-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez filipka
-
mamaola oj to ja nie wiedziałam, że Wy się staracie o rodzeństwo dla Leosia - super!!! Ale musisz 'wyluzować', wiem że to takie słowo które nieraz sprawią przykrość, ale tak to juz jest z tymi sprawami - najczęściej dzieje sie jak człowiek nie planuje. Spokojnie, przyjdzie jesień, wieczory będą dłuższe, noce chłodnieszjsze to człowiek częściej się przytula. A na długo wyjeżdza? Czy standardowo tydzień? Miło słyszeć, że brakuje Ci moich postów - ale mi wstyd jak widzę, jakie błędy sadzę. A Antul to jest dzikus - np. wchodzi do takiego domku ogrodowego- mały namiot dla dzieci, (który stoi obecnie w domu bo ciągle lało) i zachowuje się tak jakby chciał przez niego przejść na wylot i wówczas ciągnie/pcha go ze sobą (twarzą) i tak leci przez cały dom i łups ściana, łups drzwi, łups kanapa i się chichra na maksa. A Antek też mówi mama na tatę :) Antek tak samo zawodzi - przechodzi stopniowo do kaszlu i teatralnej histerii, a potem tak łka z 10 min. Ja się trochę już uodporniłam, daje buziaka i mówię sorki chłopie. Przepraszam, że tak wchodzę Ci butami w sprawy osobiste - ale Ty wszystko sama robisz przy Leo? Kąpiesz, usypiasz etc, karmisz wieczorem? Bo my się wymieniamy - mąz kąpie, karmimy kaszką na zmiamę i ja najczęściej usypiam. Ale za to w nocy wstajemy na zmianę - dziś pospałam 5-6h ciurkiem. I wiesz co? Te nasze chłopaki jakies takie podobne do siebie :) Idę, pracować :(
-
realne skąd ja to znam? :) Za ręke NIE i wtył zwrot, naprzód marsz z szelmowskim uśmiechem :) U nas na szczęście wózek jest OK adria tylko, że Antul się denerwuje i pokazuje swoje nerwy jak mu się czegoś zabrania. Wtedy ja nie odwracam zbytnio jego uwagi bo zależy mi aby wiedział, że 'tego mu nie wolno' - np. zrzucania Zosi książek i wyrywanie kartek, wyciąganie płyt z opakowań, ciągnięcie Zosi za włosy, wkładania paluchów do kontaktu (nawet zabezpieczonego), wieszanie czego sie da na szyi, latanie po domu ze szmatą na głowie (ulubiona zabawa - latanie na oślep, kończy się przeważnie guzem), mam dalej wymieniać co on wyprawia? No. Do pracy
-
Hejka, u nas wreszcie słonce i ceipło - na prawde nie wiele było takich dni w tym roku :( Tak mi sie nie che pracować - ehc ;) adria współczuję tego zanoszenia - ale Twoje sposoby działają i to jets najważniejsze! annaz 3nik ma rację - tak samo pomyślałam, pogoń chłopa do roboty to będziesz mieć czas na zajmowanie sie sobą. Ja też różnie wyglądam i się szamocze między domem, pracą, dziećmi - czau i pieniędzy na zabiegi często brakuje ale nie raz mi się uda wyrwac chwilę dla siebie. Poza tym ze względu na wzajemny szacunek on tak nie powinien mówić i musisz mu to zakomunikować! natalia witaj - rzeczywiście Adaś taki juz chłopięcy, a Ty jak przecineczek. Widzę, że sobie super rardzicie :) agatcha ale Zośka superaśna :) A gdzie na urlop? A propos krzyków i protestów naszych milusińskich - łapkę podajcie - Antek jest jak ja mówie "terroritso-sadisto". Jeden zakaz - patrzy i znów próbuje, drugi zakaz - kontrolnie patrzy i szybko znów wyciaga rękę po coś/zrzuca etc, trzeci zakaz: podkówka i skowyt, znów próbuje - kategoryczny zakaz: wygina się i wije, więc ja dobra mama aby dziecku się nic nie stało, kładę go na ziemi, mówię jeszcze raz że nie wolno etc i zostawiam go Za chwilę jest OK. Dobra ide popracować - może jeszcze do Was zajżę A mamaola może ja nie przypalam pokrywek, ale je biję + kubki, dzbanki. Ciągle się spieszę i wszystko mi leci z rąk. guga nie szoruj przypalonego garnka, tylko zasyp sodą oczyszczoną i zostaw na noc, następnego dnia zalej dno woda i zagotuj. Wszystko ladnie odchodzi. Jak coś to Ci sprawdzę, czy nie trzeba najpier zagotować bo nie jestem teraz pewna :) Pa
-
3nik mi też niby dziś lekarka mówiła aby szczepić, ale ta szczepionka lubi ' dawać po jelitach, a Antul sie już tyle nacierpiał, że nie odważę się jej mu podać. Szukam, ale nie mogę znaleźć. Jak coś to dam Ci znać :)
-
Witam się :) korzystam z tego, że jestem jeszcze w pracy. Wstyd się przyznać, ale nie wiem kiedy zaglądałam do Was. Myślami jestem z Wami i Waszymi cudami ale czasu nie mam. Dom, dzieciaki, praca, dojazdy, zakupy, inne obowiązki zajmują masę czasu. Przede wszystkim chyba nasze Wszystkie dzieciaczki skończyły roczek - STO LAT U nas leci, tak jak u Was ;) Generalnie z tego co przejrzałam to mamy podobne problemy. Generalnie u nas o tyle ciężko, że zaliczyliśmy 2 pobyty w szpitalu na badaniach i Antkowi wyszła masa alergii :( Całe jajko, wiele białek, nawet ziemniaki, soja, orzechy, trawy, roztocza i coś tam jeszcze. Będziemy szli do alergologa i pewnie będzie więcej badań. Ale i tak jest sukces bo z 5 kup dziennie (odpukać) zjechaliśmy do 2 dziennie i chyba brzuch mniej boli. Ale dietę ma drakońską :( Zaliczyliśmy urlop. Zosia od 01.09 do szkoły- przygotowania pełną parą. Widziałam, że miałyście spotkanie nad morzem - szkoda, że nie mogłam się z Wami spotkać. adria o mnie zapomniała jak była w 3-mieście ;) Robiliście EEG??? Uciekam do domu - dziś byliśmy z Antkiem na szczepieniu, które normalnie robi się w 3 m-cu ;) Będę teraz szukać pojedynczej szczepionki na świnkę, bo MMRII nie podam (zawiera białko jajka). Ja już Wam nic nie obiecuję ;) Pa
-
Hejka, widzę nową mamusię: mamalusia witaj:) U nas znów ciężkie czasy - w pracy mam sajgon, wojujemy z Zosi szkołą - ciągłe zebrania, a co najsmutniejsze Antul nie czuje się najlepiej :( Znów tony badań, lekarze - sił i zdolności organizacyjnych nam już brakuje. Z 1,5 tyg temu dostał temp, przyplątało się nam jakieś przeziębienie, do tego pod pieluchą porobiły mu się bąbelki, które teraz krwistymi plamami i maść antybiotykowa nie działa (wszystkie kremy, maści przerobiliśmy) - jak do jutra się nie ruszy musimy sięgnąć po maść: antyb+steryd+antygrzyb i co najgorsze znów układ pokarmowy oszalał - Antek robi masę kup dziennie, często luźnych, nie przybiera na wasze i nie rośnie - teraz ciągle utrzymuje się stan podgorączkowy, a dziś w nocy przez ponad godz wył z bólu (brzucha ?). Gastrolog będzie Antulowi okrajał i tak bidną dietę - uważa, że coś go alergizuje i stąd te ciągłe cyrki. Problem w tym, że nie je prod mlecznych - mm uczula, hydrolizatory są ble, kaszki na mm nie wchodzą, a sinlac chyba przez niego przelatuje. Chyba będziemy testować jog z mleka koziego - jak czytam o tym co jedzą Wasze dzieciaczki, to serce mi się kraja na myśl o jadłospisie Antka. To się pożaliłam - ech. adria jedziecie nad morze i będziecie w Gdyni? :) Będziesz pamiętać o nas? :) Proszę odezwij się - zapraszamy Mam postanowienie, że w weekend oprócz sprzątania domu biorę się za za zdjęcia! ;) uciekam, pobudka przed 6 a nocka zapowiada się ciekawie ;) Uściski
-
U nas noc koszmarna - spałam 3-4h - uuuuu. ALbo brzuch albo zęby. Dziś już 3 kupy poszły - niby są OK, ale ich ilość mnie martwi, musze koniecznie Antkowi badania z krwi porobić i kał na badanie ogólne oddać. 3nik u nas górne zęby szły chyba od marca i się przebiły pare dni temu więc u Was też lada dzień będą ;)
-
adria Julcia superaśna - fajowa jest :) Warto na to badanie jechać w 2 osoby - babka, która je przeprowadzała była świetna i panowała tam cisza i się udała. Wam też się uda!!! mamaola ależ mnie zawstydziłaś - ale mi miło :) Ciekawe czy jeszcze zajrzysz . Dziękujemy za pamięć ale Antusiowy brzucho miewa się średnio - wzdęcia, problemy trawienne, refluks to u nas norma, ale liczę że w końcu się to ułoży. W sobotę chyba będziemy jechać na badania z krwi: wątrobowe i tarczycy bo musimy skonsultować. Bawcie się dobrze i czekamy na zdjęcia :) A, miałam Ci napisać, że mój Antul też fiziuje z dziennym spaniem i już 2 dni ma jedną długą drzemkę w ciągu dnia - 2,5-3,5h. 3nik widzę, że Twój Antul też męczy się z zębiskami - przybijcie piątkę. Coś te Antki w sobie mają, że tak nam dokuczają - ale z drugiej strony bidaki są jak mają jakieś problemy. Uciekam bo rano po zakupy i do pracy, po Zosię i do domu zmienić opiekunkę - i tak codziennie ;)
-
ananz rozumiem, że warzyw nie chce jeść - ale mi chodziło o to aby kluseczki robić na wywarze ze świerzynek (tylko skąd wziąć nieoryskane ?) a nie na kostce - tam jest kupa soli i glutaminian sodu
-
Cichaczem piszę z pracy ;) A co - DZIEŃ NASZYCH MALUCHÓW DZISIAJ - Wszystkiego NAJ: przedewszystkim zrówka!!! Migusiem: agatcha, kasiula zdrówka dla maluszków adria my mamay EEG za sobą - u Antka były podejżenia padaczki :( Ja już Wam nawet o tymnie pisałam bo nie miałam siły. Badanie jest dośc dyskomfortowe bo dziecko musi spokojnie spać, ale my Antka przetrzymaliśmy i nie zasnął w samochodzie - cuda uskuteczniałam aby nie zasnął. Pojechałam z mężem i on ululał go na rękach - ale to było z 2 m-ce temu, teraz by się nie udało. Będzie dobrze - zobaczysz ananz ja z Antkiem tez muszę kombinowac z jedzeniem: skaza, alergia, niewydolne jelitka, ciągłe bóle brzuszka, wzdęcia jelit, po mału próbujemy ale bez szaleństw. Ale ja bym w zycu nie podała dziecku kostki rosołowej - nie lepiej zastąpić to świeżymi warzywami??? Codrugi dzień źółtko możesz podawać :) mamaola udanego wyjazdu!!! blumchen, guga gratki za postępy - Antek ostatnio przyhamował, ale fajnie zaczyna się komunikować, ale za rączki uwielbia chodzić, zwlaszcza jak che gonić Zosię, która jeździ na rowerze Wracam do pracy, spróbuję jeszcze poczytać i Wam poodpisywać
-
Witam Was:) po pierwsze - adria dzięki za wywołanie To nie tak, że o Was nie pamiętam ale ja na prawdę nie włączam w domu kompa a w pracy - praca :( Smutno mi bez Was jak diabli i myślę o Was non stop ale takie życie. Teraz na przykład muszę umyć podłogi - ulepek mam w kuchni i jadalni na maksa, zrobić kanapki do pracy, ogarnąć się, a to już 22 i tak co dzień. Jutro chcę być w pracy po 7 a jeszcze zakupy muszę zrobić na hali z rana. Teraz miałam 2 tyg urlopu - byliśmy w Kotlinie Kłodzkiej - agatcha cały czas o Tobie pamiętałam, ale nie mogliśmy podłączyć się do internetu i nie miałam jak skontaktować się z Tobą :( A tak liczyłam na spotkanie z Tobą i Zosią - ech. U nas leci -Antek rośnie, wariuje, czadu daje. Brzuszek niestety szwankuje nadal, a chłopak chciałby jeść wszystko. A!!! Od 2 tyg nie cycujemy! Jestem przeszczęśliwa bo jem normalnie. Jednak Antek butli nie tyka - budzi się nadal, głównie z powodu zębów albo brzuszka - gazów, ale popija tylko wodę - i oby tak zostało! A, limonia WITAJ - my się jeszcze nie znamy :) Dziewczynki kochane i Wasze skarby, uciekam do roboty :( Jak tylko mąż zgra zdjęcia z wyjazdu odezwę się i pochwalę dzieciakami. Uch
-
I po Świętach ;) rudzia to super, że się goi i idzie ku lepszemu - uff natalia :( Daj znać co u Was, jak Adasia buziak i Twój ząb? Nagadałaś coś sąsiadom? Jak ja się cieszę, że wyprowadziłam się z bloku. guga hii, towarzyska Iśka- fajowo realne Antek też tak lubi chodzić, ale sam wzdłuż kanapy też łazi - ja się cieszę, bo pionizacja pomoże mu na refluks - oby agatcha to będziemy w kontakcie - fajnie byłoby się spotkać. A dałabyś radę z Zosią dojechać np w weekend na spacer? Czy to za daleko? U nas też męczarnia zębiskowa. annaz my tak kombinujemy podczas świąt aby wszystkie strony były zadowolone i raz jesteśmy w domu, raz u mojej mamy, raz u teściów, raz wszyscy u nas, raz wszyscy u teściów - ale jest fajnie dzięki temu blumchen fajowe zdjęcia - Mańka czaderska. Mi dziś dali pospać, ale jak wstałam to mi się 'oberwało' ;) adria zdjęcie ślicznościu Ty nasz pracusiu - buziak dla naszej forumowej grzecznej dziewczynki Dziś byliśmy na obiedzie u teściów - Antek kimnął na 10 min mężowi w samochodzie i dziecko dostało energi - był taki grzeczny i uśmiechnięty, że ciocia (teściowej siostra) i prababcia były w niebowzięte :) Jutro do pracy :(
-
Bożesz ale Antek dał dziś czadu wieczorem - szkoda gadać. U nas do świąt nic nie tknięte - jutro ruszam do boju ;) O, okna pomyłam prawie wszystkie w zeszły weekend. rudzia ojejku - powodzenia, cierpliwości i zdrówka 3nik to tak jak u nas, ale mi ciężko już trzymać dietę, szczególnie że w pracy kuszą, a poza tym jak wyjedziemy to co ja będę jeść? Ach te Antki - normalnie gdybym wiedziała, że będą z chłopem takie cyrki, nazwałabym go inaczej ;) Ja już bardzo bym chciała przestać karmić - ale synciu ma inne zdanie. guga Antek ma wrażliwą skórę i takie liszaje ma często - myję wodą i smaruję kremem: oilatum barierowym. Chciałabym się Wam częściej odmeldowywać, ale wiem że jak włączę kompa to zejdzie mi dużo czasu a i tak chodzę spać po 23 i wstaję przed 6 i mam cyrki nocne z Antkiem. agatcha mamy zarezerwowane m-ce na samym południu: Stronie Śląskie, od 10 do 18.05 - a to Twoje rewiry? :) Może jakieś spotkanko? Opiekunka odpukać - dobrze, też mieliśmy przygodny z nią ale to już nie opowieść na dziś Ściskam Was - u nas jutro ambitny dzień :)
-
ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY życzy Kasia z dzieciakami
-
Kochane, to nie tak, że ja o Was i Waszych maluszkach nie pamietam - pamiętam, myślę i często łapię się na tym, że myślę co byście mi doradziły w różnych sytuacjach! :) Jednak w pracy nie mam minuty na prywatne sprawy a w domu nie włączam komputera :( Dziś siedzę w pracy do 15.30 - cicho w telefonach ale nie pozwalają iść do domu więc do Was zaglądam :) Tęsknie za Wami mocno i ciężko mi jak sobie patrze na Wasze pociechy jak rosną i się zmieniają, a ja tylko z doskoku czytam i np. teraz nie wiem co komu odpisać :( U nas wiele się dzieje - jak zwykle ;) Mieliśmy bardzo ciężki okres z Antkiem, próbowałam wprowadzić mu mm - aby spał lepiej w nocy, aby się odcycował (tak bardzo chcę normalnie jeść - jestem ciągle na mega rygorystycznej diecie - uwieżycie???). Efekt był koszmarny: wyszedł mu mega refluks - wszystko mu się cofało i kaszlał strasznie, chociaż o dziwo pił Beilon pepti nawey 200 ml. Obecnie jeszcze cycujemy w nocy - inaczej jest mega darcie, ale mm i butelka są blee, wszystkie kaszki albo powodują strajk jelit albo i tak nie smakują :( Ale chłopak za to szaleje - łazi nawet na 2 nogach ;) słowo - łapie się samochodziku, lub pudła na kólkach albo Zosi i fiuu w długą. Właśnie zarezerwowałam wyjazd do Kotliny Kłodzkiej od 10.05 i do tego czasu MUSI się odcycować bo tam nie ma szansy na przestrzeganie diety przeze mnie. Zosia ma szkarlatynę - myślałam że to choroba XIX wieku no ale się myliłam ;)
-
Hejka, ja odmeldowuję, że żyjemy - jak zwykle wszystko do góry nogami u nas ale jakoś leci ;) Raz na jakiś czas Was podczytuję ale potrafię przez tydzień kompa nie włączać :( Postaram się zajżeć w Wielką Sobotę z życzeniami. rudzia tak mi przykro :( Biedny malec - zdrowia i moc przeciwbólówek dla niego.
-
anuszka bo to moje 'niedawne pisanie' to jakiś 1,5 m-ca temu było - ja mam taki długi ogon i rzadko zagląda :( Ja się boję, że ten mój dzikus będzie darł swoją japkę bez spania i na siedząco - ech
-
anuszka masz jeszcze choinkę - ja pisałam jakiś czas temu że iglak u nas nadal straszy w salonie i jajka będę wieszać, a Ty sobie to do serca wzięlaś ;) Ja nie pracuje w budżetówce, ale jakas niemoc mnie dopadła i strasznie za Wami tęsknię i jak już zaczęlam do Was zaglądać to nie mogę się powstrzymać. Póki nie ma babeczki za moimi pkecami - prawie nikt tego nie widzi ;) Jakaś cisza w eterze, więc klienci nie cierpią. O przepisach na chodniku nie słyszałam. Wstyd się przyznać ale Antek jeszcze nie zaliczył ANI JEDNEGO spaceru bez spania :( Dzikus mi rośnie - zawsze wychodzimy w porze jego spania, a najczęściej i tak ląduje na tarasie. Ale obiecuję, że jak tylko pogoda pozwoli aby niania mogła przejść suchą nogą i nie utonie w błocie, albo jej wiatr głowy nie urwie to wtedy ją zagonię do bardziej cywilizowanych spacerów, tylko że u nas wokół pola :( Będa inspekcję nowych budów robić ;) Tam są ludzie, ciężarówki, koparki :)
-
Bozesz - zamiast pracować, ja Was czytam - jakaś niemoc mnie dopadła i nic ni się nie che. Ale strasznie za Wami tęsknię i wiedziałam, że jak zajżę to będę lukać ;) A, krecik przystojniejszy niż ja :) A swoich zdjęć nie mam. Dobra w weekend postaram się coś Wam wstawić, ale ogólnie bryndza bo nie mamay czasu nawet fotek pstrykać :( A, na nk mam zdjęcie sprzed 5 lat z małą Zosią - niedługo będzie można podciągnąć ją pod ANtka slim zdrówka. goska ja Ci tez mojego Antula mogę dać do karmienia - ciekawe ile jego jęków byś wytrzymała ;) asku co za szpagat - Mati jest obłędny kasiawawa my też idziemy do endokrynologa - muszę jeszcze badania mu zrobić. A jakie ma Hania wyniki? adria oj Wy to jesteścoe pracusie z mężem - my układankę logistyczną mieliśmy w zeszłym tygodniu - opiekunka chora, dzieciaki po chorobie a my oboje do pracy - ciężko było ale jakoś się udało. Antek darł japę teściom przez 5h ;) Zdrówka - teraz taka pogoda do bani natalia ale małemu i opiekunce taki m-c przystosowania się przyda i warto tak wydać pieniądze! agatcha ja tez bym chciała tak wszystko idealnie, ale nie da rady ;) Co do stawiania nóżek - ja bym skonultowała z lekarzem realne to się nie dawaj - mała ma swoje prawa, choćby to było marudzenie i darcie japki o 5tej rano ;) anuszka ale Doberko duża -nie wygląda na niejadka - jest śliczna idę pracowac
-
blumchen jak ona wstaje po całej nocy o 6.30 to nie dziwota, że o 8 nie chce spać. Szczególnie, że tym wieku to już drzemki się redukują do 2 dłuższych. U nas po lepszej nocy to spanie po 3-3,5h, po gorszej drze japę już po 2. A dla mnie Mania je duuużo. U nas wygląda tak: w nocy cycani edo 6.30 8.15 - sinlac - koło 130 ml, może trochę więcej 11.30 - owoce z kaszką - 150 ml 14 - obiadek 190 ml 17 - pierś + łapo jedzenie - ziemniak, brokuł, marchewm, mięsko, makaron, ryż, jabłko - ile zje tyle jego ;) 19 - sinlack - 150 ml, może trochę więcej 20 pierś
-
Hejka, ale mi tęskno za Wami, że znów lukam z pracy - nieładnie ale cóż. natalia jak z Twoją pracą? Macie opiekunkę? My mamy spacerówkę Chicco - ale jest obecnie na strychu, i właśnie nie ma takiego wąskiego siedziska - jedne miały a tą wybraliśmy bo nie miała - jak będzie Ci zależało to sprawdzę jaki to model. adria super, że doszłyście do porozumienia :) guga Antek w zeszły czwartek zaczął 'gadać" - mamama, tatatata, babababa :) mamaola powiadasz, że do roczku - jeszcze 3 miechy - uuuu, słabo to widzę ;) realne to Twoja mama taka 'milusia' z rana ? :) annaz łączę się w bólu nocnych koszmarów kasiawawa zdrówka dobra, uciekam :)
-
mamaola Antka nadal trudno nakarmić tak do syta, a nawet jak mi się wydaje że jest najedzony to i tak są brewerie nocne :( Ja już nie mam siły - karmię go jeszcze ale szczerze mówiąc mam dość - fajnie się karmi ale jestem wykończona, nawet laryngolog, która jest maksymalnie pro zdrowemu zywieniu (w tym karmieniu piersią) jak mnie zobaczyła po infekcji to się załamała. Problem jest też w ciągle mega restrykcujnej diecie, co się odbija na moim zdrowiu i samopoczuciu + te koszmarne nocki - szkoda gadać. Jak napisała anuszka o czym się nie pisze to nie wróci ;) Ale jakoś u nas jest ciągle pomimo, że długo tu nie zglądałam i niepisałam ;) Co do pulpecików - ja mam kaszkę jaglaną ekspresową - Holle - ciekawa jak ona by związała takie pulpeciki. Ja muszę zakupić chcociaż sito do garnka do gotowania na parze i będę działać - Antek uwielbia wyżywać się na jedzonku - ziemniak i brokuł to hit. Tylko ciężko z mięskiem - nie może tego przeciumkać, bo ciągle ma tylk 2 dolne jedynki ;) anuszka a ja nie noszę kolczyków więc nie skorzystam z Twoich zdolności :)
-
mamaola a co Leosiowyi się stało, że takie kuoy szły - niestety nie mam możliwości czytania wstecz :( O podłużne pulpeciki z kaszką jaglaną - dobry pomysł. A gotujesz z mięsa mielonego surowego, czy najpier gotujesz mięso, warzywa, mielisz, dodajesz kaszkę, lepisz i jeszcze raz gotujesz? adria dzięki za pamięć
-
Witam się pracowo - nie zapomniałam o Was ale nie mam czasu ani krzty :( W domu wogóle nie włączam kompa a w pracy mam roboty full, teraz jestem tak zmęczona że postanowiłam do Was zajżeć i zrobić sobie przerwę bo tęsknie mocno :( Niestetu u nas noce koszmarne - dziś prawie nie spałam, a rano trzeba wstac do pracy, pędęm po Zosię, do domu opiekunkę zmienić, potem obiad, zabawy, kolacja, przygotowanie do następnego dnia i tak w kółko. Niestety dość mocno chorowaliśmy i miałam ponad 2 tyg wyjęte z zyciorysu szarpiąc się miedzy domem a pracą, chorobą dzieci, swoją i męża, a pote opiekunki - ale tfu, cisza sza aby nie wróciło! Z pracy nie widzę jakie zdjęcia i filmy wstawiacie :( Ściskam Was i Wasze pociechy wiosennie, choć od jutra ma znów być brzydko (przynajmniej u nas)
-
weszlam zobaczyc co u Was (bedzie bez polskich liter bo maz cos namiesal) i uswiadomilam sobie, ze Antek dzis skonczyl 8 m-cy - DZIEKI za pamiec Ja jutro i w pt w domu bo mam zawalone zatoki - jest taka masakra ze laryngolog nie mogl ich przeplukac - boje sie ze sie udusze w nocy :( Jesli Zosia pojedzie do przedszkola - czyli sie nie rozlozy - a kaszlala dzis - to bede zagladac bo musze pracowac z domu. Babka ktora mnie zastapi ogolnie nie ogarnia swojej dzialki a co dopiero z zastepstwem :( Doczytalam: natalia musze sie cofnac i zdoczytac dlaczego szukasz opiekunki - powodzenia. Napisz jak sprawdzila sie ta z rana. Gratki z okazji przespanych nocy. A, nie smutasuj sie koncem karmienia - i tak Wam niezle poszlo - pomysl o poczatkach i wizji ze wogole nie bedziesz karmic, a tu 8 m-cy lada dzien stuknie :) adria super ze Julka dala sie wykapac - dzieci maja takie filmy na 'niekapanie' sie, wiec sie nie stresuj. Antek ostatnio byla kapany co pare dni bonajpierw mial katar, potem maz byl chory i nie ogarnialam tego co tu sie dzialo, potem szambo nam sie przepelnilo, wiec i Julce nic nie bedzie jak pare dni sie nie wykapie. ide wziac leki i spac, bo nocki - takie sobie :(