-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez karolinaper
-
a mnie tam moje 56 dni do konca powaznie przerazilo. dostaje atakow paniki pt "nie mam jeszcze ...". kurcze zadnie alergii nigdy nie mialam a oczy mi zaraz wyplyna normalnie. zastanawiam sie czy moze jakas historia alergiczna ujawnic sie przy okazji ciazy? (chyba glupia teoria) narazie ratuje sie swietlikiem, ale pomaga na chwile tylko. jak nie przejdzie to chyba bede musiala sie do jakoegos oko-loga wybrac.
-
a ja chyba sie nabawilam jakiegos wstretnego zapalenia spojowek. wczoraj juz mnie oczy strasznie swedzialy i piekly a dzis spuchniete i czerwone jak u krolika. i bola tak ze ledwo je otworzyc rano moglam:( jak nie urok to przemarsz wojska normalnie.
-
u mnie na 3D w 21 tygodniu na samym poczatku pani doktor powiedziala, ze dziewczyna bedzie i rzeczywiscie widac bylo a podobno tak ok 30 tyg wszystko widac. ale tak sobie mysle ze jak twoja dzidzia zaciska nozki i nie chce pokazac to moze i tym razem sie nie dowiecie. zobaczycie napewno buziulke i to juz bedzie pelnia szczescia a plec? coz najwyzej bedzie niespodzianka. tezfajnie a ubranka mozna narazie kupowac w neutralnych kolorach i fasonach. dla mnie taka niepewnosc tez ma jakas magie w sobie. a najwazniejsze zeby malenstwo zdrowe sie urodzilo.
-
lec kochana poloz sie bo nie daj boze sie okaze ze to ty bedziesz nam opowiadac pierwsza wrazenia z porodu
-
no juz napewno nie dlugo. dzis po raz pierwszy moj maz stwierdzil ze juz malo czasu zostalo. on jest z tych dla ktorych zawsze jeszcze jest duuuzo czasu. nawet przed naszym slubem na dwa tygodnie przed powiedzial ze jeszcze jest daleko. ale chyba dzidza bardziej sie przejmuje skoro powiedzial ze teraz juz malo zostalo. twardziela udaje cos mi sie wydaje a pewnie panikuje bardziej niz ja hihi
-
jejku TYLKO 58 dni mi zostalo. chyba powoli zaczynam panikowac
-
kurcze Wy tak o tych wozkach a ja zupelnie nie mysle o tym. dzis wpadlam w panike pt "co jeszcze mam dokupic" do konca ciazy coraz blizej a ja chyba nie mam wszystkich kosmetykow dla malej. dzis przyjezdza moja przyjaciolka i chyba ja wyciagne do sklepu z racji tego ze sama ma 2,5 letniego brzdaca i chyba bardziej sie orientuje.
-
MlodaMamusia jak dla mnie niebieski jest super. chyba taki bym wybrala gdybym miala kupowac. o Boze jaka ja padnieta jestem. zalatwialam dzis ubezpieczenie samochodu i zjezdzilam pol warszawy, bo trzeba bylo wypowiedziec poprzednia polise zeby zawrzec w innej firmie. mormalnie ugotowalam sie na twardo chyba. dobrze ze teraz troszke chlodniej to sobie odpoczne. MlodaMamusia jak sie czujesz? bylas u lekarza? wszystko ok z malym? no i z toba oczywiscie?
-
czesc mamulki:) a ja wczoraj zostalam zasypana ciuszkami dla malej. kolezanka, ktora ma roczna pocieche przyniosla mi ich tyle ze normalnie na bazar i sprzedawac tylko (tym bardziej ze sporo juz mialam) ale sa takie na 68-76 wiec na potem w sam raz.i do tego mata edukacyjna, lezaczek z wibracja i muzyczka i dwa PIEKNE kombinezony oczywiscie rozowiutkie i na tyle duze ze starcza na zime jak znalazl. nie wiem co jeszcze mam dokupic i juz mam metlik w glowie. mowie o tych rzeczach higieniczno-uzytkowych. bo ubranek juz napewno nie bede dokupowac.
-
O JEJKU!!! zagapilam sie a to juz 8 miesiac sie zaczal!@!! juz coraz blizej:)
-
czesc kochane:) no i chyba zapowiada sie kolejny dzien ciepelka. tylko ze ja mam troszke slonco - wstret. wczoraj bylisny nad Zegrzem i pomimo tego ze siedzialam w takim polcieniu i ubrana w koszulke, to moje ramiona i da wolaja o pomoc. takie czerwoniutkie sie zrobily. ale przynajmniej czas spedzony milo a Wam jak minal weekend?
-
ja kreche mam juz od dobrych dwoch miesiecy. fajniutka taka no i oczywiscie pepek wystajacy. maz sie smieje ze to guziczek lacznosci z corka. jak cos do niej mowi to najpierw go naciska - glupol jeden. a teraz wybieramy sie do zoo bo mi sie szwedak wlacza w taka pogode i nie usiedze w domu
-
czesc mamulki. a ja dzis mam dzien lenia ciag dalszy. znowu pospalam do 11 wstalam, wybralam sie na zakupy takie codzienne (chociaz troche chyba mnie ponioslo bo ledwo to wszystko przynioslam) i zabralam siedo truskawek:) zjadlam chyba cale kilo i teraz ruszac sie prawie nie moge :) obiadek sie gotuje, pranie zrobione a ja oddaje sie blogiemu lenistwu :) tylko mnie moj brat cioteczny zmartwil dzisiaj. maja coreczke, prawie rok ma mala i ikazalo sie ze (ma wade serca) wymaga juz drugiej opercji a co za tym idzie nakladow finansowych (pierwsza pochlonela prawie 30 tys). ja nie moge osobiscie za bardzo im pomoc bo teraz i tak straszne wydatki przed nami, ale wymyslilismy, ze zapytamy naszego ksiedza czy zgodzi sie zeby zrobic zbiorke w niedziele. ja jutro pojade do mojej pracy, moze tez sie zgodza i mam nadzieje ze jakos uzbieramy pieniazki. normalnie jak mi to wszystko powiedzial to az mnie serce scisnelo i do gardla podeszlo. byl gdzies tam w fundacji sie dowiadywac jakie sa szanse uzyskania pomocy a oni na to ze i owzem, stworzyc moga konto dla Kasi i zaczac zbierac, ale nie wiedza ile to potrwa a przeciez takie sprawy nie moga czekac. juz mowie ze rece normalnie opadaja. chcialabym byc obrzydliwie bogata i moc wszystkim dookola pamagac. rozpisalam sie troszke ale jakos jak Wam sie wyzale to mi zawsze lzej na sercu sie robi
-
ja juz sie zaopatrzylam w zapas truskawkowy hmmm..... niebo w gebie a i mojej corci smakuja bo jak sobie podjemy to zaczyna swoje tance:) kochany szkrab
-
dziewczyny a ja przedwczoraj bylam w swiecie dziecka przy m1 w markach i tam jest sporo wozkow wystawionych. nie patrzylam jakos dokladniej bo naraziew mnie temat nie interesuje (tesciowa ma kupic podobno a juz jej powiedzialam jaki mi sie podoba). a co do nowosci... hmmm doszlo mi nastepne dziecko do opieki tesciowa zlamala reke i z racji (niestety) bliskiego mieszkania (klatka obok) mam dodatkowa podopieczna. juz mowie jak nie urok to przemarsz wojska. a mna kto sie zaopiekuje???!!!
-
czesc mamusie:) ale tu dzis cicho. Tuska to jest szansa ze sie spotkamy na Karowej na porodowce:) a moja dzidzia sie jeszcze nie przekrecila i kopie mnie po pecherzu tak ze az mnie zgina czasami... juz powoli moglaby zaczac sie obracac bo malo miejsca jej juz zostalo do takichakrobacji
-
moje kochane ratujecie moja wiare w ludzi:):) normalnie juz chcialam sie zalamac ze wszystkie przyjemnosci mnie omina w tym tez truskawki. nie kojarze zeby mnie kiedykolwiek uczulaly a i o mariuszu nic takiego nie jest mi wiadomo wiec biegne na bazarek i zaczynam uczte :)albo moze meza poprosze jak bedzie wracal z pracy bo ja dzis mam jakiegos lenia w tylku i nic mi sie nie chce zupelnie.. dzieki kochane jeszcze raz
-
jablko-waz-ewa
-
eRa ja mam rodzic w szpitalu na Karowej albo u sw Zofi. na karowej jak sie okazalo siostra mojej chrzestnej jest szefowa poloznych i zaklepala mi miejsce a do sw zofii chodze do szkoly rodzenia i dowiedzialam sie ze mam pierwszenstwo przyjecia z zaswiadczeniem z tej szkoly. ale szczerze mowiac nie jestem pewna czy jak sie zacznie porod to w ferworze ogolnej paniki nie wyladuje w praskim bo jest najblizej :)
-
kurcze a ja ostatnio sie dowiedzialam ze w ciazy truskawki sa zabronione bo powoduja u dziecka uczulenia, skazy (typu bialkowe) i jakies tam inne historie. juz sama nie wiem co o tym myslec i czy jesc truskawki czy nie a uwielbiam je poprostu. jak bylam u lekarza to zapomnialam zapytac. macie jakies informacje na ten temat?
-
kurcze Allayiala Ty mowisz o trzech miesiacach a mi pozostalo TYLKO 2 miesioace i tydzien. wczoraj sobie uzmyslowilam ze za trzy tygodnie musze zaczac pakowac torbe do szpitala (wg. zalecen powinna byc gotowa ok 3 tyg przed spodziewanym terminem porodu) normalnie szok!!! jak zaczynalam tu pisac to myslalam ze przeciez jeszcze tyle czasu zostalo a teraz... widze ze ten czas leci nieublaganie i wcale nie chce sie zatrzymac.
-
PILNE - kobiety w ciąży do filmu!
karolinaper odpowiedział(a) na Stars_Impresariatresearch temat w 9 miesięcy, ciąża
a jakie sa kryteria (poza widoczna ciaza jak sadze) ktore musza spelnic osoby grajace w takim przedsiewzieciu? -
nawet nie chce myslec ile budzetu mi sie uplynnilo, ale jak trzeba to trzeba. nawet maz profilaktycznie nie pyta ile wydalam hihi. ale teraz juz moge spokojnie czekac na dzidzie i nie martwic sie ze jeszcze tyle mi brakuje. wlasnie zrobilam przeglad zakpow i dopatrzylam sie ze brak tylko gruszki do noska, ale to juz pryszcz.kupie jutro :) i tak jak mala sie urodzi to pewnie jeszcze sie okarze ze tego i tantego nie ma. a wiecie, zastanawiam sie czy jest sens kupowac laktator i monitor oddechu. nie mieszkamy w wielkim domu a to ustrojstwo nie jest za tanie, ale jakos mi to nie daje spokoju, tym bardziej ze ostatnio wpadla mi w rece ulotka o takim urzadzeniu i jak przeczytalam ze maluchowi grozi smierc lozeczkowa to normalnie brrrr
-
jejku!!!! chyba mnie syndrom wicia gniazda dopadl na calego. wybralam sie na zakupy... wanienka, smoczki, butelki, pieluchy, zasypki, pudry, kremy, plyny do kapania i chyba milion innych rzeczy. padam normalnie z nog ale zadowolona jestem ze juz chyba wszystko mam ([poza wozkiem)
-
tak zrobie kochane. zapytam co i jak bo mnie te nerwy zjedza. i jeszcze do tego w piatek mi meza polamalo. ma problemy z kregoslupem i wlasnie po rocznej przerwie sie znowu odezwalo:( teraz mam dodatkowe dziecko w domu... normalnie szkola przetrwania z chorym facetem