Skocz do zawartości
Forum

Gosia80

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Gosia80

  1. Witam o poranku! Ja już nigdy nie będę zachwalać, jak to Amelcia już tylko dwa razy budzi się w nocy......dzisiaj non stop pobudki. Nie wiem, co się stało. Czy to powrót na stare śmieci, a dla niej w zasadzie znowu nowe miejsce do zasypiania, czy to skóra dokuczała, zęby, a może wystraszyła się dwa razy większej od niej zabawki- żaby....:) Dzisiaj czekamy na gości, przyjechał mój brat z mojego rodzinnego miasta- znad morza:)))) bo o morzu tutaj ostatnio mowa. Ja kocham morze, zwłaszcza, jak jest tak pusto na plażach jesienią- zimą, wtedy ono oddaje cały swój prawdziwy urok. Nie mogę się doczekać wakacji, kiedy to na nowo odkryję z Amelką czar morza latem:) Miłego dnia wszystkim!
  2. Dziewczyny mam jeszcze do Was dwa pytania. Czy Waszym dzieciom zdarza się chrapać? Kurcze boję się, że to ma związek z alergią..... Jeszcze jedno. Jako że Amelci spodobało się spanie na brzuszku, często wędruje w górę łóżeczka. Dochodzi do tego, że ma głowę wciśniętą niemalże w szczebelki. Ja ją odsuwam w dół łóżeczka, a ona z powrotem na swoje miejsce. Głupie....ale czy to nie szkodliwe, że czasami tak napiera tą główką? Zapomniałam Wam napisać, że po chwilowej lekkiej poprawie znów pogorszył się stan skóry Amelki....:(((( Już mi się ryczeć chce. Znowu podrapana. Nie wiem, może faktycznie to od podróży, na dodatek u teściów masakrycznie suche powietrze, nikt nie wietrzy pomieszczeń, pełno kurzu itp.....A ja na dodatek się nasłuchałam od teściowej, że powinno wszystko jej dawać do jedzenia. Kurcze, czy ciężko to zrozumieć, że trzeba unikać pewnych alergenów!! Nikt nie chce wierzyć dopóki jej nie zobaczy. Doszło do tego, że pokazywałam jej skórę to szwagrowi, to szwagierce, żeby w końcu uwierzyli, że ja naprawdę nie męczę dziecka, nie podając mu paru rzeczy do jedzenia.....
  3. ladygabwitajcie kochane,Wczoraj nie dalam rady sie obfotografowac, do do nocy mialam gosci, a dzisiaj od switu mnie nie bylo a potem znowu znajomi wpadli Bajustyna- oj ja lubie jak mam duzo ludzi w domu, M tez lubi i jak tylko mamy okazje to zapraszamy kogo sie da Wiki- udanej zabawy na impressce, oj to ciagle cos odkladam na biezaco za malego i tez juz niektore rozmiar 80, inne 86 a nawet 68 sie zdarza hehe Agula- czasami pomaga jesli sie lozeczko przeniesie do osobnego pokoju...mam kolezanke ktrej dziecko wogole po nocach nie spalo, przeniosla lozeczko do osobnego pokoju i jak reka odjal spi cale noce, wiec moze sprobuj... sluchajcie wybieram sie do karpacza na w sumie wekend, znaczy w pt wieczorem pzyjezdzamy a wracamy w nd po poludniu, i mam taka potezna liste rzeczy dla malej, moze macie pomysl czego tu jeszcze brakuje a czego jest za duzo??? spanie: 1.lozeczko 2. przescieradlo 3 kolderka 4 podusia 5 smoczek 6 3x body 7 3x pizamka kapanie: 1. mata 2. krem do pupy 3. baslsam 4. zel pod prysznic 5. szampon 6. recznik 7. szlafrok 8. 2x pampers jedzenie 1. 4x deserek 2. 3x obiadek 3. mleko 4. kaszka 5. chrupki, chrupaczki 6 3x sliniak 7. 2x miseczka 8, lyzeczka 9.3x soczek 10. 2x butelka dzien: 1. 4x body (2x dlugi, 2 x krotki) 2. 4x spodenki 3. 3x skarpetki grube 4. 3x rajtuzki 5. 4x bluzeczka 6. 3x sweterki 7. 2x bluza 8. 2x po domu- bluzka+spodnie, cienkie rajty 9. kombinezon 10. 2x kurteczka 11. ocieplane spodenki 12. 2x czapka 13, rekawiczki 14. 2x szalik 15. krem do twarzy 16. ladne ubranko awaryjne: 1. ibum 2, aspirator do nosa 3. witaminki przewijanie: 1. pampersy 20 sztuk 2, chusteczki do pupy 3 podklad do przewijania 2x zabawki lezaczek mata Nie zapomnij książeczki Zosieńki oraz dokumentu, że jesteście ubezpieczeni. Odpukać, ale trzeba być przezornym.
  4. Witam Mamuśki!! Dzisiaj wróciliśmy od teściów. Droga luźna, przejezdna, więc dosyć szybko byliśmy na miejscu, ale szczerze to dopiero godzinkę temu przysiadłam (rozpakowywanie, pranie, obiad, sprzątanie...ech). Oczywiście od razu zajrzałam, co tam napisałyście ciekawego:) Widzę, że przewijał się wątek spania oraz roczku. Co do spania, to Amelcia nadal chodzi spać po 19. Bywa różnie albo padnie od razu, albo walczy:) Budzi się już tylko dwa razy (chyba że coś jej dolega, czy to ząbek, czy nieprzyjemny sen), koło 1-2 w nocy i koło 5 rano. Rano przytula się do cycusia i i zasypia z nami jeszcze na trochę:) Koło 7 pobudka. Jednak nauka nie poszła w las:) Zasypia sama w łóżeczku, bez większych problemów:) Jedynie czasami zaczyna się wygłupiać, a ja muszę udawać niewiarygodną powagę:) Wiecie zasypia sama wieczorem i w ciągu dnia, mimo że w nocy nadal dostaje pierś i nadal w nocy przy niej zasypia. O tej 5 rano już z nami w łóżku. Myślicie, że powinniśmy z tego zrezygnować skoro i tak są takie postępy? a co do roczku sama jeszcze nie wiem, co i jak. Pewnie zamówię jakiegoś tort, coś na słodko jeszcze i tyle. Dziadków ani jednych, ani drugich nie mam się co spodziewać, chrzestnych również, bo pracują, a wszyscy mieszkają 300-400 kilometrów stąd...Moja mama chciała przyjechać, ale nikt nie chce jej przywieźć, a jest schorowana i nawet pociąg odpada. Myślę, że przynajmniej na Malinkę i Lenkę możemy liczyć:) Niestety na nic więcej nie odpisze, bo wszystko mi się pomieszało:)) Wybaczcie!! Jedyne co pamiętam, to przecudne łóżeczko najbardziej chyba oczekiwanego dzieciątka na tym forum, czyli Hani Stysi:) No i oczywiście wszystkie dzieciaki na zdjęciach bossskieeee:)) Uciekam pod prysznic! Spokojnej nocki wszystkim:)
  5. bajustynaJa na chwilkę. Chyba tak zrobię jak piszesz agula :)Moja Martynia ma dzisiaj imieninki :) Sto lat sto lat dla Martynki!!!:)))))
  6. ladygabMiarnda- dziekuje Ci w imieniu ZosiPowiedzcie mi prosze o co chodzi z tymi podziekowaniami za posty?? Zosia sama słodycz!!:)) A z podziękowaniami faktycznie tak jest, że dopiero po jakimś czasie pojawia się ta opcja.
  7. Agula przesłodziutko, przecudacznie, prześlicznie, przepięknie i nie wiem, co jeszcze, ale same "prze......":)))) Super!!!!:) A brat się spisał widzę rewelacyjnie:)
  8. krlnk znowu wielkie brawa!! Pilna z Ciebie studentka:)) ladygab witamy i zapraszamy częściej. Czekamy na jakieś fotki:)
  9. mamutek2gosia,miranda przeją im te złości,cierpliwie trzeba tłumaczyć i tyle możemy zrobić:))Później tez będzie etap złośliwego 2- 3 latka, tak że wszystko jeszcze przed nami;) Zmykam oglądać piłkę ręczną nasi super grają. Miłego wieczoru moje drogie panie!!!! Właśnie o złościach 3 latka to słyszałam i wiele się uczyłam, kiedy to dziecko walczy o przewagę z rodzicami...ale, żeby już takie maluchy??:) hehe
  10. mammaA na koncu witam serdecznie:) U nas nocka w miare , do przezycia :)Dziewczyny czy Wasze dzieci lubia ciagnac Was za włosy ,bo u mnie to juz jest nie do zniesienia ,Alan jak sie wczepi w moje to smieje sie ze jak nietoperz hehehe Amelka ciągnie za włosy, jak je dorwie, bo w zasadzie nie dopuszczam do takiej sytuacji, bo i tak mam ich mało:)) Za to jak tylko może łapie za okulary, choć mówię, że nie wolno, zabieram rękę, to ona się śmieje i dalej swoje. A ja naprawdę z poważną miną do niej przemawiam:) Alanek cudny pływak:) Na raty odpisuję:) Aretas kurcze faktycznie te zdjęcia, jak z reklamy, a Łucja ma boskie oczka:)
  11. mamutek2gosia moja to swoja złośc przejawia w ten sposób; bawi się a jak coś jest nie tak to kopie zabawke albo odpycha rączkami, jest jeszcze wersja 'hardcor'' ja k coś jej nie dam co ona chce to jest rzucanie się na plecki z wielkim płaczem.Tą drugą mniej używa odkąd solidnie stuknęla się główką w panel. Zastanawiam sie czy jej przejdzie czy się nasili:))Po takiej ''akcji tłumaczę jej jak ''starej'' że tak nie wolno robić itp. rzeczy,mam nadzieję że za jakiś czas zrozumie:)) O matko, a myślałam już, że Amelka tylko taki nerwus....najgorzej jest w sklepie, kiedy wszystko chce dotykać, brać do ręki....gdyby nie oparcie w wózku na zakupy padałaby na plecy.....Mam nadzieję, że im przejdzie....
  12. Kiki współczuję....faktycznie wkurzyć się można....Dobrze, że chociaż mąż potrafił powiedzieć, co trzeba. Amelcia już śpi. Ciekawe ile dzisiaj pobudek.... Dziewczyny, czy Wasze dzieciaki też się wkurzają, jak coś im nie wychodzi? Amelcia jest na etapie wkładania jednego klocka na drugi i super jej to już wychodzi, ale czasami nie...Jak wtedy się złości! Krzyczy, potrafi też rzucić klockiem.....Kurcze, czy u Was się też tak zdarza? krlnk Brawo!!
  13. Dziewczyny Wy o odchudzaniu, a mi aż ślinka leci, bo Daniel znów zrobił obiad....mmmmmm Miłego dzionka wszystkim!!
  14. :)))) Kontrowersyjne wynalazki - chcesz je mieć? - Galeria - strona 7 - Dzieci.pl
  15. krlnk Kciuki zaciśnięte! mamutek w nocy pieluszka mniej zasiusiana, ale jak dużo pije w nocy, to czsami muszę jej zmienić.
  16. aretas75Gosia i Kiki .... moja tez już nocniczkuje. dziś jak zobaczyła jakie skarby znalazły sie w nocniczku po krótkiej nasiadówce to aż sie wystraszyła i przykleiła mi się do nogi ale powiem Wam z doświadczenia, ze takie nocniczkowanie juz teraz, nawet jeśłi jeszcze troszkę nierozumne, przynosi swoje efekty. Moja Kornelia, tez uczona od momentu jak tylko zaczęła sama siedzieć stabilnie, w wieku 18 m-cy przestała zupełnie nosić pieluchy. Hehe żeby traumy jakieś nie miała:)) Też mi się tak wydaje, że efekty powinny być. zwłaszcza, że czasami jak Amelcię posadzę, a ona od razu "ciśnie", żeby siusiu zrobić. Najlepiej jest z tą druga sprawą....jak już widzimy, że będzie coś grubszego, to jest szybka akcja ściągania pieluchy, przynoszenia nocniczka itp:) Śmiesznie to wygląda, jak dwoje dorosłych ludzi, tak się zachowuje. Może myślicie, że przesada, ale ostatnio szybko Amelcisię pupcia odparza, jak zrobi kupkę, moment dosłownie, tak od momentu nasilenia alergii:( Więc jak wszystko wyląduje w nocniczku, jest wszystko w porządku:)
  17. Kiki no i jak Natalka pięknie siedzi na nocniczku:) My tez mamy zielony:) Siada Amelcia od razu po wstaniu i po jedzonku:) Czasami dzięki temu zmoczy tylko dwie pieluszki w ciągu dnia:) Ciekawe ile z tego już rozumie?:) A potem tak śmiesznie zagląda do nocniczka i się cieszy:) Powodzenia!:)
  18. Co do świństw. Mój kuzyn pracuje nad morzem w przetwórstwie rybnym i powiedział, że za nic w świecie nie tknąłby paprykarzu. Nie chciał powiedzieć, co tam jest, tylko tyle, że lepiej nie chcemy wiedzieć:) A hamburgery? Oglądałam kiedyś jakiś program....tam nawet jaja bycze potrafią wrzucić, same odpady. Jeśli hamburgery, to podobno tylko w McDonaldzie, bo tam jakieś testy itp. Z drugiej strony tam w tych warzywach same E i inne pierdoły. No ale przynajmniej nie jaja bycze:)
  19. Gabi wiedziałam, że parówki to same świństwo, ale aż mi się niedobrze zrobiło, jak to przeczytałam....ble Że aż tak? Ohyda
  20. Zerknęłam u mnie. W tych kaszkach Nestle są normalnie owoce. My w zasadzie z tego względu używamy tylko bananowej i jabłkowej. Kupiłam dyniową, ale oczywiście ble:)
  21. A zwróciłaś Agnieszko uwagę, czy w Reserved były jakieś mega wyprzedaże? Bo muszę się obkupić, bo zamiast chudnąć rosnę wszerz i nie mam w czym już chodzić:)) Załamka:(
  22. Dziewczyny ale jakąś super znawczynią nie jestem;) Reguła jest taka: nie wprowadzać paru rzeczy na raz (łącznie z jedzeniem, proszkami, przyborami do higieny itp.). zawsze tylko jedną rzecz. Wtedy można jakoś w miarę określić, co to mogło być. Pomidory potrafią często uczulać. Amelkę uczulały, gdy ja zjadłam coś z pomidorem. Do tej pory nie podawałam jej nic z pomidorami. Jeśli wysypka zejdzie w ciągu dwóch- trzech dni to prawdopodobnie te pomidory (jeśli tylko one zostały wprowadzone jako nowość). Jogurty nie powinny były uczulić, skoro mleko dostaje normalne (nie preparat mleko-zastępczy). Czy w kaszce tylko aromat, czy naprawdę jakieś truskawki, nie wiem, sprawdź na opakowaniu, co tam za nowości w składzie. Mam nadzieję, że wysypka szybko przejdzie. Jeśli wcześniej mieliście problemy to teraz też jest ciężki okres dla alergików- sezon grzewczy suche powietrze itp. Mróz większy na dworze, to i w mieszkaniach dużo bardziej sucho. U na spada chwilami poniżej 30%!! Staramy się nawilżać, ale trzeba jakiś porządny nawilżacz kupić. U Amelci dzisiaj skóra fatalnie, znowu użyliśmy sterydów:(( Myślałam, żeby pojechać do Centrum zdrowia Dziecka znowu, ale Daniel mówi, że chwilę poczekamy, bo wyjeżdżamy niedługo do jego rodziców i tak naprawdę, jak wrócimy może być nie lepiej, ale i gorzej....:(( Tam i pies, i kot, i w ogóle nie wiadomo, co jeszcze. Tak mi jej szkoda:( Koniecznie trzeba wymyślić jakieś spotkanie!!:)))) Kto jeszcze dołączy?:) Przepraszam Malinkę i wszystkich innych zainteresowanych za brak zdjęć z weekendowego spotkania dziewczyn, ale baterie siadły w aparacie i muszę kupić nowe, a nie mam kiedy:( Spokojnej nocki Aretas służę pomocą w miarę mojej wiedzy i możliwości:)
  23. Właśnie był jęk i krzyk, bo stanęłam za daleko od niej i ona musiała taaaaaaki kawał drogi pokonać, żeby do mnie dojść:) Usiadła w połowie i bunt:)
  24. aretas Amelka czasami bawi się chwilę sama, ale są to krótkie chwile i zazwyczaj musi mnie mieć na oku:)) Trzeba jej urozmaicać czas. Kiedyś potrafiła dłuższą chwilę posiedzieć i zainteresować się czymś jednym, ale czemu się dziwić- teraz jak raczkuje to woli wędrować, zwiedzać, oglądać, co jest w koszu na śmieci, nie daj Boże, jak drzwi otwarte do łazienki, to trzeba zajrzeć do sedesu (jakiego sprinta wtedy dostaje, żeby się tam dostać:)), a to kabelek jakiś trzeba pociągnąć itp.:) Jak jesteśmy same, to kiepskie są szanse popisania na kompie, bo oczywiście wtedy chce na kolana i ciągnie za myszkę, stuka w klawiaturę (wykasowała nam ostatnio film jakiś!otworzyła przypadkowo i jako że był za dużych rozmiarów, to został wykasowany) Są jednak chwilę, że posiedzi sobie przy lodówce i odkleja i przyczepia do niej magnesy:) albo "czyta" książeczkę:) ale oczywiście musi być ktoś na oku:) A najlepiej to grać z nią pół dnia piłką, rzucać, a ona odrzuca:) W końcu ma wujka bramkarza:) Dzisiaj Daniel w domu, to tylko słyszę "Jaka ona jest grzeczna", bo faktycznie gdy jesteśmy oboje, to od razu inny ma humor (ile można patrzeć na tą matkę hehe). Jednak tak naprawdę Daniel trochę się śmieje z tego "Jaka ona grzeczna", bo wie, że potrafi zaleźć za skórę, jak ma zły humor, to koniec. Potrafi ciągnąć za nogawki, nie daje skorzystać z toalety i takie tam. Ech dzisiaj już mam trochę lepszy humor, bo i ona ma:) Ale są chwile, że najchętniej człowiek wyszedłby z siebie i stanął obok:) Wszystko to nie zmieni jednak faktu, że te małe pociechy są naszymi największymi skarbami:) Gdy tak się na nią pozłoszczę, a ona na mnie, to wieczorem tulimy się do siebie, ona kładzie główkę na mamie i tak słodko mruczy, a ja jej mówię, jak ją bardzo kocham:))
  25. Stysia a ja Hanię chciałabym zobaczyć, jak tak bryka:) Cudny widok:) Agnieszka mają zamiar naprawić tą rurę? Przecież to fatalnie teraz bez wody. Xhogata jak sytuacja? Ząbki faktycznie? Agula fajnie Ci....ja to w zasadzie mam problem, żeby komukolwiek Amelkę chociaż na godzinkę zostawić...Babcie daleko, ciotki też...ech Aretas może tym naszym dzieciaczkom też się udziela zimowy depresyjny nastrój? Moja to dzisiaj wychodziła z siebie....dała mi nieźle w kość Mamutek zdrowia dla dzieciaków Amelka dzisiaj jęcząca, ale na szczęście uratowała nas (a bardziej mnie) Malinka z Lenką i dziewczyny super się bawiły, a mamy poplotkowały:) A potem już Daniel wrócił i mimo zmęczenia zabawia córę. Miłego wieczorka wszystkim
×
×
  • Dodaj nową pozycję...