Syn moj chodzi do przedszkola prowadzonego przez Siostry od 3 września, gdy okazało się, że zwolniło sie miejsce a mi zależało na tym przedszkolu więc Go przeniosłam.
Nie ukrywałam, że rzadko chodziliśmy do kościoła, teraz tylko dlatego, że chodzi do takiego a nie innego też nie chodzimy co niedziela.
Ale na szczęście syn umie się zachować, wiadomo nie siedzi idealnie wyprostowany bez ruchu tą godzinę, ale czasami się powierci, a to coś Go zaciekawi a to coś tam zobaczy, spyta sie o coś, stara się słuchać bynajmniej. Stara się dla mnie to najwazniejsze, i co ważne tak jak ktoś już wspomniał, nie przyzwyczajałam od poczatku do chodzenia, zabawy itp itd
Staramy się jeśli już chodzimy to na msze krótkie, bez niepotrzebnych długich kazań.