Skocz do zawartości
Forum

angela00000

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez angela00000

  1. Arisa Kochana wszystkiego naj naj najlepszego, zdrówka i tego co sobie tylko wymarzysz
  2. Krawatek biegł, przewrócił się i o kant łóżka uderzył Cafe też chcieli plaster ściągający ale ja od razu powiedziałam że plaster będzie ściągał, no a po za tym za głęboka rana na ten plaster. Jak mu zszyli to założyli plaster żeby tam nic nie robił to minuta nie minęła a plastra nie było...
  3. krawateko kule... jak sobie to Oskarek zrobil? i ty to z takim spokojem? dal sie poszyc? rado by sie szarpal masakrycznieno ae moj mini mezczyzna jest charakterny baaaardzo... oj biedna ja będe a potem jeszcze biedniejsza ta jego przyszla istna:P hihiihhihi Spokojna??? Nie ja straaaasznie zdenerwowana byłam, beczałam gorzej chyba niż mały. A Oskarek się popłakał i broił dalej... Na pogotowiu to R z nim wszedł bo ja to się cała trzęsłam, siedziałam pod drzwiami z Oliwką i beczałam jak bóbr bo mały tak płakał że szok. R mówił że na siłę musieli go trzymać bo nie chciał dać się zszyć a musieli bo plaster sobie by ściągał. Teraz ma oko opuchnięte i czerwono purpurowe... makabra. Tak że z Oskarka wcale nie takie grzeczne dziecko, jego jest wszędzie pełno, patrzy tylko co by tu zbroić itd. Choć od wczoraj troszkę się wyciszył... zobaczymy tylko na jak długo ArisaCześćNie pisze bo w zasadzie nie mam o czym. Mam wrazenie,że dzień w dzień robie to samo. Młode w p-kolu,ja po zakupach,teraz siedze,pije kawe i mysle nad zupą? Pomału to gotowanie zaczyna mi bokiem wychodzić. angela brawo dla Oskarka za siusianie na nocnik. Wczorajszych przezyć współczuje. Jak po nocce?? Aaaa i trzymam kciuki za znalezienie pracy. cafe fajnie,że Olek zadowolony z imprezki urodzinowej. krawatek mi też rosnie mały łobuz. Wera szczypie,krzyczy,bije... Nie wiem co z niej wyrosnie. Agnisia co tam u Ciebie? Jak na nowym mieszkanku? Już się urządziliście. Mnie dziś popołudniu czeka robienie torta.. Tylko,że średnio mi się chce. Kochana nocka spokojnie, tylko trzeba bylo przy nim siedzieć jak zasypiał bo sobie tarł tam gdzie ma szyte. A tak jest ok. A za kciuki nie dziękuję co by nie zapeszyć. Oby dziewczynkom szybko katarek przeszedł.
  4. Hej babiny. Ja miałam dzisiaj meeega intensywny dzień, a w zasadzie przedpołudnie przesiedzieliśmy na pogotowiu bo Oskar rozciął sobie łuk brwiowy, no i założyli mu 2 szwy... Później dom, obiad i lecieliśmy dalej, zaniosłam kolejne cv, jeszcze jedno zaraz wyślę jak tylko muszę jakoś zmienić plik z wordu na pdf hmm Tyle u mnie uciekam bo niedługo dzieci spać..
  5. krawatekno i gratulacje dla oskarka!! :)mnie rado ostatnio zaprowadzil do lazienki i mowi: kupa to go porozbieralam usiadl na chwile. niec nie zrobil i zszedl. ubralam go po czym po 5min zrobil kupe w pampka. jeszcze ani razu nic nie zlapalam!!! co go porozbieram to mu sie odechciewa tak nagle Oskarek sam z siebie, prędzej też robiliśmy próby to uciekał i sikał na podłogę. Raz tylko przez tydzień siadał i mu się odwidziało. A teraz proszę sam z siebie i jak tylko łapie się za spodenki za siusiaka to zaraz sadzamy, dużo też sama go sadzam ale nie ma żadnego sprzeciwu tylko ładnie siada siusia i schodzi. Z kupką gorzej, ale mam nadzieję że załapie No i jeszcze dolne piątki obydwie wychodzą i się bidulek po nocach budził...
  6. R ma pracę ale my wynajmujemy i w sumie z jednej pensji jest ciężko, co prawda ja mam ten zasiłek wychowawczy ale to jest nic. Ja nie czytałam
  7. Witajcie Ja jakoś się zbieram żeby napisać, ale weny brak. Problemy się już tak spiętrzyły że jest baaaardzo źle, nie mam już na nic ochoty, nie chce mi się sprzątać nie chce mi się gadać nic mi się nie chce, najchętniej schowałabym się głeboko pod koc i tyle. A teraz Wam się pochwalę, Oskarek siusia mi na nocniczek. Tak sam z siebie w sobotę zaczął ściągać spodnie i pampersa wziął nocnik i woła si Jestem z niego meeeega dumna i powiem Wam że wczoraj miałam problem założyć mu pampka na noc bo nie chciał mi dać. Po za tym dzieci chore, Oliwka cały tydzień będzie w domku żeby porządnie wyleczyć, całe szczęście antybiotyk nie jest żadnemu potrzebny. A ja szukam pracy i jestem w dołku bo jak nie znajdę (a jest choooolernie ciężko) to R będzie musiał wyjechać za granicę a tego nie zdzierżę buuu Krawatek Oskar też bije albo kopie wtedy tłumaczę tłumaczę trzymam za rączki i gadam a jak zacznie ryczeć to wtedy zanoszę go do Niego do pokoju kładę na łóżko i wychodzę, jak nerwy mu przejdą to przychodzi i wtedy tłumaczę że nie wolno tak. Co prawda nie zauważyłam żeby to coś dawało no może czasami bo jak zaniosę do pokoju to jakby mniej tego jest innego sposobu nie mam
  8. Hej :) Oliwka mega zadowolona z przedszkola, chętnie chodzi, raz to się popłakała że po nią przyszłam już :) Ale dzisiaj niestety do przedszkola jej nie prowadzą, ma katarek, kaszelek, i stan podgorączkowy. Jak jej przejdzie to dopiero pójdzie, syropki już dostała zobaczymy co to będzie. Popłakała mi się bidulka że nie może iść ale wytłumaczyłam i zrozumiała co nie oznacza że chodzi z nosem na kwintę. Oskarek też niemrawy bo dolne obydwie piątki mu się przebijają, w dzień jest jeszcze nawet nawet ale w nocy masakara, oj oby mu się szybko do końca przebiły.
  9. Krawatek też jestem ciekawa jak jej się spodoba. Współczuję poranka i życzę poprawy nastroju :) Póki co nie płakała jak tam została, a jej przedszkolanką jest koleżanka R z ..... przedszkola R wziął małego i poszli a ja robię porządek w zabawkach dzieci, i chyba Oskarkowi łóżko przestawię, Oliwce biurko wstawimy bo dostała, pranie się pierze, a jutro w planach mycie okien byleby pogoda dopisała :)
  10. Moja malutka już w przedszkolu a mi chyba gorzej się przestawić niż jej :) Tatuś ją zaprowadził bo tak sobie życzyła, zostać została nie płakała ale taka jakaś smutna chodziła R mówił. Wiem że to tylko chwilkę bo musi się przyzwyczaić...
  11. Hej :) Ja tylko na chwilkę bo muszę Oliwkę do przedszkola wyszykować :) W piątek pojechaliśmy do moich rodziców i dzisiaj wróciliśmy niedawno :)
  12. Arisa super że zajrzałaś :)) I znalazłaś czas Ty pracusiu Ciasto z gruszkami i malinami aż mi ślinka pociekła mniam :) Ja już mam wsio posprzątane, teraz obiadek i spacerek więc uciekam
  13. MartaNAngela, od przyszłego roku to już chyba nie ma wyboru i 6-latki idą do szkoły... Chociaż w tym roku też tak miało być i w ostatniej chwili przedłużyli o rok. I całe szczęście, bo nie chciałabym Szymka teraz do 1 klasy wysyłać, on z grudnia, więc poszedłby do szkoły jako 5,5-latek - razem z 7-latkami, których rodzice rok wcześniej do szkoły nie wysłali. Bez sensu. Szymek zasmarkany, Bartek i Olka też już zaczynają pociągać nosem. Znów nadciągają koszmarne nocki. Ech... Pani Dyrektorka mówiła mi że niby od przyszłego roku tego jeszcze nie będzie... no nic zobaczymy :) Zdrówka życzę
  14. A i miałam jeszcze napisać jak pięknie w domku pachnie.... drożdżówkę upiekłam mniam mniam mój to mnie na rękach będzie nosił za nią
  15. No troszkę porobiłam jak Oskarek spał, pozmieniałam pościele ale ubrałam i ściągnęłam bo mi nie leżały jakoś więc je uprasowała i ubrałam. Teraz jest git. Oskarek wstał to biorę odkurzacz w ruch Ja o kozakach też jeszcze nie myślałam
  16. Do 5 latków idzie tyle wiem, bynajmniej ja za rok jej nie dam do szkoły. Niech za rok zrobi zerówkę a za dwa do szkoły. Zebranie będzie dopiero w połowie września to wszystko będę wiedziała.
  17. Hej Ja byłam w bibliotece oddać książki wypożyczyć kolejne dla mnie i małej :) W przedszkolu byliśmy po umowę i zaraz sobie spisałam co musi być kupione :) Jeny ja przeżywam a Oliwka już się nie może doczekać że za 3 dni do p-kola idzie... Krawatek współczuję, oby Radziowi szybko przeszło Cafe dobrze że nocka ok No nic cza się wziąć za robotę w końcu bo rano tylko kuchnię ogarnęłam
  18. Pierwszy raz, bo prędzej jak pracowałam zostawala z R babcią lub teściową lub z R :)
  19. Hej babulce :) U nas nocka ok, Oskarek wybiegał się na dworze i luz. Ostatnio skubaniec nie chce zbytnio w wózku siedzieć woli na nóżkach Już nie mówię że co chwilę któreś kolano zdarte bo się przewróci, siniaków pełno, a raz tak sobie skórkę zdarł że teraz jest blizna bo piernik drapał strupek... więc nakleiłam plaster, ale też ściągał Oliwka odlicza dni do przedszkola - jeny ja mam chyba większego stresa niż ona... A ja dzisiaj do chirurga naczyniowca idę w końcu... zobaczymy co powie, chcę się zapytać o anty i o depilator bo podobno nie można przy żylakach używać... hm... Krawatek współczuję kochana Cafe a Tobie współczuję nocki. Mój chłop też mi pomaga jak może :) Arisa a Ty kochana gdzie się podziewasz co???
  20. Oskar zasnął więc mykam to raz dwa porobię resztę :)) Krawatek może do lekarza??
  21. I przed nią pracowałam, a później jak już była, miała 1,5 roczku :) Wtedy mieszkanie wynajęliśmy ja akurat nowa praca więc nie mogłam się zwolnić żeby przeprowadzkę ogarnąć R też zbytnio nie bo był gorący okres... Ale daliśmy radę :) U mnie duży plus że R mi pomagał :) i robi to nadal. Teraz jestem na etapie poszukiwania pracy i mam nadzieję że w końcu coś znajdę bo mam dość siedzenie w domu. Matko jedyna moje dziecko to taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak panikuje że szok, zadarła sobie skórkę lekko krewka poleciała a ta ryk jakby kto jej tego palca urwał!!!! I Ona dzo przedszkola marnie to widzę oj marnie
  22. Cafe u mnie już porozwalali ale co tam :) zaraz się ogarnie Jak pracowałam to też miałam tak wysprzątane.... jakaś inna chyba jestem
  23. Cafe mówi że chce i w sumie od początku wakacji odlicza, wczoraj kapcie do przedszkola wybierała i wybierała... i dresik... matko jaka Ona wybredna A bo ja jakoś tak, nudzi mi sie to sprzątam o ile z moimi diabłami można się nudzić haha
×
×
  • Dodaj nową pozycję...