Skocz do zawartości
Forum

kasioleqq

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kasioleqq

  1. Andzia dokladnie masz racje...smutna prawda;( zmieniajac temat to wiecie co mi sie marzy??? porzadna dieta cud...bo nie wiem w czy bede chodzic po ciazy...a paluchy mam tak popuchniete, ze pierscionka zadnego chyba z rok nie zalożę...:Smutny: ehh ale mnie cos wzieło, jak tak popatrzę sobie na zdjecia sprzed ciazy...ale coz na pewno warto dla maluszka poswiecic siebie;)
  2. mój R, też niby jest sam sobie ale tak na prawde to zapierdziela jak zwykly robol bez szkoly...
  3. andzia mój R, bierze tydzień wolnego, żeby nacieszyć się malym no u ciebie będzie podwójne szczęscie to i podwójny czas na nacieszenie sie:) takie to życie w tym naszym Kraju za pieniedzmi kazdy goni brak czasu na swoje prywatne zycie...ehhh
  4. dokładnie moj R też niby pracuje do 17, a prawie codzinnie wraca kolo 21, tylko ten tydz.jakoś nam wyszedł tak, ze dwa dni byl przed 18 w domu no i wczoraj sie zerwal przez te moje skurcze:), a tak to więcej siedze sama jak z nim...
  5. oj cafe ja też sie ciesze, że piątek nie będę rano musiała wcześnie wstać, bo moj R jak wstaje do pracy to i ja sie zaraz budzę i później usnąć nie mogę;( no a jutro pośpię do 8 co najmniej, później jedziemy do teściów do niedzieli, więc wypocznę sobie na wiosce troszke;))
  6. dobra ja serwuje lody, cafe kawe;) też uważam, ze te wszystkie kąpiele, ubieranie malenstw przychodzi instynktownie... a co do moich skurczy to juz obdzwoniłam wszsytkie możliwe źródła, i każdy mówi mi to samo co wy więc chyba nie jest źle, rodzić jeszczze nie zaczynam;)
  7. hej kobitki;) ja już na nogach, wyprawiłam, R do pracy i teraz nie mogę zasnąć...moje skurcze ustały mam nadzieję, że dziś ich miała nie będę, bo cały dzień sama w domu będę, a ze mnie jest straszna panikara, więc...wolałabym ich nie mieć...a poza tym muszę iść zaraz gdzieś po rzodkiewki, bo mam taką straszną ochotę....
  8. ja też sie klade, bo te skurcze mnie martwią, Kacperek też dziś aktywny, od dwoch dni szleje a czkawke dzis mial dwa razy bidulek... dobranoc babki spokojnej nocy:****
  9. hehehe no ja to uwilbiam rzodkiewki, najlepiej takie ostre;) i teraz jestem wściekła, że nie ma nigdzie w pobliżu...ale jutro jak tylko wstanę to polecę kupić...
  10. gosia obyś się myliła z tym wyprzedzaniem niech on sobie tam spokojnie siedzi i czeka na swoją kolej;) nie ukrywam, że bardzo bym chciała, żeby był już ze mna w domku, ale tak chyba lepiej bedzie, jak poczeka do wrzesnia;)
  11. ja wam kochane kobity powiem, że to wcale nie jest reguła, ale często się zdaża, że kobiety ktore noszą dziewczynki brzydna, ja bede miala synka i też nie skromnie powiem wam, ze na twarzy wyglądam duuuużo korzystniej niż przed ciążą
  12. a jeśli chodzi o opieke nad maluszkiem to ja nie wiem juz mamie powiedzialam, że będzie go kąpać, bo ja to pewnie pieluchy porządnie ubrać nie będę umiała, ale podobno to wszystko robi się instynktownie...więc mam nadzieję, że damy radę;)
  13. babulce nie to, żebym miała was nakręcać, ale ja mam dziś skurcze nie często, ale wiecie...zaczynam się niepokoić... kochane mam taką ochote na rzodkiewki, ze codziennie je jem,a dziś mi się skończyły i zapomniałam kupić w realu, i teraz zeszłam pod dom do sklepiku, ale nie ma więc poszliśmy z moim R, na spacer i i tak nie kupilismy rzodkiewki:(( jestem wściekla, ale kupiłam sobie ciasteczka i deserek i wlasnie zajadam, bo jak mowilam mam dziś straaaaszny apetyt... a wy kobitki co tak cicho???
  14. my też mieliśmy wyjechać do Katowic do rodziny, ale z moim ogromnym brzucholem, taka podróż ze Szczecina do Katowic to katastrofa więc musiliśmy zrezygnować...
  15. cafe gratuluje udanych zakupow, my bylismy w realu, po proszek dla kacperka, płyn do płukania i kupiłam mu takie małe body zółciutkie;), ja przedwczoraj kupilam sobie majty bawelniane ogrooooooomne jak dla wieloryba
  16. oj baby zostawić was na chwile i juz do czytania cała strona...ehh ja sie z wami mam... ja zjadłam obiadek, uciełam krótką drzemkę, zjadłam miche lodów, a teraz wpadłam zobaczyć o czym gadacie...i powiem wam szczerze, że też się zastanawiam, ktora pierwsza będzie wklejała tu foty swojej pociechy, albo pociech w przypadku andzi...wiem jedno pewnie bedziemy sie "rozsypywać" dzien po dniu hahaha co do teściowej to moja mieszka daleko i moze dlatego nie bardzo sie wtraca, chociaz zawsze sugeruje jakby to ona zrobiła ale wybór i tak nalezy do nas....:Uśmiech:
  17. no własnie nie masz się co martwić tym bardziej, że Patryk chętnie pomaga ci przy maluszku:)
  18. ooo ja słyszałam kiedyś jeszzce bardziej drastyczna scene, kiedyś kobieta robiła obiad w kuchni, i zostawiła starsze dziecko z młodszym w pokoju, nagle poczula ze cos sie pali, wpadla do pokoju okazalo sie ze starszy podpalił kołderkę w łóżeczku malenstwa...to dopiero koszmar, na szczescie nic sie nie stalo bo matka szybko zareagowala...także u ciebie rekine nie jest źle;)
  19. na razie wprowadzamy zakaz nakrecania sie:) a skurcze i odchodzenie czopów jest nieuniknione, i pewnie kazda z nas będzie opowiadać o skurczach i tym podobnych dolegliwosciach, za mna juz pierwsze dwa skurcze...tzn.juz mialam wczesniej ale te dzisiejsze były dośc silne więc sie wystraszyłam...
  20. też myślę, że musimy przestać się nakręcać;)
  21. Andzia nie martw się u mnie też dziś był fachowiec i stwierdził, że na moją podłogę trzeba dać wylewkę samopoziomującą, bo mam tak krzywą podłogę, że nie da sie na niej polożyć paneli...więc u mnie też kolejny wydatek...ehhh z tym nakręcaniem to prawda ja czasem nie mogę spać, bo zastanawiam się ile razy mały się poruszal itp. paranoja normalnie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...