Skocz do zawartości
Forum

filipka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez filipka

  1. filipka

    Lipiec 2010

    Ja na minutkę Wczoraj pisałam do Was ładnego posta - doszłam z odpwiedziami do soboty i chciałam wysłać, nawet treść miałam zapisaną i co? Wcięło mi - wrr. Dziś znów dłużej siedzę w pracy to moze jak będe sama to Wam poodpisuję ;) Ale na razie: mamaola będzie dobrze. Brzusio śliczny. I super, że dziewczynka. Super że byłaś na dodoatkowym USG - bo tak właśni wczoraj pisałam :) Co do Twojej infekcji - możesz z krwi zrobić OB i CRP i od razu wyjdzie czy coś w Tobie siedzi. A Antul chyba ma gluta - wrrr Na razie uciekam
  2. filipka

    Lipiec 2010

    nelka oj coś w powietrzu lata jakiś wirus zołądkowo-jelitowy. Trzymajcie się. Pijcie orsalit i dajcie małemu. Smecta, enterol (lub lacidoenter) limonia nie chcę zapeszać- może podłapał ale w takiej formie, nie wiem. Dziś poszły 3 kupki - niby nic innego ale ten brokuł jest niesttey na tapecie. Antul je tak: 8 - micha sinlacu 10 - chrupki, chlebek chrupki 11 - dynia z kaszką, kleikiem, nie nie raz indykiem (jakieś 200-230g) 14 - obiadek - jakieś 220g 16 - zupa - normalny talerz krupniku - kurczak podwórzęcy lub indyk + przeróżne kasze - ostatnio orkiszowa jest hitem 18 - deserek ryżowy, ale wtedy musisię czymś dopchać - chrupki, makaron, płatki ryżowe etc lub kolejny obiad z nami: ryze, makarony, kasze, ziemniaki z mięskiem lub nawer same płatki ryżowe z oliwą 20 - micha sinlacu Menu ubogie - jedyne co mu z surowych warzyw nei szkodzi to ogórek, owocy nie może, a gotowane warzywa też słabo bo brzusio boli jak widać po wczorajszym brokułku.
  3. filipka

    Lipiec 2010

    Hejka, ja biegusiem, bo dziś w pracy byłam o 11.3o- byłam z Antkiem na badaniu wzroku. Miał zakrapiane oczka, więc bidulek się wycierpiał jak wracaliśmy, bo słonko świeciło. U nas była tak koszmarna noc, że szkoda gadać - non stop płacz. I nie wiem czy to znów zęby, czy bolał brzuch po brokule eko - bo od tygodnia wprowadzamy znów go do diety. 3nik przepis spisany :) dzięki. U nas jabłka odpadają (jak kazde owoce) ale chociaż słodką bułę zrobię. Będę szukać gotowej pasty. My odkryliśmy fajne napoje 'mleka' - ryżowe, orkiszowe, kukurydziane. Antkowi podchodzi najbardziej orkiszowe, kukurydziane mega słodkie i idzie średnio. Ale Wam ładnie idzie - brawo za konsekwencje! mamaola wytwałości! Za mną też przez adrię frytki chodzą ;) Daj znać jak po USG. Limonia dobre: "daj jaja" :) Miłej imprezy rodzinnej agatcha ja filmów w pracy nie widzę :( blum jak mieszkanie? A daj przepis, śmietana nie może być ale może ją czymś zastąpię :) No nic - wracam dopracy Pa
  4. filipka

    Lipiec 2010

    Hejka, ja jeszcze pracowo. Mamy mały metlik bo Zosia przytachała ze szkoły jakiegoś wirusa żołądkowego i jest taka nijaka. Trzymajcie tylko kciuki aby Antek nie podłapał. Oczywiście ostatnio co mi wcieło tego mega długiegoposta, to nie udało mi się już Wam odpisać :( annaz w jedym poście pytałam Ciebie o kupki małej i nie wiem czy nie odpisałaś czy ja przeoczyłam. Zbadaj jej kał na stopień strawienia, PH i fajnie by było gdyby jakieś labolatorium zrobiło ciała redukcyjne(redukujące) + krew utajona. Tu nie ma co się bać tylko trzeba działać ;) Szkoda dzieciaka - jeżeli jej coś szkodzi to trzeba dojść co. Lepiej niech je 3 rzeczy i będzie zdrowa i wesoła, niż będzie jeść wszystko i będzie płakać. U nas noce nadal ciężkie i różnie jest z kupkami ale np ostatnio ograniczam gluten - nie wiem ale coś mi podpowiada wewnętrznie - np zamiast kaszy pęczak do zupy daję kaszę orkiszową. Antek nadal je biała mąkę w makaronach i pierogach ale resztę ograniczam. U nas nie raz Antek je np na swój 4 obiad sam makaron - ja nie mam siły nie raz juz wymyślać o on go lubi ;) 3nik co toza pasta z cieciorki? Doczytałam, że to grochowate i boję się trochę o brzuchol Antka. Ja tak kombinuje nad jakimiś pastami dla Antka ale na razie nie mam pomysłu :( Teraz mam temat: ciasto na święta (niech to bedą chociaż ciasteczka) bez mleka (też sojowego) i jaj - tak aby chłopak miał radochę. Tylko, że ja kombinowac nie umiem
  5. filipka

    Lipiec 2010

    Powiem tylko tyle: napisałam Wam mega długiego posta i co? Nie ma go. Może w ciągu dnia Wam znów poodpisuję - ech. To chyab znak że mam pracować a nie klikać w necie ;)
  6. filipka

    Lipiec 2010

    annaz ja sądzę, że po prostu nasze dzieci zupełnie inaczej reagują na alergeny. Antek reaguje jelitowo, chociaż i Twoja miała nieciekawe incydenty, bo krew w stolcu to już nie pikuś. A robisz badania na krew utajoną? Ile stolcy dziennie oddaje córcia? Po drugie to, że maści działają to dobrze ale to nie chodzi o to do końca. Zmiany skórne to efekt alergii i maści mają pomóc w świądzie i nie doprowadzić do nadkarzenia. Najważniejsza jest dieta i wyeliminowanie alergenów:( a t już tylko nasza(mamuś) praca. A jakie IgE całkowite ma Olinka? Antek pare m-cy temu miał koło 50. Co do apetytu - niestety często mały apetyt to efekt wprowadzania do organizmu alergenów - w ten sposób organizm się broni. Mojej koleżanki córka (rówieśniczka Zosi) w wieku około roku przestala rosnąć (dosłownie!) i straciła apetyt - w końcu zdiagnozowali przyczynę - celikalia :( Diagnoza celikali tak jak Ci pisałam jest długotrwała, ale u nich odstawienie glutenu spowodowało bardzo duże efekty - tak jak między dziewczynkami w pewnym momencie była glowa różnicy, teraz tamta dogania Zosię wzrostowo. Co do noska - psikaj jej 2-3 ray dziennie marimarem/steimarem - ja nie odciągam potem, bo są afery. Antek niestety brzydko reaguje na kurz->roztocza, bo o ile u niego w pokoju wszystko jest wypsikanke allergoffem to u nas są zasłony i łóżko z tapicerką - mam zamiar to w ten weekend wyprać i spsikać sprayem. Problem zostaje z nasza kołdrą. Generalnie Antka zalewa katar po skokach :( Antek ma apetyt niezly, ale co z tego jak je pare rzeczy jak i tak przez niego to przelatuje :( Trzymaj się i szukaj źródła problemów -samymi lekami nie da się walczyć zalergią. One pomagają w codziennym życiu ale nie rozwiązują problemu. Ale późno. Chyba wypiję jeszcze jedną kawę przed wyjściem z pracy, a potem biegiem po Zosię i do Antka. Pa
  7. filipka

    Lipiec 2010

    adria a mi 12-11 :) Kiedyś pytałaś się mnie czy mieszkam blisko morze - w sumie to tylko zatoka, ale jak mieszkaliśmy w Gdyni to parę przystanków autobusem albo w centrum plaża przy Bulwarze. Pracuję w centrum i Bulwar ma niedaleko. A mieszkamy od 2 lat na wsi - z pracy mam 22 km w 1 stronę :) Antek zaczyna włazic na stołki - mamy taki 'łazienkowy' plastikowy z ikeai. Ale np z 2 dni temu jestem z nimi samam w domu, robię coś w kuchni a te wariaty latają po holu, salonie i jadalni. W pewnym momencie słyszę że się z czegoś baaardzo cieszą ale jest spokojnie. Po pewnym czasie zaczęło być to podejżane, wyglądam a Antek pcha wokół stołu Zosię, stojąca na jeździku - potem zmiana. Istny cyrk ;)
  8. filipka

    Lipiec 2010

    mamaola super, że to 'tylko' ciążowe niedomagania i się nie przeziębiłaś. Jejk u jak ja sobie przypomnę dreszcze i oblewania lodowatym potem w ciąży to już mi słabo :( Ja Ci tych nocy nie zazdroszczę ;) Mam o tyle 'lepiej', że ja w nocy piersi nie daję, ale tych pobudek tez mamy miliony - ale 1) z czystym sumieniem wysyłam męża, bo przykryć, przełożyć, pogłaskać, dać wody, smoczka etc moze on 2) Antek śpi sam w swoim pokoju - jak jest bardzo zla noc i pobudek jest już milion dwieście to ktoś idzie spać do niego aby ciagle nie latać. Ma to ten plus, że nieleci się na kazde 'pierdnięcie'. Chyba z nd na pn, albo z pn na wtorek była tak masakryczna noc, że nie miałam już siły wstawać z łóżka (u niego w pokoju) do niego (a Antek nie lubi spać z kimś) więc wzięłam poduszkę, oparłam o ścianę koło łóżeczka, usiadła w szlafroku pod kocem i tak drzemałam i co chwila tuliłam, głaskała. Było już kilka nocy że Antek dostawał nuroden bo wył w niebogłosy - dziąsla wokół lekko przebityh 4 ma mega spuchnięte :( A, u nas na "-" wspólnego spania są 2 rzeczy - 1) Antek lubi chłód i często śpi odkryty, 2) w naszym łóżku mu jest źle bo łózko ma tapicerkę wokól i są zasłony + kołdra jest kilkuletnia + nie antyalergiczna i Antek dostaje mega kataru u nas na łóżku :( Będę z tym działać ale na razie jest średnio. Ale se napisałam ;) Ide pracować - bleeee ;)
  9. filipka

    Lipiec 2010

    Witam, u nas szaro, buro i popaduje limonia ja w pracy filmów nie widzę :( adria fajnie, że Wam dobrze razem. A do nocek się przyzwyczaisz chociaż takiej jak miałyście to nie zazdroszczę 3nik wypadki się zdarzają :( nic na to nie poradzisz. Nie jesteś w stanie wyeliminować wszystkiego 'złego' z otoczenia krasnala Wiem, że się przestarszyłaś ale on nie długo zacznie sobie przystawiać stołki etc (Antek już tak robii) Moje dzieci mają takie pomysły, że szkoda gadać - o ile Zosia był ułożona na maksa, a Antek to istne tornado. Przy Zosi mogły leżeć noże, ją to nic nie interesowało - mama mówiła NIE i tak było, a Antek - hmmm. annanz zdrówka, zwłaszcza z serduchem przelewek nie ma! Fajnie by bylo abyś napisała o Waszych dalszych perypetiach z lekarzami i przeczytała mój post do Ciebie wracam do pracy Pa
  10. filipka

    Lipiec 2010

    3nik ale dzień - ale skąd ja to znam. Antek tez ma takie dni - chodząca trąbka powietrza i taki nieszczęśnik ;) Ja dlatego też nie raz Wam nie piszę bo mi serce się kraja i sobie np wyje pod nosem ;) ale fajnie mi nie jest bo tego nie obejmuję. Mam poczucie, że zrobiłam coś źle w ciąży, że może gdybym np dbała bardziej o dietę to by tak nie cierpiał - sama nie wiem ;( Fajnie, że Twój Antul idzie do przodu z tymi ch****ymi alergiami. Mojemu niestety karmienie piersią nie służyło (wyszło po prawie 11 m-cach cycusiowania) - nie tolerował laktozy. Mój Antul jedzie na sinlacu - nutamigenu i pepti nie tknie, poza tym mają inne białka w składzie które go uczulają Jejku jak późno a ja w robocie i się obrobić nie mogę.
  11. filipka

    Lipiec 2010

    Hejka, ja jak zwykle szybko z pracy ;) U nas ciężki okres, ale nie będę marudzić bosię rozkleję. Ale: goska WITAJ - ale mała fajowa - wygląda jak pannica. Kurcze nie widać, że ona tak mało waży :) blum Mańska poważna babka :) Gratki za postanowienie. Balet? Fajna rzecz ale i cieżka praca No i: annaz kobitko - szukaj porządnego lekarza - wiem co piszę bo ja tulam się po lekarzach z Antkiem. Z tego co piszesz dziś i pisałaś wcześniej sytuacja jest u nas podobna ( z tym że Antek bezmleczny) - alergizuje go wszystko i ma jelita w opłakanym stanie. My mamy fajną lekarkę: ordynator z oddziału wewnętrznego. Mamy też alergolog, która nas odesłała do naszej gastrolog, bo badania trzeba powtórzyć. Wczoaj byliśmy u naszej super-gastrolog. Dieta iście drakońska - będziemy wycofywać marchew bo go po niej czyści, problem w tym że Antek je 4 razy 'obiad' i wtym 1-2 słoiczek Hippa i jestem w kropce bo skąd ja mam mieć pomysły i czas na robienei 4 róznych dań? Owoce u nas są zakazane, bo nie toleruje dwucukrów. większość warzyw go czyści i boli brzuch. Też u nas chyba idzie ku alergi wziewnej - tzw marsza alergiczny - to częsta zmiana sytuacji u dzieci. Antek dostawał na osłonę jelit lacidoenteri lacidofil - zostaliśmy obecnie przy tym drugim. Dostaje ketotifen (antyalerg). Badń miał multum ale na tym nie kończymy - byliśmy 2 razy w szpitalu i w styczniu będziemy szli 3ci raz i też będziemy badać się w kierunku celikali - nie da się tego sprawdzić na oko ani poprzez 2 tyg eliminację glutenu!!! Badania są ciężkie bo wyniki nie są jednoznaczne :( Antek jeden ma powyżej normy i będziemy ten i jeszcze 2 powtarzać w styczniu, + IgE które ma dość wysokie (wskażnik alergii) + immonoglobuliny (odporonościowe) + ciągłe badanie w swoim zakresie kału - ph (ciągle kawśne_, ciała redukujące (ostatnio znikły - świadczą o nietolerancji laktozy) i stopień strawienia różnych rzeczy (ogólnie Antul nic nie trawi). Będziemy teraz rozpoczynać kurację kreonem - enzym trzustki aby więcej wchłaniał i przybierał na wadze. Antek jest bardzo niespokojnym dzieckiem i jak mu ni cnie dolega to serce się kraja jak widzisz jego uśmiech i myślisz że gdyby wszystko było OK to byłby taki częściej. Noce są koszmarami - chociaż ostnio chyba bardziej za sprawą trzonowych zębów - pobudek w nocy kilkadziesiat: wicie się, wstawanie, wołanie mamy i taty, płacz, stękanie. A, jeśli wyniki w kierunku celiakli znów będą słabe to albo 3 m-czna eliminacja glutenu i znów badania z krwi, potem znów prowokacja glutenem albo BIOPSJA (jedyne miarodajne badanie!). Ale elaborat - no ale musiałam sobie ulżyć bo to mój temat nr 1 - annaz czytaj i pytaj i szukaj lekarza! Jejku, skrzynka mi zaraz wybuchnie a ja muszę jechać po Zosię i zmienić opiekunkę. UUUuu
  12. filipka

    Lipiec 2010

    blum Antek tylko w wyjątkowych sytuacjach daje pospać dłużej - 6.45-7 to norma. A że my jesteśmy nocne marki i siedzimy długo to rano jest ból ;)
  13. filipka

    Lipiec 2010

    Hejka, mamaola mąż pojechał do Ergo areny na Illusion ? :) Jak tak to był razem z moim P. :) agatcha jak Twoje zdrówko? jak oczko małej? limonia wyszłaś z domu? Jak Twoje samopoczucie? Mam nadzieję, że podczas sotkania rodzinnego nikt Ci orzykrości nie sprawił blum fajny taki rodzinny dzionek. Ja nie lubię chodzić na szczepienia - bleee adria super, że odsapnęłaś. Z naszymi zdjęciami - hmmm ;) 3nik no nie raz wpadam tu jak po ogień ;) Dobra wracam do pracy
  14. filipka

    Lipiec 2010

    blumchen o matko! Dobrze, że skonczyło się 'tylko' na kilu połapamiach - rozumiem, że jest szansa na jakieś odszkodowanie? Ja tak się zastanawiałam nad tym co pisałaś o sobie, 'uwiązaniu' do domu, małej etc. A nie myślałaś aby skombinowac sobie kogos kto choc raz w tyg na parę godzin zajmie się Mańką? Wiem, zaraz napiszesz kasa etc ;) ale jeżeli Tobie jest z tym słodkim uwiązaniem źle, brakuje Ci oddechu to to jest też ważne. To nie są kosmiczne pieniądze a Ty w tym czasie zadbałabyś o swoje zdrowie, zalatwiłabyś coś, poszła spokojnie po zakupy. Zaraz napiszesz - ale Mania jest mami spódniczka i tylko Ciebie uznaje - A Ty myślisz, że jak u nas jest? Teraz nie było 3 tyg opiekunki - pierwszego dnia jak zawiozłam Antka do cioci i to była masakra. W efekcie przez te 3 tyg zostawał z ciocią, teściami i moją mamą - efekt: Super - przetrwaliśmy i mam satysfakcję ;) Dzieciak się ucywilizował Antek śpi w dzien raz - od 40 min do 2,5h - ale raczej tak 1,5h - nigdy jak ja jestem z nim to nie śpi mkasa ;) Ide pracować. Pa
  15. filipka

    Lipiec 2010

    Od razu widać. że blumchen wróciła :) Hej kobitko. Ja nic nie wiedzialam o Twoim wypadku :( Zdrówka i cierpliwości z małą. Zośka to był mega niejadek - do tej pory na samą myśl o czasach jak ją się karmiło żołądek mi się ściska. Długo nie jadła np. kanapek - wszystko oddzielnie poukładane na talerzyku. Ja Ci powiem, że biorąc pod uwagę Antka problemy z układem pokarmowym i fakt, że większość rzeczy go uczula a te co nie uczulają to i tak się nie wchłaniają to ja chyba bym wolała znów 'zośkę niejadka' ;) Dobra - poczytała i wracam do pracy. Ale: limonia serce mi zamarło jak czytałam Twojego posta - na początku byłam pełna entuzjazmu a potem taki finał. Trzymaj się dzielnie. Super, że mąż Cię wspiera. Ciężko w takiej sytuacji pocieszać, ale będzię dobrze :) aśku jak zdrowie? adria mała kaszle jeszcze? Antek się zaglutał od Zosi i zaczął brzydko kaszleć - tak krtaniowo/tchawicowo - taki bardzo piskliwy ten kaszel :( realne, mamaola Antek jest mega pedantyczny - fajnie 'mówi' że ma śmiecia i idzie wyrzucić to do kosza - niestety chyba już bezpowrotnie utraciliśmy w ten sposób kilka rzeczy - obecnie od 2 dni szukamy kluczy do domu Uciekam
  16. filipka

    Lipiec 2010

    annaz czemu źle? Dieta musi być urozmaicona, ale bez szaleństw jak się nie da czegość przeskoczyć. Zosia wogóle nie pila mleka i tez niby źle ;) ale jest tfu zdrowym, dobrze rozwinietym, mądrym dzieckiem, normalnej postury i wzrostu i wagi.
  17. filipka

    Lipiec 2010

    ULGA - wynik super: chlorki tylko 18 - ależ ja się cieszę :) Ale szukamy dalej przyczyn. adria generlanie z małymi dziećmi należy uważać z podawaniem syropów. Światowa org zdrowia wogóle zaleca dzieciom poniżej 6-7 roku ich nie podawać! Jakie masz inhalacje? Ale ona ma taki kaszel szczekający (krtaniowy) ? Bo jeśli ma normalny kaszel to spokojnie, nic sie nie stanie. Antek miał w lutym/marcu zapalenie krtani i raz się zaczął dusić - dosłownie, nie mógł złapać oddechu, zrobił się siny - pierwszy krok: dopływ zimnego powietrza: z okna, lodówki; dwa: jak ma się sterydy to trzeba szybko podać, a jak nie i jest się w domu a ma się nebulizator to inhalacje z zimnej soli fizjologicznje. Nam pomogło, zadzowniłam do laryngolog i wtedy podaliśmy podwójną dawkę pulmicortu. Kratni nie wolno bagatelizować :( annaz jeśli masz nebuliztor to rób inhalazje z soli fizjologicznje
  18. filipka

    Lipiec 2010

    Hejka, ja pracowo, ale Was podczytuję i kibicuję i trzymam kciuki za zdrówko, lepszy sen, szybsze wychodzenie zęboli etc :) Ja mam dziś mega stresa i cieżko skupić mi się na pracy - po 13 moja mama odbiera Antula wyniki. W poniedziałek badlaiśmy się w kierunku mukowiscydozy :( Zaczynam schizować. No nic. Tochę się pożaliłam i wracam do pracy ;) Muszę czymś zajac myśli. Trzymajcie się i trzymajcie za nas kciuki. Buziaki
  19. filipka

    Lipiec 2010

    Hejka, my się kulamy :) Tzn na dowozach Antka cierpi moja praca, bo mam mase godzin na '-' i nie wiem kiedy to odrobię. Antek mocno przeżywał zmianę otoczenia i nową opiekę - ciocia nie ciocia: nowa osoba i nowe m-ce. W poniedziałek byla masakra tak mocno wył, we wtorek wył ale krócej, w środę płalał do spacerku, wczoraj i dziś płakał jak wychodziłam i mu przeszło za chwilę :) Zobaczyny jak będzie w następnym tygodniu: w poniedziałek zostaje u siebie w domu z moimi szalonymi teściami i jak będzie OK to jeszcze w środę, a jak będzie kiepsko to będziemy kombinować z ciocią i wcześniejszym odbieranie. Ale co tam ;) We wtorek byliśmy u alergolog - ogólnie dobrze nie jest, bo lekarka mówi że cos musi być nie tak bo przy tak ubogiej i restrykcyjnej diecie kup jest dużo, są brzydkie, kwaśne, wychodzą ciała redukujące, więc alergia hula na całego. Ma 2 tropy: jeden alergia krzyżowa - wziewna z pokarmową, druga która mnie starsznie przygnębiła - będziemy sie badać w kierunku mukwiscytozy :( Szkoda gadać. Nie wiem czy jeszcze 'nie zaszalejemy' z badaniami w kierunku celiaklii ale to już wszytko w specjalistycznych przychodniach lub na oddziale. adria super, że z zanoszeniem lepiej - tzn że już m-c i 2 dni cisza! mamaola kurczę u nas noce tez niezafajne i bywa ciężko, ale u nas zapychamy dydem ;) Byłaś już u lekarza? 3nik zdrówka limonia rośnie Wam gwiazda telewizyjna :) agatcha super, że z ząbkami dobrze. Ja nie jestem zwolenniczką podawania słodyczy dzieciom. Z drugiej strony serce mi pęka, że Antek ani słodyczy ani owoców nie może. Bądź twarda i wytlumacz dziadkom, że to dla jej dobra - nic je nie zaszkodzi ograniczenie cukrów, jak tak bardzo chcą dogadzać małej niech podają owoce :) Dobra, wracam do pracy. Buziaki
  20. filipka

    Lipiec 2010

    limonia Antek w takiej pozycji jak Twoja corcia przeważnie śpi w łóżku. A to zaśnięcie na leżaczku - obłędne. Antek na diecie będzie długo, jeśli nie dożywotnio - jest uczulony na bardzo wiele rzeczy, a ja ostatnio podejżewam jeszcze gluten (je makarony bezjajeczne oraz kasze) bo nie jest różowo pomimo odstawienia białek, nabiału, owoców, pieczywa (choć znalazłam takie co mu nie szkodzi - specjalistyczne za chorą cenę) większosci warzyw w tym ziemniaka, minimalizacji marchwi. Do tego alergie wziewne :( 3nik ja Ci kiedyś pisałam, że te Antki to jakoś takie podobne ;) rudzia niezły ancymon, ale on zawsze był szybki. A jak ślady po poparzeniu - duże ma blizny? mamaola ja nie mogę wyjść z przeziębienia - nos mam cały czas przytkany i kaszel mnie męczy, pomimo że nie czuję się przeziębiona. Wszystko nasila się po kiepskiej nocy - sen to podstawa - ale w wykonaniu Antka to naprawdę dobrych nocy było niewiele :( Brawo za rozpoznawanie koła - ANntek super mówi "kuko" - zjada 'ł' i ma mega ubaw jak mu je rysuję ;) Wracam do pracy i zaraz biegiem po Zosię do szkoły i do domu opiekunkę zmienić
  21. filipka

    Lipiec 2010

    adria oj bidulko - głowa do góry. Ułoży się. Wy jesteście tacy pozytywni, że i przylecą do Was dobre fluidki. Co do spania w nocy - dzieci mają różne 'filmy'. Najważniejsze jak najmniej reagować - śpimy i tyle - minie. U nas z nocnikiem kompletna klapa - więc jestem pod mega wrażeniem Julki. Charakterystyka Antka ;) Jakieś niecałe 80cm, waga piórkowa 10,400, niebieskie ogrągłe oczy, szpiczasty nosek, odstające uszka i prawie łysolek - niewiele się zmieił ;) Zdjęcia, kiedyś będą - słowo :)
  22. filipka

    Lipiec 2010

    Ale wieści dziewczyny :) Normalnie whcodzę - patrzę, tyle stron z wczoraj - hmm, coś dziwnego, myślę sobie: coś musiało się wydarzyć. mamaola GRATULACJE - zdrówka, spokoj na całe 8 m-cy ;) Kurcze, też się wzruszyłam, tylko że ja w pracy siedzę i głupio tak z rozmazanym makijażem - wejdzie ktoś z dokumnetami a ja chlipię- a co tam :) Dobra - wracam do pracy. U nas OK - tzn, byliśmy wszyscy podziębieni - Antek zalapał mega katar, Zośka łazi do szkoły i jest zadowolona, Antek niestety męczy się na drakońskiej diecie bo wszystko by chciał a mu nie wolno :( noce różne. W pracy jak w pracy. Czasu zero. Od przyszłego tygodnia mamy mały sajgon bo opiekunka wyjeźdza na 3 tyg do swojej córki, która ma na sobotę zaplanowaną cesarkę (drugie dziecko) i będę Antka wozić do cioci - mam stresa bo Antek jej nie zna, nowe miejsce, a do tego 2x w tyg chyba teście będą musieli przyjeźdzać i to będzie już masakra ;) Teściowa raz dała już popis swoich możliwości :) Trzymajcie się zdrowo, uściskajcie maluchy. A, pewnie k i e d y ś wstawię fotki Atula ;)
  23. filipka

    Lipiec 2010

    Wiadomo, że dla Was to zdjęcia Antka, bo Zosia do tego grona wiekowo nie pasuje ;) Ale teraz jestem na etapie jej szkoły i tak ciężko mi o czymś innym myśleć. I pewnie Zosią się też pochwalę, a co ;) adria kasczka na obiad - mniam. Ty jesteś kuchareczka na fest. A jak ją robisz? pieczesz? asku fajne rzeczy mówi Ptysiu - Antek dziś usilnie próbował mówić 'radio' - ale to było tak zmiękczone, ze gdyby paluszkiemnie pokazywał to bym nie wiedziała o co chodzi :)
  24. filipka

    Lipiec 2010

    Hejka, guga super z opiekunką. Będzie dobrze - tylko dużo wiary w Isię, w pania Zosię i Twoje serducho ;) Łapki mi szkoda :( Koleżanka siedzi bokiem-tylem, ale głowę może odwrócić. adria dbaj o siebei - wiem, że martwisz się Julcią ale Twoje serce jest też ważne! Trzymam kciuki aby ta lekarka Wam coś pomogła, doradziła mamaola oj, jak ja lubię takie dni gdy Antek jest spokojny, wesoły - ech. U nas ostatnio cięęęężkie dni i noce. A "życzliwych" na na księżyc trzeba wysłać - oj ile ja się nasłuchałam przy Zosi, przy Antku wiecznie słyszę że przasadzam z tym jego płaczem i niespanie - dopiero super lekarka mnie wysłuchała i nie skrytykowała moich utyskiwań. ananz ja też słyszałam, ze takie torbiele sie potrafią wchłaniać, więc liczę że będzie dobrze!!! Zosia zwarta i gotowa do szkoły! Tylko ja nic nie mam gotowe - dziś i jutro będę podpisywać jej przybory bo na piątek mamy wielką pakę rzeczy do zaniesienia. Nawet plecak z metkami stoi :( Jeteśmy w takim niedoczasie, że dziś nie było chleba i masła na śniadanie :( agatcha oj nie macie szczęścia do pogody :( Co do zdjęć dzieci kiedyś będą ;) Nawet nie przejżałam tych z sobotniego pobytu nad morzem. Jutro zrobię Zosi jak będzie gotowa na rozpoczęcie roku szkolnego i może, może.... wkleję ;) 3nik odkaź pępuszek - spitytus, oscinosept. Powodzenia Wracam do pracy. Miłego dnia
  25. filipka

    Lipiec 2010

    Hejka, u nas brzydka - zimno-jesienna pogoda :( W pracy nic się nie chce, koleżanki zza pleców nie ma więc lukam :) guga widzę, że do pracy wracasz - jeszcze nie doczytałam co się stało Isi w rączkę, ale jak poparzona to współczuję :( Co do opiekunki - tylko CZAS pomoże. Musisz uzbroić się w cierpliwość i silną wolę. Ja już niedługo będę musiała Antka wozic do cioci przez 3 tyg (opiekunka wyjeźdza) i też będzie ciężko, bo Antek to darciuch numer 1, a cioci nie zna :( annaz Antek to niezły biegacz. Kupilam w deichmanie - elephanten (tylko te kupuję w tym sklepie) -Antek super zadowolony. adria a co się stało, że Ty taki smutny nastój masz? Zaraz doczytam mamaola u nas też multumy pobudek ostatnim czasy i ciężki okres z mężyskiem - ech Ci faceci ;) Ja filmików leosiowych w pracy nie widzę :( natalia, mamaola Zosia zachęła chodzić jak miała 1 rok i 4 m-ce - więc spokojnie :) Jeszcze spr poczytać ale lece pracować. p.s. w czwartek Zosia do szkoły - ale mam stersa ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...