Skocz do zawartości
Forum

filipka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez filipka

  1. filipka

    Lipiec 2010

    Mnie cviągnie do konkretów: na śniadanie musi kanapka z ogórkiem kiszonym i majonezem i keczupem - byle miało wyrażny, kwaskawy smak. Do tego jem serki topione, których nigdy nie jadłam i coś co uważam za okropne, niezdrowe ale mi poprawia stan żołądka: chipsy:( Moja dzidzia dziś mało fika - polatałam z odkurzaczem i mopem i chyba ją ululałam. iwona ja u prowadzącego też mamm raz w m-cu, ale chodzę też gdzie indziej ze względu na badania więc częstotliwość wzrosła. sadza uważaj na siebie - nogi do góry ;) blumchen tak to to badanie - ale ważne. Podpytaj swojego lekarza. natalia e, ja uważam że jeżeli kobieta nie tyje jakiś kosmicznych kilogramów to bez przesady. Wiadomo, że dla własnego dobra lepiej pustych kalorii nie jeść, ale ja właśnie jem chipsy - musiałam dopchać po obiedzie, bo był za mało wyrazisty. Co do wózka - Twój wybór jest the best (dla mnie) - on jest super, my mamy starą wersję na niskim zawieszeniu (ciutkę mniej wygodne) ale był niezawodny i mega wygodny dla dziecka. Nam udało kupić się wzór z poprzedniego roku i zaoszczędziliśmy prawie 1 tys. Moja koleżanka kupiła używany podobny do wybranego przez Ciebie na Allegro. Jeżeli planuje sie więcej dzieci i trochę się pokombinuje to wydatek jest wart, chociaż wiadomo że nic na siłę.
  2. filipka

    Lipiec 2010

    Witaj stokrotka - gratuluję już prawie półmetka. A wiesz czy będzie chłopiec czy dziewczynka? Pisz jak najwięcej i jak najczęściej. A, dziś byłam u ginekolog i ona stwierdziła, że teraz odchodzi się od badnia poz cukru po podaniu 50g glukozy - co na ten temat sądzą Wasi lekarze? Ona twierdzi, że robi się dopiero obciążenie 75g. Ja i tak zrobię to badnie bo zaleca mi je mój prowadzący lekarz, a ta lekarka to tylko wspracie ;)
  3. filipka

    Lipiec 2010

    Ledwo Wam odpisałam, a Wy znów :) mamaola :( Nie chciałam Ci krakać wcześniej, bo wiem jak tyo wkurza jak ktoś podcina Ci skrzydła, ale te trwałe lakiery są toksyczne i śmierdzą. Dowiedz się może od tego cykliniarza dokładnej nazwy - wtedy poczytaj w necie, a nawet skontaktuj się z producentem. Będziesz spokojniejsza. guga ja mam na plusie 3 kg od najniższej wagi, a od wyjściwej 1,5kg.
  4. filipka

    Lipiec 2010

    Szalone kobiety - tyle napisałyście :) Spróbuję ekspresem odpowiedzieć. kasiawawa to chyba syndrom drugiego dziecka - ja też nic nie mam, nic nie planuję ani nie kupuję. Mój mąż też wyluzowany - conajmniej jakbyśmy mieli kupić nowy mebel. Pępek też mam normalny. mamaola fajny wózek - jedyne co wiem n atemat TAKO, to że były zastrzeżenia do ich wagi. Fajnie, że już bliżej końca remontu - a niespodzianka sympatyczna :) goskasos sympatyczny spacer :) Mój będzie na strych lub do garażu teściów, bo gdzieś tam stoi wózek - hiii cynka się kuruj. Mnie gardło też dobiła, ale się jeszcze trzymam. Ja też mam gdzie takie nosidło - chyba Chicco. Ja mam zamiar zaopatrzy się w chustę - zobaczymy jak to wyjdzie. iwona sama malujesz ściany? Podziwiam - nie boisz się podnosić rąk do góry? Ja jestem mega aktywna, ale takich wyczynów unkiam. slim_lady my co raz więcej kupujemy w necie - wynika to z dużej różnicy cen jak i notorycznego braku czasu. Jeżeli są to duże zakupy, to jedziemy zobaczyć, potem szukamy dobrej oferty i zamawiamy - w ten sposób kupiliśmy wiele materiałów budowlanych (cegły, pustaki, papę na dach, wełnę, szambo i kafelki, kompostownik). Teraz mamy zamiar kupić córce dywan do pokoju i dywaniki do łazienki. A wózek w moim typie :) blumchen to odpoczywaj - ja mam chorowitka na głowie i wymiękam, bosama bym się położyła i wygrzała. Mój mąż wrca standardowo koło 19. Właśnie zjadłam kawał tortu z Tchibo i napiłam się kawy - potem włączę córce jakąś bajkę to może sobie poleżę, a teraz idę sprzątać bo jakiś brud panuje.
  5. filipka

    Lipiec 2010

    Ja ekspresowo - dziś dzień panów monterów - był już od telewizji, a teraz czekamy na pana od kuchni. Miałam jechać po zakupy i wykorzystać to że mąż jest w domu, ale skończyło się tym że siedzę z chorusem w domu, bo się zaraziłam :( Na razie mnie telepie i gardło pobolewa, oby się na tym skończyło. Jestem tak padnięta, że mam ochotę położyć się spać - uuuu. U nas +4-5 st C na dworze i pada deszcz i wieje wiatr - feeee.
  6. filipka

    Lipiec 2010

    Ja mam dziecko z zegarkiem w pupie ;) Zaczyna fikać zawsze o 20 :) blumchen próbujemy wykończyć dom, choć on nas bardziej wykańcza - prac wykończeniowych mamy jeszcze masę - zejdzie nam kilka lat ;) mamaola ja ciekawska bestia jestem i wcale nie napisałaś za dużo :) Jej ja nie potrafię określić swojego religiopoglądu - na pewno nie jest to potocznie rozumiany katolicyzm - ale to nie m-ce na takie przemyślenia ;) baila witaj - wstaw sobie suwaczek, wtedy on będzie liczył tygodnie i dni za Ciebie. Jeżeli masz termin na 19 lipca, to OM musiałaś mieć koło 13 października, czyli: lub dokładniej guga ospa to nie kropki ;) A poza tym 2 razy raczej się nie choruje - chyba, że raz jak sie jest dzieciem a drugi raz na "starość". Widzę, że preferencje wózkowe masz spójne z moimi :) sadza ja z biegu poszłabym na konsultację do innego lekarza - spokojnie. Pewnie będziesz musiała dużo leżeć. Co do luteiny - z tego co kiedyś czytałam: tą doustną można stosować oddolnie, ale nie na odwrót. Wiem, że łatwo mi radzić, ale jesteś pewna co do wyjazdu? Przynajmniej nie dzwigaj torby! cynka dawaj listę- jestem ciekawa co tam masz :)
  7. filipka

    Lipiec 2010

    mała gaduła może się coś naciąga. Weź 2 normalne nospy jak Ci przeszkadza, a gdyby się wzmocnił lub przeciągał to ja bym pojechała do lekarza. Ale te kółeczka (jedna para) maleńkie - ja monotematycznie wolę duże, solidne ;) annaz widzę, że się ruszył dzidzius ;) Ja w poprzedniej ciąży poczułam w 21 tyg, a nie miałam łożyska przodującego! kasiula mnie też już nosi i kręci ;) ale się powstrzymuję :) Fajne te wózki, tylko tak jak już kiedyś pisałam nie widzę takich kół na nasze jesienie, zimy i wiosny - każdy spacer w terenie też odpada z takimi maleństwami - ale to mój punkt widzenia. blumchen widzisz jak szybko minął ten weekend - a jaki miałaś miły dzień :) To nie ja się remontuję, tylko mamaola - ja od 2 m-cy mieszkam w swoim domku :) iwona o, ten wózek do mnie już przemawia - firmy nie znam więc nie doradzę
  8. filipka

    Lipiec 2010

    annaz ja byłam w podobnej sytuacji 5 lat temu - spokojnie. Zawsze może podjechać do szpitala na zbadanie tętna dziecka.
  9. filipka

    Lipiec 2010

    A ja jutro ma fajny dzień - maz bierze dzien wolny i przyjeźdza Pan od kuchi - wreszcie ją skończy, bo brakuje nam kawałku blatu i jednej szafki i 2 małych półeczek. Wreszcie dorobimy się normalnego internetu: jutro będziemy mieć antenę i telewizję (musieliśmy wziąć aby być klientem Polsatu), a za tydzień internet :) Yupiii - cieszę się. Nie wiem czy Wam pisałam, ale za 2 tygodnie (w sb) czeka mnie parapetówka - mąż ma dodatkowo urodziny i zaprosiliśmy znajomych. Nie spodziewaliśmy się, ale wyszlo 30 osób - i jak im się dzieci nie pochorują będzie mały tłumek.
  10. filipka

    Lipiec 2010

    cynka, iwona podziwiam Was za tak racjonalny osąd - mój mąż super twardzielem nie jest, ale spisał się przy porodzie Zosi na złoty medal Bardzo ceniłam sobie jego wsparcie. Ale nic na siłę - jak chłop ma polec to po diabła on tam ;) mamaola bidna jesteś, ale tak mi się wydawało że w 2 tygodnie to nie macie szans - dobre, trwałe lakiery pioruńsko śmierdzą. Jeszcze chwilę wytrzymaj i będziesz znów u siebie. Ale nie dziwię CI się, że masz dość. Jeślio można spytać, to czy Twój mąż jest polakiem? A Ty jaką religię wyznajesz? Jak macie zamiar wychowywać dziecko - mam nadzieję, że moje pytania nie są zbyt natarczywe, ale mnie zaciekawiłaś :) Pozdrawiam wykończenie - Zosia po 5 dniach ma normalną temperaturę bez podania leków - mam nadzieję, że antybiotyk działa, bo takiej choroby to ja nie pamiętam (w swoim życiu dostała chyba 3 antybiotyki, czyli ten jest 4 - po 1 na każdy rok). Kaszel ma jak stary gruźlik i jest padnięta - niby humor ma ale chce leżeć w łóżku i się tam bawić. Teraz poszła spać - mam nadzieję, że zaśnie to przynajmniej obiad ugotuję.
  11. filipka

    Lipiec 2010

    Hej, ja po wizycie - pomęczyłam swojego lekarza w sprawie tego wymiatu ciemieniowym - powiedział, że na tym etapie to normalne. Więc się cieszę. Ha, on potwierdza nadal chłopca kasiawawa hmm, na ćwiczenia pieniędzy mi raczej nie szkoda. Poza tym nie pamiętam kwestii zwizanych z oddechami. cynka zdrówka dla córci. Moja tez nie miała antybiotyku od ponad roku i dziś dostała :( Ciągke skacze jej temperatura. Ja też nie grzebię w gazetach- nawet mi się nie chce - jestem tak zmęczona, że sobie tłumaczę, ze dam radę ;) Co do porodu: mój mąż był podczas pierwszego i w sumie zakładam, że teraz tez będzie. Był bardzo pomocny i wiele mi pomógł. Teraz jeszcze nie rozmawialiśmy o tej kwestii - muszę go podpytać. Idę robić Zosi kolację. Miłego dnia
  12. filipka

    Lipiec 2010

    Co do zakupów dzieciowych: obiecałam sobie, że do USG połówkowego nic nie tknę. Jutro po męczeniu lekarza podejmę decyzję czy to ten czas, czy jeszcze przesunę termin. Ja mam całe sterty ciuszków dzieciowych u szwagierki (po jej synku i Zosi) i tknę to dopiero jak przestanę fiksować. A pro po szkoły rodzenia: mam zamiar chodzic tam gdzie 5 lat temu z tym, że tylko na ćwiczenia i ew zajęcia praktyczne z pielęgnacji noworodka (jeśli płeć będzie inna ;) ). Właśnie: guga czy nie za wcześnie na szkołę rodzenia? Nie będziesz mogła ćwiczyć parcia (chyba dopiero po 37 tyg można) a uważam to za bardzo przydatne - babka mnie ładnie przygotowała do tego
  13. filipka

    Lipiec 2010

    blumchen dzięki :) I masz rację z tymi USG - ja też w I ciąży tak nie fiksowałam, a teraz non stop nakręcona jestem. Powiększony wymiar główki był na tym i na poprzednim USG, stąd mój fiks. kasiawawa ha, doświadczona i zakręcona. Fajnie, że wszystko OK i możesz podróżować. Mam swojego prowadząceg, sprawdzonego lekarza (prowadził poprzednią ciążę), ale chodzę też do centrum medycznego (mamy abonament) ze względu na badania - wszystko mam za darmo. I tak z ciekawości pojechałam na USG połówkowe - w sumie, wszystko oprócz płci sie potwierdziło.
  14. filipka

    Lipiec 2010

    annaz nie mam pojęcia. Ja słyszałam jedynie o retinolu, który jest w kremach.
  15. filipka

    Lipiec 2010

    guga dzięki. Wizyta jutro i mam zamiar pomęczyć lekarza bo mam dość nerwów i niepewności. Ten lekarz mi pokazywał chlopca ;) a ten wczoraj stwierdził, że to dziewczynka - no to mamy Antosia lub Zuzię.
  16. filipka

    Lipiec 2010

    Dziewczyny - dzięki, ale ja ma wg dwóch USG 2 różne płcie a bliźniaków nie ma ;) Co ja mam sobie myśleć? Miałam wizytę u swojego ginekologa przełożyć na następna sobotę ale jadę jutro - on ma lepszy sprzęt i mam do niego zaufanie. Zobaczymy co on znów powie? Szczegolnie że na wczorajszym wydruku z USG znów parametr ciemieniowo- jakiś tam jest zawyzony. Chyba dzidzia będzie miała łeb jak sklep ;) Mam nadzieję, że nie świadczy to o jakiś nieprawidłowościach. Ale chcę o tym porozmawiać z moim lekarzem, bo nie daje mi to spokoju. Idę grać z Zosią w grę o elfach :)
  17. filipka

    Lipiec 2010

    Ja ekspresowo - jestem wykoóńczona psychicznie i fizycznie. Wg USG jest wszystko OK Dzieciaczek waży 420g - więc kawał człowieka. Największa bomba była jak ten lekarz stwierdził, że to będzie raczej dziewczynka - hiiii. W sb idę do swojego normalnego ginekologa - aobczymy co on powie. Poodpisuję Wam jutro - łeb mi pęka.
  18. filipka

    Lipiec 2010

    blumchen mi tez ciśnienie skacze przed wizytą;) Może miałaś przerwę w pisaniu ale ja tu dziewczynom lamentowałam po ostatniej wizycie - mój lekarz zrobił mi USG i powiedział że wszystko OK. Po przyjściu do domu zajżałąm do wydruku z USG i tam było oznaczone, że rozmiar główki jest za duży w stosunku do wieku ciąży i reszty części ciała + ręczna adnotacja lekarza. Wpadłam w taką panikę: myślałam, że dostanę zawału. Napisałam do swojego lekarza i ten mi odpisa: jest OK, bez paniki ;) cynka ja też planuję zakup elektronicznego termometru. slim_lady fakt, razem raźniej ;) Ja idę na 19.30 i pewnie Wam dziś nie napiszę co i jak, bo zanim wrócimy i położę Zosię będzie późno. A jestem sama wykończona po ostatniej nocy. Z Zosią zostaje moja przyjaciółka, więc pewnie jeszcze pogadamy zanim wyjdzie. Zosia dziękuje za życzonka zdrowia - ja nie wiem skąd ona te katary bierze - feeee.
  19. filipka

    Lipiec 2010

    ŁAŁ ale mam lekturę - tzn przeczytałam ale nie odpisze :( U mnie znów kongo: Zosię bolał brzuszek, a wczoraj miała wysoką temperaturę. Lekarz stwierdził (na oko) że to pęcherz (ból był nisko) i nie dał skierowania na badanie moczu, więc poleciałam i przed podaniem leków zrobiłam badanie - wyszło OK - i bądź tu człowieku mądry. Dziś tylko stan podgorączkowy ale za to mega katar. Ja wymiękam. blumchen ja też mam dziś USG - wizytę u swojego lekarza w sb - po ostatnim USG mam mega stres. Postaram się na raty Wam odpisać - wybaczcie że nie nadążam, ale jakiś ciężki okres mam.
  20. filipka

    Lipiec 2010

    aila gratuluję - kolejny synuś na naszej liście - mój też miał być Filipek, ale Zosia zbojkotowała - i będzie Antoś :) Zaraz poodpisuję ale chyba idę się położyć- znów miałam koszmarny wieczór, noc i dzisiejszy dzień - padam.
  21. filipka

    Lipiec 2010

    kaskato dzięki :) Wiem, bo podczytuję dzidziaka, ale jakoś weny na pisanie nie miałam - poczatki nie były łatwe i przyjemne, teraz też ciągle coś wyskakuje. Ostatnio nawet z efunką parę zdań wymieniłam - fajnie że jej się poukładało. Za wózek dziękuję - mamy 2 po Zosi - ten terenowy wsam raz się przyda na nasze wertemy iwona witaj serdecznie i napisz parę słów o sobie. IDE na spacer ;)
  22. filipka

    Lipiec 2010

    Oj szybka jesteś :) Bingo Kasiu - punkt dla Ciebie i serdeczne pozdrowionka dla chłopców. Uciekam na spacer. Miłego dnia.
  23. filipka

    Lipiec 2010

    Cześć kaskasto - punkt dla Ciebie jak zgadniesz skąd się znamy i kto ja jestem ;) Podpowiedź: lokalizacja i wiek i imie córy (mój nick jest inny). Haaa - ależ Ci zagadkę dałam - buźka lipcowa ;)
  24. filipka

    Lipiec 2010

    No i bardzo Wam dobrze, że dostałyście brzusie Ja mam duży i od dawna nie chodzę w normalnych ciuchach i tak jest mi nie wygodnie - oooo. sadza dzięki - zjadłam właśnie lekkie śniadanie i zobaczymy. Trochę mnie mdli. Dziś na dokładkę mam Zulę w domu bo kwękała że ją brzusio boli - teraz oczywiście szaleje i wizja spotkania ze starszymi koleżankami z sąsiedztwa ją nakręca ;) Nie martw się ruchami - jak to mi powiedziała ginekolog u której byłam ostatnio z bólami i paniką w oczach że dziecko się nie rusza: czy Pani myśli że taką małą kluseczkę można czuć non stop? Może Pani przez parę dni nic nie czuć i to jest normalne. Oooo - dla pocieszenia z tydzień temu (na takim etapie ciąży jak Twoja) też miałam ciszę z 3 dni. Teraz mały szaleje. Ale jak Zosia była w brzuchu to i jak była większa (25-27 tydz) potrafiła mało lub nic się nie ruszać - panikę siałą, jeździłam do szpitala na KTG - teraz właśnie demoluje mi chałupę skacząc na skakance do muzyki TIK-TAK blumchen oj bidna jesteś z tym tętnem i nerwami - szklanka zimnej wody może Ci w nocy pomoże? Trzymaj się i nie denerwuj - wszystko jest terazx OK, wiosna idzie, więc głowa do góry. Pa - idę się wymyć i wiu na specer z łobuzem
  25. filipka

    Lipiec 2010

    slim_lady nie wykrakałaś, tylko nosa miałaś ;) Ja naiwna łudziłam się, że mi się i tym razem upiecze. Dziś po południu znów mnie muliło, a Zosia mówiła przed snem że ją brzuszek boli - zobaczymy co będzie z tego. Łudzę się, że to dlatego że po jedzeniu szalała na materacu i fikała przewroty. Dobrej nocy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...