-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez filipka
-
Koledzy Zosi wyekspediowani do domu. Zosia w kąpieli, a ja idę wstawiać spaghetii. annaz jak ktoś kieruję się w życiu zasadami wynikającymi z religii to ciąża nie stanowi chyba przeszkody i na odwrót. Można zawsze zastosować lżejszą wersję postu, która umożliwi normalne funkcjonowanie w ciąży :)
-
mamaola hmm, jak dla mnie wynik nie najgorszy. Sądzę, że diabetolog musi się wypowiedzieć. Ja wiem, że dziewczyny z cukrzycą ciężarnych to ponad 200 mają, więc jest szansa że u Ciebie nie jest najgożej. Pozdraaim. Idę odkurzyć, przygotować kolację i wyrzucić do domu kolegów Zosi - towarzystwo się rozsiadlo, a moją wniebowzięta flądra musi iść się kąpać i spać :)
-
guga siara może się pojawić ale nie musi ;) Ja z Zosią nie mialam - pod koniec byla, ale nie leciala sama, a teraz 28 tydzień się zaczyna i cisza...
-
goska super ze wyszlaś - leż i się trzymaj. Jak mi mój gronkowiec się odnowi to i ja będę miala cc :( iwona olać baby. Super zakupy. Ja wlaśnie zamówilam na allegro: rożek, pościel do wózka i 2 prześcieradla mamaola ale Cię przeglodzili - kciuki za wyniki zaciśnięte guga a po co do szpitala nowe? Pamiętaj że pępek będzie się babarać, dziecko ma smólkę, pieluchę źle zalożysz, a poza tym bakterie szpitalne - zawsze można wywalić jak będą nie do użytku, a tak nowych szkoda. A ja na seks nie mam ochoty :( Zimna flądra ze mnie. kasiula dzięki za życzenia ;) annaz mi biust masakrycznie urusl - mialam 2 rozciągliwe, ale wyglądam niezbyt ladnie. Biust jest taki ble - muszę kupić jakieś do karmienia (po Zosi wywalilam) na fiżbinach, coby lepiej wyglądać
-
A mnie coś gardlo drapie :( Już nie mam sily do tych przeziębień - byleby tylko Zośka nie podlapala. guga wg naszych suwaczków: między naszymi ciażami są dokladnie 4 tygodnie różnicy :) Mi się nie chce wierzyć, że zaczynam 28 tydzień - od dziś dokladkie 3 m-ce ciąży zostaly Nie wiem czy Wam pisalam, ale wcięlo nam gondolę od wózka - nie jest ona wpinana w stelaż ale nakladana na rozlożoną spacerówkę - powinna być u teściów z resztą wózka, ale nie ma :( Podczas przeprowadzki też nie widzieliśmy i nie ma na strychu - zapadla się pod ziemię. Jak ja nie lubię takich sytuacji. Podejżewam, że zlożona na plask jest gdzieś wciśnięta u teściów, ale najgorsze że oni robili remonty/porządki i w piwnicy i w garażu i w swojej sypialni gdzie mają wielką szafę i nic... Uciekam z Zośką na poszukiwanie dla nie pólbutów.
-
mamaola ależ się wstrzelila z postem o punkt 12 :) Ja też jak sobie nie radzę biorę dziewczynę do okien - zawsze myliśmy sami, ale po przeprowadzce nie wiadomo bylo w co ręce wsadzić, a ja za okna się nie bralam - wolalam nie ryzykować po krwawieniu. Przed porodem chcę jeszcze raz je umyć - szczególnie po wiosennych deszczach i robieniu elewacji. U nas calą noc lalo i teraz kaluże są ogromne i się chlodno zrobilo :( Milego dnia
-
sadza trzymaj się i leż - nic Ci chyba innego nie pozostaje! Coś mi się wydaje, że praca będzie musiala poczekać. Warunki rzeczywiście kiepskie, ale ważne że personel OK. goska daj znać jak się czujesz. Ciekawe gdzie blumchen - widzę, że była na forum 29/03 i nic się nie odzywa??? :( I kasiula zniknęla :( Mam nadzieję, że u nich OK. mamaola dobry pomysl z glukoza 75g - gdyby coś bylo nie tak to można pewnie w poradni diabetologicznej wypożyczyć taki sprzęt do pomiaru cukru z palca, iwona skąd Ty masz takie pomysly aby myć okna i wieszać firany??? Ja wolę nie ryzykować i mieć brudne okna ;) Szczególnie że w maju będą nam chyba elewację robić więc i tak trzeba będzie okan poobklejać i się ubrudzą.
-
Ja migusiem bo późno jak diabli. mamaola cukrzyca u ciężarnych to nie od slodyczy! Spokojnie - w najgorszym wypadku będziesz na diecie. Poczytaj na spokojnie co dziewczyny ze stwierdzoną cukrzycą mialy zalecane. O, przypomnilo mi się - kaskasto moderatorka (moja znajoma z innego forum) chyba w III ciąży miala cukrzycę - podpytaj jej się, może Ci coś doradzi. Przepraszam, że reszcie nie odpisuję, ale idę spać bo jutro muszę rano wstać. Jednym się tylko pożalę: na lewej piersi, od dolu (na szczęście fiżbiny nigdy nie haczyly) mam znamię - pieprzyk. Jest taki wystający, grudkowaty. Swojego czasu chodzilam do onkologa, ale nic się nie dzialo, więc mam zalecenie uważać i przypatrywać się. Dawno nie patrzylam uważnie - i dziś pierwszy raz zahaczylam go podczas mycia i się naderwal :( Teraz oczywiście mam wrażenie że jest więszy (bardziej wypukly), na szczęście żadnej obwódki, ani zaczerwienień nie mam. Na NFZ w Akademii Medycznej terminy do onkologa są chyba za 2 lata. Udalo mi się na 12.04 umówić do onkologa w centrum medycznym gdzie mamy abonament - zobaczymy ci powie. Już nie smucę. Pa
-
slim_lady, guga jak dla mnie te materacyki nie wyglądają zbyt stabilnie i woda będzie lala się na glowę dzidziusia (ale to mój osąd). W tych na stelażu glówka jest wyżej a nóżki w wodzie (więc cieplej), a poza tym materila można wyprać. Idę sie zbierać - milego dnia - ślicznie ptaki śpiewają
-
goska a coś czulam, że jest nie tak - wczoraj myslalam, ze nie zagladasz i tu takie info - trzymajcie sie dzielnie. Leż i finito - szkoda, że jesteś tak daleko - wpadlabym z niespodziewaną wizytą. Może Cię puszczą do domu, bo jeszcze kupa czasu przed Wami, ale sądzę, że leżenie Cię nie ominie - dasz radę!!! Cesarką się nie przejmuj - ja zwolenniczka porodu SN wychodzę z zalożenia że jak trzeba to trzeba i nie ma co się zastanawiać. Ja też zawsze mialam wzorowe ciśnienie, a w ciąży takie jak Tobie wychodzi: mój lekarz na to: kawka nie zaszkodzi - nie przesadzam z jej mocą i jak nie muszę to nie piję, ale są dni że wypije kolo 12, as o 15 chcę spać ;) Ja z Zosią zaspalyśmy - obudzil nas kurier walący w drzwi (dzwonka nie mamy) - chlop musial niezla sile wsadzić w walenie, bo byly zamknięte drzwi od korytarza, a sypialnia jest na drugim końcu domu, a i tak wyrwal mnie z glębokiego snu :)
-
guga to ja się trochę powymądrzam i swoje rady dam - dobra? :) rożek z kokosem - nie używalam rożka przy Zosi, ale sama pomimo że mam córkę boję się wziąć noworodka na ręce i dlatego uważam że tak dla psychicznego komfortu fajnie mieć rożek. Jedne dzieci go tolerują, drugie nie, ale tego się nie dowiemy dopóki nie sprawdzimy. Ja bym jedynie zrezygnowala z tego kokosu - będzie lato i dzidzia może się zagrzać. Ja znalazlam taki, fajnie bo ma atest: leżaczek - używaliśmy do Zosi taki sam. Teraz też zamierzam bo jest to wygodne jak kąpie się takiego malucha samemu. W sumie będzie fajny ciutkę później bo noworodka to najlepiej myć tak jak to robią w szpitalu: zlapać pod brzuszek calą dlonią (jak kociaka) i wstawić pod prysznic, namydlić i splukać. Jak znajdziesz coś jeszcze to wstawiaj linki - jestem ciekawa :) Dobra idę spać.
-
Witam poweekendowo, natalia ja też nie wiem, co to odpoczynek w ciągu dnia - nie raz uda mi się poleżeć ale na drzemkę nie ma co liczyć przy 5 latku w domu ;) Ja też nie wiem co to sterylizator ani smoczek - slowo, Zosia nie używala - teraz może kupię ale nie jestem zwolenniczką smoczków na sile i zatykania dzieci non stop. A co Ty zamierzasz rodzić na początku czerwca? :) Ja też mam co raz częściej takie odczucia i chcialabym aby byl już lipiec i dzidziuś po tej stronie. guga pewnie się muzyka podobala :) aila tak to jest - mi wysiadl kręgoslup i czuję się bezsilna, a Zosia nie daje za wygraną, szczególnie że z drugiej strony nie chcę aby odczula ciążę i dzidzię jako coś niekorzystnego dla niej
-
doroteks witaj, szkoda że tak rzadko zagladasz :( Mam nadzieję, że z Twoimi tarczycowymi sprawami będzie wszystko OK. Z tego co wiem (od koleżanek które chorują na tarczycę i mają dzieci) to bardzo ważna jest dawka leku, którą zażywasz. Ale lekarz wie co robi :) karola spokojnie, masz jeszcze wiele czasu na poznanie teściów :) To, że nie deklarują się w kwesti prezentów o niczym nie świadczy. Moi teściowie są dość specyficzni (przyklad z ubrankami, które nawet nie są ich) - ani jedną, ani drugą ciążą się nie interesowali (ważniejsze jest ich samopoczucie i zdrowie) i Zosa jak byla ciupcia mogla dla nich nie istnieć. Potem się rozkręcili i w efelcie Zosia jest ukochaną wnuczką mojego teścia, a teściowa pomimo swoich fochów zajmowala się Zosia 2 lata (na zmianę ze swoją siostrą). Marudzila równo, ale wiem że ją kocha i krzywdy nie da zrobić. Z prezentami nigdy nie byli wylewni (pomimo że ich stać) i zawsze muszą zwoje 3 grosze dodoać do naszych decyzji, ale za to pomogli nam w budowie domu - więc coś za coś. Łok jak późno :( Spokojnej nocy
-
U nas od rana leje i mocno wieje - pogoda jak jesienią z tą różnicą, że jest jaśniej. Wczoraj bylo 16-18 stopni a dziś od rana temp spada - bylo 9 jest 4 :( Pamiętajcie o przestawieniu zegarków dziś w nocy - jedna cenna godzina weekendu do tylu :( Ale za to dluższy będzie dzień. kasiawawa śliczne kwiatki - u nas w ogrodzie posucha, dopiero będziemy sadzić. Mi też kręgoslup wysiada - jest co raz gożej :( W I ciąży tak nie mialam. malolatka niezlą pakę musialaś dostać jeżeli tam i wózke i fotelik byly - super że na pomoc sióstr możesz liczyć. Idę obiad przygotować. Nie mogę siedzieć tak mnie plecy bolą
-
karola ja tą rodzinkę znam już calkiem nieźle - 9 lat minie w lipcu ;) Temat rzeka, Ciuszków jest dużo, bo po siostrzeńcu męża i mojej Zosi - torby już wzięte więc niech 'spadają'. Mój mąż się tylko uśmial i powiedzial że mam olać, a jak coś się zniszczy to wywalić nawet jeśli to są rzeczy jego siostry. Poprzebieram te ciuszki, zobaczę czy się dopiorą (pisalam ze dziwnie pachną i niektóre są pożólkle) i tak pewnie dokupię nowe bo dzidzia zapowiada się większa niż Zosia. Fakt takich stwierdzeń jest dla mnie zaskakujący - ale teściowa też lubi coś pochomikować a szwagierka jak na swój stosunkowo mlody wiek to już niezla chomikara jest i jak tak dalej pójdzie to utoną w tym swoim domu ;)
-
mamaola dobry ten artykul. Mi sam instynkt podpowiada, że dobry jest kontakt z dzieckiekm w brzuchu, ale przyznam się że nie mam na to wogóle czasu a jak już go mam to jestem tak zmęczona, że moje uczucia zawężają się do glaskania brzucha :( Inaczej bylo w ciąży z Zosią, ale wtedy obowiązków mialam mniej. Ciekawe jest, że w Japoni kobiety nie nawiązują wogóle więzi emocjonalnej z dzieckiem znajdujacym się w brzuchu.
-
annaz świetnie że wszystko OK :) Bardzo się cieszę. Moja teściowa potrafi być zabawna Tylko problem polega z na tym, że z takiej sprawy potrafi zrobić aferę a wtedy nie jest ciekawie :(
-
Ja z Zosią od 11.30 bylysmy w ogrodzie - gdyby taras byl gotowy tobyśmy i tam jadly i dlużej siedzily. Teraz biegam do okola domu, a na parapecie w jadalni wystawialam sobi enajpotrzebniejsze rzeczy ;) Zaciągnęlam dziecki do domu na obiad i ją wykąpalam bo caly czas tarzala się w piachu do murowania. Ale katar ma mega - okropność. Oby z tego znów zapalenia oskrzeli nie bylo. mamaola ja dziś szukalam rzeczy ze szkoly rodzenia i tam mialam listę do szpitala + ful notatek co wziąć etc. Książki znalazlam a kartkę wcięlo - obawim się że ją przez przypadek wyrzucilam przy pakowaniu :( Jestem zla, bo nie ma już innego m-ca gdzie może być. Ale o majtkach dam znać! Co do ciuszków - wczoraj przeżylam szok - teściowa siedziala u mnie z godzinę i czekala na teścia. Zagadnęlam ją o rzeczy, które wzieliśmy od jej córki i o to że pożólkly i śmierdzą i czy ma pojęcie od czego to może być (ona dobrze zna dom mojej szwagierki, bo generalnie ambitnie uczestniczy w ich życiu). Mówię jej, że byly tam rzeczy Kuby i dolożone Zosi. Oczywiście ona nie sluchala i dopiero po jakimś czasie skumala, że byly tam wszystkie ciuszki - i do mnie z pytaniem: "czemu ja tam wszystko pakowala?" Ja zglupialam i mówię, że nie wiem co bylo 5 lat temu, a ona: "Jak ja pożyczalam ciuszki od koleżanek to dokladnie oddawalam wszytko każdej", ja na to oczy wielkie i mówię, że Aśka to raczej rodzina. Generalnie byla o krok od tego aby mnie ochrzanić i wiem że muszę dokladnie oddać szwagierce rzeczy Kuby a Zosi + II dziecka muszę zapakować u siebie. Aśka będzie trzymać te rzeczy aż mole je zjedzą (ona ma w tym roku 40 lat, więc raczej II dziecka nie będą mieli), a ja muszę dokladnie podzielić, bo teściowa jak zerknęla na stertę i wyciągnęla jakąś bluzinę, to od razu; "o to Kubusia" O to się wyżalilam ;)
-
Witam ledwo żywa, wylali nam dziś taras i ganek :) Zośka na dworze kopala, ale skończylo sie aferą o rozcięty palec ;) Drzwi wstawione - ślicznie to wygląda i ja dziś kończylam sprzątanie :( guga super wieści. Ja mialam i używalam majtki jednorazowe - wiele kobiet uważa to za zbyteczne ale ja wolalam użyć i wywalić niż potem to prać po szpitalu. Muszę sobie przypomnieć tylko jakie mialam (takie niebieskie są zle bo sztuczne i niekomfortowe) goska przepraszam, ale nie udalo mi się zaciągnąć koleżanki do kompa - zlecial czas na spacerze, obiedzie :( karola trzeba pamiętać że lipiec w Polsce jest bardzo deszczowy (dopiero to zauważylam jak Zosia się urodzila) - i jak leżalyśmy w szpitalu i rok rocznie w jej urodziny leje makabrycznie i są mega burze. W związku z tym polecam taki ala kombinezon polarowy - u nas się sprawdzil. My mamy takie na ksztalt pajaca - rozpinany na calej dlugości. kasiawawa ja też bylam szyta i podpaski typu Allways czy inne normalne byly katorgą - dlatego używalam pieluch Bella (tak się nazywają takie szerokie plaskie podpaski) i majtki chirurgiczne - szybko się wygoilo a komfort by niezly aila torbę lepiej mieć spakowaną na jakieś 2-3 tyg przed datą porodu - nigdy nie wiadomo kiedy się trafi do szpitala. Ja poszukam listy z mojej szkoly rodzenia i ją zweryfikuję i dam Wam znać co się sprawdzilo a co nie. Nad morze zapraszam :) annaz spokojnie. Daj znac jak po wizycie mamaola ja też nic nie mam oprócz mega balaganu w domu ;) Ja każde sprzątanie odchorowuję - jak ni epodbrzusze to kręgoslup mi wysiada - wrrr natalia ja bym olala taką pomoc - po diabla się stresować czyimiś fochami. Jak taka skrupulatna to niech trzyma w podpisanych workach. To się napisalam
-
O pojawiły się zapominalskie :) U nas 7 stopni - jak na razie wiatru mocnego nie ma - wczoraj deło na potęgę - uroki mieszkania nad morzem aila mebelki super - siostrzeniec miał VOXa - w sumie część jeszcze ma a we wrześniu skończy 8 lat :) Ja też zacznę kupować po mału niektóre kosmetyczne rzeczy - pieluch raczej nie: z 3 powodów - nie wiem z jaką wagą się urodzi dziecko, nie wiem jakie będą lepiej padowały na siusiaczka i poza tym dzieci nie raz mają indywidualnie uczulenie na jakieś pieluchy. Moim zdaniem lepiej odkładać do pudełka $ na pieluchy. Z rzeczy mamusiowych polecam: - na pierwsze dni: duże pieluchy Belli - wkładki laktacyjne Avent - krem do brodawek firmy Medela - Purelan - niektórym nie odpowiada kolor i konsystencja, ale ja nie miałam nigdy ani jednej ranki na brodawce - fakt że po każdym karmieniu smarowałam
-
Hmm, rzeczywiście blumchen dawno nie było - mam nadzieję, że u nich OK goskasos z tego co widzę to jest to tylko spacerówka, ale dla pewności poproszę o pomoc przyjaciółkę. Koło południa przjedzie nas odwiedzić do mojej mamy a ona szprecha sich gut:)
-
Witam ekspresem, przeczytalam co napisałyście przez 1,5 dnia ale nie odpiszę :( Od wczoraj jestem z Zosią na wygnaniu - okazało się że podczas wstawiania drzwi Panowie niemiłosiernie zaczeli pylić - w domu brud, Zosia z zapaleniem oskrzeli, ja drapiącym gardłem :( Mąż wrócił biegiem z pracy, a ja zapakowałam nasze ciuchy i leki i uciekłyśmy najpierw do teściów, a wieczorem do mojej mamy - i tu będziemy do jutra. Mąż ma dziś sprzątać po pracy a jutro będą wylewać taras i kończyć drzwi więc mąż ma pole do popisu :) U nas jest 10 st ale wieje mocno - spróbujemy isć teraz na spcer. Pozdrawiam Was serdecznie. A, zakupy super.
-
kasiawawa ja na wszelki wypadek mam imię żeńskie w zanadrzu ;) Jak Antoś okarze się dziewczynką to będzie Zuzka :) goska wspólczuję sytuacji rodzinnej - i tak to jest, że jak kogoś w życiu brakuje to na 'starość' szuka się oparcia jak leci, albo angażuje się bardzo mocno. Coś o tym wiem - wlaśnie dziś (pewnie hormony mi walnęly do glowy) sobie pochlipalam w poduchę bo zdalam sobie sprawę, że przez cale moje życie otrzymywalam wsparacie tylko (może 'aż') od mojej mamy i teraz męża - i na tym listę mogę zakończyć. Ale i tak uważam, że mamę mam na fest :) A mnie coś chapnęlo od Zośki - gardlo drapie mnie niemilosiernie. Stwierdzilam, że pojadę do apteki po Tantum Verde bo oszaleję (pluczę solą i rumiankiem, ale musialam na chwile zloagodzić drapanie) i przy okazji (ale szybciutko) wstąpilam na salę Tesco. I tak po cichu - co by mąż nie gderal, kupilam fajny pajac ze stopkami :) Któraś z Was pisala, że widziala wlaśnie ubranka w Tesco - super im się wzornictwo poprawilo, a ceny są niższe niż w H&M, Kappalu czy Cubusie, a bawelna jest niezla - kupuję nie raz Zosi wielopaki bluzek Spokojnej nocy - u nas od jutra ruszają prace: przyjechaly wreszcie drzwi wewnętrzne (do tej pory nie mieliśmy) i w tygodniu przyjedzie Pan który wyleje nam taras i ganek :) Potem mam zamiar wziąć się za mniejsze robotki - typu lustra, czy baterie do lazienki, haczyki na ręczniki, ale Zosia musi dojść do siebie. Uciekam
-
Ale się pięknie rozpisalyście :) guga lekarz potwierdzil pierwszy raz że to chlopak w 18 tygodniu - teraz po prostu nic nie trzeba bylo mówić - wypiąl tyleczek wymownie ;) Imię Filip Zosia zbojkotowala już wtedy - stanęlo na Antosiu goskasos u nas pada, wieje i jest do kitu :( A co pichcilaś, że takie mądrości Ci przyszly do glowy? :) slim_lady dobrze, że masz takie nastawienie :) Zobaczysz co będzie w kwietniu na wizycie - zawsze możesz powiedzieć lekarzowi o swoich odczuciach. Super mebelki - milusio się patrzy na taki lad. U nas dlugo nie będzie porządku ;) malolatka zgadzam się z dziewczynami - chyba o kimś kogo się zna 3 m-ce z tego 'razem' bylo sie zaledwie m-c ciężko nazywać partnerem, a tym bardziej w odniesieniu do wychowania dziecka. Szczególnie, że raczej byście nie mieszkali razem, mam rację? Może i dobrze, że masz lenia - przynajmniej mniej szkodzisz dziecku i sobie ;) annaz mi na szczęście nie puchną - może troche po calym dniu są nabrzmiale
-
natalia oj chyba slabo czytalaś ;) Oczywiście żartuję, ale ja pisalam o lożeczku 140x70 - polecam. Uważam że to rozsądny zakup. Zosia jest dluga, ma prawie 5 lat i na upartego się jeszcze mieści. Tylko, że moim zdaniem warto zainwestować w dobry materac.