lehrerin

gdybym już nie zajrzała, to życzę szampańskiej zabawy sylwestrowej

gabalas współczuję całej tej sytuacji. Kurcze, ja bym dwytygodniowego malca nie zostawiła. No cóż... miejmy nadzieję, że dziewczyna dojrzeje do bycia matką. Monia38 a myślałam, że do końca tego roku zdążycie z remontem. Ja już dwie sałatki zrobiłam na wieczór, "przegryzają się" w lodówce. Szampan się chłodzi.

I ja witam gabalas daj znać co z Krzysiem. Mam nadzieję, że to tylko przeziębienie. moniq a jak chrzciny? slonko wiesz, ja nie pokłociłam się z m., pomyliłaś mnie z kimś Mój m. to teraz taki Aniołeczek A z kawusi chętnie skozrzystam.

monika4 słowa się cisną@#$%^&*...współczuję jej bardzo...bo w takich chwilach człowiek najabrdziej potrzebuje wsparcia ze strony rodziny.

Moje najsłodsze pociechy

Hejka Rano "podrzuciłam" dzieci mojej mamie, a ja sama myk na zakupy. W sobotę idziemy w odwiedzinki do mojej przyjaciółki, która w październiku chłopca urodziła. Moje już wyzdrowiały, wiec nie będzie strachu, że kogoś zarazimy. Tylko jeszcze Niśka od czasu do czasu pokasłuje, ale to już widac końcóweczka...wcześniej to ataki kaszlu zdarzały jej się co godzinę - okropność. Na Sywlestra nigdzie się nie wybieramy, ze względu na brak kasy - ciułamy kasę na wymianę dachu i na remont. A poza tym - nie miałabym z kim zostawić dzieciaczków. Teściowa sama idzie na bal, a moja mama akurat w Sylewstra parcuje. Zatem w zaciszu domowym spędzimy sylwestra, a może na parentingu gabalas współczuję, zero listośc dla ciężarnych - szok. Ann może nie zwolnią...ja właśnie nie idę na wychowawczy, bo boję się...że od wrzesnia nie będzie dla mnie godzin. Dltego po macirzynskim wracam do pracy (muszę). A fotki - rewelka. Moja tez uwielbia ataki na moją szkatułę z ozdobami. Monia powodzenia z remontem. monika smutne wieści na koniec roku....niech ten rok w końcu się skonczy... Milutkiego dzionka.

Witam W końcu dotarłam i tutaj, jakoś ostatnio nie po drodze mi było i czasu nie było na buszowanie po necie. W tym roku święta "objazdowe" były. Dopiero dzisiaj domowe i błogie lenistwo. Pozdrawiam.

Za zdrowe, spokojne i rodzinne święta

Witam Przez te choroby dzieciaczków jakoś nie czuję nastroju zbliżających się świąt. Obie kichają. M. teraz z Niśką pojechał do przychodni, zobaczymy, co teraz pani doktor powie, a ja po popołudniu z malutką jadę do kontroli. Na szczęście w tym roku wspólna wigilia, więc jest podział, kto co robi. Ja zaoferowałam się zrobić 4 sałatki. Ciocia już zrobiła uszka, kapustę babcia szykuje, siostra ciastami się zajmie, mama rybami, a bracia się zaoferowali byc pomocnikami w przynoszeniu i zanoszeniu. A mój tato jest od próbowania, czy wszytsko jest dobrze przyprawione, bo to najważniejsze Pozdrawiam.

Sorki, ale nie dam rady czytać co u WAS, narzekam na niedoczas..

Witam w biegu, m. z dziewczynami drzemie, a ja mam w końcu chwilkę dla siebie. Dziewczyny jeszcze kaszlą. Justynka rzadziej ma ataki kaszlu, a u Niśki jest podejrzenie astmy oskrzelowej i dostała lek wziewny. Mam odstawić wszystkie syropki i podawać jej najwyżej tylko syropy domowej roboty, np. z cebuli. A może znacie jakieś inne sprawdzone sposoby domowe na kaszel Dajcie znać, byłabym wdzięczna. Coś czuję, że święta będą przekichane w tym roku. Justynka dzisiejszej nocy bardzo ładnie spała, od 22 do 6:30, potem szybko usnęla po karmieniu i spała do 8:30 Widżę, że już w dzień śpi coraz rzadziej...częściej się budzi i dłużej czuwa. Jeszcze oby ten wstrętny kaszel zninknął.... - to juz staje się u mnie modlitwą... Może i ja zaraz wezmę przykład z domowników i pójdę sobie podrzemać....a sprzataniem zajmę się później... Pozdrawiam.

Nocka spokojna, ale nad ranem jak obie zaczęły kaszleć, to niezły koncert dały.... kawusia potzrebującym dziękuję za wsparcie, pozdrawiam.

Witam Ledwo żyję, mam szpital w domu. Weronisia mocno przeziębiona i mam na wszelki wypadek zrobić jej prześwietlenie. Justynka od dzisiaj ma zastrzyki (9 kłuć)-zapalenie oskrzeli. Wczoraj zaczęła pokasływac i tak się szybko rozwinęło, że dzisiaj już zapalenie pani doktor stwierdziła. Moja mama będzie robila Justysi zastrzyki, jeden za nami, Justynka tylko pisnęła... M. ma klopoty w pracy, a ja wykończe się tym wszystkim......i to wszystko przed świętami...nie dam rady poczytać co u WAS, może nadrobię...gdy sił więcej będę miała. Pozdrawiam WSZYSTKIE KOBIECINY I ICH DZIECIĄTKA..

Monia witaj, a ja już myślałam, że ty już skonczyłas remont. Sił, sił i rak do pracy życzę. Nie stresuj się.

gabalas gratulacje dla siostry i Oskarka. Niech się zdrowo rozwija. Zdrówka dla siostry. Anulka spóźnione życzenia urodzinowe dla Mikiego - zdrowia, słoneczka i wszystkiego najsłodszego od forumowej cioci. aga witaj! Jeszcze pamiętam, że ja tak niedawno z brzuchem latałam. A tu już moja miesiąc jest z nami. Nie stresuj, mamuci wiek jest najlepszy na macierzyństwo. monika wieczorkiem zajrzę na te strony, bo teraz nie mam za bardzo czasu. anula_73 właśnie ja uczę niemieckiego w podstawówce w klasach IV - VI i nauczam informatyki najmłodsze dzieciaczki w klasach I-III. Na mnie mąż nie narzeka..... wcześniej narzekał jak robiłam mianowanego czy dyplomowanego, że ciągle w tych papierach siedziałam i na nic nie miałam czasu. Temat zarobków...przemilczę...

Witam Weekend minął stanowczo za szybko. Nawet nie miałam kiedy zajrzeć na forum, tyle się działo. Tak się złożyło, że w ten weekend sama zdwójką dzieci zostałam, m. poebirał nauki. W sobotę robiłyśmy z Weronisią dalej kartki świąteczne, a wczoraj Aniołki. Mała była zachwycona. Wieczorkiem skoczyłyśmy z Weronisią do mojej baci na ciacho imieninowe. M. został z Justynką. Justynia wczoraj dwa razy mi ulała, nie obylo się bez zmiany ciuszków. Pocieszam się tylko tym, że malutka nie ma problemów brzuszkowych. Spokojnie zasypia i śpi 3-4 godz. A jak nie śpi to wodzi wzrokiem za postaciami i przedmiotami. Już zaczyna ciekawić się światem. Dziś biorę się porządnie za zaplanowane prace domowe. A jak mama przyjdzie to mykam na miasto na zakupy świąteczne.

Widzę, że dzisiaj jestem pierwsza, więc stawiam kawusię dla potrzebujących i słonecznego dzionka życzę.

Witam Wczoraj miałam miły dzień, w końcu spotkałam się moja psiapsiółką i razem ruszyłyśmy na spacer z naszymi dzieciątkami. Dziaciątka cały spacer przspały a my poplotkowałyśmy jak za dawnych czasów. slonko co się dzieje teraz w szkole, nawet dzieciaczki mają zagrożenia z religii, szkoda słów. gabalas jak się czujesz? A siostra już się zapewne rozdwoiła? anula to nieciekawie z tym zagrożeniem. Może uda się poprawić. Niech syn działa..wg mnie zawsze jest szansa, ja w każdym razie daję każdemu dzieciaczkowi szanse na poprawę.(jestem nauczycielką) monika to owocne miałaś łowy w cichym sklepie. Może i ja sie udam...jak tylko będę miała z kim Justynkę zostawić. Ann fotki są rewelacyjne, a Uliska - jak pięknie pomaga w kuchni. A Szymulek - to żywe sreberko. dziubala a co Ty tak ciagle w biegu? Już mam strój Aniołka dla Weronisi na pzredszkolne jasełka. Moja babcia kiedyś dla mojej siostry ciotecznej uszyła strój Aniołka przerabiając sukienkę komunijną. Wystarczyło teraz tylko skrócić i strój gotowy. Dziś go odświeżę i później fotki pokażę. Dobrze, że ciocia nie wyrzuciła go na smietnik tylko na strych....a juz się głowiłam, skąd ja wezmę przebrania. Problem z głowy. Pozdrawiam.

Witam Nocka wspaniała, tylko jedna pobudka na przewijanie i karmienie. Od dwóch dni jakiś katarek do Justynki się przyplątał. Walczymy solą fizjologiczną, nasivinem i widać, że przynosi to ulgę, bo Justynka śpi dłużej i spokojniej. Natomiast strasza latorośl znów zaczęła pokasływać. Dziś jeszcze poszła do przedszkola, ale jak tak dalej pójdzie i zestaw syropków jej nie pomoże, to znów trzeba będzie odwiedzić lekarza. Zauważyłam, że odkąd poszła do przedszkola, to w okolichach dziesiątego każdego miesiąca zaczyna kaszleć. Ciekawe.... Ann czekamy na zdjęcia i to niecierpliwie. newania jeszcze raz gratuluję córeczki i śliczne ona wygląda. Niech się zdrowo rozwija. slonko Ty tak nie pędź, zwolnij. monika4 tych garów nie znam, ale masz rację ceny dobrych garnków kupywanych w Polsce są naprawdę kosmiczne. Rok temu na 30-rocznicę slubu moich rodziców kupiliśmy piękny zestaw garnków...i też się sporo wykosztowaliśmy. moniq ale mi smaka na grzańca zrobilaś. Pozdrawiam.

Witam A nam się tak dobrze spało, że zaspaliśmy. M. obudzil się ok. 7:30 i krzyknął, że trzeba wstawać, bo jest późno. Dobrze, że Niśka dzisiaj posłusznie wykonywała nasze polecenia. I po pólgodzinnej krzątaninie, m. z córką wybyli z domu. Uff...nie lubię takich porannych maratonów. monika4 współczuję, jki Kuba niezdecydowany, a myślałam, że tylko kobietki są takie. Monia38 wiesz, podziwiam Cię, remont w domu, chore dzieci, męża prawie non stop nie ma. Skąd Ty masz tyle sił? slonko dobrze, że Julka nie zraziła się do gin., bo to z tym różnie bywa. Pozdrawiam.

A u nas nadal Weronisia upomina się o sklep ew. stragan. Prawie codziennie mówi, że chciałaby mieć sklep. I co.... ech...zamówiliśmy i teraz czekamy na przesyłkę. A m. się teraz ze mnie nabija, ciekawe, gdzie Ty ten stragan wstawisz w pokoju.... Moja najmłodsza, już jutro 5 tygodni jej stuknie

Dziubala to chłopaki mieli udanego Mikołaja. Od jutra zaczynamy robić świąteczne zakupy, by później nie odkładać wszystko na ostatni tydzień, bo wtedy będzie wszędzie tłoczno. A nie nawidzę tzw. świątecznej gorączki, nie nawidzę tłumów.

monikouettekurcze, ja tez zawsze chcialam miec dziewczynke ale od niedawna mowie sobie ze w sumie to i cale szczescie ze dwoch chlopakow mam A co ja mam powiedzieć?

gabalas a może nastrój nadchodzących świąt "odmienił" Twoją mamę? monika4 ostatnio tak się rozleniwiłam, że nazbierało się to i owo w domu. slonko fajnie, że proboszcz okazał się "ludzki" i na poziomie. moniq następnym razem postaraj się lepiej schowac prezenty przed Natankiem. manenka zdrówka dla małej...moja jak kiedyś miała przepisany zinnat, to wymiotowała po nim i dostaliśmy inny. Trzymam kciuki. Anula ja też często robię obiad na dwa dni - najczęściej zupy gotuję na dwa dni.

Hejka Witam w biegu, dzisiaj narzekam na niedoczas, bo dziś mam ambicje sporo porobić. Poczytałam, ale nie dam rady wszystkim odpisać.Pozdrawiam wszystkie mamutki i ich mamuciątka. Zadzieram kiecę i lecę do roboty, pa.