lehrerin

agatronlehrerinagatron o to poważne masz zadanie - wyprać kota, fiu, fiu, fiu Zapewne chodzi o tego słynnego Boryskowego kociaka? A może się mylę?Zgadza się, Ulubionego piorę Kochana, to oczywiście i ja kciuki zaciskam, by się powiodło ukradkiem odświeżyć Ulubionego. Powodzenia.

agatron o to poważne masz zadanie - wyprać kota, fiu, fiu, fiu Zapewne chodzi o tego słynnego Boryskowego kociaka? A może się mylę? usiek foteczki z zimowego szaleństwa - ciekawe. deva no i ja też nie wykupiłam AC - za dużo mi jakoś wyliczyli....i mam nadzieję, że mi się nie przyda....Dobrze, że Vicki był dzisiaj posłuszny. Oby tak dalej. Powolutku, małymi kroczkami - unormuje się Vickuś. Powodzenia.

martek bałwan rewelacyjny, a Ty i Szymuś w zimowej aurze - widać od razu, że super się bawiliście. slonko2208Wykop.pl - Co by było, gdyby 3 KrĂłlowie okazali się być trzema KrĂłlowymi?to na dobry humor monika ale "upolowałaś" sarenkę - super I tak pisałam wcześniej po pracy zaliczyłam nieoficjalne spotkanie wśród koleżanek - nauczycielek z różnych szkół z gminy BP. Trochę popracowałyśmy (jestem w komisji rewizyjnej ZNP), potem poplotkowałyśmy o wszystkim i o niczym. Jednym słowem podładowałam akumulatory i nabrałam odrobinę dystansu do pewnych spraw. Małżon zajął się najmłodszą, nawet próbował ją uśpić, ale nie było to łatwe, bo mała szukała cyca u niego do miziania Cusik męża cycuś jej nie podszedł, bo nie usnęła tak szybko, jak miała w swoim zwyczaju. A starsza została dziś na noc u teściowej. Trochę jeszcze kaszle. Jutro znów w domu posiedzi. Z mojej pracy Niśka dostała paczkę poświąteczną - całą reklamówkę słodyczy. Miły bonus na początek miesiąca. Pyśka nie dostała nic, bo za mała. Za rok dostanie. Jutro na 8, po 3 godzinkach zmykam do przedszkola na praktyki. Jutro obserwuję zajęcia. A niedługa sama zacznę się produkować przed maluszkami, będzie wesoło

A ja dziś do domu późno wrócę, bo po pracy jadę na "nieoficjalne" spotkanie karanwałowo-związkowe. :)

Witam Mam chwilunię na małe lenistwo. Szósta klasa męczy się nad pisaniem tekstów. bodzena jaka górka, sporawa. A Dominisa - odważna. monika zimowe zdjęcia - świetne. Widać, że się wszyscy dobrze bawili. Współczuję bólu głowy, oby szybko minął. usiek ja i czekam na fotki z zimowego spaceru. deva szybkiego załatwiania spraw w PZU. Przy histerii - to faktycznie ręce opadają. Dużo sił i mega podkładów cierpliwości przy atakach histerii synka.

devawiek buntu, przeczekać, uzbroić się w anielską cieprpliwość, prawym uchem słuchać lewym wypuszczać i żyć dalej. A co do bycia w kuchni, u nas też było podobnie, że Niśka ciągle przy mnie stała, tam gdzie ja to i ona...najgorsza ta kuchenka...wtedy dawałam małej duży garnek, orzechy i kilka łyżek i razem gotowałyśmy - ja na kuchence, a ona...na podłodze pod stołem...jak ja coś wsypywałam np. do zupy to i ona też musiała...wspólne gotowanie zdało egzamin...tylko ja później ile sprzątania miałam Trzeba zająć czymś dziecko, by się nie nudziło i miało zajęte ręce i głowę. usiek ja zaczynam ferie w połowie lutego, wtedy gdy Wy będziecie już po...to ja zaczę feriować pełną gębą Odpoczynku życzę.

Witam Poczytałam, ale jestem przemęczona całym tygodniem pracy, zmeczona dzisiejszym dzionkiem, niewyspana (dwie nocki po kolei masakra - najmłodsza chora i non stop się budziła), wymęczona - najmłodsza od wczoraj leci na antybotyku (katar minął, a przyszedł brzydki kaszel) i coś chyba wisi w powietrzu, bo mi starsza dziś też zaczęła kaszleć, ale na razie na mucoslvanie leci...jak się nic nie zmieni, to zapewne i ona antybiotyk dostane Mam dość zimy, sniegu po pachy, mrozów i itp. W piątek tak zasypało, że 3 miejscowości były odcięte i autobus szkolny nie mógł dojechać. Oj, niska była w piątek frekwencja. I na dodatek jeszcze małżon jakieś fochy strzela I tyle...trzymajcie się ciepło.

monika dzięki za info. agatron dobranoc. To ja też mówię dobranoc. Idę jeszcze poprasować.

monikamam nabulizator, ale mam stary model bez takiej koncówki i bez maski tylko ustnik. Ale muszę koniecznie zakupić. Być może dostanę jakieś wyrównianie i wtedy kupię w 100%. Już sama sobie obiecuję, że muszę i wciągnęłam nebulizator do listy zakupów KONIECZNYCH.

agatron a jednak sklejka. Uff, to dobrze. Cieszę sie, że trafiliście na konkretnego lekarza, który objaśnił wszystko co i jak. Powodzenia. monika w BP jeszcze nie sypie, ale coś czuję, że i jutro na wschód dotrze śnieg i znów będzie powtórka z rozrywki katarzynko zaległe, wszystkiego naj. gabi to już niedługo na swoim będziecie dziubala dziwisz się, że Maciuś nie jest w stanie usiedzieć? Bo ja nie, przecież, to jeszcze dziecko, a wiadomo, że dzieci w tym wieku to strasznie ruchliwe, ciekawskie są i rozpiera ich energia. Koncentracja max 5 minut I wielkie za to, że chodzisz z Maciusiem do logopedy. Odpowiedzialny z Ciebie RODZIC A Maciuś dostaje prace domowe? Pozdrawiam i spokojnej nocki życzę.

Witam Dziś usypiając dziewuszki padłam jak kawka razem z nimi. Po 20 spałam jak niemowlę Podrzemałam dwie godzinki, niedawno wstałam jak nowonarodzona i kurcze mam teraz za swoje, po nocach będę siedzieć i domowe robótki nadrabiać Jutro późno wrócę z pracy, bo mam radę pedagogiczną. Zatem muszę dziś sporo rzeczy porobić. Odgruzować pokój, strój Niśki na bal przygotować (o ile pójdzie, bo jeszcze pokaszluje), trochę poprasować...itp. Zapewne grubo po północy pójdę spać. Dziś wysłałam małża z Pyśką do lekarza....noc była tragiczna, Pyśka budziła się praktycznie co godzinę i nie mogła zasnąć, tak miała zawalony nos, że nie miała jak oddychać. Frida ciągle była w ruchu. Około 4 nad ranem rozbudziła się na dobre i tak do 6 męczyłyśmy się razem - ona nie mogła cycać, bo nie mogła swobodnie oddychać. Potem doszedł jeszcze męczący, mokry kaszel. Pediatra ją osłuchała, na razie czysto i przepisała Elofen, Mucosolvan, Cebion. Za dwa dni kontrola, bo może się z przeziębienia jakieś zapalenie się rozwinie Wrr................ Na razie cicho sza....-obie śpią, oby tak do rana bez jakichkolwiek pobudek.

Witam Autko mi się dziś na medal spisało, bezproblemowa jazdę mi zafundowało - jak nigdy. Chyba dzięki modlitwom się udało, uff...bo po wczorajszej akcji zagroziłam mojemu ukochanemu fordzikowi, że oddam go na złom. Chyba zastraszenie podziałało Moje dziołchy poprzeziębiane - Niśka kaszle, a Pyśka pociąga Mam już dość, ja wysiadam.... grazka witaj i wpadaj do mamutków często. katarzynko wszystkiego naj...z okazji okrągłych urodzinek. manenka 10 stopni - o matko, to u Niśki w przedszkolu dizś było +25 stopni - Hawaje jak nic. Zaraz prysznic i myk do wyrka, bo mój organizm potrzebuje dużej dawki snu. Spokojnej nocki.

agatron poważny problem. Mam nadzieję, że Borysek nie będzie cierpiał, a Was nerwy nie zjedzą. Sił i powodzenia. O onanizmie dziecięcym - nic nie wiem. monika średnia klasy obliczona i stwierdzam, że jestem chyba najgorszym nauczycielem, bo własnej klasie takie słabe oceny wystawiłam, jak nigdy. A co tam, nie będę ich rozpieszczać dobrymi ocenami, niech wiedzę, że u mnie to nie jest lelum polelum Ale zołza ze mnie

Witam Rano - akcja na całego - wszyscy zaspali - tak się dobrze spało w ciepełku pod kołderką, że się wstawać nie chciało Nie zdążylismy zaprowadzić przed pracą Niśkę do przedszkola i dziś została z moją mamą i Pyśką w domu....i jutro też zostanie, bo cusik zaczęła kaszleć Pyśka dla odmiany - leje jej się z noska Załamać się można. Dość mam tej zimy Ledwo dojechałm do domu, bo drodze z kilka razy mi samochód zgasł, zapewne z zimna Uff, jakoś dojechałam, a i ile się naklełam to moje, a teraz zacznę się chyba modlić, by jutro mi odpalił bezproblemowo, bo mam na 8, a po 3 godzinkach jadę na praktyki do przedszkola. slonko może jakas modlitwa, by autko jutro odpaliło??? agatron e tam od razu wyrodna, zdrowe trzeba mieć podejście do życia i tyle. Też mi się marzą wyjścia z psiapsiółkami/do psiapsiółek. Jak była tylko Niśka to co tydzień raz ja a raz małżon miał wychodne. A teraz nie ma jak, bo M. na budowie, a ja z dzieciakami. Ale niedługo zacznie się II moduł kursu na profesjonalny sekretariat, zaczną się zjazdy i znów odżyję wśród nowych ludzi. dziubala ja też lubię umiarkowaną temperaturę w pokoju, dla mnie 22 to już ukrop

Witam serdecznie Zimno, ze hej. Samochód odpalił, do pracy dojechałam ledwo, bo ślisko i mroźno. Kawoszę już i zaraz zacznę edukować. Pozdrawiam.

I ja zaczęłam wspominać, a jest co Studniówka, o matko, to już tak dawno było. Byłam na studniówce z moją ówczesną sympatią, oj wtedy byłam zakochana po uszy. Tak się złożyło, że przyjaciele mojego partnera też byli na studniówce jako osoby towarzyszące i jak się wszyscy spotkali na parkiecie, to ubaw był po pachy, a zwłaszcza po kilku głębszych. Wiadomo, jak się paczka ludzisk spotkała, to od razu zabawa inaczej wyglądała. Wtedy jakoś nie było takiej nagonki na picie %, w sumie nie przypominam sobie. Każdy pił w ukryciu, nikt się nie afiszował, ale dużo tego było....oj dużo.... Pamiętam głos straciłam i na drugi dzień nic nie mówiłam, tylko szeptem i się wkurzałam na maksa, że nikt mnie nie słuchał. W sumie z tą paczką jeszcze z 3 lata po liceum kontakt był, ale się później niestety urwał...wiadomo studia,inne środowisko, moje rozstanie z pratnerem, zerwanie kontaktów....szkoda....

Zapomniałam się przywitać, więc witam w mroźny ranek. Nie wiem ile na minusie (termometr padł i jakoś nikomu się nie kwapi zakpić nowy, coby się nie stresować mrozami), ale musi być bardzo zimno, bo samochód, który M. pozyczył od swojego dziadka nie odpalił. Mój na szczęście na dotyk odpalił Małżon moim pojechał na budowę rozpalać w piecu, wróci zapewne za 2 godzinki a ja wtedy myk z domku i idę pobuszować na "Bialskie Złote Tarasy" bo dziś 50 % taniej i dziś są wystawanie rzeczy nowe. Może coś ciekawego złowię Tylko ten mróz mnie przeraża. W nocy ok. 1 nie było prądu i już w wyobraźni rysował mi się czarny scenariusz, tak jak w małopolskim - brak prądu przez kilkanaście dni. Pół BP nie miało prądu. Ok. 5 nad ranem pojawiło się światło. Uff.... Po obiedzie mam zamiar oddelegować małża z Niśką do teścia. Chcę odrobinę odpoczynku, bo już drugi dzień z rzędu Niśka ma dzień Świni. Wszystko jest na NIE. Rano nie chciało jej się samej nosek wydmuchać, później bunt przy śniadaniu, że ona mleka nie wypije i nie ruszy bułeczki z serkiem. Potem jeszcze przy ubieraniu się zaczęła się buntować. Nerwy nam puściły i z m. trochę na nią nakrzyeczliśmy. Popłakała w swoim łóżku, uspokoiła się i już znormalniała i śniadanko sama zjadła, ubrała się nawet sama i teraz poszła myć zęby. No inne dziecko. Zobaczymy, jak na długo. Teraz idę pokawoszyć, więc zapraszma na mocną małą czarną a kto woli to i mleczko się znajdzie a i może jakaś herbatka. Smacznego! Miłego i ciepłego dzionka.

Monia38Lehrerin nie przemycałaś?. U nas przemytem zajęli się chłopcy i udało się im w 100% wszystko wnieś i wszystkimwynieś już w postaci skonsumowanej. Pamiętam, że część butelek było pochowane w dekoracjach, jakie robiliśmy na studniówkę TrzySerca szybkiego powrotu do zdrowia życzę.

gabalasMonia38Na szybkiego wpadam. Modzi pojechali balować, starsi mieli pecha i złamali kluczyk w poldzisławie i póki co jeszcse nie wyjechali. A tu fotki, reszta jak Sebek mi przyśle. Jedna to przemyt, druga opatulona a trzecia razem. no niezle niezle Udanej zabawy im zycze rozbawił mnie przemyt

gabalasmonika4 jakie TO wylewne

Witam Mroźno, zimno, dziś postanowione nigdzie się nie ruszam w taką zimnicę. Od 7 jestem na wysokich obrotach, teraz zasłużona chwila odpoczynku na kawusię i parenting, ale coś czuję, że długo nie posiedzę, bo moje panny dzisiaj jakoś traszne marudne. Zapowiada się Dzień Świni jak nic M. wyjechał na budową walczyć z piecem i jakieś pierdółki jeszcze porobić. Pyska witaj wśród wspaniałych mamutków. Wpadaj do nas częściej. Co do rekrtuavji do przedszkoli, to w każdym mieście inaczej to wygląda. W BP rekrutacja przebiega szybko i bez jakichkolwiek udziwnień. Najpierw wypełnia się wniosek i się czeka. Odbywa się wewnętrzna rekrutacja i w połowie maja jest wywieszana lista z nazwiskami przyjętych dzieciaczków. Do tej pory żadnych zaświadczeń dotyczących zatrudnienia nie trzeba było. zuczek witaj i udanego raczkowania Monia przekaż urodzinowe buziaki Aśce, niech się dobraki mrze bawi. Na taki mróz to polecałabym cusik małego na wzmocnienie TrzySerca straszne, to co piszesz. Ile się Twoja córa musi nacierpieć. Sił i jeszcze raz sił życzę. Trzymaj się Dziubala a jednak to migdał i zabieg czeka Maciusia. A dostaje teraz Maciusz leki na obkurczenie tych migdałów? Gabi jak tam prace wykańczające? Moniq zdrówka życzę.

Witam Fotograf nie dojechał do szkoły, bo przestraszył się jazdy zawianą i zaśnieżoną drogą Agatron moja Niśka ma swojego przytulaka - Pajacyka. My nazywamy go Brudas, bo taki jest wymemłany, wycieńczony, wybrudzony (mimo kilkakrotnego prania oczywiście w tajemnicy), a Niska się buntuje i mówi wtedy, że to nie Brudas tylko Czyścioch. Towarzyszy jej dzielnie od 18 miesiąca do dnia dzisiejszego podczas spania i nie tylko. Jak była w 3-latkach to codziennie brała go do przedszkola, teraz już nie...bo wkłada go do łóżeczka najmłodszej i każe jemu pilnować rzeczy Pyśki Jak nocuje u teściowej, to oczywiście Pajac-Brudas musi być, bo inaczej bunt na całego. Już niejednokrotnie musiałam wozić jej Pajaca do teściowej....wrr... gabalasslonko2208Agaron rozumiemBoryska ZOsia tez ma swojego kiciusia byl jeszcze drugi taki sam ale wsiakl w przedszkolu Zosia mowi a gdzi ejest jego zona szukajmy go i nastepnie bierze telefon dzwoni i mowi policja? szukajcie jego zone! np i tak ze 100 razy na dzien slonko Ty moja ma jakąś kicię, leży w kącie, może to ta poszukiwana przez policję żona manenka DR :) Głowa do góry. trzyserca oby wysyp był malutki. Moej jeszcze ospy nie przechodziły. gabi matko, ale była Nika wysypana. Biedactwo. Ann Samosia w 100% bodzena przeżyłaś wizytę? Jutro mam na 8 i ciurkiem 7 godzin. Oby tylko głos mi nie wysiadł. Spokojnej nocki.

Witam W pracy dziś lepiej, trzy godzinki i myk ze szkółki do następnej placówki oświatowej do przedszkola na praktyki. Nawet było miło, fajnie się dziś z dzieciaczkami pracowało. Potem odebrałam Niśkę, odprowadziłam do teściowej i z powrotem do przedszkola na zebranie z rodzicami. Wróciłam zmęczona, jutro znów praktyki, potem praca. Jutro w szkole fotograf i się już stresuję, bo nie wiem, co mam na siebie założyć, czuję się okropnie, bo @@@@@ po wczorajszej sytuacji stresogennej za wcześnie przyszła i tak mi brzuch wywaliło, jakbym była w 4 miesiącu ciąży. A jutro ten fotograf, klasowe zdjęcia i ja jako wychowawczyni i znów wyjdę z brzuchem........no masakra. agatron poprawiłaś mi humor, a takie przeprawy są mi znane, ale trasa krótsza i zamiast sanek drugei dziecko pod pachą Pozdrawiam.

Witam, ledwo żyję....(podziemie) bardzo bym chciała już mieć ferie, ale niestety w tym roku mam bardzo późno, bo dopiero w połowie lutego zacznę "feriować".

Dzionek tak mi szybko minął, że nawet nie wiem, kiedy. Dziś Pyśka dała nam popalić. Jak tylko ktoś przestał się z nią bawić, to ona w ryk. Przylepa się z niej zrobiła. Marudna cały dzień, ciagle tylko wyciagała rączki to do mnie to do M....tak mi jej szkoda, widać, że jej zęby nie dają spokoju. Bidulka. Do tej pory jakoś bezbolesnie ząbkowała, a teraz jak trzy na raz wychodzą, to odczuwa boleśnie. Już ma 12 bieluchnych perełek Poza tym, Pyśka bije Niśkę....młodsza atakuje starszą i potrafi jej nieźle przylać... złwaszcza wtedy, gdy Niśka zabierze jej zabawkę, to młodsza od razu płacze i ze złości ciągnie Niśkę za włosy. Matko jedyna, ona ma dopiero 14 miesięcy, a tak się zachowuje...oj ziółko mi niezłe rośnie Zapowiada się ciężki tydzień....praca, praktyki, zebranie u Niśki w przedszkolu, szkoleniowa rada...nie wspomnę już o pracy domowej i bycia matką . Obym się ze wszystkim wyrobiła, bo nie lubię zawalać spraw. Miłej nocki.