo to szczyt wszystkiego. O i sie wyzalilam. ZDROWKA DLA MALUSZKOW
  4. adria40

    Lipiec 2010

    Hej U nas dosc intensywnie. Pierwszy i drugi listopad w rozjazdach, po cmentarzach pojezdzilismy troszke, a i u mamy posiedzielismy, no i tesciu byl u nas dwa dni. Dzis maz w pracy, a ja sie odwazylam i zabralam dzieci na sale zabaw do centrum handlowego do Opola. Balam sie drogi, bo to godzinka jazdy i tego, ze Laurce sie znudzi i bedzie mi plakac, a po drugie organizacji tam na miejscu, bo to i dzieci przebrac i do wc i jedzenie i picie, kurtki, torba, ech... duzo tego, ale jakos dalysmy rade. Dziewczynki przekochane i grzeczne. Laura dala rade, choc na powrocie myslalam, ze mi zasną, ale jednak nie. Laura jadla chrupki przez godzine :) ale sie napchala i pila. Do domu wrocilysmy ok 17.30 Zaliczylysmy sale zabaw, mc donalda, fontanny i jazde autkiem z bajkami, muzyką, swiatelkami. Dziewczynki przeszczesliwe. A ja bylam pod wrazeniem na sali zabaw, Jula sie przez to przedszkole taka odwazna zrobila. Wszedzie biegala nie patrzac czy ja jestem czy nie, znalazla sobie od razu kolezanke, a Laura we wszystkim starala jej sie dorownac, a ja ?? Łaziłam za nimi po tych tunelach, zakamarkach i ... tez mialam swietna zabawe :))) Wiecie taka jestem szczesliwa, ze one maja siebie, ze tak sa za soba, ze wszystko razem, no i Jula taka odpowiedzialna, zawsze mi Laurcie popilnuje. Jak np. gdzies przy kasie placilam to one grzecznie za raczki staly, albo jak im zdjecie chcialam zrobic. To cieszy. aśku szkoda, ze juz meza nie masz. Moze i pcha jedzenie, ale to zawsze razem :) Moj w pracy i mi zle tak w niedziele samej :( A jak Ty sie czujesz ?? Katar minął ? A Ptysiu zadowolony, ze mial tate na weekend ? bettyy zabawnie musial taniec wygladac :) nie nagralas przypadkiem ? Jak tam konkurs ? Ja jakos nie moge sie zebrac :( Dobranoc
  5. adria40

    Lipiec 2010

    Tak mnie dzis dzien wykonczyl, ze zasnelam o 14 razem z Laurą. Jula dala rade, ale przed 19 zasnela w mig. bettyy widzisz, ja ostatnio zabiegana zapomnialam o konkursie. Ale Tobie, Wam gratuluje wygranej :)))))))) Dzielnie sie spisaliscie. Swietny pomysl z gilgotkami hehe a pizamka nowa ? Zdjecia wkleje, jak ukoncze dzielo, jakos mi opornie idzie lakierowanie. aśku zal sie ile sie da, wiesz, ze to pomaga. Po to nas masz, zeby pisac co Ci na serduchu lezy. A tak a'propo marzen o domu z ogrodkiem, ja wierze,ze Ci sie uda. Moze Ty jeszcze w to nie wierzysz, ale widac tak poki co ma byc, zeby Wam do glowy wpadlo jakies dobre rozwiazanie. Czytam teraz ksiazke o kapitanie Wronie, wiesz ten kapitan samolotu co ladowal bez podwozia i mu sie udalo. On tak bardzo wierzyl w to, ze zostanie pilotem, ze mimo wszystkich przeciwnosci nim zostal i to jakim !!! A caly czas mial pod gorke, wszystko na opak, a jednak. Wiec Ty sie nie poddawaj i szukaj rozwiazan. Oj rozchorowalas sie Bidulko, jak Ty sie dzis czujesz ? Zeby tylko Ptysiu nie zlapal od Ciebie ? A dajesz mu tran ? Ja w tym roku kupilam islandzki, zawsze mialam norweski, a w tym roku probuje inny. Lece ogarnac dom i opatrzyć Daisy :) która pomału dochodzi do siebie :)
  6. adria40

    Lipiec 2010

    Hej My po pasowaniu, ale mialam stres, ale wszystko cudownie sie udalo. Jestem z Julci taka dumna, a i z Laurci, bo zachowywala sie bardzo grzecznie, sluchala i patrzyla jak zaczarowana. Dopiero na koniec sobie zaczela chodzic po sali. Jula byla bardzo przejeta, pytala czy wszystko sie uda. Dzieciaczki wygladaly bajecznie, zaraz Wam wrzuce zdjecia. Zadne nie plakalo, nie marudzilo. Kochane takie. Mialam jeden taki moment wzruszenia, ze az sie poplakalam. Jula wystepowala sama i robila takie obroty, piruety i dostala tyle braw !!! Normalnie sie niekonczyly, a ta moja mala dziewczynka taka dumna wrocila na swoje miejsce !!! A mi łzy same lecialy z oczu. Wczesniej bylam w przedszkolu i pomagalam tam szykowac i sluchalam sobie rozmow Julci i Frania, ale oni mają teksty, normalnie nic tylko ich nagrac. Kochane dzieciaki. I ten Franio taki jest za Julcia. Niesmialo łapie ją za raczki, przytula i nawet przy mnie sie umowili na poniedzialek na randke hehe
  7. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc U nas dzis mily i niemily dzien. Nasza Kochana Daisy rano przyszla do nas z cala poszarpaną łapką. Widok byl okropny, skora rozerwana, poszarpana i mieso az na wierzchu. Nie wiemy co sie stalo ! Jechalam na gina, wiec ją zabaralam do pani weterynarz. Ostatnio wygrala Laurcia konkurs, gdzie glowna nagroda byly darmowe uslugi, wiec skorzystalysmy dzis z nich w przykrych okolicznosciach. Daisy zostala uspiona i miala szytą łapkę. Przyjechalam z nią poznym po poludniem i reszte dnia przespala pod kaloryferem. Laura dzielnie sie spisywalam, glaskala jej uszka, zeby jej bylo milo. Jutro mamy wielki dzien. Pasowanie. Ja juz o 8 musze byc w przedszkolu, a Laurcia z tatusiem dojedzie potem. Tak sie boje, zeby wszystko bylo dobrze. A dzis w przedszkolu byly zdjecia, nawet nie wiedzialam, dobrze, ze Jula nam wszystko ze szczegolami opowiada. Dzis odebralam Julci wyniki, NIE MA GRONKOWCA w gardelku i w nosku. Tak sie ciesze, a z drugiej strony zagadka nadal pozostala. Dziwne to bardzo, w chwili obecnej Jula praktycznie nie mruga, trzeci migdal jest, gronkowiec w oczkach jest. Ciekawa jestem czy jakis lekarz dojdzie prawdy. agatcha jej, ale macie przezyc z Zosią. Jesli to faktycznie problem tkwi w glowce Zosi, musisz byc bardzo cierpliwa i delikatna. Takiemu Maluszkowi ciezko cokolwiek wytlumaczyc. U nas pamietasz pisalam, ze problem paproszkow byl. Wyobraz sobie, ze Jula od lipca do wrzesnia nie chciala slyszec o kąpieli, a teraz ?? Ciezko ją wygonic z wanny. A paproszki jak sie pojawią to mowi: posuń się mały, teraz ja się kąpię. A ile mnie to kosztowalo, bajki, proszenie, tlumaczenie i nic. Musiala sie sama odblokowac. A jak dzis ?? aśku ja dzis przyklejalam Julci na spodniczke kropki z wycinanki na jutro i tak sobie myslalam o Tobie, ze pewnie robisz kostium truskawki. Ciekawa jestem efektow, bo przyznam, ze to nielada wyzwanie :) Fajnie, ze Ptysiu w przedszkolu i ze chetnie poszedl. Stesknil sie :) A co do remontu i domu, to wierze, ze jak obmyslisz plan, to juz teraz z gorki pojdzie. Moje dziewczynki już spią, a ja zmykam konczyc prace decoupage :) Zrobilam dla siostry pod choinke piekne swieczki, jestem z nich bardzo zadowolona, bo pierwszy raz robilam efekt starosci. No i zrobilam paterę, a raczej ją odnowiłam. DObrej nocy
  8. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane U nas dzis intensywnie. Przedszkole, angielski, wszystko w biegu, plus, ze maz byl. Jakos stresuje sie pasowaniem na przedszkolaka, dzis wlaczylam sie z mama Julci kolezanki (tez Julci) w przygotowania. Jakos spontanicznie zaoferowalam nasza pomoc, wiec w srode od rana bede juz w przedszkolu. Jula bardzo to przezywa. Jak ją odbieralam z przedszkola to bylam w szoku, przyszla pani dyrektor i mowi do Julci: Julcia, ja Cie pierwszy raz widze bez Frania. Smialam sie, bo dyrektorka mi powiedziala, ze podglada proby i Jula wszystko robi z Franiem uklony, wiersze, chodza za rece, nie mozna ich rozdzielic :) Ponoc w przedszkolu bawia sie w krola i krolowa :) A dzis moim dziewczynkom kupilam korony i berla. Przechodzimy etap zabaw w krolewny. Takie to slodkie. Chlone to cala soba :) Dzis zrobilam Laurci kiteczke, juz ma takie dlugie wloski, a spinki sciaga, wiec chodzila w kitce. Slodko wygladala, taki Lobuziak podworkowy. bettyy Najwazniejsze, ze wesele udane. Wyszliscie troche miedzy ludzi, szczegolnie Ty, bo pisalas, ze Ci tego brakuje. aśku jak tam u Was ?Lepiej sie czujesz psychicznie ? Ptysiu w przedszkolu ? mamaola a u Was wszystko dobrze ? Maz wrocil ? agatcha jak Zosia ?
  9. adria40

    Lipiec 2010

    A mialam Wam jeszcze pisac, pytam się Julci wieczorem tak na spokojnie: Jula, a czy Ty jak byś musiała jeszcze kiedyś raz pojsc na taki wymaz, to bys poszla ? A Jula na to: no poszłabym poszłabym ,co zrobić :)) I jak tu jej nie kochac.
  10. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Balam sie dzisiejszego dnia, od rana wszystko bylo nie tak jak zaplanowalam. Laura wstala o 5, wiec juz mialam stres, ze bedzie na badaniach marudna. Julia wstala o 6, wiec stresowalam sie czy da rade bez jedzenia do 9. Ale jakos poszlo. Laura byla bardzo fajna, zajela sie sama sobą podczas badania, tzn. chodzila sobie po gabinecie. A Jula Kochana dzielna dala sobie pobraz wymaz. Z gardelka jej pani dosc mocno wziela, az Jula sie przytulila do mnie z calych sil. Musialo to byc bardzo nieprzyjemne dla niej, ale oprocz mocnego uscisku nie dala po sobie poznac. A z noska nawet chyba nie do konca sie zorientowala i bylo juz po. I nastychmiast po badaniach dostala swoje ukochane cieplutkie mleczko, bo wzielam jej do termosu. Pojechalam z dziewczynkami na zakupy, musialam Julci kupic zolte rajtuzki na pasowanie na przedszkolaka. Panie kupily wszystkim zolte koszulki i czerwone spodniczki, Laurci musialam kupic spodenki i zeszlo prawie godzine. Laura myslalam, ze mi zasnie w wozku, ale dala rade. Tak mialam wszystkiego dosc, ze pojechalysmy do mamy na kawe, Laurcia zasnela w aucie i spala ponad 2 godz. a Jula u mamy ze swoją kuzynką piekla babeczki. Do domu wrocilam po obiedzie i wzielam dzieci na dwor. Spacerowalismy i bawilismy sie prawie 3 godziny, tak cieplo bylo. Az sie nie chcialo do domu wracac. Dziewczynki zasnely dzis w minutę, takie byly wymeczone. My jutro tez same, chyba po mszy zabiore dzieci na plac zabaw, niech jeszzcze korzustaja ze slonca. mamaola czytam,z e Leos i Lenka byli dzielni u lekarza, nic tylko sie cieszyc :) Trzymam kciuki,zeby antybiotyk nie byl potrzebny. A jak gardelko Lenusi, je już cos ? No i gratulacje dla Leosia, widzisz stanął na wysokości zadania, był dzielny, usmiechnięty i szczesliwy, ze spelnilas swoja obietnice i byłas :)) Pięknie wygladal, taki dumny przedszkolak. Calym sercem Wam kibicuje, zeby Leo pokochal przedszkole. Ale moze to juz jakis krok, moze nieswiadomy, ale jest ? agatcha co do pobierania moczu to Ci powiem, ze ja Julci pobieralam, ale moze niedokladnie ją umyłam i nie ze srodkowego strumienia i wyszly dziwne historie, potem przez dwa kolejne dni pobieralam jak ksiazka pisze, tzn. po umyciu i ze srodkowego strumienia i wyszly ok wyniki. Wiec moze to przez takie pobranie ? A wyparzylas nocnik ? Chociaz to chyba i tak niewiele da. A jak dzis Zosia ? aśku po prostu brak mi slow na tą Wasza budowe. Caly czas pod gorke. A naprawde nic nie mozecie zrobic ? Nie ma jakiejs ukrytej furtki ? bettyy Kochana pewnie juz szalejecie na weselu :) Ale Wam zazdroszcze, tez bym tak sobie poszla :) DObrej nocy Kochane. lece poczytac ksiazke o Kap. Wronie :)
  11. adria40

    Lipiec 2010

    Hej aśku Ja tu nie wpadac z euforii w rozpacz. Cieszylam sie z tancow, potem u lekarza zle wiesci :( Kurcze czemu nie moze byc tak, zeby bylo dobrze, zeby np. radosc z tanca pozostala az do nastepnej milej wiadomosci. Dzis umowilam Julie do lekarza dopiero na 5 listopada, mialam starac sie od niej o skierowanie na wymazy ,zeby nie placic, ale jednak zrobie prywatnie i pojade juz z wynikami do niej, bo nie dosc, ze teraz na wizyte bede czekac 1,5 tyg. to potem jeszcze na wyniki i znow na wizyte. A tak 5 listp. juz sie wyjasni co nieco. MojanLaura dzis w nocy spala jak suselek :) Szczepienie zniosla dobrze, noc tez, wiec nic tylko sie cieszyc. Dzis mam meza w domu, wiec super, szkoda tylko, ze jutro jak pojade z Julia na wymazy to bede sama. Nie wiem jak dam rade, bo Jula pewnie bedzie to przezywac, a Laura szalec. Ech... mamaola Kochana trzymam kciuki za Leosia i zycze mu powodzenia na dzis. Daj znac jak Lenusia ? agatcha jak Zosia dzis ? Dobrze, ze wczoraj z nią bylas. Ot i tyle, lece bo Laurcia wstala.
  12. adria40

    Lipiec 2010

    aśku cos mi sie nacisnelo :( Ja tez czekam do weekendu, mam troche dosc tego tygodnia. Juz mi sie wszystko poprzestawialo. A maz na dlugo ? No, na mame narzekasz, ale w razie "w" jest. Ja na T tez liczyc nie moge i zreszta nigdy nie liczylam. Dzis maz znow w pracy to musialam dzieci pod wieczor ciagnac ze soba do przychodni, nawet i lepiej, bo Laura zaszczepiona i spokoj. Dzis Ci zazdroszcze pracy, ja teraz ciagle sama, nawet nie mam jak sie odstresowac i choc z 10 min. pobyc samej ! Ja chcialam Julcie dac na tance do namyslowa - na hip-hop i breakdance, ale tam dzieciaki smigają ale tam jest od 5 roku zycia, jak zalapie bakcyla tu to potem dam ją do profesjonalnej szkoly.
  13. adria40

    Lipiec 2010

    Rece mi opadaja. Poszlam do mojej lekarki po skierowanie dla nas na wymazy, skierowanie do laryngologa, bo jest fajna babeczka na kase chorych i opowiadam jej cala historie Julci i ona mi zaczyna podwazac to co ta okulistka mowi, to co ja dedukuje. Ponadto mi mowi, ze skierowania na wymazy mi nie da, bo nierefundowane, ze gronkowiec i pewnie u mnie jest i u Laury jak i u calego spoleczenstwa, ale poki nie robi szkod to sie go nie leczy. No BRAK SLOW, ZA CO JA PLACE PODATKI !!!!!!!!! Zeby mi panstwo pobieralo 40 % wyplaty i jeszcze zebym musiala leczyc siebie i dzieci prywatnie ? W sumie dostalam skierowanie do laryngologa, a jesli on nie pomoze to dostane do neurologa, bo ona mowi, ze moze to nerwowe ?? Jesli nerwowe to czemu Jula np. przez 4 miesiace nie mrugala, ponadto w sytuacjach stresowych nie mruga, a ogladajac ksiazeczke mruga. WIerzcie mi jestem o krok od pojechania do tej znachorki co bylam u niej z Julcią, jak ona byla mała. Pomogla mi wtedy, bo Jula przez 10 miesiecy sie nie zanosila, moze teraz pomoze. Co lekarz to inna opinia !!!!!!!!!! I nadal wiem, ze nic nie wiem !!!!!!!!!!! Laura dzis miala szczepienie, alez Ona jest dzielna, nawet sie nie skrzywila jak jej pielegniarka zastrzyk robila. Zero reakcji. Az ją zabralam i kupilam zabaweczke w nagrode. Kochana Moja, aby teraz noc po szczepieniu miala dobrą, aśku a jesz czosnek ?? Ja ostatnio ciagle sos czosnkowy wcinam.
  14. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Julia dzis przeszczesliwa :) W przedszkolu ruszają tańce :) W kazdą sobote beda darmowe zajecia, wiec Julcie zapisalam. Znow nam dochodzi wozenie, ale to nic w porownaniu z radoscia jaka widzialam w Julci oczkach. agatcha widzisz, Zosia mądra dziewczynka, przemyslala temat. Dzieki za mile slowa. Ty tez serialowa ?? Ja tez, choc dobrze, ze sa powtorki to sobie moge poogladac, bo nie zawsze jest czas. aśku wierze Ci, ze te choroby moga dobic :( nie wiadomo wtedy czy zajmowac sie dzieckiem, czy pracowac. U Ciebie plus ze masz mame, moze marudzi ja piszesz, ale ... zawsze na nią mozesz liczyc. Jak Ptysiu nocke przespal ? Trzymaj sie Kochana, dobrze, ze idziesz do pracy troszke psychicznie odsapniesz.
  15. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie Kiepsko sie cos czuje, ogarnal mnie niechcemisizm :( Laurcia spi, maz robi nalesniki, a ja w necie. Tak milo mi sie dzis zrobilo w przedszkolu rano. Zawiozlam Julcie, zaprowadzilam na sale, a tam wszystkie dzieci siedzialy sobie jeden obok drugiego, a pani na srodku, cwiczyly cos na pasowanie na przedszkolaka, bo jest 30 pazdziernika. Zaczelam rozmawiac z pania o wczorajszej wizycie w klinice, bo sie wypytywala, patrze, a moja Julcia zamiast usiasc z brzegu to siada miedzy dwie dziewczynki, a dokladniej wpycha sie miedzy nie, ku mojemu zdziwieniu, one zrobily jej miejsce i malo tego, we trzy zaczely sie mocno przytulac. Ksymena nawet powiedziala, ze tesknila za Julcia, ze jej wczoraj nie bylo . Takie to slodkie :) mój przedszkolak ma swoje przyjaciolki :) A potem tak sie zagadaly, ze Jula nawet mi na pozegnanie nie pomachala :( agatcha i co bylas wczoraj w naszej okolicy ? Sliczne zdjecie, widac, ze niezle sie bawiliscie, a Zosienka jaka elegancka. Trzymam kciuki, zeby u Zosi to byl jednorazowy incydent w przedszkolu, choc widzisz dzieci walcza o swoje. Ja np. jestem dumna z tego, ze zawsze uczylam Julcie, zeby mowila: chce się załatwić jak chciala siku, albo kupkę. No i mimo, ze w przedszkolu mowia normalnie: chce siku, Jula wytrwale mowi: chcę się załatwić. Ale np. ostatnie pare dni zaczela dosc glosno odbijac, co kiedys bylo nie do pomyslenia, co prawda mowi przepraszam, ale mnie to strasznie denerwuje. Wczoraj w koncu pytam, kto tak robi w przedszkolu ? A Julcia na to: Dawid. Wiec juz wiem, ze to zachowanie przedszkolne. Mam nadzieje, ze wczorajsza rozmowa na ten temat da efekty. aśku dzieki Ci kochana za wczorajsza rozmowe, troszke sie uspokoilam :/ mam nadzieje tylko, ze z tym migdalem bedzie ok. Buziaki dla Mateuszka niech szybko wraca do zdrowia :)) Slodziak, przez telefon tak milo Go bylo uslyszec. A Ty robisz Ptysiowi inhalacje ? Ja kiedys jak Jula tak mocno kaszlala w nocy to zeb yzlagodzic to robilam jej z samej soli, zeby nawilzyc krtan, bo suchy kaszel podraznia. Daj znac co u lekarza ? mamaola a jak u Was ?? Lenka znowu kaszle, niedobrze ! A jak dziesiejsza noc ? Wybierasz sie do lekarza jesli bedzie sie to nasilalo ? Natchnelas mnie wczoraj na sesje jesienną, juz dawno mowilam mezowi, ze musimy sie wybrac do parku, zeby pospacerowac i zdjecia porobic, jest tak piekna pogoda, ze warto to wykorzystac :) Milego dnia
  16. adria40

    Lipiec 2010

    Wylaczylam komputer, ale nie moglam zasnac, wlaczylam znow i zaczelam czytac fora. Bylam juz madrzejsza,ale znow wiele pytan sie nasuwa. Dlaczego np. jesli mam wymaz i antybiogram z oka to stosowane antybiotyki nie likwiduja gronkowca w oku, zgodze sie, ze on moze wracac z gardla, ale czemu caly czas jest w nim. Ponadto nigdzie nie wyczytalam, ze trzeci migdal moze powodowac mruganie oczu, ani, ze wady zgryzu mogą to powodowac. A jeszcze, ze trzeci migdal, powiekszony moze wplywac na ciagle choroby, zapalenia uszu, katar, odpornosc, alergie, chrapanie, bezdechy,itp... a u nas tego nie ma. Jula czesto nie choruje, jest w miare odporna, teraz w przedszkolu znow pelno dzieci jest chorych, a ona zaczela kichac, ale sie wybronila, nic sie nie rozwinelo. To wydaje mi sie, ze trzeci migdal jest ok. A poza tym, jesli moj maz ma gronkowca, ma go rzekomo na glowie i stosuje antybiotyk z antybiogramu to czemu np. nie zwalcza go jesli jest w gardle, no i czemu on ciagle wraca ? A jeszcze sobie tak mysle, jezeli od maja do wrzesnia nie bylo gronkowca w oku, a byl np. powiekszony migdal, czy wady zgryzu to czemu Jula wtedy nie mrugala ? Jejciu tyle pytan.
  17. adria40

    Lipiec 2010

    A jeszcze Wam mialam napisac, czy naprawde w tej Polsce dobrych lekarzy, ktorzy nami wlasciwie pokieruja trzeba szukac ? Wkurza mnie to strasznie. Leczylismy Julcie od listopada ubieglego roku, wydalismy na to blisko 2000 zł i co ? Czy jeden z tych pieciu okulistow nie zauwazyl tego, co ja wyczytalam na forach, ze Julci oczka nie ropieja, ze nie lzawia ? ze gronkowiec moze byc gdzie indziej ? No brak mi slow, a najwazniejsze, pomijajac wszelkie koszty jest to, ze Jula tak sie z tym meczy.
  18. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane To byl dlugi i dosc wyczerpujacy dzien. Rano Krzysiek z dziewczynkami na 8 pojechal na teatrzyk do przedszkola, bo Jula nie mogla go sobie odpuscic :) bardzo chcielismy, zeby Laurcia tez poogladala, ale niestety ta nasza mała Gaduła tak gadała, ze trzeba bylo z nią wyjsc na korytarz, bo nie dosc, ze rozpraszala aktorow to i dzieci tylko na nią patrzyły. Ja w tym czasie pojechalam po wyniki i okazalo sie, ze gronkowiec jest :( Z domu wyjechalismy po 9 i dziewczynki prawie natychmiast zasnely i obudzily sie praktycznie na miejscu, wiec spaly prawie 3 godziny. W klinice pelen profesjonalizm, bardzo szczegolowe badania i wywiad. Jula dzielnie wszystko zniosla, a najlepsze bylo to jak miala odczytywac znaki na tablicy i ... odczytywala je mowiac wszystko po angielski hehe kaczka, kolo, konik, same angielskie slownictwo :)) Pani okulistka sie bardzo smiala :) Ogolnie jestem z wizyty bardzo zadowolona, ale zszokowana informacjami i zalamana dalszym leczeniem. A jeszcze Wam napisze, ze dzis rano zanim pojechalismy to powiedzialam do meza, ze dziwi mnie to, ze ten gronkowiec w oku nie daje zadnych objawow, tzn. oczka nie ropieją, nie łzawią, nie sa czerwone. Na wszystkich przeczytanych przeze mnie forach takie wlasnie objawy sa napisane, a u Julii nie ma nic. No i to sie potwierdzilo. Otoz, Jula w oczku gronkowca ma, ale on tam po prostu sobie jest nie powodujac "szkod". Nie ma zapalenia oka, a mruganie oczkami jest skutkiem po pierwsze stosowania dlugotrwale antybiotyku, ktory spowodowal wysuszenie oczu, po drugie nieprawidlowym ulozeniem zuchwy (taka przyczyna moze byc) ale najprawdopodobniej spowodowane jest TRZECIM MIGDALEM !!! Jak dla mnie to szok ! W zyciu bym nie przypuszczala. mamaola zapytalam wiec, czy jesli my leczymy gronkowca w oku, a on jest np. w gardle to moze sie przenosi i faktycznie potwierdzila to. Mamy wiec wszyscy zrobic wymaz z gardla i nosa, nawet Laurcia, a dodatkowo Julie umowic do laryngologa na badanie. Jestem tym bardzo zaskoczona, pani okulistka powiedziala, ze absolutnie nie mamy stosowac kropli do oczu juz. Mamy jak najszybciej zastosowac sie do zalecen, porobic badania i wtedy zastosowac antybiotyk ogolny jesli wyniki beda pozytywne. Boję sie troche tego wszystkiego, najgorsze beda wymazy, ja jakos przezyje, choc jest to bardzo nieprzyjemne, bo juz to mialam, ale najgorzej z dziecmi :( boje sie tez badania migdalka Julci, wierze, ze bedzie dzielna, ale to takie nieprzyjemne, a nie daj Boze jak trzeba go bedzie usunac. Brrr az mi sie myslec nie chce :(( Kochane wybaczcie, ze dzis tylko o sobie, ale niedawno wrocilismy i padam. Dobrej nocy
  19. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie U nas leniwy weekend, taki rodzinny. Julcia dzis wstala o 5 i caly czas powtarzala, ze musi isc do przedszkola, bo strasznie stesknila sie za Franiem. Wczoraj dziewczynki caly czas sie razem bawily, ponagrywalam kilka filmikow, najbardziej mi sie podobala ich zabawa w chowanego. Jula sie chowala i wolala Laure, a Laurcia jej szukala. A z nowosci to Laura pieknie zaczela jesc widelcem, jak ją karmie to nie je, a jak sama to wcina, az milo. Moja mama dzis poszla po wyniki na gronkowca i cos nie ma go niby, ostateczny wynik bedzie jutro. Ciekawa jestem co wyjdzie, bo Jula ostatnie trzy dni prawie nie mruga. Nie moge sie doczekac jutrzejszej wizyty. Ciekawa jestem co powiedza. mamaola jak u Was dzis z przedszkolem ? Leos jednak chetnie poszedl ? Wiesz z Lenki siusiu do nocniczka to moze byc roznie, zreszta pamietasz poczatki Leosia, a ja pamietam Julcie najpierw byl szal, potem minal, ale najwazniejsze, ze przyjdzie czas, ze dziecko samo powie. Fajnie, ze Wam sie poukladalo ze spaniem Leosia. To wielka ulga dla Rodzicow, bo usypianie dziecka zaczyna byc przyjemnoscia :) Co do meza, to wiem, ze to diament, ale czasem jak kolejny raz skarpetki nie na miejscu to wrrrr :/ Twoj maz na koncercie byl, a moj maz z moja mama w kinie na Walesie. Wypchnelam i umowilam Go z mamą, bo on historyk z wyksztalcenia to raz, a dwa niech ma cos od zycia :) U nas chodzenie w kratke, jak juz Laura sie pusci to idzie, najgorzej jej ruszyc i kombinuje, zeby chodzic od oparcia do oparcia, ale jak nic nie ma to daje rade. aśku jak u Was ? Mateuszek zdrowy w przedszkolu ? Niedziela pewnie Wam cudnie minela, maz w domu :) Super, ze macie nowe okno, zawsze to wiecej ciepla w domu. A jak z domem, powiedzialas mezowi ? Cos postanowilas ? Ja czekam na mame, ma przyjechac, bo maz jedzie do pracy, a ja z Julcia na angielski. Milego dnia
  20. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Alez bylam dzis wsciekla. Korzystajac, ze maz w domu, pojechalam na zakupy. Mialam tez odebrac wymaz Julci. W laboratorium okazalo sie, ze oczko czyste. Bardzo sie zdziwilam, bo przeciez Jula mruga. Od slowa do slowa wyszlo, ze za wczesnie po stosowaniu antybiotyku zrobilysmy wymaz. Kropic skonczylysmy w niedziele, a okulistka wymaz kazala zrobic w poniedzialek. No brak mi slow. Ja na wtorek musze miec wymaz, a tu trzeba od nowa robic. Pojechalam po Julie, zrobilam wymaz, odwiozlam ją i wrocilam na zakupy. W sumie przez glupote pani okulistki zrobilam 150 km i wydalam pieniazki na wymaz. Pani w laboratorium nie chciala co prawda kolejny raz zaplaty, ale juz mi glupio bylo, tym bardziej, ze wymaz bede miec w poniedzialek, najpozniej we wtorek przed 9, bo o 9 jedziemy do Katowic, a to wiaze sie z tym, ze pani laborantka bedzie musiala przyjsc do pracy i w sobote i w niedziele. DObrze, ze sa tacy ludzie na swiecie :) Jak wracalam z zakupow to zadzwonil maz, ze czeka z niespodzianką na poprawe humoru. Przyjechalam do domu, a tu w domku obiadek: rosolek, a na drugie ziemniaczki, ryba miruna w ciescie nalesnikowym i surowka. A po obiadku kolejna niespodzianka, maz sciagna Shreka I,w dzieci pokoju zrobil kino, byly chrupki, soczki, cukierki, po prostu full wypas :) Alez bylo cudnie. Jula calego Shreka ogladala w wielkim skupieniu, a Laurcia pieknie sie bawila i troszke zerkala w telewizor. Bardzo sobie odpoczelam, bylam wdzieczna mezowi za takie rodzinne po poludnie i wieczor. aśku jej, ale pech z tym domem ! Z tego co ja wiem, to mozesz malutko wydzierzawic i juz bedziesz rolnikiem, moze tedy droga, bo i automatycznie jest mniejszy podatek. U nas wlascicielem domu jest maz i placimy 1200 zl podatku rocznie. A ja mam dom i 12 ha pola u mamy i w tym roku chcemy zrobic mnie wspolwlascicielem domu i bedziemy miec podatek w wysokosci 200 zl :) wiec sie oplaca byc rolnikiem. Przemysl sobie na spokojnie wszystko, co sie bardziej oplaca. Juz pewnie masz meza przy sobie :) bettyy a na jakiej stronce te konkursy, przegladalam pare razy forum i nie spotkalam sie. A mnie spotkala dzis jeszcze jedna mila rzecz, moja siostra zna z pracy pewna klientke, ktora robi decoupage, poprosilam, wiec moja siostre, zeby mi sie podpytala jakich pedzli ta pani uzywa i wiecie co ? Przyniosla mojej siostrze i pedzle i ksiazki do decoupage, kleje i lakiery, zebym sobie wyprobowala co mi pasuje. Powiedziala, ze wypozycza mi wszystko na dwa tygodnie. Bardzo pozytywnie mnie tym zaskoczyla. Dobrej nocy
  21. adria40

    Lipiec 2010

    agatcha 100 ? km ? a wiesz, ze ja tez nie wiedzialam, wiedzialam, ze masz blisko do Wroclawia, ale jakos nie skojarzylam. Wiec na kawke mozemy sie umowic. My z Moniką mamy wlasnie 98 km od siebie :) Ok 1,5 godzinki i juz sie widzimy :) Wyslalam Ci na FC propozycje stronki, zerknij, kobieta ma naprawde inspiracje, ja m.in. dzieki niej robię decoupage.
  22. adria40

    Lipiec 2010

    aśku widzisz jakiego masz dzielnego synka :) możesz być z niego dumna. Dobrze, ze poki co sprobujecie lekami obkurczyc migdal. Oby przynioslo efekty ! Trzymam kciuki. Mojej siostry corka tez miala taki migdal i tylko usuniecie pozwolilo rozwiazac problemy zdrowotne. Skonczyly sie anginy, odszedl gronkowiec. Same plusy. A jak dzis sie Mateuszek czuje ? Dobrze, ze wzielas wolne, dziecku najlepiej choruje sie w domu :) mamaola Kochana gratulacje dla Lenki za siusiu ! Oby takich postepow bylo juz na pęczki :) Madra jest dziewczynka to i szybko zlapie. Jak Leos sie czuje ? Goraczka zniknela ? Czy idziecie do lekarza ? Piszesz, ze nie masz weny na takie zabawy, ale polece Ci stronke na FC, kreatywne inspiracje, od jakiegos czasu wykorzystuje jej pomysly do spedzania czasu z dziecmi. Jula uwielbia cos tworzyc. A tak na marginesie pisze na priv z tą dziewczyna, jest w moim wieku i ma 7 letnia coreczke i jest ze Szczecina :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...