kasioleqq

Cafe a my w niedziele z dzieciakami wodolotem plyniemy/lecimy do Świnoujścia;) już się nie mogę doczekać:) a tak w ogóle to dziś jest taki skwar że normalnie aż nie ma czym oddychać... chciałam wyjść na dwór, ale poczekam popoludniu pójdziemy, byliśmy godzinkę na dworze z rana jak R.,przyjechał... więc do wieczora będziemy się kisić w chacie...

Andzia zajebiste fotki:) dzieciaki mają super frajdę na tej Waszej działeczce, gdybym ja miala bliżej to też bym codziennie tam była... a ja rano zawitalam i zaraz zniknęlam, bo R.wpadł do dzieciaków...;/ ale o tym na boku...

witajcie widzę Anielinkę lece na bok:) też mam coś do napisania

Zosia Marysia 100lat 100lat!!! Wszystkiego naj naj naj!!!

andziaU nas też wyszło słońce, ale dobre kilka godzin lało i przeszła mega burza. laski śpią od pół godziny, już drugi raz w tym tyg. udało mi się je uśpic, może przed p-kolem bedziemy codziennie próbowały zasypiać. Stachu wrócił i standardowo strzela fochami.Cafe nie przychodzi mi do głowy żadna farma, fajne traktory są np. z Wadera, a do tego można dokupić takie zwykłe zwierzaki do zabawy. Kaśka zaraz lece na fb, a gdzie byliście na wyjeździe? Andzia byliśmy w Nowym Warpnie, tj jakieś 60-70km od nas także nie daleko:)

dziewczyny nie chce mi się wrzucać tych fotek z wczasów tutaj ale jak ktoś chce pooglądać to zapraszam na nk, lub fb:) a jeśli chodziło Wam o fotki z nim to jeszcze nie mam za bardzo tzn.ogólnie nie mam wcale... ale z pobytu najciekawsze są;)

dziewczyny uciekam po wózek dla Korneli bo ten rozwaliłam... zajrzę później obiecuję buziaczki:***

pisałam na boczku o dzieciakac, no super, zdrowe a to jest najważniejsze:)

witajcie byłam na boku kajam się przed Wami, i trochę popisałam co dzieje się w moim pokręconym życiu:)

Wszystkiego Najlepszego Dla Wszystkich Tatusiów z okazji ich dzisiejszego Święta:)

cześć dziewczyny melduje że żyjemy, dzieci mają się dobrze, a ja nijak... jesteśmy u mojego brata... odezwe sie jutro całuję Was bardzo mocno, papa

ja tylko na chwile, życie zawaliło mi się kolejny raz w ciągu 8miesięcy... ale szczegóły na boku... nie wiem jak długo teraz mnie nie bedzie...

Cześć dziewczyny!!! ja tylko na chwilkę, dopiero dziś wróciłyśmy z Nelą od mojego brata... bylysmy tam od niedzieli... fajnie wsrod ludzi ale potem łapie mnie tesknota i zal bo zawsze bylismy tam wszyscy razem... a teraz brakuje jełopa... widze ze i tutaj jakies dolki wiec pocieszam sie ze to jakas paskudna aura tak działa i ze jutro bedzie lepiej... przepraszam ze nie odpisuje ale nie moge znalezc weny... całuje Was wszystkie zajrze jutro...

Mei super, że fajny dzionek wczoraj spędziliście:) ja też tracę cierpliwość bardzo często do małego... ale jeszcze się hamuje i nie wymierzam klapsó, chociaż dwa razy mi się zdarzyło... i do dziś żałuję...;/

anielinkaWitam niedzielnie...U nas wczoraj też piękna pogoda, ale bez żadnych atrakcji :(( dziś jeszcze piękniej, bo już jest 25 st. ale niestety żadnych planów nie mamy:(( jak Was czytam że jeżdzicie gdzieś nad wode i spedzacie razem czas to mnie ściska z żalu Veronica a jak ze zdrówkiem u Ciebie? popisze jeszcze na boku... Anielinko dobrze wiem co czujesz, mnie tez ściska z żalu, ale damy radę przecież jesteśmy silne babki!!! to dla naszych dzieci te wszystkie atrakcje:) będzie lepiej zobaczysz!!! idę na bok...

witam drogie Panie;) witam się na szybciutko, my już dziś byliśmy się poopalać z mamą i z Nelcia przed 9 wyszłyśmy nie daleko domu, wiec już wrócilyśmy bo zaraz babcia przyjdzie na obiad (jak co niedziele) a ja z Kornelką po obiadku jedziemy do mojego brata na pifko wczoraj było tez fajnie Kornela w miarę grzeczna byłyśmy nad wodą w lesie, wiec nałykalą się świeżego powietrza to co chwila spała:)

hej laski, ale tu cicho... Vercia witaj!!! ja tylko się melduje i spadam bo jestem padnięta...;( słońce mnie wykończyło na maksa...;/

Cafe moja Kornela, też nie lubi spaceró, tzn.w wozku, Kacper jak byl na spacerze w wózku to albo zasypiał, albo rozglądał sie a ona nie jest jeden wielki krzyk, czasem drze sie do momentu aż zaśnie, a jak wezme ja na ręce to jest mega szczęśliwa:) fajnie że gotowanie i pieczenie tak Ci idzie i tak Cię uspokaja, ja właściwie nie mam dla kogo gotować i piec, przeważnie na obiad jakaś zupa... a piec nie mam komu ja nie jadam ciast mama tez sie odchudza, a Kacpra nie będe tuczyć... a Ty dziś troszkę odpocznij jak chlopcy pozwolą:) Mei nie martw sie ja też nie mam cierpliwości do moich szkrabów, ale jak nie ma Kacpra to strasznie tęsknie Gosia gratki za odpieluchowanie!!!

hej laski:) witam sobotnio ja na chwilę bo szykuje wszystko nad wodę, wstawiłam kompocik dla Niuni, i muszę popakować jakieś zabawki jaoc i inne pierdoly:) super cieszę się że idziemy nad wodę z mamą...:) fajnie tak spędzić czas:) ostatnio nie miałyśmy go zbyt wiele dla siebie:(

idę spać no kręgosłup mnie boli..od siedzenia przed kompem... dziewczyny od 17 nic nie jadłam jestem tak głodna że poprostu zaraz kipnę z głodu.. ale nie mogę się poddać!!! więc idę spać o głodzie

Magda na glębokie gdzieś w jakieś chabazie sie schować z moim cellulitem

gosiammmDziewczyny, a czy wasze dzieci są czułe na jakieś zapachy?? Bo mojemu Kubie ostatnio wszystko śmierdzi... U mamy często razem z Emilką siedzą w tym samym czasie na nocnikach i jak Emilka zrobiła kupę to prawie zwymiotował... Zresztą na swoją kupę w nocniku też zareagował odruchem wymiotnym Ale powiem wam że jestem w szoku jak szyko Kuba poradził sobie z odpieluchowaniem:) gosia u nas też wszytsko śmierdzi i to kupą!!! ale nie ma odruchów wymiotnych... ale np.daje mu powąchać kwiatka a on mówi :no mama meldzi kupą...

cafe współczuje wrzaskó, ja na szczęście teraz sobie odpoczywam, ale powiem Ci że mega głucho w chacie bez lobuza;( mam nadzieję że wypad nad wodę wypalil:) justynka szerokiej drogi:)!!! i udanego weekendu:) Anielinka ja własnie sie przymierzam do takich gladiatorków tylko z tymi gumowymi paskami:) kiedyś jak byłam malą to miałam takie rózowe;) i teraz chciałabym takie kawa z mlekiem:)) fajnie że milo spędzilyście dzionek z Amelcią;) a jak Ty sie w ogóle czujesz???

cześć dziewczynki:) ale tu puściutko;( bez Andzi i Magdy to już w ogóle...;( a my byłyśmy sie troszkę poopalać, z moją mamą i Nelką;) fajny taki babski wypad:) jutro jedziemy nad wodę super;) bo od rana;) Kornelia padła od razu po kąpieli, wciągneła flache i spi, jak zabita:) a ja wstawiłam pranie, żeby już jutro z rana nic nie ogarniac tylko spakować mlodą jakieś kanapki i spadać;)

Moja:za koniec problemów na ten rok... już dosć wszyscy dostaliśmy po tyłkach...