Skocz do zawartości
Forum

kasioleqq

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kasioleqq

  1. idę na obiadek widzę, że tu pustki.. u nas pogoda dziś kijowa wiatrzysko takie wieje że łeb urywa... a Kapiś mi chyrla... więc byliśmy tylko w kościółku i siedzimy w domu... będę zaglądać;***
  2. witam:) wczoraj nie miałam nawet jak zajrzec rano pojechaliśmy na zakupy z moja mamą i dziecmi kupiłam sobie dwie pary butów sandały i takie cichobiegi:) stanik mamuśka mi kupiła:) za 57zl ja tam nigdy takich sobie nie kupuje... no i co tam dzieciakom troszkę pokupowałam a to czapki, a to skarpety a to majtki... Nelce musialam zakupic pampery mleko, kaszki...ehhh lubię zakupy, ale kasa rozpływa się jak nie wiem... a potem jak wróciliśmy to polożylam się z maluchami trochę pospaliśmy, potem porobiłam pranko... no i przyjechał Jerzy, kazałam po drodze kupic wino, bo mialam ochotę to kupił dwa i siedzieliśmy do 23 i popijaliśmy winko:) no i tak nam minął wczorajszy dzień:)
  3. uciekam spać bo padam na ryj... odezwe się jutro dobranoc...;***
  4. Andzia no jak na porządną cipkę przystało bierz sie za placka!!! Cafe nie zły Olek miał pomysł... to Ci napomagał:)) Magda gratki za przedszkolaka:) no i super, że Misiek tyle wytrzymał bez Ciebie:))) Anouk no mam nadzieję że jutro zajrzysz...;) Anielinka trzymam kciuki żeby przyjęli Amelcie:))
  5. witam:) my po spacerku:) po obiadku i odwiedzinach mojej przyjaciółki z malym Natasiem:) fajny maluszek byli u nas od 14 do teraz dopiero co pojechali, a ten malenki nawet nie zaplakal, dostał cyca i spac, nawalił kupe, dostał cyca i spać i tak w kółko:) super maluszek:)) R., chyba ma wyrzuty sumienia, za rano, bo już 3 razy mi pisał jak mija nam dzień czy byliśmy na spacerze i jak dzieci, ale nie mam nawet kiedy odpisać... zaraz mu napiszę bo się burak obrazi... chociaż w sumie w dupie to mam...
  6. cafe82dlacxzego parentng jest na czarno??co sie stalo? chyba dlatego, że umarła Gosia79 z marcówek 2010 [']
  7. biedny Stasiu... musiał się super bawić skoro gral w piłkę z taką obdartą piętą...
  8. ale z****** dzień... napisalam na boku... ma do mnie przyjechać przyjaciółka ta która urodzilą 3 tyg.temu synka... przygotowałam dla R., obiad, ale nie miał okazji zjeść więc zjem z przyjaciółką
  9. Anouk widze Cie miałaś się odezwać w sobotę!!! jakos nie przypominam sobie żebym Cię widziała!!! wystawiaj dupsko, bo lańsko będzie!!!
  10. ależ dziś puściutko, od popołudnia nikt nie zaglądal... więc ja wrzucę kilka fotek z dziś i sprzed świąt...
  11. andziaAnielinka [B]Kasioleq a jednak jełop Mei skoro aparat trefny, to z Ciebie dobry fotograf, bo zdjęcia naprawde pełna profeska A odsmoczkowania tez się bałam, drugiej nocy kazałam Kubie wyrzucić smoki, żeby mnie nie kusiły. Pierwsze 5 dni było ciężko, ale teraz już ok. Zobaczysz, że i u Was gładko pójdzie, najgorzej się do tego zabrać Andzia chyba wolę mieć go za jełopa niż obiecywać sobie, że on się zmienił i na nas mu zależy jeśli tak jest to na pewno się o tym przekonam a nie chce potem się nie miło rozczarować...
  12. andziaMusze zmykac, bo K. potrzebuje kompa. Laski jescze nie śpią, a ja chciałam iść na zakupy. K. ma w sobotę impreze z bractwa i jako porządna Cipka musze mu placek zrobić:)
  13. a ja jutro korzystająć z tego że jełop zostaje z dzieciakami, pojadę do szpitala, bo odkryłąm ze w jednym ze szpitali są terminy na wyciecie żylaka, na ten rok, a ja mam na 10 lutego 2013, a ten zylak jest tak obrzydliwy ze sukienki za Chiny nie zaloże a chciałąbym na chrzciny, a będe Nelę chcić w maju 29, wiadomo, że do tego czasu mi nie wyciachają go ale moze do lata
  14. magda_79kasioleqqmagda jak będziesz wracać z pracy to zajedz podrzuć kawałekNa spacerek biegiem i do mnie na pasztet. Do moejj pracy za daleko nie masz :) no w sumie jeden przystanek...
  15. a ja się obżarłam ryby w galarecie... zaraz pękne chyba... przyjaciółka miala byc u mnie o 12 zebym jej pofarbowala wlosy, ale u niej jak ma byc na 12 to bedzie na 14 więc zdąże się pomalować, i wywiesić pranko:)
  16. magda jak będziesz wracać z pracy to zajedz podrzuć kawałek
  17. Andzia dokładnie Kacper jest jeszcze za maly żeby czaić o co chodzi, i powiem szczerze, że nie przeżywa tego jakos bardzo... zresztą to już 7 miesiecy... wiec się przyzwyczaił ze taty nie ma... tak więc myśle i mam nadzieję, ze dalej damy sobie dzielnie radę!!! no, albo się jakos pozytywnie poukłada
  18. cafe gratuluje punktów!!! super, że chłopcy jż jedzą... moja Nelka jak kupowałąm na początku słoiczki, ja kupowalam i kupuje tylko z owocami, bo zupki sama gotuje... ale jak kupuje jej te deserki to Kacper też jej zjada pół, wiec teraz muszę kupować po 2 słoiczki...;/ i Kacper zjada, a jak był malutki to nawet nie tknął nic ze słoiczka... Andzia gratuluje odsmoczkowania!! super:)) Magda ale masz super tąszefowa, trzymaj tą pracę rękami i nogami kochana!!!
  19. cafe tak kochana gotuje Niuni, na poczatku wiadomo marchewa i jablko a potem stopniowo ziemnaczek pietruszka seler brokół itd. Nelka je już prawie wszystko ( jeśli chodzi o warzywa) no i daje jej pałki kukurydziane, nie wiem czy już można ale nigdzie w necie nie wyczytałam żeby niebyło mozna...
  20. cafe82kasioleqq podziwiam cie a jak kacperek?czesto wspomina R?jak mu wytlumaczliscie ta cala sytuacje?K dzwonil,ze wpadnie na obiad i jedzie dalej ale mi sie chce robic no ale dla olka musze,to i przy okazji dla K zrobie,zaden problem mam brokuly,ziemniaki zrobie i schaboszczaka,mezus sie ucieszy cafe no pyta bardzo często, jak mu się zepsuje jakaś zabawka to zaraz mowi, że tatus mu naprawi, idziemy grać w pilkę i idziemy na boisko, on mowi ze tatus z nim gral, i jutro tatus przyjedzie i tez bedzie z nim grał, a jak mu wytłumaczyliśmy no R., mu mowi że tatuś daleko pracuje, i na razie musi mieszkac gdzies indziej, bo ma blisko do pracy... no i młody nie protestuje... ostatnio jak był u nas na obiedzie to jedliśmy we trójkę a Kacper mówi do R., 'Tatuś musisz jechać do pracy, potem przyjedz do domku do mnie, do mamusi i do Kornelki' zrobiła się trochę nie zręczna sytuacja, bo wiadomo, R.,odszedl, potem niby chcial wrócić, a ja mu nie pozwoliłam, więc ja się nie odezwaląm, a R., cicho westchnął pod nosem... "do mamusi... mam wrócić??' no, a Kacper jeszcze kilka razy tak powtórzył, ale zaraz zaczęłam tłumaczyć że tata musi pracować żeby Kacperek miał jedzonko i ciucy i zabawki... no i jakos zapomniał...
  21. magda_79Kasioleqq gratki dla Nelki i za 7 m-cy i za wstawanie! WOW! Co za tempo :) Szkoda, ze R. sam z radoscia do dzieci nie wpada, ale coz - nic na sile. Najwazniejsze, ze przyjdzie, a Ty swobodnie bedziesz mogla wyjsc. a mama teraz ma inne priorytety, co? :( dokładnie ja zawsze powtarzam ze co nas nie zabije to nas wzmocni... kiedyś będzie pluł sobie w brodę, że nie byl przy dzieciach wtedy gdy mógł i powinien... no może jeszcze się obudzi w czas... jak na razie widzę, że to chyba byla tylko chwilowa zmiana na lepsze... no ale najważniejsze że przyjedzie do dzieci... Kacperek bardzo tęskni więc te kilka godzin z tatą na pewno mu sie przyda;)
  22. Cafe no przykre to co piszesz o rodzicach... no ale co zrobic... moze kiedys przejża na oczy, ale powiem Ci, że odkad moja mama jest z Panem Jerzym to też coraz mniej mi pomaga, wczoraj jak Kacperek spał po spacerze, to mówię do niej że wezmę Nelkę i wyjdę z nią pochodzić dookoła jeziorka, bo ostatnio zaniedbalam, ruch itd. to z wielkim focvhe mowi "ja się chciałam położyc..." więc mówię , że ok to nie pójdę a ona zaczęła na mnie wykrzykiwać że mam iść, że przecież jak Kacper wstanie to ona też wstanie... mówię no dobra, poszłam, ale wiecie samo to że najpierw gada, że chce sie polożyć a za chwilę kaze mi isc po to chyba żeby miec czyste sumienie ze zostala z wnukiem..
  23. Mtko kochana wiecie co patrze teraz na suwaczek a tu Kornela ma już 7miesięcy!!! masakra zupełnie zapomnialam!!! zaczyna już raczkować, a przedwczoraj sama!!!! stanęła na nóżki w łóżeczku zlapała za szczebelki i wstałą!!! myślałam że sie poryczę takie momenty są bezcenne, napisałam o tym R., ale nawet nie odpisał, pewnie na nim takie akcje nie robią wrażenia... dziś zadzwonił, że może jutro przyjechać od 9-13 posiedzieć z maluchami, bo miałam jechać do koleżanki, ale ona przyjeżdża jutro do mnie więc nie bede nigdzie szla, więc powiedział ze nie przyjedzie, ale pomyślałam, że skoro ma wolne to może wpaść a ja pójdę pbiegać i na solarium, no i zgodzil się i będzie po 9:) w zasadzie to niby się cieszę a z drugiej strony wcale radości mi to nie sprawia, bo w sumie gdybym nie chciałą nigdzie wyjść to by nie przyjechał:Smutny:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...