kasioleqq

Anulka też zauważyłam, że naszej rozmówczyni coś sie pomieszało...no ale coż...jej problem...ja mam swoje zdanie nikt mnie od niego nie odwiedzie

aga_wozniakAnulkaaga_wozniakmasz dziecko, byłaś w ciąży a takie herezje wypisujesz, że sama w to chyba nie wierzysz...serduszko zaczyna bić już w 6 tygodniu, zanim kobieta dowie się o ciąży to zwykle jest to właśnie 7-8 tydzień, zanim "zorganizuje zabieg" to 10-12. Obejrzyj sobie film, który krąży nawet w internecie jak wygląda aborcja. Szokiem było dla mnie to jak po wyrwaniu maleńkie,kilku milimetrowe rączki, nóżki i cała reszta trafiają do kubła, jak ten płód i zarodek "ucieka" przed kleszczami. Zatem poproszę, żebyś sprawdziła jak ten zabieg wygląda i jak rozwija się dziecko tydzień po tygodniu a dopiero potem porozmawiamy. Urodziłaś dziecko i było ono dla Ciebie dzieckiem od dnia kiedy dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży. Myslisz, że dziecko kobiety, która usuwa to zarodek? Bo co, bo jest nie chciane? Jest już późno, źle się czuję dlatego nie śpię, ale brzuch mnie dwa razy bardziej rozbolał od tego co czytam, więc pozwolisz, że powiem spokojnej nocy. Widzialam filmy i zdjecia... jest to straszne i serce mnie bolalo jak to ogladalam, ale jeszcze bardziej serce boli jak slysze, ze np. znalezli martwe niemowle na smietniku... Ehhh temat jest bardzo trudny... i mimo ze jestem za aborcja to zgadzam sie z niektorymi Twoimi argumentami... nie mam serca z kamienia... jestem matka, moje dziecko od poczatku bylo dla mnie i mojego meza dzieckiem a nie jakims tam zarodkiem... ale mimo to uwazam, ze lepiej usunac ciaze niz potem wywalic dziecko na smietnik... Dobranoc!! :Uśmiech: wiesz co jak mozesz powiedziec, że dla Ciebie Twoje dziecko było od początku dzieckiem, a inne dzieci nie od początku są dziećmi???tylko jakimś zarodkiem???nie potrafie Cię... zrozumieć...a powiem więcej aborcja to zabójstwo...takie samo jak każde inne a nawet gorsze, bo kazdy dorosły jest w stanie się bronić, a ten jak powiedziałaś "jakiś tam zarodek" niestety nie ma możliwości się bronić

Moja mama z babcią też nie pozawalaja mi wieszać prania ani chodzic pod sznurkami, bo podobno moja mama chodziła ze mna wieszc pranie i bylam owinieta pępowina, ale ja nie wierze w te wszystkie przesądy...od początku kupuje ciuszki dla małego i w przyszłym tyg.kupuję wózeki i łóżeczko, jeśli chodzi o myszki, to moja mama podobno złapała się w 6 mies.ciąży z moim bratem za twarz kiedy się przestraszyła i faktycznie brat ma myszkę, ja co chwila łapię się za twarz jak tylko się wystraszę...ale nie wierze w te przesąy...

ja też kupiłam już sól fizjologiczną, ale słyszałam, że tamten preparat jest lepszy...

hej babeczki:) Ja dziś jak nowo narodzona, dopiero wstałam całą noc przespałam po wizycie u dentysty...widzę, że praca wre u Was, a ja mam lenia chyba za długo spałam... teraz biorę się za jakieś śniadanko i kawke a potem za jakas robotę, bo widzę, że tylko ja się tak obijam veronica też mam to na swojej liście i chyba pójdę do apteki pźniej i pokupuje już to wszystko...

marik zupełnie się z Tobą zgadzam...

Anouk moja mama też nakupowała butelek, a ja zamierzam jak najdłużej karmić piersią i nie dopajać, ale butelki się przydadzą...;) na później baby ja dziś z tymi zębulcami zwariuje, do 18 jeszcze ponad godzina...a ja umieram

Magda 79 ja też juz mam tragedie z tymi zębami, a d końca ciąży nie wiem czy mi jakiś zdrowy zostanie...ja kupiłam dwie paczki jedynek i dwie dwojek, bo nie wiem jak to bedzie a jesc to nie wola wiec moze lezec...nie zmarnuje sie;) Veronica to mnie pocieszyłaś ja też podejrzewam, ze mi usuną tego zęba, mam taki potworny ból, że masakra a apap boje się brać...wolę przecierpieć do tej 18, potem pojade do dentysty/...

to ma też swoją drugą stronę jakie Ty czy ktokolwiek inny ma prawo do zabijania człowieka???

ja też nie lubię mieć wysoko pod głową, ale jak mam nisko to oddechu złapać nie mogę, mój Kacper to jednak woli mamę po zebrach kopac albo co gorsza włożyć tam nóżki czy rączki... Gosiammm ja też dzis idę ale po kasetony i tapety, panele już mam zamówione dzis maja przywieść...ah z tym remontem już mam dosyć,a tak na prawde nic jeszcze nie zaczęłam musimy czekać na okna...

no moje dziąsła, też strasznie bolą, jak myję zęby to krew mi się normalnie leje:) myję zęby po każdym posiłku...i płuczę szałwią...

brałam w nocy apap i nie chce brać za często...

no nic babeczki chyba zrobie sobie mala kawke...i biore sie za jakies pranko male...czy coś...tak mi si nie chce ale musze zapomne moze ze mnie boli zab;/

też prawda...poczekam, aż mój Rafał wróci z pracy, nie mam siły tłuc sie autobusami...

Cafe ja też mam kupę prania...a jeszcze więcej do prasowania...

czesc babeczki:) ja dzis nocke miałam zarwaną do 3 godziny nie spałam, z tymi moimi bolącymi zębiskami...a okazuje się, ze moj dentysta poszedł sobie na urlop, a do innego nie pójde Andzia Zosia i Marysia piękne imiona, mnie się bardzo podobają, jakbym miała córeczkę to bym dała właśnie Marysia, albo Zosia...

a kobietki zapomniałam zapytać...też macie problemy z zębami przez ciążę???bo ja już z dwoma byłam u dentysty, a jutro musze iść trzeciego zacząć robić bo plomba mi wypadła i strasznie mnie bolą...ostatnio moj dentysta stwierdził, że to przez ciąże i dużo kobiet mi mówiło, że w ciąży im się psuły zęby, ale nie wiem czy to faktycznie prawda???

Kochane ja już wróciłam byliśmy u znajomych, troche wyszłąm do ludzi bynajmniej... Magda79 wiem wiem, ze sie martwiłyście, ale to nie z mojej winy ta nieobecność...i na szczęście wszystko w porządku;) Gosia zazdroszczę Ci u mnie dopiero okna zamówione, i będą w pierwszym tygodniu sierpnia, a panele i tapete będziemy kłaść dopiero jak wstawią okna, więc jesteśmy w proszku z remontem...ale mam nadzieję, że zdążymy nim przyjdzie Mały...

]MadzixasicaCzytam i czytam... Dam tylko jeden przykład...Chore dzieci nałogowych alkoholiczek, narkomanek... Gro z nich to roślinki, które mieszkają w zakładach (moja kuzynka pracuje w takowym i naprawdę to ciężka praca). Może brzydko napiszę, ale pieniądze, za które utrzymywane są przy życiu, są to pieniądze nasze, podatników... Dzieci uposledzone też czują. Ja mogę dawac ze swoich podatków na takie ośrodki. Mniej chętnie na pensje polityków A noworodki na śmietnikach ? Dlaczego musiały umrzeć zaraz po porodzie, nie czując zapachu i ciepła matki ? W tym przypadku jestem za aborcją ... Juz napisałam wcześniej, że w obu przypadkach jest to zabójstwo, niczym sie nie różniące. A dlaczego musiało umrzeć w łonie nie poznając zapachu i ciepła matki ? :( Asik ja wiem, aborcja jest straszna, ale co z tymi dziecmi, czasem chorymi i przez to tez odrzuconymi przez rodzicow.... pamietam wizyty w domu dziecka, mialam kiedys okazje organizowac Mikolaja w jednym z domow dziecka, mimo ze bardzo mloda wtedy bylam nigdy tego nie zapomne! te dzieci nigdy nie zaznaly matczynego ciepla i nie wiadomo czy kiedys zaznaja... No, ale nie powiedziane, że bez matki nie mogą zyc i nie być szczęśliwe. Mogą odnaleźc matkę w teściowej, lub same spełniać się w macierzyństwie i dać swoin dzieim to czego nie miały. Mam kolegę z domu dziecka, mimo, że ma kompleksy jest wspaniałym mężem i ojcem :) Ułożył sobie zycie i zyje!!! Anulka zupełnie się z Tobą zgadzam, dla mnie nie ma wytłumaczenia ABORCJA to zabójstwo...

Cafe jeśli urodzisz w połowie września to szczerze Ci współczuje z całego serca...męczyć się z takim brzucholem to nie lada wyzwanie...ale na pewno urodzisz wczesniej...;)my chyba tez wybierzemy sie na jakies lody

oj to prawda Cafe, my możemy tylko o tym gadać w nieskończoność, a później będą inne tematy to prawda;) ale ja wiele bym dałą, za to ,żeby mieć już małego w omciu:))

veronica powiem Ci, że ja też mam ostatnio takie jakies dziwne bóle żołądka i zastanawiam się czy to nie ta przeklęta grypa żołądkowa, ale jak na razie nic mi nie jest czasem pobolewa żołądek,ale poza tym nic więcej...na szczęście

ja też już nic dzis nie robie później może jakiś mały spacerek, albo pójdziemy do znajomych, bo moje plecy już nie funkcjonują;( musze zostawić sobie jakiś zapas energii na jutro i isć po kosmetyki dla dzidziola;)

Andzia chyba muszę mu powiedzieć, że ma tak robić...dzięki za radę;) bicie serduszka takiego Maleństwa to sama przyjemność...w Twoim przypadku to dwóch serduszek...ja się uzależniłam, ale od usg, nawet ostatnio nagrałam na płytkę jak byłam teraz codziennie oglądam mojego Małego urwiska;)) Cafe mój zapał już gdzieś sobie poszedł, bo jestem wykończona...nawet kąpiel mnie wymęczyła...nie mam siły nawet brzuchola posmarować;(... Kacper tez sie chyba zmęczył, i zasnął...

Oj kochane ja posprzątałam, zrobiłam dwa pranka, a Kacper szaleje;) miałam dziś leniuchować cały dzień, ale jakoś tak mi się nudziło, więc zabrałam się za sprzatanko:Uśmiech: teraz jakaś mała kawka i odpoczynek przed komputerem;) Andzia podeślij tą koleżankę do mnie też by mi się przydał masaż taki delikatny, bo mój przyszły mężuś nie bardzo umie masować delikatnie;( a plecy też mnie strasznie bolą...