-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez adria40
-
Hej Powiem Wam, ze puscilam tego mojego meza na woodstock, baaa sama wszystko zorganizowalam, a teraz ?? Teraz tesknie jak jakas glupia. DObrze, ze juz jutro wraca, bo smutno mi samej. Spedzamy co prawda cudnie czas z dziewczynkami, ale jednak co maz i tatus to nic i nikt Go nie zastapi. Dzis pol dnia bylysmy na basenie, potem Laurka zasnela mi na brzuchu na hustawce, ale Jula jadla loda i znow plywala w basenie, a potem gotowala w swoim domku. Taki magiczny dzien to byl, spokoj cisza i ja ktora chlonelam macierzynstwo cala soba. agatcha udanego wypoczynku, a kiedy robisz Zosi urodzinki ? bettyy o wreszcie bedziesz miala meza, a kiedy dokladnie wraca ? LiMonia Wam tez zycze udanego wypoczynku :)
-
Hej Dzis robilam badania: cukier i mocz. Zadzwonilam o 14 i wyniki dobre, cukier w normie, w moczu czysto, wiec dziwne, dzwonilam do lekarza i czekamy na posiew. Moze faktycznie zle pobralam, a moze tak jak lekarz mowi, to z goraczki, bo Jula mi dwa dni goraczkowala (myslalam, ze z upalu). Najwazniejsze, ze badania zrobione i wyniki zadowalajace, mam nadzieje, ze posiew wyjdzie ok. mamaola tak jak juz wiesz,moj maz na woodstocku, do dzis rana jeszcze nie mial jechac, a zadzwonil jak bylam nabadaniach z Julia, ze jedzie byla 8.30, a o 9 juz Go w domu nie bylo :) Wiesz, mial taki blysk w oku jak wychodzil z domu, ze warto bylo, to jego klimaty, on to uwielbia. On od 3 lat nic nie zrobil dla siebie, a ja sie dzis smialam, ze przeciez nie mozna zyc dla rąbania drzewa, koszenia i biedronki :) Fajnie, ze Wy tez jedziecie, odpoczniecie, poszalejecie, nabierzecie sil :) Bawcie sie dobrze. Oj niefajnie z kolankami Leosia, no wlasnie, ja zawsze Leo kojarze na bosaka, a tu te buciki, a na jaki dlugi okres wiadomo ? bettyy u nad spanie kroluje hehe dzis byla moja mama u nas, wiec chyba pierwszy raz od hohoho Jula nie spala w dzien, ale kolo 17 juz bylo kiepsko, prawie zasnela na hustawce.
-
Hej Najpierw przyjemna wiadomosc, bylam z Laura na rehabilitacji, otoz wszystko w najlepszym porzadku. Raczkowanie pierwsza klasa, stawianie nozek przy chodzeniu tez. Mamy sie pokazac do kontroli jak Laurka zacznie chodzic. Wiec kamien z serca. A teraz mniej przyjemne, bylam z Julia na badaniach. Zrobilam mocz i krew. Powiedzialam Julci, ze pani jej pobierze szybciutko krew z paluszka, a na miejscu sie okazalo, ze potrzeba z zyly, bo wiecej jest potrzeba. Julia byla bardzo dzielna, nawet za bardzo sie nie przejela, opowiadala pani o tym, kto to jest myszka Miki :)) A ja cala zestresowana przytulilam jej glowke do siebie, druga reka trzymalam jej druga raczke, jedna pani pobierala, a druga jej trzymala reke, a ona nic, zero zainteresowania tematem :) Dla niej najwazniejsze bylo co bedzie potem: lody i samochodzik w sklepie z myszka miki. Zrobilam jej zelazo i ogolny na krew. Myslalam, ze to moze byc anemia, ze taka zmeczona, Jak szlam po wyniki to myslalam, ze z nerwow zwariuje. Okazalo sie, ze krew super, hemoglobina piekna, zelazo tez. Jednak w moczu bakterie i leukocytow za duzo. Zadzwonilam od razu do lekarza, mam jutro jeszcze raz zaniesc mocz do badania zwyklego i na posiew. I sie z nim po poludniu skonsultowac, a na posiew poczekamy. Moze zle jej rano pobralam ? Nie wiem. Jutro jeszcze z powodu mojego roztargnienia musze jej zrobic krew na cukier, bo zapomnialam. U mojego meza wszyscy w rodzinie cukrzycy, wiec moze to oslabienie to z tego, a moze cos z nerkami ? Jejciu tyle niewiadomych, ze az mnie glowa rozbolala :( A moze w moczu jest ten gronkowiec, ktory wczesniej byl w oczkach ? Tak tez moze byc. A do tego ta moja Jula taka wrazliwa, pojawil sie znow problem paproszkowy, teraz Jula ma opor nie tylko przed kąpielą, ale tez przed zupa (natka pietruszki=paproszek) herbatą. W ogole juz nie wiem jak postepowac, nie chce jej zmuszac do kąpieli, zupy, herbaty, ale z drugie jstrony nie chce jej tez popuszczac za bardzo. Tlumacze jej, ze to rozumiem jej lek, ze jestem z nią, ale z drugiej strony probuje przetlumaczyc, ona to rozumie, ale sie boi. Dzis rozmawialam ze znajoma pania psycholog i powiedziala mi, zebym okolo 18 zadzwonila do niej to sie ze mna umowi. Jejciu ja nie chce Julci w zaden sposob skrzywic, nie chce by to sie odbilo w przyszlosci. W pelni ją rozumiem, ja okropnie boje sie pajakow, wiem, ze sa mniejsze ode mnie, ale lek jest nie do pokonania. Wiem sama jak mi z tym ciezko, dlatego tak dobrze ją rozumiem. A z drugiej strony robie rozne rzeczy. Nalewam wody do kuchennej malej miseczki, opowiadam bajki, ze pan pieprz przyszedl sobie nad wode sie poopalac, ale, ze mu bylo goraco to wszedl (wsypalam do wody) i stal sie dla oczu paproszkiem, a dla rozumku pozostal pieprzem. To samo robie z platkami kwiatu. Jula wtedy wszystko rozumie, dotyka, sama sie bawi, CHCE sie BAWIC, ale mimo tego widze w jej oczach przerazenie. Nie wiem jak jej pomoc, bo co mam na miesiac odpuscic podawanie zup ? Jak sie ją karmi, to je, ale sama nie. Moze ta nieustanna chec spania to chec przespania jedzenia, picia, kąpieli ? Ostatnio nawet Jula nie chciala wychodzic na dwor, a jesli juz to w skarpetkach, zeby przypadkiem nie pobrudzic nozek i sie nie kąpac. Jak wiec widzicie to cos kiepski czas mamy...
-
Musze Wam cos napisac. Ostatnio tak sie martwie o Julcie, ona jest ciagle zmeczona i spiaca. Ma taki zmeczony, nieobecny wzrok, do tego spi na potege w nocy, w dzien. Zwalalam to na to, ze zle znosi upal, ale tak sobie mysle, ze po co mam nie spac po nocach i sie martwic. Umowilam ją jutro na badania: zrobie jej krew, mocz. Zobaczymy co pokaza wyniki, bo od tego myslenia chyba zwariuje.
-
mamaola wybacz mi,ze nie zapytalam o okuliste. Mialam pytac i chyba zmeczenie sprawilo, ze zapomnialam. Czyli o okulisty w miare, oby sie nie pogarszalo w jedna lub druga strone. A kciuki oczywiscie trzymalam :) Kochana maz jesli pojedzie to z siostry synem chyba, taki maja plan. On uwielbia te klimaty. Byl 7 razy. No wlasnie od Was to niedaleko, wiec moze akuratnie Wam sie uda i spedzicie sobie znow fajnie czas. A te dzieci...tak tak zawsze na pierwszym planie.
-
Hej Dzis to i mi dogrzalo :( ugotowalam obiad i upieklam karpatke i musialam isc pod prysznic taka bylam mokra. Laurci chyba pogoda w dzien nie przeszkadza, broi za 5 :) A Julia delikatnie, stonowana :) dzis pol dnia miala kolege, wiec byla zajeta. LiMonia swietne fotki, a moge Cie prosic, zebys mi je przeslala na e-mail ? Bylabym Ci wdzieczna, to tak w wolnej chwili, bo wiem, ze zyjesz wyjazdem :))))) Ja Wam zycze pogody i pogody i pogody, bo wiem, ze dobre humory juz macie. Brawo dla zdolnego meza :) A wlasnie, zapomnialam napisac, ze co racja to racja, jak nasi mezowie mieli siebie to i zony i dzieci nie potrzebne, tylko...szybkie auto :) mamaola swietnie, ze Lenka rozkoszowala sie w wodzie, zreszta ona chyba niczego sie nie boi. Przbojowa dziewczynka :) A mialam Ci pisac, moj maz chyba sie wybierze na woodstock, szkoda mu nas zostawiac, ale w czwartek mial imieniny i na prezent mu zasponsoruje wyjazd. Ty kiedys jezdzilas prawda ? agatcha oj wierze, ze Ci ciezko, nie zazdroszcze, moj maz z moim siostrzencem dzis caly dzien robili u nas przy drzewie, wypili chyba z 10 litrow wody. Dobrze, ze masz mozliwosc szybciej jechac.
-
Hej Kochane Wreszcie ruch na forum. To lubie. U nas tez upalnie....rozkosznie upalnie, basen w ciaglym uzyciu. Wrzuce fotki w jakim uzyciu hehe Mialam napisac Wam o wizycie u Limonii :) otoz jak zwykle bylo cudownie, wspaniale spedzilismy czas, ale jak to Monika napisala: czulam niedosyt jak zawsze. Nie dane nam bylo siedziec do poznych godzin wieczornych, bo upal moim dziewczynkom dal sie we znaki, a raczej dusznosc jaka byla :( byly zmeczone ! W aucie zaraz po ruszeniu natychmiast zasnely. Jula dosc zle znosi upaly, spi 12 godzin w nocy i jeszcze w dzien musi ze 2 czy 3 godziny. Moze wizyta nasza nie byla dluga, ale intensywna. Dziewczynki wspaniale sie ze soba bawily. Patrzylysmy z Moniką jak juz urosly i jak coraz mniej potrzebuja naszego towarzysta i ingerencji. No i najwazniejsze jak sie dogadują ! Mozna ich wywodow bylo sluchac godzinami. No i te pomysly co chwila nowe zajecie. No i Laurcia w pewnym momencie tez dolaczyla do zabawy. Tak zalowalam, ze zapomnielismy aparatu, ale licze Monika, ze przeslesz fotki, szkoda by bylo nie miec takiej pamiatki. Monika oczywiscie na stole postawila same pysznosci :) byl gril, ktory mi nad wyraz przypadl do gustu, bo byla m.in.grilowana cukinia. Ja mam tyle cukini, a na taki pomysl, trafiony w 10-tke nie wpadlam. Takze z niecierpliwoscia czekam na nastepne spotkanie. A i musze Wam napisac, ze Monika ma przecudowna Mame, ktora ma niesamowite podejscie do dzieci, umiala zajac sie i Julia i Laurką. Taki skarb. mamaola wspaniale, ze juz jestes :) Tesknilam :) A i Jula pytala o Lenke :) Ciesze sie, ze wyjazd Wam sie udal. Zdjecia cudne, takie letnie ! Dzieciaki widac, ze szczesliwe. Najlepsze spaniowe :) dzieci wymeczone, pewnie mialy dlugi sen. agatcha oj lubie upaly ,szczegolnie jak jest gdzie wskoczyc sie pokąpac. Swietnie, ze Zosia łapie angielski, takie bajki niby nic, a jednak ucza. A wiadomo w zabawie najlepiej. Dobrej nocy A i jeszcze na koniec wklejam link zaleglej obiecanej Calineczki, jeden urywek, zeby Was nie zanudzic, bo nastepne spiewanie-recytowanie ma ok 10 min. .be
-
Hej Nasze forum ma wakacje :) dziewczyny sie porozjezdzaly to tutaj cisza. My dosc intensywnie wypoczywamy, maz ma urlop to korzystamy jak sie da. Wczoraj bylismy u LiMonii i jej cudownej rodzinki (napisze o tym wiecej jak tylko znajde chwile) a dzis szalenstwa w przydomowym basenie, ale sie dzialo :))) Na jutro tez wodne plany, oj niech ten upal trwa :)))))))))) jest cudnie !!! Dobrej nocy, bo padam na pyszczek !
-
Hej Bylismy dzis od rana do wieczora nad jeziorkiem, woda cudowna, ciepla ! Najchetniej w ogole bym z niej nie wychodzila. Wiecie staramy sie korzystac z pogody, ale jutro odpuszczamy, dzieci, szczegolnie Jula sa juz chyba zmeczone upalem i jazdami. Jechalismy tyle kilometrow nad morze, potem dwa dni urodziny, dzis jezioro. Jula wieczorem po kąpieli powiedziala: ja juz nie chce jezdzic nigdzie, juz chce tylko pobyc w domu, no ... pojedziemy tylko do Maji i juz nigdzie. Dzis nam troche marudzila jak wracalismy, az w koncu zasnela, Laura tez spala. Po drodze wstapilismy do mojej mamy po drzewo i potem musielismy cala droge spiewac piosenki, zeby dzieci nie plakaly. A tak byly piosenki, wymyslanie tekstow, brawa i droga minela radosnie. Julcia dzis niby sie kąpala, ale stwierdzila, ze woli morze, bo w morzu nie bylo paproszkow, a jeziorko jednak troszke zanieszczyszczone. Ja staralam sie o tym nie myslec, choc tez nie cierpie jak mi cos plywa, chocby listki i szypulki z drzew, a co dopiero ona, jak ma taka bujna wyobraznie. Wieczorem znow miala opory przed kąpiela i wyszukiwala paproszkow w wannie :( Teraz obie spia, a ja koncze pranie z nad morza 6 pralek. Masakra jakas, a jeszcze prasowanie. Brrr....chyba meza zatrudnie :) agatcha Jula zjezdzala ze zjezdzalni poki nie zaczelismy sobie wyobrazac z mezem co by bylo gdyby. Jula juz zaliczyla kilkanascie takich zjezdzalni i zawsze miala swietna zabawe, ale ta byla jakas wyjatkowo stroma, nawet nie chce mi sie myslec co by bylo, gdyby sie zbyt mocno pochylila do przodu. Niestety przerwalismy jej swietna zabawe i zabralismy na lody :/ Oj pogoda wymarzona jest teraz, powiem Ci, ze ja pogode bardzoprzezywalam, bo uwazam, ze zeby trafic na pogode nad morzem jest mniejsze prawdopodobienstwo niz wygrac 6 w totka :) Nam sie udalo, trzymam teraz kciuki za Was, bo wiem jak wazne to jest by nie padalo. Dla dzieci w sumie chyba takie 23 stopni czy 20 stopni nad morzem jest lepsze, niz 30, bo tak sie dzieci nie umecza. aśku jutro sprobuje wyslac sms na probe, a moze ja tez Ciebie jeszcze raz wpisze ? Kochana a Ty masz Adobe flash player zainstalowany w kompie, moze przez to nic Ci nie dziala, ja kiedys tego nie mialam i nic nie moglam ogladac, itp... O to Wy juz jedziecie w weekend ? Ale Wam fajnie, Ptys pewnie szczesliwy. Jedziecie pociagiem ? bettyy jak glowa ? Swietnie, ze wszystko sie udalo i ze Kuba zadowolony. A jakies zdjecia macie ? Z checia obejrze. A moja siostra zrobila dla Julii tort z soczkow, lizakow, zelkow i batonikow, bardzo oryginalny pomysl, Jula szczesliwa, a ja mniej hehe, musze to rozsadnie teraz rozegrac, zeby troszke pochowac, choc musze przyznac, ze od wczoraj stoi na stole i Jula zjada tylko zelki, batoniki ją torche nie interesuja. Ale cieszy mnie fakt, ze po kazdym slodkim myje ząbki. No i dostala w prezencie od cioci laptopa, takiego do nauki angielskiego, literek, cyferek i slowek. Super sprawa, sa nierozlaczni, Jula duzo sie uczy :) Dobrej nocy
-
Pisalyscie, ze pusto na forum to jeszcze wrzuce filmiki :) .be .be .be
-
-
-
-
-
bettyy Kubusiu kochany wszystkiego co najpiekniejsze, najlepsze, zabawy, radosci, usmiechu, zadowolenia i tatusia przy boku, bo wiem jak Ci Go bardzo brakuje. Duzo buziakow ode mnie i dziewczynek :) Udanej imprezki ! Witajcie U nas dzis leniwo, upalnie, rozkosznie. Ziemniaczki i mizeria zrobione, kurczak sie piecze, Jula z tatusiem i psiakami pojechala na rowerku do lasu, Laurka spi, a mamusia sie nudzi i dobrze :) Plany na dzis to nic nierobiebie :) A po poludniu dalsza imprezka urodzinowa ! Milego dnia
-
aśku Kochana znow nie moge wysylac do Ciebie sms'ow, nie mam pojecia dlaczego, ciagle mi sie pojawia blad. Nic sie nie martw zyczenia zlozylas osobiscie, przeciez ja wiem, ze ty chcesz dobrze :) Dzieki :* Mam nadzieje, ze ten okres jaki na Ciebie spadl ostatnio szybko Ci minie i bedzie juz tylko dobrze ! Ucaluj Ptysia, wiem jak uciazliwe moga byc drzazgi. annaz Oliwko Kochana wszystkiego naj na Twoje urodzinki ! Zdrowka, radosci i usmiechu ! 3nik Antosiu na Twoje 3 urodzinki zycze Ci samych radosci, mnostwo zabaw, duzo milosci i sloneczka na kazdy dzien. LiMonia cudowne zdjecia Majeczki, takie radosne, pelne zycia, takie .... wakacyjne :) Fajnie spedzacie sobie czas :) My tak jak mowilam postaramy sie przyjechac w tym tygodniu :) Pytalas o Laure,wydaje mi sie, ze tak zasuwa na czworaka, ze juz zadnych nieprawidlowosci nie ma :) Julcia bardzo przezywala Wasz telefon, ciagle o Was mowila i tak sie cieszyla :) Dziekuje :* mamaola bardzo sie ciesze, ze wesele sie udalo :) cudnie czytac, ze tak Ci bylo dobrze !!!!!!!! A jak Lenka sie czuje ? A zdjecia z wesela masz ? Jestem ciekawa kreacji, no i mysle, ze wygladalas olsniewajaco :) A mialam Wam pisac, a jutro moze wrzuce na yt, Jula od paru tygodni slucha audiobooki na dobranoc i ostatnio maz zaczal jej puszczac Calineczke i dzis na urodzinach nas zaskoczyla tym,ze zna prawie cala Calineczke na pamiec. Szok ! Kazda piosenke, kazdy tekst, przeciez tego jest ze 20 min. Dzis zaczela na urodzinach "wystepowac" no i spiewala i recytowala ! Nawet my sie tego nie spodziewalismy, wiedzielismy, ze umie, ale, ze wszystko ? I powiem Wam, ze jestem taka z niej dumna, nad morze zaskakiwala nas kazdego dnia rozsadkiem i wyobraznia i kreatywnosci. Otoz nad morze schodzilo sie ok 200 m z ogromnej gory, maz sprowadzal wozek z Laura, a potem go wciagal, a ja schodzila i wchodzilam z Julia i wiecie jak Jula juz nie dawala rady to mowila: mamusiu zaspiewajmy piosenke: teraz idziemy pod gore ... to bedzie nam razniej :) teksty sobie dospiewywala i faktycznie czas szybciej mijal, a droga nie byla tak uciazliwa ! A co do rozsadku to nad morzem jest tyle atrakcji dla dzieci, ze glowa mala, Jula duzo chciala korzystac, ale po pierwsze chciala, zeby we wszystkim uczestniczyla tez Laura, a po drugie to jesli juz atrakcji danego dnia bylo za duzo, to latwo dawala sie przekonac, ze juz dosc, szkoda mi jej bylo w takich momentach, bo widzialam te zawiedzione oczka, ale z drugiej strony kasa same wiecie. Byly tez momenty, kiedy byla zmeczona i marudna, ale wlasnie wtedy sil i energi do uspokojenia jej dawaly mi chwile kiedy tak rozsadnie podchodzila do tematu, a jesli Jula placze to tylko spokoj moze ją opanowac i takie chwile go wlasnie przynosily. Ogolnie jednak podsumowujac wyjazd moge powiedziec, ze WARTO dla dzieci. Jula caly wyjazd byla tak pozytywnie-optymistycznie nakrecona, ze dawala sile, a Laura kazda nowoscia sprawiala, ze chcialo sie mowic CHWILO TRWAJ WIECZNIE. Jutro moze zgram zdjecia i filmiki, jak mi sie uda, bo znow mamy gosci na urodzinkach.
-
Witajcie Ale sie stesknilam za Wami :) czytalam Was nad morze, napisalam nawet posta do Was, ale cos moj smarfon nie chcial wyslac. Wrocilismy dzis w nocy okolo 3, a rano pospalismy do 7. Ale od poczatku. Pojechalismy nad morze w niedziele ok 21, jak tylko wyjechalismy z domu to Laura zasnela, wstapilismy do tesco na zakupy i na dobre ruszylismy ok 21.30, a na miejscu bilismy o 5 rano, wiec droga minela szybko, Laura obudzila sie tylko dwa razy na pare lyczkow mleczka, a potem szybko zasypiala. Julia natomiast spala od 22 do 2 w nocy. O 2 sie obudzila i .......... do 5 rano byla tak cudownie pozytywnie nakrecona. Spiewala sobie piosenki: teraz jedziemy na morze, bedziemy skakac prze fale itp... droga wiec byla fajna, nawet sie tego nie odczulo, a balam sie placzu, marudzenia itp... Jak zajechalismy to Laura spala, wiec tylko z Jula o 5 rano zaliczylam wizyte nad morzem, Julia byla zachwycona, nie mogla sie wszystkiemu nadziwic i falom i ogromem morza, jejciu nigdy nie zapomne jej oczu, tego blysku, tego szalu radosci i tancow bez konca, bez bucikow po piasku. Jak wrocilysmy do auta to Laura sie obudzila, wiec znow poszlismy tym razem wszyscy nad morze. Laura nie umiala tego ogarnac, gdzie jest, co to jest itp :) ale chyba jej sie spodobalo, bo mimo wczesnej godziny nie przestawala sie smiac. Na kwatere pojechalismy o 6, po naszej kawce, Jula poszla spac, a ja z Laura zwiedzac okolice. Pogoda bardzo nam dopisala, mielismy 4 dni slonca, w ostatni dzien bylo tylko pochmurno. Takze nasiedzielismy sie na plazy od ok 8, bo dzien zaczynalismy o 5 rano, do obiadu czyli do 14, po obiadku na chwilke na kwatere i dalej nad morze lub gdzies na spacer. Jula nie chciala wychodzic praktycznie z wody, a Laura szalala na piasku. Balam sie,ze bedzie jadla piasek, ale nie o dziwo najwieksza frajde jej sprawialo przesypywanie z raczki do raczki, albo rozgniatanie grudek :) no i zabawa patyczniem w piasku, mogla to robic godzinami... Suma wszystkiego plany mielismy takie,zeby odwiedzic Hel, cale okolice, ale w koncu nie chcielismy dzieciom fundowac jazdy w upale w korkach, wiec tylko bylismy w Jastarni i w Sopocie w drodze powrotnej. Droge powrotna mielismy ciut gorsza, Laura nie chciala siedziec w foteliku, a ja nie chcialam jej pozwolic siedziec u mnie na kolanach, w efekcie troszke plakala, ale jak w koncu zasnela to obudzila sie w domu. Jula tez spala, budzila sie tylko na picie. Wiecie Laura jakos tak chyba szybciej sie nad morzem zaczela rozwijac kazdego dnia zaskakiwala czyms nowym, moze to wplyw zmiany otoczenia ? Zaczela powtarzac: mama tata ała, chodzic przy meblach, JESC !!! no i zaczela sobie wymyslac tworcze zabawy: np. w jednej rece trzyma kubeczek a druga wklada do niego mala zabawke i porusza az nie wypadnie i od nowa. Albo ma azurowa pileczke, nabija ją na dlugopis i rusza, az nie spadnie i od nowa, albo posuwa pilke dlugopisem. Nie przypominam sobie, aby Jula tak sie bawila. A dzis swietowalismy 3 urodzinki Juleczki. Bylo wspaniale o 15 byla kawa i tort, potem gril, a na koncu msza. Jula szczesliwa, miala to co chciala, napis, balony, tort, swieczke. Malo spala w nocy w dzien w ogole i padla dopiero przed chwila tyle atrakcji bylo. Kochane bardzo Wam dziekuje za zyczenia na forum, za karteczki, za sms'y. telefony, to dla mnie takie wazne, ze moje dziecko otacza sie ludzmi dla ktorych cos znaczy, ze ktos pamieta. Dziekuje Wam :*
-
Czesc Kochane Dzis wariacki dzien, konczymy pakowanie, dziewczynki jeszcze sie przespią, obiad i wieczorkiem ruszamy. Na ten tydzien zycze sobie tylko pogody :) Zatem do napisania, moze sie uda z nad morza ! Buziaczki papa
-
A jeszcze mialam Wam napisac, ze ostatnie dwa dni Laura je ! Wcina obiadek, az milo. Wczoraj zjadla zupke cala miseczke i ode mnie rybke, a dzis ziemniaczki z mieskiem i kapustke. A ostatnio juz zaczelam sie martwic, bo wazyla ok 9 kg, a wczoraj ją wazylam i wyszlo 8, moze to przez to, ze juz kilka czy kilkanascie dni tylko piers ? Mam nadzieje, ze juz bedzie dobrze z jedzeniem, bo bardzo to uciazliwe.
-
mamaola fajnie, ze juz sie przygotowujesz,nie ma to jak malymi kroczkami, a nie potem na hura :( Nie za dobrze jakby to alergia byla, oby nie. Ale tylko ten katar jest czy ten kaszel tez jeszcze sie utrzymuje ? Widzisz takie efekty nauczania daja motywacje ! Gratulacje dla Leo, pojętny uczen, Tobie tez nalezy sie brawo. Mysle, ze Lenka tez sie osluchuje, bedzie miala dobry start. A wlaczasz bajki tez po angielsku ? Nawet tylko do sluchania ? My wyjezdzamy 15 na noc, dogadalam sie z kobieta, ze jesli zajedziemy ok 7 czy 6 rano to tez nas do pokoju wpusci, zeby dzieci odpoczely. LiMonia Jula nie mogla tego przezyc, ze napisalas jej podziekowania i ze rano rozmawiala z Mają :) bardzo to wszystko przezywala :) Caly czas mowi o spotkaniu z Majeczką, ze po morzu od razu do Was jedziemy, mam taką nadzieje, ze sie to uda. aśku zycze Ci udanej wizyty u fryzjera :) zazdroszcze Ci, ja narazie nie chodze, bo chyba chce wyjsc na swoj kolor wlosow, ale po 15 latach bedzie ciezko :( Pani Cie zapamietala, bo jestes bardzo charakterystyczna i przebojowa, wiec sie nie dziw. Ale Ptysiu ma spanie hehe Ja u dentysty niestety mialam plombowanie :( brrr jak sobie pomysle, ale jeszcze pare wizyt przede mna. Jednak sie zawzielam i bede chodzic, a potem profilaktycznie razem z dziecmi co 3 miesiace, takie mam plany. Ja dzis sama musialam obnizyc lozeczko, bo Laura zaczela na maksa wstawac przy wszystkim. Ostatnie trzy chyba noce, budzila sie i po 2 godz. nie spala, moze to skok, bo do tej pory wstawala, ale tak niepewnie, a dzis ruszyla z miejsca. No i raczkowanie coraz lepsze, nawet progi pokonuje. Uwielbiam na nią patrzec jak sie przemieszcza, a najlepsza zabawema przy drzwiach i szufladach, moj mamy odkrywca. Ja znow sama, moj maz juz 4 dzien pracuje, przed urlopem chca go wykorzystac na maxa :( Dobrej nocy
-
Majeczko na specjalną prośbę Juleczki i Laurci przesyłam Ci Sto lat od nich, wykonane w duecie :) .be
-
MAJECZKO wszystkiego najlepszego z okazji Twoich 3 urodzinek, życzymy Ci radości dla Ciebie tak charakterystycznej, mnóstwo wrażeń każdego dnia, duuuużo zabawy, i ZDRÓWKA
-
Hej Wiecie musze Wam napisac, ze dzis bylismy z mezem u dentysty. Umowilam nas wreszcie :) Dla takich anty....do dentysty to nielada wyczyn. Normalnie jestem z siebie dumna, ale rano...bylam tak nieobecna ze strachu, ze az przehakalam caly ogrodek. Oj dzieci nie mialy ze mnie dzis pozytku. Ale za to teraz juz luzik...do nastepnej wizyty. Dziewczynki spia, wykonczone upalem i czekaniem w poczekalni u dentysty, a ja musze poplacic rachunki. A Wy gdzie sie podziewacie ?? LiMonia jak tam w kinie ? Milego po poludnia
-
Czesc Kochane Nie wiem ile napisze i odpisze, najwyzej dokoncze wieczorem. Laura spi, a Jula sie bawi w pontonie, a ja musze odsapnac. Zalatwilam noclegi niedaleko Wladyslawowa w Jastrzebiej Gorze. Jestem bardzo zadowolona, pokoje z lazienka, kazdy pokoj ma osobne wejscie, jest miejsce na grilla, wyposazona kuchnia, swietlica z roznymi atrakcjami, trampolina, plac zabaw dla dzieci i co najwazniejsze blisko na Hel i do Sopotu, odleglosci do przyjecia ok 40 km, wiec chyba lepiej mi sie nie moglo trafic. Koszt 80 zl za dobe na nasza czworke :) Bylam dzis z Laura na rehabilitacji, lekarzowi niezbyt podoba sie raczkowanie Laury, ponoc zostawia jedna nozke jakby w polowie, mowi, ze to moze poczatki raczkowania, mamy sie zglosic za 3 tyg., a w miedzy czasie z nia cwiczyc. Mamy bardzo fajne cwiczenia. Julcie dzis zawiozlam na probe do przedszkola, okazalo sie, ze wychowawczynia jest moja kolezanka ze studiow :) wiec mam znajomosci. Jula szczesliwa, duzo dzieci, same takie maluszki i mnostwo zabawek, jak jej powiedzialam, ze ide sobie i ze wroce to mi powiedziala PA MAMUSIU i tyle. Umowilam sie, ze w sierpniu bedzie chodzic na zajecia tam :) Jula mi w domku powiedziala: mamusiu w takim przedszkolu to mnie mozesz zostawiac samą. Bylo odlotowo ! mamaola ale super, ze Ci sie zakupy udaly, widzisz jak to jest, czasem nic, a czasem od stop do glow sie mozna ubrac, no i gratulacje dla Maluszkow :) dzielnie towarzyszyly Ci przy zakupach, a i nawet pomagaly ! Super. A wiesz, ze mi tez fajnie samej z dziecmi ?? Wiadomo z mezem cudownie, tak we 4, ale we trojeczke tez przyjemnie i takie wszystk ozorganizowane. oliwkaz ja wiem, ze w samym Wladyslawowie nudno ,ale ja chcialam tak po srodku, zeby i Hel zobaczyc i Sopot, ale nie chce za duzo jezdzic, wiadomo, ze dzieci sie nudza, tak jest w sam raz. Przykre z finansami, u nas podobnie, ale ja caly rok odkladalam, zeby teraz mozna bylo zaszalec i nie odpuszcze ! :) Zdrowka dla Ciebie, zrob badania profilaktyka najwazniejsza. LiMonia pisz tak dalej pisz, ze Ci dobrze :)))))))) wczuwam sie w Twoja sytuacje i az mi sie to udziela. WIesz jak ja zaluje, ze nie mieszkamy blizej i ze dziewczynki nie moga sie razem bawic, a my rozkoszowac przy kawce ? Swietnie, udala Wam sie ta Wasza coreczka, taka odwazna :) nic tylko pogratulowac. Ale Majeczka wytrzymala do tak poznych godzin dala rade, chyba ma to po Tobie :) jestescie dwa nocne marki :) Napisz jak bylo w kinie, ciekawa jestem wrazen Majeczki. Jejku kolejny Maluszek 3 latka, alez to leci. Ja w tym roku z urodzinami Julci ide na latwizne hehe tzn. my bedziemy nad morzem ,a mama bedzie mi wszystko szykowac, bo wracamy 20 lipca i 20 mamy imprezke o 15ej i o 17ej msze. Mama sie smieje, ze bez niej ani rusz, a co tam, niech wie, ze ma wnuczki :)))) aśku jak Ptysiu, jak Ty sie czujesz ? Wlasnie moze Ty wtyczki nie masz jakiejsc, nie wyrzucalas ostatnio jakis programow z komputera ? A czemu Ty nie wiesz czy pojedziesz na urlop ? Jakies inne plany ? O nawet sie udalo napisac co nieco, lece do Laury, bo pobudke zrobila i skubana raczkuje po lozku, musze ją poduszkami obkladac.
-
Hej Ja dzis z dziewczynkami spedzilam dzien u mamy, wczoraj wrocila z Francji, wiec opowiadaniom nie bylo konca. Jula jak ją zobaczyla to sie rzucila na szyje i nie chciala babci puscic :) slodkie to bylo. A wczoraj spedzilismy dzien w miescie, byly place zabaw, parki, obiadek i lody. Bylo fajnie, ale przyjechalam taka zmeczona, ze przy usypianiu zasnelam. mamaola kupilas sukienke ? bettyy no widzisz po burzy wychodzi zawsze sloneczko :) nie ma to jak rozmowy z kolezankami :) aśku jak sie czujesz ?? jak opalenizna ? :) a czemu Ty masz problem z wklejaniem zdjec i filmikow. Moze cos zle robisz, a probowalas pisac do moderatora ? Ide zjesc kolacje i bede szukac czegos nad morzem od 15. Jednak zdecydowalismy sie na Wladyslawowo lub okolice, stamtad blisko do Kolobrzegu, Sopotu i na Hel. W razie gdyby nie bylo pogody bedzie co robic. Znalazlam noclegi w Ustce po 30 zl i dzieci nie placa, ale co tam robic, nawet placu zabaw nie ma :( Dobrej nocy