lehrerin

Witam W końcu i tu dotarłam, przebrnęłam zaległe strony, uśmiałam się do łez. gabi wielkie brawa Napracowałaś się kobieto Malowanie sufitów jest wykańczające, na samą myśl "mdleją mi ręce". moniq pięknie wysżło ci malowanie. Widać, że fach masz w ręku. ann super pomysł z odbitymi rękami. Jesli pozwolisz, to ściągnę go i z Niśką podobne cusik zrobimy W sumie już laurki na Dzień Babci i Dziadka produkujemy, ale niedługo idziemy na parapetówkę do brata M. więc taki Domowy Aniołek by się im przydał bodzena śiczne zdjęcie. manenka piękna rocznica. katarzynka dobrze, że z dzidzią ok. Na opryszkę nic nie poradzę, bo mnie na szczęście ta dolegliwość omija.

trzysercasił, zdrówka, sił i jeszcze raz zdrówka. Współczuję bardzo.

Witam i tu Od wczoraj jeździ się lepiej do mojej szkółki na wsi, bo w końcu pług trafił i odśnieżył 6 km odcinek drogi i teraz normalnie jechac można i nawet wiminąć się da...powolutku, ale już się da i nie trzeba wjeźdżać w zaspy. Ale już dziś znajoma do mnie dzwoniła, bym powoli jechała bo ślisko i z drzew spadają "śnieżne bomby". Drzewa się się łamią pdo wpływem ciężaru zalegającego śniegu. Zatem trzeba będzie uważać. manenka spokojnego tapetowania. monika całkiem normalna jesteś, tylko widocznie przywiązujesz się szybko do wszelakich stworzeń i dlatego zal Cię dopadł po stracie rybki. TrzySerca co się dzieje???????? Slonko spóźnione ale szczere zyczenia dla Z. Wszystkiego naj... Pozdrawiam wszystkie mamutki. Lecę jakiś makeup zrobić, by nie wyglądać jak straszydło, bo przecież jadę do ludzi. Pa.

monika nie mam(y) innego wyjścia, zwłaszcza, że kursowe autobusy PKS nie jeźdżą, kursy są odwołane, bo droga nieprzejezdna. Kurcze, mógłby pług przejechać, czy cuś.. droga gminna, później powiatowa jest a tu figa z makiem Może lepiej, że autobusy nie jeżdżą, bo nie widzi mi się mijanie z takim kolosem na takiej drodze.

Melduję się, dojechałam do domu cała ale powrót był tragiczny. Spod szkoły wyjechało 10 samochodów i tak przez 6 km jeden za drugim jechał (wiecie w kupie raźniej i co najzabawniejsze same baby za kierownicą....kierowca autobusu szkolnego z bał się za nami jechać ), a jak z naprzeciwka coś jechało, to makabra - jeden wyjeżdżony pas ruchu i zjechanie na pobocze równało się, że nie wyjedziesz już tak łatwo z śnieżnej zaspy...i ktoś będzie musiał Cię wypychać. Koleżanka, która jechała przede mną non stop grzęzła i tylko była wypychana przez kierowców, z którymi się mijała...oj na dobrych ludzi trafiała...bo nie widziało mi się pchania jej autka...jednym słowem masakra...jutro będzie jeszcze gorzej - wyjeżdżony snieg, błoto, ślizgawica...na samą myśl robi mi się niedobrze Trzymać mocno kciuki za jutrzejszą jazdę...mam na 8, zatem będę musiała koło 6:45wyjechać z domu., najmłodszą wywieźć do teściowej, Niśkę do przedszkola. Dziś jechałam do pracy około godziny, gdzie zawsze jadę 20-25 minut Małżon nocuje na budowie, bo trzeba w piecu z samego rana napalić, a poza tym odśnieżanie go będzie zapewne czekało. Jutro na tej ulicy ksiądż po kolędzie chodzi i wypadałoby odśnieżyć chodnik chociaż przed podwórkiem. Zatem czeka mnie jutro niezły wyścig z czasem z dziewczynkami...normalnie jazda bez trzymanki

właśnie się dowiedziałam, że nie mam 6 i 7 godziny lekcyjnej, ze względu na niską frekwencję dzieci i że tylko jeden autobus jest na chodzie. Wczesniej skonczę a czy wczesniej dojadę, hm...

Witam Ledwo dojechałam........... !@#$%^&*() połowę dzieci nie dojechał, a ja musialam być w szkole i się zameldować. Jazda na wieś z szopką....do tej pory pikawa mi tak bije, że ciekawe, jak dożyję do końca dnia.

Oby zima była urokliwa a nie uciążliwa

Witam Dzis już śnieg nie sypie, tylko marznący deszcz. Jednym słowem ślizgawica i trzeba bardzo uważać, by orła nie wywinąć. My już po obiadku, dziś jakoś tak wyszło, że wcześnie. Najmłodsza drzemie, starsza bawi się domkiem dla lalek...wyciągnęła go po ponad rocznej przerwie a małżon zaraz idzie uciąc komara i chyba i ja dołączę do rodzinnej drzemki :Oczlo: monika fotku urodzinowego Kubusia super, a zdjęcia z zimową aurą poprostu śliczne. moniq a co dto dla Ciebie 500 rywali? Hm.... Trzymam kciuki za wygraną, rzecz jasna. Innej opcji nie przewiduję. Ann zapewne w tym roku się uda w końcu przeprowadzić...z ważniejszych rzeczy - brak mebli do kuchni...na razie musimy zacisnąc pasa i troszkę kasy uzbierać na meble...dobrze, że jeszcze w tym roku trzynastkę dostanę, to zawsze będzie już trochę mniej do ciułania na meble. Miłej niedzieli.

Cześć Z Niśką zaliczyłam zimowy wypad na saneczki i od razu sklep spożywczy odwiedziłam. Śniegu sporo, nawet ładnie, ale teraz zaczął wiać dośc nieprzyjemny wiatr i do tego jeszcze deszcz ze śniegiem pada i ślisko, że hej...Niedawno słychać było na osiedlu wozy strażacke i ambulans...ciekawe, co sie stało... Miałam jechać z małżonem po sklepach meblowych, ale odpuściliśmy sobie jazdę, bo jakoś natchnienia na oglądanie brak. I tak siedzę dziś calutki dzionek z dwiema dziewuszkami a małżon na budowie maluje pokój dziewczynek Dziś już z łopatą latałam i odśnieżałam przed podwórkiem, bym mogła jak człowiek zaparkować Podwórko odśnieżali rodzice....kurcze a mój brat nawet tyłka nie ruszył, by im pomóc...no ja mu chyba do rozsądku przemówię. Moniapodobnie jest i u mnie....dużo śniegu i liczne zimowe fortece..widać, kto odśnieżał. Monika nie ma to jak kobieca intuicja. Dziubala udanej imprezki. Zdjęcia świetne, a Twoi chłopcy już tacy duzi są. Ale ten czas leci. Agatron marzy mi się spanie do 11, ale to nierealne prz dwójce dzieciaczków, które wstają skoro świt Katarzynka udanego i bezpiecznego lotu do PL. moniq ile zostało Ci jeszcze zastrzyków? Pozdrawiam i zadzieram kiecę i lecę obiadek gotować.

Melduję się mega zmęczona po całym tygodniu pracy. Dziś na nic sił nie mam, wykonczy mnie ta zima. Dzis wracając z pracy mijając się z naprzecikwa jadącym autobusem zjechałam za dużo na pobocze i kurcze póżniej nie mogłam wyjechać z zaspy śniegu....5 minut próbowałam, aż w końcu mi się udało...uff...ale się wymęczyłam...spociłam się jak mops...a jeszcze jak na złość nikt nie jechał... Obejrzałam śliczne fotki sylwestrowe naszych Moniczek. Są śliczne. Pozdrawiam wszystkie i dziś zamierzam wcześnie legnąć. Miłej nocki.

Za udany weekend

anula do szkółki, w której pracuję mam 20 km w jedną stronę. monika a ja dzisiaj pofolgowałam, a tak mi ładnie szło dietki trzymanie. Ech, wystarczy chwila słabości i już po postanowieniu nowrocznym

Witam Podpisuję listę i napiszę tylko, że się bardzo cieszę, że jutro weekend się zacznie. Mega zmęczenie mnie dopadło. A jeszcze trochę domowej roboty trzeba odwalić, bo inaczej zagubię się w tym wszystkim. Dobrze, że jutro mam tylko 2 godzinki i juz o 10 zacznę weekend Zatem miłej nocki i trzymajcie się zdrowo i kolorowo

Witam Ale na wschodzie posypało i nadal sypie. Jeździ się fatalnie i powoli. Śnieg sypie jeszcze. Boszzzzzzz a jutro na 8 do pracy i się zastanawiam, jak ja dojadę do pracy... zwłaszcza, że tam gdzie pracuję to ani razu pług się nie pojawił i się nie pojawi zapewne szybko. Jednym słowem czeka mnie ciężka przeprawa, już się boję Moniq dobrze, że już jesteś w domu, a omdlenia i ja miałam podczas wybudzania się z cc. Wydaje mi się, że waga spadnie, poczekaj kilka dni, a zobaczysz. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę. Katarzynka a do lekarza gdzie chodzisz...do szwedzkiego czy polskiego? Slonko ale mi smaka narobiłaś na nalewkę...aż ślinka pociekła. Monika dobrze, że udało Ci się zarejestrować w miarę na przyzwoity termin.

Melduję się w środowy dzionek. Właśnie w pracuy mam przerwę na kawusię Stawiam potrzebującyh i chetnym. Miłego dzionka.

Witam Ja tak na szybko...dziś po pracy pojechałam z Justyśką na szczepienie. Mała dzielnie zniosła kłucie, a później krzyczała na kobiecinę, która ją szczepiła. Komicznie to wyglądało- 14 miesięczne dziecko dyskutujące z pielęgniarką. Wszyscy śmiali się z cudacznej rozmowy Dziś załatwiłam praktyki w przedszkolu u Niśki, zaczynam w przyszłym tygodniu i tak będę miała tygodniowo po 3 godzinki praktyk przedszkolnych. Dziubala obyś trafiła na fachowego lekarza. Powodzenia. W BP - kurs samoobrony dla kobiet organizuje policja, moja siotra w takim kursie uczestniczyła. Agatron i jak zapał do roboty przyszedł? Slonko śnięta ryba - no kurcze, to niewesoło. A jak się czujesz teraz? Manenka fajnie, że udał Ci się kolorek. Ja w niedzielę też zarzuciłam farbkę na włoski i miał wyjść ultrafiolet a wyszedł ciemny bordo, ale mi się podoba i taki kolor. Monika Urodzinowe buziaki od e-cioci Iwonki dla Kubusia, niech się zdrowo i kolorowo chowa

agatronmonika4gabi hehehe mówisz samca w drugiej kuli... to może być niezłe a dziewczynki nie kupiliśmy, zjeździliśmy cały Wrocek i w zadnym akwarystycznym nie było, wyszły im... dostawy od piątku, będziemy polować A karp się nie nada? - karpiowa znaczy... Może komuś jeszcze z dostawy wigilijnej coś zostało...

Hejka Zaliczyłam z Niśką saneczki. Justyśka została z moją mamą w domu, podrzemała w tym czasie, gdy my szalałyśmy na sankach. Trochę podśnieżałam i wiecie co, czuję mega zmęczenie. Odśnieżanie - dobra sprawa na odchudzanie Teraz bez problemów będę parkować przed domem, a do tej pory musiał małżon kombinować między zaspami, a teraz luzik, tyle miejsca do parkowania Jutro do pracy, a tak mi się chce !@#$%^&*()...domyślcie się jak...I znowu poranna jazda, odwożenie wszystkich, później sama do pracy, odbieranie wszystkich po kolei - kołowrotek jednym słowem. Już na jutro na obiad zupinkę ugotowałam monika gratuluję nowego członka w rodzinie moniq jutro trzymam kciuki za bezproblemowy zabieg. Trzymaj się kochana. manenka ja mam płytki ciemne i jasne - wrzosowe.OPOCZNO - DACJA WRZOS GLAZURA Pozdrawiam.

Deva Ty lasencjo Monia gratuluję własnego autka

Udanej zabawy sylwestrowej. Marzeń o które warto walczyć. Radości, którymi warto się dzielić, przyjaciół z którymi warto być i nadziei bez której nie da się żyć. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2010 oby nie był gorszy od minionego ale decydowanie lepszy w sprawach finansowych i zawodowych życzy Iwona z Rodzinką.

DziubalaLehrerin - a Wy jako nauczyciele odsyłacie dzieci do logopedów? Ja osobiście w tamtym roku wysyłałam dziecko z mojej klasy na badania m.in. do logopedy, bo dziewczynka jąka się. Chciałam się dowiedzieć, jak z tym dzieckiem pracować itp. Była raz badana, dostałam wytyczne, jak z tym dzieckiem pracować i tyle. Niestety było to wtedy jednorazowe badnie, później nikt z tym dzieckiem nie pracował, ani rodzice ani koleżanka, która mnie zastępowała, jak byłam na miecierzyńskim. A jak wróciłam do pracy, wzięłam w obroty rodziców, którym kazałam zainteresować się dzieckiem, i tak do tej pory jeżdzą na terapię logopedyczną i....o dziwo widać efekty. Wychodzę, z założenia, jeśli rodzicowi zależy, to można dziecku pomóc. Złoszczą mnie rodzice, którzy myślą, że szkoła za nich wszytsko zrobi...wrr....Natomiast w przedszkolu i w klasie I co roku odbywają się tzw. badania przesiewowe, m.in i wymowa jest sprawadzana. Kazde dziecko dostaje jakieś wytyczne i to rodzic ma już sama załatwiać i jeździć z dzieckiem na terpię logopedyczną do najbliższej poradni. Niestety, część rodzciów po prostu olewa ten problem.

Dziubala bardzo dobrze, że poszłaś z nim do logopedy. To się chwali. Niestety, często rodzice zaniedbuja mówienie u dzieci i skutki są widoczne i słyszalne w podstawówce. Jednym słowem, masakra. Coraz więcej dzieci przychodzi do szkoły z wadami wymowy. Na wsi widać to i to bardzo. Szkoda, że dostęp do fachowców na wsi jest taki ograniczony.

Ann ale Ci się nazbierało choróbsk i to pod koniec roku. Sił kochana, oby się udało z nich wyjść. Dziubala nie wiedziałam, że Maciuś ma jakieś problemy z wymową. Powodzenia. slonko ja między odcinkami juz obiadek zrobiłam

Witam Nocka wspaniała, Niśka ani razu nie zakaszlała w nocy, rano tylko 5 razy na sucho zakaszlała i teraz znów zaczęła kasłać, jak wróciliśmy z krótkiego zimowego spaceru. Może zmiania powietrza, sama nie wiem. monika4 a jak myślisz??? może kiepski nastrój teściowej związany był z info o ślubie teścia??? niby nie są razem ale może coś ją to zakłuło??? teściowa jeszcze nic nie wie, bo zaręczyny oficjalne odbędą się podczas imprezy sylwestrowej A co do jej humoru, to z M. się domyślamy, o co jej chodziło...ale to domysły nasze. gabi na odparzenia polecam mąkę ziemniaczaną, działa i po 1-2 dniach zero śladu po odparzeniach. slonko to takiego żelazka, ja ni mam Czasami tak bywa, że planujesz, a to nici...oby wszystko się udało zrealizować. katarzynka dopiero zamierzałam prasować, jeszcze nie zdąrzyłam nawet deski naszykować i żelazka włączyć. Zatem żelazko zimne było. ja w rodzinie mam poparzonego - mój rodzony braciszek w wieki 5 lat ściągnął na siebie czajnik z gorącą wodą. Masakra, cała lewa strona poparzona, na szczęście tylko noga lewa i ramię. Dobrze, że twarz została ocalona. Oj, przy dzieciach to trzeba mieć oczy dookoła głowy. Idę obiadek szykować - dziś zupa ogórkowa a na drugie danie - tradycyjny zestaw - kotlet mielony+ziemniaczki+jakas sałatka.