-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Anuszka
-
Uuuuu, chyba mamy kryzys na forum, mam nadzieję, że to przejściowe. Bo jak Wy nie będziecie pisać, to ja będę musiała Was zanudzać swoimi robótkami i rupieciami :) A pro po, właśnie się wzięłam za nową lalę (napotkałam ją w sieci i zgapię, pasuje mi do niej imię Zuzia) i chcę nabyć stół, tylko mam problem z transportem ze Śląska. Dolfowa czy taki stół to można u Was często spotkać czy już się nie spotyka, nie wiem czy mam się upierać przy tym konkretnym egzemplarzu :) Mamaola danie musi być pyszne i na pewno sobie zrobię. Ale mój mąż po zjedzeniu na pewno by spytał " A co będzie na obiad?" ;) Ale ja koniecznie spróbuję.
-
Dolfowa a to miłe, to my oddajemy :) Na pewno coś miłego się wydarzyło, czemu nie piszesz. Jak tam Kasia, jakiś nowy cytat zasługujący na nagrodę Złote Usta? :)
-
Annaz "Zapytaj jak to uczynił i ja tak zrobię " zabrzmiało, jak jakiś cytat z Biblii :) ok, zapytam, jak wróci :)
-
A jutro mini-urodzinki Hani Sadzy, przestała się odzywać, pamiętam, że pisała o częstych spacerach, bo z małej maruda. Ciekawe, co u nic. Może ktoś ma jej numer albo maila?
-
Spróbuj, wszędzie trzeba szukać i się gimnastykować, ale taki już tych naszych dziewuch urok :) Nie, w M. powiększyłam. Między L a M oryginalnie jest bardzo duża różnica, ja ten M tak uśredniłam. Ale wiesz to robił mój mąż pomysłowy dobromir na ciepło jakoś, Ty sama raczej nie próbuj, może poszukaj smoków z większymi dziurami.
-
Annaz do kaszek jest chyba L, ale ja go używam do mleka z 4 łyżeczkami kleiku (czyli cały czas płyn) i też pięknie spływa (wynika z tego, że Dobrusia to leniuch, jak za ciężko się ciumka, to zje dużo mniej. A ten smoczek do mleka 2M jest niby od 6-18 mies., ale dziura dla nas za mała. Ale ja je lubię, tak jak babydream, bo jest nieprzekombinowany, miałam nuby i tomme tippy jakieś, ale nie sprawdziły się.
-
No tak Gosia jakoś dziwnie się czułam z tym Anushoka, Anouszka itp, teraz będę swojska Anucha ;) No trzeba napisać do kogoś z zespołu - na stronie głównej forum, na dole są te osoby, dostępna była Małgosia i ten strzał był celny, bo inne chybiłam. No to nauczyłaś się gotować sama, ja mam słomiany zapał, może jutro... Świntucha z Ciebie ;) Udanych zakupów, kup coś sobie, wszystkie się ucieszymy :) A miałam Cię pytać jak ten NUK size 2M, u nas lipa, odważyłam się powiększyć dziurę i dopiero jakiś efekt - np. 150 ml w 4 minuty :) Annaz ja też marzę o normalnym karmieniu :)
-
A cioci naszej wyszedł nawet ładny portrecik, tylko nieco ruszony (albo nieostry, się nie znam) Wstawiam, bo ja Doberko wciąż tylko w śpiochach pokazuję, a tu ma sukienkę i rajstopki (chociaż osobiście nie lubię ich zakładać jej i sama rzadko noszę - trauma z dzieciństwa, jak to dorośli je zawsze poprawiali tak niedelikatnie za gumę do góry i aż się wrzynały wiadomo w co )
-
Hej, wyjątkowa tu dziś cisza... gdzie się zwinęły największe gaduły? ;) Małolatka jest jak mówisz, Oliwier dużo je i często - coś tu nie gra z tym pomiarem - a nie masz możliwości sprawdzić gdzie indziej? Mamaola nie czekaj na Goskę, prosimy o przepis! Annaz o, a myślałam, że tylko mojej się zdarza zakrztusić wafelkiem. A u Was też to tak groźnie wygląda, że mała się robi czerwona, buzię robi tak jak ryba i wygląda jakby się dusiła? Ja od razu ją biorę wtedy do góry nogami i wypluwa a i czasem wymiotuje. Czarno widzę te moje podchody do BLW, wszystkim się krztusi, nawet ryżem (w zupce po 6 miesiącu są już większe grudy i jej się to nie podoba) Gosia czyżby Martusia się zrobiła bardziej roszczeniowa, jak Dobrusia? U nas chyba już lęk separacyjny się pojawił, bo ciężko się oddalić na krok i jeszcze mniej czasu na wszystko. Bo w tę ściemę, że Ty niby nie masz nic do powiedzenia i sobie tylko podczytujesz to ja nie wierzę :) A, może Twoja siostra już przyjechała? Pewnie tak, tylko termin mi wyleciał z głowy. A ja mam nowy (choć w ogóle nie odkrywczy) sposób na usypianie. Potrzebne są: leżaczek na płozach, dragon i brązowa nuta (czyli brzęczyk-wibracja w leżaczku, znajomi mówili, że ich córce pomaga z kupą, dlatego ochrzciliśmy tę funkcję od tytułu utworu w necie, od którego słuchania ponoć chce się.. kupkę ;) Buju, buju i w 5 minutek Doberko odpływa.
-
Małolatka nie martw się, coś zawsze da się zadziałać. A ile waży Oliwierek? I czy jesteś w stanie przeanalizować ilościowo jedzenie na całą dobę? A dużo czasu minęło między karmieniem a ważeniem?
-
Olcia a ja Ciebie nie pamiętam, bo mnie nie było w końcówce ciąży i później też jakoś tak niemrawo mi szło to wkręcanie się na forum, ma się na początku wrażenie, że nikt Cię nie czyta, rzadko ktoś odpisuje. Ale wierz mi, nastukasz parę postów, lepiej Cię wszystkie poznamy i się zadomowisz. Ja bym w życiu nie uwierzyła, że napiszę paręset postów, a się napisało :) Nie zrażaj się więc i nie wycofuj więcej :) Poprosimy o fotki!
-
Adria no to pisz odwrotnie, niż Ci się wydaje, w przypadku tych dwóch wyrazów zasada się sprawdzi :) Agatcha ale ja oczywiście zrobiłam więcej, a teraz widzę, że na obiad na dziś też trochę za mało :)
-
A garnek dzisiaj lepszy niż wczoraj... Gosia no to pięknie, że Martusia nockę przespała! Tak, ZERO był świetny, my długo czekaliśmy na fajny film kryminalny (po "odwróconych" bodajże, mój mąż zakochał się w "Blasze" ;) a ja lubię w ogóle kryminały, nawet ostatnio czytam, ale te współczesne np. Mankella (bossskie) czy thrillery medyczne Gerritsen. Ja w ogóle jestem kiepska w wyłapywaniu błędów, jak bym miała sprawdzać dyktanda, to bym się zestresowała, niech dzieci i ich rodzice się cieszą, że mnie praca w szkole w ogóle nie interesowała, bo polonista ze mnie jak z koziej dupy trąba (wiecie, Słowacki wielkim poetą był, ale mnie to g.. obchodzi ;) Za to wybrane książeczki jak najbardziej :)
-
Agatcha współczuję... byliśmy w podobnej sytuacji, mój mąż przeciął sobie palce nożykiem do tapet, ścięgno miał na tyle uszkodzone, że palec miał być sztywny, a on gitarzysta. Był załamany, ale chodził na jakieś naświetlania i rehabilitację i palec jest w pełni sprawny! A więc głowa do góry, na pewno będzie dobrze, trzymamy kciuki za rękę Twojego męża! A Ty się nie martw słonko :)
-
Dolfowa a to mnie ciekawi, wcześniej, przed przedszkolem Kasia tak nie chorowała pewnie, ale jak często, tak mniej więcej? I Ty hodujesz dzieci w chłodzie czy w ciepełku? ;)
-
Dolfowa dziś się na pocztę wybiorę :)
-
Kasiamaj no witaj, no co Ty, parenting mogłaś wpisać w google albo nazwę użytkowników jakichś (o, przykład Google). Już tak nie znikaj, gdzie indziej w "dołku" jak nie do nas :)
-
kasiawawa 20 ml mm na początek to naprawdę bardzo dobry wynik, u nas było gorzej i samego Dobrusia nie wypije do tej pory. Tak więc dużą masz szansę, że się nim niedługo będziesz mogła czasami wyręczyć, czy raczej wycyckować ;) Gosia no ja kupiłam warzywka i mięsko na dzisiaj, przejadę się na Twoim doświadczeniu ;p "Handlarz cudów" bardzo dobry, Szyc mnie właściwie pierwszy raz tu przekonał, a wygląda tu już na starego dziada, długo się musiał biedak napracować ;) Aha Rudzia to ja się czepiam, ale tylko Natalii, za "na prawdę" i to tylko z sentymentu, bo kiedyś próbowałam męża nawrócić, bo mi byki w listach psuły romantyczny nastrój ;) A to "na prawdę" Natalii jest takie złośliwe, że go firefox czy inna przeglądarka nie podkreśli, bo ani "na" ani "prawdę" nie jest błędem :) Ale już nie będę się czepiać :)
-
Buziaki dla Alicji za pół roku i dla Antosia za 7 miesięcy, wszystkiego najlepszego!!!
-
Dziękujemy za życzenia :) Niestety dziś mam komputera jak na lekarstwo i nie popiszę. Rudzia no strój różowej dziwki w dechę :) Agatcha bardzo dobry ten gar, ja tylko dodałam cebulę, której nie było w tym przepisie z kiełbasą i całość na koniec zagęściłam. Wyszło coś a'la fasola po bretońsku, tylko z zupełnie innych składników Na pewno powtórzę :) Gosia miałam napisać, że się uśmiałam z Twoich wczorajszych perypetii w kuchni. Adria, dużo wzięłaś na siebie, ale radzisz sobie doskonale, naprawdę podziwiam i nie dziwię się, że czasem pękasz - szybko się podnosisz :) Filipka zaklęcie na dobranoc : akuurra sleepiosa!!! czary mary... ;)
-
Agatcha robię chłopski garnek :)
-
Dzięęęękuuuujeeeemy! :)
-
Khe khe khm... ;)
-
Natalia ekstra! A Adaś się wylaszczył ;) Agatcha a moja się bawi całym pudełkiem :) Zresztą czego by jej nie podłożyć do zabawy i tak z największym pożądaniem patrzy na mojego kapcia. Wydaje mi się, ze jak nadchodzę a ona się cieszy, to myśli "o, kapcie przyszły" :)
-
Wow, a może ja spróbuję zupy podawać butelką... taa... nauka jedzenia stałych pokarmów... Gosia, o handlarzu przeczytałam później :) Może dziś zaliczymy. A Ty skąd wiesz jakich filmów szukać?